Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
kisses on the foreheads of the lovers wrapped in your arms

you’ve been hiding them in hollowed out pianos left in the dark
32
170

Post

No. 6


Z łazienki dobiega tylko szum wody. W dawnych czasach, kiedy jeszcze Dolores mogła śpiewać, nuciła przy każdej możliwej okazji. Podczas przygotowywania obiadu dla męża, podczas mycia włosów, podczas wtulania się w pierś Harveya, gdy zasypiali w swoich ramionach. W czasach, gdy wszystko było prostsze, świat wydawał się bardziej kolorowy, a pani Sherwood głęboko wierzyła, że mogą, pewnego dnia, być ogromną, kochającą rodziną. On, ona, przynajmniej trójka dzieci, może kot albo pies, który biegałby wesoło po ogrodzie. Z upływem lat to przekonanie zamieniało się w wątłą nadzieję, aż w końcu prawie wyparowało, zabierając ze sobą wszystko, co Dory kiedyś potrafiła docenić.
Przekraczając trzydziestkę, zaczęła dochodzić do wniosku, że czegoś jej brakuje. Przez długi czas nie miała pojęcia, czego: miała przecież przyjaciółki, z którymi mogła poplotkować o beznadziejnych mężach; miała Harveya, który — mimo wszystko — codziennie do niej wracał i wiernie trwał u jej boku. Nigdy nie sądziła, że stanie się tą kobietą, która, zamiast ratować związek za wszelką cenę, pozwoli sobie na szukanie pocieszenia w ramionach kogoś innego.
Składając małżeńską przysięgę, obiecywali, że nigdy się nie okłamią. Że szczerość i prawda będą nadrzędnymi wartościami, które pokierują ich życiem. Dolores naprawdę się starała. Naprawdę, naprawdę mocno. Dlatego nie do końca potrafiła pogodzić się z faktem, że zamaskowany mężczyzna, którego poznała zaledwie kilka tygodni temu, potrafił aż tak zawrócić jej w głowie. Jedno, krótkie spotkanie, później kolejne, a w każdym z nich rozmowa, nieśmiało wplątana w głęboką ciszę. Choć Jacob nie znał języka migowego i komunikacja przychodziła im z niemałą trudnością, to i tak odniosła wrażenie, że ten obcy mężczyzna jest lepszym słuchaczem niż jej własny mąż.
Gdyby się zastanowić, problem niekoniecznie leżał po stronie Harvey'a. Jasne: odsunął się od niej, odpychał za każdym razem, gdy próbowała wyjaśnić pewne niedogodności, dotyczące ich małżeństwa i wolał przebywać poza domem, niż w nim, ale — czy nie wszystkie związki przechodzą podobny kryzys? Czy nie każda kobieta czuje się czasem odrobinę samotna?
Plum.
Telefon, leżący na szafce nocnej w sypialni, wydaje z siebie piskliwy dźwięk, a odblokowany ekran rozświetla skąpane w ciemności ściany.
Plum. Plum
Kolejne wiadomości przychodzą, zmuszając urządzenie do głośnego wibrowania.
Plum.
Emotka wielkiego serduszka wyskakuje na samym środku ekranu w momencie, gdy Dolores zakręca wodę. Owija się miękkim, białym szlafrokiem i z uśmiechem na ustach wychodzi z łazienki.

Harvey Sherwood
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY MAN UP! TAKE MY BREATH AWAY Oh shit I killed Laura Palmer W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Nie mówię JESTEM NIEWIERZĄCY/A #TEAM_MARVEL Kocham zwierzęta NA KAŻDĄ RĄCZKĘ NO CHEATING SUNRISE SUNSET CAKE BOSS SING A SONG DANCING QUEEN GOOGLE ME You Shouldn't Kiss Me Like This
mów mi/kontakt
rura na miasto#7921
Harvey Sherwood
a

