Rozrywkowo-usługowa część nowej dzielnicy
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Obrazek
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
a
Awatar użytkownika
found his better bitch
33
185

Post

outfit

Nie pamiętał kiedy ostatnio był taki… wściekły? Rozgoryczony? Sam właściwie nie wiedział o co mu chodziło i dlaczego w ogóle sprowokował tę kłótnię. Mógł udawać, że nie widział tej wiadomości, tak jak to zrobił ze wszystkimi poprzednimi. Mógł powiedzieć, że jest bardzo zajęty pracą, co po części było prawdą. Ale przede wszystkim mógł ruszyć głową i wyłączyć tę pierdoloną lokalizację. Trudno było stwierdzić na kogo był bardziej zły: na siebie czy na Graysona. Na siebie, bo swoje kiepskie samopoczucie i niestabilność przelewał na relację, która od dawna wyglądała w ten sposób i której przecież żaden z nich nie chciał zmieniać. Na niego, bo tym razem przegiął nazywając go w ten sposób. Powinien był skończyć tę głupią znajomość i wyjechać z tej dziury, może w innym miejscu szybciej doszedłby do siebie?
Nie chciał nikogo oglądać, ale nie potrafił też wysiedzieć w domu, zwłaszcza nie będąc pewnym czy ten idiota mimo wszystko do niego nie przyjdzie, a wiedział, że nie zdołałby go powstrzymać przed wejściem do środka. Z tego powodu zdecydował się wyjść na miasto, jeśli tak można było nazwać te trzy ulice na krzyż. Potrzebował kawy by zacząć trzeźwo myśleć. Nie mógł iść do Archibalda, kolejna z kawiarni też odpadała, bo wiedział, że pracuje tam jego znajomy, więc nie chciał ryzykować, że może przypadkiem tam na niego wpadnie. Z braku lepszych pomysłów, poszedł do 7 dream.
- Potrójne espresso, bitter jak ja - mruknął do kogoś, kto stał za ladą, nie zwróciwszy nawet zbytnio uwagi na to, kto to był. Gdyby nie dieta, może i wziąłby sobie coś słodkiego, ale wolał się nie podpuszczać, zwłaszcza nie dzisiaj. Podniósł wzrok do góry, gdy usłyszał kwotę i aż ściągnął z oczu okulary przeciwsłoneczne i powoli, bardzo mocno skupił wzrok na twarzy chłopaka stojącego przed nim. - Wybacz, że się tak nachalnie gapię, ale słabo widzę… Skądś cię kojarzę, tylko skąd… No jasne! To ty, ten dzieciak, który kazał mi się zesrać, teraz sobie przypominam - często dostawał dziwne wiadomości od ludzi, ale po tej aż sobie sprawdził profil tego chłopaka i pamiętał, że zachwycił się wtedy jego urodą. Na żywo wyglądał jeszcze lepiej. - Taki piękny chłopak, a takie brzydkie słowa, wstydziłbyś się - westchnął, kręcąc głową z politowaniem.

Jaemin Seo
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! BOGATE CV LGBT+ W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PO PRZESZCZEPIE OSOBA PUBLICZNA DZIWAK Walczę z depresją Praca w przemyśle modowym GROUP CHAT
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

