Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Przez swoją chorobę musiał przestać uczyć matematyki, ale jest szczęśliwy, ponieważ w końcu jest z Trinity i okazało sie, że za kilka miesięcy zostanie tatą dla dwóch małych istotek.
30
192

Post

004.


Dzień w szkole Maxa był dość krótki, miał tylko cztery lekcja, więc po południu był wolny i postanowił iść do Shadow. Trochę zaniedbał swojego ukochanego pupil i jest mu z tego powodu przykro. Inni mają psa, a Max ma konia. Bez złych skojarzeń. Od zawsze chciał mieć innego zwierzaka, chociaż nie mówi w żadnym wypadku, ze psy nie są fajne, bo są! Niestety, on nie mógł sobie pozwolić na takiego zwierzaka, ponieważ czasami nie było go w domu całymi dniami, a nie chciał skazywać domniemanego psa czy kociaka na taką samotność, ponieważ nie działa to dobrze na jego samopoczucie. Chociaż teraz? Kto wie? Może przygarnie jakieś małe żyjątko pod swój dach, ponieważ coś czuje, że będzie mieć więcej czasu. To nie czas na to by się nad sobą użalać, bo Max nie jest takim człowiekiem. Teraz jedzie zając się swoim cudownym koniem.
W domu szybko przebrał się w wygodniejsze ciuchy, przecież nie pojedzie w koszuli i jeansach do stadniny, bo ludzie sobie pomyślą, że jest jakiś nienormalny, a poza tym będzie mu w cholerę nie wygodnie, jak będzie sobie powoli na nim jeździł. Nie dał by rady przełożyć nogi przez korpus ogromnego zwierzaka. Przebrał się w ciemny dres i ciemny zwykły podkoszulek polo i narzucił na siebie bluzę, w razie co. Nie miał bladego pojęcia jak długo zabawi. Kupił jeszcze dla Shadow kilka przysmaków i pojechał do Deephllow Horse Ranch.
Zaparkował auto i ruszył do boksu, w który znajdował się zwierzak. Z daleka zobaczył drobną postać dobrze sobie znanej dziewczyny, która pod jego nieobecność opiekowała się koniem.
- Hej, Josie! - zawołał machając do młodszej McAllister z typowym dla siebie szerokim uśmiechem. Na dźwięk jego głosu koń zaczął rżeć i niespokojnie chodzić po boksie. Podszedł do czarnego ogiera i pogłaskał go po pysku. - Co słychać? - zagadnął dziewczynę.

Josie McAllister
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Na fali - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Tworzę relacje jak prawdziwy influencer BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind TEXT ME! I killed Laura Palmer TUBYLEC URODZONY LATEM YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND WYSPORTOWANY PRACA W OŚWIACIE MAM ZWIERZĄTKO HODOWLANE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI strzygę się na krótko Preferuję kilkudniowy zarost Czuję motyle w brzuchu BABY BOOM! FRIENDZONE HE WAS FIRST! HAPPY BIRTHDAY! I NEED A DOCTOR BEACH BITCH RACZEK NIEBORACZEK Food Fight toss a coin to your witcher Like a virgin
mów mi/kontakt
natka#4170
a
Awatar użytkownika
do Hope Valley powróciła po trzech latach wraz ze swoim szefem, z którym mieszka na ranczu, gdzie zajmuje się końmi i uczy jeździectwa
27
163

Post

2.

