Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
show me the most damaged parts of your soul, and i will show you how it still shines like gold
26
183

Post

outfit

W dni takie jak ten, żałował, że nie potrafił oczyścić swojego umysłu na zawołanie; pozbawić go wszelkich natrętnych myśli i pozwolić reszcie z nich bezwiednie płynąć. Po tym jak pozbył się dowodów wczorajszej zbrodni Jaemina w postaci kolejnych puszek napojów energetyzujących i butelki whisky (nie była pusta, ale i tak postanowił ją wyrzucić), usiadł na schodkach przed domem i na moment ukrył twarz w dłoniach, uciekając się do mentalnego krzyku by wyładować jakoś złość na siebie i wszystko inne, po czym sięgnął do kieszeni po paczkę papierosów. Nie był pewien ile paczek wypalił w ciągu kilku ostatnich dni, było ich zbyt wiele nawet jak na niego. Był gotów powiedzieć o wszystkim Seo, a nawet błagać go by spróbował go zrozumieć. Dlaczego zaczynał odnosić wrażenie, że szukając normalności znów wpadł w emocjonalny roller coaster, który tym razem zafundował sobie niejako na życzenie?
Kiedy Jaemin zaczął się wczoraj dziwnie zachowywać, nie wiedział co ma robić. Znów był daleko i znów nie mógł zareagować od razu. Jego zdenerwowanie zauważyła Roseanne, solenizantka i znajoma z pracy, z którą często pracował nad różnymi projektami. Kiedy przyciśnięty do muru powiedział jej o co chodzi, niewiele myśląc poprosiła swojego męża by pojechał z nim na lotnisko, bo Cullen był zbyt roztrzęsiony przypuszczeniami, że jego była mogła namieszać z zemsty, by móc myśleć trzeźwo. Przez to wszystko wygadał się nawet Sandersowi, prosząc go o pomoc, choć normalnie by tego nie zrobił. Nie dlatego, że mu nie ufał, a dlatego, że trudno było mu mówić o problemach, więc po prostu dusił wszystko w sobie.
Nie wiedział jak długo siedział na tych schodach, paląc papierosa za papierosem, aż w końcu paczka zrobiła się pusta. Postanowił wrócić do środka. Jaemin już nie spał, musiał przebudzić się w końcu na dobre. Nie rzucił się na niego, nie wyzywał go ani nie kazał mu się wynosić (co byłoby jednak dziwne, zważywszy na to, że był to jego dom), do czego był przyzwyczajony podczas awantur. Sam już nie był pewien o co mogło chodzić, miał w głowie jeden wielki mętlik.
- Jesteś na mnie zły? - zapytał cicho, siadając na brzegu łóżka chłopaka. Musiał powiedzieć mu o wszystkim, choć nie był to dobry moment. Ale czy taki kiedykolwiek będzie? Wolał by usłyszał to od niego niż dowiedział się o tym przypadkiem i zareagował jeszcze gorzej. Czy jednak teraz na pewno chodziło o jego byłą? Próbował przywołać w pamięci ich rozmowę i dopiero po chwili coś zaskoczyło. - Wkurzyłeś się o te zdjęcie? - po jego spojrzeniu zrozumiał, że trafił. - Jaem, to tylko moja znajoma z pracy. Mówiłem ci, że po spotkaniu z klientem wpadnę złożyć jej życzenia i dać prezent. Zresztą, sam zobacz… - mruknął, sięgając po telefon. Pokazał mu profil dziewczyny na Instagramie, na którym widniało zdjęcie z rodzinnego wyjazdu z jej mężem i synkiem. - Teraz mi wierzysz? - zapytał. Trochę zabolało go to, że mógł pomyśleć, że go oszukuje, ale… cóż, Jaemin miał podstawy by mu nie ufać. Podstawy, o których miał dopiero się dowiedzieć.

Jaemin Seo
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 8 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" My first and last Like a devil 2021 BOGATE CV BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA MAN UP! PHONE ADDICTED INFLUENCER W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Boję się samotności Nie toleruję laktozy Moje życie to piątek trzynastego Zbieram karty mojego idola W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Lubię przepych Lubię dawać prezenty Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Najpierw mleko, potem płatki Terminarz to moja świętość Nie obchodzę urodzin Nagrywam tik toki WYSPORTOWANY Mam mocną głowę Jak anioła głos Mam ciężką nogę #TEAM_MARVEL ryzykant SEKSOHOLIK PRZESYPIAM ŻYCIE MARUDA PSIARZ PRACA W SOCIAL MEDIACH LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Bujam się do K-popu I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY Loża hejterów sticks and stones Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
#3336
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