outfit

Odetchnął z ulgą po przekroczeniu progu kawiarni, która ostatnia stała się jego ucieczką od wszelkiego chaosu jaki panował w domu, a teraz jeszcze gdy jego boyfie był na wyjeździe służbowym przesiadywał tutaj większość dnia, nawet trochę dłużej po zamknięciu wracając dopiero wtedy gdy wszyscy w domu już zdążyli pozasypiać. Jaemin kochał rodzinę swojego chłopaka ponad wszystko, jego mama była najwspanialszą kobietą jaką poznał i traktował ją jak swoją własną matkę, jego ojciec był najbardziej wyluzowanym ojcem jakiego znał i z którym można było porozmawiać dosłownie o wszystkim. Po prostu nie był przyzwyczajony do tylu osób w jednym domu i do takiego harmidru, dlatego przez czas gdy Lex był poza domem przesiadywał tutaj co również odciągało go od tęsknoty za chłopakiem. Gdyby tylko mógł już dawno byłby w hotelu w którym się zatrzymał.
Nie było dzisiaj zbyt ruchliwie dlatego większość czasu przesiedział na scrollowaniu po socmed i romansowaniu ze swoim ukochanym aniżeli skupiał się na jakiejkolwiek pracy. Babka Cullen pewnie go za to zamorduje, ale na swoją obronę miał to, że wczoraj za to robił więcej niż normalnie.
— Ale jesteś słodki, nie mogę doczekać się aż przyjedziesz.Ding. Podnosząc wzrok na drzwi, uśmiechnął się lekko nim powrócił do rozmowy, tym razem zniżając głos. — Muszę kończyć, do zobaczenia wieczorem, kocham cię bardzo, pa. — Przesyłając chłopakowi szybkiego buziaka, rozłączył się, odkładając telefon na bok. Dopiero teraz uważniej przyjrzał się chłopakowi mając wrażenie, że już wcześniej go gdzieś widział. Porzucił jednak tę myśl bo pewnie tylko mu się tak wydawało, a teraz dodatkowo czuł się odrobinę niezręcznie bo mężczyzna wpatrywał się w niego uważnie. Czy miał jakieś kłopoty? Nie byłby zdziwiony, ale nie wyglądał na wkurzonego, więc o co mu chodziło?
Otworzył szeroko oczy słysząc jego słowa. No to kurwa koniec. Czując jak policzki zaczynają go piec, uśmiechnął się zawstydzony. — Na swoje usprawiedliwienie mam to, że twój obraz był naprawdę straszny, aż dziwię się że nikt więcej nie kazał ci się zesrać, bez urazy oczywiście. — Odchrząknął, przechylając głowę na bok. — Przyszedłeś tutaj dać mi reprymendę za moje potworne zachowanie? — Uśmiechając się lekko, skrzyżował ręce na piersi. — Czy może w końcu postanowiłeś mi dostarczyć paczkę osobiście?
Ramsay McKay
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
found his better bitch
33
185

Post

Ramsay był trochę jak taki emeryt. Zawsze chodził do tej samej piekarni po coś słodkiego dla mamy, gdy składał jej wizytę. Robił zakupy zawsze w tym samym sklepie, a kawę kupował wyłącznie w jednym miejscu (na czas gorszych kłótni z Graysonem korzystał z zapasowej kawiarni, która niestety dziś była nieczynna). Miał ustalony plan dnia, którego trzymał się, o ile nie dopadła go jedna z tych chwil, gdy odmawiał nawet ruszenia powieką. Nic zatem dziwnego, że wcześniej na siebie nie wpadli. McKay raczej nie wychodził z domu bez potrzeby, większość czasu spędzając w zamknięciu, gdzie były grube zasłony i przyciemniane światło - w przeciwieństwie do cholernego słońca, którego nie dawało się przygasić.
- Gdzie miałbym się zesrać, na ten obraz? - zapytał, wywracając oczami. Może i racja, zbyt wesoły to on nie był, ale czy to jego wina, że malował głównie kiedy dopadały go stany depresyjne, a potem wychodziło z tego co wychodziło? Był pewien, że gdyby ten chłopiec stracił całe swoje dotychczasowe życie i najbliższe mu osoby, też nie byłby zbyt optymistycznie nastawiony do świata, ale nie przyszedł tutaj by go pouczać. - Nie… I nie… Jaemin - mruknął, wpatrując się przez dłuższą chwilę w plakietkę na jego piersi by odczytać z niej imię. Zawsze zastanawiało go po co ludzie pracujący w gastronomii muszą je nosić. Może klienci czuli się wtedy jakby byli ich bliskimi znajomymi i zostawiali więcej pieniędzy? - Przyszedłem po kawę, bo nie rozmawiam z dupkiem, który zwykle mi ją sprzedaje. Faceci są beznadziejni. Każdy, bez wyjątku. Najpierw zawrócą ci w głowie, a potem bam! - klasnął głośno w dłonie, czym wystraszył przechodzącą za nim młodą dziewczynę, która aż podskoczyła, obracając się z przerażoną miną w ich stronę. - Robią się zazdrośni na każde wspomnienie kuriera. Później są wściekli na gościa na kasie, który zapytał czy płacisz gotówką czy kartą i patrzył na ciebie o dwie sekundy za długo. A finalnie chcą pobić twojego eks z podstawówki, który się z tobą wita, bo mieszka teraz z rodziną po sąsiedzku… Co wcale nie przeszkadza im pukać wszystkiego co nawinie się pod rękę, kiedy nie ma cię w pobliżu, bo przecież niczego ci nie obiecywali i pasuje ci taki układ. Jedyne co robią te dupki, to kłamią, zdradzają i wpędzają cię w poczucie winy - chyba jednak Ramsay był bardziej bitter niż kawa, którą dostanie. Prychnął gniewnie, a potem obrzucił biednego chłopaczka za ladą ponurym spojrzeniem. - Nie łudź się, że twój facet jest inny. Wiem z kim się umawiasz, przyjaźni się z moim młodszym bratem. Aaron też jest taki sam. I Hunter. I cała reszta, których imion nie pamiętam, a mój jeden starszy brat to ma nawet dwójkę nieślubnych dzieci, wszyscy są nim strasznie zawiedzeni i udają, że nie istnieje. Czasem szkoda mi tej mojej staruszki, ale tak to jest jak stawia się na ilość, a nie na jakość… W każdym razie. Lepiej odpuścić sobie facetów. Na dobre. Jedyne co robią to łamią serca - nie pamiętał kiedy ostatnio rozgadał się tak przy kimś, kogo praktycznie nie znał. Chyba na jednym fashion weeku w Mediolanie, kiedy rantował się na taksówkarza.