Te kilka lat temu, gdy na ranczu jedynie uczyła się jeździć, nie sądziła, że kiedykolwiek będzie tu pracować. A już na pewno nie myślała tak, gdy wyjeżdżała stąd w cholerę, będąc przekonana, że nie wróci tu zbyt prędko. Okazało się jednak, że los co do tego miał chyba inne plany, bo nie minęły cztery lata, a znów wylądowała w swoim rodzinnym miasteczku. Najdziwniejszy jednak był fakt, że zamiast wynająć sobie jakieś niewielkie mieszkanie w centrum, na co teraz zdecydowanie byłoby ją stać, zamieszkała wraz ze swoim szefem na ranczu. Głównie po to, aby być blisko koni, którymi teraz się zajmuje, ale trochę też przez wzgląd na swojego szefa. Owszem, odrzuciła jego zaloty, gdy jeszcze oboje mieszkali w Miami, ale miał wtedy dziewczynę, a Josie nie podrywa zajętych facetów. Trzeba zauważyć jednak, że przyjeżdżając tu, już tej dziewczyny nie miał, a Josie głupiutko zaczęła sobie myśleć, że może w takim razie wreszcie do czegoś między nimi dojdzie. Niestety, bardzo szybko okazało się, że to chyba nie będzie mieć miejsca, bo zamiast tego, Holden wolał sprowadzać sobie do łóżka obce panienki.
Nic dziwnego, że Josie ostatnio chodzi w nienajlepszym humorze. Dzisiaj jednak zdecydowanie wstała z łóżka prawą nogą i, na szczęście, w międzyczasie nic jej z równowagi nie wyprowadziło. Dlatego kiedy Max pojawia się w stadninie, panna McAllister z szerokim uśmiechem gada sobie w najlepsze do Shadowa — konia Cartera — którym się zajmuje pod nieobecność mężczyzny.
Cześć, Max — wita się wesoło ze znajomym, który w czasach szkolnych nie raz przyprawił ją o palpitację serca. Trzeba jednak zauważyć, że mijające lata zdecydowanie mu służą, więc nic dziwnego, że i dzisiaj odrobinę się rumieni na jego widok. — W porządku. Zdążyłam go wyszczotkować przed twoim przybyciem — informuje, wskazując na ogiera, który zdecydowanie się ucieszył na widok swojego właściciela. — A u ciebie? — pyta zaraz, poprawiając włosy związane w wysoki kucyk.

Maximilian Carter
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? SINGIEL WE'RE NOT IN KANSAS ANYMORE - OUTLANDERS JESTEM NIEWIERZĄCY/A WIELBICIEL SUSHI zmarzluch
mów mi/kontakt
nonsens
a
Awatar użytkownika
Przez swoją chorobę musiał przestać uczyć matematyki, ale jest szczęśliwy, ponieważ w końcu jest z Trinity i okazało sie, że za kilka miesięcy zostanie tatą dla dwóch małych istotek.
30
192

Post

Maximilian tez nie przypuszczał, że jak wyjdzie z Hope Valley to tu wróci. Nie chciał tu wracać. Był święcie przekonany, że to właśnie w tym wielkim mieście ułoży sobie życie zawodowe i prywatne. Na tej pierwszej płaszczyźnie szło mu naprawdę doskonale, a tej drugiej to lepiej nie wspominać. Z tym miastem wiązało się wiele przykrych wspomnień dlatego wyjechał nie bardzo oglądając się za siebie. I co się stało? Wrócił do razu, kiedy tylko dostał propozycje pracy w Cape Coral, bliżej jego rodziny. Nie wahał się ani chwili by przyjąć te propozycje. Czy to nie jest pokręcone? Jak najbardziej, jednak jest to bardzo w jego stylu, co nie oznacza, że Max jest nieodpowiedzialny i skacze z kwiatka na kwiatek. Wyrósł już z tego rodzaju zachowania, ale rodzice, a w zasadzie matka miała z nim trzy światy. Na samą myśl zawsze na jego twarz wpływa rozkoszny uśmiech małego dziecka. Carter ma jest w sobie, każdy powinien mieć, bo gdy już nie mamy w sobie wewnętrznego dzieciaka to jest z nami źle, to pewne.
Na nieszczęście dla dziewczyn ze szkoły Max doskonale wiedział jakie wrażenie robi na dziewczynach, a czasem nawet na chłopakach i lubił to wykorzystywać dla swoich celów, by się trochę zabawić. Grał w szkolnej drużynie futbolowej i był traktowany stereotypowo, ponieważ był przystojny to uważano, że jest głupi. Jakże się mylili! Nigdy nie miał problemów z nauką.
- O, dziękuje ci bardzo. - powiedział z wdzięcznością. Z przyjemnością sam by to zrobił, bo lubił zajmować się swoim wierzchowcem. - W sumie w porządku, miałem dzisiaj trochę wolnego czasu i przyjechałem, bo dawno was nie widziałem. - rzucił po raz kolejny się uśmiechając. Trochę go nie było to fakt, więc postanowił naprawić swój błąd.

