Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
And I find it kinda funny, I find it kinda sad
The dreams in which I'm dying are the best I've ever had
I find it hard to tell you, I find it hard to take
When people run in circles it's a very very
Mad world, mad world
29
192

Post

001.
outficik
Długo zastanawiał się nad tym, czy w ogóle to był dobry pomysł. Wprawdzie pierwsze, co chciał zrobić po opuszczeniu więzienia to pojechanie prosto do Lacey, ale teraz, kiedy już faktycznie znajdował się w Hope Valley, jego pewność siebie jakby zmalała. W końcu minęło pół roku. Jeden rabin powie tylko, drugi rabin powie aż. Hathaway sam nie wiedział, która z tych opcji była bliższa brunetce. I przede wszystkim, czy uwierzyła w jego niewinność?
Do miasteczka wrócił dobry tydzień temu. Za garstkę pieniędzy, które zarobił dorywczo podczas odsiadki, udało mu się zakupić niewielki domek przy plaży, w którym właściwie przesiedział cały czas od powrotu. Na zmianę wahał się i motywował do działania, czując przez większość czasu jak skończony frajer. Przed nigdy nie należał do ludzi rozkładających wszystko na czynniki pierwsze. Po prostu działał. Ale do czego go do zaprowadziło? Albo raczej dokąd? Teraz stał się ostrożniejszy. Zanim podjął się jakiegokolwiek działania, musiał przemyśleć je dosłownie z każdej strony. Nie chciał ponownie się sparzyć, tak jak w przypadku zaufania trefnemu doradcy finansowemu.
Wiedział jednakże, że nie może odwlekać ich spotkania w nieskończoność. Szczególnie nie w Hope Valley, którym ściany miały uszy i prawdopodobnie już powoli zbliżał się do wykorzystania limitu anonimowości, jaki mu przysługiwał. Jeszcze chwila, a uprzejme starsze panie zaczną trąbić na mieście, że dzieciak Hathawayów wrócił z więzienia i czego właściwie tu szuka.
No właśnie, na takie ewentualne pytanie nie byłby nawet w stanie odpowiedzieć. Nie był pewny, czego tu szukał. Rozgrzeszenia w oczach Lacey? Możliwości wrócenia do tego co przerwali w Miami? A właściwie co zostało im przerwane? Czy może zamknięcia tego rozdziału w życiu i symbolicznego przyzwolenia na ruszenie naprzód?
Jedno było pewne. Musiał w końcu zebrać się w sobie i stanąć twarzą w twarz z przeszłością, która w tym przypadku miała formę pięknej kobiety. Wykorzystał swój urok osobisty do zdobycia aktualnego adresu kobiety i zjawił się pod jej drzwiami. Nacisnął dzwonek i cierpliwie czekał. Kiedy otworzyła, sprawnie wsunął stopę między drzwi a framugę, udaremniając jej tym samym ewentualne ich zatrzaśnięcie.
Lacey… — zaczął dość niepewnie. Zacisnął palce na framudze i spojrzał jej prosto w oczy, ważąc kolejne słowa — Pozwól mi wyjaśnić — poprosił w końcu wprost. Raczej nigdy nie klasyfikował się jako złotousty. Pochodził z prostego domu i w taki sposób się komunikował. Bez owijania w bawełnę.

Lacey Bradford
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! BOGATE CV That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PO ODSIADCE Jesteśmy identyczni bezsenność to moja przyjaciółka I LOVE YOU, BABY! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
kimczi#2040
a
Awatar użytkownika
barmanuje w McGuire's i uczy się samodzielności
26
170

Post

021.


Mogła odrobinę żałować, że nie dowiedziała się o jego powrocie wcześniej, ale wcale nie z powodu tego, że chciałaby rzucić mu się na szyję i powiedzieć, że teraz już wszystko będzie dobrze. Nie było. Nie było dobrze już od pewnego czasu, a jednocześnie teraz, po kilku miesiącach od ich rozstania, Lacey w końcu przywykła do myśli, że może tak właśnie miało być. Zakończenie ich związku miało być dla niej pewnego rodzaju nauczką. Miało przekonać ją do samodzielności, której musiała się podjąć, kiedy z podkulonym ogonem wróciła do miasteczka. Brakowało jej wygody, którą kiedyś miała przy nim i dzięki której sama nieszczególnie musiała przejmować się pracą, rachunkami i wszystkimi innymi sprawami życia codziennego. Można powiedzieć, że kiedy z nim była, przychodziła na gotowe i choć naprawdę jej tego brakowało, to zupełnie nie tak, że tęskniła wyłącznie za tym. Jej myśli często uciekały także w stronę samego Coltona, który jeszcze do niedawna był w jej oczach jedynym facetem, z którym mogłaby chcieć spędzić swoją przyszłość. Myślała, że ich relacja będzie rozwijać się, a oni koniec końców staną na ślubnym kobiercu i założą własną rodzinę. Chyba tego wówczas chciała, ale odkąd nie mogła tego mieć, jej pragnienia znacznie się zmieniły. Przede wszystkim nie chciała ponownie się wiązać, tym razem pragnąc skupić się na samej sobie i… chyba nie była też gotowa na starcie z przeszłością. Od miesięcy wmawiała sobie, że nic już do niego nie czuła i zapomniała o wszystkim, co między nimi było, ale przecież nie da się z taką łatwością wymazać kilku długich lat spędzonych przy osobie, którą naprawdę się kochało. I właśnie dlatego wolałaby wiedzieć, że wrócił. Wolałaby móc przygotować się do tego spotkania, zamiast pozwolić na to, aby zaskoczenie wzięło nad nią górę i pokierowało jej emocjami. Wolałaby też zerknąć w ten cholerny wizjer, bo może wówczas nie otworzyłaby mu tych drzwi w ogóle i w ten sposób sama dałaby sobie trochę czasu na przygotowanie. W chwili obecnej była jednak zbyt oszołomiona jego obecnością, aby zareagować na nią z zimną krwią. Nie pomylił się, w pierwszym odruchu rzeczywiście spróbowała zatrzasnąć mu drzwi przed nosem, ale prędko zorientowała się, iż to się nie uda. Dopiero wtedy zaszczyciła go spojrzeniem, ale nie musiał być jakoś szczególnie spostrzegawczy, żeby dostrzec, że biła z niego złość. - Wyjaśnić co? - warknęła, zaciskając usta w wąską linię. - Dostałam już twoje wyjaśnienia, Colton. Nie pamiętasz? - tym razem uśmiechnęła się złośliwie, nadal nie ściągając dłoni z framugi drzwi. Przecież ten temat był już zamknięty, a Hathaway sam zadbał o to, aby ich relacja się rozpadła. Tych kilka miesięcy wcześniej dał jej to do zrozumienia dobitnie i skoro wówczas niczego nie próbował ratować, dlaczego teraz cokolwiek chciał jej jeszcze wyjaśniać?

