Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Wykładowca historii, który niedawno sie rozwiódł i sam wychowuje Trevora.
40
188

Post

009.

Cory po rozwodzie musiał zmienić swoje życie. Trzeba zamknąć tamten rozdział i zacząć wszystko na nowo. Taki właśnie był plan. Nie czuł się w tym domu dobrze, ponieważ wspomnienia nie dawały mu spokoju. Trevor też jaka dziwnie się zachowywał po tym co się stało (miała być dziewczynka, ale zmieniłam na trzy letniego chłopca). Biedny dzieciak po raz kolejny zostaliśmy opuszczony przez najbliższe mu osoby, ale Cory nie miał zamiaru pozwolić na to by mały chłopczyk tak się czuł. Z biegiem czasu nawet zaczął nazywać go tatą, na co serce mu rosło i uśmiechał się z ogromną czułością. Zawsze chciał zostać ojcem, ale nie w takich okolicznościach. Jak widać, życie lubi nas zaskakiwać w najbardziej nieoczekiwanym momencie. To co się stało zabolało go jak cholera, ale nie miał już siły walczyć o coś co było skazane na porażkę. Robił to już od dawna i nawet o tym nie myślał. Starał się, a i tak dostawał za to pretensje, żale i sceny, których nawet nie miał ochoty sobie przypominać. Najzwyczajniej w świecie Cory już był zmęczony. To nie tak, że go to nie obeszło. W końcu spędził z tą kobietą prawie połowę swojego życia. Mieli plany i co? I gówno z tego wyszło, za przeproszeniem, ale czy on się poddał i zrezygnował z naprawy swojego życia? Oczywiście, że nie. Mualntetwz trochę czasu, bo na uczelniach są pewnego rodzaju wakacje i mógł uporządkować swoje sprawy. Rozwód poszedł szybko. Wszystko poszło z winy drugiej strony, niestety. Byl zdradzany przez jakiś czas i nawet tego nie podejrzewał, a dlaczego? Był tak głupi, że ufał jej bezgranicznie i teraz dostał. Trudno. On się pozbiera. Ma swój majątek, ponieważ mieli intercyzę i ma też prawa do chłopca, bo się zrzekła praw do niego.
Byl właśnie w domu. Mały bawił się w salonie, a Cory gotował dla nich obiad. Od czasu do czasu lubił to robić. Nie jest jakimś wybitnym kucharzem, ale zawsze jest to coś zdrowszego. Zrobił pierś kurczaka i warzywa na parze, ale nie takie bez smaku jakby to mogło się wydawać, jednak też nie mógł przesadzać. Mogło zaszkodzić małemu.
Kiedy usłyszał dzwonek do drzwi podszedł otworzyć.
- Benji! - zawołał witając się z bratem i zaprosił go do środka.

benjamin willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Ręce do góry! To jest napad! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Trying my best ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind MŁODY SCENARZYSTA I killed Laura Palmer ROZWODNIK/ROZWÓDKA MAM SYNA PAN NA WŁOŚCIACH - WAVE HILL MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU PRACA W OŚWIACIE WIELBICIEL FAST FOODÓW THANK YOU, NEXT! NOTHING BREAKS LIKE A HEART
mów mi/kontakt
naethaia#4170
a
Awatar użytkownika
cukiernik z własnym biznesem i przyszły ojciec, który w końcu powiedział swojej narzeczonej, że ma żonę. taka sytuacja!
32
184

Post

#6

Kibicował bratu z całego swojego serducha. Wiedział, że to dla niego ciężki moment, ale, tak szczerze mówiąc, w życiu Benjamina nie było lepiej. Barbie zwiała z Hope Valley i już od prawie dwóch tygodni nie dawała znaku życia, a on zaledwie wczoraj wrócił z Las Vegas z obrączką na palcu. Bo tak, był na tyle głupi, żeby wyjechać z Fallon do najgorszego miejsca na świecie w którym można było wziąć ślub w pięć sekund. I nie, nie planował tego, broń Boże, ale po tych kilkunastu shotach i drinkach nie był najbardziej logicznie myślącą osobą, także nic dziwnego, że jakimś cudem skończył w kapliczce i zrobił z Sheridan swoją żonę. Czy tego żałował? Oczywiście. Chciał to jak najszybciej odkręcić, ale póki co wciąż trochę nie chciało mu się wierzyć, że naprawdę odwalił taką akcję. I, że Falls na to poszła. Chociaż dobra, akurat tego mógł się spodziewać, biorąc pod uwagę, że doskonale wiedział jakimi uczuciami wciąż go darzy. Tak czy siak, to była głupota i zamierzał się tym niedługo zająć, żeby odkręcić ślub udzielany przez Elvisa. Nie tak sobie wyobrażał składanie przysięgi, a już na pewno ostatnimi czasy na widział Fallon stojącej na ślubnym kobiercu. To miała być Barbie. Ją widział jako swoją żonę, ale... cóż, widocznie jej się odwidziało, skoro uciekła i nie zostawiła mu nawet głupiej karteczki wyjaśniającej swoje zachowanie.
Więc tak, jak widać i u jednego, i u drugiego sporo się działo. Benji jednak nie uważał swoich problemów za tak poważne, jak te brata. W końcu został ojcem i zakończył bardzo poważny związek, a to było, jego zdaniem, zdecydowanie ważniejsze od jego pijackich wybryków. Chociaż pewnie o zniknięciu Barbie mu wspomniał, ale to tylko tyle. Nie chciał go martwić swoimi problemami. Ba! Chciał mu jak najwięcej pomóc, także postanowił dzisiaj go odwiedzić i dopytać się, czy Cory przypadkiem czegoś nie potrzebuje. A, że szedł w gości to jeszcze zgarnął ze sobą wino i jakieś słodycze dla Trevora. Mniejsza, że była pora obiadowa, mniejsza. Jedna czy dwie babeczki nie zaszkodzą, prawda?
- Hej! - przywitał się z bratem, sprzedając mu szybkiego przytulasa. Zaraz mu też wręczył butelkę wina. - Mam nadzieję, że nie przeszkadzam. Byłem w okolicy i stwierdziłem, że sprawdzę, co u was - powiedział, uśmiechając się lekko. O swoim pijackim wybryku postanowił mu powiedzieć później. Chyba, że Cory zauważy tą nieszczęsną obrączkę na jego palcu. - Cześć, Trevor! Mam dla ciebie kilka słodkości z cukierni - rzucił też po chwili do chłopca, posyłając mu uśmiech. Najchętniej dałby mu od razu całe opakowanie tych ciasteczek, ale wolał poczekać chwilę na pozwolenie ze strony brata. W końcu to on był tutaj rodzicem, nie.

