Hope Creek InnHV P.D.Neighbourhood Art Center
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Obrazek
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
28
168

Post

Tony wszedł do baru z szerokim bananem wymalowanym na twarzy, a następnie porozumiewawczo spojrzał na swojego kumpla niczym dzieciak, który właśnie trafił do Legolandu. O jacie! Nawet nie macie pojęcia, jak bardzo Collins tęsknił za tego typu miejscówkami. W lokalu panowała niezwykła atmosfera, a przez otwarte okna wpadało wciąż ciepłe, przyjemnie nagrzane powietrze wypełnione bryzą. Do tego ta pieprzona, piękna, latynoska muzyka! Tak to można żyć! Chociaż knajpy w Nowym Jorku są całkiem klimatyczne, to jednak zwykle miały niewielką powierzchnię- ciasną i duszną niczym zbudowane z pudełek po butach. Pomińmy już milczeniem to, że w toaletach często mieszkały szczury, karaluchy albo inni świadkowie Jehowy. Tymczasem Collins nic takiego nie dostrzegał w tym miejscu. Tutaj panowie nosili obcisłe koszulki, wszyscy byli rozgrzani i nawet ktoś tak gejowaty jak Tony widział, że drogie panie również się tutaj prezentują kusząco i Johnny ma na kim oko zawiesić. Idealnie, wszyscy będą zadowoleni. A dlaczego panowie pojawili się właściwie w lokalu? Minął pierwszy tydzień pracy prywatnej praktyki założonej przez Tony'ego, a to ewidentnie wymagało uczczenia.
Collins dosyć gładko przecisnął się przez tłum pomimo swojego niewielkiego wzrostu i udało mu się załatwić dwie miejscówki przy barze. Chłopak rozejrzał się po barze w poszukiwaniu kumpla, a kiedy ten już znalazł się obok, Anthony kiwnął palcem w stronę barmana.
-To co, zaczynamy od shotów? – spytał z szerokim uśmiechem wymalowanym na twarzy, zwykle kiedy tak rozpoczynali swoje spotkania, to kończyły się one w sposób dramatyczny. Czy było w tym coś złego? Absolutnie nie, szczerze mówiąc Tony chciał uczcić to wszystko na 120 procent. Kiedy więc barman zbliżył się na tyle blisko, że Collins mógł bez problemu zamówić drinki, typ zamówił kilka kolejek różnych shotów. Barman podał im dwa kieliszki, Tony wziął jeden do dłoni, kiwnął głową do kumpla, a następnie przechylił całą zawartość kieliszka. Zapiekło na tyle, że Tony aż się skrzywił.
-Zajebiste – przyznał po chwili i rozejrzał się mimowolnie po lokalu-Boże, mam tylko nadzieję, że nie trafię na żadnego z mojej trójki pacjentów. Swoją drogą musiałbym mieć cholernego pecha, biorąc pod uwagę, że jest ich tylko trójka. Przecież Hope Valley nie jest aż tak małe! No ale byłoby słabo, bo jednak muszą mieć do mnie pewną dozę szacunku, czuć respekt, a wiesz jak to bywa gdy zatracę się w tańcu – oświadczył z szerokim uśmiechem.
Johnny Vázquez
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! THE CHOSEN ONE SINGIEL WŁASNY BIZNES BLIŹNIĘTA
mów mi/kontakt
Patuś
a
Awatar użytkownika
Otwarty na nowe zajomości koleżka z bardzo zdrowym podejście do życia. Nigdy nigdzie mu się nie śpieszy, stara się korzystać z życia jak tylko może. Kręci też drineczki w 'Grill & Chill' na plaży. Piña Colada, Mojito, Tequilla Sunrise a może Krwawa Mary? Nazwij tylko drinka a Johnny sprawi, że stanie się on Twoim nowym ulubionym.
30
182

Post

#1

Piątki zazwyczaj nie należały do ulubionych Johnnego, ponieważ przeważnie w ten właśnie dzień tygodnia miał dwunastogodzinna zmianę na barze w Chill&Grill. Jednak ten piątek był wyjątkowy. Był to piątek, na który Vázquez walnął wielkim wnioskiem urlopowym by świętować sukces swojego najlepszego kumpla. Pominę fakt, że w robocie powiedział, że musi iść na pogrzeb, ale przecież jak to mówią - czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. A przynajmniej tak sobie wmawiał.
Do baru wszedł pewnym krokiem, gotowy do wszelkich podbojów jakie czekały na niego i Tony’ego. Rozglądnął po tłumie ludzi by na szybko ocenić sytuację. Miejsce wydawało się być zapełnione po brzegi. Zaczynając na pięknych kobietach a kończąc na dość przystojnie-gejowatych facetach. Rzucił cwaniackie spojrzenie swojemu towarzyszowi, gdy tylko zorientował się, że tamten wykonywał tą samą czynność i pokiwał głową, dając mu tym samym znać, że jest gotowy podbić to miejsce. Ruszył dumnie za kumplem i gdy tylko znaleźli się przy barze Johnny klasnął w dłonie po czym delikatnie je potarł. Zżerała go ekscytacja, nie wiadomo do końca czy to dlatego, że wstał dzisiaj prawą nową, miał wolne, czy może po prostu Tony tak na nie działał. Jedno było pewne - dzisiaj zabalują.
- Zaczynamy od szotów - potwierdził z entuzjazmem. Cieszył się, że kumpel nie zaproponował drinków. Pomimo tego, że jako barman sam uwielbiał je przygotowywać uważał, że drineczki bardziej sprawdzają się na kolacji z dziewczyna lub spotkaniu biznesowym niż wypadzie z najlepszym ziomkiem. Gdy tylko kieliszek wylądował w jego dłoni, wzniósł go nieco w górę w geście toastu - Game on - puścił mu oczko i jednym zwinnym ruchem opróżnił całą zawartość. Było takie jak lubił najbardziej - gorzkie, mocne i dające po gardle.
- Spokojna głowa, panie Collins. - zapewnił go Johnny - W najgorszym wypadku będziemy udawać, że jestem Twoim pacjentem z poważnymi problemami- zamyślił się na chwile, a przynajmniej tak mogło to wyglądać.. Już po chwili jednak jego twarz momentalnie się ożywiła, jakby wpadł na najbardziej genialny pomysł na świecie, co tylko znaczyło, że wcale taki nie był. - Oo powiedzmy, że wszystkie moje problemy sprowadzają się do tego, że panicznie boje się alkoholu a ty jesteś na tyle zajebistym terapeutą, że wziąłeś mnie właśnie do baru, żeby pomóc mi walczyć z moimi lękami. - złapał za kolejny kieliszek i wykonał z nim tą samą czynność jaką chwilkę temu - nawet upiłeś się razem ze mną, żeby dać mi prawdziwy mental support. Wow to sie nazywa, psychoterapeuta z prawdziwego zdarzenia. - oczywiście, że się zgrywał. Jednak na dobrą sprawę, znając tą dwójkę, ten scenariusz nie zaliczał się do niemożliwych. - Ze mną nie zginiesz - puścił mu oczko. Zapowiadał się świetny wieczór.

