Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Z Londynu do Hope Valley przyjechała kilka lat temu. Zakochana w "Friends", fanka starej muzyki i skandynawskich kryminałów. Wielka miłośniczka psów. Uczy dzieci karate, czasami gra ze znajomymi w piłkę nożną. Studiuje medycynę i marzy o zostaniu pediatrą.
23
164

Post

Leia Jenkins nie miała żadnych wielkich planów na spędzenie walentynkowego wieczoru. Jako że nie miała drugiej połówki, z którą mogłaby iść na romantyczną randkę i miło spędzić wieczór, zamierzała zostać w domu, powtórzyć materiał, z którego miała mieć niedługo egzamin, i obejrzeć jakiś film. Prawdopodobnie jakąś starą komedię romantyczną - te najnowsze uważała za beznadziejne i niewarte uwagi. Byłoby miło, gdyby miała jakieś towarzystwo, aby móc wspólnie komentować seans, ale niestety dla niej, wszyscy jej bliżsi znajomi mieli partnerów, z którymi mieli spędzić ten wieczór zakochanych. Wszyscy oprócz Phineasa, ale pomimo faktu, że mieli naprawdę świetne relacje i dogadywali się jak nikt inny, miała opory przed zaproponowaniem mu spędzenia walentynek wspólnie. Prawdopodobnie niepotrzebnie.
Tak czy inaczej, plan zostania w domu szybko uległ zmianie, kiedy przeglądając facebooka, przypadkiem trafiła na pewne wydarzenie. Impreza walentynkowa dla singli niedaleko jej. Decyzja została podjęta natychmiast. Idzie. Blondyna zawsze preferowała spędzanie czasu z innymi ludźmi, niż w samotności. Fakt, że nie znała nikogo, kto również miał być na tej imprezie wcale jej nie przeszkadzał. Z nawiązywaniem nowych kontaktów nie miała żadnych problemów, ludzie zazwyczaj ją lubili, więc z pewnością znajdzie sobie kogoś, z kim będzie mogła porozmawiać i nieco się pobawić.
Wprawdzie miała jeszcze kilka godzin, aby przygotować się na imprezę, ale tak naprawdę potrzebowała jedynie kilku minut. Nie zamierzała się stroić, bo nigdy nie lubiła sukienek, ani spódniczek. Zwykłe jeansy i pierwsza lepsza koszulka wyciągnięta z szafy zdecydowanie spełnią swoje zadanie. Makijaż także odpadał. W domu nie miała nawet żadnych własnych kosmetyków i nie zamierzała tego zmieniać. Z włosami też nie planowała robić nic szczególnego - pójdzie w rozpuszczonych i tyle. Tak więc te kilka godzin mogła śmiało poświęcić na naukę.
Wieczorem, będąc już na miejscu, wesołym krokiem weszła do środka, gdzie w pierwszej kolejności zrobiła sobie drinka. Choć z reguły nie miała najmniejszego problemu z zabawą bez alkoholu, tak uważała, że trochę wcale jej nie zaszkodzi. Kiedy tak siedziała przy barze i powoli sączyła swojego drinka, dosiadł się do niej jakiś chłopak. Na pierwszy rzut oka niewiele starszy, całkiem przystojny. Leia niby nie przyszła tutaj, aby flirtować z jakimiś typami, bo miała Joela, ale zawsze chętnie zawierała nowe znajomości, więc nie miała nic przeciwko zwykłej rozmowie, która w tym wypadku naprawdę świetnie się im kleiła. Po kilkunastu minutach przenieśli się na parkiet, a kiedy zgodnie stwierdzili, że przyda im się chwila odpoczynku, zdecydowali wyjść na zewnątrz, aby zaczerpnąć nieco świeżego powietrza.
Blondynka nie spodziewała się jednak, że chłopak ma nieco inne oczekiwania względem niedawno nawiązanej znajomości. Zaraz po tym jak znaleźli się na dworze, zaczął się do niej przystawiać. Jego ręka bezceremonialnie wylądowała na tyłku dziewczyny, a kiedy ta gwałtownie go odepchnęła, niemal natychmiast znalazł się ponownie przy niej, stając się bardziej zawzięty.
- Radzę ci się odsunąć. - Powiedziała stanowczo, kiedy jego dłonie oplotły jej nadgarstki. Przycisnął ją do ściany, która zdawała się wyrosnąć za plecami Lei, która została unieruchomiona. Zaczęła się szarpać i krzyczeć, kiedy ten jak gdyby nigdy nic zabrał się za ściąganie jej koszulki. Całe szczęście, że dziewczynie udało się wyrwać, kiedy nieco się od niej odsunął. Instynktownie zaczęła uciekać, ale nie minęło kilka sekund, a znów poczuła uścisk na ramieniu. I w tym momencie panowanie nad ciałem przejął instynkt. Odwróciła się gwałtownie w jego kierunku, jednocześnie wykonując mocne kopnięcie, które sprawiło, że chłopak odleciał do tyłu. Był od niej sporo wyższy, ale na szczęście podczas tych kilkunastu lat trenowania karate, nauczyła się, że to nie wielkość przeciwnika decyduje o jego sile. Wystarczyło wiedzieć gdzie i jak uderzyć. Albo gdzie złapać, aby bez najmniejszego problemu przerzucić drugą osobę przez ramię, co właśnie Leia zrobiła z chłopakiem, który nagle znalazł się na ziemi, będąc w ciężkim szoku. - Mówiłam ci, kurwa, że masz mnie zostawić w spokoju. - Krzyknęła nieco trzęsącym się głosem. Serce biło jej z przerażenia, a po policzkach ściekały łzy, o czym nie miała bladego pojęcia.
Zrobiła parę kroków do tyłu, nie spuszczając wzroku z chłopaka, który chyba nawet nie myślał o tym, aby się podnieść, po czym się odwróciła i już miała zamiar biec do środka, aby znaleźć się jak najszybciej z dala od niego, kiedy nagle pojawiła się przed nią znajoma postać.
- Zamierzasz rzucić jakimś inteligentnym komentarzem? - Warknęła, choć pod koniec zdania głos się jej nieco załamał. - Czy może jesteś z nim? - Wskazała na chłopaka, dopiero teraz zauważając, że ramiączko od bluzki zsunęło jej się prawie do łokcia. Gwałtownie naciągnęła je na miejsce, starając się opanować drżenie dłoni. - Bo w razie czego z tobą też sobie poradzę. - Dodała, ale w jej głosie nie było już pewności siebie. Nie w momencie, kiedy zauważyła jeszcze trzeciego typa, a chłopak, który jeszcze przed chwilą leżał na ziemi, właśnie się podniósł. Trzech na jedną. Miała szanse, ale musiała pamiętać, że nigdy nie powinno się mieć pewności co do wygranej.