bez tych wszystkich szminek itp lol
Budzenie się po pełnej koszmarów nocy było jeszcze bardziej wyczerpujące niż nieprzespanie dwóch pełnych dni. Obraz chłopaka i tej dziewczyny śmiejących mu się w twarz pozostanie już chyba na zawsze kiedy tylko przymknie powieki. Starał się, starał się o tym nie myśleć, starał się doszukiwać różnych zachowań chłopaka świadczących o tym, że był dla niego jedynie nic nie znaczącą zabawką, którą wykorzystał już tyle ile potrzebował i teraz czas było się jej pozbyć.
Może wtedy..kiedy został zapytany co się stanie jeśli jego serce zostanie złamane, może wtedy powinien odpuścić, może wtedy powinien przejrzeć na oczy i zrozumieć że to nie mogło mieć przyszłości, a jednak usilnie wierzył że chłopak go nie zrani. Jak bardzo ponownie się na kimś przejechał?
Czytając po raz setny wiadomości od chłopaka zaczął poważnie zastanawiać się nad tym czy to rzeczywiście było tak jak sobie zakodował Jaemin. Może to jakaś znajoma? Nic nie wiedział i to go naprawdę przytłaczało.
Będąc pogrążonym myślami wyciszył się całkowicie, nie rejestrował dźwięków otwierania drzwi czy obijanych się o siebie butelek. Tak jakby był tutaj jedynie ciałem, a duch gdzieś z niego uleciał. Nie to żeby miał jakieś przeciwko by teraz jakieś licho go zabrało.
Dopiero kiedy usłyszał skrzypnięcie drzwi, odwrócił głowę w ich kierunku. Może to Dylan albo Sanders postanowił nie słuchać jego widzi mi się i przyjść zrobić z nim porządek. Widząc jednak Cullena, podniósł się do pozycji siedzącej. Zacisnął dłonie w pięści, oddychając głęboko. Nie chciał na niego naskakiwać. Nie chciał pokazać, że go zranił.
Nie odpowiedział na pytanie, patrząc jedynie na niego pustym spojrzeniem. Co miał mi powiedzieć? Że jest głupio zazdrosny? Na drugie Alex również nie uzyskał odpowiedzi, ale Jaemin słysząc słowo zdjęcie skrzywił się automatycznie, przenosząc spojrzenie na swoje palce, którymi zaczął się bawić. Często robił to pod wpływem nerwów. — Ja— — Zaczął lecz po chwili zamilkł na chwilę gdyż jego głos po wlewaniu w siebie alkoholu prosto z butelki był dosyć zachrypnięty. Odchrząknąwszy, wypuścił powietrze, które dopiero teraz zorientował się że trzymał. — Nie powinienem tak na ciebie naskakiwać, przepraszam. — Lekko szczypał się za skórę pod wpływem niebezpiecznie narastającej paniki. Nie chciał pokazywać tego oblicza, nie przed nim, nie przed kimkolwiek. — Alex..nie musisz się tłumaczyć. To twoje życie i ty decydujesz czego i kogo w nim chcesz, nie ja. Nie miałem prawa się tak zachowywać skoro nawet nie jesteśmy—. — Przełknął ciężko ślinę, nie dokańczając(chociaż obydwoje wiedzieli co chciał powiedzieć) tak prostego lecz dla Jaemina tak trudnego do wypowiedzenia słowa bo wiedział że taka była prawda i to najbardziej go bolało. — Przepraszam. — Szepcząc, podniósł się z łóżka i poprawiając okulary, skierował się do drzwi. — Na pewno jesteś zmęczony, biegnij pod prysznic, zrobię ci gorącej herbaty.
Alexander Cullen
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
show me the most damaged parts of your soul, and i will show you how it still shines like gold
26
183

Post

Jak miał powiedzieć mu o tej jędzy, skoro Jaemin reagował w ten sposób na jego zdjęcie ze znajomą, której nawet na nim nie dotykał? Był gotów zmierzyć się z konsekwencjami, ale jego zwyczajową ciekawość tego jak daleko mogą kogoś popchnąć emocje i uczucia, zastąpił strach przed tym, że chłopak odejdzie. Nie mógł wyrzucić z głowy jego słów: Wtedy nie zobaczysz mnie już nigdy. Mimo późniejszych zapewnień Seo, że nie odejdzie, nie był tego taki pewien. Przez te wyrzuty sumienia, że nie był z nim szczery, kompletnie ignorował fakt, że znów trafił na powtórkę z rozrywki i starego znajomego - małego, zielonego potworka o nazwie zazdrość.
- Nie masz za co mnie przepraszać, nic się nie stało - powiedział, uśmiechając się do niego, miał nadzieję, uspokajająco. Cullen był przyzwyczajony do tłumaczenia się z tego co robił. Ile razy musiał zapewniać, że osoba, z którą gdzieś wychodzi to tylko jego znajomy lub znajoma? Ile razy obrywało mu się nawet za to, że zbyt długo na kogoś patrzył, co było u niego czymś normalnym? Trudno jest wyzbyć się przyzwyczajeń. I jak się okazuje, równie trudno jest przed podobnymi oskarżeniami uciec. Nie miał jednak tego Jaeminowi za złe. Nawet jakby chciał, to nie umiałby się na niego złościć. Jedyne co budziło w nim gniew było to, w jaki sposób Seo próbował o nim zapomnieć - topiąc smutki w alkoholu.
Razem. Jaemin nie musiał kończyć zdania, by wiedział, co ma na myśli. Czy to znaczyło, że on też by tego chciał? Co ich zatem powstrzymywało przed spróbowaniem? W przypadku Alexandra był to zdaje się nowopowstały lęk przed związkami. Podświadomie czuł, że Seo jest inny niż wszyscy, z którymi wchodził do tej pory w mniej lub bardziej romantyczne relacje, ale jaką mógł mieć pewność, że faktycznie tak było? Zwyczajnie bał się znowu komuś zaufać, nawet jeśli chłopak nie dał mu żadnego powodu by go tym zaufaniem nie obdarzył. Jeśli już ktoś tutaj był nie w porządku, to on sam.
- Nie przejmuj się tym - mruknął. Nieprzespane noce były czymś, do czego akurat zdążył przywyknąć. Były ważniejsze sprawy od snu czy odpoczynku. Milczał przez chwilę, próbując ułożyć niespokojne myśli w jakieś sensowne zdania. Odruchowo sięgnął po dłoń chłopaka, której ten na szczęście nie cofnął. Przynajmniej jeszcze. - Jaemin, ja… Przepraszam, że cię tak ciągle zwodzę - powiedział, czując jak zaczyna mu się lekko trząść głos z nerwów, nad którymi musiał zapanować. - Cokolwiek myślisz, jesteś dla mnie bardzo ważny. Nikt nigdy nie stał się dla mnie tak ważny w tak krótkim czasie, i nigdy nie poczułem tego, co poczułem teraz dzięki tobie i dlatego... Nie szukam wymówek ani usprawiedliwień, ale moje życie przypomina jeden wielki bałagan, który muszę uporządkować zanim cię do niego wpuszczę, bo nie chcę, żebyś został przez niego pochłonięty - niestety mówienie o uczuciach zawsze przychodziło mu z trudem. Podobnie jak wyznanie, do którego właśnie się zbierał. Wziął głęboki oddech, nie zamierzając stchórzyć. Powie to, dostanie w pysk, Jaemin wyjdzie zostawiając go z wewnętrznym uczuciem pustki, i klaps, koniec sceny. - Nie można budować czegoś bez zaufania. Nie oszukuję cię co do wczoraj. Ani co do tego, co do ciebie czuję. Ale jest coś, co muszę ci… - urwał, bo nagle rozległ się dzwonek do drzwi. Zmarszczył czoło, bo nie spodziewał się żadnych gości. Jego dziadkowie byli poza miastem, a Sanders raczej nie chciał go widzieć wnioskując po tonie w jakim wczoraj rozmawiali. Czyżby to ktoś do Jaemina? Miał nawet zamiar to zignorować, ale wtedy dzwonek rozdzwonił się jak oszalały do tego stopnia, że Cullen usłyszał głośne syczenie kota spod łóżka, sygnalizujące gotowość do walki.