Josie McAllister
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Na fali - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Tworzę relacje jak prawdziwy influencer BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind TEXT ME! I killed Laura Palmer TUBYLEC URODZONY LATEM YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND WYSPORTOWANY PRACA W OŚWIACIE MAM ZWIERZĄTKO HODOWLANE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI strzygę się na krótko Preferuję kilkudniowy zarost Czuję motyle w brzuchu BABY BOOM! FRIENDZONE HE WAS FIRST! HAPPY BIRTHDAY! I NEED A DOCTOR BEACH BITCH RACZEK NIEBORACZEK Food Fight toss a coin to your witcher Like a virgin
mów mi/kontakt
natka#4170
a
Awatar użytkownika
do Hope Valley powróciła po trzech latach wraz ze swoim szefem, z którym mieszka na ranczu, gdzie zajmuje się końmi i uczy jeździectwa
27
163

Post

Nawet nie chce znowu zaczynać myśleć o swoim życiu uczuciowym, bo to zdecydowanie kuleje. Nie narzeka jakoś bardzo, może nawet bardzo dobrze byłoby jej w pojedynkę, gdyby nie pewne uczucia, którymi od dłuższego czasu darzy swojego szefa. To właśnie one spędzają jej sen z powiek, a każda próba zwrócenia uwagi na kogoś innego, rzecz jasna, kończy się fiaskiem. Ale to wcale nie oznacza, że jest przez to ślepa na walory innych mężczyzn, bo zdążyła już zauważyć, że Max wyrósł na dobrze zbudowanego, przystojnego faceta — jeszcze bardziej niż wtedy, gdy byli w liceum. A że nikogo nie ma i, najprawdopodobniej, przez najbliższy czas nikogo mieć nie będzie, nie ma żadnych przeciwwskazań do tego, aby ponownie powzdychała sobie do kolegi.
Nic dziwnego, że odrobinę się rumieni, kiedy mówi, że przyjechał do nich, co oznacza, że nie tylko do swojego wierzchowca, ale i do niej także. Zaraz jednak uśmiecha się wesoło i odwraca głowę, aby schować twarz za kaskadą ciemnych włosów, które dzisiaj pozostawiła rozpuszczone.
Widać, że za tobą tęsknił — odzywa się w pewnej chwili, głaszcząc Shadowa po grzbiecie, choć ten bardziej zainteresowany jest swoim właścicielem. Nic dziwnego, konie są naprawdę wrażliwymi i mądrymi zwierzętami, na pewno więc rozpoznaje swojego pana. Nawet jeśli na co dzień to właśnie Josie się nim zajmuje, a przez większość dnia pasie się na łące wraz z innymi końmi. A dzięki temu, że ma na nie świetny widok z gościnnego domku, w którym mieszka, nie musi nawet z niego wychodzić, aby sprawdzić czy przypadkiem nic się nie stało. Mimo to lubi czasem się poplątać w okolicy, choć i tak często spędza czas na zewnątrz, ucząc młodszych, jak i starszych, jazdy konnej.