Dean Atherton
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Always you BOGATE CV PSIARZ Całe życie w jeansach Nałogowo oglądam Friends
mów mi/kontakt
Magda
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

ubranie

Walentynki same w sobie niemal od zawsze były dla Deana dniem nad wyraz naciąganym. Nie dość, że to właśnie wtedy ludziom odbijało nagle na punkcie miłości, którą postanowili okazywać sobie na środku ulicy, pociągu czy w busie, śliniąc się do siebie i wydając wspólnie dźwięki niczym pompa tłocząco-ssąca, tak na dodatek w niemal każdym sklepie można było po oczach dostać plątaniną czerwieni, różu i bieli, które miały odzwierciedlać procesy zachodzące w ciele człowieka, kiedy rzekomo był zakochany. Czy było coś bardziej komercyjnego, jak czternasty lutego?
Nic dziwnego, że nie miał konkretnych planów na ten dzień. Mógł oczywiście pójść za radą swojego najlepszego przyjaciela Billy’ego i wyrwać jakąś pannę na jeden dzień, ale wolał później uniknąć nieporozumień i stalkerstwa z jej strony. Był niemal pewien, że gdyby nagle wziął jakąś na walentynkową imprezę, ta ubzdurałaby sobie, że to przeznaczenie i Dean z pewnością chciał do niej zarwać od dawna. Cóż, niekoniecznie, bo głównie chodziło o jedną noc, ale wiadomo, że laski myślały swoje.
Mając zamiar zostać w domu i trochę poćwiczyć, przy okazji układając nowy element choreografii, który trzeba było wprowadzić, by zwiększyć swoje szanse na wygraną w zbliżającym się konkursie, nie planował ruszać się dzisiaj nigdzie. Niech wszyscy inni narażają się na niestrawność, oglądając miziające się parki.
Szybko jego postanowienie zostało zmienione, kiedy napisał do niego kumpel oznajmiając, że idą na imprezę, która z założenia miała być dla singli. Sceptycznie Atherton do tego poszedł, ale ostatecznie się zgodził. No niech będzie. Wszak zawsze mógł wyjść, jak coś będzie nie tak.
Na miejscu okazało się być całkiem sporo ludzi. Ciekawe ilu było tutaj desperatów, którzy zamiast dobrze się bawić, usilnie chcieli znaleźć sobie drugą połówkę, którą można było dzisiaj zaliczyć. Tak, z całą pewnością obserwując ich poczynania, Dean będzie miał ubaw.
Sięgnął po proponowany alkohol, nie mając zamiaru jakoś specjalnie go sobie odmawiać. Skoro dawali, czemu nie? Co prawda starał się unikać sytuacji upijania się do nieprzytomności, ale bycie pijanym i ogarnianie rzeczywistości było zupełnie czymś innym.
Porozmawiał z kumplem, dodatkowo poznając kilka innych osób. Tyle dobrego, że wśród nich nie było żadnego desperata. Wszyscy bowiem wydawali się być trochę znudzeni i liczyli na widowisko czy jakąś dramę.
Wyszedł na zewnątrz, by się przewietrzyć. Nie spodziewał się, że zobaczy tam Leię, pannę, która chodziła do niego na zajęcia, a która w oczach chłopaka była najsłabszym ogniwem ich tanecznej grupy.
Lekko zmarszczył brwi widząc, że dobiera się do niej jakiś nachalny typ. Mógł za nią nie przepadać, ale nikt nie powiedział, że będzie się czemuś takiemu przyglądał bez mrugnięcia okiem. Ruszył w ich stronę, ale szybko okazało się, że dziewczyna poradziła sobie sama. Proszę, czyli jednak umiała się ruszać.
-Z nim? Nic dziwnego, że jesteś sama, skoro twoim zdaniem każdy facet zachowuje się w taki sposób - powiedział, a oczy znacznie mu pociemniały. Może lubił się zabawić bez zobowiązań, ale nigdy nie dobrałby się do panny, kiedy ta by tego nie chciała. Podobne oskarżenia w swoim kierunku traktował więc jak obelgę. Nie planował być dla niej nawet chłodny, ale aktualnie sama się o to prosiła. - Ze mną moja droga, nie poszłoby ci tak łatwo - dodał.

Leia Jenkins
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Z Londynu do Hope Valley przyjechała kilka lat temu. Zakochana w "Friends", fanka starej muzyki i skandynawskich kryminałów. Wielka miłośniczka psów. Uczy dzieci karate, czasami gra ze znajomymi w piłkę nożną. Studiuje medycynę i marzy o zostaniu pediatrą.
23
164

Post

Wybierając się na imprezę walentynkową, Lei nawet przez myśl nie przemknęło, że może spotkać ją coś takiego. Tylko znowu - kto z góry zakłada, że jakiś nawalony typ, pomimo stanowczej odmowy, będzie się próbował do niego dobrać za wszelką cenę? O takich rzeczach się słyszało, miało się świadomość, że takie incydenty mają miejsce i zdarzają się stosunkowo często, ale nikt na przypuszcza, że sam padnie ofiarą takiego haniebnego zachowania. Jenkins nawet wychodząc na zewnątrz z niedawno poznanym chłopakiem nie spodziewała się takiego obrotu spraw. Może powinna być bardziej ostrożna i nieco mniej ufna, ale przecież niejednokrotnie poznawała kogoś na imprezie, niejednokrotnie gdzieś z taką osobą wychodziła, często decydując się na utrzymywanie później kontaktu. Wielu swoich znajomych, którzy zazwyczaj byli stałymi towarzyszami wszelkich domówek, poznała właśnie na imprezie.
Była zaskoczona, przerażona i zdezorientowana. A jednocześnie wdzięczna, że w wieku pięciu lat zaczęła trenować karate, w którym aktualnie od kilkunastu lat miała czarny pas. Na treningi uczęszczała regularnie, dwa razy w tygodniu, i była im naprawdę oddana. Sztukę walki wywodzącą się z Japonii traktowała poważnie i właśnie dzięki swojemu zaangażowaniu była w tym naprawdę dobra. Nigdy też nie traktowała karate jako skutecznej formy samoobrony w przypadku zagrożenia, ale nie chciała sobie nawet wyobrażać, jak ta sytuacja mogłaby się skończyć, gdyby wtedy jej matka nie zdecydowała, że Leia powinna trenować jakiś sport. I postawiła na sztuki walki, które zawsze ją fascynowały. Małej Jenkins na szczęście też przypadły do gustu.
Dzięki temu nie musiała być zależna od innych, bo nawet jeśli teraz pojawił się ktoś, kto teoretycznie mógł ją uratować, tak nigdy nie było gwarancji na to, że jeśli jeszcze kiedyś coś takiego się powtórzy, w pobliżu będą osoby trzecie, które zareagują na wołanie o pomoc.
Szkoda tylko, że tą osobą okazał Dean - instruktor tańca, który za hobby obrał sobie wyprowadzanie jej z równowagi. Fakt, że postanowił coś zrobić, aby jej pomóc, a przynajmniej tak to wyglądało, świadczył o nim naprawdę dobrze i Leia, pomimo faktu, że poradziła sobie sama, była naprawdę wdzięczna, ale naprawdę wolałaby, aby to był ktoś inny. Nie znosiła tego typa, działał jej na nerwy i sprawiał, że momentami miała ochotę popełnić samobójstwo tylko po to, aby uniknąć rozmowy z nim.
- Czyli inteligentny komentarz. - Mruknęła cicho, jakby do siebie. Starała się zapanować nad wciąż drżącym głosem, ale niestety nie było to takie łatwe. Później, kiedy w końcu dojdzie do siebie, prawdopodobnie będzie zła, że Dean widział ją w takim stanie. Lepiej dla niego, aby nie próbował nigdy tego nie wykorzystać. Może aż takim wstrętnym typem nie był, ale szczerze to dziewczyna chyba nie byłaby jakoś szczególnie zdziwiona. - Żebyś się przypadkiem nie zdziwił. - Powiedziała, ocierając wierzchem dłoni łzę spływającą po jej policzku. Nie płakała, ale najwidoczniej uroniła kilka łez. Była pewna, że w pojecynkę bez problemu by go pokonała. Chyba, że on też trenował jakieś sztuki walki.
- Naprawdę nie mam ochoty teraz z tobą dyskutować. - Powiedziała, kiedy upewniła się, że obecna tu trójka chłopaków była paczką, która wspólnie polowała na dziewczyny. Ten, który przed chwilą się do niej dobierał, właśnie zaczął się wycofywać. Dean nie próbował się do niej zbliżyć, a trzeci chłopak nie ruszył się nawet z miejsca, jedynie przyglądając się całej sytuacji z daleka.
Blondynka rozejrzała się dookoła, zastanawiając się, co powinna teraz zrobić. Wrócić do środka? Zadzwonić do kogoś, aby po nią przyjechał i zabrał do domu? Tylko gdzie miałaby na tą osobę zaczekać? Nie czuła się bezpiecznie ani tutaj, ani nie będzie czuła się bezpiecznie wewnątrz. Powinna była przyjść z kimś znajomym na tą imprezę.