Jaemin Seo
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 8 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" My first and last Like a devil 2021 BOGATE CV BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA MAN UP! PHONE ADDICTED INFLUENCER W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Boję się samotności Nie toleruję laktozy Moje życie to piątek trzynastego Zbieram karty mojego idola W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Lubię przepych Lubię dawać prezenty Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Najpierw mleko, potem płatki Terminarz to moja świętość Nie obchodzę urodzin Nagrywam tik toki WYSPORTOWANY Mam mocną głowę Jak anioła głos Mam ciężką nogę #TEAM_MARVEL ryzykant SEKSOHOLIK PRZESYPIAM ŻYCIE MARUDA PSIARZ PRACA W SOCIAL MEDIACH LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Bujam się do K-popu I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY Loża hejterów sticks and stones Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
#3336
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

Czemu nikt nigdy nie uświadomił go, że rozmowy o czymś poważnym przychodzą z tak wielkim trudnem. Dlaczego nikt nie nauczył go jak załatwiać sprawy rozmową a nie uciekać od nich z myślą, że rozwiążą się same. Całe życie spychany był przez rodziców na drugi plan, całe życie był przez nich oszukiwany do tego stopnia że nie raz zastanawiał się czy rzeczywiście był ich prawdziwym dzieckiem. Dlatego tak wybuchł niepohamowaną zazdrością i nim się zorientował już było za późno. Gdyby nie to, że pomylił się z wiadomością, która miała zostać wysłana do Sandersa może nie byłoby tej sytuacji? Może rozważyłby wszystkie za i przeciw swoich myśli.
— Mam, mam za co przepraszać Alex to było dziecinne z mojej strony i nie powinienem. Zawsze najpierw robię a później myślę. Nie wiem co mógłbym ci powiedzieć na swoją obronę dlaczego tak zareagowałem. Może strach— — Bolało go jak własne serce go zdradzało, bijąc szybciej na widok jego uśmiechu i w innych okolicznościach na pewno by go odwzajemnił, ale w tym momencie był zbyt zmęczony wszystkim by silić się na ten sztuczny. Alkohol nigdy nie był jego najlepszym rozwiązaniem i może nie sięgał po niego niewiadomo jak często, patrząc na to jak po kilku łykach potrafi mu się już kręcić w głowie. Jednak to wszystko go przerosło do tego stopnia, że nie potrafił nad tym zapanować.
— Mówię poważnie, Lex. Nie musisz się tłumaczyć, jesteś zmęczony. — Chciał uciec od tej rozmowy jak najdalej, ale głównym powodem dla którego chciał by chłopak odpoczął było zmęczenie wymalowane na jego twarzy. Nie cierpiał widzieć go wykończonego.
Z każdą kolejną sekundą ciszy jego panika narastała. Bał się tego co chłopak miał mu do powiedzenia. Czy to będzie ten moment kiedy powie mu, że to co robią jest złe i powinni to zakończyć?
Z rozmyślań wyrwało go ciepło jakie oplatało jego dłoń na którą odruchowo przeniósł spojrzenie. Tak bardzo musiał powstrzymywać się przed tym by nie spleść ich palcy razem, trzymając go mocno.
Zmarszczył brwi, przełykając ciężko ślinę. Wdech, wydech, wdech, wydech. Nie przerywał mu ani na sekundę, patrzył na niego wyczekująco, słuchając uważnie to co chciał mu powiedzieć. Zastanawiał się jak dużego siniaka będzie miał na nodze, którą szczypał tak mocno, że normalna osoba na pewno skrzywiłaby się z bólu. Ten jednak nawet nie drgnął. Już dawno przestał czuć ból na ciele, będąc przyzwyczajonym do ciągłych krzywd. Czy jego słowa oznaczały, że chciał Jaemina w swoim życiu tak bardzo jak Jaemin chciał jego?
Wzdrygnął się kiedy nagle w mieszkaniu rozległ się dźwięk dzwonka. Zmarszczył brwi, patrząc na chłopaka z niemym pytaniem czy to on się kogoś spodziewał. Miał ochotę go zignorować, ale ten nie ustępował i dzwonił jak oszalały.
Korzystając z okazji, wysunął dłoń z objęć Cullena, kierując się w stronę drzwi. — Może to Dylan..wczoraj zapomniał słuchawek. — Wyszedł z pokoju kierując się do drzwi.
Nie, nie był to Dylan, nie był też ktoś kogo znał i momentalnie poczuł się malutki i nic niewarty patrząc na dziewczynę w ciuchach, które kosztowały więcej niż cała jego kolekcja Baekhyuna i Chanyeola razem.
— Mogę w czymś pomóc? — Zapytał cicho, w myślach karcąc się jak niepewnie brzmiał jego głos.
Alexander Cullen
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.

