Lokatorzy: Lysander Lennox
a
Awatar użytkownika
Patolog sądowy, od którego niekiedy wieje takim chłodem, jak od ciał, którymi się zajmuje. Wrócił do miasteczka, żeby wkurzyć młodszego brata i powalczyć o dom, który przypisał im dziadek. Niby da się go lubić, ale jeśli przeraża cię szczerość, ta znajomość nie jest dla ciebie.
38
188

Post

ubranie

Czy Lysander był zły? Zdecydowanie nie. To było zbyt delikatne do określenia tego, co aktualnie się w nim kotłowało. Był wkurwiony do granic niemal możliwości, a to wszystko za sprawą tego podstępnego skrzata, który uznał, że wspaniale będzie wykorzystać zakład do odegraniu się na Lennoxie. Spodziewałby się po nim wszystkiego, zwłaszcza upokarzającej rzeczy, ale pieczenie pieprzonych pierników? Na dodatek w domu Lysandera? Właśnie tu, gdzie siedział jego pieprzony brat i jego podstępna córeczka, które w patologu widziała chyba wzór do naśladowania, co on sam nie raz wykorzystał. Mógł się założyć, że brat nienawidził go jeszcze bardziej po tym, jak okazało się, że złapał tak dobry kontakt z nastolatką w okresie buntu, która nie do końca własnego ojca się słuchała.
Niestety, dzisiaj nie mógł czerpać przyjemności z odgrywaniu się na młodszym, ponieważ musiał żyć ze świadomością, że to właśnie niedługo w jego domu pojawi się człowiek, który ostatnim razem wzniósł jego irytację na wyższy poziom, wystawiając cierpliwość patologa na prawdziwą próbę. Ostatecznie nikt nie lubił przegrywać, a już z pewnością nie ktoś pokroju Lennoxa, a dodatkowo nikt nie lubił, kiedy kazano mu zrobić coś, czego nie miał zamiaru robić. Nauczył się, że zawsze dostawał to, czego chciał, a tu proszę, przylazł taki Ellis i próbował to zmienić, myśląc, że pozostanie bezkarny. Och, Lysander już miał swoje sposoby na to, by się na nim skutecznie odegrać. Miał przyjść dzień, kiedy to właśnie Orion będzie tym cierpiącym wewnętrzne katusze.
Ach, gdyby tylko nie był tak honorowym człowiekiem, który ponosił konsekwencje wynikające z rzuconych mu zakładów, wypiąłby się na mężczyznę, ignorując go. Niestety, pomimo bycia zimnym chujem i dość mało przyjemnym człowiekiem, Lys miał swoje zasady, których nie łamał. Plus wiedział, że gdyby się nie zgodził Orion wkurwiałby go jeszcze bardziej tekstami, z aktóre dostałby po gębie.
Położył torbę z zakupami obok blatu w kuchni, ignorując obecność młodszego brata. Liczył, że nie będzie się tu pałętał. Dwóch ich nie zniesie, a noże znajdowały się zdecydowanie za blisko.
Nalał sobie szklankę whisky, wiedząc, że na trzeźwo nie będzie w stanie przetrwać tego spotkania. Nie pokazywał tego na zewnątrz, gdzie jego twarz niemal zawsze wyrażała chłód i beznamiętność, niemniej w środku wewnętrznie się gotował wyklinając dzień, w którym ponownie spotkał Ellisa.
-Kurwa, nie mógł się zgubić? - zaklął słysząc dzwonek do drzwi. Wiedział, że jedynym gościem dzisiaj miał być wkurwiający skrzat.

Orion J. Ellis
Obrazek
WŁADZA SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't even wish for snow Coconut Egg Funny Bunny - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! Underneath the mistletoe Make my wish come true All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I just want you for my own A toy on Christmas Day Santa Claus won't make me happy I don't need to hang my stocking Underneath the Christmas tree I don't care about the presents There is just one thing I need I don't want a lot for Christmas Łowca numerków 2021 temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DON’T STOP ME NOW ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED SPICE IT UP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star Z Archiwum X I killed Laura Palmer WYSPORTOWANY PALACZ MEDYCYNA SKRYTY BAJECZNIE BOGATY SEKSOHOLIK PIJAM WHISKY ubieram się u znanych projektantów Jestem najstarszym dzieckiem Mam mocną głowę Boję się tłumów Lubię młodszych W moim łóżku dużo się dzieje Śpię nago DIGITAL LOVE DANCING QUEEN
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Nieco nieobliczalny i impulsywny artysta krążący między Hope a Los Angeles. Klepie teledyski jednocześnie z zamiłowaniem irytując swoją egzystencją swojego starego przyjaciela z dzieciństwa.
31
170

Post

outfit
Kiedyś by się tak nie zachował. Cofając się kilka lat wstecz, Orion raczej darowałby sobie te wszystkie złośliwości i po prostu machnął ręką. Za dzieciaka jeszcze przywykł do dziwnego, lekko zdystansowanego zachowania Lysandra, jednak teraz, jako dorosły człowiek, czuł przez to ogromne poirytowanie. Nagle zapragnął po prostu się zemścić. Za to, że dał mu głupiego kosza, że nadal mieszkał w Hope Valley, że jego twarz wiecznie wyrażała pogardę dla jego osoby. Miał wrażenie, że Lennox próbował go zmiażdżyć, więc automatycznym odruchem Oriona była obrona z mocno wysuniętymi pazurami i ostrymi kłami.
Chociaż aktualnie, wyglądał raczej jak ubrany w świąteczny sweter miś, z pofarbowaną na lekki róż szopą na czubku głowy. Przecież nie należało piec pierniczków świątecznych bez odpowiedniej atmosfery, o którą na pewno jego stary znajomy się nie postara.
Obiecał mu coś. Obiecał mu, że zrujnuje jego życie i słowa zamierzał dotrzymać. Dodatkowo, pamiętając o jego konflikcie z bratem, w sposób raczej niehonorowy zamierzał to wykorzystać.
Jego relacja z Joffreyem była zawsze koleżeńska. Różniło ich tylko dwa lata, a po przeniesieniu w Hope, czasami wymieniali jakieś luźne wiadomości, nigdy nie nawiązując do jego starszego brata. Ot, cześć, co słychać, jak życie w Los Angeles. I wystarczyło, by zebrać plony tej relacji teraz, w najmniej oczekiwanym momencie.
- Ho ho ho - rzucił na powitanie, gdy tylko drzwi otworzyły się ukazując mu gospodarza. No, połowicznie gospodarza. Orion nie czekał, po prostu prześlizgując się obok niego i wchodząc do środka z szerokim uśmiechem, trzymając w dłoniach torby ze zrobionymi wcześniej zakupami (tak, nadal uważał, że Lysander będzie palantem i niczego nie przygotuje). Od razu zrobiło mu się ciepło, bo założony sweter był cholernie ciepły, a dekoracyjny szalik tylko potęgował cholerny ukrop. Dlatego też pozbył się go, rzucając niedbale gdzieś na bok.
- Orie? Co Ty tu do cholery robisz? - z kuchni wyjrzał Jeffrey, unosząc z zaskoczeniem brwi i nieco zdezorientowany zerknął na starszego brata. Ellis zaśmiał się, podchodząc do niego od razu i przybijając z nim piątkę, zanim wręczył mu torby z zakupami.
- Lys przegrał zakład, więc będzie piekł pierniki - wyjaśnił po krótce, tym samym wywołując głośny śmiech młodszego Lennoxa.
Naturalnie wbijał szpile w Lysandra, dopiero teraz zaszczycając go uważnym spojrzeniem.
- Zaczynamy? - zasugerował, zdziwiony tym, jak nadal dobrze pamięta rozkład tego domu. Bez problemu trafił do ogromnej kuchni, przysiadając na kuchennym blacie jakby był u siebie, jednocześnie odpowiadając na przyjacielskie pytania Joffreya o pobyt w Los Angeles.
- Widziałem kilka nowych klipów! Na długo teraz przyjechałeś?
Nad pytaniem Orion zastanowił się, sunąć sugestywnie spojrzeniem po ciele Lysandra.
- Zobaczymy. Póki co świetnie się bawię na miejscu.