Tony Collins
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! O gołębim sercu - za pomoc z grafiką! Pomocne skrzydło - za pomoc z grafiką! Jaka to melodia? Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku F.W.B - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Najwybitniejszy pisarz 2020 Największy przegryw 2020 Głuptas 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik THE CHOSEN ONE Novel Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP HI I JUST MET YOU TEXT ME! Bestseller SCENARZYSTA NA DOROBKU BOGATE CV I love my children MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? NOCNA ZMIANA Faster than a kiss! Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer SINGIEL WIELBICIEL SUSHI Kawa najlepiej smakuje w łóżku Mam czarny humor Znam na pamięć The Big Bang Theory Kocham naleśniki Codziennie potrzebuję solidnego śniadania Lubię zapach damskich perfum Podjadam po północy Nie mogę żyć bez masła orzechowego Mam mocną głowę Chodzę na siłkę PIJAM WÓDKĘ PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW WYSPORTOWANY CZARNA OWCA ryzykant SEKSOHOLIK PEWNY SIEBIE IMPREZOWICZ DZIWAK FAN FILMÓW EROTYCZNYCH JESTEM GRYFONEM WIERZĘ W LATAJĄCEGO POTWORA SPAGHETTI WIERZĘ W JEDI ZNAM 2 JĘZYKI LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Czuję motyle w brzuchu I LOVE YOU, BABY! Kajdany miłości UGLY NAKED GUY NO REGRETS! GHOST MOVIE PRAWDA CZY WYZWANIE? I'M SO HIGH! RUPAUL'S DRAG RACE Odlotowe Agentki PARA PAPARA PAPA OOO OOO You Shouldn't Kiss Me Like This superhero #*&!@%^ help me, i'm poor I'm a DJ baby! Run, eat and run! DANCING QUEEN SING A SONG A TY CAŁUJ MNIE! HAPPY BIRTHDAY! DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET FRIENDZONE IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM BEACH BITCH I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN ROBINSON CRUSOE SURPRISE! CAKE BOSS GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN Oops, I did it again
mów mi/kontakt
Kasik#0245
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
28
168

Post

Tony wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu, teoretycznie mógłby zaproponować jakieś bardziej lekkie drinki, ale według Collinsa tego typu napoje były wręcz zarezerwowane na wieczory typu „podwójna randka”, albo coś w tym stylu. Dlaczego miałby zaproponować kumplowi upijanie się mojito? Albo piwo, albo ciężki alkohol – innych opcji po prostu nie ma.
-Mamy UDAWAĆ, że masz poważne problemy? – zapytał z szerokim uśmiechem, akcentując przy tym bardzo mocno słowo „udawać” -No dobra stary, bo wiesz, trudniej byłoby udawać, ze ich nie masz – Oczywiście żartował, o czym świadczył wciąż obecny uśmiech na jego twarzy. Jednak kiedy Vázquez rozwinął swoją myśl na temat swoich wyimaginowanych problemów, Collins po prostu roześmiał się głośno. To było całkiem interesujące! Niektórzy mogliby by wątpić w prawdziwość jego lęków, ale dotychczasowi pacjenci Tony'ego jasno pokazywali, że ludzie cierpią na naprawdę interesujące przypadłości i tak naprawdę nic nie jest niemożliwe. Skoro Penny myśli, że w przeszłości była Marilyn Monroe, to dlaczego Johnny miałby nie czuć strachu wobec alkoholu? To jest równie irracjonalne, ale w przeciwieństwie do Penny wymyślone.
-No dobra – rzekł po chwili, biorąc do ręki drugiego shota-Dzięki Bogu w tym tłumie na bank jestem bezpieczny, a nawet jeśli spotkam kogoś, to mam to gdzieś. Przecież jestem po pracy, a to oznacza, że mogę robić dosłownie wszystko- rzygać w krzakach, bawić z kimś w kiblu, nie ich sprawa – rozłożył dłonie w dosyć teatralnym geście, a następnie uśmiech znów pojawił się na jego twarzy i machnął dłonią, zupełnie jakby akcentując to jak bardzo czas zmienić temat- Ale dobra już! Wystarczy tej gadki o mojej pracy. Jak z Tobą? Dymasz kogoś ostatnio regularniej, czy kontynuujesz zabawę w "Śpię w dziewięciu łóżkach w siedem dni challenge?" – Oczywiście to był kolejny żart, albo może bardziej parafraza myśli, która kiełkowała w umyśle terapeuty-To jest ten moment, kiedy możesz poopowiadać mi o swoich laseczkach, bo jestem wspaniałym kumplem i wysłuchuje tego chociaż nigdy nie zrozumiem Twojej dewiacji – dodał po chwili pseudo poważnym głosem, a następnie parsknął śmiechem i chwycił za drugi shot, uniósł go w powietrze na znak toastu i przechylił-O kurw.... dobra, teraz to już na pewno wytrzymam te opowieści o cyckach – dodał z rozbrajającym uśmiechem.

