Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
there is that one bitch i love
31
188

Post

Ramsay działał mu na nerwy do tego stopnia, że chciał wypchnąć go z okna przy każdej możliwej okazji.. albo jeszcze lepiej z samolotu. Może powinien mu zaproponować jakiś lot byleby tylko pozbyć się tego nieznośnego kretyna.
Codziennie zadawał sobie pytanie co jeszcze trzyma go przy tym chłopaku i za żadne skarby nie potrafił znaleźć odpowiedzi. A może raczej chodziło o to, że nie przyzna się otwarcie do tego, że chłopak mu się podobał. I pomimo, że z zewnątrz wyglądał jak pyskaty dupek to Archibald poznał go również od tej delikatniejszej, wrażliwszej strony której starał się przy nim nie okazywać. Z pozoru mogłoby się wydawać, że różnili się od siebie diametralnie jednak gdyby dokładniej się przyjrzeć to można by dostrzec dużo podobieństw między nimi.. jak chociażby to, że tak bardzo udawali że nic ich do siebie nie ciągnie, a jednak w najgorszych momentach to właśnie swojego towarzystwa potrzebowali najbardziej. Nawet jeżeli pomiędzy nimi był tylko seks to gdzieś można było dostrzec, nikłe ale jednak uczucie, jak na przykład Archibald, który nigdy po seksie nie wychodził bez uprzedniego upewnienia się czy chłopakowi na pewno nic nie jest, czy nawet przyniesienia głupiej wody i czegoś do jedzenia by ten nie musiał robić tego sam a żeby odpoczywał i nabierał energii, którą stracił w trakcie ich spotkania.
Ich relacja była ciekawa, nawet bardzo ciekawa i zapewne inni mając przed sobą tak ciężkie charaktery zapewne wykruszyliby się z miejsca jednak oni lubili wyzwania i może to co było między nimi to jedynie gra w której zwycięzca mógł być tylko jeden.
Wyrzucając niedopałek papierosa przez balkon otworzył kolejną wiadomość tym razem ze zdjęciem chłopaka, któremu przyglądał się przez dłuższą chwilę, w głowie odtwarzając sobie różne wizje tego co robiłby z nim gdyby był na miejscu. Pochłonięty myślami, wzdrygnął się czując oplatające go ramiona na co zmarszczył brwi, zbierając je od siebie. — Co ty robisz? — Odwracając się do kochanka, który kręcił się koło niego w klubie, chcąc zwrócić na siebie uwagę Archibalda, a kimże był ten odmawiając tak słodkiego i niewinnego chłopaka, który teraz posyłał mu pokrzywdzone spojrzenie. — Chyba nie zacząłeś wyobrażać sobie naszej wspólnej przyszłości co? Jeśli tak to muszę cię zmartwić.. — Zniżając się tak, że był na równi z jego twarzą, poklepał go lekko po policzku. — Nie ma w niej ciebie. — Zaśmiał się ironicznie i wyciągając z portfela kilka banknotów, położył je na szafce nocnej. — Kup sobie coś ładnego. Najlepiej coś co zatkałoby ci usta byleby nie słyszeć tego nędznego stękania. Nie byłem pewien czy uprawiam seks czy może ktoś zarzynał przy mnie świnię. — Zapinając koszulę, podszedł do drzwi, jednak odwrócił się jeszcze słysząc drżący głos za plecami.— N-nienawidzę cię. — Śmiejąc się, odchylił głowę do tyłu. Po kilku sekundach powrócił spojrzeniem na chłopaka. — Nie ty jeden, skarbie. — Puszczając mu oko, wyszedł z pokoju kierując się do auta. Wysłał jeszcze szybką wiadomość do McKaya o tym jak bardzo ma przesrane swoim kuszeniem Graysona po czym odjechał z piskiem opon w kierunku mieszkania chłopaka.
Na miejscu był po niespełna godzinie. Odpalając papierosa oparł się o maskę samochodu, obserwując okno w którym paliło się lekko przyciemnione światło. Rzucając niedopałek, przydeptał go butem i poszedł w kierunku drzwi do mieszkania, które tak jak prosił były otwarte.
Uśmiechając się wszedł w głąb domu, kierując się dokładnie tam gdzie mógł spodziewać się McKaya. I nie mylił się. Widok, który miał przed sobą sprawił, że do ust napłynęła mu ślina. Chciał skosztować tego słodkiego ciała, czerpiąc z tego taką przyjemność jakby odkrywał jego smak po raz pierwszy. Oblizując wargi, powoli podszedł w kierunku łóżka, zrzucając z siebie po drodze marynarkę, którą rzucił na ziemię. Przez cały czas patrzył mu prosto w oczy, a w jego spojrzeniu kryła się żądza pożądania — Proszę, proszę, proszę. — Zatrzymując się tuż pomiędzy nogami chłopaka, omiótł go spojrzeniem, łaknąc każdy fragment jego ciała. — Dokładnie tak jak prosiłem. Należy cię się chyba nagroda, prawda? Za bycie takim posłusznym. — Przesuwając opuszkami palcy po ciele chłopaka wyczuł pod nimi coś mokrego. — Ahh, sądziłeś że uda ci się mnie oszukać, co? — Śmiejąc się, wplótł palce w jego włosy, mocno odchylając jego głowę do tyłu. — Co powinienem teraz z tobą zrobić, co? — Przesunął językiem wzdłuż jego szyi, lekko ją przygryzając. Ciągnąc go za włosy nieco mocniej, roześmiał się ironicznie. — Nagle brakuje ci języka?
Ramsay McKay
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum!
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
found his better bitch
33
185