Lysander Lennox
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym A toy on Christmas Day SINGIEL cierpię na klaustrofobię Mistrz poker face'a Moja skóra to dzieło sztuki
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Patolog sądowy, od którego niekiedy wieje takim chłodem, jak od ciał, którymi się zajmuje. Wrócił do miasteczka, żeby wkurzyć młodszego brata i powalczyć o dom, który przypisał im dziadek. Niby da się go lubić, ale jeśli przeraża cię szczerość, ta znajomość nie jest dla ciebie.
38
188

Post

Wiedział, że to dzisiejsze spotkanie będzie prawdziwą porażką. Nie dość, że obaj nie trawili swojego towarzystwa (a jeśli dodało się do tego również niechęć Lysandera do własnego brata, wychodziło prawdziwe combo), tak dodatkowo zdolności Lennoxa w pieczeniu były znikome. Mógł pokroić, mógł ciąć, ponieważ w tym posiadał odpowiednią wprawę, niemniej nie znał się na ciastach i ciasteczkach, które kupował w cukierni, jeśli już naszła go na nie ochota. Po co brudzić sobie ręce, skoro można było komuś za to zapłacić? Czy nie tak skonstruowany był świat, że ci bogatsi wyręczali się innymi? Nie po to Lysander pracował, aby później z tych pieniędzy nie korzystać i stać w kuchni. Co jeszcze, może powinien latać z kosiarką i dbać o ogród koło domu?
Upił łyk ze szklanki. Dobrze, że akurat tego w domu nigdy nie brakowało, bo gdyby miał znosić towarzystwo Oriona na trzeźwo, z całą pewnością musiałby się później grubo tłumaczyć, czemu u niego na podłodze w kuchni znajduje się pocięte ciało młodego mężczyzny. Ewentualnie dwóch, jeśli doliczyć brata.
Z całą pewnością towarzystwo dawnego przyjaciela nie było mu na rękę. Mógł ten dzień poświęcić na coś znacznie przyjemniejszego. Na coś, przy czym nie ubrudziłby sobie rąk. Jak wyrwanie jakiejś dupy, z którą można było spędzić upojną noc. Ach, ile by dał, żeby po prostu wyjść, kierując się do jakiegoś baru, w którym pełno było łatwych ofiar, które za postawienie drinka stawiały zawartość jego spodni. Układ idealny, bo on nawet nie musiał się specjalnie napracować na przyjemność, którą tak ochoczo inni mu sprawiali.
Oparł się o blat w rogu, po tym, jak do środka wlazł Orion. Słyszał, jak wita się z jego bratem tak, jakby byli starymi kumplami. Czy jego właśnie z jakiegoś powodu wyjątkowo to zirytowało?
Kolejny łyk i zatopienie się myślami we własnym świecie. Powinien pracować nad przyczyną śmierci tamtego chłopaka, a nie bawić się w cukiernika. Na dodatek z kimś, kto wyglądał jakby się urwał co najmniej z bieguna północnego. Kto normalny chodzi w swetrze, kiedy było tak ciepło? To nie Europa, żeby chłodem po mordzie dawało.
Szczęka zadrżała mu niemal niedostrzegalnie, kiedy poruszył jego temat. Był pewien, że każde jego słowo było odpowiednio wyważone, aby zrobić jak największe zamieszanie, irytując Lysandera. Jaka szkoda, że on osobiście nie miał najmniejszego zamiaru brać udziału w tej farsie.
Odstawił szklankę z głośnym uderzeniem i odepchnął się lekko tyłkiem od blatu, o który się opierał. Wyminął Oriona siedzącego na jednej z szafek, nie zaszczycając go nawet spojrzeniem. Musiał zapalić, bo tego wszystkiego nie dało się słuchać.
Wychodząc trącił jeszcze barkiem swojego brata, który był tu niczym piąte koło u wozu. Zresztą oni obaj byli.