Post

007.
Praca coraz bardziej dawała mu się we znaki, a może coraz częstsze przebywanie poza domem? Zawsze jednak wracał do niej, do jej ramion w które wtulał się każdego praktycznie wieczoru długo jeszcze patrząc jak ta zasypia w jego ramionach. Ona zasypiała pierwsza, a on patrzył. Potem spał nawet czasami do południa, albo budził się w momencie gdy ta krzątała się po kuchni, kiedyś temu dźwiękowi towarzyszył jej cudny głos, którego uwielbiał słuchać leżąc wśród pomiętej pościeli po ich wspólnie spędzonej, gorącej nocy. Teraz jednak tak jakby namiętność, która się nimi pojawiła tak po prostu gasła z dnia na dzień, tak jakby to on odsuwał się od niej, a może oboje odpychali siebie nawzajem? Widział pewną zmianę w zachowaniu swojej żony, ale nie przywiązywał do tego zbytnio wielkiej uwagi, przecież ją kochał i co najważniejsze po prostu jej ufał. To właśnie zaufanie było w związku najważniejsze, a Harvey nie miał nawet żadnych obiekcji co do jej wierności. Przecież zawsze do siebie wracali, zmęczeni po całym dniu pracy delektując się swoją obecnością, on zamykał ją w silnych ramionach całując delikatnie jej usta i szepcząc w ciemności wyznania miłości. Miłość jednak czasami wymagała poświęceń, a on nie mógł tak po prostu powidzieć co go od dłuższego czasu gryzło. To zniszczyłoby wszystko co było między nimi, a jej straty by sobie nie wybaczył. Tkwił w tym nadal, nieświadomie czasami odsuwając swoją żonę od siebie. Nic dziwnego, że tak bardzo ciągnęło ją do innego mężczyzny, o czym Sherwood nie miał nawet pojęcia. Dzisiejszego wieczoru położył się do łóżka wcześniej, oczywiście całując swoją żonę na dobranoc, widział że prędzej czy później ta dołączy do niego i nawet przez sen będzie mógł się przytulić do jej miękkiego ciała. Pocałować w zagłębienie jej szyi, gdzie tkwiła blizna po wypadku i zasnąć. To był ich taki rytuał i Harvey subtelnie pielęgnował go każdego wieczoru. Przyjemny szum wody koił jego zmysły i powodował, że czuł się bardziej odprężony niż zazwyczaj, uwielbiał słuchać jak ta krząta się w łazience czy w kuchni, te dźwięki dawały mu namiastkę dawnej Dolores.
Jednak w tym przypadku te kojące dźwięki zostały zagłuszone przez dźwięk telefonu leżącego na komodzie po drugiej stronie łóżka, którą zawsze zajmowała jego żona. Mieli tak poukładane życie pod każdym względem, że mogłoby się wydawać wręcz idealne. Dźwięk stawał się co raz bardziej irytujący i westchnienie wyrwało się z ust mężczyzny, gdy prawie oddając się w objęcia Morfeusza uniósł najpierw głowę, a potem obrócił się na łóżku w kierunku telefonu, przesunął swoje ciało po miękkie i świeżo wypranej pościeli, która nie zdążyła jeszcze przesiąknąć zapachem im ciał i sięgnął po telefon z zamiarem wyciszenia go. Już to prawie zrobił, gdy jego uwagę przyciągnęły SMS'y, a raczej to w jaki sposób został opisany ich nadawca, było to serce a w wiadomościach było ich jeszcze więcej. Szczęka Sherwooda zacisnęła się delikatnie na ten widok, a jego serce o mało co nie podeszło mu do gardła, akurat w momencie gdy trzymał telefon w ręce do sypialni weszła Dolores, uniósł swoje ciemne oczy na jej uśmiechniętą twarz.
- Chcesz mi wytłumaczyć co to jest? - zapytał, siląc się na spokojny ton nawet gdy jego twarz zdradzała coś zupełnie innego. Dźwignął się na łóżku tak, że usiadł na jego skraju pokazując swojej żonie jej telefon i wiadomość od.. no właśnie kogo? Od kochanka? Brunet całą siłą woli powstrzymywał się przed tym, żeby nie rzucić tym pieprzonym telefonem o ścianę.

Dory Sherwood
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
kisses on the foreheads of the lovers wrapped in your arms