Maximilian Carter
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? SINGIEL WE'RE NOT IN KANSAS ANYMORE - OUTLANDERS JESTEM NIEWIERZĄCY/A WIELBICIEL SUSHI zmarzluch
mów mi/kontakt
nonsens
a
Awatar użytkownika
Przez swoją chorobę musiał przestać uczyć matematyki, ale jest szczęśliwy, ponieważ w końcu jest z Trinity i okazało sie, że za kilka miesięcy zostanie tatą dla dwóch małych istotek.
30
192

Post

Życie uczuciowe w ogóle to dziwne pojęcie. Z jednej strony pragnie się mieć kogoś w swoim życiu, by je dzielić z drugą połówka, ale z drugiej strony boimy się, że ta osoba nas skrzywdzi lub, co gorsze zostajemy wplątani w jakieś dramaty. Tak właśnie działo się w jego życiu, kiedy był z Malią. Nie chce o tym myśleć, ma teraz ważniejsze rzeczy na głowie,a ta kobieta to jest przeszłość. Musi tak być, ale nie ma w tym nic dziwnego, że wspomnienia wracają, kiedy zobaczy się osobę, z którą dzieli nas takiego rodzaju przeszłość. Maximilian nie nadaje się zbytnio od tego czasu do związków, nie chciał się angażować, więc prędzej czy później osoba, z którą zaczął się spotykać odchodziła, ale on się tym nie przejmował. Gdyby trafiła mu się odpowiednia osoba to by było inaczej, a babki patrzyły tylko na jego wygląd, jak się okazało, że jednak ma mózg to było takie wow. Wkurza go to. Oczywiście to nie tyczyło się Josie, ponieważ ją lubił.
- Ja za nim też. - powiedział uśmiechając się jak mały chłopiec. - To, że go mam to najlepsza decyzja w moim życiu. - dodał po chwili nadal głaszcząc konia po jego grzbiecie. Dziwne zwierzątko, doskonale to wiedział, ale zakochał się w koniu, kiedy tylko go zobaczył jako małego źrebaka. Bardzo się do siebie przywiązali. - Masz może ochotę na przejażdżkę? - zapytał, kiedy wyprowadził konia z boksu by go ubrać w lejce i siodło. Zastanawiał się czy to jest dobry pomysł by wsiadać na konia po leczeniu, które różnie może na niego działać, ale chyba świeże powietrze jeszcze nikomu nie zaszkodziło, prawda? - Zrobimy sobie piknik? - zachęcał z szerokim uśmiechem. Miał w samochodzie trochę jedzenia, wiec fajnie by spedzili czas.
Josie McAllister
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Na fali - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Tworzę relacje jak prawdziwy influencer BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind TEXT ME! I killed Laura Palmer TUBYLEC URODZONY LATEM YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND WYSPORTOWANY PRACA W OŚWIACIE MAM ZWIERZĄTKO HODOWLANE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI strzygę się na krótko Preferuję kilkudniowy zarost Czuję motyle w brzuchu BABY BOOM! FRIENDZONE HE WAS FIRST! HAPPY BIRTHDAY! I NEED A DOCTOR BEACH BITCH RACZEK NIEBORACZEK Food Fight toss a coin to your witcher Like a virgin
mów mi/kontakt
natka#4170
a
Awatar użytkownika
do Hope Valley powróciła po trzech latach wraz ze swoim szefem, z którym mieszka na ranczu, gdzie zajmuje się końmi i uczy jeździectwa
27
163

