Seo Jaemin
imiona Jaemin
nazwisko Seo
data urodzenia05.08.1996
miejsce urodzenia Nowy Jork
orientacja seksualna Homoseksualny
miejsce pracy Heaven
stanowisko pracy Striptizer
narracja NARRACJA (trzecioosobwa/czas przeszły)
wizerunek Lee Taeyong
— Urodził się 05 sierpnia 1996 roku w Nowym Jorku. Jego ojciec właściciel kancelarii prawniczej, a matka nauczycielka historii, która zaraz po narodzinach Jaemina zrezygnowała z pracy, poświęcając swój cenny czas na jego wychowanie, a przy zarobkach ojca nie wpłynęło to znacznie na utrzymanie rodziny.
— Nie mógł narzekać na swoje dziecięce życie ani trochę. Jego rodzice byli jakich każdy chciałby posiadać: wyrozumiali, kochani i przede wszystkim potrafili z nim rozmawiać nawet w czasie młodzieńczego buntu, który przechodził naprawdę kapryśnie.
— Był rozpieszczany do bólu, ale jakoś nigdy nie uderzyło mu do głowy wykorzystywanie tego. Każdą kupioną przez rodziców, ciotki czy innych członków rodziny szanował dokładnie tak samo i każda rzecz, każdy prezent był tyle samo wart.
— Nie miał rodzeństwa, ale to absolutnie w żaden sposób mu nie doskwierało skoro miał trochę przyjaciół w szkole, ale to również nie było dla niego tak istotne jak obecność jego kuzyna w którego młody Jaemin był zapatrzony jak w obrazek i gdyby tylko mógł to na pewno podążałby za nim krok za krokiem. Cóż, był dla niego pewnego rodzaju bohaterem, który miał nad wyraz dobre podejście do młodego Seo, więc niewątpliwe było to gdyby ktoś zadał mu pytanie w kim był po raz pierwszy zakochany, odpowiedziałby że we własnym kuzynie, nawet gdyby nie do końca rozumiał znaczenie słowa zakochany.
— Cóż, nic jednak nie trwa wiecznie, nawet jego życie które do siedemnastych urodzin było naprawę niczym z bajki. Dokładnie w siedemnaste urodziny, kiedy można było pomyśleć, że wszystko szło świetnie, tak jak powinno być, zginęli jego rodzice, a wraz z nimi jakikolwiek sens do życia młodego Seo. Nadal często przed oczami pojawia mu się wizja jego matki błagającej o życie, czy ojca z raną postrzałową głowy, który bezruchu leży na ziemi w kałuży krwi. Nie potrafi spokojnie spać, obawiając się że znów będzie miał koszmary z tego dnia, tym samym nabawiając się bezsenności w wieku siedemnastu lat z którą zmaga się po dzień dzisiejszy.
— Całe życie żył w kłamstwie, brudne sekrety ojca wychodziły na jaw, a gościom którzy ich zabili wisiał ogromny dług, której kwoty Jaemin nie widział i nigdy nie zobaczy na własne oczy.
— Jeszcze tego samego dnia spakował swoje rzeczy, a może raczej głupi mały plecak i uciekł z Nowego Jorku z kilkoma dolarami w kieszeni. Było mu obojętne gdzie trafi, byleby nigdzie go nie znaleźli, chociaż do dzisiaj żyje w obawie, że ktoś nagle zaatakuje go w ciemnym zaułku bądź nawet w domu.
— Do Hope Valley trafił przypadkiem, pierwszym stopem którym jakiś łaskawy miły koleś postanowił się nad nim zlitować. Nie powiedział mu całej prawdy, nie mógł ryzykować, że nagle wyrzuci go w połowie drogi, gdzie rozglądając się wokół nie było żadnej cywilizacji dlatego nie wahał się przed kłamstwem, że po prostu uciekł z domu rodziców.
— Jego kuzyn przyjął go z otwartymi ramionami. Oczywiście, czego mógł się po nim spodziewać, nadal był tym samym Seo uwielbianym przez wszystkich w rodzinie. Jednak czy było czemu się dziwić?
— Nie nadużywał bowiem jego gościnności i już po miesiącu pod pretekstem wynajętej kawalerki, wyprowadził się od kuzyna. Kłamstwa przychodziły mu naprawdę łatwo. Może to wrodzony dar który odziedziczył po ojcu?
— Wiedział, że praca w kawiarni nigdy nie pokryje kosztów które ponosił za pobyt w motelach. Czasem do tego stopnia, że lądował na ulicy, czekając na kolejną wypłatę by ponownie poczuć miękki materac pod plecami.
— Oczywiście, czego mógł się spodziewać od życia jak nie kolejnych problemów i wypowiedzenia które dostał po dwóch miesiącach pracy. Na nic jego błagania, na nic jego płacz.
— Nie wiedział ile jeszcze zdoła słyszeć słowa nie spełnia pan naszych wymagań. Jakich kwalifikacji on na litość boską potrzebował do robienia kawy?