Colton Hathaway
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! TO BYŁ KOŃ NA BIAŁYM RYCERZU - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" MAŁA SYRENKA - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" friends - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Detektyw na tropie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One Where Lacey Gets a Roommate - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One with a Duck - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One With All the Magic - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One with the Thanksgiving Flashbacks - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One With the Shopping Lis - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I don't want a lot for Christmas Underneath the Christmas tree Santa Claus won't make me happy A toy on Christmas Day I just want you for my own Make my wish come true I won't ask for much this Christmas I won't even wish for snow Underneath the mistletoe I won't make a list and send it Hear those magic reindeer click I hear those sleigh bells ringing I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! Call my name TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ THE CHOSEN ONE ROLLING IN THE DEEP I'm a fashion star My best friends Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK TAKE MY BREATH AWAY PHONE ADDICTED BOGATE CV SCENARZYSTA NA DOROBKU devine WOMEN POWER WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer TUBYLEC wieczny Piotruś Pan Zasypiam pod łapaczem snów Boje się świerszczy Lubię wakacyjny chill Ususzę nawet kaktusa boję się pająków Gram na nerwach Mistrz krzyżówek czytam ploteczki WIELBICIEL HERBATY PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW NIEJADEK SINGIEL LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM DWIE LEWE RĘCE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI IMPREZOWICZ LEKKODUCH FAN KOMEDII FAN FILMÓW ANIMOWANYCH MAM PTASZKA WODNIK WIERZĘ W HOROSKOPY BUDZĄ MNIE KOŚCIELNE DZWONY - MIDTOWN Amator parszywych trunków NA KAŻDĄ RĄCZKĘ superhero TLC Loża hejterów Pomocna dłoń You're a wizard, Harry Odlotowe Agentki Pełna chata sticks and stones sweet disaster toss a coin to your witcher house flipper DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM help me, i'm poor Like a virgin My bu-zzy best friend Mały Książę Zombie night Stara przyjaźń nie rdzewieje You're old Ralph Demolka I see fire SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ FEAR FACTOR A TY CAŁUJ MNIE! ROBINSON CRUSOE NOTHING BREAKS LIKE A HEART DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET PIKNIK HAPPY BIRTHDAY! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME #CZYSTEHOPEVALLEY CZTERY ŁAPY SURPRISE! CAKE BOSS SPORT FREAK DANCING QUEEN NO REGRETS! GOOGLE ME KSIĘŻNICZKA MONONOKE SMERF PRACUŚ My sweet...
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
And I find it kinda funny, I find it kinda sad
The dreams in which I'm dying are the best I've ever had
I find it hard to tell you, I find it hard to take
When people run in circles it's a very very
Mad world, mad world
29
192