Post

Doskonale pamięta dzień, w którym na ulicy spotkała swojego byłego. Tego samego, którego zostawiła, aby uciec do Miami. Oczywiście, że coś poczuła, bo to nie tak, że przestała go wtedy kochać… Przestraszyła się, po prostu. Nie była gotowa na większe zobowiązania, a on chyba po cichu zaczął na to liczyć. Teraz jednak jest inaczej. Teraz i ona chce znaleźć kogoś, z kim mogłaby zacząć coś na poważnie. Nadal się boi — że ktoś ją skrzywdzi, że się przywiąże i ktoś ją zostawi, ale przecież zawsze istnieje takie ryzyko. Nie oznacza to wcale, aby ze związków rezygnować, bo wierzy, że jeśli się tego chce, prędzej czy później znajdzie się kogoś odpowiedniego. Ona, najwidoczniej, musi jeszcze poczekać.
Uśmiecha się, głaszcząc konia po pysku. Lubi większość wierzchowców, ale musi przyznać, że Max miał szczęście, że trafił akurat na tego. Ma wrażenie, że to jeden z inteligentniejszych koni w tej stadninie — dlatego tak chętnie się nim opiekuje. Przynajmniej nie musi się martwić, że zacznie mieć humorki, bo nawet zwierzęta je miewają.
Jasne, czemu nie! — Nie trzeba jej dwa razy powtarzać. Uwielbia jazdę konną i jeśli do czegoś w Miami tęskniła, to właśnie do tego. Do tych długich przejażdżek po łąkach i polach na konnym grzbiecie. Co prawda nie ma swojego konia, ale nie raz jeździła na tych należących do stadniny. — Tylko przygotuję Gypsy — dodaje zaraz, robiąc parę kroków w kierunku boksu, w którym znajduje się biała klacz. Dawno nie zabierała ją na przejażdżkę, a Gypsy akurat jest bardzo spokojnym i posłusznym koniem i takiego dzisiaj potrzebuje. — Piknik też brzmi dobrze. Zostało mi akurat w lodówce parę rzeczy po ostatnim spotkaniu z przyjaciółką, mogę zaraz skoczyć i zapakować. — Uśmiecha się do Maxa, biorąc się za siodłanie Gypsy, która delikatnie zaczęła trącać jej ramię pyskiem. Może i spokojna oraz posłuszna, ale też straszny z niej pieszczoch, który uwielbia uwagę ludzi. Dlatego w międzyczasie kilka razy głaszcze ją po grzbiecie, wiedząc też, że klacz już wie co się szykuje i nie może doczekać się spaceru.

Maximilian Carter
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? SINGIEL WE'RE NOT IN KANSAS ANYMORE - OUTLANDERS JESTEM NIEWIERZĄCY/A WIELBICIEL SUSHI zmarzluch
mów mi/kontakt
nonsens
a
Awatar użytkownika
Przez swoją chorobę musiał przestać uczyć matematyki, ale jest szczęśliwy, ponieważ w końcu jest z Trinity i okazało sie, że za kilka miesięcy zostanie tatą dla dwóch małych istotek.
30
192

Post

Max do pewnego momentu swojego życia nawet nie myślał o tym by z kimś się wiązać. Miał w sobie jakiegoś rodzaju blokadę. Bardziej interesowały go przelotne związki, ale to nie tak, że co rusz miał inna kobietę. Nie jest jakimś dziwkarzem, który co weekend, albo, co gorsza, codziennie zmienia panny jak rękawiczki. Nie. Wbrew pozorom ma szacunek do kobiet, ale jeżeli te same mu się pchały do łóżka to po prostu tego chciały a on korzystał. Nigdy nie czuł potrzeby by oddać komuś serce, a może je oddał i dlatego tak jest? Któż to może wiedzieć. Teraz jednak nie chce się wiązać, ponieważ jest chory i nie wiadomo co się może z nim stać, a nie chce skazać drugiej osoby na cierpienie. Widział co śmierć matki zrobiła z jego ojcem. nie chciał tego dla kogoś innego. Max naprawde ma pecha. A szkoda.
Maximilian czasami miał wrażenie, że oboje się wybrali. To prawda, że jego koń jest bardzo inteligentny, bywały momenty, że aż za bardzo, jednak nie mógł narzekać. Trochę żałował, że nie może mieć zwierzaka obok siebie, bo w jego domu jest naprawdę cicho. A może czas przygarnąć sobie jakiegoś psiaka do domu? Coraz częściej się nad tym zastanawiał i coraz bardziej ten pomysł wydawał mu się właściwy, bo kto powiedział, że nie może mieć psa i konia. W końcu to nie pies i kot, nie powinni się gryźć.
- Cieszę się! - i naprawdę tak uważał. Znał Josie już kilka dobry lat i naprawdę ją lubił. Była jedną z niewielu osób, która została w jego życiu. Mógł ją nawet nazwać swoją przyjaciółką. - Nie ma sprawy, nie śpiesz się. - odparł z szerokim uśmiechem. - Też mam trochę jedzenia w samochodzie, więc pójdę po nie, a ty spokojnie się przygotuj. - mówiąc to przywiązał Shadowa i poszedł do swojego auta po torbę, w której znajdowały się smakołyki. Wrócił po chwili, gdy Gypsy była już gotowa. Odwiązał swojego przyjaciela i na niego wsiadł. Matko jak mu tego brakowało.