you’ve been hiding them in hollowed out pianos left in the dark
32
170

Post

Emotka małej łódki, która pojawia się na ekranie, przyprawia Dolores o mdłości. To pewnie tak czułaby się każdego poranka, gdyby wreszcie — po tylu latach — udało im się doczekać dziecka. Teraz jednak ból brzucha nie jest powodowany ciążą; ba, pani Sherwood po raz pierwszy od dawna nie myśli już o potomstwie. Ostatnio jej myśli... kierowały się w stronę czegoś — kogoś — innego. Nawet jeśli nie potrafi przyznać przed samą sobą, że przystojny kapitan promu w istocie trochę zawrócił jej w głowie. Czuje się jak Alicja, uwięziona między dwoma światami: tym rzeczywistym, przy którym trzyma ją pewność, bezpieczeństwo i przyzwyczajenie, a tym, o którego istnieniu dowiedziała się dopiero niedawno.
Nie wie, co by zrobiła, gdyby Harvey pewnego dnia wrócił do domu i oświadczył, że odchodzi. Że wszystkie te lata wspólnego życia i małżeństwo były błędem, który postara się naprawić. Może by płakała. Może prosiła, by jej nie zostawiał. Może zagroziłaby, że zrobi coś głupiego, jeśli pewnego dnia znajdzie na swoim biurku papiery rozwodowe. A może... może zniosłaby to z godnością. Kiwnęłaby głową, łącząc wszystkie kropki: to, że męża często nie ma w domu, to, że ona zaczęła błądzić myślami w stronę innego mężczyzny i to, że komunikacja między Sherwoodami ostatnio kończy się na "dzień dobry" i "dobranoc". Może bez słowa podpisałaby papiery, a potem życzyła mu powodzenia — samemu lub z inną kobietą, która prędzej czy później zajęłaby jej miejsce.
W jej głowie kręcą się kolorowe obrazki, niczym sceny wycięte z filmu, którego nie chciałaby przeżywać. Scenariusze potencjalnej przyszłości są jak twórczy chaos, a Dolores nie potrafi sobie z nimi poradzić.
Bez słowa wyciąga dłoń, dając mężowi do zrozumienia, że powinien jej oddać telefon. Natychmiast. Kolejne "plum" roznosi się po nieprzyjemnie cichej sypialni i Dory wykorzystuje ten moment, by zrobić krok w stronę Harveya i wyrwać z jego ręki rozświetlony prostokącik.
Sprawdzasz mnie? Chowa telefon do kieszeni szlafroka i skupia całą uwagę na mężczyźnie oraz własnych, drżących dłoniach. Dlaczego przeglądasz moje wiadomości? Zwariowałeś?

Harvey Sherwood
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY MAN UP! TAKE MY BREATH AWAY Oh shit I killed Laura Palmer W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Nie mówię JESTEM NIEWIERZĄCY/A #TEAM_MARVEL Kocham zwierzęta NA KAŻDĄ RĄCZKĘ NO CHEATING SUNRISE SUNSET CAKE BOSS SING A SONG DANCING QUEEN GOOGLE ME You Shouldn't Kiss Me Like This
mów mi/kontakt
rura na miasto#7921
Harvey Sherwood
a

Post

Nigdy nie przypuszczałby, że jego żona mogłaby wylądować w ramionach innego dlatego, że coś między nimi się nie udaje, a mianowicie zajście jej w ciążę. Nawet gdy już wiele razy chciał po prostu powiedzieć jej prawdę, to nie mógł się na to zdobyć, wiedział że zdecydowanie będzie to cios poniżej pasa dla takiej ustatkowanej kobiety jak pani Sherwood. Przecież ją kochał, a teraz stawał przed faktem, że ta może mieć kogoś innego na boku z powodu jego.. nie bycia sto procentowym mężczyznom.
Nie chciał brać żadnego rozwodu, nawet gdy ostatnio między nimi nie było dobrze, nie wyobrażał sobie, że tak po prostu mógłby ją zostawić, podetknąć pod jej nos papiery rozwodowe i trzasnąć drzwiami, bo na tym by się skończyło. Nawet gdyby miał mieszkać w samochodzie to tak czy siak oddałby jej dom, wprawdzie należał do nich, ale przebywanie w jego czterech ścianach na pewno przypominałby mu ją. Nie chciał cały czas żyć w przeszłości, niepewności jeśli chodzi o ich związek i patrzeć na to jak jego żona z każdym dniem oddalała się od niego, a to może on po prostu oddalał się od niej? Nie mógł tego do końca rozgryźć, bo chyba oboje nieświadomie zaczęli się od siebie oddalać, wierząc że prędzej czy później znowu nastaną dobre dni i pewnego dnia Dolores zaskoczy Harveya wiadomością, że spodziewają się dziecko. Ten dzień nigdy nie nastanie, szkoda tylko że kobieta nie miała nawet o tym pojęcia. Przygryzł dolną wargę starając się zapanować nad jej drżeniem, wpatrywał się w twarz swojej wzburzonej, przestraszonej żony jakby jej nie poznawał, trzymał przy tym ten co chwile rozjaśniający światłem prostokącik, który przyprawiał go o dreszcze. Drgnął zaskoczony gdy ta nagle wyrwała go z jego palców i już nie czuł zimnego plastiku.
- Nie przeglądam, nie mogłem zasnąć przez to, że co chwilę dostajesz wiadomości – nawet gdy próbowała zapanować nad swoim drżącym głosem, to ani trochę mu się to nie udało, wpatrywał się w twarz Dolores jakby chciał wyszukać w niej może.. skruchę? Mężczyzna czuł tylko jak gula podchodzi mu do gardła z każdym możliwym słowem czy jej gestem świadczącym, że ta próbuje coś przed nim ukryć.
- Z kim tak piszesz? Jakoś nie wierzę, że to serce, które widziałem to Twoja przyjaciółka – dźwignął się z łóżka, patrząc prosto w jej twarz, jakby w ten sposób chciał wpłynąć na to, żeby powiedziała mu prawdę. Był o niej sporo wyższy, więc chwycił jej podbródek dwoma palcami, żeby ta spojrzała prosto mu w twarz.
- Mów
Tym razem jego głos był ostry, a jego mina świadczyła o tym, że mówiąc delikatnie był wkurwiony.