Jaemin Cullen
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! BOGATE CV LGBT+ W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PO PRZESZCZEPIE OSOBA PUBLICZNA DZIWAK Walczę z depresją Praca w przemyśle modowym GROUP CHAT
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

— O, dokładnie tak na samym środku tego przerażającego obrazu żebym nie musiał się bać. — Mruknął, przewracając oczami. Nie wiedział skąd na głupiej, głównej stronie instagrama pojawił się mu post chłopaka skoro jedyne czego on szukał to cokolwiek związanego z jego ulubionych zespołem i profil hubby. Unikał wszelkiego rodzaju tego typu rzeczy bo wiadomo, że potem kończyło się na bezsennej nocy i budzenie hubby za każdym razem jak potrzebował do łazienki by ten poszedł z nim i zaczekał na niego przed drzwiami.
Początkowo zmarszczył brwi kiedy chłopak wypowiedział jego imię, ale kiedy przypomniał sobie o tej cholernej plakietce, zamknął usta które uprzednio otworzył z zamiarem naskoczenia na chłopaka skąd ten w ogóle je znał.
Naprawdę myślał, że chodziło mu wyłącznie o wypicie kawy, ale kiedy po słowie kawa mówił dalej, Jaemin wiedział że skończy się na rantowanku. A kimże był gdyby nie wysłuchał takich ploteczek.
Sam odrobinę wzdrygnął się gdy ten klasnął w dłonie i posłał kobiecie przepraszający uśmiech, spojrzeniem powracając do owego rantownika gdy ta opuściła lokal. — Chyba wiem co będzie mogło pomóc w tym wypadku. Mów dalej.. — Odchodząc kilka kroków dalej, wyciągnął kawałek jednego z popularniejszych ciast nim przeszedł do robienia kawy.
Opierając się o ekspres, spojrzał ponownie na chłopaka. — Jak dla mnie to najpierw powinieneś z nim o tym poważnie porozmawiać, powiedzieć co ci nie pasuje. Z drugiej strony dlaczego on jest zazdrosny skoro zakładam, że łączy was jedynie relacja łóżkowa? — Uniósł brew, odwracając się na chwilę do ekspresu. — Co pijesz?
Usłyszawszy jego słowa, zamrugał kilkakrotnie. Czy on właśnie obrażał jego ukochanego? — Zapewniam cię, że mój hubby to najlepszy facet jaki chodzi po tej planecie, więc nie próbuj nastawić mnie przeciwko niemu bo ci się nie uda. Ufam mu ponad życie i wiem, że by mnie nie zdradził. — Mruknął zdenerwowany, kładąc ciasto z kawą przed chłopakiem. — Przykro mi, że ten chłopak jest takim dupkiem i na pewno zasługujesz na kogoś lepszego niż on, ale jeszcze raz obrazisz mojego hubby to wbije ci ten widelec prosto między oczy tego twojego obrazu. — Zmarszczył nos po chwili jednak uśmiechając się promiennie. — Jedz, podobno czekolada działa dobrze na problemy sercowe. — Podpierając się brodą o dłonie, przechylił głowę w bok obserwując go. — Nie wierzę, że nazywasz się McKay, jesteś dużo ładniejszy. Ten twój koleś jest totalnym idiotą, że zabawia się z innymi mając tak ładnego chłopaka dla siebie. Proponowałeś mu lot w kosmos? Może tam by zmądrzał?
Ramsay McKay
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
found his better bitch
33
185

