021.
outfitBył uparty, doskonale o tym wiedział i teraz gdy dowiedział się, że Christian go okłamał to nie mógł zrobić inaczej. Ten telefon w środku nocy był słabym pomysłem, powinien po prostu do niego pojechać, zapukać do jego drzwi i oczekiwać tych pieprzonych wyjaśnień. Rozłączył się nawet szybko, przez parę minut bił się z myślami dopóki nie pozbierał swoje zwłoki z kanapy i nie dźwignął się oczywiście podpierając kulami. Wiedział, że blondyn będzie na niego wkurzony, że w takim stanie rusza się z domu i to jeszcze w środku nocy ale tak naprawdę to Hill miał to w dupie co on sobie pomyśli. Nie miał aż tak daleko do domu przyjaciela, ale tak czy siak skorzystał z nocnych autobusów czy nawet z podwózki bo jak ludzie widzą taką osobę jak Hill idącą o kulach w środku nocy to nagle budzi się w nich jakiś instynkt i postanawiają mu pomóc.
Tak czy siak kiedy ten znalazł się przed drzwiami apartamentu chirurga to na jego czole były widoczne krople potu, zmęczył się tym i jeszcze bardziej bolała go głowa. Jeszcze musiał on mieszkać na poziomie piątym, na jego szczęście posiadali tutaj windę bo brunet nie wiedział czy by wszedł po schodach albo zajęło by mu to całą wieczność. Westchnął głęboko siląc się na normalną minę, to nic że ręce mu delikatnie drżały od wysiłku. Zadzwonił do drzwi przyjaciela i oparł się o ścianę obok nich biorąc kilka głębszych wdechów, jeszcze moment a serce po prostu wyskoczy mu z piersi i zamiast z nim rozmawiać to ten będzie musiał go reanimować na korytarzu. Nie wszedł do jego mieszkania tak jak robił to dość często wpraszając się jak do siebie, był środek nocy to po pierwsze a po drugie Hill nadal był na niego wkurzony za to, że go okłamał. Posłusznie czekał aż chirurg postanowi ruszyć dupę i mu łaskawie otworzyć, nawet nacisnął jeszcze raz dzwonek, a potem kolejny pokazując w ten sposób zniecierpliwienie. Przecież doskonale wiedział, że ten nie spał.
Miał ochotę go nawet zabić, ale zapewne nie miałby tyle sił zważywszy na jego stan i na to, że wybrał się na spacer w takich okolicznościach gdy nadal miał nogę w gipsie. No kretyn.. po prostu kretyn.
Christian Donovan