Post

Wiedział, że jego pozycja nie należała do tych pewnych i bliżej było jej do przegranej. W końcu Lacey miała rację, powiedział jej wprost, że powinna o nim zapomnieć i żyć bez niego, w co w tamtym czasie głęboko wierzył. W końcu nie malowała się przed nim szczególnie świetlana przyszłość i właśnie przez to jak bardzo ją kochał, musiał pozwolić jej odejść. Czy tak naprawdę w tamtej chwili zmusić ją do tego, aby odeszła. Skąd miał bowiem wiedzieć, że kilka miesięcy później znajdzie się ambitna pani adwokat, która zdoła udowodnić jego niewinność? Szanse na takie obrót wydarzeń były raczej znikome, szczególnie że wcześniej przecież też nie próżnował i bez przerwy walczył o swoją niewinność.
Teraz kiedy ją miał, nie czuł tego w pełni. Nie bez Bradford, która w dalszym ciągu była całym jego życiem. To o niej myślał każdego dnia w więzieniu, szczególnie w tych trudniejszych momentach, które zdarzyło mu się przeżyć. Ona była jego światełkiem w tunelu, motywacją do wstawania każdego kolejnego ranka i do trzymania się ostatnich resztek nadziei. Coraz bardziej zaczynał żałować tego, że ją odsunął, ale powtarzał sobie, że tak było lepiej dla niej. Mogła prowadzić normalne życie, bez konieczności odwiedzania go tylko w określonych porach w zakładzie karnym w Miami.
Problem polegał na tym, że kiedy wyszedł wcześniej niż planował, nie potrafił trzymać się z daleka od Lacey. Każda najmniejsza komórka jego ciała ciągnęła go z powrotem do Hope Valley, kiedy tylko dowiedział się, że to tam przebywa teraz kobieta. Musiał ją zobaczyć, musiał jej wszystko powiedzieć i… No właśnie, tylko co dalej? Nie chciał jej naciskać, ewentualna decyzja, którą podejmie, musiała należeć tylko do niej. On mógł jedynie dostarczyć jej wszystkich informacji. Nawet jeśli miał w chwili obecnej ochotę rzucić się na brunetkę i zamknąć w swoich objęciach, a następnie robić wszystkie rzeczy, o których można mówić dopiero po dwudziestej drugiej. Tęskniła za nią do żywego i z tropu nie zbijało go nawet jej groźne spojrzenie. Zasłużył na nie, z pokorą brał to na klatę.
Schrzaniłem, wiem — zaczął, robiąc krok w jej stronę i w dalszym ciągu nie wyjmując stopy spomiędzy drzwi. Nie, dopóki wszystkiego jej nie powie. Zawahał się, kiedy uświadomił sobie, że tak naprawdę nie ma pojęcia co mógłby jej powiedzieć — Ale cholera, Lace, może to co powiem jest egoistyczne, ale nie potrafię bez ciebie żyć — spojrzał jej prosto w oczy, spojrzeniem przepełnionym smutkiem i jakąś dziwną powagą. Nie dało się ukryć, że wesołe i zawadiackie spojrzenie, jakim niegdyś ją raczył, zniknęło. Być może bez powrotnie — Gdybym wiedział, że uda mi się tak szybko wyjść ja nigdy… — urwał i wzruszył ramionami. To ona z ich dwójki była lepsza w mówieniu o emocjach, on był człowiekiem czynu. Dlatego też nie do końca przemyślawszy kolejny krok, sprawnym gestem ujął ją za kark i przysunął do siebie, zamykając jej usta pocałunkiem. Kompletnie nie myślał teraz o tym, że mogła kogoś mieć, albo że nie powinien się tak do niej od razu wyrywać. Ale musiał to zrobić. W przeciwnym razie chyba by umarł.

Lacey Bradford
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! BOGATE CV That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PO ODSIADCE Jesteśmy identyczni bezsenność to moja przyjaciółka I LOVE YOU, BABY! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
kimczi#2040
a
Awatar użytkownika
barmanuje w McGuire's i uczy się samodzielności
26
170

Post

Możliwość wyboru przyszła do niej za późno. Powinna posiadać ją już wcześniej, dokładnie wtedy, kiedy Colton ściągnął na siebie tak poważne problemy. Lacey nie wiedziała wówczas w co ma wierzyć. Spłynęła na nią tak duża ilość informacji, których nie potrafiła przetworzyć, a to poskutkowało szczerym zmieszaniem. Chciała trzymać się przeświadczenia, że był niewinny i przez pierwszych kilka dni właśnie tak na niego spoglądała, ale czas mijał nieubłaganie, a na horyzoncie pojawiały się coraz to nowsze dowody, które niestety nie przemawiały na jego korzyść. Właśnie wtedy jej wiara została zachwiana, a Bradford po raz pierwszy obudziła w sobie złość. Początkowo wściekała się wyłącznie na jego głupotę, ale niedługo później doszła do tego nie tylko jej naiwność, ale także fakt, że swoimi machlojkami wyrządził krzywdę także jej. Nie miała pewności czy umiałaby mu to wybaczyć, ale nim zdołała dobrze to sobie przemyśleć, Colton podjął tę decyzję za nią. Zwrócił jej wolność, albo - jak postrzegała to Lacey - spławił ją, bo najwyraźniej do niczego jej już nie potrzebował. Pozbawił ją wyboru, który może i mógł skończyć się w identyczny sposób, ale przecież wcale nie musiał. Choć niewielkie, istniało jednak prawdopodobieństwo, że uczucia, którymi go darzyła, wygrałyby ze złością, a oni przebrnęliby przez to wspólnie i, kto wie, może teraz mogliby planować wspólną przyszłość?
Rzecz w tym, że w chwili obecnej Lacey nie planowała nic, poza zatrzaśnięciem mu drzwi przed nosem. Nie chciała słuchać jego wyjaśnień, ale nie dlatego, że na nie nie zasługiwała. Wręcz przeciwnie, należała jej się ich cała masa, ale teraz, kiedy naprawdę wydawało jej się, że o nim zapomniała, nie chciała, aby jeszcze mieszał jej w głowie. W ten sposób zepsułby to, o co ona walczyła przez ostatnie miesiące, odbierając jej dotychczasowy spokój. Nie była na to gotowa i stąd złość, z którą obecnie na niego spoglądała. - Przestań - zaprotestowała gdzieś w połowie jego wypowiedzi, a kiedy jej nie posłuchał, zirytowała się jeszcze bardziej. Nie miał prawa przychodzić tutaj i zrzucać na nią wszystkich tych informacji, zatem co do jednego miał rację. W tym momencie zachowywał się jak cholerny egoista, zupełnie nie przejmując się jej potrzebami. Po raz kolejny nie chciał słuchać tego, co ona miała do powiedzenia, w ten sposób udowadniając, że od ich rozstania nic się nie zmieniło. I właśnie to planowała mu wygarnąć, ale także tej możliwości została pozbawiona. Zdenerwowanie zapanowało nią do tego stopnia, że nie zorientowała się do czego zmierzał, olśnienia dostając dopiero w momencie, w którym ich wargi zetknęły się ze sobą. W pierwszej chwili nie umiała zaprotestować, bo w pewnym stopniu naprawdę za tym tęskniła, ale… ale nie zasłużył na to, a ona nie mogła popełnić kolejnego głupstwa i właśnie dlatego zamiast pocałunek odwzajemnić albo po prostu go odepchnąć, Lacey, niewiele myśląc, zacisnęła zęby na jego dolnej wardze. Ugryzła go, dopiero po chwili zdając sobie sprawę z tego, co zrobiła i wtedy też odskoczyła od niego jak poparzona, zakrywając sobie usta dłonią. - Zwariowałeś?! - ryknęła, tym razem już piorunując go spojrzeniem. Wcześniejsza złość była niczym w porównaniu do tego, co kryło się w jej oczach obecnie. - Przychodzisz tutaj, sprzedajesz mi kilka zdań o tym, że niby wszystkiego żałujesz i co? Liczysz na to, że poprzednie miesiące magicznie wyparują? Co ty sobie w ogóle myślałeś, Colton? - tym razem złość ustąpiła miejsca zagubieniu, z którym na niego spojrzała. Nie rozumiała już nic i, cóż, wbrew temu, czego chciała, jedną rzecz udało mu się osiągnąć dość szybko. Naprawdę miała teraz mętlik w głowie.