Josie McAllister
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Na fali - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Tworzę relacje jak prawdziwy influencer BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind TEXT ME! I killed Laura Palmer TUBYLEC URODZONY LATEM YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND WYSPORTOWANY PRACA W OŚWIACIE MAM ZWIERZĄTKO HODOWLANE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI strzygę się na krótko Preferuję kilkudniowy zarost Czuję motyle w brzuchu BABY BOOM! FRIENDZONE HE WAS FIRST! HAPPY BIRTHDAY! I NEED A DOCTOR BEACH BITCH RACZEK NIEBORACZEK Food Fight toss a coin to your witcher Like a virgin
mów mi/kontakt
natka#4170
a
Awatar użytkownika
do Hope Valley powróciła po trzech latach wraz ze swoim szefem, z którym mieszka na ranczu, gdzie zajmuje się końmi i uczy jeździectwa
27
163

Post

To nie tak, że ona nie chce się z nikim wiązać. Owszem, do pewnego momentu uciekała od poważniejszych związków, a potem całkiem z nim zrezygnowała, ale ostatnio czuje, że potrzebuje zmiany; że jest już gotowa na poważne zobowiązanie. Szkoda tylko, że kiedy wreszcie tego chce, na horyzoncie nie ma nikogo, kto by ją chciał. Czasami żałuje, że ta jej młodsza wersja chciała zwiedzać świat i bała się małżeństwa, bo wtedy wciąż miałaby przy sobie Jareda. Kochała go, nawet bardzo, ale myśl, że to jej pierwszy prawdziwy chłopak i to z nim miałaby spędzić resztę życia bez poznania świata w pojedynkę, trochę ją wtedy przerażała. Na dodatek nie chciała utknąć tu, w Hope Valley, ale chyba większość młodych osób tak ma — ona niczym się nie wyróżniała. Szybko jednak dotarło do niej, że zrobiła źle, ale teraz już trochę za późno na to, aby to wszystko naprostować. Teraz pozostaje jej tylko czekać i mieć nadzieję.
Świetnie — mówi, kiwając głową z zadowoleniem i kiedy Max znika ze stajni, ona czym prędzej przygotowuje Gypsy na spacer. Nie zajmuje jej to dużo czasu, więc korzystając z tego, że Carter jeszcze nie zdążył wrócić, na moment i ona znika, aby skoczyć do domku dla gości i z kuchni zabrać do torby smakołyki, o których wcześniej wspomniała. Wciska też cienki, ale dość spory koc, aby mieli na czym usiąść i, gdy ma już wszystko, co potrzebne, wraca do stajni. — Jestem! I też wzięłam coś do jedzenia. No i koc. — Wskazuje na wypchaną torbę, po czym sama wskakuje na Gypsy, wcześniej oczywiście ją odwiązując. — To co, ruszamy? — Spogląda na przyjaciela, po czym delikatnie daje znak zwierzęciu, aby ruszyła do wyjścia. I jej brakowało takiego spaceru, bo zazwyczaj na konia wsiadała jedynie po to, aby pokazać coś swoim uczniom. Po wszystkich zajęciach zaś była zbyt zajęta sprzątaniem, a potem najzwyczajniej w świecie po prostu zmęczona, aby myśleć o jakiejkolwiek jeździe.
Jak tam w pracy? Dzieciaki bardzo dają popalić? — zagaduje po krótkiej ciszy, gdy już znaleźli się na zewnątrz, kierując się w stronę najbliższych pól. Nie jest to duże miasteczko, a farma znajduje się na obrzeżach, więc na szczęście dużo tu zieleni. No i plaż też, co Josie często lubi wykorzystywać, aby złapać trochę słońca.

