Plaża oddalona od centrum
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Obrazek
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
28
170

Post

#1

Jaz nie byłaby sobą, gdyby nie zdecydowała się na wieczorny spacer brzegiem oceanu. Tym razem dzień jednak miała na tyle udany, że nie chciała spędzać czasu w samotności i szczerze łaknęła czyjegoś towarzystwa. Problem tkwił w tym, że nie miała pojęcia na czyje się zdecydować i po dwukrotnym przewertowaniu kontaktów w swoim telefonie, zamiast postawić na kogoś z licznej gromadki swojego rodzeństwa, wykręciła numer Chandlera. Nie mogła jednoznacznie powiedzieć, że uważała to za najlepszą decyzję, ale skłamałaby, mówiąc, że nie chciała go zobaczyć. Ostatnie miesiące dały mu w kość, Odwyk, powrót do miasta i zwyczajnej codzienności, Martwiła się i nie miało to nic wspólnego z jej słabościami względem mężczyzny, które trzymały się jej ładnych kilka lat. Chciała się spotkać, na własne oczy zobaczyć, że jakoś się trzymał i najzwyczajniej spędzić wieczór z człowiekiem, który był jedną z bliższych jej osób, od kiedy tylko sięgała pamięcią.
Po pracy wróciła więc prosto do domu. Odgrzała sobie jedzenie, które zostało jej z poprzedniego dnia, nieco odpoczęła, wzięła dłuższy prysznic i ostatecznie na godzinę przed umówionym spotkaniem, podjechała do Bayside Vale. Po drodze rzecz jasna nie zapomniała wstąpić do jednego ze sklepów, gdzie zaopatrzyła się w coś na ząb i sześciopak piwa. Sama wiele nie piła, ale jednocześnie nie zamierzała żałować Chandlerowi, bo co jak co, ale upicie się było opcją milion razy lepszą, niż wciągnięcie kolejnej kreski, która doprowadziłaby go do punktu wyjścia. Z takim zaopatrzeniem, zjawiła się na plaży i rozsiadła się w miarę wygodnie na piasku, zrzucając ze stóp buty i zawieszając spojrzenie gdzieś na horyzoncie. Pogrążona w rozmyślaniach, kątem oka wyłapała czyjś ruch obok siebie, na co zadarła głowę do góry i zrównała swoje spojrzenie z tym męskim - No, już myślałam, że się nie doczekam. Zaopatrzyłam nas w jedzenie i piwo - rzuciła wesoło, wskazując na torbę z zakupami i podniosła tyłek, żeby uściskać kumpla - Dobrze cię widzieć - przyznała, uśmiechając się do niego i wróciła na swoje miejsce - Co słychać? Wszystko gra? Nie wpakowałeś się w nic? - zasypała go pytaniami, ale cieszyła się, że pierwsze lody mieli już przełamane i dzięki temu atmosfera była dużo lepsza, a ona czuła się na tyle swobodnie by nie czuć się winną z powodu tego wstępnego przesłuchania, wynikającego z typowej dla niej troski o kogoś, na kim jej zależało.

Chandler Willoughby
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV TEXT ME! KARTA DUŻEJ RODZINY PRACA ZWIĄZANA Z OCEANEM WIELBICIEL FAST FOODÓW CAKE BOSS
mów mi/kontakt
Jaz
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
35
188