Colton Hathaway
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! TO BYŁ KOŃ NA BIAŁYM RYCERZU - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" MAŁA SYRENKA - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" friends - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Detektyw na tropie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One Where Lacey Gets a Roommate - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One with a Duck - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One With All the Magic - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One with the Thanksgiving Flashbacks - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One With the Shopping Lis - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I don't want a lot for Christmas Underneath the Christmas tree Santa Claus won't make me happy A toy on Christmas Day I just want you for my own Make my wish come true I won't ask for much this Christmas I won't even wish for snow Underneath the mistletoe I won't make a list and send it Hear those magic reindeer click I hear those sleigh bells ringing I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! Call my name TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ THE CHOSEN ONE ROLLING IN THE DEEP I'm a fashion star My best friends Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK TAKE MY BREATH AWAY PHONE ADDICTED BOGATE CV SCENARZYSTA NA DOROBKU devine WOMEN POWER WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer TUBYLEC wieczny Piotruś Pan Zasypiam pod łapaczem snów Boje się świerszczy Lubię wakacyjny chill Ususzę nawet kaktusa boję się pająków Gram na nerwach Mistrz krzyżówek czytam ploteczki WIELBICIEL HERBATY PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW NIEJADEK SINGIEL LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM DWIE LEWE RĘCE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI IMPREZOWICZ LEKKODUCH FAN KOMEDII FAN FILMÓW ANIMOWANYCH MAM PTASZKA WODNIK WIERZĘ W HOROSKOPY BUDZĄ MNIE KOŚCIELNE DZWONY - MIDTOWN Amator parszywych trunków NA KAŻDĄ RĄCZKĘ superhero TLC Loża hejterów Pomocna dłoń You're a wizard, Harry Odlotowe Agentki Pełna chata sticks and stones sweet disaster toss a coin to your witcher house flipper DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM help me, i'm poor Like a virgin My bu-zzy best friend Mały Książę Zombie night Stara przyjaźń nie rdzewieje You're old Ralph Demolka I see fire SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ FEAR FACTOR A TY CAŁUJ MNIE! ROBINSON CRUSOE NOTHING BREAKS LIKE A HEART DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET PIKNIK HAPPY BIRTHDAY! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME #CZYSTEHOPEVALLEY CZTERY ŁAPY SURPRISE! CAKE BOSS SPORT FREAK DANCING QUEEN NO REGRETS! GOOGLE ME KSIĘŻNICZKA MONONOKE SMERF PRACUŚ My sweet...
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
And I find it kinda funny, I find it kinda sad
The dreams in which I'm dying are the best I've ever had
I find it hard to tell you, I find it hard to take
When people run in circles it's a very very
Mad world, mad world
29
192

Post

Colton specjalnie nie wychylał się ze swoim powrotem do Hope Valley. W końcu znał Lacey na tyle, aby wiedzieć, że jeśli tylko dowie się o jego obecności w rodzinnym miasteczku, zbuduje wokół swojego domu fosę, wpuści krokodyle i tyle będzie z ich spotkania. A musiał ją zobaczyć. Nawet jeśli tylko po to, aby dostać w ryj, ale potrzebował spojrzeć na nią i powiedzieć wszystko, co miał do powiedzenia. Oczywiście naiwnie wierzył w to, że kiedy go zobaczy, padnie mu w ramiona i w tle zagra romantyczna muzyka. Zdecydowanie był zbyt uległy w kwestii oglądania bajek Disney’a ze swoją młodszą siostrą! Ale nic nie mógł na to poradzić, kochał Lacey i nie wyobrażał sobie życia bez niej. A przynajmniej takiego na wolności, które nagle odzyskał.
Pluł sobie w brodę za to, że pospieszył się z odsunięciem jej od siebie wtedy, w więzieniu. Może faktycznie nie doceni jej na tyle, aby pozwolić jej przy nim zostać. Nie mógł jednak wtedy patrzeć na jej zapłakane oczy i świadomie skazywać ja konieczność oglądania go na więziennej sali widzeń, w otoczeniu ludzi, którzy faktycznie dopuścili się większych i mniejszych przewinień. To nie było otoczenie dla takiej kobiety jak ona. Ba, to nie było otoczenie dla żadnej kobiety.
Nic nie mógł poradzić na to, że kiedy tylko otrzymał uniewinnienie, to jej twarz pojawiła się w jego umyśle jako pierwsza. To z nią chciał podzielić się tą szczęśliwą nowiną i to do niej chciał jak najszybciej wrócić. Naiwnie wierzył w to, ze jeszcze nie wszystko stracone. W końcu minęło tylko kilka miesięcy. Czy to wystarczająco, aby przestała go kochać i ułożyła sobie życie z kimś innym? On o niej nie zapomniał…
Kiedy ich usta złączyły się w tym chaotycznym i kompletnie niespodziewanym pocałunku, na chwilę poczuł się tak, jakby oboje wpadli do wehikułu czasu. Jakby wcale nie przesiedział ponad pół roku w więziennej celi, jakby nigdy się nie rozstali i stali razem, ramię w ramię, planując wspólne życie. Na ziemię sprowadził go piekący ból dolnej wargi. Odskoczył od kobiety i przyłożył dłoń do ust, na których wyczuł krew.
Co do… Lacey! — wydusił z siebie zaskoczony i zbity z tropu. Momentalnie jednak spokorniał. Zwiesił ramiona i spojrzał na nią wzrokiem zbitego szczeniaka, ponieważ tak właśnie się w tej chwili poczuł. Ugryzła go? Naprawdę? Takiego obrotu spraw w ogóle się nie spodziewał i w pierwszej chwili sam nie wiedział, co powinien zrobić. Na szczęście olśnienie spłynęło na niego dość szybko — Przepraszam — szepnął, wciskając ręce w kieszenie ciemnych spodni — Szczerze mówiąc, gdyby dało się zrobić tak, żeby te poprzednie miesiące nie istniały, to wydałbym na to ostatnie pieniądze — mruknął szczerze, wyłapując jej uciekające od niego spojrzenie — Proszę, Lacey, możemy spróbować? — nie wiedział, co chciał spróbować. Udawanie, że jego odsiadka nie istniała, czy cały ich związek od nowa. Jego postawa zdradzała chęć pochwycenia Bradford w swoje ramiona, ale stał niewzruszony w obawie przed tym, jak tym razem mogłaby na ten gest zareagować.