Cory Willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku My first and last BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! OLD TOWN ROAD MŁODY SCENARZYSTA LGBT+ ZARĘCZONY/A PALACZ WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI PSIARZ WIELBICIEL SŁODYCZY Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Nerd NA KAŻDĄ RĄCZKĘ NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART Wpadka I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HOME SWEET HOME sticks and stones i only lie when i love you Bo do tanga trzeba dwojga
mów mi/kontakt
k.
a
Awatar użytkownika
Wykładowca historii, który niedawno sie rozwiódł i sam wychowuje Trevora.
40
188

Post

Pewnie zachował się trochę egoistycznie nie odzywając się za często do swojego młodszego brata i jak widać sporo go ominęło. Cory nie chciał być takim bratem, który skupia się tylko na sobie, ale niestety nastał taki moment w jego życiu, że był zmuszony uporządkować pewne ważne sprawy. Papierkowa robota jest najgorszym co może być. Przez swoje problemy małżeńskie nazbierało mu się trochę zaległości w pracy, ale porozmawiał ze swoim szefem i ten okazał wiele zrozumienia dla sytuacji swojego wykładowcy i na pewne rzeczy dał mu więcej czasu. Willoughby naprawde był mu za to wdzięczny. Biurokracja również nie ominęła go w związku z rozwodem. To drugie właśnie przyniosło mu najwięcej stresów i czasami naprawdę nie wiedział, gdzie się znajduje. Myślami był gdzie indziej przez co zaniedbał swoje relacje z rodzeństwem, a tego nigdy nie chciał. Pragnął by młodsi Willoughby mieli poczucie, że zawsze mogą liczyć na niego, w każdej sytuacji, ale niestety trochę mu się posypało i wyszło jak wyszło. Teraz już jest dobrze i mogą się do niego zwracać z każdej sytuacji, bo jest dla nich.
Fakt, rozwód jest czymś poważnym, ale dla niego kłopoty Bena są równie ważne. Trochę również pomogą mu oderwać się od tego co sam przeszedł. Cory na pewno nie spodziewa się takiej niespodzianki, którą ma dla niego Benji. Wiedział o odejściu Barbie i szczerze? On nigdy za nią nie przepadał, ale to nie oznaczało, że źle życzył temu związkowi, skoro ciemnowłosy kochał tę dziewczynę i chciał z nią brać ślub to było coś poważnego, w każdym razie tam myślał dopóki nie dowiedział się, że kobieta wyjechała bez słowa.
- Proszę cię, nawet tak nie myśl. Zawsze możesz do nas wpaść. - odparł pewnie odbierając od chłopaka prezent. - Akurat trafiłeś na obiad. - zaśmiał się, kiedy obaj weszli do kuchni, a Cory ze swojego miejsca miał dobry widok na syna. - Pamiętaj Trev, że nie możesz jeść słodyczy przed obiadem. Zjesz sobie na deser, zgoda? - mały pokiwał z lekkim uśmiechem dobierając od swojego wujka pakunek ze słodkościami i położył go na stole w salonie. Ten dzieciak jest naprawdę kochany i mądry. - Napijesz się czegoś? - zapytał Cory, bo to, że brat z nimi zje jest oczywiste.

benjamin willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Ręce do góry! To jest napad! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Trying my best ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind MŁODY SCENARZYSTA I killed Laura Palmer ROZWODNIK/ROZWÓDKA MAM SYNA PAN NA WŁOŚCIACH - WAVE HILL MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU PRACA W OŚWIACIE WIELBICIEL FAST FOODÓW THANK YOU, NEXT! NOTHING BREAKS LIKE A HEART
mów mi/kontakt
naethaia#4170
a
Awatar użytkownika
cukiernik z własnym biznesem i przyszły ojciec, który w końcu powiedział swojej narzeczonej, że ma żonę. taka sytuacja!
32
184

