Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Starał się uciec przed problemami, jednak te skrupulatnie za nim podążają. Nie ma pomysłu na dalszą przyszłość, a w jego głowie wciąż jest dziewczyna najlepszego przyjaciela z którą wdał się w romans w Miami.
29
189

Post

#19

Zrezygnowany leżał na łóżku wpatrując się w sufit. Nie rozumiał tego, jakim cudem znalazł się w tym właśnie miejscu. Miał wrażenie, że przegrał życie w każdej możliwej kwestii. Chyba nie było rzeczy, która ostatnimi czasy poszła mu dobrze i bez żadnych przeszkód. Wszystko wydawało się beznadziejnie spierdolone i nie do naprawienia. Cudowna umiejętność i wręcz idealna do wpisania w cv - psucie wszystkiego, co tylko się da nawet, kiedy starasz się poskładać wszystko do kupy. Może przesadzał. Wciąż miał, gdzie mieszkać i choć kwota na koncie nie była wyobrażalnie duża, to nie musiał żebrać pod sklepem, ale to również mogło się wkrótce zmienić. Trzeba było ruszyć naprzód. Tylko od czego zacząć? Jakoś nie miał pomysłu. Pewnie znalezienie pracy mogłoby być dobrem początkiem, ale.. no właśnie ale. Tak bardzo nie chciał obniżać swoich ambicji, ale chyba będzie musiał. Praca za barem, czy na kasie w sklepie nie była jego wymarzoną, ale co innego mógł robić skoro jego dotychczasowa branża wydawała się nieosiągalna. Rozmyślał tak, kiedy usłyszał dzwonek do drzwi i odrobinę zdziwiony uniósł się z łóżka. Czyżby znowu sąsiad z piętra wyżej ma o coś problem? Facet był wyjątkowo upierdliwy. Należał do grona osób, które dosłownie do wszystkiego potrafią się przyczepić. Niezależnie, czy chodziło o dźwięk telewizora, czy parę ziarenek piasku na klatce. Przez moment przeszło mu przez myśl, że może warto udawać nieobecność, ale był wręcz przekonany, że nie uniknie konfrontacji i sąsiad i tak będzie go nachodził następnego dnia. Lepiej było zmierzyć się z tym już teraz i mieć spokój na jakiś czas. Niechętnie udał się w stronę drzwi i ze sztucznym uśmiechem na twarzy przekręcił zamek, aby po chwili ujrzeć przed sobą brata - Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że to ty - wręcz odetchnął z ulgą. Zapewne nie wyglądało to zbyt normalnie, ale był przekonany, że za drzwiami zobaczy kogoś zupełnie innego. - Wchodź - dodał po chwili gestem zapraszając go do środka. Nawet nie zapytał, co jest powodem jego wizyty wciąż obawiając się, że może sąsiad, jednak wyskoczy zza rogu.

Thanatos D. Maverick
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ Trying my best NOCNA ZMIANA MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! WYNAJMUJĘ MIESZKANIE WYSPORTOWANY ZNAM 3 JĘZYKI SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA BEZROBOTNY PSIARZ NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PRACOWITY PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL KAWY Mam własny samochód Mam ciężką nogę Czytam książki Ususzę nawet kaktusa DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT HE WAS FIRST! BLAST FROM THE PAST MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN FOODIE I'M SORRY WRONG NUMBER DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Pomocna dłoń sticks and stones
mów mi/kontakt