Dory Sherwood
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
kisses on the foreheads of the lovers wrapped in your arms

you’ve been hiding them in hollowed out pianos left in the dark
32
170

Post

Przez chwilę patrzy mu w oczy, uświadamiając sobie, że to przecież... Harvey. Jej Harvey. Ten sam Harvey, któremu lata temu ślubowała miłość, wierność i uczciwość małżeńską. Ten Harvey, którego kocha całym sercem (a przynajmniej sporą jego częścią) i do tej pory sądziła, że nic nie jest w stanie tego zmienić. Te głupie wiadomości... może powinna była wyciszyć telefon albo chociaż zabrać go ze sobą do łazienki. Jakoś lepiej ukryć tę... niedogodność. Bo jak inaczej może nazwać fakt, że jej małe tete a tete z autorem emotki-łódki ma się odbyć już jutro? I że Harvey, choć nie powinien, właśnie się o tym dowiedział?
Kręci głową i odsuwa się, mocniej zaciskając palce na komórce. Przyciska znajdujący się na obudowie guzik, a z panelu, który pojawia się na ekranie, wybiera ogromny, czerwony przycisk. Potwierdza wyłączenie telefonu i odkłada czarny prostokącik na szafkę nocną. Spokojnie, Dory. Wdech, wydech. Przecież wszystko da się wyjaśnić.
To nie moja przyjaciółka, przyznaje, choć jej dłonie trochę drżą. Żeby ułatwić mężowi zrozumienie, rusza też ustami. Układa je w taki sposób, jakby wypowiadała poszczególne słowa, choć oboje doskonale zdają sobie sprawę, że z jej gardła już nigdy nie dobiegnie żaden dźwięk. Ani płacz, ani śmiech, ani błaganie o wybaczenie, ani pełen wściekłości krzyk. Mimo wszystko jej twarz wyraża teraz więcej niż tysiąc pięknie wyartykułowanych słów. Ukazuje emocje, które do tej pory trzymała na smyczy, ale teraz dochodzi do wniosku, że to już nie ma sensu. Pokazuje się Harveyowi taka, jaką jest naprawdę.
A jest przecież kobietą skrzywdzoną. Samotną. Opuszczoną.
Czuje, że nie ma kontroli nad własnym życiem. Nad codziennością, nad szarymi dniami, z których każdy upodabnia się do poprzedniego, nad małżeństwem, które przez wiele lat starała się utrzymać w ryzach. Starała się, żeby było idealnie, żeby Harvey nie dostrzegał niedogodności, z którymi przyszło im się mierzyć przez wypadek, ale... nie sądziła, że to dążenie do "perfekcji" zamieni ich związek w wydmuszkę. Coś, co nie ma już znaczenia.
Nigdy nie ma cię w domu, miga, odwracając wzrok. Sunie spojrzeniem po ścianach i łóżku, nie potrafiąc się skupić na niczym dłużej. Nie chce obarczać Harveya odpowiedzialnością za wszystko, do czego się posunęła, ale nie potrafi się oprzeć wrażeniu, że gdyby był przy niej w chwilach, gdy potrzebowała go najbardziej, wszystko mogłoby się potoczyć w zupełnie inny sposób.
Nie wiem nawet, co u ciebie. Nie wiem, jak spędzasz dnie poza pracą, nie wiem, z kim się teraz przyjaźnisz. Nasi wspólni znajomi nawet nas nie odwiedzają, bo nigdy nie potrafimy zgrać terminów. Cholera jasna, Harvey, nic już nie jest takie, jak powinno. Nie potrafisz tego dostrzec?