Dean Atherton
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Always you BOGATE CV PSIARZ Całe życie w jeansach Nałogowo oglądam Friends
mów mi/kontakt
Magda
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

Przychodząc tutaj ostatecznie, Dean chciał się trochę rozerwać. Początkowo opcja z pojawianiem się na imprezie, która miała być zaprzeczeniem Walentynek, wydawała mu się beznadziejna, bo wiedział, jak podobna desperacja działała zarówno na kolesi, jak i laski, co wiązało się z nachalnością, której Atherton nie popierał. Kiedy jednak jego osoba znalazła się już w domu organizatora, chciał dobrze spędzić ten czas, relaksując się i odpoczywając od codziennych obowiązków. Kto wie, może faktycznie uda mu się opuścić to miejsce z ładną dziewoją czy facetem, który w jakiś sposób przyciągnąłby jego uwagę. Brzmiało niczym plan, którego nie chciał też wykonywać na siłę.
Nie planował jednak się kłócić, z nikim sprzeczać, czy pozwalać, aby w jego otoczeniu pojawiały się fluidy mające na celu zniwelowanie jego dobrego dotąd nastroju.
Niestety, po raz kolejny los postanowił postawić na jego drodze Jenkins, co samo w sobie było wielkim kłopotem. Nie pałali do siebie sympatią i nie podejrzewał, aby to kiedykolwiek miało się zmienić. W oczach tancerza ta panna była uosobieniem tego, co najbardziej odpychało kolesi od dziewczyn. Pretensjonalna, uciążliwa i ciężka w obyci, poza ładną buzią nie mając niczego do zaoferowania. Nawet, jeśli Dean czasami nie chciał być dla niej oschły, traktując ją raczej jak powietrze, tak wystarczyło jedno jej spojrzenie, jedna głupia mimika, a już włączał się w nim duch bojowy, który nie pozwalał, aby jakaś laska odwalała dziwne numery.
Nawet teraz, kiedy zbliżył się do niej głównie w celu sprawdzenia, czy nic jej nie jest, musiała na niego naskoczyć. Jeśli kiedykolwiek jakaś inna kobieta powie mu, że to faceci prowokują starcia, przytoczy jej ten oto przypadek, kiedy chęć pomocy została potraktowana jak chęć dołączenia się do potencjalnego oprawcy, co już samo w sobie obrażało chłopaka.
-Inteligentny komentarz idealnie pasujący do równie inteligentnej odzywki - powiedział, wlepiając w nią twarde spojrzenie. Jeśli ona reagowała tak za każdym razem, kto mimo wszystko chciał jej zaoferować pomoc, to powodzenia w dalszym życiu. Nic dziwnego, że jakoś mało kiedy spotykał ją w towarzystwie drugiej osoby. Takie zachowanie mogło męczyć i aktualnie męczyło również samego instruktora. Gdyby tylko miał pewność, że kolega wcześniejszego napastnika da sobie siana i oddali się w cholerę, pewnie sam odwróciłby się na pięcie, nie mając zamiaru pozwalać, by jakaś panna wyzywała go od podobnych typów. Miał swój honor, ale niestety i poczucie moralności.
-Cóż, to zdziwienie mogłoby spotkać również ciebie - wzruszył lekko ramionami, ukradkiem spoglądając na kolesia, który chyba nie do końca wiedział, co ma ze sobą zrobić. Obecność Deana zapewne skutecznie powstrzymywała go przed pomocą koledze.
-W takim razie nie rób tego. Niespecjalnie zależy mi na równie mało twórczej konwersacji z tobą - odpowiedział leniwie. Proszę, niech ma sobie o nim zdanie, jakie chciała. W jej świecie najwidoczniej każdy, kto miał penisa między nogami, był tym najgorszym. Feel free. To nie znaczyło jednak, że sam chłopak miał zamiar wyzbyć się własnych zasad i pozwolić, aby ta dwójka faktycznie dopadła Jenkins. Nawet, jeśli była wkurwiająca, nie miał zamiaru jej narażać.