Post

Nic się nie stało, naprawdę! Benji rozumiał sytuację brata i nie był zły, że Cory zajął się swoimi sprawami. Na jego miejscu postąpiłby identycznie, także rozumiał go doskonale i pewnie jeszcze mu nawet pisał, że jakby potrzebował z czymś pomocy, to może na niego liczyć. Niby Benjamin nie znał się za bardzo na rozwodach, ale w sprawdzaniu prac, wysyłaniu mejli czy zajmowaniu się Trevorem na pewno mógł mu pomóc. Zresztą, z papierkową robotą też, bo trochę już jej w swoim życiu odwalił, biorąc pod uwagę, że miał własny biznes, a co za tym idzie sporo tych różnych kwitków, podań i innych biurokratycznych rzeczy musiał wypełniać.
Wiedział, że Cory nie jest największym fanem Barbie, ale doceniał jego niewtrącanie się w ich związek. Bo Jackie to sobie lubiła pokomentować jego relację z Barbarą czy Fallon, także rozmowy z bratem zawsze były miłą odmianą od tego poruszania tematu jego życia uczuciowego. Ale tak, dzisiejsza niespodzianka była... cóż, aż za dużą chyba niespodzianką. Benji wciąż nie wierzył, że był na tyle pijany i głupi, żeby odwalić taką akcję, ale pierścionek na palcu, nagranie Elvisa udzielającego mu ślub i dokumenty świadczyły o tym, że - niestety - rzeczywiście to się wydarzyło. Został mężem Fallon. W Las Vegas. I nic z tego nie pamiętał. Tak totalnie nic. Przynajmniej Sheridan, znaczy teraz to już pani Willoughby, trochę pamiętała. Ale tylko trochę.
- Mi casa es su casa, tak? - powiedział rozbawiony, wręczając mu wino. - O, idealnie, bo jeszcze dzisiaj nic nie jadłem - przyznał, uśmiechając się. Oparł się o blat, obserwując, co wygotowuje brat. Pachniało nieźle! - No, po obiedzie sobie pojemy. Przyniosłem babeczki, rogaliki i inne dobre słodkości - powiedział, podając młodemu siatkę z deserem. - Masz piwo? Bo chętnie bym wypił browarka - odpowiedział, po czym sam zerknął do jego lodówki. I zakładam, że Cory jednak jakieś piwo miał, więc je sobie Benji zgarnął, otworzył i zaraz pociągnął kilka łyków z puszki. - Jak sobie radzisz? Wiesz, bez Donny i z Trevorem. - Martwił się o brata. Znaczy, wiedział, że Cory nie jest typem, który się poddaje, ale i tak to musiała być dla niego ciężka sytuacja. - A, i pomóc ci z czymś przy obiedzie? - Skoro już wbił bez zapowiedzi i miał z nimi jeść, to wypadało, żeby chociaż zapytał czy nie może się do czegoś przydać przy gotowaniu.

Cory Willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku My first and last BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! OLD TOWN ROAD MŁODY SCENARZYSTA LGBT+ ZARĘCZONY/A PALACZ WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI PSIARZ WIELBICIEL SŁODYCZY Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Nerd NA KAŻDĄ RĄCZKĘ NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART Wpadka I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HOME SWEET HOME sticks and stones i only lie when i love you Bo do tanga trzeba dwojga
mów mi/kontakt
k.
a
Awatar użytkownika
Wykładowca historii, który niedawno sie rozwiódł i sam wychowuje Trevora.
40
188

Post

Niestety, ale nie da się nie zauważyć, że ostatnimi czasy życiu obu braci Willoughby było do bani. Cory to typ osoby, która prędzej zdechnie niż się podda i właśnie tak się dzieje w tym wypadku. Dostał cios prosto w swoje najczulsze miejsce, oczywiście chodzi tutaj o jego serce, bo gdyby dostał w ten drugi organ to by bolało i by przestało, a tym wypadku jest trochę trudniej, jednak trzeba żyć dalej, prawda? Nie ma zamiaru się nad sobą użalać, bo jest to tylko strata czasu. Taka jest kolej życia, że nie zawsze nam się udaje, chociaż wydaje się, że wszystko jest idealnie. On tak zrobił i w tym momencie nawet nie widać po nim tego wszystkiego, na początku nie sypiał za dobrze i na jego twarzy widać było okropne sine wory pod oczami, które odbierały mu charyzmę.
Cory nie widzi sensu we wtrącaniu się w życie kogoś innego, a zwłaszcza swojego brata. Każdy jest dorosły i wie co dla niego najlepsze, no dobra, nie zawsze się tak dzieje, ale w większości przypadków, a poza tym Willoughby jest dobrze wychowany i wie co wypada a co nie, oczywiście to nie oznacza, że jego młodsza siostra nie jest! Jest to też pewnie uwarunkowane cechami charakteru, bo Corek jest spokojny z natury.
- No jasne, tylko nie czuj się za pewnie, bo jeszcze postanowisz chodzić po moim domu w samych bokserkach. Tego bym nie zniósł. - zaśmiał się Cory typowo dla siebie żartując. Od razu było widać, że wrócił do siebie. Nie chciałby się ktoś o niego martwić. - Chodziło mi o jakąś kawę albo coś zimnego. - zaśmiał się kręcąc głową. Wskazał lodówkę by brat sam się obsłużył. - Nie ukrywam, że na początku było ciężko, ale znasz mnie. Szybko się pozbierałem. - uśmiechając się do Benjiego po czym wyjął talerze. - Nawet myślałem by kupić młodemu psiaka, bo przyzwyczaił się do tego co miała Donna i szuka go. - odpowiedział. Jeden z jego znajomych miał samoyeda, który ma teraz szczeniaki i nawet przez myśl mu przeszło by wziąć jednego, a może nawet dwa? - Daj spokój, siedź. - Ben jest jego gościem i Cory i tak by nie przyjął pomocy.