Orion J. Ellis
Obrazek
WŁADZA SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't even wish for snow Coconut Egg Funny Bunny - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! Underneath the mistletoe Make my wish come true All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I just want you for my own A toy on Christmas Day Santa Claus won't make me happy I don't need to hang my stocking Underneath the Christmas tree I don't care about the presents There is just one thing I need I don't want a lot for Christmas Łowca numerków 2021 temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DON’T STOP ME NOW ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED SPICE IT UP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star Z Archiwum X I killed Laura Palmer WYSPORTOWANY PALACZ MEDYCYNA SKRYTY BAJECZNIE BOGATY SEKSOHOLIK PIJAM WHISKY ubieram się u znanych projektantów Jestem najstarszym dzieckiem Mam mocną głowę Boję się tłumów Lubię młodszych W moim łóżku dużo się dzieje Śpię nago DIGITAL LOVE DANCING QUEEN
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Nieco nieobliczalny i impulsywny artysta krążący między Hope a Los Angeles. Klepie teledyski jednocześnie z zamiłowaniem irytując swoją egzystencją swojego starego przyjaciela z dzieciństwa.
31
170

Post

Samo wyjście Lysandra ponownie sprawiło, że Ellis poczuł ukłucie satysfakcji. Swoim irytującym zachowaniem płynnie powodował, że Lennox, chociaż przybierając maskę obojętności, reagował dokładnie tak, jak tego oczekiwał. Chciał go wkurzyć. Nie ważne jakim kosztem i nie ważne, czy ostatecznie dostanie przy tym po mordzie. Wydawało mu się, że jedynie złość mogła rozbudzić w nim...Cokolwiek.
Z drugiej strony, świetnie też się przy tym bawił, wykorzystując całą jego honorowość jedynie po to, by uprzykrzyć mu życie.
Uśmiechnął się, odprowadzając mężczyznę wzrokiem i lekko machając nogami, nadal siedząc na blacie.
- Nie wiedziałem, że Ty i Lysander...Wiesz - Jeffrey utkwił w nim spojrzenie, a Ellis jedynie uniósł brew, parskając cichym śmiechem.
- Chcę go po prostu wkurzyć - mruknął w odpowiedzi. - Nadal nie pałamy do siebie sympatią - wzruszył ramieniem, przeczesując lekko palcami włosy.
- Wkurzyć? Jego nie da się wkurzyć. Ciągle próbuję - młodszy Lennox roześmiał się cicho i machnął dłonią, kierując się do wyjścia z kuchni.
- Jestem okropnie uparty, Jeff. Poza tym, przecież już go cholera bierze - Orion zagryzł wargę, a później wiedziony wrodzoną impulsywnością, ruszył krok w krok za swoim towarzyszem od pichcenia, nawet nie próbując dać mu odrobiny wytchnienia.
Nie było takiej opcji, by Orion się wycofał, ba! Nie było opcji, by nie doprowadził Lysandra tego dnia do granicy cierpliwości. Odnalezienie go nie było trudne; przez oszklone, duże okna dostrzegł go przed domem, zaciągającego się mocno papierosem. Przez chwilę po prostu go obserwował, trochę kalkulując i rozważając wszystkie ewentualne scenariusze, jednocześnie po prostu pozwalając by jego całkowicie gejowska natura popodziwiała jego szerokie i długie plecy, do których przez dwanaście lat najwyraźniej nadal miał jakąś niezdrową słabość.
Ciemne spojrzenie przemknęło wyżej, natrafiając na zielone ozdoby przed drzwiami, pełne jemioły, sosny i szyszek, ładnie komponujących się z potężnymi, dębowymi drzwiami.
Jak daleko mógłby się posunąć?
Ach tak. Daleko.
- Uciekasz z własnego domu? - rzucił, gdy tylko wyszedł przed dom, wsuwając dłonie do kieszeni spodni. Stanął na przeciwko niego, przechylając głowę i uporczywie wpatrując się w jego niezadowoloną twarz.
- Im dłużej będziesz zwlekał, tym dłużej tutaj będę - zmniejszył odstęp robiąc krok w jego stronę. Tego dnia Ellis nawet dla dopełnienia swojego wizerunku poszczycił się o swoje dawne perfumy, których używał jako dzieciak. Te same, nieco zbyt intensywne i drażniące w nos.
- Chyba, że to celowy zabieg - mruknął ciszej w kolejnej chwili robiąc kilka rzeczy jednocześnie i zupełnie niespodziewanie. Zabrał mu papierosa z pomiędzy palców, wolną dłonią łapiąc poły jego marynarki i gwałtownie przyciągając go do siebie. Na tyle, by po prostu wpić się krótko w jego wargi, uśmiechając się kącikami ust w nieco kpiącym uśmiechu.
Stali w końcu pod jemiołą, czy to nie było przesadnie romantyczne?

Lysander Lennox
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym A toy on Christmas Day SINGIEL cierpię na klaustrofobię Mistrz poker face'a Moja skóra to dzieło sztuki
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Patolog sądowy, od którego niekiedy wieje takim chłodem, jak od ciał, którymi się zajmuje. Wrócił do miasteczka, żeby wkurzyć młodszego brata i powalczyć o dom, który przypisał im dziadek. Niby da się go lubić, ale jeśli przeraża cię szczerość, ta znajomość nie jest dla ciebie.
38
188