Leia Jenkins
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Z Londynu do Hope Valley przyjechała kilka lat temu. Zakochana w "Friends", fanka starej muzyki i skandynawskich kryminałów. Wielka miłośniczka psów. Uczy dzieci karate, czasami gra ze znajomymi w piłkę nożną. Studiuje medycynę i marzy o zostaniu pediatrą.
23
164

Post

W innych okolicznościach blondynka miałaby znacznie bardziej bojowe nastawienie - odpowiadałaby na każdy jego głupi komentarz, dodatkowo wtrącając coś od siebie. Teraz, kiedy była całkowicie zdezorientowana i przerażona sytuacją, która miała miejsce kilka chwil temu, naprawdę nie chciała się z nim kłócić. Ani z nim, ani z nikim innym. Nie miała na to siły. Chciała się zaszyć w jakimś bezpiecznym miejscu, najlepiej we własnym pokoju, i spróbować się uspokoić. Bo choć nie wyglądała na roztrzęsioną, tak w rzeczywistości niewiele jej do takiego stanu brakowało. Z każdą kolejną sekundą, kiedy adrenalina powoli ulatywała z jej organizmu, była coraz bliższa płaczu. Ręce jej się trzęsły, serce waliło niczym opętane, a ciało odmawiało posłuszeństwa. Wciąż miała przed oczami twarz tego chłopaka i wciąż czuła jego dłonie na własnym ciele.
- Daruj sobie. - Mruknęła cicho, nie patrząc nawet na Deana. Myśli miała zajęte czym innym i naprawdę nie miała siły się z nim kłócić. Nie obchodziło jej, co mężczyzna teraz o tym wszystkim pomyśli - jeśli chciał, mógł założyć, że Leia wywiesiła właśnie białą flagę. Wszystko było jej jedno. Jego opinia w tej chwili miała najmniejsze znaczenie. Nie to, żeby w innych sytuacjach Jenkins przejmowała się jego zdaniem. Dean był przecież tylko jej instruktorem tańca, który musiał być karą za jakieś ciężkie grzechy z przeszłości. Inaczej los by jej tak surowo nie ukarał.
Słysząc jego kolejne słowa, spojrzała na niego i jakby od niechcenia zmierzyła go spojrzeniem.
- To, że jesteś znacznie wyższy i większy, nie znaczy, że nie dałabym ci rady. - Powiedziała. Oczywiście, że znacznie trudniej byłoby jej pokonać Athertona niż kogoś jej postury, ale nie było to niemożliwe. Podobnie jak w przypadku tego obleśnego typa, wystarczyło wiedzieć, gdzie uderzyć i gdzie złapać, aby bez większych problemów przerzucić nawet znacznie wyższą osobę przez ramię bez używania jakiejś szczególnej siły. - Zostawmy to, naprawdę nie chcę się o to teraz kłócić. A tym bardziej niczego ci udowadniać. - Dodała po chwili, mając nadzieję, że chłopak odpuści. Mogli się tak sprzeczać w nieskończoność, ostatecznie decydując się na sparring, który rozwiązałby konflikt, nie pozostawiając żadnych złudzeń, ale Leia naprawdę nie miała na to siły. W przyszłości mogłaby z nim walczyć, pewnie chętnie by spróbowała, będąc pewną swojego zwycięstwa, aby trochę utrzeć mu nosa i udowodnić, że się myli, ale aktualnie nie miała do tego głowy. Jeśli nauczycielowi na tym zależy, któregoś razu może jej coś podobnego zaproponować. Blondynka z pewnością nie odmówi.
Kolejne jego słowa puściła mimo uszu, doskonale zdając sobie sprawę, że ta dyskusja do niczego nie prowadzi. Ich potyczki słowne mogły trwać w nieskończoność, ale po co to komu. Leia zdecydowanie wolała skupić swoje myśli na tym, co powinna teraz zrobić. Jeden z chłopaków, ten, który próbował się do niej dobrać, wprawdzie zniknął z pola widzenia, ale ten drugi wciąż się tutaj kręcił. Wątpiła, aby mieli odwagę zaatakować po raz drugi, zwłaszcza, że ten pierwszy na własnej skórze doświadczył tego, jak dziewczyna bardzo jest dobra w karate, ale mimo wszystko wolała nie ryzykować. Może powinna napisać do kogoś znajomego, aby odebrał ją z imprezy? Tylko po pierwsze większość spędza czas ze swoimi połówkami, a po drugie minie trochę czasu zanim ktoś się tutaj pojawi. Teoretycznie w środku powinno być bezpieczniej, ale nikt nie mógł dać jej gwarancji, że tam jej nie dopadną. Albo nie mają więcej ludzi. Pozostała jej tylko jedna opcja.
Spojrzała na Deana.
- Zostaniesz ze mną chwilę? Zaraz spróbuję napisać do kogoś znajomego, aby mnie odebrał. Nie będę się odzywać. - Powiedziała cicho, jakby nieśmiało, ściskają ramię i dopiero teraz zauważając, że zostało podrapane. Nie jakoś szczególnie mocno, ale jednak. Naprawdę wolałaby uniknąć proszenia instruktora o jakąkolwiek przysługę, ale nawet będąc praktycznie całkowicie przekonaną o tym, że byłaby w stanie się obronić, wolała nie ryzykować. Bała się zostać sama, a poza Deanem, nikogo tutaj nie znała. Być może gdyby postanowiła się przejść, znalazłaby jeszcze kogoś znajomego, ale wolała nie ruszać się z miejsca dopóki czegoś nie wymyśli.
Tak więc jedyną jej opcją pozostał facet, którego nie potrafiła znieść, i który irytował ją samą swoją obecnością. A mimo to miała nadzieję, że zgodzi się z nią zostać.

Dean Atherton
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Always you BOGATE CV PSIARZ Całe życie w jeansach Nałogowo oglądam Friends
mów mi/kontakt
Magda
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