benjamin willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Ręce do góry! To jest napad! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Trying my best ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind MŁODY SCENARZYSTA I killed Laura Palmer ROZWODNIK/ROZWÓDKA MAM SYNA PAN NA WŁOŚCIACH - WAVE HILL MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU PRACA W OŚWIACIE WIELBICIEL FAST FOODÓW THANK YOU, NEXT! NOTHING BREAKS LIKE A HEART
mów mi/kontakt
naethaia#4170
a
Awatar użytkownika
cukiernik z własnym biznesem i przyszły ojciec, który w końcu powiedział swojej narzeczonej, że ma żonę. taka sytuacja!
32
184

Post

Co cię nie zabije, to cię wzmocni, tak? Dobre podejście do życia, na pewno lepsze od użalania się nad sobą, chociaż Benjaminowi zdarzyło się trochę poleżeć w łóżku i patrzeć w sufit po wyjeździe Trixie. Ale to tylko kilka dni, okej? Po tym już się ogarnął trochę lepiej się prezentował. Głównie za sprawą Fallon, która codziennie go odwiedzała i pomogła mu się otrząsnąć po zniknięciu Lowell, ale o tym akurat wolał za długo i za intensywnie nie myśleć. I tak już miał mętlik w głowie, a jakby jeszcze zaczął kwestionować swój wybór po raz kolejny to już totalnie by zwariował. Więc tak, był zdecydowany, że chce być z Beatrice. Jak wróci. O ile wróci. I właśnie dlatego musiał koniecznie odkręcić swoją wtopę z Vegas. Nie wyobrażał sobie okłamywać Trixie albo, co gorsza, powiedzieć jej prawdę zaraz po jej powrocie. Pewnie spakowałaby walizki i znowu wyjechała, gdyby usłyszała, że oficjalnie to Fallon została panią Willoughby.
Doceniał to. Naprawdę. Z tego powodu przyszedł dzisiaj właśnie do niego, a nie poszedł do Jackie czy Blake'a, o dalszej rodzinie już nie wspominając. Liczył, że brat go wysłucha, ewentualnie strzeli mu krótką reprymendę, że jest idiotą i na tym się skończy ich rozmowa o wypadzie do Vegas. No, a potem sobie pogadają o innych pierdołach przy piwku. Albo dwóch. O ile Cory w ogóle będzie chciał pić przy Trevorze.
- Nie musisz się martwić, w bokserkach to chodzę tylko u siebie - parsknął rozbawiony, zerkając na brata. Jakieś resztki kultury miał i wiedział, że średnio wypada łazić w samych gaciach nie w swoim domu. - Piwo jest zimne, nie? - zażartował, szczerząc się. I zaraz sobie sięgnął po puszeczkę z lodówki. Najchętniej to napiłby się czegoś mocniejszego, ale na szczęście miał jeszcze na tyle rozumu, żeby nie pytać brata o whisky czy wódkę. Bo wtedy Cory momentalnie by się skapnął, że coś jest nie tak, prawda? Poza tym nie chciał, żeby Trevor go poznał jako wujka pijusa. No, także musiał zadowolić się piwem aktualnie. - To dobrze. Wiesz, jakbyś czegoś potrzebował to możesz na mnie liczyć - rzucił, odchodząc od blatu. Po chwili usadził się na krześle w kuchni, żeby już nie kręcić się bratu pod nogami, jak tak sobie gotował. - O, to super pomysł! Ale kupić, po co? Możemy iść do schroniska to Trevor sobie jakiegoś wybierze. No, i przy okazji może też sobie wezmę psa? - Czwarty czworonóg to chyba była już lekka przesada, ale skoro Trixie wyjechała bez słowa, a on po pijaku poślubił Fallon to może mógł sobie chociaż taki prezent zrobić. Czym bardziej, że było go stać, a przy okazji pomógłby psiakowi ze schroniska. Same plusy. - Tak czułem, że nie dasz sobie pomóc - powiedział, po czym pociągnął kilka łyków piwa. Czy powinien teraz zrzucić na brata bombę o ślubie? Cóż, prawdopodobnie nie, ale Benji wyznawał zasadę, że im szybciej, tym lepiej, więc chrząknął, poprawił się na krześle i po dłuższej chwili postanowił się odezwać: - Wiesz, że niedawno wróciłem z Vegas, nie? - zaczął, jakby nigdy nic. - I to z wycieczki z Fallon - dodał jeszcze, nerwowo drapiąc się po lekko zarośniętym policzku. Okej, w tym momencie jednak trochę żałował, że zdecydował się tutaj przyjść. A mógł to załatwić po cichu, nie mówiąc nikomu i dopiero po latach wspomnieć o tej przygodzie w formie anegdotki. Na pewno byłoby to prostsze wyjście niż to na które się zdecydował.

Cory Willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku My first and last BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! OLD TOWN ROAD MŁODY SCENARZYSTA LGBT+ ZARĘCZONY/A PALACZ WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI PSIARZ WIELBICIEL SŁODYCZY Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Nerd NA KAŻDĄ RĄCZKĘ NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART Wpadka I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HOME SWEET HOME sticks and stones i only lie when i love you Bo do tanga trzeba dwojga
mów mi/kontakt
k.
a
Awatar użytkownika
Wykładowca historii, który niedawno sie rozwiódł i sam wychowuje Trevora.
40
188