— Ostatecznie wylądował w gejowskim klubie ze striptizem jak i również z usługami dla bogatych biznesmenów, którzy tak chętnie zdradzali swoje żony. A Jaemin? Jaemin nie miał nic przeciwko temu. Był tam samo zniszczony jak ci którzy tam przychodzili, a w końcu i on miał z tego przyjemność, prawda?
— I może wszystko układałoby się jak należy i kiedy w końcu mógł powiedzieć, że wreszcie staje na nogi jego kuzyn pojawił się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie na zmianie Jaemina. Po długiej sprzeczce i bolesnej sprzeczce starszy Seo postawił mu ultimatum "albo rzuca pracę w klubie albo może szukać sobie nowego mieszkania". Życzcie mu powodzenia z nowym współokatorem bo może tego potrzebować.
≠ Jest wielkim fanem zespołu EXO, w szczególności Baekhyuna i Chanyeola których posiada pokaźną kolekcje kart.
≠ Jest uzależniony od papierosów.
≠ Kawa to jego kolejny nałóg i bez niej nie jest w stanie normalnie funkcjonować.
≠ Zdecydowanie jest zakochany w swoim pluszaku z którym w nocy się nie rozstaje jakby co najmniej miał go uratować przed złem tego świata.
≠ Nigdy nie był zakochany, oprócz tego razu kiedy podkochiwał się we własnym kuzynie, ale tego nawet nie bierze pod uwagę.
≠ Bezsenność utrudnia mu życie jak tylko może, często sprawiając że nie może skoncentrować się na swojej pracy za co nieraz już oberwał od swoich klientów.
≠ Jest fanem Edgara Allana Poe.
≠ Jak i również wszelkiego rodzaju mangi.
≠ Nie jest wielkim fanem słodyczy aczkolwiek nie odmówi różowego napoju ze Starbucksa tak słodkiego, że czasem zastanawia się czy po jednym kubku nie ma cukrzycy drugiego stopnia. Uwielbia również lizaki, które zastępują mu w pewnym stopniu papierosa. W szczególności kiedy w pobliżu znajduje się jego kuzyn.
≠ Często ma zwidy na skutek bezsenności przez co dostaje ataków paniki, wyobrażając sobie jak zaraz ginie z rąk morderców jego rodziców.
≠ Ma dwa tatuaże tuż nad łokciami: na lewym under na prawym stand.
≠ Często zmienia kolor włosów.
≠ Kocha romantyczne komedie, które źle wpływają na jego wyobraźnię.
≠ Potrafi mówić w kilku językach, których uczył się jeszcze za dzieciaka. Wtedy jeszcze pasjonowała go nauka języków obcych.
≠ Ma w swojej kolekcji kilka par koronkowej bielizny.
≠ Nadużywa swojego telefonu, cyk kolejne uzależnienie.
≠ Uwielbia dominujących partnerów. Podduszenie, ciągnięcie za włosy? Jak najbardziej.
≠ Jest malutkim kurduplem.
≠ Tiktokerzy do budy.
— Nie mógł narzekać na swoje dziecięce życie ani trochę. Jego rodzice byli jakich każdy chciałby posiadać: wyrozumiali, kochani i przede wszystkim potrafili z nim rozmawiać nawet w czasie młodzieńczego buntu, który przechodził naprawdę kapryśnie.
— Był rozpieszczany do bólu, ale jakoś nigdy nie uderzyło mu do głowy wykorzystywanie tego. Każdą kupioną przez rodziców, ciotki czy innych członków rodziny szanował dokładnie tak samo i każda rzecz, każdy prezent był tyle samo wart.
— Nie miał rodzeństwa, ale to absolutnie w żaden sposób mu nie doskwierało skoro miał trochę przyjaciół w szkole, ale to również nie było dla niego tak istotne jak obecność jego kuzyna w którego młody Jaemin był zapatrzony jak w obrazek i gdyby tylko mógł to na pewno podążałby za nim krok za krokiem. Cóż, był dla niego pewnego rodzaju bohaterem, który miał nad wyraz dobre podejście do młodego Seo, więc niewątpliwe było to gdyby ktoś zadał mu pytanie w kim był po raz pierwszy zakochany, odpowiedziałby że we własnym kuzynie, nawet gdyby nie do końca rozumiał znaczenie słowa zakochany.
— Cóż, nic jednak nie trwa wiecznie, nawet jego życie które do siedemnastych urodzin było naprawę niczym z bajki. Dokładnie w siedemnaste urodziny, kiedy można było pomyśleć, że wszystko szło świetnie, tak jak powinno być, zginęli jego rodzice, a wraz z nimi jakikolwiek sens do życia młodego Seo. Nadal często przed oczami pojawia mu się wizja jego matki błagającej o życie, czy ojca z raną postrzałową głowy, który bezruchu leży na ziemi w kałuży krwi. Nie potrafi spokojnie spać, obawiając się że znów będzie miał koszmary z tego dnia, tym samym nabawiając się bezsenności w wieku siedemnastu lat z którą zmaga się po dzień dzisiejszy.
— Całe życie żył w kłamstwie, brudne sekrety ojca wychodziły na jaw, a gościom którzy ich zabili wisiał ogromny dług, której kwoty Jaemin nie widział i nigdy nie zobaczy na własne oczy.