Wzruszył ramionami na jej kolejne słowa. Z całą pewnością nie rozumiał kobiet. Najpierw na kogoś naskakiwały, a później jak gdyby nigdy nic urywały temat, kiedy okazywało się, że druga strona nie ma najmniejszego zamiaru podporządkować się tak, jakby tego chciały. Nawet teraz Dean nie miał najmniejszego zamiaru się o nic kłócić, bo nie po to przyszedł na imprezę, żeby się z kimś słownie przepychać. Fakt, że brał w tym udział teraz wynikał jedynie z tego, że Leia na niego naskoczyła, a wiadomo, że nie miał najmniejszego zamiaru pozwolić jej na to zwłaszcza, że nie zrobił niczego złego. Stał tutaj głównie z powodu grupki, która wcześniej kręciła się koło dziewczyny, teraz znacznie mniej skora do tego, aby ją zaatakować, czy chociaż się do niej odezwać. Czyli co? Mimo wszystko obecność tancerza pomagała, pomimo usilnego przekonania jego uczennicy, że ten do owej paczki należy.
-To, że znasz karate też nie świadczy o tym, że poradzisz sobie z każdym. Daje ci to przewagę, ale nie świadczy z góry o wygranej - odpowiedział, nie pozostając jej dłużnym. Zmierzył ją spojrzeniem tak samo, jak ona zrobiła to chwilę wcześniej. Chciał jej pokazać, że znajomość sztuk walki nie sprawia, że człowiek był nietykalny, a wiara w to sprawiała, że tym łatwiej było o błąd. Jego zdaniem zawsze trzeba było mieć na uwadze, że coś mogło pójść nie tak. Nawet on, jedna z bardziej ambitnych osób w miasteczku wiedział, że podczas zawodów komuś mogła się powinąć noga. Wypierał to z siebie w chwili trwania pojedynku, ale w środku część niego była na pewne rzeczy przygotowana. Może dlatego rozczarowania bolały go już znacznie mniej.
-Naprawdę musi być z tobą nieciekawie, skoro tak łatwo mi odpuszczasz - powiedział i być może nawet lekko się do niej uśmiechnął. Tak minimalnie, zaledwie kącikiem, jak typowy on.
Kolejne słowa dziewczyny sprawiły, że lekko uniósł brwi. Czyli co, najpierw oskarżała go o to, że należał do paczki, która chciała się do niej dobrać, a ostatecznie prosiła go o pomoc? No i jak tu jakikolwiek facet miał nadążyć za płcią piękną, skoro one same pewnie nie były w stanie nadążyć za sobą.
Skinął głową, podchodząc do niej bliżej. Jasne, był chłodnym chamem i czepiał się wtedy, kiedy trzeba było. Ba, był nawet ironiczny dupkiem, ale bywały takie sytuacje, kiedy potrafił zachować się jak normalny człowiek, pomimo niechęci ze strony osoby, która potrzebowała pomocy. Czyli co? Najwidoczniej miał serce.
-Nie masz na imprezie nikogo, z kim przyszłaś? - spytał. Jak na tak niezależną dziewczynę, wykazała się trochę głupotą, jeśli przyszła w takie miejsce zupełnie sama. On mógł, bo jego nikt nie zaczepiałby w taki sposób, ale ona?

Leia Jenkins
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Z Londynu do Hope Valley przyjechała kilka lat temu. Zakochana w "Friends", fanka starej muzyki i skandynawskich kryminałów. Wielka miłośniczka psów. Uczy dzieci karate, czasami gra ze znajomymi w piłkę nożną. Studiuje medycynę i marzy o zostaniu pediatrą.
23
164

Post

Zmarszczyła nieznacznie brwi, jakby nie do końca rozumiejąc o co chodzi mężczyźnie. Dopiero po chwili dotarło do niej, jak jej słowa mogły zostać zinterpretowane.
- Nigdy nie powiedziałam, że poradzę sobie z każdym. - Sprostowała, wciąż nie spuszczając z niego wzroku. Leia jak najbardziej zdawała sobie sprawę z tego, że znajomość jakiejkolwiek sztuki walki nigdy nie daje całkowitej pewności co do wygranej. Jasne, szanse znacznie wzrastały, ale jednak wciąż trzeba było mieć na uwadze możliwość porażki. Chociażby tak jak teraz - Jenkins miała szanse na pokonanie dwójki chłopaków, którzy próbowali się do niej dobrać, bo jakieś tam zawsze były. Zdrowy rozsądek podpowiadał jej jednak, że jest to zbyt ryzykowne i jeśli ci zboczeńcy okażą się zgranym zespołem, jest na przegranej pozycji. Co oczywiście nie zmienia faktu, że gdyby przebieg wydarzeń okazał się inny, próbowałaby się bronić na wszystkie możliwe sposoby.
Z kolei jeśli chodziło o Deana, wydawało jej się, że byłaby w stanie sobie z nim poradzić. Jedynym sposobem na to, aby dowiedzieć się czy dziewczyna się nie myli, był pojedynek, ale nie miała na to najmniejszej ochoty. Inna sprawa, że poza treningami i zawodami nie powinna wykorzystywać swoich możliwości dla rozrywki bądź udowodnienia czegoś komuś. Mogła się też z nim umówić na sparring, ale naprawdę nie chciała spędzać z nim więcej czasu niż jest to konieczne i marnować na niego swojej energii.
- Ciekawe czy będąc na moim miejscu, miałbyś teraz ochotę na kłótnie. - Powiedziała jakby do siebie, ale wystarczająco głośno, aby Atherton mógł to usłyszeć, aczkolwiek nie oczekiwała żadnej odpowiedzi na to stwierdzenie. W tym momencie Leia myśli miała zajęte czymś zupełnie innym i ostatnie czego jej do szczęścia brakowało była kłótnia. Nie miała na nią ani chęci, ani siły i zupełnie nie interesowało jej, jak instruktor tańca to wszystko zinterpretuje. Mógł być jednak pewien, że w przyszłości przy najbliższej okazji dziewczyna wszystko nadrobi. Teraz po prostu potrzebowała chwili spokoju, aby nieco się uspokoić i dojść do siebie.
Te kilka sekund oczekiwania na odpowiedź mężczyzny były niewątpliwie torturami. Leia nie chciała go o nic prosić, a już zwłaszcza o pomoc, ale nie miała wyjścia. Nie podobał jej się również fakt, że w tym momencie była całkowicie zdana na jego łaskę. Musiała jednak przełknąć dumę, jeśli chciała przynajmniej w jakimś stopniu czuć się bezpiecznie. Liczyła na to, że pomimo relacji jaką mają, Dean nie okaże się całkowitym dupkiem i zostawi ją tu samą, absolutnie nie przejmując się tym czy w razie ponownego ataku, Jenkins będzie w stanie sama się obronić. Oczywiście w takim wypadku nie planowała błagać go, aby zmienił zdanie, ale to znacznie wszystko by komplikowało.
Odetchnęła z ulgą, kiedy się zgodził. Czyli nie był aż takim skurwielem za jakiego go do tej pory uważała. Nie oznaczało to, że w ciągu sekundy blondynka zmieniła do niego nastawienie, ale mimo wszystko dobrze było wiedzieć, że jakieś tam resztki ludzkich emocji w nim zostały.
Pokręciła przecząco głową w odpowiedzi na jego pytanie. Przyszła zupełnie sama, co jeszcze niedawno wydawało jej się wręcz wspaniałym pomysłem. Była na tyle kontaktową osobą, że nie potrzebowała chodzić wszędzie ze znajomymi, aby dobrze się bawić, a skoro większość i tak spędzała dzisiejszy wieczór ze swoimi drugimi połówkami, nikomu nawet nie proponowała wspólnego spędzania czasu. Niby pozostali jeszcze znajomi, którzy podobnie jak ona byli singlami, ale decyzję o pójściu na imprezę podjęła tak nagle, że nawet nie pomyślała, aby komuś to jeszcze zaproponować. Teraz, z perspektywy czasu, bycie samej na imprezie typka, którego widziała zaledwie kilka razy, bez nikogo znajomego w pobliżu, uznała za bardzo nieodpowiedzialnego, ale czasu cofnąć nie mogła.
Wyjęła z kieszeni telefon, po czym wybrała numer do pierwszego lepszego kumpla, który niestety nie odebrał. Spróbowała ponownie, tym razem próbując jednak skontaktować się z inną osobą, która również nie odpowiedziała. Kolejna próba także okazała się porażka. Pewnie ci, którzy nie byli na randkach, podobnie jak Leia, bawili się na imprezach, więc nic dziwnego, że nie odbierali połączeń. Dziewczyna przygryzła wargę, próbując skontaktować się z kolejną osobą, a kiedy usłyszała automatyczna sekretarkę, wszystkie negatywne emocje, które do tej pory starała się ukrywać, wypłynęły na powierzchnię.
- Nikt nie odbiera. - Rzuciła telefonem, a po jej policzkach popłynęły łzy. Była na siebie zła, że straciła kontrolę nad własnym zachowaniem i to w dodatku w obecności Deana, ale nie mogła nic na to poradzić. Wiedziała, że prędzej czy później do tego dojdzie. Liczyła jednak, że rozklei się dopiero jak wróci do domu.
Usiadła na ziemię, chowając twarz w dłoniach i próbując się chociaż trochę uspokoić, ale łzy nie przestawały lecieć. Co niby teraz miała zrobić? Zostać tutaj? Wrócić do domu na własną rękę? Dalej próbować się z kimś skontaktować? Nie miała zielonego pojęcia.