Post

Jakie to było żałosne. Naprawdę Orion nie miał innych pomysłów na to, jak wyprowadzić Lysandera z równowagi tylko wykorzystywanie do tego jego durnego brata? To niemal tak, jakby użył jego bratanicy, która aktualnie było poza domem. Przecież byli na tym samym poziomie intelektualnym.
Wyszedł na zewnątrz uwalniając się od tej słodko-pierdzącej wymiany zdań, którą prowadził Jeffrey z Orionem. Nie potrzebował zaśmiecać sobie umysłu ich zdawkową konwersacją, skoro mógł ten czas spożytkować znacznie lepiej. Jak chociaż zapalić na rozluźnienie, którego potrzebował. Fakt faktem, jego twarz mało kiedy wyrażała coś innego, niż obojętność, niemniej nie znaczyło to, że w środku było podobnie. On jedynie idealnie potrafił wszystko ukrywać, do czego oczywiście zmusiła go przeszłość, jak i sam młodszy brat.
Zaciągnął się czekoladowym papierosem marki Black Devil czując, jak nikotyna powoli rozchodzi się po jego ciele. Wydmuchał pierwszy kłąb dymu, patrząc bez wyrazu na sąsiada znajdującego się po drugiej stronie ulicy, ozdabiającego swój dom. Ten, w którym mieszkał Lennox miał już tę fazę za sobą, bo oczywiście Jeff w życiu by nie odpuścił, jeśli jakaś ozdoba nie pojawiłaby się na nim z początkiem grudnia. Wszędzie walały się światełka, girlandy i stroiki z jemiołą. Proszę, najwidoczniej młodszy Lennox żył nadzieją, że uda mu się kogoś pod tym pocałować.
Uśmiechnął się ironicznie na tę myśl. Gdyby tylko sytuacja między nimi wyglądała inaczej, pewnie sam skołowałby kogoś dla młodego, byleby tylko nie myślał o swojej zmarłej żonie. Niemniej biorąc pod uwagę to, jak aktualnie było, nawet się nie kwapił, aby z nim specjalnie rozmawiać inaczej, niż po to, aby go wkurwić.
Kiedy usłyszał za sobą ciche skrzypienie starych drzwi wiedział, że jedyną osobą, która może teraz wyjść, był Ellis. Nie pomylił się, bo już po chwili usłyszał jego głos.
-Ty naprawdę nie możesz beze mnie żyć, co? - skomentował ironicznie. Jak inaczej wytłumaczyć, że ciągle za nim łaził? - Nie palę w domu - dodał jedynie. Tak, jedna z tych zasad, których przestrzegał. Jego własna. Palenie paleniem, ale sam nie lubił jak wszystko w domu śmierdziało dymem nawet, jeśli pachniał słodko.
Zmierzył go obojętnym wzrokiem, gdy znalazł się tuż przed nim. Czy on próbował go jakoś sprowokować, czy to zaledwie odczycie Lysandera?
-To ma być groźba? Siedź sobie ile chcesz. Nikt nie powiedział, że mam ci towarzyszyć cały czas - rzucił, wydmuchując kolejną porcję dymu, niespecjalnie przejmując się tym, w którą stronę leciał. Zresztą Ellis i tak był za niski, aby bezpośrednio nim w twarz oberwać.
Nie skomentował zapachu, który doleciał do jego nozdrzy. Pamiętał go. Tak samo denerwujący i kręcący w nosie, na co sam Lysander nim poruszył.
Kolejne wydarzenia były zupełnie nieplanowane. Nie przewidział ich, co nie podobało mu się już na starcie. Pozwolił odebrać sobie papierosa, co już w tym momencie było zniewagą, a chwilę później poczuł jak Orion ciągnie go w dół, przysłaniając jego usta swoim wsłasnymi. Że co kurwa?
Milisekunda zaskoczenia, podczas której poddał się całkiem przyjemnej (jedynie teoretycznie, no bo to Ellis) pieszczocie, a następnie mocne odepchnięcie niższego mężczyzny.
Mięśnie żuchwy niebezpiecznie mu zagrały, kiedy rzucił spojrzenie dawnemu przyjacielowi.
-Siema wujek i siema… czy to twój jakiś nowy chłopak? - usłyszał dziewczęcy głos swojej bratanicy.
Zajebiście, jeszcze jej tu potrzebował.

Orion J. Ellis
Obrazek
WŁADZA SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't even wish for snow Coconut Egg Funny Bunny - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! Underneath the mistletoe Make my wish come true All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I just want you for my own A toy on Christmas Day Santa Claus won't make me happy I don't need to hang my stocking Underneath the Christmas tree I don't care about the presents There is just one thing I need I don't want a lot for Christmas Łowca numerków 2021 temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DON’T STOP ME NOW ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED SPICE IT UP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star Z Archiwum X I killed Laura Palmer WYSPORTOWANY PALACZ MEDYCYNA SKRYTY BAJECZNIE BOGATY SEKSOHOLIK PIJAM WHISKY ubieram się u znanych projektantów Jestem najstarszym dzieckiem Mam mocną głowę Boję się tłumów Lubię młodszych W moim łóżku dużo się dzieje Śpię nago DIGITAL LOVE DANCING QUEEN
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Nieco nieobliczalny i impulsywny artysta krążący między Hope a Los Angeles. Klepie teledyski jednocześnie z zamiłowaniem irytując swoją egzystencją swojego starego przyjaciela z dzieciństwa.
31
170

Post

Słodki zapach czekolady mile połaskotał go w nos, kiedy lekkim, krótkim ruchem musnął wargi Lysandra własnymi w całkim przyjemnym, chociaż zaskakującym pocałunku. Myślał, że po prostu będzie to automatyczny gest, całkowicie szorstki, ale ku swojemu zaskoczeniu wyczuł, że Lennox po prostu na to przystaje, możliwe, że zbyt zszokowany, by przerwać wszystko nim ich usta się zetknęły. Został odepchnięty, więc zrobił krok w tył z wyraźnym triumfem.
W pieszczocie nie było jednak nic intymnego, ot, skończyła się równie szybko jak się zaczęła, a Orion oblizał jedynie wargi, uśmiechając się niewinnie i zaciągając się jego papierosem, któremu zaraz mu oddał.
- Najwyraźniej nie mogę - odpowiedział, nawiązując do jego wcześniejszych słów, przewracając oczami z delikatnym poirytowaniem. - Albo mogę, ale wytrącanie Cię z równowagi stało się moim nowym, ulubionym zajęciem - dodał, nim za jego plecami rozległ się dziewczęcy głos, który całkowicie przerwał komentarz Lysandra, jeśli jakikolwiek chciał rzucić w jego stronę. Jeszcze przez moment mierzył się z nim spojrzeniem, chyba częściowo chcąc wychwycić cokolwiek z wyrazu jego twarzy.
Znowu los się do niego uśmiechnął, rzucając mu w zasięg dłoni następny element, który mógł użyć do swojej drobnej gierki.
Obrócił więc głowę, posyłając dziewczynie szeroki uśmiech i niewinnie kiwając głową.
- Tak, jestem jego chłopakiem. Nie uwierzysz, jak długo za mną latał - rzucił, wzruszając teatralnie ramionami.
- W głębi duszy to prawdziwy romantyk - wskazał palcem na zawieszoną wyżej jemiołę i puścił do niej oczko. - Będziemy lepić pierniki, przyłączysz się? - zaproponował, klepiąc lekko Lennoxa w ramię, by po prostu zostawić go w miejscu, ruszając ponownie do wnętrza domu, jakby cała sytuacja w ogóle nie miała miejsca. Niech się tłumaczy swojej bratanicy jak chce; raz rzucony temat, zwłaszcza tak pikantny, na pewno na długo zainteresuje dociekliwą nastolatkę.
Po drodze zahaczył o stojący nieopodal barek, sięgając jedną z butelek, by wmaszerować z nią do kuchni, gdzie swobodnie zaczął wygrzebywać wszystkie zakupione rzeczy z toreb, podśpiewując jakąś zasłyszaną ostatnio piosenkę. Uporządkował kuchenną wyspę, pogrzebał trochę w szafkach by odnaleźć miski i inne przybory potrzebne do pieczenia świątecznych ciastek. Czy miał jakieś doświadczenie? Tyle, ile zdołał wyczytać w drodze tutaj. Najwyżej spalą kuchnię albo otrują nieszczęśnika, który będzie chciał skosztować wypieków.