Harvey Sherwood
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY MAN UP! TAKE MY BREATH AWAY Oh shit I killed Laura Palmer W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Nie mówię JESTEM NIEWIERZĄCY/A #TEAM_MARVEL Kocham zwierzęta NA KAŻDĄ RĄCZKĘ NO CHEATING SUNRISE SUNSET CAKE BOSS SING A SONG DANCING QUEEN GOOGLE ME You Shouldn't Kiss Me Like This
mów mi/kontakt
rura na miasto#7921
Harvey Sherwood
a

Post

Był jej, zawsze był jej. Należał tylko i wyłącznie do niej nawet gdy ostatnio miał cholerną świadomość, że nic nie jest takie jak powinno. Oddalali się od siebie tylko dlatego, że Sherwood był zbyt dumny, żeby powiedzieć jej prawdę. Zbyt egoistyczny bo myślał, że w ten sposób uchroni ich małżeństwo. Wierzył w to, że jak się dowie o tym że nie jest prawdziwym mężczyzną to go zostawi i pójdzie do innego, jednak tutaj okazuje się, że to samo dzieje się nawet gdy nie wyjawił jej prawdy. Może podświadomie nie chciał się dowiedzieć o tym, że jego ukochana żona może myśleć o innym mężczyźnie tak do tej pory myślała o nim. To go przerażało i powodowało, że brakowało mu powietrza w płucach. Westchnienie wyrwało się z jego piersi gdy odsunął się od niej przemierzając parę kroków po pokoju, odwracał się w jej stronę tylko w momencie gdy widział, że ta chce mu coś powiedzieć. Brakowało mu tak cholernie jej głosu, nawet mogła teraz po prostu na niego pokrzyczeć i zapewne poczułby się o wiele lepiej. Przeczesał palcami włosy i przystanął koło łóżka przez moment wgapiając się w ścianę. Zbierał myśli.
- Zauważyłem, że to nie przyjaciółka - mruknął w jej kierunku, widząc na jej twarzy wachlarz skrajnych emocji i wiedział, że jeszcze chwila a ten pieprzony wulkan po prostu wybuchnie. Odprowadził spojrzeniem jej poczynania odnośnie wyłączenia telefonu. Jakie to jeszcze inne rozmowy chce przed nim ukryć? Kim teraz był? To on był tym złem wcielonym, facetem który opuścił swoją żonę? Przecież każdego wieczoru wracał do ich wspólnego domu, do niej żeby być przy jej boku nawet gdy cały czas żył w milczeniu a uczucia wyrażał tylko poprzez dotyk. Zaczynała go męczyć ta rutyna. Może i czasami za bardzo próbował od tego uciec chociażby tajemniczymi spotkaniami w klubach ze znajomymi, których niekoniecznie znała. Potrzebował także przestrzeni i sam ją zapewniał Dolores, tylko że ona postanowiła to wykorzystać w bardziej egoistyczny sposób. Czuł jak żołądek mu podchodzi do gardła z każdym jej wymiganym słowem, miał ochotę po prostu stąd wyjść byleby być jak najdalej. Nie znosił się kłócić, zawsze to on był tym, który pierwszy przepraszał i przynosił kwiaty ale sytuacja była zbyt poważna, żeby byle jakimi kwiatami zalepić tę dziurę którą poczuł na myśl o tym, że mogłaby się umawiać z kimś innym.
- Wiesz przecież, że ciężko pracuje bo chce zapewnić nam a raczej Tobie dobrą przyszłość, zawsze myślę tylko o Tobie za każdym razem gdy wstaję skoro świt i opuszczam nasze łóżko. Myślisz, że tego chce? - skierował na nią ciemne oczy, wodząc przez moment spojrzeniem po twarzy Dory i zdał sobie sprawę, że tak naprawdę stoi przed nim jakaś obca, nieznana mu kobieta.
- Niedobrze mi na samą myśl, że mogłaś mi coś takiego zrobić. Swojemu mężowi do cholery Dolores. Gdzie się podziało Twoje nie opuszczę Cię aż do śmierci?
Zagryzł delikatnie usta, krzyżując ręce na wysokości klatki piersiowej. Brzydziło go to, że mogłaby dotykać innego faceta tak jak jego..