Post

- Pardon, następnym razem na pierwszym slajdzie dam trigger warning - odparł, wywracając oczami. Ta dzisiejsza młodzież, taka wrażliwa. Może powinien przynieść tu ten obraz i powiesić go gdzieś w kawiarni? Och, powinien tak zrobić u Gaysona, żeby odstraszyć jego klientów.
Ramsay był strasznym plotkarzem, i choć rzadko kiedy uzewnętrzniał się z własnymi problemami, zwłaszcza przy obcych, tak temat facetów zawsze był dla niego wyjątkowo drażliwy i jeśli nie wyrzucił z siebie tego, co go boli, to potem robił się jeszcze bardziej nieznośny niż normalnie. Niestety, dziś padło na tego tu, Jaemina.
- Co ma mi pomóc? Kalorie? - zapłakał, sam już nie wiedząc czy bardziej wkurza go Grayson czy to, że nigdy nie mógł jeść tego, na co miał ochotę przez te wszystkie głupie diety. A w swoim wieku i przy znacznie ograniczonym ruchu, musiał uważać na to co je, w przeciwnym razie jego kariera dobiegłaby końca jeszcze szybciej. Szybko jednak zapomniał o problemach z jedzeniem, kiedy barista przypomniał mu o Archibaldzie. - Twierdzi, że nie lubi się dzielić. Tylko, że nie przypominam sobie, żebyśmy umawiali się na wyłączność. Myślisz, że nie próbowałem z nim rozmawiać? Każda próba rozmowy kończy się albo wyśmianiem mnie, albo wmawianiem, że za dużo sobie wyobrażam - westchnął cierpiętniczo. I co on miał z nim zrobić? Zakończyć tę relację? Chyba by nie potrafił. Na swój sposób, był od tego trochę uzależniony. A co gorsza, naprawdę lubił towarzystwo Graysona też i poza łóżkiem, czego nigdy oczywiście nie przyzna. - Latte macchiato na sojowym.
Pokręcił głową z politowaniem, słysząc z jaką zawziętością ten chłopak bronił swojego faceta. Był aż tak beznadziejnie zakochany? Ramsayowi trudno było uwierzyć w to, by z tamtego był taki ideał.
- Nie nastawiam cię przeciwko niemu, honey. Jedynie ostrzegam przed prawdziwą naturą facetów. Prędzej czy później zawsze się ujawni - wzruszył ramionami. Jego wybór w co uwierzy. Oby życie nigdy nie postanowiło go przetestować. Nie był pewien czy czekolada działała dobrze na problemy sercowe (zwłaszcza, że takich nie miał, duh), ale na pewno działała kiepsko na jego dietę. Dzisiaj jednak postanowił zrobić sobie cheat day. - No już, już, przestań mnie tak komplementować. Mam w domu lustro i już nie tak duże problemy ze wzrokiem - na pierwszy rzut oka najskromniejszy to on nie był. - Obawiam się, że nic mu nie pomoże. To beznadziejny przypadek, kompletnie spisany na straty - westchnął. - A skoro o urodzie mowa… Myślałeś o fotomodelingu? Masz bardzo charakterystyczną urodę - cały McKay, trzysta tematów na sekundę.

Jaemin Cullen
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! BOGATE CV LGBT+ W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PO PRZESZCZEPIE OSOBA PUBLICZNA DZIWAK Walczę z depresją Praca w przemyśle modowym GROUP CHAT
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