Post

Hope Valley. Co to w ogóle było? Brzmiało niczym najtańszy i najgorszy second hand, w którym biedna klasa społeczna z nadzieją szukała czegoś, co można było w skrajnym przypadku wziąć za markowe. Z pewnością mieścina była równie zapyziała i równie brudna. Czy to w ogóle istniało na mapie?
Właśnie tam Lily miała się udać dzisiejszego dnia tuż po tym, jak Alexander postanowił z nią zerwać. Naprawdę? Jak w ogóle śmiał rzucać kogoś takiego, jak ona? Co prawda już wcześniej rozchodzili się, następnie do siebie wracając, ale niemal zawsze to ona wykrzykiwała mu w twarz, że ma go dość, bo jest bezużyteczny. I był, ale miał pieniądze, z których bardzo dobrze jej się korzystało.
Aż do teraz, kiedy odciął jej do nich dostęp. Czy on w ogóle był normalny? Za co niby miałby sobie kupić torebkę z najnowszej kolekcji Chanel? Nawet teraz musiała opłacić sama bilet do Miami, z którego później miała pojechać do zapyziałej dziury, w której się zatrzymał. Zdecydowanie się nie szanował, ale to wiedziała już dawno. Był jedynie jej przyzwyczajeniem, którym można było rządzić. Przecież niemal oczywistym było, że na boku miała kogoś innego, kto był znacznie lepszy w łóżku.
Siedząc w samolocie i malując paznokcie, wbrew oburzeniu niektórych pasażerów, złorzeczyła na Cullena za jego dziecinna zachowanie, obiecując sobie, że policzy się z nim tak, że będzie ją błagał o wybaczenie. Miała ciężką torebkę, z której chciała zrobić użytek.
Wysiadła z samolotu, wzywając taksówkę. Och, za nią już będzie płacił Cullen. Ona nie wyda ani grosza z tego, co jej zostało. Przecież to jego wina, że musiała się tutaj fatygować.
Podała mu adres, który brzmiał jak z rodzaju tych, których nie zna sam diabeł.
Ponownie pomyślała, że Cullen musiał złapać jakąś chorobę psychiczną, skoro zamienił Nowy Jork na coś podobnego. Zapewne ta choroba kazała mu zablokować jej dostęp do jego konta. Już ona wybije mu ją z głowy.
Wysiadła, każąc taksówkarzowi czekać. Ostatecznie trzeba było uregulować opłatę.
Nacisnęła dzwonek, a kiedy po sekundzie nikt jej nie otworzył, zrobiła to ponownie. Tak z piętnaście razy. Jeśli z paznokci zejdzie jej lakier, osobiście wydrapie Alexandrowi oczy. Za dużo się wykosztowała, żeby wyglądały idealnie.
-Kochanie… - zaczęła, spodziewając się Cullena. Ale nie. Zobaczyła jakiegoś słabo wyglądającego chłopaczka, który ewidentnie nie wiedział, co to znaczy luksus. Ach, z pewnością był służbą, z którą czasem Alex robił sobie zdjęcia, by ten poczuł się kochany. Urocze, ale i zbędne, bo niszczyło wizerunek. - Och… tak. Idź zapłacić taksówkarzowi. Jechał tu z Miami. I przesuń się, broń Boże mnie nie dotykając - cmoknęła z niezadowleniem i niesmakiem, mijając chłopaka. Wzdrygnęła się, kiedy przypadkiem otarła się o jego ramię. Będzie musiała się zdezynfekować po tym wszystkim. - No już, nie stój tak. Na litość pana, nawet służby sobie nie potrafi dobrać. Pewnie jesteś jakiś ograniczony umysłowo - prychnęła.
-Alexander. Przywitaj mnie - powiedziała głośniej, oczywiście żądając, by to on przyszedł teraz do niej.

Alexander Cullen
Jaemin Seo
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020!
mów mi/kontakt
hasło u administracji
a
Awatar użytkownika
show me the most damaged parts of your soul, and i will show you how it still shines like gold
26
183

Post

Moment, w którym usłyszał syczenie kota powinien być dla niego wystarczającym ostrzeżeniem; instynkty bestii zawsze działały bez zarzutu. Nie zatrzymywał Jaemina, gdy poszedł otworzyć, nawet lekko skinął głową; przecież ich rozmowa mogła chwilę zaczekać. Naiwnie uwierzył w to, że mógł być to jego kuzyn, nie spodziewając się, że w drzwiach stanie ten sukkub. Mógł się domyślić, że odcięcie jej od jego pieniędzy zmusi ją do radykalnych działań. Nie spodziewał się tylko, że naprawdę ją tutaj ujrzy.
Poczuł jak cała krew odpływa mu z organizmu na dźwięk znajomego, pretensjonalnego głosu. I już wiedział, że to wszystko nie skończy się dobrze. Dlaczego zawsze, gdy chciał coś naprawić, życie śmiało mu się w twarz? Przeklęta kretynka, już on ją wyjaśni raz na zawsze. Wziął głęboki oddech i wyszedł jej na spotkanie.
Na jej nieszczęście, zdołał usłyszeć wzmiankę o służbie i poczuł jak wszystko gwałtownie w nim zawrzało. Nie pozwoli nikomu mówić w ten sposób o Jaeminie. Nie pozwoli traktować go tak, jakby był nic nie wartym śmieciem (choć sam Alexander w życiu nie pomyślałby tak o przemiłej kobiecie, która uprzednio pracowała dla jego rodziców, a która pomagała mu teraz). W dodatku… jak ona się do niego zwróciła?!
- Witam. I żegnam, wypierdalaj - warknął, nie chcąc w ogóle wdawać się z nią w dyskusję. Nie chodziło nawet o to, że zaraz wyda się wszystko, o czym sam chciał powiedzieć Seo. Znał tę wariatkę na tyle by wiedzieć, że jest nieobliczalne i siebie, by mieć pewność, że w końcu nie wytrzyma i zrobi coś, czego będzie żałować (owszem, bo nawet jeśli sam miał nierówno pod sufitem to normalnie nie podniósłby ręki na kobietę; ale skoro Lily była wysłannikiem diabła…). Przez otwarte drzwi dostrzegł taksówkę na podjeździe. - Jedyną ograniczoną umysłowo tu osobą jesteś ty, stuknięta suko, więc lepiej ci radzę przeprosić go zanim wyjdziesz - zmrużył oczy, stając między tą dwójką i niejako zasłaniając sobą Seo. Zbyt dobrze znał tę kretynkę i jej tendencję do używania przemocy, gdy coś nie szło po jej myśli; doświadczył tego wystarczająco wiele razy. Nie chciał by Jaemin cierpiał przez niego jeszcze bardziej. - Nie każ mi się powtarzać. Zabieraj się stąd, wyprowadź z mojego mieszkania i nie zapomnij ucałować ode mnie każdego, komu ostatnio dawałaś dupy - choćby chciał, to nie mógł się powstrzymać przed tym komentarzem. Te wszystkie jej zdrady naprawdę sprawiały, że czuł się nic nie wart. Jednak cokolwiek czuł, nie równało się to z wizją Jaemina, który już za moment go zostawi. Bał się na niego patrzeć, ale był tego pewien. Zwłaszcza, że dodanie dwa do dwóch nie było zbyt trudne w tej sytuacji. Nie chciał jednak oszukiwać go jeszcze teraz, to tylko wszystko by pogorszyło. - To jest to, o czym chciałem ci powiedzieć. Moja niezrównoważona psychicznie była - mruknął, bo chłopakowi należały się wyjaśnienia.