Dean Atherton
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Always you BOGATE CV PSIARZ Całe życie w jeansach Nałogowo oglądam Friends
mów mi/kontakt
Magda
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

-Będąc na twoim miejscu z całą pewnością nie oskarżałbym każdego o wszystko - odpowiedział jedynie, lekko ramionami wzruszając. Ba, w tonie jego głosu nie pobrzmiewała nawet ta typowa dla niego ironiczna nutka, którą o dziwo postanowił sobie odpuścić. Już po tym dziewczyna powinna była wiedzieć, że on sam nie miał zamiaru się z nią teraz sprzeczać. Nie dość, że byli na imprezie, tak dodatkowo miał w sobie odrobinę empatii domyślając się, że całą wcześniejsza sytuacja nie była dla Lei łatwa. Nikt nie lubił, kiedy dostawiały się do niego osoby, z którymi człowiek nie chciał mieć niczego wspólnego, a już zwłaszcza w takich okolicznościach. Ach, jak sam Dean nie lubił nachalnych typów, którzy uważali, że wszystko było im wolno.
Lekko się uśmiechnął dostrzegając, że dziewczynie znacznie ulżyło, kiedy zgodził się jej towarzyszyć. Cóż, pewnie i tak nie miał teraz niczego ciekawszego do roboty, a i sumienie będzie miał czystsze, jeśli będzie miał pewność, że ta wróciła do domu cała i zdrowa. Nie potrzebował później wyrzutów z jej strony, że jej nie pomógł, kiedy tego potrzebowała. Co, jak co, ale był pewien, że ta panna była do nich skora, zapewne nie darując sobie przy tym pokaźnej dawki ironii.
-Nie odwiozę cię, bo piłem. Co najwyżej mogę cię odprowadzić do domu. Chyba, że zadzwonisz po taksówkę, chociaż nie oczekiwałbym, że jakąkolwiek złapiesz. Mimo wszystko okolica nie grzeszy ich sporą ilością - skomentował, kiedy ostatecznie, po kilku próbach dodzwonienia się do swoich znajomych, oznajmiła mu, że niestety, ale nikt nie odebrał. Co to za grono, które nie przejmowało się innymi ludźmi? Jasne, Dean sam był jaki był, ale jeśli jego przyjaciołom coś się działo, z miejsca robił wszystko, aby im pomóc, niezależnie od pory dnia i nocy. No chyba, że leżał gdzieś najebany jak cholera, ale takich sytuacji nie było wiele, ponieważ niemal codziennie ćwiczył, chcąc doprowadzić swoje koleno do normalności, a tym samym wrócić na szczyt, chcąc osiągnąć więcej, niż zaledwie szkoła tańca.
Westchnął, kiedy się rozpłakała. Jak na złość. Nienawidził podobnych sytuacji, ponieważ nie był idealną osobą, aby im zapobiegać, czy chociażby pocieszać drugą stronę. No i co on miał teraz zrobić?
Usiadł obok niej, narzucając na ramiona dziewczyny swoją kurtkę. Może jak się wypłacze, to będzie jej lepiej? Nie znał się na tym, więc nawet nie był pewien, co powiedzieć powinie.
Milczenie okazało się być najbardziej rozsądne.

Leia Jenkins
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Z Londynu do Hope Valley przyjechała kilka lat temu. Zakochana w "Friends", fanka starej muzyki i skandynawskich kryminałów. Wielka miłośniczka psów. Uczy dzieci karate, czasami gra ze znajomymi w piłkę nożną. Studiuje medycynę i marzy o zostaniu pediatrą.
23
164

Post

Przymknęła na chwilę oczy.
- O nic cię nie oskarżyłam. Zapytałam czy jesteś z nimi, ale nigdy nie powiedziałam, że jesteś częścią tej paczki. - Wyjaśniła cicho, cały czas na niego patrząc. Dean mógł być pewny, że gdyby okoliczności były inne, za chwilę wybuchłaby awantura. Leia zarzuciłaby mu, że nie dość, że jej nie słucha, to jeszcze próbuje jej wmówić, że powiedziała coś, czego nie powiedziała. Kazałaby mu nauczyć się przetwarzać informacje i dziesięć razy zastanowić się, zanim otworzy usa. Jednak, tak jak wspominała wcześniej, nie miała siły na kłótnie. Chciała jak najszybciej wrócić do domu, położyć się do łóżka i spróbować zapanować nad emocjami. Potrzebowała ciszy i spokoju, a nie kłótni.
Czekając na decyzję mężczyzny, Leia uważnie mu się przyglądała. Zupełnie jakby na jego twarzy były wypisane odpowiedzi na wszystkie pytania, które ją nurtują. Obawiała się, że może jej odmówić i najzwyczajniej w świecie odejść, zostawiając ją tu samą. Wiedziała, że duma nie pozwoli jej prosić go o zmianę zdania, więc naprawdę liczyła na to, że się zgodzi. Te kilka sekund, zanim uzyskała odpowiedź, było dla niej prawdziwą męczarnią, ale kiedy w końcu ją uzyskała, poczuła się, jakby odrobina napięcia nieco z niej zeszła. Poczuła ulgę. I zaskoczenie, które po chwili przerodziło się w konsternację. Czyżby jej się wydawało, czy Dean przed chwilą się uśmiechnął? Delikatnie, praktycznie niezauważalnie, ale jednak. Wydało jej się to dziwne, jakby nienaturalne. Wprawdzie nie znała Athertona jakoś szczególnie długo i raczej idiotycznym założeniem było to, że ten człowiek nigdy się nie uśmiecha, ale nigdy wcześniej nie widziała u niego takiego grymasu, a już na pewno nie podczas rozmowy z nią, Ale możliwe, że tylko jej się wydawało. Bo w sumie to z jakiego powodu miałby się uśmiechać?
- To dość daleko stąd. Droga do mnie i powrotna zajmie ci około godziny. Zanim wrócisz wszyscy pewnie będą już porządnie pijani. - Poinformowała go. Propozycja była naprawdę kusząca, bo na chwilę obecną nic nie zapowiadało na to, że ktoś z jej znajomych w najbliższym czasie raczy odebrać telefon. Chciała z niej skorzystać, ale wtedy Dean najprawdopodobniej nie miałby już po co tu wracać, a ona nie zamierzała później słuchać o tym, że przez nią zmarnował imprezę. A co do tego była całkowicie przekonana. Teraz wydawał się miły i chętny do pomocy, ale przy najbliższej okazji pewnie jej to wypomni. Tak więc wolała go na starcie o tym poinformować i niech teraz, mając wszystkie istotne informacje, zdecyduje czy wciąż chce ją odprowadzić. Jeśli tak, to Jenkins chętnie skorzysta.
Czekając na jego odpowiedź, próbowała intensywnie wymyślić jakiś plan awaryjny. Nikt ze znajomych przecież nie odbierał. Do domu miała dość spory kawałek i wolałaby nie iść sama. Z taksówką może być problem, tak jak powiedział Dean. Zostać tu nie chciała. Zupełnie nic nie przychodziło jej do głowy i ta bezsilność powoli zaczęła ją przerastać. Czuła się bezradna i bezsilna, dlatego się rozpłakała. Zbyt wiele negatywnych emocji jak na jeden wieczór.
Kiedy poczuła jakiś dotyk na ramionach, wzdrygnęła się i podniosła głowę, aby zobaczyć co to. Widząc kurtkę, niewiele myśląc, otuliła się nią i znów schowała twarz w dłoniach, nie chcąc, aby Dean widział ją w takim stanie. Miała ochotę zniknąć.