Przewrócił oczami na słowa chłopaka, machając na to ostatecznie ręką. W końcu nie mógł mu dyktować co mógł wstawiać, a czego nie. Nawet się nie znali, a na jego profil trafił przypadkiem z jakiegoś niewyjaśnionego powodu.
Przeczucie mówiło mu jednak, że dzisiejszego dnia będzie się miało to zmienić i na tym jednym spotkaniu się nie skończy. Zważywszy na to, że chłopak wydawał się być straszną gadułą. — Czasami trzeba sięgnąć kalorii mój drogi. Nic tak nie poprawia humoru jak kawałek pysznego ciasta. — Pomachał mu talerzykiem w górze, uśmiechając się. — Tak widziałem na tych drętwych komediach romantycznych. No i zawsze jak jestem smutny to kupuję słoik tego badziewia—umm Nutella? Tak, Nutella. Nienawidzę słodyczy, więc jak ją w siebie wmuszam to cały ten smutek uchodzi w niepamięć, zastąpiony striggerowaniem na to jak ohydna jest ta czekolada. — Wzruszył ramionami. — Zakładam, że łączy was ten cały friends with benefits. Wiesz.. w tych moich fikach czytałem kiedyś coś takiego i zazwyczaj kończy się to albo złamanym sercem albo związkiem, ale nie ma możliwości żeby któraś ze stron nie zaczęła czuć czegoś do tej drugiej. Impossible, my dear impossible. Mało kto lubiłby się dzielić w takim wypadku— — Urwał bo nie przypomniał sobie by chłopak mu się w ogóle przedstawił. — Nie chce z tobą rozmawiać? Zrób mu ciche dni, nie odbieraj telefonów, nie otwieraj drzwi, nie dawaj jakichkolwiek oznak życia, a zobaczysz że przybiegnie z podkulonym ogonem. Widzisz topy—bez urazy, ale na topa to ty mi nie wyglądasz... — Uśmiechnął się przepraszająco, machając po chwili dłonią. — Gdzie ja to—a tak.. topy mają to do siebie że zgrywają takich patrz na mnie jestem taki nieustraszony, bójcie się mnie wszyscy, a zabierzesz im zabawkę.. — Wskazując na swoje cztery litery, kontynuował.—.. zabierzesz im zabawkę to zrobią wszystko żeby ją odzyskać. Jeśli mu na tobie zależy przyjdzie od razu, a jeżeli nie to daj sobie z nim spokój, nie jest tego wart.
Nie lubił kiedy ludzie w jakikolwiek sposób obrażali Lexa, dlatego reagował na to w taki sposób. Już wiele nasłuchał się o chłopaku i żadna z tych rzeczy nie była nawet w jednym procencie taka jak mówili. Może i kiedyś miał buntowniczy okres, ale ludzie dorastają i patrzą na błędy które robili i starają się je zmieniać. Taki był jego hubby i Jaemin nie mógł być z niego bardziej dumny. — Każdy może udawać kogoś kim nie jest i jeżeli złamie mi serce trudno. I tak mu to wybaczę bo go kocham i wiem, że nie szukałbym nikogo innego gdyby nam nie wyszło. Nie ma nikogo kto byłby lepszy od niego. A teraz sio do stolika. Nie będziesz tutaj tak stał. Musisz mieć energię na skopanie dupy temu twojemu “przyjacielowi”
Zaśmiał się pod nosem. — Skoro tak mówisz to rzeczywiście jest z nim kiepsko. — Siadając na przeciwko chłopaka, upił łyk swojej kawy, krztusząc się kiedy pociągnął zbyt dużo. A może to po prostu słowa chłopaka. — O nie, nie, ja się akurat do tego kompletnie nie nadaję. Poza tym czy w fotomodelingu nie chodzi o to by mieć idealną cerę i wszystko? A z tym.. — Pokazując na pamiątkę pod okiem, którą otrzymał od jednego z jego klientów z poprzedniej pracy, skrzywił się. —.. z tym raczej wielkiej kariery nie zrobię. Poza tym, nie umiem pozować. — Rozmawiając jeszcze przez jakiś czas z chłopakiem i w międzyczasie robiąc kilka kaw dla klientów, przeciągnął się kiedy w końcu usiadł ponownie. Patrząc przez okno, uniósł brew na widok mężczyzny palącego papierosa i intensywnie wpatrującego się w Ramsaya. — Umm, nie chcę cię straszyć, ale chyba masz stalkera, Ramsay. Ten koleś nie spuścił z ciebie wzroku od dobrej minuty. Nie zauważyłem nawet żeby mrugał. Mam go wygon— — Uciął gdy do kawiarni wszedł owy mężczyzna, podchodząc do ich stolika. — Hey! Co ty robisz? Postaw go ty kretynie!! AHHHH NIECH SIĘ MÓJ HUBBY O TYM DOWIE!! Gdzie go niesiesz? Jak masz na imię? — Sfrustrowany kopnął go w piszczel kiedy ten go ignorował i dopiero gdy Ramsay wiszący jak worek ziemniaków dał mu do zrozumienia że to ten cały koleś od seksu, otworzył usta w jedno wielkie O. Patrząc jak koleś niesie chłopaka który zdecydowanie nie był zadowolony, szybko pobiegł do telefonu, dzwoniąc szybko do Lexa. — Hubby nie uwierzysz..
Ramsay McKay

zakończone.
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
Prawniczka z San Francisco, mama półrocznej Violet, zaczynająca swój nowy rozdział w słonecznym Hope Valley
30
170