Lysander Lennox
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym A toy on Christmas Day SINGIEL cierpię na klaustrofobię Mistrz poker face'a Moja skóra to dzieło sztuki
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Patolog sądowy, od którego niekiedy wieje takim chłodem, jak od ciał, którymi się zajmuje. Wrócił do miasteczka, żeby wkurzyć młodszego brata i powalczyć o dom, który przypisał im dziadek. Niby da się go lubić, ale jeśli przeraża cię szczerość, ta znajomość nie jest dla ciebie.
38
188

Post

Nawet teraz, chcąc zapalić, nie mógł się opędzić od Oriona. Czy naprawdę ten knypek nie mógł sobie znaleźć innego zajęcia? Nie wiem, niech sobie znajdzie jakąś dupę, którą do łóżka zaciągnie, a jemu da spokój, którego potrzebował. Ellis z całą pewnością odpowiadał za niechęć Lysandera do ludzi i takie uwielbienie, jeśli chodzi o pracę z nieboszczykami. Oni przynajmniej nie irytowali go swoją obecnością, ani nie sprawiali, że chciał im zwyczajnie dać po mordzie. Orion najwidoczniej musiał mieć zdolności masochistyczne, skoro chciał się naprzykrzać Lennoxowi na każdym kroku. Owszem, jego cierpliwość była naprawdę wysoko rozwinięta, bo zdążył się uodpornić na ludzką głupotę, niemniej nigdy nie powiedział, że była niezniszczalna i nie miałą swoich granic. Knypek przed nim, którego usta jeszcze kilka sekund temu dotykały jego własnych, z całą pewnością chciał przetestować, gdzie kończyły się wszelkie granice patologa.
-Nigdy się nie nauczysz, że z pewnymi osobami nie należy pogrywać - rzucił, robiąc krok w jego stronę, zmniejszając tym samym odległość. W jego oczach czaił się niebezpieczny błysk, który miał szansę sprowadzić na Ellisa coś mało przyjemnego. Jaka szkoda, że w tym momencie musiała napatoczyć się Bella. Na litość wszystkiego, ta gówniara to jednak miała wyczucie.
-Chyba cię popierdoliło, Młoda. Nawąchałąś się czegoś w szkole? - rzucił do swojej bratanicy, nigdy nie przejmując się językiem w jej obecności. I tak doskonale wiedział, jakich słów używały dzieciaki, więc na co był fałszywie porządnym i udawać, że tak mówić nie wypadało.
-Ten stary być romantykiem? No to jakoś słabo, skoro co chwilę ma kogoś nowego. Pewnie też nie zostaniesz na długo - powiedziała dziewczyna, przyglądając się bezczelnie Orionowi.
Jaki ojciec, taka córka. Chociaż ona przynajmniej nie sram tęczą na około, jak jego braciszek.
-Musiałbym mieć poważny uraz głowy, żeby się umawiać z kimś takim. A teraz do domu i robić lekcje. Nie będziesz robiła z nami pierników - powiedział beznamiętnie, ponownie zwracając się do dzieciaka. Niech mu lepiej z oczy znika, a nie się panoszy, jakby co najmniej miała do tego prawo.
-I tak bym nie chciała. To dla kur domowych. A ty nie jesteście na to za starzy? - obruszyła się, znikając w budynku. Niemal natychmiast skierowała się na górę, do swojego pokoju.
Wyrzucił papierosa, samemu wracając do domu, w którym niemal natychmiast usłyszał niepokojące dźwięki z kuchni. Czyli młokos już zaczął. Nie no, wprost zajebiście.
Wrócił, bez słowa go mijając, ponownie tyłkiem opierając się o blat, o który opierał się zanim w ogóle przyszedł mało pożądany gość.
Patrzył leniwie na to, co wyprawia Orion. Jeśli tylko wysadzi mu kuchnię, tak on z pewnością wysadzi jego. Dolał sobie whisky, na nowo rozkoszując się jej smakiem, prześlizgując się raz po raz po ciele młodszego mężczyzny.

Orion J. Ellis
Obrazek
WŁADZA SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't even wish for snow Coconut Egg Funny Bunny - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! Underneath the mistletoe Make my wish come true All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I just want you for my own A toy on Christmas Day Santa Claus won't make me happy I don't need to hang my stocking Underneath the Christmas tree I don't care about the presents There is just one thing I need I don't want a lot for Christmas Łowca numerków 2021 temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DON’T STOP ME NOW ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED SPICE IT UP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star Z Archiwum X I killed Laura Palmer WYSPORTOWANY PALACZ MEDYCYNA SKRYTY BAJECZNIE BOGATY SEKSOHOLIK PIJAM WHISKY ubieram się u znanych projektantów Jestem najstarszym dzieckiem Mam mocną głowę Boję się tłumów Lubię młodszych W moim łóżku dużo się dzieje Śpię nago DIGITAL LOVE DANCING QUEEN
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Nieco nieobliczalny i impulsywny artysta krążący między Hope a Los Angeles. Klepie teledyski jednocześnie z zamiłowaniem irytując swoją egzystencją swojego starego przyjaciela z dzieciństwa.
31
170

Post

Orion miał to do siebie, że rzadko uczył się na błędach. A może inaczej - uczył się, ale w praktyce wychodziło to zupełnie odwrotnie. Szczególnie, gdy przyjmował sobie za punkt honoru, by odgryźć się komuś za wszystko, co leżało mu na sercu.
Lennox go drażnił. Całym sobą, tą zbyt pewną siebie i wyprostowaną sylwetką, a nawet chłodnym, wręcz lodowatym tonem głosu. Irytował go tym, że mieli wspólną przyszłość, że kpił z niego na każdym kroku, a nawet tym, że oddychał tym samym powietrzem.
W mniemaniu Ellisa, zasłużył sobie na to wszystko. I pewnie na więcej, ale niższy z mężczyzn miał już zdecydowanie dosyć. Odbębni swoje, upiecze pierniczki, dokopie mu bardziej i ich drogi na nowo się rozejdą, gdy tylko wyjedzie do Los Angeles.
Kątem oka dostrzegł, jak Lysander wchodzi do kuchni, właściwie w momencie, w którym Orion zdejmował z siebie zbyt ciepły sweter, który rzucił gdzieś niedbale w kąt pomieszczenia, otrzepując dłonie z mąki. Został jedynie w przylegającym, czerwonym topie z wizerunkiem renifera na przedzie, co dopełniało jego dzisiejszy, świąteczny wizerunek okropnie wkurzającego chochlika. Na blacie leżał telefon z odpalonym przepisem, który wynalazł w czasie, kiedy upijał alkohol prosto z butelki, nawet nie trudząc się o zasady jakiejkolwiek kultury.
- Rusz się - mruknął tylko, unosząc na niego spojrzenie, wyłapując fakt, że przemykał wzrokiem po jego ciele. Zmrużył powieki, oblizując wargi z gorzkości alkoholu, zaraz uśmiechając się w sposób mało przyjemny, sięgając dłonią do mąki, której nabrał pełną garść.
A później nią rzucił. Prosto w twarz Lysandra, który nie kwapił się do tego, by zająć się pieczeniem świątecznych wypieków.
mąka załaskotała go w nos, który zmarszczył lekko, parskając śmiechem, gdy biały proszek udekorował ciemne brwi mężczyzny, podobnie jak włosy, koszulę, niszcząc też trunek w trzymanej szklance.
Orion miał w zanadrzu jeszcze jajka, ale te zostawił na później, jako broń dodatkową, gdyby przyszło mu uciekać przed furią gospodarza.