Post

McKay miał dzisiaj zły dzień. Przez dwie godziny po obudzeniu było mu bardzo trudno złapać jakąkolwiek ostrość widzenia, nawet tę żenującą, jaką miał na co dzień, a przez swoją nieuwagę wpadł na stół i nabił sobie siniaka - żeby to pierwszego. Rozlał też kawę, strącając kubek z blatu, bo nieodpowiednio wymierzył odległość. Czasem zastanawiał się czy nie było lepiej, gdy praktycznie nic nie widział, bo zaskakująco radził sobie wtedy znacznie lepiej. Teraz? Musiał nosić okulary o super grubych szkłach, by być w stanie cokolwiek przeczytać i nie dostać przy tym migreny. Każde mocniejsze światło też ją wywoływało, podobnie jak długotrwałe próby skupiania na czymś wzroku. Wiedział, że powinien być wdzięczny za to, co ma, i za to, że w ogóle żyje, a lekarze ostrzegali go, że powrót do pełnej sprawności może nie być możliwy. Może powinien wreszcie przestać się na to nastawiać? Tak byłoby lepiej, bo te wszystkie niespokojne myśli i towarzyszące im nerwy nie pozwalały mu w nocy spać przez co potem bywał bardziej nieznośny niż zwykle.
Przez cały dzień nie mógł się zebrać do zrobienia niczego konkretnego. Próbował malować, ale wena znów go opuściła, a projektowanie czegokolwiek, gdy średnio widział też nie wchodziło w grę, więc nie był przydatny w żaden sposób. To całe życie w zawieszeniu nie było dla niego, tkwił w nim już stanowczo za długo. Jednocześnie odczuwał też lęk, że może to być jedyne życie jakie go czeka. Był tak zły i smutny, że nie chciało mu się wychodzić z łóżka, a o wyprowadzenie psów poprosił kobietę, która dwa razy w tygodniu przychodziła tu sprzątać. Na szczęście była tu akurat dzisiaj. Większą część dnia przespał, dopiero wieczorem decydując się na krótki spacer z czworonogami, a także późniejszą kąpiel w nadziei, że poprawi mu to humor. Z jakiegoś powodu pomyślał o Graysonie. Był ciekaw co teraz robi, ale nie zamierzał do niego pisać. Gdziekolwiek był, cokolwiek robił, to nie była jego sprawa.
Po kąpieli wrócił do łóżka i postanowił wstawić zdjęcie na instagram, nim pójdzie spać. Nie spodziewał się, że coś tak niewinnego sprowokuje Archibalda, ale ten najwidoczniej szukał tylko pretekstu. Czy Ramsay miał ochotę go oglądać? Nieszczególnie, jak i nikogo dzisiaj, ale może seks pomoże mu zapomnieć o tym wszystkim chociaż na moment. Niewiele myśląc, dał się wciągnąć w kolejną grę, odszukując prezent o jakim wspominał mężczyzna. Zapowiadała się kolejna, długa noc.
Nie byłby sobą, gdyby grzecznie spełnił prośbę. Do przyjazdu Archibalda miał sporo czasu, który postanowił spędzić w jak najlepszy sposób. Kiedy go zobaczył, jego ciało od razu przeszły lekkie dreszcze na myśl o tym, co go czeka. Grayson mógł go wkurwiać i najchętniej naplułby mu w twarz za to, jak czasami się do niego zwracał, ale równie często był też dla niego bardzo ludzki, co nie pozwalało mu zwyczajnie go nienawidzić. A już z pewnością nic z tego nie miało wpływu na to, że zwyczajnie go pożądał. Przyłapany na gorącym uczynku, posłał mu niewinne spojrzenie, chwilę później czując mocne szarpnięcie. Starał się nie okazywać jaką przyjemność sprawiało mu wszystko to, co robił z nim mężczyzna.
