a
Awatar użytkownika
barmanka, która niedawno przyjechała do miasteczka i ukrywa swoją przeszłość
33
172

Post

stryker eudora
imiona eudora morgan
nazwisko stryker
data urodzenia01/01/1988
miejsce urodzenia Nowy Jork, NY
orientacja seksualna biseksualna
miejsce pracy Chill&Grill
stanowisko pracy barmanka
narracja 3 os. l. poj, mieszany
wizerunek john-kamen hannah
Przymknęła oczy i odetchnęła głęboko, próbując uspokoić się i utrzymać na wodzy swoje emocje. Jednak kolejne pytanie pani doktor rozjuszyło ją do tego stopnia, że straciła nad sobą panowanie. Z mocą uderzyła pięściami w stolik kawowy przed sobą.
Powiedziałam, że nie chcę o tym mówić! – wykrzyknęła ze złością, opadając z powrotem na kanapę i patrząc złowrogo na swoją rozmówczynię. W ogóle nie chciała tu być, miała już dość tej całej procedury. Jednak wiedziała, że aby opuścić to przeklęte miejsce, musiała dostać zieloną pieczątkę od psychiatry w swoich papierach. Czuła na sobie wzrok lekarki, przyzwyczajonej już zapewne do podobnych wybuchów. Po chwili milczenia usłyszała, że skoro nie chce rozmawiać o tamtej nocy to może zacząć od początku. – Od początku? – prychnęła z sarkazmem i uniosła brwi. Skrzyżowała ręce na piersiach. – Proszę bardzo.

Byliśmy normalną do bólu rodziną. Dwójka rodziców, czwórka dzieci, pies. Białego płotka nie było, bo mieliśmy przestronne mieszkanie z ogrodem zimowym. Ojciec-prokurator, karierowicz, matka, pracująca z domu jako architekt. Neal, ja i dwójka naszego młodszego rodzeństwa. Prywatne przedszkole, prywatna podstawówka, prywatne zajęcia dodatkowe. Oczywiście, jak to w każdej tego typu rodzinie jak zdrapało się tę idealną warstwę, pod spodem kryły się liczne problemy. I tak był ojciec-pracoholik, matka, która nie umiała przeżyć dnia bez kilku kolorowych tabletek i kłótnie, których słuchaliśmy siedząc we czwórkę w naszym forcie z poduszek i koców. Z ulgą przyjmowaliśmy nieobecność naszego rodziciela w domu, wówczas panował w nim względny spokój, a my mogliśmy zająć się sami sobą. Z oczywistych względów z Nealem zawsze byłam najbliżej. Tak jak w brzuchu byliśmy razem, tak i poza nim. Krzyczeliśmy, gdy tylko próbowano nas rozdzielać w przedszkolu, upewniliśmy się, że trafimy do jednej klasy w szkole i wszystkie zajęcia dodatkowe wybieraliśmy wspólnie. W efekcie on uczył się razem ze mną gry na pianinie, a potem perkusji, a ja z nim chodziłam na karate i kickboxing. Dopiero w szkole średniej nastąpił pierwszy rozłam. Nie lubił mojej dziewczyny. Nie tego, że byłam biseksualna. Uważał ją po prostu za nieziemsko irytującą pindę. Po kilku tygodniach okazało się, że miał rację, chociaż nie chciałam tego mu przyznać. Pójście na studia miało być pierwszym razem, gdy rozstaniemy się na więcej niż kilka tygodni. On dostał się na prawo na Harvardzie, ale wiadomym było, że większość swojego czasu będzie poświęcał żeglarstwu, a ja wybrałam medycynę na John Hopkins. Nie dlatego, że za dzieciaka doświadczyłam jakiegoś traumatycznego wypadku i zostałam uratowana przez wspaniałego lekarza. Nie, takie pierdolenie mnie zupełnie nie obchodziło. Byłam cholernie ambitna, inteligentna i wiedziałam, że medycyna pozwoli mi się bez końca rozwijać. Dzieliło nas sześć i pół godziny samochodem albo półtorej samolotem. Ta odległość rozdzierała mi serce, ale oboje wiedzieliśmy, że nie możemy spędzić całego życia razem. Kończyłam studia i byłam na finiszu stażu w nowojorskim szpitalu, kiedy Neal po kilkutygodniowej przerwie w komunikacji zjawił się w moim małym mieszkaniu i oznajmił, że chce się zaciągnąć do wojska. Na nic zdało się odwodzenie go od tego pomysłu, kłótnie i krzyki. Zdawałam sobie z tego sprawę nawet zanim otworzyłam usta by powiedzieć mu jak bardzo idiotyczny pomysł to jest. Był tak samo uparty jak ja, kiedy sobie coś postanowił to nic nie mogło go złamać. Zdecydowanie mniej entuzjazmu w nim było, kiedy oznajmiłam, że nie puszczę go tam samego. Nie ugięłam się. Wyraźna dezaprobata ze strony rodziców tylko utwierdziła nas w naszej decyzji. Dwa lata później lecieliśmy już do Iraku. Pierwsza tura trwała dziewięć miesięcy, druga siedem. W przerwie wróciliśmy do naszego rodzinnego miasta, ale życie, które tam mieliśmy wydawało się niewiele znaczyć. Neal odnalazł częściowe ukojenie w ramionach jakiegoś przystojnego artysty, który lubował się w rysowaniu karykatur przechodzących ludzi na moście Brooklyńskim. A ja? Była rezydentura w nowym szpitalu w Nowym Jorku. Był Patrick, była Anne, potem Adrienne. Na koniec była Cala, młoda i głupiutka. Idealna by oderwać się od dorosłości, zapomnieć o tym całym syfie. Co w pewnym momencie stało się moją udręką, bo musiałam ją wszędzie prowadzić za rączkę. Więc złamałam jej to młode serduszko, trochę czując się winna, ale nie mogłam tego znieść i znów wyjechaliśmy z bratem. Po powrocie z drugiej tury odbębniliśmy minimalny czas odpoczynku i wróciliśmy. Ciągnęło nas tam, byliśmy od tego uzależnieni. Słyszałaś to już od wystarczającej liczby żołnierzy bym nie musiała kolejny raz tego opisywać. Na froncie wszystko było prostsze niż poza nim. Po czterech miesiącach zostaliśmy wraz z oddziałem wysłani do jakiejś wioski, której nawet nie umiałabym teraz wskazać palcem na mapie. Zwykle trzymano mnie z dala od aktywnego udziału, ale tu byłam potrzebna. Jestem pewna, że czytałaś raport i wiesz dlaczego, a jeśli nie to nie masz pozwolenia. W każdym bądź razie wiadomo jak to się skończyło. Z dwunastu osób przeżyły trzy, z czego jedna zmarła w szpitalu. Żadną z nich nie był Neal. A jedną z nich ja. Nie wiem po co to drążyć, więc po prostu przybij tę pieprzoną pieczątkę i dajcie mi wszyscy spokój.