Jaemin Seo
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 8 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" My first and last Like a devil 2021 BOGATE CV BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA MAN UP! PHONE ADDICTED INFLUENCER W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Boję się samotności Nie toleruję laktozy Moje życie to piątek trzynastego Zbieram karty mojego idola W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Lubię przepych Lubię dawać prezenty Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Najpierw mleko, potem płatki Terminarz to moja świętość Nie obchodzę urodzin Nagrywam tik toki WYSPORTOWANY Mam mocną głowę Jak anioła głos Mam ciężką nogę #TEAM_MARVEL ryzykant SEKSOHOLIK PRZESYPIAM ŻYCIE MARUDA PSIARZ PRACA W SOCIAL MEDIACH LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Bujam się do K-popu I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY Loża hejterów sticks and stones Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
#3336
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

Patrząc na nieznajomą dziewczynę, zastanawiał się kim była. Nie znał jej, nigdy nie widział jej w okolicy, a patrząc na to jakie miała ciuchy, biżuterię i inne drogie rzeczy na sobie wątpił, że była również z Hope Valley. Czy ona nazwała go służbą? Czy on kurwa wyglądał na służbę? Bez urazy, nie poczuł się urażony tymi słowami, dla niego żadna praca nie hańbiła i zdecydowanie wizja usługiwania komuś w ten sposób brzmiała znacznie lepiej niż te usługi które Jaemin serwował do tej pory. Nie zmienia to jednak faktu, że ton głosu dziewczyny i sposób w jaki dobierała słowa był dla niego po prostu irytujący. Czy ona kiedykolwiek w ogóle miała do czynienia z służbą? Czy ona wiedziała, że ci nie chodzą raczej ubrani jak po domu? Przykładem mogła być kobieta, która tutaj przychodziła i za każdym razem wyglądała schludnie i z klasą..znacznie lepiej niż to coś stojące w progu.
Zmarszczył brwi, uważnie się jej przyglądając, a kiedy zauważalnie wzdrygnęła się, ocierając o niego prychnął. Jakaś jego część aż ciągnęła do tego żeby poklepać to pustactwo po uprzednio dotkniętym ramieniu. Czuł, że miałby niezły ubaw lol.
Jakiego kochanie ona tutaj szukała bo chyba nie łapał.
— Chyba mnie z kimś po— — Zza jego pleców usłyszał głos na który nie ukrywa, ale lekko się wzdrygnął, odwracając w jego kierunku. Nie słyszał go wcześniej i nie był pewien czy jeszcze kiedykolwiek by chciał. Czy oni się znali? Czy ktoś mógł wreszcie mu powiedzieć co jest grane? Kim była ta Paris Hilton wannabe stojąca w progu i dlaczego Cullen kazał jej wypierdalać? Nie był zbyt sprytny i gdyby ktoś mu pomógł byłby kurwa wdzięczny. Oh nie wiedział jeszcze jak bardzo będzie chciał cofnąć te myśli już za chwilę.
Wychylając się zza pleców chłopaka spojrzał jeszcze raz na dziewczynę, a potem na Alexa. Wszystko zaczęło układać się w całość, słysząc oskarżenia Lexa do jakkolwiek miała na imię i nie żeby chciał je znać. Słysząc słowa chłopaka, oddech utknął mu w gardle a oczy zaczęły szczypać od gromadzonych się w nich łez. Czy to właśnie to miał na myśli zadając mu pytanie co jeśli złamię ci serce? Bo jeśli tak to potrzebował jedynie jednej informacji, która albo je roztrzaska na drobne kawałki albo pozostawi w takim stanie jakie jest..może z drobnymi ubytkami, które dałoby się załatać. Miał już serdecznie dosyć bycia wykorzystywanym. Czy chłopak wiedział co Jaemin robił i postanowił zabawić się jego uczuciami?
Oh miał jej już serdecznie dosyć. — Ty głupia zdziro. — Rzucając u jedynie smutne spojrzenie, wyszedł zza pleców chłopaka, tym razem stając przed nim. Twarzą w twarz z nią. Nie obchodziło go, że dostanie, o ile w ogóle. W tym momencie było mu wszystko jedno, naprawdę. — Kogo nazywasz upośledzonym umysłowo, ty pusta chodząca amebo. Mózg ci się zlansował od tych wszystkich błyskotek, które masz na sobie? — Złość w nim kipiała, miał ochotę wytargać ją za te kłaki i sam wyprowadzić z tego domu, wpakować do taksówki i dać mężczyźnie dużą ilość pieniędzy byleby tylko zabrał ją do NASA żeby wypierdolili ją w kosmos.
Odwrócił się do Cullena, patrząc na niego z obojętnością. — Ile? — Wycedził przez zęby, zaciskając pięści. — Ile już nie jesteście ze sobą? — Czuł, że się zawiedzie, ale warto było mieć nadzieję, prawda?
Alexander Cullen
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.