Johnny Vázquez
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! THE CHOSEN ONE SINGIEL WŁASNY BIZNES BLIŹNIĘTA
mów mi/kontakt
Patuś
a
Awatar użytkownika
Otwarty na nowe zajomości koleżka z bardzo zdrowym podejście do życia. Nigdy nigdzie mu się nie śpieszy, stara się korzystać z życia jak tylko może. Kręci też drineczki w 'Grill & Chill' na plaży. Piña Colada, Mojito, Tequilla Sunrise a może Krwawa Mary? Nazwij tylko drinka a Johnny sprawi, że stanie się on Twoim nowym ulubionym.
30
182

Post

Dzisiejszego wieczoru nie było absolutnie mowy o lekkich drinach. To miał być typowo męski wypad a nie jakieś tam babskie ploteczki i sikanie na siebie. Johnny potrzebował się porządnie sponiewierać. Zresztą zawsze jak wychodzili gdzieś z Collinsem wracali ledwo w jednym kawałku. I to było piękne. Johnny każdemu życzyłby takiego kumpla, jakim był Tony. Dało się z nim świetnie bawić, ale też gdy miał jakikolwiek problem wiedział, że cokolwiek by to nie było zawsze może do niego przyjść po poradę. Pewnie gdyby był gejem, już dawno padłby mu do stóp i błagał, żeby ten dał mu szansę, bo Johnny kocha go bardziej niż Duda swoją gorącą szesnastkę.
- Co racja to racja - przyznał się bez bicia. Miał świadomość swojego alkoholizmu ale jak narazie ani trochę nie przeszkadzało mu to w codziennym życiu. Do pracy przychodził trzeźwiutki i na czas.. przeważnie. No, więc wszystko pod kontrolą.
- Wiesz co ja myśle? Że prędzej byś przeleciał pięciu hereto facetów, w tym mnie niż spotkał tutaj któregoś ze swoich pacjentów. - rzucił szczerze. Chociaż w sumie dla Tonego to nie byłby jakiś wielki wyczyn. Koleś miał urok i ciężko mu się było oprzeć. Normalnie sam Johnny ledwo dawał radę.
- Już Ci będę wszystko mówić, ale najpierw - pomachał ręką do barmana po czym poprosił o całą butelkę tequili. Przecież i tak prędzej czy później wypiliby wszystkie zapasy na barze więc lepiej już teraz zainwestować cała buetlkę niż do chwile poprosić barmana o dolewkę. Gdy tylko dostał swoje zamówienie zabrał się za rozlewanie - Tony Tony - rzucił z przesadną dezaprobatą - za kogo ty mnie masz.. - wyglądał na przejętego.. Jakby słowa kumpla naprawdę go zraziły. No bo przecież co on myślał, że Johnny to taki bezdusznik bez serca? No to miał rację - Dopiero teraz mi mówisz, że jest taki chellenge?! To w takim razie trzeba się wziąć do roboty!! - wykrzyczał pełen entuzjazmu pokazując, że oczywiście, wiadomo wcześniej się tylko zgrywał. Chwycił za pełen kieliszek i wlał sobie całą zawartość do ust. Jak tak dalej pójdzie, wystarczy im dobre dwadzieścia minut i już będą porządnie porobieni.
- A tak na serio - poprawił się na krześle, jakby przygotowywał się na dłuższą opowieść po czym zabrał się za ponowne rozlewanie im szotów - Jest taka jedna.. Pewnie już Ci kiedyś o niej wspominałem. Carla. Niby wszystko było super, przejaźń, smieszki, famfary dywany ale nooo jakby ostatnio wylądowaliśmy w łóżku - nie był z tego faktu dumny. Oczywiście, było super, jak zawsze, jednak problem leżał w tym, że przecież się przyjaźnili a wiadomo, że jeśli do tego teraz dojdą jakieś większe uczucia po którejś ze stron wszystko może się rozjebać - .. i tak jakby już kilka razy - musiał to popić. Tym razem opróżnił swój kieliszek jak i Toniego. - i nie wiem stary co robić. Mam wrażenie, że z jej strony pojawiły się już jakieś grube uczucia i utknąłem kurwa. Nie mogę jej powiedzieć, że to co robimy jest złe bo czuje, że to zakończy naszą znajomość i koniec dupa chuj. Z drugiej jednak strony ile jeszcze można to tak ciągnąć bez większego zobowiązania. A dobrze wiesz, że ja się w związki nie pakuje - polał im kolejna kolejkę. Miał nadzieję, że wujek Tony dobra rada zarzuci mu jakimś dobrym słowem, bo jak nie on to już chyba nikt.