Lysander Lennox
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym A toy on Christmas Day SINGIEL cierpię na klaustrofobię Mistrz poker face'a Moja skóra to dzieło sztuki
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Patolog sądowy, od którego niekiedy wieje takim chłodem, jak od ciał, którymi się zajmuje. Wrócił do miasteczka, żeby wkurzyć młodszego brata i powalczyć o dom, który przypisał im dziadek. Niby da się go lubić, ale jeśli przeraża cię szczerość, ta znajomość nie jest dla ciebie.
38
188

Post

Dla Oriona sytuacja sprzed domu to było za mało. Ewidentnie mężczyzna miał zapędy samodestrukcyjne, pragnąc narazić się wyjątkowo mało odpowiedniej osobie. Jak inaczej określić fakt, że po raz drugi wystawiał cierpliwość Lysandera na poważną próbę? Jak nazwać jego usilną potrzebę wyprowadzenia go z równowagi, na dodatek w kuchni, gdzie miał dostęp do ostrych przedmiotów, jak chociażby nóż. Kto wie, czy w którymś momencie nie znajdzie się w dłoni Oriona, przebijając ją na wylot. Dla Lysandera cięcie ludzkiego ciała było niczym, pytanie tylko, czy sam Ellis chciałby żyć z bliznami. Zakładając, że w ogóle Lennox by się do tego posunął, wynosząc swoje fantazje poza własną głowę.
Poważnie zaczął się nad tym zastanawiać, kiedy spora porcja mąki wylądowałą na jego twarzy. Było to coś tak dziecinnego i płytkiego, że nawet po Orionie by się nie spodziewał. A jednak błędnie założył, że być może istnieją w nim jakieś minimalne resztki dorosłości, czy elegancji. Zamiast tego dostał pokaz prymitywnego zachowania, które ponownie sprawiło, że mięśnie na szczęce Lennoxa zadrgały niebezpiecznie.
Kaszlnął, bo biały proszek dostał się do jego ust wraz z drinkiem, który wcześniej pił, a który teraz nadawał się do wylania. Droga, szkocka whisky.
Oczy go zapiekły, więc niemal natychmiast je zamknął. Odstawił na oślep szklankę, bardzo powoli przecierając twarz, by na nowo móc oczy otworzyć. Domyślał się, że są czerwone, niemniej teraz się tym nie przejmował. Otrzepał koszulę, robiąc to z takim spokojem, jak gdyby nic się nie stało. Jakby wcale wewnętrznie się nie gotował i nie miał ochoty przywalić Orionowi w szczerzącą się do niego mordę.
Lekko odbił się od blatu przy którym stał, kierując się w stronę niższego mężczyzny. Stanął przed nim, mierząc go chłodnym spojrzeniem. Gdyby umiało zabijać, już byłby martwy.
Oparł obie dłonie o blat po obu stronach mężczyzny, odcinając mu potencjalną drogę ucieczki. Nachylił się nad nim tak, że ich twarz dzieliło zaledwie kilka milimetrów.
-Ty naprawdę chcesz zadrzeć z niewłaściwą osobą, Ellis - powiedział chłodno gardłowym głosem, nie spuszczając z niego wzroku. Tak niewiele brakowało, żeby mu przyłożył i gdyby to nie było tak prymitywne, pewnie już dawno by się do tego posunął.
-Ekhm… może nie przy ludziach, co? Tu są dzieci. Widziałam już golasów i całujących się ludzi, ale obcych to co innego - usłyszał głos swojej bratanicy. Czy ta młoda naprawdę musiała się pojawiać w takich chwilach, sadząc podobnymi komentarzami?
-Weź sobie to po co przyszłaś i znikaj - rzucił do niej, nie odsuwając się od Oriona nawet na milimetr. Jeszcze z nim nie skończył.

Orion J. Ellis
Obrazek
WŁADZA SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't even wish for snow Coconut Egg Funny Bunny - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! Underneath the mistletoe Make my wish come true All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I just want you for my own A toy on Christmas Day Santa Claus won't make me happy I don't need to hang my stocking Underneath the Christmas tree I don't care about the presents There is just one thing I need I don't want a lot for Christmas Łowca numerków 2021 temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DON’T STOP ME NOW ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED SPICE IT UP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star Z Archiwum X I killed Laura Palmer WYSPORTOWANY PALACZ MEDYCYNA SKRYTY BAJECZNIE BOGATY SEKSOHOLIK PIJAM WHISKY ubieram się u znanych projektantów Jestem najstarszym dzieckiem Mam mocną głowę Boję się tłumów Lubię młodszych W moim łóżku dużo się dzieje Śpię nago DIGITAL LOVE DANCING QUEEN
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Nieco nieobliczalny i impulsywny artysta krążący między Hope a Los Angeles. Klepie teledyski jednocześnie z zamiłowaniem irytując swoją egzystencją swojego starego przyjaciela z dzieciństwa.
31
170