I spent a year out in the desert, I spent a year out in the sea
I spend my nights under the stars just dreaming of sleep

» po wypisaniu ze szpitalu wojskowego w Filadelfii przyjechała do Hope Valley, gdzie zamieszkało jej rodzeństwo i zatrudniła się w jednym z miejscowych pubów.
» podczas trzech tur w Iraku zebrała nie tylko całkiem pokaźną kolekcję umiejętności medycznych i bojowych, ale też równie znaczny komplet urazów: PTSD, bliznę na udzie po tym jak jeden z noży chirurgicznych wbił jej się w nogę podczas ataku na szpital polowy, dwie okrągłe blizny po ranach postrzałowych – jedną w okolicach barku, drugą na biodrze, a także częściową utratę słuchu w lewym uchu po wybuchu miny.
» woli gdy ludzie zwracają się do niej po nazwisku, takie przyzwyczajenie z wojska.
» nikomu nie mówi o swojej przeszłości, a gdy ktoś zaczyna wypytywać, ucina temat.
» ukończyła pierwszy stopień szkoły muzycznej ze specjalizacją z pianina, a w szkole średniej nauczyła się jeszcze na perkusji, żeby móc zagrać "Moby Dick" Led Zeppelin.
» zna karate oraz kickboxing, dalej ćwiczy to drugie. Niejednokrotnie jej się to w życiu przydaje, bo nie stroni od przywalenia komuś jak nadarzy się odpowiednia okazja. Czasami też bez niej.
» ze sportów lubuje się również w tych wodnych - żeglarstwie, surfingu i pływaniu.
» przygarnęła kota ze schroniska. Nazwała go Włóczykij, bo się szwenda i ciągle żebra o jedzenie. Nie znoszą się nawzajem, ale jak nikt nie widzi to futrzak wskakuje jej do łóżka i zasypia głaskany przez brunetkę.
» amatorka parszywych alkoholi, kolekcjonerka winyli zespołów, o których nikt nie słyszał, fanka horrorów klasy B i niższej.
PRZYJEZDNY everglades campsite
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I just want you for my own All I want for Christmas is you All the lights are shining so brightly everywhere temat miesiąca - grudzień BOGATE CV BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER For all mankind Wszystko pod kontrolą I killed Laura Palmer ALKOHOLIK Gram na perkusji Gram na pianinie bezsenność to moja przyjaciółka Amator parszywych trunków Horrory tylko klasy B i niżej I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Like a virgin Oops, I did it again
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Twoja karta została zaakceptowana!


Cieszymy się, mogąc Cię gościć w Hope Valley. Prosimy, czuj się u nas jak w domu! Aby ułatwić Ci rozpoczęcie rozgrywki, przygotowałyśmy listę tematów, które powinieneś odwiedzić w pierwszej kolejności:
> relacje zapewnią Ci niekończące się możliwości rozwoju postaci;
> telefon pozwoli Twojej postaci kontaktować się z przyjaciółmi;
> w kalendarzu możesz porządkować swoje rozgrywki, by już zawsze pamiętać o odpisach.

Koniecznie zerknij też do forum z odznakami i wybierz te, które chciałbyś zobaczyć w swoim profilu! I pamiętaj — w razie jakichkolwiek wątpliwości, nie wahaj się z nami kontaktować!
przyjezdnypowodzenia!
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
Zablokowany