Post

Nie ma co się dziwić, że takie rzeczy człowiek przeżywa, bo Cory też musiał odchorować swoje po tym wszystkich niemiłych przeżyciach, które go spotkały ostatnimi czasy, ale w chwili słabości właśnie powiedział sobie te słowa i jakoś się podniósł, bo musiał. Jak widać bracia Willoughby są silni i to chyba powoduje, że mają trochę pecha w życiu miłosnym, ponieważ nie dają sobie w kaszę dmuchać. Taki jest Cory - ma sympatyczną twarz, ale to nie oznacza, że pozwala ludziom wejść sobie na głowę! Co to, to nie! Wszystko musi mieć swoje granice i on chyba za wolno postawił je żonie i skończyło się jak się skończyło, jednak mówi się trudno. Trzeba dodać, że Ben miał trochę gorzej, bo w pewnym sensie wpierniczył się w miłosny trójkąt co jest równoznaczne z armagedonem.
- To dobrze, bo nie chce stracić wzroku. - zażartował po raz kolejny Willoughby. Cory nawet sobie nie pomyślał, że młodszy Willoughby jest źle wychowany, bo przecież jest spokrewniony z tym uosobieniem elegancji i klasy, który stoi przed nim w kuchennym fartuchu. - Gorące. Mam lodówke tylko na pokaz. - powiedział sceptycznie patrząc zmrużonymi oczami na Benka. - Wiem, dzięki i bardzo to doceniam, naprawdę. - zrobiło mu się ciepło na sercu słysząc zapewnienia brata. - gdyby coś było nie tak to na pewno się zgłosze. - tym razem jednak się uśmiechnął. Cory już sobie poradził z tym wszystkim, po prostu potrzebuje trochę czasu na ogarnięcie reszty swojego życia i wszystko będzie tak jak należy. - W sumie masz rację. - odparł zastanawiając się przez chwilę - W schronisku jest mnóstwo psiaków, które potrzebują nowego domu. Tak, masz racje. Lepiej zaadoptować i fajnie by było jakbyś poszedł z nami. - bardzo ucieszył się na ten pomysł. W sumie był zadowolony z obu.
Słysząc słowa brata obrócił się do niego przodem, oparł swoje ciało o szafkę i założyła ramiona na piersi.
- Dlaczego mam wrażenie, że to jest wstęp do czegoś poważnego? - zapytał, ale przez myśl mu nie przeszło, że chodzi o ślub, bardziej o jakieś zbliżenie czy coś takiego, jednak czekał, aż Ben wydusi to z siebie.

benjamin willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Ręce do góry! To jest napad! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Trying my best ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind MŁODY SCENARZYSTA I killed Laura Palmer ROZWODNIK/ROZWÓDKA MAM SYNA PAN NA WŁOŚCIACH - WAVE HILL MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU PRACA W OŚWIACIE WIELBICIEL FAST FOODÓW THANK YOU, NEXT! NOTHING BREAKS LIKE A HEART
mów mi/kontakt
naethaia#4170
a
Awatar użytkownika
cukiernik z własnym biznesem i przyszły ojciec, który w końcu powiedział swojej narzeczonej, że ma żonę. taka sytuacja!
32
184

Post

Cóż, przynajmniej reszta ich rodzeństwa nieźle sobie radziła. Chyba. Benjamin nie miał pewności, bo jednak dawno nie słyszał nic od Jackie, a Blake też się ostatnio za bardzo nie odzywał. Może pora na rodzinne spotkanie, żeby sobie wspólnie ponarzekać na życie? Albo się pochwalić, bo może reszcie Willoughbych trochę lepiej się układało. Chociaż Cory też już sobie powoli życie układał, nie? Niby nie miał już żony, ale zyskał syna i trochę wolności. Przynajmniej nie musiał się już o żadne awantury martwić. Albo o to, że wpadnie w trójkąt, tak jak to zrobił Benji. Tylko Benek tego nie planował. Był święcie przekonany, że nie zobaczy już Fallon po ich ostatniej wielkiej awanturze, a tutaj taka niespodzianka! I to nawet miłe byłoby, gdyby nie fakt, że zdążył się już zaręczyć z Trixie, a data ich ślubu zbliżała się wielkimi krokami. No, to już trochę komplikowało całą sprawę.
- Już bez przesady, aż tak źle nie wyglądam - parsknął rozbawiony. Wiedział, że tylko sobie żartują, ale jednak prezentował się całkiem nieźle w samych bokserkach, okej. Chodzenie na siłownie się opłacało. Tak samo jak bieganie z rana po mieście. Ale rzeczywiście, aż takiej klasy i elegancji jak Cory to na pewno nie miał. W końcu pił w środku dnia, nie? A to jednak średnio eleganckie było. Chyba. - Dobra, głupie pytanie, głupia odpowiedź - mruknął, bo mógł sobie odpuścić to swoje bycie mądralą. Jak widać nie wychodziło mu to za dobrze. A na kolejne słowa brata tylko się uśmiechnął. No, to dobrze, że wiedział, że mógł na niego liczyć. Bo mógł! Znaczy, Benji średnio sobie radził z miłosnymi sprawami, ale opieka nad dzieckiem albo jakaś papierologia? Na tym się znał. Plus zawsze mógł mu upiec jakieś słodkości. Innych talentów, niestety albo i stety, nie miał. - Bardzo dobrze! Te psiaki zasługują na dobre domy - rzucił, szczerząc się. Nieważne, co się działo w jego życiu - psy zawsze poprawiały mu humor i w każdej chwili był gotowy wybrać się do schroniska, żeby pomóc komuś w wyborze podopiecznego. - Travis też na pewno się ucieszy, że ma taki wybór. Bo serio mnóstwo jest psów w naszym schronisku i nawet rasowe się trafiają - dodał jeszcze.
A potem przyszedł temat Vegas i już mu nie było tak do śmiechu. - Nie no, właściwie to nic poważnego się nie stało. Po prostu wypiliśmy za dużo, dobrze się bawiliśmy i wiesz, jakoś tak wyszło, że... - Zamknął się na moment. Właściwie to tylko po to, żeby się napić piwa. - No, tak wyszło, że jakoś Elvis nas złapał na mieście i niewiele pamiętam, ale rano obudziłem się z obrączką na palcu. Tak jakby Fallon jest teraz panią Willoughby. Ale tak jakby i to na chwilę tylko, bo to odkręcę, okej? - wydusił z siebie wszystko za jednym razem i to z prędkością karabinu maszynowego. Dobra, to nie było jednak aż takie trudne. - Wiem, jestem idiotą - dodał po chwili, drapiąc się znowu nerwowo po zarośniętym policzku. Czuł się okropnie z tym, co zrobił, ale na szczęście był XXI wiek, także mógł się rozwieść bez większych problemów. Jedyne pocieszenie w jego aktualnej sytuacji.