Post

Orion nie bywał tyle dziecinny, co złośliwy. Jedno z drugim wspólnie się ze sobą przeplatało, czasami czyniąc z tego mieszankę wybuchową. Potrafił być poważny; zazwyczaj właśnie tak podchodził do swojej pracy, często będąc tym samym istnym utrapieniem dla swoich pracowników lub artystów z którymi współpracował. Bywał wymagający, mocno stąpający po ziemi.
Bywał. Jednak nie teraz, stojąc przed Lysandrem i obsypując go mąką.
Właściwie, nawet nie wiedział dlaczego w jego obecności zachowuje się w taki sposób. Mocno teatralny, impulsywny, dając się nieść jakiemuś razowi, który powinien opuścić go wiele czasu temu. Był na niego zły, wściekły, kiedy widział jego niewzruszoną twarz. Może początkowo za bardzo chciał dostrzec w nim starego Lennoxa, co tylko potęgowało każde negatywne odczucie w jego kierunku. Ellis był rozczarowany. mimo, że przyjaźnili się tylko jako dzieciaki, a każde z nich było już zupełnie kimś innym.
Cofnął się jedynie o krok, szybko czując za plecami kuchenną wyspę, która udaremniła mu ucieczkę. Wygrał swoją małą wojnę, prowokując jakikolwiek ruch ze strony Lysandra, chociaż na moment wstrzymał powietrze, gdy poczuł na twarzy mało przyjemne, wściekłe spojrzenie. Odpowiedział tym samym; bez wstydu patrząc mu w oczy, lekko zdmuchując pozostałość mąki z własnego nosa.
- Może chcę - przyznał, a gorący oddech musnął wargi gospodarza, gdy Ellis uniósł odrobinę głowę. - Ale powiedz mi. Co właściwie możesz mi zrobić? Zabić? - roześmiał się, skupiając spojrzenie na zaciśniętych lekko wargach rozmówcy. - Znienawidzisz mnie bardziej? - wątpił by się dało. - Uderzysz mnie, wyrzucisz domu? Powiedz mi, Lys. Co właściwie mi zrobisz? Bo może zastanowię się czy warto - prowokacyjnie, znacząco oparł dłoń na jego biodrze, mrużąc powieki.
Głos Belli sprawił, że na moment zerknął na nią zza ciała Lysandra, uśmiechając się szeroko na jej widok.
- Mówiłem. Twój wujek nie może oderwać ode mnie rąk. Najwyraźniej - rzucił jedynie, puszczając jej oczko, na co dziewczyna wzdrygnęła się z wyraźnym wstrętem, udając mdłości.
- Kiedyś się przyjaźniliśmy - powiedział nagle, odchylając się, by oprzeć łokcie na blacie, nadal szczelnie zamknięty w klatce z ramion Lennoxa. Ponownie utkwił w nim ciemne spojrzenie, chociaż słowa kierował do jego bratanicy.
- Opowiadał Ci o tym, jak ukradliśmy z barku Twojego dziadka wino i po jednej butelce na dwóch totalnie zwaliło nas z nóg? - przechylił głowę, unosząc kącik ust w lekkim uśmiechu. Pamiętał wiele dobrych, zabawnych wspomnień z nim związanych. Pamiętał też złe, chociaż tymi póki co niespecjalnie się przejmował. - Kiedyś ukradliśmy też auto mojego ojca. Starego jeepa. Było zabawnie do momentu w którym nie wjechaliśmy w rów - zacmokał, na nowo zerkając na zaciekawioną dziewczynę.
- Powiedz mi, jak to jest, że teraz stał się takim sztywnym fiutem?

Lysander Lennox
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym A toy on Christmas Day SINGIEL cierpię na klaustrofobię Mistrz poker face'a Moja skóra to dzieło sztuki
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Patolog sądowy, od którego niekiedy wieje takim chłodem, jak od ciał, którymi się zajmuje. Wrócił do miasteczka, żeby wkurzyć młodszego brata i powalczyć o dom, który przypisał im dziadek. Niby da się go lubić, ale jeśli przeraża cię szczerość, ta znajomość nie jest dla ciebie.
38
188

Post

Czyli Orion w taki sposób chciał to rozegrać, tak? Chciał z premedytacją wytrącać go z równowagi, by później chełpić się na około, że to właśnie jemu udało się wzbudzić jakiekolwiek emocje z Lennoxie, który słynął z tego, że nie przejmował się niemal niczym. Chciał pokazać, że może na niego wpłynąć w jakikolwiek sposób, niezależnie od wszelkich konsekwencji. A te zdecydowanie mogłyby się mężczyźnie nie spodobać, gdyby ostatecznie Lennox wziął sprawy w swoje ręce.
Z tym, że osobiście uważał, że Ellis nie jest wart jego zachodu. Nie był wart jego energii, jego myśli, czy czegokolwiek ze strony Lysandera. Po prostu był jak powietrze, a przynajmniej powinien być. Błędem było wdawanie się początkowo w cokolwiek, ale teraz, kiedy po raz kolejny pozwolił, aby Orion przekroczył niedozwolone granice, Lysander to widział. Widział i miał zamiar zmienić, nie dając dawnemu przyjacielowi żadnej satysfakcji.
Starał się panować nad emocjami kiedy stał pochylony nad nim. Ignorować cichy głosik w jego głowie, który podszeptywał mu, by po prostu mu przyłożył. Nie, to nie miało sensu. Nie da mu więcej żadnego pretekstu do jakichkolwiek komentarzy. Sprawi, że Orion sam się znudzi, bo właśnie takim typem człowieka był. Potrzebował uwagi Lennoxa, ale jej nie otrzyma.
Zmierzył go raz jeszcze długim spojrzeniem, z którego pozbył się emocji. Było chłodne i dziwnie obojętne, podobnie jak wyraz twarzy Lysandera.
-Zabić? - prychnął, uśmiechając się delikatnie, tak ironicznie. - Nie jesteś na tyle ważny, by cię zabijać. Prawdę powiedziawszy, jesteś dla mnie nikim. Małym, zagubionym krasnalem, który obrał sobie za cel zdenerwowanie mnie. Nie kręci mnie jednak sadomaso, a już szczególnie z tobą - skomentował obojętnie. To była jego taktyka. Sprawić, że Orion sam zrezygnuje z własnego pomysłu, bo nie będzie miał przyjemności patrzenia na wściekłą twarz Lysandera.
Pojawienie się bratanicy jak zawsze było mu nie na rękę. Zwłaszcza, kiedy w ich domu był ktoś taki, jak Ellis, który mówił znacznie więcej, niż powinien. Na dodatek o Lennoxie. Jak teraz.
Zesztywniał trochę mimowolnie przysłuchując się konwersacji tej dwójki.
-Wujaszek niespecjalnie jest rozmowny - odpowiedziała dziewczyna, podchodząc do lodówki. - Nie wiem, nie znam go za bardzo. Dowiedziałam się o jego istnieniu zaledwie kilka miesięcy temu - wzruszyła ramionami. - Ale jest Lennoxem, a wszyscy tu są bucami - skomentowała, sięgając po colę.
Lysander obrócił głowę w jej stronę, posyłając jej mało przyjemne spojrzenie.
-Na górę, już - rzucił chłodno.
-No dobra gburze. Ale pamiętajcie, że jestem na górze. A tata w salonie, więc darujcie sobie macanki - powiedziała obruszona, wychodząc z kuchni.
Wypuścił nosem powietrze, trochę głośniej, niż pragnął. Następnie odbił się lekko dłońmi, zwracając Orionowi wolność. Bez słowa poszedł do zlewu, nad którym się pochylił, by pozbyć się pozostałości po męce. Następnie ustawił się po drugiej stronie wyspy kuchennej, zabierając się za wsypywanie na stolnicę suchych składników potrzebnych na pierniczki, które mieli upiec. Tak, jak powiedział Ellis - im szybciej się z tym uporają, tym szybciej się go pozbędzie.