Lacey Bradford
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! BOGATE CV That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PO ODSIADCE Jesteśmy identyczni bezsenność to moja przyjaciółka I LOVE YOU, BABY! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
kimczi#2040
a
Awatar użytkownika
barmanuje w McGuire's i uczy się samodzielności
26
170

Post

To wszystko nie miało dla niej żadnego sensu. Kiedyś kochała go do tego stopnia, iż skłonna była poświęcić dla niego wszystko, ale wówczas cała ich relacja wyglądała inaczej. On też był inny, a Lacey ręczyć mogła za to, że do czynienia miała z osobą godną zaufania. Gdy rozwijał swoją karierę, doskonale wiedziała, że nie robił tego tylko dla siebie, ale także dla niej. Dawał jej poczucie bezpieczeństwa i pozwalał jej na dość śmiałe myśli, ale nie dlatego, że zapewniał ją o tym, jak wiele dla niego znaczyła. Nie, słowa w ogóle nie były istotne, ponieważ Hathaway pokazywał jej to wszystko w czynach i choć sama nie realizowała się zawodowo, nie musiała. Czuła się spełniona rolą jego partnerki, przypuszczając również, że w dalekiej przyszłości spełniać się będzie także jako żona, a później matka jego dzieci. Rzecz w tym, że tej przyszłości wcale nie mieli doczekać, a przynajmniej nie wspólnie, ponieważ wraz z jego aresztowaniem, wszystko wywróciło się do góry nogami. Nadziei nie straciła jednak od razu. Początkowo naiwnie wierzyła, że Colton zdoła jakoś jej to wyjaśnić, a ona będzie mogła usprawiedliwić go we własnych oczach. Chciała tego, nawet jeśli miało to oznaczać trudności, z którymi wiązałoby się przeczekanie jego wyroku. Rozważała zaczekanie na niego, ale żeby to zrobić, potrzebowała solidnych argumentów. Szkoda tylko, że zamiast jej je zapewnić, Hathaway wolał zadecydować o ich relacji samodzielnie i postawić grubą kreskę na czymś, co budowali od ładnych paru lat. To właśnie tego nie umiała mu wybaczyć. Tego, że odtrącił ją, kiedy ona skłonna była nadal próbować.
Chyba nie do końca rozumiała co właśnie się między nimi stało. Nie kontrolowała tego, reagując instynktownie, a z jakichś powodów jej instynkt podpowiadał jej, że uderzenie go nie będzie w porządku. I chyba właśnie dlatego porwała się na rozwiązanie bardziej dobitne, a zarazem bardziej idiotyczne. Była na niego wściekła, ale przecież to nie tak, że chciała zrobić mu krzywdę i z tego powodu zrobiło jej się nawet trochę głupio, ale prędko przypomniała sobie o tym, że to przecież ona miała powody, aby się na niego złościć i właśnie dlatego zdecydowała się nad nim nie użalać. - Spróbować co? - zapytała, otwierając szerzej oczy. Jeśli przed chwilą niewiele rozumiała z tego, co właśnie miało miejsce, w tej chwili nie rozumiała już nic. Jeszcze kilka miesięcy temu spławił ją, nie chcąc mieć z nią nic wspólnego, a teraz nagle nie dość, że był na wolności to dodatkowo doznał jeszcze olśnienia? Nie była pewna czy to z nią, czy z nim było coś nie tak. - Cholera, Colton, o co ci tak właściwie chodzi? Przychodzisz tu nagle bez żadnego uprzedzenia, w dodatku po półrocznym milczeniu i co? I teraz mamy próbować? Ja… - zawiesiła się, po czym pospiesznie pokręciła głową. - Naprawdę nic z tego nie rozumiem - i do pewnego momentu rozumieć nie chciała, ale trzeba oddać mu to, że zdołał zrobić jej w głowie mętlik już w przeciągu kilku minut. Zabawne, ale przez ostatnich kilka miesięcy zupełnie zapomniała jakie kiedyś wywierał na niej wrażenie. I właśnie dlatego cieszyła się, że do tej pory nie było go blisko, bo dzięki temu łatwiej było jej się uporać z tym rozstaniem, a teraz… Teraz jakaś jej część przypominała sobie o tym, że trochę jej go jednak brakowało. Ale tylko minimalnie!