Cory Willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku My first and last BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! OLD TOWN ROAD MŁODY SCENARZYSTA LGBT+ ZARĘCZONY/A PALACZ WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI PSIARZ WIELBICIEL SŁODYCZY Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Nerd NA KAŻDĄ RĄCZKĘ NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART Wpadka I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HOME SWEET HOME sticks and stones i only lie when i love you Bo do tanga trzeba dwojga
mów mi/kontakt
k.
a
Awatar użytkownika
Wykładowca historii, który niedawno sie rozwiódł i sam wychowuje Trevora.
40
188

Post

Wspólne spotkanie jest naprawdę fajnym pomysłem, ponieważ Cory miał takie same odczucia jak jego młodszy brat. Teoretycznie jest głową rodziny tych Willoughbych, więc tak trochę bardzo się o nich wszystkich martwi, ale też jest najstarszy z wszystkich dzieci Willoughbych, którzy są w mieście. Nie chciał też się nikomu narzucać, ale dobrze od czasu do czasu zobaczyć swoje gęby i ponarzekać jakie to życie jest niefajne i tak dalej, tak dla oczyszczenia swojego organizmu z toksyn, którymi są problemy dnia codziennego. Cory nie potrzebował dużo czasu na to by się pozbierać, co widać od razu, ale to prawda. Radził sobie nieźle i chyba w pewnym sensie czuł, że jest mu lżej, bo to co zostało z jego małżeństwa nie nadawało się do ratowania. Ma święty spokój. Tak. To jest to.
- Uwierzę na słowo. - rzucił rozbawiony. Cory też ostatnimi czasy wziął się za siebie, bo powoli zaczął przypominać misia,a to w jego wieku jest najgorszę. Regularnie ćwiczył i biegał, więc zamiast bojlera miał fajny kaloryfer na klacie w wieku czterdziestu lat, więc jeżeli ktoś twierdzi, że się nie da to mówi to tylko dlatego, że mu się nie chce. - Dobrze, że załapałeś. - Coremu brakowało takiego rodzaju luźnej rozmowy, bo miał wrażenie iż każdy chodzi wokół niego na paluszkach po tym wszystkich, wydaje mi się, że można to nawet nazwać bagnem. - W takim razie daj znać, a pójdziemy we trójkę. - zaakceptował pomysł.
Czekał na tę nowinę, ale tego po chwili powiedział mu Benjamin naprawdę się nie spodziewał. Na chwile go zatkało, ale potem po prostu zaczął się śmiać.
- Co ty zrobiłeś? - zapytał ocierając łzę, tak bardzo się śmiał. Może to nie na miejscu, ale jego to rozbawiło. - Jezu, Benji. Nie wiem co mam ci powiedzieć. Daj mi chwilę by to ogarnąć. - powiedział już normalnym tonem. - Nie dało ci to do myślenia? - zapytał wpatrując się w brata. - Twierdzisz, że chcesz to odkręcić, ale czy na pewno? - sam wiedział, że drążył, ale do młodszego Willoughbiego chyba nie docierały jego własne uczucia. Musiał mu pomóc.

benjamin willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Ręce do góry! To jest napad! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Trying my best ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind MŁODY SCENARZYSTA I killed Laura Palmer ROZWODNIK/ROZWÓDKA MAM SYNA PAN NA WŁOŚCIACH - WAVE HILL MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU PRACA W OŚWIACIE WIELBICIEL FAST FOODÓW THANK YOU, NEXT! NOTHING BREAKS LIKE A HEART
mów mi/kontakt
naethaia#4170
a
Awatar użytkownika
cukiernik z własnym biznesem i przyszły ojciec, który w końcu powiedział swojej narzeczonej, że ma żonę. taka sytuacja!
32
184