Tony Collins
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! O gołębim sercu - za pomoc z grafiką! Pomocne skrzydło - za pomoc z grafiką! Jaka to melodia? Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku F.W.B - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Najwybitniejszy pisarz 2020 Największy przegryw 2020 Głuptas 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik THE CHOSEN ONE Novel Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP HI I JUST MET YOU TEXT ME! Bestseller SCENARZYSTA NA DOROBKU BOGATE CV I love my children MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? NOCNA ZMIANA Faster than a kiss! Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer SINGIEL WIELBICIEL SUSHI Kawa najlepiej smakuje w łóżku Mam czarny humor Znam na pamięć The Big Bang Theory Kocham naleśniki Codziennie potrzebuję solidnego śniadania Lubię zapach damskich perfum Podjadam po północy Nie mogę żyć bez masła orzechowego Mam mocną głowę Chodzę na siłkę PIJAM WÓDKĘ PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW WYSPORTOWANY CZARNA OWCA ryzykant SEKSOHOLIK PEWNY SIEBIE IMPREZOWICZ DZIWAK FAN FILMÓW EROTYCZNYCH JESTEM GRYFONEM WIERZĘ W LATAJĄCEGO POTWORA SPAGHETTI WIERZĘ W JEDI ZNAM 2 JĘZYKI LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Czuję motyle w brzuchu I LOVE YOU, BABY! Kajdany miłości UGLY NAKED GUY NO REGRETS! GHOST MOVIE PRAWDA CZY WYZWANIE? I'M SO HIGH! RUPAUL'S DRAG RACE Odlotowe Agentki PARA PAPARA PAPA OOO OOO You Shouldn't Kiss Me Like This superhero #*&!@%^ help me, i'm poor I'm a DJ baby! Run, eat and run! DANCING QUEEN SING A SONG A TY CAŁUJ MNIE! HAPPY BIRTHDAY! DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET FRIENDZONE IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM BEACH BITCH I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN ROBINSON CRUSOE SURPRISE! CAKE BOSS GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN Oops, I did it again
mów mi/kontakt
Kasik#0245
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
28
168

Post

Najwyraźniej ten interesujący i dosyć nietypowy przykład rachunku prawdopodobieństwa był właśnie tym, co Tony potrzebował usłyszeć. No i oczywiscie Johnny miał rację, w całej okazałości! Co prawda Tony był jednak typem monogamisty, ale mniej więcej wiedział co Johnny miał na myśli. Vázquez powinien rozważyć zmianę zawoduu na nauczyciela matematyki albo innej etyki, bowiem tak przedstawione działania dla żadnego dzieciaka nie byłyby problemem. Może mógłby prowadzić lekcje ułamków na podstawie dzielenia substancji na "porcje"? Terapeuta uśmiechnął się szeroko, a następnie machnął dłonią, zupełnie jakby chciał powiedzieć "dobra, pieprzyć to". Za każdym razem kiedy Collins łapał się na tego rodzaju zwiechach, próbował sobie wytłumaczyć, że nie powinien takimi bzdurami się przejmować. Byli młodzi, przystojni i wolni, czas na zabawę i nic tego wieczoru nie zepsuje. Tone rozjrzał się wokół, zupełnie jakby szukał dla siebie towarzysza, po czym powiódł wzrokiem za kumplem. No proszę, Johnny po raz kolejny pokazał, że jest człowiekiem wypełnionym planami na życie. Tony uśmiechnął się szeroko na widok alkoholu i nawet klasnął w dłonie, na znak, że jest gotowy na sponiewieranie się. Tak, zdecydowanie wszystko zapowiadało, że ten wieczór będzie ostry.
-Carla – powtórzył za kumplem kiwając przy tym głową. Teraz kiedy powtórzył to imię na głos, to faktycznie miał wrażenie, że już pojawiało podczas rozmów. Słuchał uważnie, jak na dobrego kumpla przystało, a kiedy usłyszał tekst o kilkukrotnym wylądowaniu w łożku otworzył szerzej oczy. To było coś naprawdę nowego -Kilka razy? – powtórzył zaskoczony, czuł jak jego brwi wędrują w górę a na twarzy maluje się prawdziwe zdziwienie. KILKA RAZY? Dopiero po chwili ogarnął, że pewnie ma minę jak kot srający na pustyni, chrząknął i pośpieszył z wyjaśnieniem-No bo wiesz, to że wylądowaliście za pierwszym razem, to nic dziwnego, nie pierwszy raz dymasz się z jakąś swoją przyjaciółką. Jest to dziwne, zwykle takie przyjaźnie szlag trafia, no ale nic w tym złego, prawda? Wszyscy jesteśmy dorośli – wzruszył ramionami, zupełnie jakby chcąc pokazać kumplowi, że to nic złego-Ale te powtórki? – dodał po chwili-To grozi.... miłością, szczęściem, dziećmi i małym domkiem na przedmieściach otoczonym przez biały płotek! – oczywiście im dalej w las tej dziwnej metafory, tym większy uśmiech gościł na jego twarzy. Jednak Johnny najwyraźniej pozostał sobą, bo już po chwili wyjaśnił, że wcale nie jest zainteresowany związkiem i czuje się, jakby utknął w niechcianej relacji. Chociaż czy ona naprawdę była taka niechciana? Chłopak w końcu wracał do Carli po więcej. Wbrew pozorom sprawa była całkiem poważna. Collins spojrzał na swojego kumpla i kiedy zrozumiał, że ten naprawdę pyta go o radę, przestał się uśmiechać, kiwnął głową -Kurde, stary, jeżeli pytasz mnie, czy jest szansa na powrót do zwykłego koleżeństwa z tą całą Carlą, to obawiam się, że nie. Kiedy już przekraczasz tę magiczną granicę i ruchasz się z laską regularnie, to trudno jest powiedzieć "A nie, sorry, w sumie nie to nie chcę". Wiesz, gdyby to był jeden incydent, to jeszcze miałoby to ręce i nogi. Ale teraz? O ile nie ruchasz się z swoim sobowtórem, to nie widzę szansy na to, by skończyło się to.... jakoś.... – wzruszył ramionami i spojrzał na niego biorąc do ręki shota, a następnie wypijając całą zawartość kieliszka.
Johnny Vázquez
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! THE CHOSEN ONE SINGIEL WŁASNY BIZNES BLIŹNIĘTA
mów mi/kontakt
Patuś
a
Awatar użytkownika
Otwarty na nowe zajomości koleżka z bardzo zdrowym podejście do życia. Nigdy nigdzie mu się nie śpieszy, stara się korzystać z życia jak tylko może. Kręci też drineczki w 'Grill & Chill' na plaży. Piña Colada, Mojito, Tequilla Sunrise a może Krwawa Mary? Nazwij tylko drinka a Johnny sprawi, że stanie się on Twoim nowym ulubionym.
30
182