dean atherton
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Always you BOGATE CV PSIARZ Całe życie w jeansach Nałogowo oglądam Friends
mów mi/kontakt
Magda
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

-Już samo to, że w ogóle pomyślałaś, że mógłbym przystawać do takiego towarzystwa jest dla mnie oskarżeniem i pewną odrazą - skomentował, zerkając na nią. Wzruszył przy tym lekko ramionami, jakby chciał pokazać, że nie ma to dla niego większego znaczenia. Taka była prawda; niespecjalnie się przejmował opinią kogoś, z kim niewiele go łączyło, a z kim dodatkowo darł koty niemal za każdym razem, jak się widział. Co najwyżej drażniło go nawet to samo pytanie, które mu zadała. Czy naprawdę dla niej wyglądał na kogoś takiego, kto prowadził się z podobnymi osobnikami? Jeśli tak, czemu w ogóle z nim rozmawiała?
Nie dało się nie dostrzec ulgi, która pojawiła się na jej twarzy, kiedy się zgodził. Cóż, przynajmniej jeśli następnym razem go zdenerwuje, będzie miał kartę przetargową, wypominając jej tę sytuację. Niby nie było nic dziwnego w tym, że odprowadzał jakąś dziewczynę do domu, chcąc tym samym mieć pewność, że nic jej nie będzie, niemniej w przypadku Jenkins był pewien, że wyjątkowo zaboli jej dumę podobne wypominanie czegoś, o co poproszenia kosztowało ją tak wiele. Zadziwiające, jak okoliczności mają wpływ na zmianę zdania człowieka i stosunku do drugiej osoby.
-Zapewniam cię, że kondycję mam dobrą, a zresztą nie pierwszy raz wychodzę na nocny spacer. To całkiem dobre na sen - rzucił lekko. Proszę, czy ona się właśnie nim przejmowała? Mógłby stwierdzić, że to było urocze, ale ostatnie co miał ochotę myśleć o tej pannie to właśnie to, że była urocza. - Całkiem miłe, że się o mnie martwisz, ale ta impreza i tak jest nudna, więc nic się nie stanie jeśli wyjdę z niej już teraz. Co prawda kilka panien będzie rozczarowana, ale wynagrodzę im to kiedy indziej - powiedział lekko. Był pewien, że niewiele straci, jeśli już się tu nie pojawi. I tak poza zarywaniem do lasek, które były z miejsca bardziej chętne, nie stanowiąc dla niego żadnego wyzwania, nie miał zbyt wiele do roboty. A ile można było chlać i zielska palić? Tym bardziej, że ograniczało go jutro.
Posiedział przy niej chwilę, zupełnie nie wiedząc co zrobić. Dał jej po prostu czas, aby się wypłakała, ostatecznie się podnosząc. Otrzepał spodnie, zerkając na nią.
-To co, idziemy? Im wcześniej tym lepiej, zresztą nie wiadomo, kiedy ponownie będą chcieli czegoś spróbować - skomentował. Jak już iść, to właśnie teraz. Domyślał się, że dziewczyna była roztrzęsiona, ale zaleganie tutaj niekoniecznie mogło przynieść coś dobrego.

Leia Jenkins
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Z Londynu do Hope Valley przyjechała kilka lat temu. Zakochana w "Friends", fanka starej muzyki i skandynawskich kryminałów. Wielka miłośniczka psów. Uczy dzieci karate, czasami gra ze znajomymi w piłkę nożną. Studiuje medycynę i marzy o zostaniu pediatrą.
23
164