Colton Hathaway
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! TO BYŁ KOŃ NA BIAŁYM RYCERZU - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" MAŁA SYRENKA - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" friends - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Detektyw na tropie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One Where Lacey Gets a Roommate - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One with a Duck - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One With All the Magic - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One with the Thanksgiving Flashbacks - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One With the Shopping Lis - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I don't want a lot for Christmas Underneath the Christmas tree Santa Claus won't make me happy A toy on Christmas Day I just want you for my own Make my wish come true I won't ask for much this Christmas I won't even wish for snow Underneath the mistletoe I won't make a list and send it Hear those magic reindeer click I hear those sleigh bells ringing I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! Call my name TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ THE CHOSEN ONE ROLLING IN THE DEEP I'm a fashion star My best friends Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK TAKE MY BREATH AWAY PHONE ADDICTED BOGATE CV SCENARZYSTA NA DOROBKU devine WOMEN POWER WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer TUBYLEC wieczny Piotruś Pan Zasypiam pod łapaczem snów Boje się świerszczy Lubię wakacyjny chill Ususzę nawet kaktusa boję się pająków Gram na nerwach Mistrz krzyżówek czytam ploteczki WIELBICIEL HERBATY PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW NIEJADEK SINGIEL LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM DWIE LEWE RĘCE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI IMPREZOWICZ LEKKODUCH FAN KOMEDII FAN FILMÓW ANIMOWANYCH MAM PTASZKA WODNIK WIERZĘ W HOROSKOPY BUDZĄ MNIE KOŚCIELNE DZWONY - MIDTOWN Amator parszywych trunków NA KAŻDĄ RĄCZKĘ superhero TLC Loża hejterów Pomocna dłoń You're a wizard, Harry Odlotowe Agentki Pełna chata sticks and stones sweet disaster toss a coin to your witcher house flipper DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM help me, i'm poor Like a virgin My bu-zzy best friend Mały Książę Zombie night Stara przyjaźń nie rdzewieje You're old Ralph Demolka I see fire SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ FEAR FACTOR A TY CAŁUJ MNIE! ROBINSON CRUSOE NOTHING BREAKS LIKE A HEART DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET PIKNIK HAPPY BIRTHDAY! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME #CZYSTEHOPEVALLEY CZTERY ŁAPY SURPRISE! CAKE BOSS SPORT FREAK DANCING QUEEN NO REGRETS! GOOGLE ME KSIĘŻNICZKA MONONOKE SMERF PRACUŚ My sweet...
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
And I find it kinda funny, I find it kinda sad
The dreams in which I'm dying are the best I've ever had
I find it hard to tell you, I find it hard to take
When people run in circles it's a very very
Mad world, mad world
29
192

Post

Colton nawet nie próbował doszukiwać się sensu w tym, co ostatnio działo się z jego życiem. Samo aresztowanie i niesłuszna odsiadka były tak skrajnie abstrakcyjne, że niekiedy myślał, że może były tylko złym snem. Niestety do tej pory się z niego nie obudził, najlepiej u boku Lacey. Wszystko było prawdą, a teraz, skoro otrzymał swoją wolność, musiał zrobić wszystko, aby odkręcić największą głupotę, jakiej się dopuścił, odprawiając Bradford z kwitkiem. Kochał ją jak szalony, nigdy nie czuł czegoś podobnego do żadnej innej kobiety i nie mógł tak po prostu pozwolić jej odejść. Nawet jeśli w chwili obecnej wychodził na najbardziej niezdecydowanego frajera na świecie. Gdyby tylko miał okazję na rozmowę z profesor Trelawney, zanim podjął ich ostatnią rozmowę, wszystko byłoby teraz prostsze. W tamtej chwili był jednak przekonany o tym, że czego go nie kilka, a kilkanaście lat odsiadki. Jak wobec takiej wiedzy, mógł świadomie skazać Lacey na trwanie przy nim? Oczywiście ani wtedy, ani teraz nie pomyślał o tym, że mógłby po prostu pozostawić jej samej tę decyzję. Być może wynikało to z tego, że na przestrzeni lat przyzwyczaiła go do tego, że to on podejmował decyzje, związane z ich związkiem i życiem. To on zajmował się rachunkami, zarabiał na ich wspólne utrzymanie i decydował, do jakiej restauracji się wybiorą. A ona nie protestowała, tylko bardziej utwierdzała go w przekonaniu, że podejmował słuszne decyzje. Do czasu aż podjął tę jedną, cholernie złą. W dodatku bolesną w skutkach. Nie tylko psychicznie.
Spróbować naprawić to co zjebałem — powiedział wprost, pocierając dłonią kark. Przez chwilę łapał spojrzenie Lacey i dopiero kiedy mu się to udało, kontynuował — Nigdy nie powinienem mówić tego, co wtedy powiedziałem — zmarszczył brwi, ponieważ kiedy wypowiadał te słowa, brzmiały gorzej niż w jego głowie. Żałował, że nie jest dobrym mówcą. Wziął jednak głębszy wdech — Kocham cię, Lacey — w jego głosie przebrzmiewało tyle uczucia i szczerości, że nie mogła wątpić w jego słowa. Tylko co z tego, że ją kochał. Sama miłość mogła w tym wypadku nie wystarczyć.
Ryzykując to, że znowu go pogryzie, albo kopnie, zrobił krok w jej stronę i zanim zorientowała się, co chciał zrobić, ujął jej dłonie w swoje, większe.
Jeśli już nic do mnie nie czujesz, powiedz to, a dam ci spokój — dodał po chwili, lekko ściskając jej dłonie. Nie chciał jej nachodzić siłą, choć wydawało mu się, że nie przeżyje jej odrzucenia, musiał liczyć się z taką ewentualnością i po męsku ją uszanować.