Post

To wcale nie było tak, że Johnny miał jakąś specjalną potrzebę chodzenia codziennie z inną laską do łóżka. Kompletnie nie przeszkadzałoby mu funkcjonować na zasadzie Friends with benefits i mieć kilka przyjaciółeczek z którymi dzieli czysto fizyczne relacje ale w tym samym czasie genialnie spędzają ze sobą czas. Chodzą na wycieczki, piją i robią wiele głupich rzeczy. Ciężko jednak było znaleźć kogoś takiego. Zazwyczaj dziewczyny szukają księcia na białym rumaku. Tego jedynego, idealnego faceta, który będzie spełnieniem wszystkich książkowych fantazji. Który zakocha się bezgranicznie, nigdy nie spojrzy na żadną inną dziewczynę i będzie wierny po grobowe deski. Szkoda tylko, że rzeczywistość jest zupełnie inna. W prawdziwej rzeczywistości dziewczyna, którą kochasz od dziecka zostawi Cię dla twojego brata bliźniaka i pomimo tego, że będziesz walczyć o nią rękami i nogami ona zawsze będzie wybierać właśnie jego. I też czasami wraca, ale tylko wtedy kiedy to ona tego potrzebuje. Ekhm, nie żeby Vázquez znał to z autopsji.. Wcale nie miał takiej sytuacji. I to wcale nie ta sytuacja sprawiła, że obiecał sobie, że już nigdy więcej się nie zakocha i nie stworzy prawdziwego związku z żadną kobietą.
- Ja wiem jak to brzmi Tony - odchylił głowę do tyłu z rezygnacji i mocno wypuścił powietrze. - Wiem, że to nie powinno mieć miejsca ale co ja poradzę, że nam tam dobrze! I gdyby tylko własnie TAK mogło zostać - mówił z żalem, chociaż to chyba właśnie był żal do samego siebie. Był zły na własną głupotę i bezmyślność a ostatnie czego chciał to złamać komuś serce. Serio. Aż taki kawał drania z niego nie był.
Rozlał już którąś z kolei kolejkę i podał przyjacielowi kielona po czym zwinnym ruchem wyzerował swoją działkę. Gdy odstawił kieliszek poczuł, jak bardzo wstawiony zaczynał być. Fakt, że wyłoili ponad pół butelki w niecałe pół godziny mógł świadczyć o tym, że tempo było nieco niebezpieczne. - Dobra, koniec tych nudnych tematów! Czas się zabawić!!! - rzucił pełen entuzjazmu. Do jednej ręki chwycił butelkę tequili a do drugą zaś złapał przyjaciela za ramie i zaczął ciągnąć w stronę wyjscia. - tiempo de fiesta!! - wykrzyczał tym swoim hiszpańskim akcentem i razem z Tonym ruszyli na plażę.

/zt x2

Tony Collins
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! O gołębim sercu - za pomoc z grafiką! Pomocne skrzydło - za pomoc z grafiką! Jaka to melodia? Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku F.W.B - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Najwybitniejszy pisarz 2020 Największy przegryw 2020 Głuptas 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik THE CHOSEN ONE Novel Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP HI I JUST MET YOU TEXT ME! Bestseller SCENARZYSTA NA DOROBKU BOGATE CV I love my children MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? NOCNA ZMIANA Faster than a kiss! Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer SINGIEL WIELBICIEL SUSHI Kawa najlepiej smakuje w łóżku Mam czarny humor Znam na pamięć The Big Bang Theory Kocham naleśniki Codziennie potrzebuję solidnego śniadania Lubię zapach damskich perfum Podjadam po północy Nie mogę żyć bez masła orzechowego Mam mocną głowę Chodzę na siłkę PIJAM WÓDKĘ PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW WYSPORTOWANY CZARNA OWCA ryzykant SEKSOHOLIK PEWNY SIEBIE IMPREZOWICZ DZIWAK FAN FILMÓW EROTYCZNYCH JESTEM GRYFONEM WIERZĘ W LATAJĄCEGO POTWORA SPAGHETTI WIERZĘ W JEDI ZNAM 2 JĘZYKI LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Czuję motyle w brzuchu I LOVE YOU, BABY! Kajdany miłości UGLY NAKED GUY NO REGRETS! GHOST MOVIE PRAWDA CZY WYZWANIE? I'M SO HIGH! RUPAUL'S DRAG RACE Odlotowe Agentki PARA PAPARA PAPA OOO OOO You Shouldn't Kiss Me Like This superhero #*&!@%^ help me, i'm poor I'm a DJ baby! Run, eat and run! DANCING QUEEN SING A SONG A TY CAŁUJ MNIE! HAPPY BIRTHDAY! DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET FRIENDZONE IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM BEACH BITCH I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN ROBINSON CRUSOE SURPRISE! CAKE BOSS GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN Oops, I did it again
mów mi/kontakt
Kasik#0245
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
25
191