Orion J. Ellis
Obrazek
WŁADZA SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't even wish for snow Coconut Egg Funny Bunny - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! Underneath the mistletoe Make my wish come true All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I just want you for my own A toy on Christmas Day Santa Claus won't make me happy I don't need to hang my stocking Underneath the Christmas tree I don't care about the presents There is just one thing I need I don't want a lot for Christmas Łowca numerków 2021 temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DON’T STOP ME NOW ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED SPICE IT UP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star Z Archiwum X I killed Laura Palmer WYSPORTOWANY PALACZ MEDYCYNA SKRYTY BAJECZNIE BOGATY SEKSOHOLIK PIJAM WHISKY ubieram się u znanych projektantów Jestem najstarszym dzieckiem Mam mocną głowę Boję się tłumów Lubię młodszych W moim łóżku dużo się dzieje Śpię nago DIGITAL LOVE DANCING QUEEN
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Nieco nieobliczalny i impulsywny artysta krążący między Hope a Los Angeles. Klepie teledyski jednocześnie z zamiłowaniem irytując swoją egzystencją swojego starego przyjaciela z dzieciństwa.
31
170

Post

Orion wzruszył lekko ramieniem na jego słowa, nieszczególnie nimi przejęty. Nie miał zamiaru go podrywać czy uwodzić. Zamierzał się z nim jedynie pobawić, by potem zapomnieć o całej sytuacji, gdy już wróci do Los Angeles. Potrzebował zajęcia, a najwyraźniej idealnym zajęciem było denerwowanie Lysandra. Właściwie już dawno dostał to, na czym mu zależało. Zachowanie Lennoxa wyraźnie mówiło, że go drażni. I tym drażnieniem bardzo się zadowalał.
- Szkoda. Lubię mocniejsze zabawy - skomentował spokojnie, prostując się, kiedy mężczyzna odsunął się, pozwalając mu się poruszyć. Strzepał z wytatuowanych ramion resztę mąki, zabierając się do pracy jakby ich rozmowy w ogóle nie było. Nawet Bella gdzieś się zmyła, chyba mało zainteresowana ich towarzystwem. Nic dziwnego. Gbur i dziwak w jednym pomieszczeniu. Nawet najbardziej szalona nastolatka by tego nie zniosła.
Kiedy Lysander zajmował się suchymi składnikami, Orion wygrzebał garnek by zająć się podgrzewaniem mokrych. Nucił coś pod nosem, wlewając miód, którym pooblepiał zarówno kuchenkę, garnek jak i siebie, prezentując obraz nędzy i rozpaczy, kompletnie nie wiedząc co robi. A raczej wiedząc, w końcu miał przed sobą przepis, ale głowy nie da uciąć za smak tych pierników powstających w słodko gorzkich warunkach.
- Co tu się stało? - Joffrey zajrzał do kuchni, odnosząc pusty kubek po swojej kawie i unosząc brwi skacząc wzrokiem od Ellisa do własnego brata, częściowo próbując ogarnąć walającą się mąkę.
- Przypalisz! - dodał zaraz, podchodząc do Ellisa i zabierając mu garnek, cmokając tylko. Wrzucił masło, widząc, że ewidentnie pieczenie idzie im opornie, kręcąc garnkiem by tłuszcz się roztopił.
- Nic nie przypalę - Orion przewrócił oczami, szczerząc się.
- Bella mówiła, żeby mieć was na oku - oznajmił z rozbawieniem. - Ma trochę racji z tego co widzę. Daj to - zabrał od Lysandra miskę z suchymi składnikami, by wszystko razem połączyć. Spojrzał na Ellisa, który teraz opierał się o kuchenną wyspę, obserwując proces wytwarzania ciasta.
- Spędzasz Święta w Hope? -spytał z zaciekawieniem, na co Orion tylko skrzywił się i pokręcił głową, odbierając od niego kulę ciasta, której połowę rzucił starszemu Lennoxowi, by zajął się rozwałkowywaniem.
- Raczej nie. Nie wiem. Może skoczę do LA. Zobaczymy - odpowiedział, nie mając ochoty wdawać się teraz w dyskusję o beznadziejnej sytuacji rodzinnej i tym, że właściwie jego ojciec prędzej popełniłby seppuku niż zgodził się na wigilijną kolację ze swoim synem.
- Pracujesz w święta? No coś Ty, daj spokój. Zostań. W pierwszy dzień świąt możesz wpaść na obiad - zaproponował, na co Orion parsknął tylko śmiechem zerkając na Lysandra.
- No. Przemyślę....
- Kurczę, nie mam wszystkich przypraw. Orie, weź skocz do piwniczki. Wiesz gdzie jest, co? Przyniesiesz mi przyprawę korzenną? Zanim uproszę Lysandra to miną wieki - Joffrey zanurkował w szufladzie, najwyraźniej odnajdując sobie zajęcie w postaci pomocy im przy ciastkach. Ellis wzruszył ramionami i skinął głową przywracając w głowie rozkład domu, by podążyć z nową, cudowną misją odnalezienia przyprawy.

Lysander Lennox
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym A toy on Christmas Day SINGIEL cierpię na klaustrofobię Mistrz poker face'a Moja skóra to dzieło sztuki
mów mi/kontakt
autor
ODPOWIEDZ