Lacey Bradford
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! BOGATE CV That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PO ODSIADCE Jesteśmy identyczni bezsenność to moja przyjaciółka I LOVE YOU, BABY! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
kimczi#2040
a
Awatar użytkownika
barmanuje w McGuire's i uczy się samodzielności
26
170

Post

Gdyby zgłosił się do niej od razu, prawdopodobnie dałaby mu jeszcze jedną szansę. Zakochane kobiety miały bowiem to do siebie, że pozwalały się ranić, a później zapominały o tym, chcąc odzyskać utraconą miłość. Kilka miesięcy temu Lacey w ogóle się od nich nie różniła. Gdy w grę wchodziły uczucia, którymi darzyła Coltona, stawała się cholernie naiwna, nawet w obliczu ówczesnych kłopotów łudząc się, że może jednak im się uda. Ale się nie udało. On przekreślił ich szanse już na starcie, sprawiając jednocześnie, że Bradford zmuszona była się z tym faktem pogodzić. I nie mogła zrobić tego z pokojowym nastawieniem, bowiem kierowana w jego stronę złość znacznie ułatwiała jej zaakceptowanie takiego biegu wydarzeń. Kiedy więc łapała się na tym, że uciekała w jego stronę tęsknymi myślami, prędko sama się za to ganiła. Wówczas zaczynała go także obwiniać za to, że ją zostawił, w efekcie czego dziś emanowała wściekłością. Prawda była jednak taka, że miała prawo być na niego zła. Nie tylko za to, że wówczas ją zostawił, ale również za to, że w ogóle wpakował się w takie bagno, nawet jeżeli wszystko to zrobił z myślą o niej. Nie dostrzegała jednak, że w ten sposób okazać się mogła całkiem sporą hipokrytką, skoro nie była w stanie wybaczyć mu jednej błędnej decyzji, podczas gdy ona w swoim życiu podejmowała wyłącznie takie.
Ale w chwili obecnej nie chodziło przecież o nią. Chodziło o wspólną przyszłość, którą mogli mieć, a którą on zdecydował się im odebrać. I zupełnie nie rozumiała co zmieniło się, że nagle chciał to jednak naprawić. - Ale powiedziałeś - wtrąciła, kiedy nadarzyła się ku temu okazja. I w zasadzie była to jedyna rzecz, którą zdołała powiedzieć, bo już chwilę później słowa Coltona pozbawiły ją języka. Nie wiedziała dlaczego tak bardzo w nią to uderzyło. Skoro przyszedł tu, bo rzeczywiście chciał o nią zawalczyć, mogła spodziewać się, że te słowa padną, ale nie była na nie gotowa. Z niezrozumiałego dla niej powodu sprawiły, że zakręciło jej się w głowie, a jej żołądek zacisnął się boleśnie. Nie była nawet świadoma tego, że lekko rozchyliła wargi, jakby chciała coś mu odpowiedzieć, ale żadne słowa nie wydobyły się z jej ust. Zabawne, bo przecież na co dzień była naprawdę wyszczekana, a on jednym wyznaniem zdołał sprawić, że odjęło jej mowę. - Nic z tego nie będzie, Colton - odparła, dopiero po chwili reflektując się, że ujął jej dłonie. Żeby się zorientowała, musiał zejść z niej pierwszy szok, ale i tak nie uciekła od niego od razu. Pozwoliła na to, aby przez jej ciało przebiegł przyjemny dreszcz, który wiązał się z jego dotykiem i dopiero wtedy, z drobnym opóźnieniem, wycofała się, robiąc krok do tyłu. - Lepiej będzie, jeśli już teraz dasz sobie spokój - dodała, w ten sposób trochę omijając jego żądanie. Ciężko powiedzieć dlaczego to zrobiła, ale z jakiegoś powodu nie umiała powiedzieć mu, że faktycznie nic do niego nie czuła. Było to o tyle dziwne, że do tej pory przekonana była, że już jej przeszło, ale teraz, kiedy zmuszona była mierzyć się z jego widokiem, potrzebowała chyba trochę więcej czasu, aby znów się z tą myślą oswoić. Bo przecież jedno spotkanie niczego nie było w stanie zmienić, prawda?