Post

Dla wielu ludzi wolny dzień w pracy to szansa na odpoczynek, dokończenie tego co nie zdążyli zrobić wcześniej i spanie do oporu, by wstać jedynie do lodówki. Ale Troy był inny! On musiał zawsze podążać swoimi ścieżkami, odkrywać, badać i ewentualnie porankiem żałować. Chociaż nie! Hover nigdy nie miał wyrzutów sumienia związanych z przypadkowymi nocnymi ekscesami. I tak oto znalazł się przed pubem pełen nadziei, że ponownie w wolny wieczór będzie okazją do poderwania panienki i spędzenia z nią nocy. Oczywiście bez zobowiązań.
W środku było trochę ludzi, ale do baru mógł podejść bez problemu bez przepychania się na prawo i lewo. Zamówił jedno piwo siadając na stołku jednocześnie rzucając spojrzenie na wszystkich dookoła. A konkretnie na samotną, być może smutną i potrzebującą pocieszenia istotkę.
To nie tak, że Troy nie posiadał uczuć. Bo posiadał. Miał wielu przyjaciół, którym zawsze poradzi, pomoże, przybędzie z flaszką wódki. Chciał kochać, ale bronił się przed tym nogami i rękami. Dlatego też wybrał takie życie, a nie inne.
Kiedy mieszkał w Miami było i wiele łatwiej. Tam dostęp do wszystkiego był na wyciągnięcie dłoni, chciałeś to masz. Hope Valley jest inne. Niby różne typy osobowości, ale jak dochodzi co do czego to wszyscy mają moralny kręgosłup tak twardy, że nawet największy huragan nie złamałby go na pół. Hover dawno zaprzestał kierowania się moralnością i honorem. Jeśli była dziewczyna, która mimo problemów z facetem i byciem w związku wskakuje mu do do łóżka - no cóż - wygrał życie i typem przejmować się nie będzie.
Więc siedział i polował. Na jakąś okazję do choćby tańca i kradzieży niewinnego całusa, który obudziłby zmysły. Plus uśmiech. Zawsze uważał go za swój największy atut zanim ściągnął koszulkę. Pewność siebie dzisiejszego wieczoru było widać u niego na kilka metrów. Dopił piwo, a odstawiając kufel zobaczył ją jak stoi u progu baru. Przegryzł dolną wargę dziękując barmanowi i informując, że zaraz wróci. Był tam znany, przychodził praktycznie co weekend. Podszedł do dziewczyny z tym wypisanym zalotnym uśmieszkiem.
- Hej! Postawić Ci drinka? - Spytał przyglądając się kobiecie uważnie próbując wyczytać cokolwiek z jej mimiki twarzy. Strach, obawa, niepewność, zadowolenie, przygodę życia. Uwielbiał czytać z ludzi, poznawać ich rozterki i problemy. Pocieszać silnym męskim ramieniem - tylko kobiety - i dawać im poczucie bezpieczeństwa. A potem zapominać. Bo tak działa przygoda! Jedna się kończy, a druga zaczyna. Tylko czy ta piękna nieznajoma będzie jedynie jednorazowym tournee? O dziwo po pierwszym rzucie oka na nią wcale tego nie chciał.

hedwig whitlow
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020!
mów mi/kontakt
nicramrey#2224
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
26
163