Post

Wzięła głęboki oddech i głośno wypuściła powietrze, dopiero później spoglądając na mężczyznę.
- W tamtej chwili niewiele myślałam. - Odpowiedziała w swojej obronie zmęczonym, lecz nieco zirytowanym tonem. Rzeczywiście nie powinna zadawać tego typu pytań i rozumiała, że Dean mógł się poczuć dotknięty podobną sugestią, ale mając na uwadze okoliczności, które temu towarzyszyły, powinien mimo wszystko wykazać się większą wyrozumiałością. Przecież Leia była dopiero co napastowana przez pijanego, nieznanego mężczyznę, a fakt, że udało jej się obronić, nie sprawiał, że nie był ani trochę roztrzęsiona. W tamtym momencie serce waliło jej jak oszalałe, ręce się trzęsły jakby co najmniej miała jakąś padaczkę, a umysł miała całkowicie zamroczony. Nie myślała trzeźwo, jeśli w ogóle można powiedzieć, że myślała. Nic więc dziwnego, że powiedziała to, co jej ślina na język przyniosła. Poza tym, tak na dobrą sprawę wcale Athertona dobrze nie znała. Spotykała się z nim jedynie podczas zajęć, nie licząc jednego razu, kiedy wpadła na niego w kawiarni. Nie rozmawiała z nim więcej niż to konieczne, nie wiedziała z kim się zadaje, ani co robi w czasie wolnym. Teoretycznie nie wyglądał na potencjalnego gwałciciela, ale znów - kto na kogoś takiego wygląda? Czasami osoba, którą zna się kilka lat, okazuje się być zupełnie kimś innym, a co dopiero mówić o kimś, kogo spotyka się zaledwie dwa razy w tygodniu na godzinę.
- Raczej dziwne byłoby, gdybyś nie miał dobrej kondycji. - Mruknęła. Jenkins doskonale wiedziała, jak wygląda życie człowieka związanego ze sportem, a taniec przecież śmiało można było podciągnąć pod tę kategorię. Codzienne treningi, dbanie o linię, zdrowe odżywianie. Nawet jeden dzień lenistwa nie wchodził w grę, jeśli ktoś poważnie podchodził do tematu. Nie było czegoś takiego, jak nie chce mi się, więc dzisiaj odpuszczam sobie ćwiczenia. Lei treningi tak bardzo weszły w krew, że nie wyobrażała sobie dnia bez nich. Trudno było więc o złą kondycję fizyczną wśród sportowców. Oczywiście nie licząc przypadków, kiedy ktoś miał na tyle poważną kondycję, że nie mógł ćwiczyć, ale wtedy sytuacja była zupełnie inna.
- Martwię się raczej tym, że przez następnych kilka miesięcy będziesz mi wypominać, że przeze mnie ominęła cię zajebista impreza. - Sprostowała. Wystarczyło, że do dzisiaj wypomina jej, że spóźniła się na pierwsze zajęcia. Nie chciała dodatkowo słuchać o tym, że przez nią musiał wyjść wcześniej z imprezy, przez co stracił całą zabawę, a była pewna, że tak właśnie będzie. Z tego powodu wolała przedstawić mu, jak dokładnie wygląda sytuacja, dzięki czemu, kiedy tylko próbuje jej to wypomnieć, powie mu, że przecież wiedział, że tak to się skończy, więc teraz nie ma prawa jej o to obwiniać. Decyzję podjął, znając wszystkie fakty.
- Statystycznie rzecz biorąc, faceci, którzy przechwalają się swoimi umiejętnościami, w rzeczywistości wcale nie są tak dobrzy. A mówią tak, bo sami siebie chcą przekonać, że tak właśnie jest. - Powiedziała, powoli odzyskując spokój i umiejętność trzeźwego myślenia. Ktoś, kto był naprawdę dobry w danej dziedzinie, nie musiał się tym przechwalać, a Leia już kolejny raz słyszała od Deana, czego on to w łóżku nie potrafi. Szczerze? Wcale jej to nie obchodziło, ale miała dość słuchania tego całego gadania.
Prawdopodobnie niedługo doszłaby w miarę do siebie, gdyby nie fakt, że nikt ze znajomych nie odbierał telefonu, a ona kompletnie nie miała pomysłu, co powinna teraz zrobić. Z reguły rzeczy tego typu nie wywoływały w niej paniki, ale tym razem sytuacja była wyjątkowa.
Pokiwała głową w odpowiedzi na pytanie Deana.
- Masz chusteczkę? - Zapytała cicho, w dalszym ciągu siedząc na ziemi. Nie chciała, aby Atherton widział ją całą zapłakaną, więc wolała otrzeć policzki z łez, zanim się podniesie. I tak czuła się wystarczająco zażenowana. Ogólnie nie lubiła płakać przy innych ludziach, a już na pewno nie przy tych, z którymi kłóciła się na każdym kroku.

dean atherton
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Always you BOGATE CV PSIARZ Całe życie w jeansach Nałogowo oglądam Friends
mów mi/kontakt
Magda
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

-Potraktuję to jako przeprosiny, Jenkins. Innych i tak nigdy nie dostanę, więc jak się nie ma co się chce, to się lubi co się ma - powiedział, lekko się uśmiechając. Nieznaczne pociśnięcie jej, ale również pokazanie, że traktuje tę sytuację ostatecznie jako żart. Każde z nich powiedziało już wszystko, co miało w tej kwestii do powiedzenia i sam Atherton uważał, że nie trzeba wiecznie wałkować tematu w nieskończoność nawet, jeśli dziewczyna ani trochę nie potrafiła się przyznać do błędu. Był niemal pewien, że w środku nadal była przekonana, iż miałą prawo sądzić, że Dean był z nimi. Niemniej aktualnie odpuścił. Przyjdą jeszcze dni, kiedy być może wszystko dziewczynie wypomni, ale aktualnie postanowił dać jej trochę spokoju, ze względu na to w jakim stanie była. Nie każda dziewczyna chciałaby, aby dobierał się do niej obcy gnojek, chociaż niestety bywały i takie, którym sprawiało to przyjemność. Obrzydliwe.
-W takim razie w czym widzisz problem? Oferuję ci swoją pomoc w odprowadzeniu do domu, co wydaje się znacznie lepsze, niż czekanie aż łaskawie ktoś od ciebie postanowi odpowiedzieć na telefon - powiedział, wzruszając ramionami. Dla niego problem był żaden, już i tak spisał imprezę na straty. Nie dość, że dostał stateczny pretekst, by nie brać w niej dłużej udziału, tak dodatkowo będzie miał kolejną aktywność fizyczną. Same plusy. Nawet towarzystwo Lei można było przeboleć, chociaż kiedy nie patrzyła na niego tak krzywo, można było pokusić się o stwierdzenie, że jest całkiem normalna. - To nie ja stracę, tylko straci impreza, że nie będzie na niej kogoś tak zajebistego, jak ja - odpowiedział z wyczuwalną ironią w głosie. Poniekąd miał rację; nie było tu przecież niczego, co mogłoby ją rozruszać. Pijane towarzystwo po sporej ilości procentów i prochów.
-Być może, ale czy nie istnieją wyjątki od reguł? Jestem takim, ale o tym się nie przekonasz Jenkins - odpowiedział lekko. Mogła mu cisnąć, ale on wiedział swoje. Był pewien własnych umiejętności w łóżku tak, jak pewien był tego, że znał się na tańcu. Po co przechwalać się czymś, co nie miało pokrycia w rzeczywistości?
Bez słowa wyciągnął z kieszeni paczkę chusteczek, podając je dziewczynie. Zastanawiające, czy pomyślała, że ma je ze sobą jedynie dlatego, że musiał wytrzeć pozostałości po robieniu sobie dobrze. Społeczeństwo było na tyle spaczone, że wiele osób właśnie tak sądziło.
-Nie poganiam, ale doprowadź się do porządku i chodźmy. Dla ciebie samej będzie lepiej, jak zmyjesz się z tego miejsca - powiedział, zerkając na nią. Ba, nawet wyciągnął w jej stronę dłoń, gdyby nagle postanowiła wstać z jego pomocą.

Leia Jenkins
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
Zablokowany