Post

Ach, Alexander musiał się naprawdę stoczyć, skoro trzymał pod dachem taką przybłędę, która przywitała ją w drzwiach. Na litość wszystkiego, przecież to, bo inaczej nie mogła określić persony, nawet nie wyglądało. Czy to właśnie z winy tego, Alexander tak się ostatnio zmienił, pozwalając sobie ją ignorować, nie mówiąc już o zablokowaniu jej dostępu do karty? Dobrze, że przybyła tu na czas, aby wszystko wyjaśnić. Była pewna, zresztą jak zawsze, że stanie na jej. Bądź co bądź, Cullen był osobnikiem uległym, któremu daleko było do samca alfa. Bo czy nie zawsze się godzili? Mogła robić co chciała, a on i tak do niej wracał. Przynajmniej do czasu, chociaż i tak ostatecznie musieli się pogodzić. Szybki numerek i po sprawie; właśnie tak się to załatwiało.
Przyjrzała się Alexowi, który raczył pojawić się w zasięgu jej wzroku. Co tak wolno? Naprawdę nie rozumiał, że oni musieli być razem i że to właśnie on miał zawsze robić to, co ona chciała?
-Jak ty wyglądasz? Takie towarzystwo zdecydowanie ci nie służy - powiedziała, kiedy omiotła go wzrokiem, oczywiście wymownie spoglądając na Jaemina, który nadal koło nich stał. - A ty co? Nie masz czasem jakiejś łazienki do wysprzątania? A może piwnica? Tam zdecydowanie lepiej byś się prezentował - cmoknęła zniesmaczona, dodatkowo odsuwając się od niego. Ohyda. Czemu tacy ludzie nie rozumieli, że ich miejsce nie było wśród takich jak ona, czy ostatecznie Alexander.
-Nie masz prawa tak do mnie mówić. Przebywanie z takim plebsem zaczęło cię do niego upodabniać. Powinieneś się go pozbyć. Wiesz, zapłać mu więcej, odpraw i tyle - uśmiechnęła się uroczo, chociaż ten uśmiech był jedynie pozorny. Nie podobało jej się, jak Alex do niej mówił. Zasługiwała na więcej, a on już dawno powinien o tym wiedzieć. - Nigdzie nie pojadę. Przyjechałam specjalnie do ciebie, więc doceń to. Wiesz, jak ciężko było w ogóle tu dotrzeć? To zadupie jest straszne. Wróćmy do Nowego Jorku. Tam pasujesz bardziej, niż tu, kotku - rzuciła do niego. Rozejrzała się jeszcze po jego domu. Tyle dobrego, że nie postanowił zamieszkać w jakiejś melinie, chociaż kto wie, skoro zapraszał do domu takie osobistości, jak ten pokurcz obok.
-Jak śmiesz! Ty mi mówisz, o puszczaniu się? Pewnie jego też bzykasz, niczym tanią dziwkę?! - powiedziała głośniej, kiedy tak ją nazwał. Podeszła do niego, bez ostrzeżenia wymierzając Alexandrowi policzek. - Nie mam zamiaru się stąd bez ciebie ruszać. Poza tym sam tego chciałeś blokując mi środki na koncie - zmrużyła oczy czując, że zaczyna robić się po prostu zła.
-A ty? Jakim ty w ogóle prawem się do mnie odzywasz? - Tym razem spojrzała na chłopaka, który zaczął warczeć, niczym obronny piesek, któremu daleko było do rasowego. - Ty kundlu - warknęła, uderzając i jego. Z satysfakcją patrzyła, jak krew spływa po jego policzku z ran zrobionych paznokciami. Oby tylko nie ucierpiały, bo tutaj z pewnością nie będzie mogła zrobić takich samych. Nie na takim zadupiu.
Uśmiechnęła się z satysfakcją.
-Och, nie powiedziałeś kochasiowi, że już kogoś masz. Milusio. Widzisz, słodziutki, byłeś tylko kolejną zabaweczką Alexandra Cullena. A opowiadał ci, jak świetnie było nam razem w Sylwestra? - powiedziała, chcąc dopiec każdemu tutaj.

Jaemin Seo
Alexander Cullen
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020!
mów mi/kontakt
hasło u administracji
a
Awatar użytkownika
show me the most damaged parts of your soul, and i will show you how it still shines like gold
26
183