Jakakolwiek zazdrość nie powinna mieć miejsca w ich układzie, w końcu nie było mowy o wyłączności. Dlaczego zatem Ramsay poczuł drobne ukłucie, gdy wyczuł na ciele Graysona perfumy, które nie należały do niego? Jak wielu dziś przeleciał nim znudzony postanowił przyjść do McKaya? Wkurwiało go to, że gdy role się odwracały, Archibald potrafił robić mu awantury, tak jakby należał do niego, ale on sam mógł pieprzyć wszystko co mu się nawinęło. - Zastanawiam się tylko, który z twoich kochanków używa tak tandetnej wody kolońskiej. Jeszcze chwila i stracę węch - mruknął, krzywiąc się z niezadowoleniem. - To dlatego w końcu do mnie przyszedłeś? Nie potrafisz znaleźć nikogo kto by cię zadowolił? Przestań się oszukiwać, że ktokolwiek inny jest w stanie to zrobić. Tylko niepotrzebnie złapiesz jakąś chorobę - powiedział, łapiąc go mocno za krocze. Delikatność była im obca. - Ty się pobawiłeś, ja też, jesteśmy kwita. Choć podejrzewam, że twoja zabawa nie była zbyt dobra, skoro teraz jesteś tutaj - dodał, a na jego twarzy pojawił się ironiczny uśmiech. Uwielbiał go prowokować, bo im bardziej to robił, tym brutalniejszy był Grayson. - A może to nie wina tego faceta? Może po prostu się starzejesz, co? - oblizał usta, zaciskając na nim mocniej palce.

Grayson Archibald
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! BOGATE CV LGBT+ W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PO PRZESZCZEPIE OSOBA PUBLICZNA DZIWAK Walczę z depresją Praca w przemyśle modowym GROUP CHAT
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
there is that one bitch i love
31
188

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.

Ramsay McKay
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum!
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
found his better bitch
33
185

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Grayson Archibald
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! BOGATE CV LGBT+ W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PO PRZESZCZEPIE OSOBA PUBLICZNA DZIWAK Walczę z depresją Praca w przemyśle modowym GROUP CHAT
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
there is that one bitch i love
31
188

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.

Ramsay McKay
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum!
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
found his better bitch
33
185

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Grayson Archibald
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! BOGATE CV LGBT+ W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PO PRZESZCZEPIE OSOBA PUBLICZNA DZIWAK Walczę z depresją Praca w przemyśle modowym GROUP CHAT
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
there is that one bitch i love
31
188

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.

Ramsay McKay
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum!
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
found his better bitch
33
185

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Grayson Archibald
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! BOGATE CV LGBT+ W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PO PRZESZCZEPIE OSOBA PUBLICZNA DZIWAK Walczę z depresją Praca w przemyśle modowym GROUP CHAT
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
there is that one bitch i love
31
188

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Ramsay McKay

zakończone.
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum!
mów mi/kontakt
bitter peach
Zablokowany