012.
Uwielbiał klimaty Halloween, może dlatego że był wielkim fanem wszelkich horrorów, widoku krwi, odlatujących głów czy noży, które ktoś dźga w plecy. To było święto dla niego i nawet gdy dzieciaki postanowiły zadzwonić do drzwi jego domu z zamiarem odebrania cukierków jak to robią co roku to Hill zrobił im małego psikusa i wyszedł z zakrwawionym nożem w stroju swojego Myersa rzucając hasło w stylu, nie będę chodził głodny. Chyba nie widział nigdy szybciej spieprzających dzieciaków jak tamte, nawet pogubili po drodze słodycze, a ten po prostu się roześmiał. Strój miał już gotowy, musiał tylko zabrać ze sobą podły nastrój do robienia psikusów innym ludziom, bo to właśnie miał zamiar zrobić w nawiedzonym domu o którym słyszał ostatnimi czasy. Lubił takie miejsca, zwiedzać je, zaglądać w każdy możliwy kąt i miał nadzieję, że znajdzie kogoś kto da się nabrać na to, że jest prawdziwym mordercą i szuka kolejnej ofiary. W tym stroju, który miał było mu nawet ciepło, zwłaszcza przez tą maskę, która zasłaniała całą jego twarz, włosy miał zaczesane do tyłu tak, żeby nie przeszkadzały mu w niczym no i nie psuły tego efektu. Przez maskę było widać tylko jego niebieskie, przenikające na wskroś oczy, oczy które na pewno chciały wejrzeć w głąb duszy. Nawiedzony dom prezentował się dobrze, a kiedy ten wchodził do środka delikatne skrzypienie schodów na pewno nastrajało go w pewien sposób. Wnętrze było urządzone wręcz idealnie do tego, żeby móc schować się w ciemnościach bo było oczywiste, że przyszedł do nawiedzonego domu dopiero po zmroku, jaki jest sens w penetrowaniu każdego zakątka gdy jest jasno? On nie widział. Poruszał się wolno, rozglądając na boki jakby chciał wyłapać kogoś.. i zobaczył ją, a raczej najpierw jakiś dziwny ogon i kocie uszy. Kto na Halloween przebiera się za kota, panterę czy.. nie miał jednak sił, żeby się nad tym zastanawiać i po cichu zbliżył się do kobiety jak mniemał, która była odwrócona do niego bokiem. Gdyby spojrzała w jego stronę zobaczyłaby sunącą powoli postać z nożem w ręce, niebieskie, przenikliwe oczy. Dla efektu miał nawet ubranie usmarowane sztuczną krwią, nie mogła się nie wystraszyć.
Gabrielle Wheeler