Post

Dawniej wyprowadzenie Cullena z równowagi było dosyć łatwe, szczególnie, że często sam szukał zaczepki. Od kilku lat jednak panował nad swoim gniewem i innymi niechcianymi impulsami, a jedną z nielicznych osób, które ciągle wystawiały go na próbę była właśnie ta wariatka. Nie potrafił nawet zrozumieć dlaczego tyle czasu się z nią męczył. Na początku taka nie była, a może po prostu dobrze udawała, że kocha jego, a nie jego pieniądze, a jemu było wtedy wszystko jedno i przymykał na wiele rzeczy oko. Jednak nikt nie lubił, gdy ktoś traktował go jak bankomat i bezustannie robił koło dupy. Jeśli chciała się puszczać, to nie w jego mieszkaniu i nie za jego pieniądze. Spokojniejszy od niego straciłby wreszcie cierpliwość. Żałował, że to wszystko się tak potoczyło i że tak długo zwlekał z zakończeniem tego pseudo związku. Może wtedy Jaemin by go nie znienawidził za złamanie mu serca. Tylko jego uczucia w tej chwili miały tu znaczenie.
- Przestaniesz w końcu ujadać, Paris Hilton? - jak on miał jej dość. Zapomniała już z jakiej rodziny sama pochodziła? To, że jej równie pustej matce udało się obciągnąć jakiemuś bogatemu facetowi i wrobić go w dzieciaka tuż przed menopauzą nie czyniło z niej od razu Sereny van der Woodsen. Ciśnienie podnosiło mu się coraz bardziej z każdym jej kolejnym słowem i czuł, że zaczyna drgać mu ręka. Nie chciał jednak stracić nad sobą kontroli przy Jaeminie. - Zanim zaczniesz kogoś bezpodstawnie oceniać, przypomnij sobie za czyje pieniądze masz wszystko i czym się zajmowałaś, kiedy cię poznałem - warknął. Nienawidził takiego zachowania i gdyby wzrok mógł zabijać, to już leżałaby martwa za wszystkie bzdury, jakie wygadywała pod adresem Seo. Już zapomniała, że spotkał ją w barze, gdzie serwowała jemu i jego znajomym drinki? Cholerna kretynka. - Do twojej wiadomości, Jaemin dla mnie nie pracuje, a tutaj mieszka. Jeśli obrazisz go jeszcze raz, zacznę być nieprzyjemny, a tego nie chcesz - ostrzegł ją, jeszcze spokojnie. Czasami podczas ich kłótni zaczynał tracić kontrolę i choć z jego strony nie dochodziło do przemocy, to bywało, że złapał ja zbyt mocno za rękę, próbując ją odciągnąć. Lily udawała kogoś, kim nie była, i tak samo było i w tej kwestii: bała się wyprowadzić go z równowagi, dlatego gdy wyczuwała, że robi się niebezpiecznie, zaczynała się wycofywać.
Chciał ostrzec Seo, by trzymał się od niej z daleka, ale chyba nie był już w odpowiedniej do tego pozycji. Stracił przywilej martwienia się o niego, gdy jego zdrada wyszła na jaw. Poczuł jak coś ciężkiego opada mu na dno żołądka, kiedy chłopak spojrzał na niego z taką obojętnością. Mógłby go okłamać, nawet jeśli Lily twierdziłaby, że kłamie, dlaczego Jaemin miałby uwierzyć jej, a nie jemu? Ale nie chciał tego robić. Nie chciał już dłużej go okłamywać, był mu winny prawdę.
- Odkąd wróciłem z LA - przyznał, czując jak pęka mu serce na myśl, jakie będą konsekwencje tych słów.
Lily musiała zrozumieć jak beznadziejna była jej sytuacja, bo zachowywała się bardziej bezmyślnie niż zazwyczaj. Nawet nie drgnął, kiedy uderzyła go w twarz. Jak na nią, dosyć mocno. Jednak nie to sprawiło, że wreszcie wybuchł, a słowa jakimi nazwała Jaemina, to jak się do niego zwróciła i to, że śmiała go tknąć. Tego było już za wiele.
- Dosyć tego - warknął, łapiąc ją mocno za nadgarstek, bo już chciała go uderzyć, gdy zaczął się do niej zbliżać. - Masz trzy dni na opuszczenie mojego mieszkania i zniknięcie z mojego życia raz na zawsze. Jeśli tego nie zrobisz… Znasz konsekwencje - Lily przypadkiem poznała tę część jego rodziny, którą nie lubił się chwalić i musiała wiedzieć, że nie żartował. Był teraz śmiertelnie poważny, a ona wreszcie zaczęła wyglądać jak ktoś przyparty do muru. - Radziłbym też przeprosić Jaemina póki grzecznie cię o to proszę - dodał, patrząc na nią lodowato. Dziewczyna na moment wreszcie zamilkła, nim wymruczała coś pod nosem, a w jej oczach zalśniły łzy, być może złości i strachu o to, że w końcu przegięła. Dopiero, gdy go przeprosiła, uwolnił ją z uścisku. - Drzwi są zaraz za tobą. Poproś tego taksówkarza, żeby odwiózł cię prosto do Nowego Jorku, a jeśli nie będziesz miała jak zapłacić, zapłać mu w walucie, w jakiej płacisz wszystkim dookoła - może i jego głos brzmiał obojętnie, ale w oczach można było dostrzec furię. Lily już nie protestowała, rzuciła im tylko wściekłe spojrzenie i wyszła, trzaskając za sobą drzwiami. Między nim, a Jaeminem zapadła cisza. Alexander po raz pierwszy w życiu odczuwał coś, co musiało być wstydem, bo było to zupełnie nowe uczucie.
- Jaemin... - nie wiedział nawet co ma powiedzieć, żadne przeprosiny nie mogły być tutaj wystarczające.