Post

W takim układzie trzeba będzie zorganizować, tak na przykład, wspólny obiad. Na pewno będzie chaotycznie, jak się wszyscy członkowie rodziny Willoughby spotkają, ale hej, przynajmniej będzie śmiesznie. Benji już widział oczami wyobraźni te awantury, krzyki i inne rodzinne dramaty, które zwykle wychodziły na światło dzienne przy takich spotkaniach. Jeszcze, jakby zaprosili swoje kuzynostwo to wtedy już totalnie coś musiałoby się dzikiego wydarzyć. Szczególnie, że wypadałoby, żeby przy takim wspólnym obiedzie wspomniał o swoim ślubie, nie? A jakby zrzucił na nich taką bombę, to na pewno wybuchłaby wrzawa. Niby zawsze mógł zatrzymać tą informację dla siebie, ale jednak trochę słabo, jakby rodzina dowiedziała się przypadkowo od kogoś, że Fallon została panią Willoughby. Już wolał chyba sam to załatwić.
- Wiesz, odkąd Trixie wyjechała to zacząłem codziennie biegać - wyznał, zerkając na brata. Na pewno nie poruszał przy nim za często tematu swojej narzeczonej. A może już byłej narzeczonej? W końcu zwiała i wciąż nie otrzymał od niej żadnej odpowiedzi ani na miliony wiadomości, które jej wysłał, ani na te kilkaset telefonów, bo tak, próbował się do niej dodzwonić aż za często. - Wyciszam się, jak biegam - dodał jeszcze, bo to tłumaczyło skąd się wziął nagle jego zapał do takich ćwiczeń. Dzięki temu nie myślał o Lowell, a to był duży plus. Znaczy, teraz już niby nie musiał tego robić, w końcu miał poważniejszą sprawę na głowie i to ona głównie zaprzątała jego myśli. - Możemy iść nawet jutro, jakbyś chciał. - Plusy bycia własnym szefem. Mógł sobie wziąć wolne, kiedy tylko chciał. Czym bardziej, że miał już zaufanych pracowników i wiedział, że nie spalą cukierni pod jego nieobecność.
Okej, takiej reakcji się zdecydowanie nie spodziewał. Zmarszczył lekko nos, kiedy tak patrzył na śmiejącego się Korka. Myślał, że zaraz dostanie reprymendę, a tutaj proszę, taka niespodzianka. - Wziąłem ślub po pijaku z Fallon w Vegas - powtórzył, bo może starszy Willoughby źle go zrozumiał? Ale nie, jednak dobrze wszystko usłyszał. I to go rozbawiło. Cóż, właściwie to nie powinien mu się dziwić. To rzeczywiście brzmiało, jak akcja żywcem wyciągnięta z głupiej komedii romantycznej, ale hej, ostatnio całe życie Benka właśnie tak wyglądało. - Y... nie? - przyznał, chociaż było po nim widać, że już sam nie jest niczego pewny. - Nie wiem. Znaczy, wiem. Chcę. Bo to nie w porządku w stosunku do Trixie i wiem, że to ona zwiała, ale... no, głupio mi z tym. A co jak wróci? Ja ją nadal kocham, Cory - rozgadał się. - Ale do Fallon też coś czuję chyba jednak, skoro doszło do takiej sytuacji. I wiesz, chyba z nią spędziłem noc, ale nie wiem już sam, nie pamiętam - to powiedziawszy schował twarz w dłoniach, bo teraz to najchętniej zapadłby się pod ziemię. Ale się wkopał. Myślał, że już gorzej być nie może, ale jak widać mogło. To chyba była jego specjalizacja - pogarszanie już i tak beznadziejnych sytuacji.

Cory Willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku My first and last BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! OLD TOWN ROAD MŁODY SCENARZYSTA LGBT+ ZARĘCZONY/A PALACZ WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI PSIARZ WIELBICIEL SŁODYCZY Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Nerd NA KAŻDĄ RĄCZKĘ NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART Wpadka I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HOME SWEET HOME sticks and stones i only lie when i love you Bo do tanga trzeba dwojga
mów mi/kontakt
k.
a
Awatar użytkownika
Wykładowca historii, który niedawno sie rozwiódł i sam wychowuje Trevora.
40
188

Post

Cory uwielbiał spotkania rodzinne. Zawsze coś się działo i to było najpepsze w tym wszystkim. Nie ważne, która to strona Willoughbych, czy oni czy kuzyni i tak było dość hm… ciekawie. Bardzo brakowało mu takiego rodzaju spotkania, może nawet będzie trzeba uczcić jego rozwód, bo w końcu czuł się wolny, bez tych wszystkich dram. a kim by był Cory, gdyby swoim śpiewam i wygłupami nie uświetnił by rodzinnego spędu! Toż tak nie można! Teraz jeszcze musi dogadać z Ally repertuar i szaleństwo może się zacząć. Nauczyciel wygłupiał się jak mało kto, miał w sobie dzieciaka, który podczas pracy był ukrywany, bo musiał udawać, że jest poważnym człowiekiem, chociaż nie wychodziło mu to za często, jednak chyba właśnie takim zachowaniem zdobywał serca swoich studentów, ponieważ kiedy nie miał z nimi problemów jeżeli chodzi o zajęcia i tak dalej. Wielu wykładowców mówiło, że jest za miły, ale zawsze to skutkowało tak jak miało.
- I to się opłaciło. - powiedział tylko do Bena i uśmiechnął się. Po takich sprawach czasem trzeba znaleźć sobie coś do roboty by móc oderwać choć na chwilę myśli od nieciekawej sytuacji. Cory miał teraz święty spokój jeżeli chodzi o kobiety, ale jego młodszy brat miał naprawdę teraz pierdolnik w swoim życiu, niestety na własne życzenie. - Dobrze, że możesz oderwać myśli chociaż na chwilę. - dodał po chwili. - Jeżeli ci pasuje to jak najbardziej może być jutro. - bardzo zapalił się do tego pomysłu. Nawet lepiej, że młodszy Willoughby zaoferował schronisko, bo wykładowca o tym nie pomyślał.
Kiedy brat powtórzył to co Cory usłyszał za pierwszym razem znów się zaśmiał.
- Jakim cudem zrobiłeś coś takiego? Masz jednocześnie żonę i narzeczona? - to były pytania, na które on znał odpowiedź. On w żadnym razie nie ocenia brata, ale trzeba mieć talent by coś takiego wywalczyć w swoim życiu. - Jest to mega trudna sytuacja, pokuszę się nawet o to by powiedzieć - zajebiście trudna. - zaczął ciemnowłosy ściszając głos podczas przekleństwa, ponieważ mały człowieczek łapał takie rzeczy szybciej niż ryb powietrze jak ja się wyjmie z wody. - A nie wydaje ci się, że gdyby Trixie cię naprawdę kochała to by nie wyjechała tak bez słowa? A ty od razu poszedłeś do Fallon. - chciał pomoc bratu, bo po tym całym dramacie naprawdę zasługiwał na szczęście a cała ta sytuacja nie była nim w najmniejszym stopniu. - Na początku chyba powinieneś porozmawiać z każdą z nich. Nie możesz od tego uciekać Benji, bo będzie coraz gorzej. Przed tobą stoi przykład wypierania tego co się dzieje. - w żadnym razie nie rządził jego życiem. Próbował jakoś mu pomoc co ma robić.