Post

#19

Ava Doyles

Vivienne potrzebowała odrobiny spokoju. Na szczęście Rhys się znalazł, a nawet Hastings nie musiała go szukać, bo po jej wiadomości pojawił się u jej drzwi. Była mu wdzięczna za to że się zgodził na przeszczep, jednocześnie ratując życie ich córce. Niestety Violet musiała jeszcze parę dni spędzić w szpitalu, a Vivienne starała się spędzić każdą minutę przy łóżku córki. Czasami jednak nawet wypraszano ją ze szpitala, bo ona też powinna odpocząć, przechodząc rekonwalescencję. A ona nie potrafiła siedzieć sama w domu, bez Violet willa była zbyt cicha, a sama szatynka nie potrafiła się odnaleźć nie mogąc wykonywać obowiązków matki, ani prawniczki, bo przez wypadek i złamania dostała L4. Musiała zatem wyjść, by nie myśleć, nie analizować każdego słowa wypowiedzianego przez Wheelera. Początkowo próbowała skupić się na książce w domu, tej niedawno wypożyczonej z lokalnej biblioteki, ale nie udało się jej to, po przeczytaniu zaledwie kilku stron zdawała sobie sprawę z tego, że czytała całkowicie bezmyślnie i nawet nie wiedziała, co się działo w książce. Odłożyła ją na półkę i wybrała się do 7 Dream, uważając że tam może znajdzie coś, co ją wkręci w daną książkę. Zamówiła zatem kawę, wzięła też jedną książkę z półki z kryminałami i usiadła gdzieś z boku. Zaczęła ją, lecz nadal miała problemy ze skupieniem, położyła zatem otwartą książkę na kolanach i rozejrzała się po kawiarni. Lubiła przyglądać się ludziom, czasami dopowiadała im własną historię, skąd się tutaj wzięli, jakiej książki szukają, a może są umówieni na randkę? Omiotła spojrzeniem nieznajome twarzy aż natrafiła na znajomą buźkę, a mianowicie na Avę. Postanowiła podejść się przywitać.
- Cześć, wróciłaś do miasta? - zapytała nieco zdziwiona tym faktem, bo to było dziwne że Doyles nawet się nie odezwała do niej po powrocie do Hope Valley. Z drugiej strony nawet gdyby zaproponowała spotkanie w ostatnim tygodniu to Vivienne zapewne nie miałaby dla niej czasu przez wzgląd na stan Violet i pobyt w szpitalu. Wtem ujrzała książkę, której nie widziała już od dawien dawna, a swego czasu była jej ulubioną, a jej tytuł brzmiał "Dzikie orchidee". Na pewno obecnie wcale nie uważała jej za najlepszej, ale miała do niej jakiś sentyment przez wzgląd na to, że to była książka którą kupiła jako pierwszą za swoje kieszonkowe i nie była to żadna lektura, tylko książka taka dla niej do poczytania. Wzięła ją z półki w dłoń.
- Zawsze miałam sentyment do tej pozycji książkowej. - choć nie wiadomo czy powinna, bo tamtejsza bohaterka zawarła pakt i miała romans z najprawdziwszym diabłem.
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start WOMEN POWER I love my children For all mankind I killed Laura Palmer MAM CÓRKĘ PAN NA WŁOŚCIACH - WAVE HILL ZNAM 3 JĘZYKI PRAWO KOCIARZ PRACOHOLIK PIJAM WINKO PIJAM WHISKY Gram w tenisa Odsłaniam kolana w sukienkach Chodzę w szpilkach IT WAS AN ACCIDENT! I NEED A DOCTOR TWÓJ NOWY DOM ON, ONA I DZIECIAKI SMERF PRACUŚ CALL 911 DANSE MACABRE
mów mi/kontakt
-
ODPOWIEDZ