Jaemin Seo
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 8 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" My first and last Like a devil 2021 BOGATE CV BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA MAN UP! PHONE ADDICTED INFLUENCER W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Boję się samotności Nie toleruję laktozy Moje życie to piątek trzynastego Zbieram karty mojego idola W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Lubię przepych Lubię dawać prezenty Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Najpierw mleko, potem płatki Terminarz to moja świętość Nie obchodzę urodzin Nagrywam tik toki WYSPORTOWANY Mam mocną głowę Jak anioła głos Mam ciężką nogę #TEAM_MARVEL ryzykant SEKSOHOLIK PRZESYPIAM ŻYCIE MARUDA PSIARZ PRACA W SOCIAL MEDIACH LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Bujam się do K-popu I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY Loża hejterów sticks and stones Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
#3336
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

W tym momencie było mu całkowicie obojętnie o czym oni mówili. Słyszał jedynie zagłuszony krzyk jak gdyby nie stał obok, a w zupełnie innym pomieszczeniu. Nie potrafił wytłumaczyć sobie dlaczego? Czym sobie zasłużył na to by jeszcze przez współlokatora zostań potraktowanym jak zużytą ścierą. Czy to znaczy, że teraz znowu będzie musiał szukać nowego miejsca do zatrzymania się? Nie było mowy, że spojrzałby jeszcze kiedykolwiek w oczy chłopakowi. Widziałby w nich jedynie przebłyski tego co zaszło dzisiejszego dnia.
Nie reagował na żadne z tych podłych słów, które o nim mówiła. W końcu czy nie zasłużył na nie, będąc powodem przez który chłopak posunął się w kierunku zdrady? Nie wiedział czy już wcześniej to robił, liczyło się tylko to, że on postawił go w złym świetle. Nieważne jak bardzo Cullen zasłużył na to by być oczernianym jako ktoś kto zdradził, jak bardzo Jaemin chciał wykrzyczeć mu w twarz, że potwornie go zranił, był w nim zakochany do tego stopnia, że o wszystko winił siebie. To on wtedy pojawił się w jego progu w tej ledwie zasłaniającej cokolwiek piżamie. To on wysyłał mu wyzywające zdjęcia. To wszystko on i tylko on.
Słysząc słowa chłopaka, wypadł z transu, przenosząc na niego spojrzenie. Przygryzając wargę, pokiwał kilkakrotnie głową, uśmiechając się lekko. Czy to nie było zaledwie kilka dni temu? To wszystko sprawiało, że bolało jeszcze bardziej. Jak długo zamierzał ciągnąć te swoje gierki?
Bijąc się z myślami wzdrygnął się kiedy usłyszał dźwięk uderzanej skóry. Zmarszczył brwi, przenosząc spojrzenie na dziewczynę. O nie..nie w jego obecności. Otwierając usta by naskoczyć na nią, nie zdążył bo tym razem jej dłoń wylądowała na jego twarzy, raniąc ją paznokciami co zobaczył dopiero gdy dotknął uderzonego miejsca, a na jego palcach zostało trochę krwi. To dziwka..
— Nie potrzebuję twoich durnych przeprosin, wsadź sobie je w dupę, razem z tymi twoimi rzeczami, które masz na sobie. Jedyne przeprosiny, które jesteś komuś winna to twojemu byłemu, któremu obrabiałaś dupę za plecami, a i tak wytrzymywał z tobą długo, sądząc po tym, że mieszkałaś w jego mieszkaniu. I nie waż się... — Podszedł do niej bliżej i chwytając mocno za włosy, pociągnął ją do siebie na tyle, że ich nosy prawie się stykały. — ..kiedykolwiek uderzyć ani jego ani mnie. Następnym razem gdy jakimś przypadkiem wejdziesz mi pod nogi i zrobisz coś takiego to przysięgam, że oddam ci dużo razy mocniej i nie będę patrzył na to jakiej płci jesteś. Przemyśl to dobrze..bo chyba nie będziesz zadowolona jeśli na twojej twarzy pojawi się jakakolwiek rana, prawda? — Puszczając jej włosy z uścisku, odsunął się, wracając na swoje poprzednie miejsce. — Cieszę się, że się zrozumieliśmy. — Mruknął po chwili obserwując jak drzwi z trzaskiem się za nią zamykają.
Cisza, ani trochę przyjemna, a wręcz przytłaczająca i budząca niepokój. Co teraz?
Kiedy Alex pierwszy się odezwał, Jaemin jedynie pokręcił głową, przenosząc na niego pełne smutku spojrzenie. — Nie Lex..nie potrzebne mi są twoje tłumaczenia. Nie jesteśmy razem, jedynie się ze sobą przespaliśmy, więc dlaczego miałbyś mi być winien jakiekolwiek tłumaczenia. Mam nadzieję jednak, że świetnie się bawiłeś i teraz będziesz szczęśliwy bo uwolniłeś się od toksycznego związku. — Zatrzymując się na chwilę, uszczypnął się mocno w nogę, chcąc powstrzymać napływające łzy. — Tutaj mój rozdział w twoim życiu się kończy i mam nadzieję, że pomyślnie zakończyłem obietnicę złożoną, kiedy zapytałeś mnie co się stanie gdy złamiesz mi serce. Teraz proszę byś ty złożył mi obietnicę i znalazł kogoś kto nie będzie wykorzystywał cię jak ta głupia wariatka. Oh i współlokatora, który nie będzie miał obsesji na punkcie kpopu i Baekhyuna. — Śmiejąc się nerwowo, nie zaprzestał szczypać się w nogę. Tylko dlatego jeszcze się nie popłakał przed nim. Szukając jeszcze jakiś słów, ale nie znajdując żadnych, skinął głową i ze smutnym uśmiechem pożegnał chłopaka, wycofując się do jeszcze chwilowo swojego pokoju.
Całkowicie zapominając o zdjęciach, wiszących na jego ścianie, podszedł do nich i przejeżdżając palcami po jednym z polaroidów, pozwolił łzom popłynąć po jego policzkach z każdą sekundą coraz bardziej płacząc. Ściągnął wszystkie plakaty, zdjęcia chłopaka ze ściany i rzucił je na ziemię, osuwając się po ścianie na podłogę.
Zasłaniając usta dłonią by nie wydobył się z nich żaden dźwięk, świadczący o tym jak bardzo bolało, spakował kilka swoich rzeczy w plecak i nie patrząc za siebie wyszedł szybko z domu, nie chcąc przypadkiem natrafić na chłopaka, o ile ten w ogóle w nim jeszcze był.
zakończone
Alexander Cullen
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
Zablokowany