Maximilian Carter
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? SINGIEL WE'RE NOT IN KANSAS ANYMORE - OUTLANDERS JESTEM NIEWIERZĄCY/A WIELBICIEL SUSHI zmarzluch
mów mi/kontakt
nonsens
a
Awatar użytkownika
Przez swoją chorobę musiał przestać uczyć matematyki, ale jest szczęśliwy, ponieważ w końcu jest z Trinity i okazało sie, że za kilka miesięcy zostanie tatą dla dwóch małych istotek.
30
192

Post

Carter nie chciał, ponieważ nie czuł się na to gotowy. Teraz kiedy jest chory to tym bardziej nie chce się nikomu zwalać na głowę, bo jest to naprawdę ogromny problem dla drugiej osoby i gdyby zaczął się z kimś spotykać to ta kobiete pewnie by go puściła kantem, poniewaz bycie z chorym człowiekiem nie jest fajne, ale co miał zrobić? Miał w swoim życiu dwie cudowne kobiety, które dawały mu sporo wsparcia, którego w tym momencie potrzebował. Powiedział tylko jednej, ale wiedział, że kwestią czasu jest kiedy druga kobieta się o tym dowie. Są to jego najbliższe przyjaciółki, teraz najważniejsze osoby w jego życiu. Może kiedyś, jeżeli z tego wyjdzie to otworzy się na możliwość posiadania drugiej połówki, ale teraz nie ma co się nad tym zastanawiać. Max nie chce załamywać się i pozwolić nieciekawym myślą zagościć na stale w jego umyśle, bo nie o to chodzi.
- To ruszamy! - zaśmiał się Carter wsiadając na swojego konia.
Uwielbiał ten moment, gdy mógł pędzić swoim ukochanym koniem po Hope Valley. Brakowało mu tego, gdy mieszkał w Miami, ponieważ w miejscowej stadninie mógł tylko jeździć po małym placu nie tak jak tutaj, nie było mowy o żadnej przejażdżce na piknik, tak jak mają teraz. - Kocham te robotę, ale jak to dzieciaki - czasami dają popalić. - odparł śmiejąc się lekko patrząc na Josie. Kazdy kto go znał to wiedział, że Carter kocha te prace i na nic by jej nie wymienił.
Pogadali z Josie jeszcze trochę, Max potrzebował takiego rodzaju odskoczni. Nawet nie wiedzieli, a minęło kilka godzin. Po zbierali swoje rzeczy i pojechali do stadniny. Oczyścili konie i Max pojechał do domu z uśmiechem na twarzy. Tak tego potrzebował.

zakończone
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Na fali - za udział w evencie Zachęcam znajomych do akcji Tworzę relacje jak prawdziwy influencer BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! For all mankind TEXT ME! I killed Laura Palmer TUBYLEC URODZONY LATEM YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND WYSPORTOWANY PRACA W OŚWIACIE MAM ZWIERZĄTKO HODOWLANE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI strzygę się na krótko Preferuję kilkudniowy zarost Czuję motyle w brzuchu BABY BOOM! FRIENDZONE HE WAS FIRST! HAPPY BIRTHDAY! I NEED A DOCTOR BEACH BITCH RACZEK NIEBORACZEK Food Fight toss a coin to your witcher Like a virgin
mów mi/kontakt
natka#4170
Zablokowany