Colton Hathaway
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! TO BYŁ KOŃ NA BIAŁYM RYCERZU - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" MAŁA SYRENKA - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" friends - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Detektyw na tropie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One Where Lacey Gets a Roommate - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One with a Duck - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One With All the Magic - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One with the Thanksgiving Flashbacks - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" The One With the Shopping Lis - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I don't want a lot for Christmas Underneath the Christmas tree Santa Claus won't make me happy A toy on Christmas Day I just want you for my own Make my wish come true I won't ask for much this Christmas I won't even wish for snow Underneath the mistletoe I won't make a list and send it Hear those magic reindeer click I hear those sleigh bells ringing I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! Call my name TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ THE CHOSEN ONE ROLLING IN THE DEEP I'm a fashion star My best friends Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK TAKE MY BREATH AWAY PHONE ADDICTED BOGATE CV SCENARZYSTA NA DOROBKU devine WOMEN POWER WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer TUBYLEC wieczny Piotruś Pan Zasypiam pod łapaczem snów Boje się świerszczy Lubię wakacyjny chill Ususzę nawet kaktusa boję się pająków Gram na nerwach Mistrz krzyżówek czytam ploteczki WIELBICIEL HERBATY PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW NIEJADEK SINGIEL LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM DWIE LEWE RĘCE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI IMPREZOWICZ LEKKODUCH FAN KOMEDII FAN FILMÓW ANIMOWANYCH MAM PTASZKA WODNIK WIERZĘ W HOROSKOPY BUDZĄ MNIE KOŚCIELNE DZWONY - MIDTOWN Amator parszywych trunków NA KAŻDĄ RĄCZKĘ superhero TLC Loża hejterów Pomocna dłoń You're a wizard, Harry Odlotowe Agentki Pełna chata sticks and stones sweet disaster toss a coin to your witcher house flipper DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM help me, i'm poor Like a virgin My bu-zzy best friend Mały Książę Zombie night Stara przyjaźń nie rdzewieje You're old Ralph Demolka I see fire SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ FEAR FACTOR A TY CAŁUJ MNIE! ROBINSON CRUSOE NOTHING BREAKS LIKE A HEART DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET PIKNIK HAPPY BIRTHDAY! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME #CZYSTEHOPEVALLEY CZTERY ŁAPY SURPRISE! CAKE BOSS SPORT FREAK DANCING QUEEN NO REGRETS! GOOGLE ME KSIĘŻNICZKA MONONOKE SMERF PRACUŚ My sweet...
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
And I find it kinda funny, I find it kinda sad
The dreams in which I'm dying are the best I've ever had
I find it hard to tell you, I find it hard to take
When people run in circles it's a very very
Mad world, mad world
29
192

Post

Może poniekąd to właśnie jej miłość do niego sprawiła, że sam podjął decyzję o przyszłości ich związku. Domyślał się, że mogłaby zdecydować o zostaniu u jego boku. Ale jakie życie by jej to zapewniło? Jak długo minęłoby, zanim zaczęłaby żałować i nim gardzić za to, że nie mogli prowadzić normalnego życia, tylko takie oparte jedynie na rozmowach w sali widzeń?
Zaczynał podejrzewać, że może dziecinne bajki jego młodszej siostry miały w sobie więcej mądrości, niż mógł przypuszczać, ponieważ jego największa obawa i tak się ziściła. W odrobinę inny sposób, ale, tak czy siak, doprowadził do tego, że go nienawidziła. Widział to w jej oczach. I cholera jasna, to spojrzenie sprawiało, że czuł się jak najgorsze ścierwo. Nigdy nie chciał jej zranić, kochał ją nad życie, a teraz wszystko tak się skomplikowało, że tracił nadzieję na to, że uda mu się to wszystko odkręcić i naprawić. Była to jednak w większej mierze jego wina. Gdyby nie ambicja i chęć pomnażania majątku, nic co teraz przechodzili, nie miałoby miejsca. Tylko, czy na pewno? Możliwe, że los znalazłby inny sposób na to, aby ich rozdzielić i umieścić w obecnej sytuacji, w której się teraz znaleźli.
Powiedziałem… — powtórzył za nią jak cień i zwiesił głowę. Pokiwał nią chwilę później, jakby dopiero teraz tak naprawdę dotarł do niego sens wypowiedzianych wtedy słów. Nie mógł ich cofnąć, niezależnie od tego jak bardzo by tego chciał. Na zawsze pozostaną między nimi, jako dość głęboka rysa na związku, który razem tworzyli. Pozostało tylko naiwnie liczyć na to, że mimo wszystko będą w stanie jakoś to przeskoczyć lub obejść. Trzymał się tego resztkami nadziei, szczególnie w momencie, kiedy nie od razu zabrała swoje dłonie z jego uścisku. Dlatego, choć pozornie kazała mu sobie iść i dać jej spokój, wiedział, że to jeszcze nie koniec. Wprawdzie nie miał pomysłu na to, jak mógłby ponownie się do niej zbliżyć bez ewentualnego uszczerbku na zdrowiu, ale musiał to zrobić. Nigdy nie należał do mężczyzn, którzy poddawaliby się przy pierwszej porażce. Gdyby tak było, nigdy nie odniósłby takiej kariery w surfingu.
Wiesz, że nie potrafię, Lacey — mruknął więc w odpowiedzi na jej słowa. Nie zrobił jednak kolejnego kroku w jej stronę. Nie chciał ingerować siłą w jej przestrzeń osobistą, ponieważ mogłoby to odnieść odwrotny skutek do zamierzonego. Musiał dać jej spokój i czas na przetrawienie tego spotkania oraz faktu, że mogła go teraz spotkać gdziekolwiek w miasteczku, a nie tylko w więzieniu na widzeniu. A na pewno jeszcze go spotka. Tego akurat mogła być pewna.
Skinął jednak głową i nie próbował jej ponownie zaczepiać. Wysunął stopę spomiędzy drzwi i pozwolił jej zamknąć je przed jego nosem. Sam odwrócił się na pięcie i ruszył w miasto.
On też musiał przetrwać to spotkanie, przegrupować się i pomyśleć co powinien zrobić dalej. Jedno było pewne. Nie zamierzał tak po prostu się poddać i pozwolić, aby ich związek i wszystko to co łączyło ich do czasu jego aresztowania, po prostu wyparowało.

/ztx2
Lacey Bradford
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! BOGATE CV That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PO ODSIADCE Jesteśmy identyczni bezsenność to moja przyjaciółka I LOVE YOU, BABY! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
kimczi#2040
ODPOWIEDZ