Post

#2

Gdy był małym, szczerbatym zasmarkańcem, ojciec często mu powtarzał, że musi nauczyć się znosić samotność. Długo nie rozumiał sensu tych słów. Latami biegł na oślep przed siebie, mijając po drodze różnych ludzi. Kierował się carpe diem, chwytał dzień. Nie liczył się wtedy z tym, że pojawia się w czyimś życiu na dwa, trzy oddechy i znika. Tak jakby jego obecność nie zostawiała po sobie śladu. Była jak odbicie dłoni na piasku, a fala za falą zmywała jej zarys aż w końcu znikała w odmętach zapomnienia.
Nie lubił o tym myśleć. Wolał przesiadywać w barach i zagłuszać zimnym piwem cierpki posmak poczucia winy. Taa, gdyby jego mądraliński brat o tym wiedział to pewnie kpiącym głosem stwierdziłby, że niby wyrósł na wielkiego faceta, ale nadal brakuje mu jaj. Niczego się nie nauczył, nie wydoroślał. I fakt, było w tym trochę racji. Nie czuł się na tyle lat, na ile wskazywał jego biologiczny licznik. Tylko, czy to naprawdę było takie złe? Powinien robić to co powinno się robić, zachowywać według wymogów oczekiwań? Wtedy byłby lepszym bratem? Przyjacielem, kochankiem? Albo po prostu człowiekiem? Jakoś trudno było mu w to uwierzyć. Więc niezłomnie biegł, wciąż naprzód, bez celu i bez ciężaru wymagań. Uparcie wierząc w to, że po drodze znajdzie odpowiedź na to co jest słuszne, a co nie.
Na co dzień biegał wzdłuż ulic, trzymał się miejsc, w których łatwo było się zatrzymać i zawrócić. Tym razem jednak skręcił w odludną część plaży. Chciał uciec od chaosu miasta. Czuł się tutaj coraz bardziej niepewnie, bo właściwie na co on liczył? Że zapuka do domu brata, dostanie w pysk na powitanie, a potem wszystko się ułoży? Jasne. Po tylu latach ciszy nawet nie wiedział jak zacząć z nim rozmowę. Łudził się, że siostra mu to ułatwi i jak na zmyślną kobietę przystało coś poplącze, coś uknuje, niby „przypadkiem” kierując ich w stronę rozejmu. Ale póki co ta wizja miała raczej odcienie sennych marzeń, od dwóch tygodni nie dostał od niej żadnego sms-a. Może też doszła do wniosku, że zasłużył na wypalenie z rodzinnych zdjęć… Ta myśl zakuła go w serce, przerywając jego trasę. Potrzebował chwili. Schylił się, opierając ręce o kolana i odetchnął głęboko. Chyba powinien przemyśleć sprawę i jednak przyzwyczaić do biegania ze słuchawkami. Muzyka rozpraszałaby głupie myśli.
- Raz, dwa, trzy. Cztery. Pięć. I spokojnie - odsapnął pod nosem, prostując kręgosłup. Przy rozciąganiu rozgrzanych mięśni rozejrzał się wokół i dopiero wtedy ją zauważył. Chociaż na początku myślał, że ze zmęczenia wzrok płata mu figle i jest nieznajomą, która tylko przypomina jego bratową. Dopiero po chwili dotarło do niego, że jest głupi i nie zastanawiając się nad konsekwencjami pobiegł za nią. - Hej! Halo!
Zawołał, ale miał wrażenie, że porywisty wiatr ukradł jego wysiłek.
- Fin! Nie machaj tak tymi łokciami, bo zaraz mnie uderzysz - zdążył jeszcze dodać, bo zauważył, że w przeciwieństwie do niego jednak zaczęła zwalniać. I gdy już wyciągał rękę żeby złapać ją za ramię poczuł, że traci kontrolę. Noga utknęła mu w wydmie, przez co wylądował twarzą w piasku. Ale naprawdę upadając bardzo się starał, żeby chociaż ona utrzymała pion.

Finley Bowden-Lyons
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Speedy Gonzales PRZYJEZDNY SINGIEL WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI WIELBICIEL FAST FOODÓW SWIPE RIGHT SPORT FREAK NA FALI SZCZĘKI PRIDE MONTH 2020
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pani inżynier, która buduje i programuje roboty w placówce badawczej, razem ze swoim mężem. A poza tym jest super zmęczona, bo właśnie została mamą.
23
154