— Jeszcze tego samego dnia spakował swoje rzeczy, a może raczej głupi mały plecak i uciekł z Nowego Jorku z kilkoma dolarami w kieszeni. Było mu obojętne gdzie trafi, byleby nigdzie go nie znaleźli, chociaż do dzisiaj żyje w obawie, że ktoś nagle zaatakuje go w ciemnym zaułku bądź nawet w domu.
— Do Hope Valley trafił przypadkiem, pierwszym stopem którym jakiś łaskawy miły koleś postanowił się nad nim zlitować. Nie powiedział mu całej prawdy, nie mógł ryzykować, że nagle wyrzuci go w połowie drogi, gdzie rozglądając się wokół nie było żadnej cywilizacji dlatego nie wahał się przed kłamstwem, że po prostu uciekł z domu rodziców.
— Jego kuzyn przyjął go z otwartymi ramionami. Oczywiście, czego mógł się po nim spodziewać, nadal był tym samym Seo uwielbianym przez wszystkich w rodzinie. Jednak czy było czemu się dziwić?
— Nie nadużywał bowiem jego gościnności i już po miesiącu pod pretekstem wynajętej kawalerki, wyprowadził się od kuzyna. Kłamstwa przychodziły mu naprawdę łatwo. Może to wrodzony dar który odziedziczył po ojcu?
— Wiedział, że praca w kawiarni nigdy nie pokryje kosztów które ponosił za pobyt w motelach. Czasem do tego stopnia, że lądował na ulicy, czekając na kolejną wypłatę by ponownie poczuć miękki materac pod plecami.
— Oczywiście, czego mógł się spodziewać od życia jak nie kolejnych problemów i wypowiedzenia które dostał po dwóch miesiącach pracy. Na nic jego błagania, na nic jego płacz.
— Nie wiedział ile jeszcze zdoła słyszeć słowa nie spełnia pan naszych wymagań. Jakich kwalifikacji on na litość boską potrzebował do robienia kawy?
— Ostatecznie wylądował w gejowskim klubie ze striptizem jak i również z usługami dla bogatych biznesmenów, którzy tak chętnie zdradzali swoje żony. A Jaemin? Jaemin nie miał nic przeciwko temu. Był tam samo zniszczony jak ci którzy tam przychodzili, a w końcu i on miał z tego przyjemność, prawda?
— I może wszystko układałoby się jak należy i kiedy w końcu mógł powiedzieć, że wreszcie staje na nogi jego kuzyn pojawił się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie na zmianie Jaemina. Po długiej sprzeczce i bolesnej sprzeczce starszy Seo postawił mu ultimatum "albo rzuca pracę w klubie albo może szukać sobie nowego mieszkania". Życzcie mu powodzenia z nowym współokatorem bo może tego potrzebować.
≠ Jest wielkim fanem zespołu EXO, w szczególności Baekhyuna i Chanyeola których posiada pokaźną kolekcje kart.
≠ Jest uzależniony od papierosów.
≠ Kawa to jego kolejny nałóg i bez niej nie jest w stanie normalnie funkcjonować.
≠ Zdecydowanie jest zakochany w swoim pluszaku z którym w nocy się nie rozstaje jakby co najmniej miał go uratować przed złem tego świata.
≠ Nigdy nie był zakochany, oprócz tego razu kiedy podkochiwał się we własnym kuzynie, ale tego nawet nie bierze pod uwagę.
≠ Bezsenność utrudnia mu życie jak tylko może, często sprawiając że nie może skoncentrować się na swojej pracy za co nieraz już oberwał od swoich klientów.
≠ Jest fanem Edgara Allana Poe.
≠ Jak i również wszelkiego rodzaju mangi.
≠ Nie jest wielkim fanem słodyczy aczkolwiek nie odmówi różowego napoju ze Starbucksa tak słodkiego, że czasem zastanawia się czy po jednym kubku nie ma cukrzycy drugiego stopnia. Uwielbia również lizaki, które zastępują mu w pewnym stopniu papierosa. W szczególności kiedy w pobliżu znajduje się jego kuzyn.
≠ Często ma zwidy na skutek bezsenności przez co dostaje ataków paniki, wyobrażając sobie jak zaraz ginie z rąk morderców jego rodziców.
≠ Ma dwa tatuaże tuż nad łokciami: na lewym under na prawym stand.
≠ Często zmienia kolor włosów.
≠ Kocha romantyczne komedie, które źle wpływają na jego wyobraźnię.
≠ Potrafi mówić w kilku językach, których uczył się jeszcze za dzieciaka. Wtedy jeszcze pasjonowała go nauka języków obcych.
≠ Ma w swojej kolekcji kilka par koronkowej bielizny.
≠ Nadużywa swojego telefonu, cyk kolejne uzależnienie.
≠ Uwielbia dominujących partnerów. Podduszenie, ciągnięcie za włosy? Jak najbardziej.
≠ Jest malutkim kurduplem.
≠ Tiktokerzy do budy.
PRZYJEZDNY Wave Hill