001.
Do miasteczka wrócił dobry tydzień temu. Za garstkę pieniędzy, które zarobił dorywczo podczas odsiadki, udało mu się zakupić niewielki domek przy plaży, w którym właściwie przesiedział cały czas od powrotu. Na zmianę wahał się i motywował do działania, czując przez większość czasu jak skończony frajer. Przed nigdy nie należał do ludzi rozkładających wszystko na czynniki pierwsze. Po prostu działał. Ale do czego go do zaprowadziło? Albo raczej dokąd? Teraz stał się ostrożniejszy. Zanim podjął się jakiegokolwiek działania, musiał przemyśleć je dosłownie z każdej strony. Nie chciał ponownie się sparzyć, tak jak w przypadku zaufania trefnemu doradcy finansowemu.
Wiedział jednakże, że nie może odwlekać ich spotkania w nieskończoność. Szczególnie nie w Hope Valley, którym ściany miały uszy i prawdopodobnie już powoli zbliżał się do wykorzystania limitu anonimowości, jaki mu przysługiwał. Jeszcze chwila, a uprzejme starsze panie zaczną trąbić na mieście, że dzieciak Hathawayów wrócił z więzienia i czego właściwie tu szuka.
No właśnie, na takie ewentualne pytanie nie byłby nawet w stanie odpowiedzieć. Nie był pewny, czego tu szukał. Rozgrzeszenia w oczach Lacey? Możliwości wrócenia do tego co przerwali w Miami? A właściwie co zostało im przerwane? Czy może zamknięcia tego rozdziału w życiu i symbolicznego przyzwolenia na ruszenie naprzód?
Jedno było pewne. Musiał w końcu zebrać się w sobie i stanąć twarzą w twarz z przeszłością, która w tym przypadku miała formę pięknej kobiety. Wykorzystał swój urok osobisty do zdobycia aktualnego adresu kobiety i zjawił się pod jej drzwiami. Nacisnął dzwonek i cierpliwie czekał. Kiedy otworzyła, sprawnie wsunął stopę między drzwi a framugę, udaremniając jej tym samym ewentualne ich zatrzaśnięcie.
— Lacey… — zaczął dość niepewnie. Zacisnął palce na framudze i spojrzał jej prosto w oczy, ważąc kolejne słowa — Pozwól mi wyjaśnić — poprosił w końcu wprost. Raczej nigdy nie klasyfikował się jako złotousty. Pochodził z prostego domu i w taki sposób się komunikował. Bez owijania w bawełnę.
Lacey Bradford