Post

#5

Niby Finley w swoim życiu powinna być już dawno przyzwyczajona do dziwnych sytuacji, ale niestety, jakoś jej to nie wychodziło. Praca ze swoim mężem, kiedy byli w tak dziwnym miejscu, na dodatek po wspólnym weekendzie z okazji rocznicy była... no trudna po prostu. Trudna, skomplikowana i trochę jednak wyczerpująca. A może po prostu Finley wzięła sobie zbyt wiele na głowę, bo tu praca, tu studia w skomplikowanym układzie na odległość, a tu jeszcze generalna zabawa w dorosłość, zajmowanie się utrzymaniem domu, auta i kota, które też nie wychodziło jej zbyt dobrze. Nie spała zbyt dobrze, nie czuła się najlepiej i była w kompletnej kropce, nie wiedząc co ma z tym wszystkim zrobić i jak to uporządkować. Bała się swoich własnych myśli, swoich własnych potrzeb i uczuć, dlatego wolała udawać, że problemu wcale nie ma i że jest zbyt zajęta na zajmowanie się tym w tej chwili. Na dodatek to był bardzo aktywny czas, musiała się przygotowywać do egzaminów, pracować nad swoją pracą dyplomową, więc nie powinno ją nic rozpraszać. Nawet absolutnie piękna czerwcowa pogoda... i nawet jedna z najlepszych parad równości w San Francisco, którą zamierzała odwiedzić, jak tylko pojedzie na Stanford w tamten weekend. Jak mogłaby tego nie zrobić, była to parada także dla osób hetero, o czym wiele osób niestety zapomina. A skoro między nią i mężem miłość w tym momencie nie kwitła, mogła chociaż wspierać miłość i prawo do kochania innych ludzi. Nie chciała być zgorzkniała i komukolwiek czegoś takiego zabraniać, wciąż była zakochana w swoim mężu po uszy i bolało ją za każdym razem, kiedy rozmawiała z mężem w pracy i z jego ust padały tylko słowa związane z pracą albo ich zwierzakami. Wciąż czekała, aż zacznie o nią walczyć i się starać, aż pokaże jej... no to wszystko, co chciałaby zobaczyć każda kobieta, zwłaszcza że to on wystąpił o separacje. Więc miało to sens, dla niej.
I generalnie tak, była zmęczona, jakoś źle się czuła, więc zdecydowała się spróbować zrobić to, co podobno tak wielu osobom poprawiało nastrój. Biegać regularnie. Poza tym ostatnio coraz częściej coś podjadała pod nosem, kiedy zakuwała do kolejnych egzaminów, albo sterczała nad swoimi zaliczeniami, więc trzeba się upewnić, że żadne kilogramy nie przybędą. Na Florydzie było ciepło, więc chwaliła się brzuszkiem biegnąć po plażach i mniej uczęszczanych fragmentach miasta, żeby mieć świeże powietrze i święty spokój. Tylko droga i ona, no i oczywiście muzyka, którą słuchała na tych bezprzewodowych słuchawkach, bo przewodowe psują dźwięk i człowiek często o nie haczy. Poza tym musiała zagłuszyć jakoś swoje frustracje (a miała ich naprawę wiele!) i natrętne myśli. I właśnie dlatego kompletnie nie usłyszała, że ktoś ją woła i oczywiście, że ktoś za nią biegnie. Dopiero w momencie, kiedy ktoś złapał ją za łokieć, przerażona najpierw krzyknęła, a potem razem z nim poleciała w dół, tracąc równowagę i lądując na dłoniach i na kolanie, które boleśnie otarło się o kamyczki w piasku. Zanim zdążyła zobaczyć kto ją złapał, wymierzyła osobnikowi solidnego kopniaka, chociaż grzywka wpadała jej do oczu, więc nie zobaczyła, czy trafiła go w ramię, czy w bok. Za to zauważyła jego twarz, dlatego zszokowana aż usiadła na tyłku i ściągnęła słuchawki z uszu
- Nixon? - zapytała, niesamowicie zdziwiona, bo serio, co on tutaj robił? - Czy ty chcesz żebym dostała zawału? Nie łapie się tak kobiety, myślałam że ktoś mnie chce napaść - ochrzaniła go od razu, wkurzonym tonem głosu. Dopiero po chwili trochę złagodniała - nic ci nie jest? Chyba cię kopnęłam - skrzywiła się w takim półprzepraszającym uśmiechu. Tylko pół, bo jednak doskonale wiedziała jak bardzo w przeszłości Nixon Lyons skrzywdził swojego brata, sama przez to naprawdę sporo wycierpiała... więc nie darzyła go zbyt dużą sympatią. - I co ty tu właściwie robisz, poza wyskakiwaniem na kobiety z krzaków? - zapytała, krzywiąc się i zerkając na podrapane na kamieniach kolano. A potem na swoje dłonie. Na szczęście one nie krwawiły, ale i tak widziała uszkodzony naskórek... dlatego rzuciła mu pełne wyrzutu spojrzenie. I wiadomo, nie było tam żadnych krzaków, ale musiała wyolbrzymić, okej.
Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Space Force Hope Valley - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! TOP OF THE TOP - numer 4 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! wonder women - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Kontaktuję się z obcymi w symulatorze statku kosmicznego Life's no fun without a good scare Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym All I want for Christmas is you I won't even wish for snow I won't make a list and send it HAVING FUN - za udział w evencie CoH! I love you 3000 Story of Valentine My Funny Valentine Like joker and harley quinn 2021 temat miesiąca - październik WHEN WE WERE YOUNG Sej łaaat? LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind INFLUENCER UNIVERSAL PERSON ODZNAKA POCIESZENIA OGLĄDAM ŚMIESZNE KOTKI W INTERNECIE Praktykuję jogę MAM MNIEJ NIŻ 160 CM WZROSTU Esteta Uwielbiam żelki Nie lubię spać samemu Kocham naleśniki Uwielbiam lody Lubię starszych Wierny aż po grób Kupuje bieliznę w Victoria's Secret Wspinam się na szczyty Kocham zwierzęta Gotuję lepiej od Magdy Gessler PRZYJEZDNY W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM WIELBICIEL TAJSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL FRANCUSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL SUSHI PRACOWITY BUJAM SIĘ DO SOUNDTRACKÓW KOCIARZ WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU CHUDERLAK Poślubiłem/am miłość swojego życia DOMOWE REWOLUCJE SUNRISE SUNSET ROCZNICA DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Pizzaiolo Like a virgin GOOGLE ME BABY BOOM! Takin' this one to the grave I wanna have your babies PRIDE MONTH 2020 Oops, I did it again KING OF THE JUNGLE TLC Good or Bad News Are you gonna be my girl? sticks and stones Ciocia dobra rada Love of cooking SMERF PRACUŚ Big gesture Bo do tanga trzeba dwojga Shame, shame, shame! You're old no shame! I LOVE YOU, BABY! KSIĘŻNICZKA MONONOKE IT WAS AN ACCIDENT! I DO JUŻ MI NIOSĄ SUKNIĘ Z WELONEM IZOLACJA SPOŁECZNA NOTHING BREAKS LIKE A HEART CRY ME A RIVER PIKNIK Wpadka CRY BABY LIAR, LIAR, LIAR I’M MOVING OUT! MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN GLOBETROTTER HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH SZCZĘKI FOODIE PIEROGIS My sweet...
mów mi/kontakt
paula
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
35
188