Dory Sherwood
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
kisses on the foreheads of the lovers wrapped in your arms

you’ve been hiding them in hollowed out pianos left in the dark
32
170

Post

Marszczy czoło, bo — choć rozumie, co mąż próbuje jej przekazać, to nie do końca rozumie, dlaczego. Przecież — ostatecznie — nie zrobiła nic złego! Jasne, dała się trochę porwać, może wyobrażała sobie za wiele i pojawiła się w niej głupia nadzieja, że pewnego dnia mogłaby spróbować od nowa z kimś zupełnie innym, ale... nie zdecydowała się na zrobienie kroku w stronę innego mężczyzny. Przynajmniej jeszcze nie teraz. Nie rozmyślała też o tym zbyt wiele — zaledwie kilkanaście minut temu, siedząc pod prysznicem, naprawdę nie miała w głowie oblicza tamtego faceta. Bo... to był dopiero początek, zupełnie niewinny i z pozoru niewiele znaczący. A Harvey zaczyna się zachowywać, jakby już puściła się z autobusem arabów, jak to śpiewała Budka Suflera! Ach, ci mężowie, zawsze są tacy dramatyczni.
Kręci głową i wyciąga ręce w stronę Sherwooda, starając się go jakoś uspokoić. Z jednej strony wie, że nie może mu zakazać tej wściekłości, bo ma pełne prawo czuć się oszukany, ale z drugiej chciałaby mu to wszystko wyjaśnić na spokojnie. Chociaż jeszcze nie wymyśliła, w jaki sposób.
Nic nie zrobiłam, gestykuluje gwałtownie, jednocześnie tę samą myśl przekazując w niewerbalny sposób poprzez poruszenie wargami. Ściąga brwi, bo insynuacje małżonka coraz bardziej ją złoszczą. Zwykle jest opanowana i spokojna, ale jedyna rzecz, której nienawidzi najbardziej na świecie, to kłótnie. Nie ma siły się kłócić, nie znajduje w tym ani grama sensu i chciałaby po prostu pójść do łóżka.
Nie zachowuj się, jakbym cię zdradziła albo rzuciła ci na stół papiery rozwodowe, prosi, kręcąc głową. I nawet tupie bosą stopą o chłodne panele, zachowując się trochę jak obrażone dziecko. Strasznie ją irytuje, że nie może na niego — tak po ludzku — nakrzyczeć. Jeszcze kilka lat temu wystarczyłoby przecież, żeby rozchyliła usta, a z jej gardła wydobyłby się piękny głos, wypowiadający niekoniecznie piękne słowa. Teraz może co najwyżej głośno westchnąć, żeby okazać, jak bardzo niezadowolona jest z postawy Harveya.
Nie zrobiłam niczego, co dałoby ci prawo, żeby tak reagować. Wiem doskonale, że próbujesz pracować DLA NAS, ale jaki to ma sens, jeżeli prawie się nie widujemy? Jaki jest sens posiadania tak wielkiego domu, jeśli nawet nie możemy zapełnić go dziećmi? To jest jedyna rzecz, jakiej kiedykolwiek pragnęłam, jedyne, na czym mi zależało tuż obok naszego małżeństwa i NIC z tego nie wyszło. Więc powiedz mi, po co tak naprawdę znikasz na całe dnie w pracy i wracasz późnymi wieczorami? Po co ci wszystkie te pieniądze?

Harvey Sherwood
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY MAN UP! TAKE MY BREATH AWAY Oh shit I killed Laura Palmer W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Nie mówię JESTEM NIEWIERZĄCY/A #TEAM_MARVEL Kocham zwierzęta NA KAŻDĄ RĄCZKĘ NO CHEATING SUNRISE SUNSET CAKE BOSS SING A SONG DANCING QUEEN GOOGLE ME You Shouldn't Kiss Me Like This
mów mi/kontakt
rura na miasto#7921
Zablokowany