Post

| jeden

Życie Hedwig przypominało bajkę, jako że jej ekscentryczny charakter dawał o sobie znać w niemalże każdym jego aspekcie. Bywała dość … specyficzna, niezbyt mądra życiowo, a jej zachowania niejednokrotnie odbiegały od odgórnie wyznaczonych standardów. Chodziło tutaj przede wszystkim o jej upodobania związane z magią i pokrętne sposoby ich wyrażenia – jak na przykład rozkładanie tarota w piwnicy, pomimo nieco gardzącego spojrzenia matki, z którą dalej miała nieprzyjemność mieszkać. I chociaż nie była jedyną osobą w mieście, bawiącą się w tego typu czary mary czasami miała wrażenie, że jest na tym świecie zupełnie sama. No dobra, może nie sama. W zasadzie Hedwig nie była outsiderką; lubiła towarzystwo; można wręcz powiedzieć, ze niejednokrotnie znajdowała się w centrum zainteresowania. Miała trochę inne upodobania, ale na całe szczęście nie czyniło to z niej kompletniej dziwaczki. Zazwyczaj. O ile całkiem przypadkiem nie rozbiła lusterka, nie zobaczyła czarnego kota, bądź nie wyczytała z fusów po kawie, że danego dnia czeka na nią coś bardzo złego – a takie historie się zdarzały. I uparcie twierdziła, że bardzo ciężko jest odkręcić złe wróżby; nawet jeśli jakieś tam sposoby na to miała (pewnie równie skuteczne co czosnek na wampira). Tym razem jednak nic złego się nie stało. Wręcz przeciwnie! Leniwie przeglądając horoskop zauważyła coś, co wywołało na jej twarzy szeroki uśmiech – otóż to był właśnie TEN DZIEŃ, w którym miała spotkać jedynego, ukochanego, przypisanego dla siebie mężczyznę marzeń. Poważnie. Po kilku nieudanych, uczuciowych historiach wiedziała, że swoją przyszłość powinna zostawić w rękach losu, a że dawał jej on jasne podpowiedzi, uchylając rąbka tajemnicy, wiedziała, że to co zapisane w gwiazdach, maluje się kolorowo. Więc ona również postanowiła zostać tego dnia kolorowa – ubierając na siebie dość pstrokate ciuchy i malując na swojej twarzy całkiem wyrazisty makijaż. Chciała się wyróżniać, jeśli był to dzień, który miała zapamiętać do końca życia. I zdaje się, że osiągnęła zamierzony efekt – jeszcze nikt nigdy tak szybko nie zaczepił jej w barze. Co lepsze – mężczyzna pasował do opisu, który miała zakodowany w pamięci. I hej! Olać fakt, że pasował do niego prawdopodobnie do drugi mieszkaniec Hope Valley. Hedwig wierzyła w znaki, a ten był przecież całkiem wymowny! – Będzie mi bardzo miło – odpowiedziała na jego słowa, siląc się na neutralny ton i ukrywając przy tym swoją ekscytację. Zapewne skierowali się w stronę baru, przy którym jeszcze chwilę wcześniej zajmował miejsce.

Troy Hover
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV WOMEN POWER WIERZĘ W MAGIĘ WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU FAN MUSICALI CZTERY ŁAPY
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
25
191

Post

Powiedziała to jakby od niechcenia, ale mimo wszystko poszła za nim do baru, gdzie chwilę wcześniej siedział i sączył piwo z kufla. Oddał dziewczynie swoje miejsce i sam stanął obok zamawiając dwa najlepsze drinki jakie barman miał w menu. Przez chwilę obserwował nieznajomą kątem oka. Zawsze podziwiał te, które szły za przypadkowo poznanym facetem i nie rzucały tekstami, że mają już parę lub że zaraz wychodzą. Przecież jednak po coś tutaj wszyscy przychodzą, a picie alkoholu to jedynie pretekst do nocnej przygody. Oczywiście o odpowiedniej godzinie. Poczekali na drinki około dwie minuty. O dziwo cały czas milczeli jakby oboje próbowali odnaleźć się w tej sytuacji. Choć Troy tak naprawdę wcale nie musiał. Codziennie praktycznie przychodził i polował. Nie ranił uczuć żadnej z nich, bo niczego nie obiecywał, a niektóre nawet chciały umówić się drugi raz. Bez zobowiązań. O to przecież w tym wszystkim chodziło. Zalotny uśmiech, delikatny dotyk, czułe słówka. Każda kobieta potrzebowała czasami męskiego ramienia na którym mogłaby wypłakać swoje smutki, a rano udawać że nic nie miało miejsca.
Dostali swoje zamówienie. Troy upił trochę ze szklaneczki oblizując wargi.
- Sama spędzasz dzisiejszy wieczór czy może na kogoś czekasz? - Spytał udając, że mu to zwisa. Jednak w jego głosie można było wyczuć ciekawość i jakąś lekką nadzieję na brak dalszych planów z jej strony. Jeden postawiony drink przecież nie zobowiązuje dziewczyny do jakiegoś zaangażowania tego typu spotkaniem.
Nie ta - to inna.
A może nie tym razem? Zazwyczaj nigdy tak szybko nie reagował. Najpierw obserwował, badał, sprawdzał. I nagle zobaczył ją. Czy ona też szukała? Czy może tylko stała i czekała na jakąkolwiek reakcje ze strony mężczyzn?
- Jestem Troy i chętnie zajmę Ci czas dzisiejszego wieczoru. - Szepnął na ucho dziewczyny pochylając się delikatnie w dół. Jego wzrost zazwyczaj był problemem. Niektórzy mieli ubaw mówiąc, że zaczną z nim rozmawiać stojąc na taborecie. A ona? Była o jakieś trzydzieści centymetrów niższa i dodatkowo siedziała na krzesełku. Wyglądali jak dorosły z córką u boku. Jednak jemu to nie przeszkadzało. Miał obok siebie piękną kobietę, która nie uciekła na jego widok, a dodatkowo zgodziła się na drinka. Może nawet na dwa jeśli dobrze to rozegra. A Troy zazwyczaj najlepiej rozgrywał trzecią i czwartą kwartę chcąc na samym końcu pokazać na co go stać.

hedwig whitlow
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020!
mów mi/kontakt
nicramrey#2224
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
26
163