benjamin willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Ręce do góry! To jest napad! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Trying my best ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind MŁODY SCENARZYSTA I killed Laura Palmer ROZWODNIK/ROZWÓDKA MAM SYNA PAN NA WŁOŚCIACH - WAVE HILL MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU PRACA W OŚWIACIE WIELBICIEL FAST FOODÓW THANK YOU, NEXT! NOTHING BREAKS LIKE A HEART
mów mi/kontakt
naethaia#4170
a
Awatar użytkownika
cukiernik z własnym biznesem i przyszły ojciec, który w końcu powiedział swojej narzeczonej, że ma żonę. taka sytuacja!
32
184

Post

Właśnie, rozwód Cory'ego to był idealny powód, żeby tak rodzinne się spotkać. W końcu jeszcze nie świętowali jego uwolnienia się od już eks żony, nie? A jak Benjamin by tak przy okazji rzucił o swoim ślubie to może nawet nikt by nie zareagował? Chociaż dobra, to było mało prawdopodobne. Najpewniej zaraz wszyscy by się na niego rzucili, żeby opowiedział jak do tego doszło. Problem był tylko taki, że Benji nawet nie pamiętał za bardzo, jak to się wszystko wydarzyło. Cóż, tak to już jest, jak się w siebie wlewa kilkadziesiąt shotów i drinków jeden za drugim.
Czy tak na własne życzenie? Ciężko stwierdzić. Fallon mogła nie wracać, okej? Wtedy pewnie już dawno stałby przed ołtarzem z Trixie, a tak to musiał teraz odkręcać pijacki ślub w Vegas. I to jeszcze nie wszystko, ale na szczęście, póki co, nie wiedział nic o żadnym rosnącym w brzuchu pani Willoughby dzieciaku. Jakby o tym usłyszał to już dawno siedziałby w jakimś barze, pijąc drinka za drinkiem. - No, uspokaja mnie to - przyznał, wzruszając lekko ramionami. Z uciekającą Trixie bieganie pomogło, ale z tym, co go czeka z Fallon pewnie już tak skuteczne nie będzie. - Okej, to jesteśmy umówieni - rzucił, notując w głowie, żeby dzisiaj jeszcze zadzwonić do swojej pracownicy i poinformować ją, że musi jutro ogarnąć cukiernię.
Pytanie Cory'ego zbiło go z tropu. Nawet się nad tym nie zastanawiał, ale tak, wychodziło na to, że ma jednocześnie żonę i narzeczoną. - Tak. Ale chwilowo - powiedział, bo przecież planował wziąć z Falls rozwód, prawda. Inna sprawa, że blondynka nie chciała podpisać tych cholernych papierów, ale Benji wciąż łudził się, że przejrzy na oczy i w końcu przyzna, że rozwiedzenie się to najlepsza opcja. Tak czy siak, wysłuchał starszego brata, nie odzywając się ani słowem. Był średnio zadowolony z przemyśleń Cory'ego, bo... no, mówił z sensem, niestety. A Benjamin ostatnio jednak wolał nie myśleć za dużo nad tą swoją sytuacją, bo wypieranie się było o wiele łatwiejsze. - Jak Trixie wróci to z nią porozmawiam, ale Fallon... - Zamknął się. Nie wiedział nawet, co chce powiedzieć. - Może powinienem rzucić je obie i wyjechać z miasta - powiedział nagle. Oczywiście, że tylko tak sobie gadał, bo wiadomo, że tego nie zrobi, ale trzeba przyznać, że to byłaby najprostsza opcja. Nie musiałby wtedy się męczyć i zastanawiać którą wybrać. - Pomyślę nad tym. Obiecuję. Ale wiesz, jak Trixie wróci nie mogę wciąż być mężem Falls. Przecież złamałbym jej serducho, jakbym jej powiedział prawdę, że po pijaku wziąłem ślub z Fallon.

Cory Willoughby
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku My first and last BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! OLD TOWN ROAD MŁODY SCENARZYSTA LGBT+ ZARĘCZONY/A PALACZ WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI PSIARZ WIELBICIEL SŁODYCZY Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Nerd NA KAŻDĄ RĄCZKĘ NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART Wpadka I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HOME SWEET HOME sticks and stones i only lie when i love you Bo do tanga trzeba dwojga
mów mi/kontakt
k.
Zablokowany