Post

Nie zawsze udawało jej się stwarzać jakiekolwiek pozory – zazwyczaj ukrywanie emocji przychodziło jej z trudem, ponieważ nie do końca potrafiła hamować swój entuzjazm. Ale jednak, to był jeden z tych dni, kiedy wszystko przychodziło jej jakoś gładko, bez większych problemów. Kiedy potrafiła uśmiechnąć się, delikatnie pokiwać głową i bez większych ekscesów podejść do lady i zamówić drinka. Hedwig weszła do baru z nastawieniem, żeby poznać kogoś nowego – najchętniej miłość życia, o której wcześniej przeczytała – dlatego też nie szukała głupich wymówek i nie widziała też sensu w odmowie. Bo dlaczego nie? Skoro świat jasno dawał jej sygnały, warto było przecież z nich skorzystać. Nie miała jednak takiego nastawienia jak Troy – owszem, niejednokrotnie zdarzyło jej się przeżyć jakieś mniejsze, lub większe przygody, ale podchodziła do takich rzeczy raczej powściągliwie i ktoś musiał ją naprawdę oczarować, by zmieniła zdanie. Jak na razie? Niczego się nie spodziewała. Oprócz znalezienia miłości jako że to TEN DZIEŃ, nic innego nie planowała. Ha. – Przyszłam sama, aczkolwiek nie pogardzę towarzystwem – odpowiedziała z typową dla niej pewnością siebie. Gdyby nie obecność mężczyzny, równie dobrze mogłaby spędzić ten wieczór samotnie, ramionami opierając się o barowy blat. Niby nie ze smutkiem, ale może lekkim zdezorientowaniem? W każdym razie, tym akurat nie musiała się przejmować. Jego reakcja była przecież ekspresowa, a ona mogła teraz cieszyć się darmowym mojito, stojącym przed nią w wysokim szklance, które upiła niemalże momentalnie, gdy tylko barman zrealizował zamówienia. – Hedwig. Zobaczymy, ile czasu będziesz skłonny ze mną wytrzymać – skomentowała, posyłając mu cwaniacki uśmiech i odchylając się lekko w drugą stronę. Nie do końca lubiła, gdy ktoś już od samego początku za bardzo wkraczał w jej przestrzeń osobistą. – A więc Troy, jak to się stało, że nigdy wcześniej cię nie widziałam? – zagaiła, próbując sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek wcześniej go spotkała; była prawie pewna, że nie. Czy było możliwe, że za dużo czasu spędzała na stawianiu tarota w piwnicy albo po prostu, interesowali się zupełnie innymi miejscami i ludźmi? Mieszkanie w małym mieście sprawiało, że wszelkie nowe kontakty bywały raczej ograniczone - to jeden z powodów, dlaczego Troy pasował do wyczytanego przez nią opisu.

Troy Hover
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV WOMEN POWER WIERZĘ W MAGIĘ WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU FAN MUSICALI CZTERY ŁAPY
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
25
191

Post

Przyszła sama. Cudownie! Ma więc dużo czasu żeby ją lepiej poznać. Od razu zwrócił uwagę, że nie tylko on dzisiaj emanuje pewnością siebie jak z okładki magazynu. Najwidoczniej dziewczyna też przyszła tutaj w jakimś celu bliżej nieokreślonym. Troy nie zamierzał pytać, bo niektóre pytania potrafiły być niewygodne, a odpowiedzi raniące.
Nie pogardzi towarzystwem.
Kolejny dobry znak. Bo w towarzystwie Hovera człowiek nigdy się nie nudził. Chłopak zawsze znajdzie idealną rozrywkę dla dwójki samotnych osób, które szukały wrażeń. I nie chodziło tutaj wyłącznie o seks. Troy potrafił być naprawdę fajnym towarzyszem w szalonych ekscesach na mieście. Biorąc całą odpowiedzialność na siebie w razie jakby policja czekała na nich za zakrętem.
Lubił adrenalinę. Nie tylko tą w czasie zwykłego podrywu, gdzie musisz myśleć szybko i sprawnie żeby zagadać i nie wyjść na totalnego debila. Bądź co bądź to też wymagało pewnej inteligencji. Żadna kobieta nie poleci na oklepane teksty. W dzisiejszych czasach to wcale nie jest takie proste jakim się wydaje. Choć Troy czasami myślał.. za dużo.
Myślał o miłości prawdziwej, o ustatkowania, o randkach i spokojnej starości.
Zdecydowanie za dużo czasu ostatnio spędzał na takich rozważaniach. I może właśnie dlatego teraz zamiast widzieć w Hedwig jedynie obiekt na całą noc wyobraził sobie ich wspólny spacer brzegiem morze. Musiał kilka razy zamrugać oczami żeby wyrzucić z siebie ten głupi pomysł. Przecież nie może zrywać ze swoją naturą. To niedopuszczalne. Więc czemu w niektórych dziewczynach widzi materiał do pokochania?
- Mam nadzieję, że jak najdłużej. - Powiedział z uśmiechem wierząc w to, że nie znudzi się dziewczynie po kilku postawionych drinkach. Czasami i tak się zdarzało. Wypiły i znikały jakby Troy naprawdę wyglądał na sponsora. Takie życie.
- Nie mam pojęcia. Zazwyczaj jestem dość rozpoznawalny w barach. - I nie chodziło tu tylko o rutynę podrywów. Był czarny i nie było co tego ukrywać. Mało w tym mieście widział osób o takim samym odcieniu skóry. Hope Valley jednak nie było Nowym Yorkiem czy Chicago. - Ale pewnie dlatego, że mało czasu spędzać na plaży. Pracuje jako instruktor surfingu. - Rzucił jakby to była najbardziej oczywista rzecz na świecie. Choć dla niektórych ten sport to abstrakcja. - A Ty czym się zajmujesz? Jesteś tutaj pierwszy raz? - Wskazał palcem na wnętrze lokalu. On bywał tutaj dosyć często i nigdy jej nie widział. A możliwe, że widzieć nie chciał skoro nachodziły go myśli sprzeczne z jego naturą.

hedwig whitlow
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020!
mów mi/kontakt
nicramrey#2224
ODPOWIEDZ