Post

Jej cios trafił w żebra, w punkt, który był niebezpiecznie blisko jego splotu słonecznego. Dlatego przez chwilę nie podnosił głowy, ukrywając grymas bólu. No, musiał jej to przyznać, takiego powitania się nie spodziewał. Przynajmniej nie z jej strony. Wiedział, że raczej nie powita go z szeroko otwartymi ramionami i nie zaproponuje, żeby został na kawkę i ciasto, ale żeby zaczynała od rękoczynów? No nie, to było niegrzeczne. W końcu byli rodziną.
- Cześć Finley - przywitał się najpierw przewracając się na plecy i dopiero później podciągając się do góry, tak żeby usiąść. Gdy rzuciła insynuacją napaści, spojrzał na nią z uniesioną brwią, jakby właśnie zrobiła mu wykład z astrofizyki. Nie miał pojęcia jakim cudem mogła to tak odebrać. Od kiedy próba kontaktu z kimś była atakiem? Teraz tak to działało? Każde męskie spojrzenie na kobietę było molestowaniem, a chęć rozmowy powinna się kończyć prysznicem z gazu pieprzowego? - Myślałem, że to zwykłe miasteczko, a nie podróbka Castle Rock, w której każdy chce cię zabić.
Odparł dość ironicznie, otrzepując się z piachu. Żebra dalej go bolały. Plus był na siebie zły za to, że ją zaczepił. Po co mu to było, zaraz jeszcze wyjdzie, że ma słabość do wszystkich wybranek brata i atakuje je znienacka.
- Przepraszam… Nie chciałem Cię wystraszyć - dodał po chwili. Delikatny wiatr skutecznie studził jego złość. Zresztą dobrze wiedział, że nie powinien się na niej wyżywać. Nie była niczemu winna. - Nie wiedziałem, że ćwiczysz samoobronę, jestem pod wrażeniem. Mi nigdy nic nie jest, nie martw się.
Zapewnił z lekkim uśmiechem. Dawno jej nie widział. Wydawało mu się, że trochę schudła i coś mu w niej nie pasowało. Coś musiało się zmienić. Może miała inną fryzurę niż zapamiętał, może inne kolczyki. Jeszcze nie potrafił tego rozgryźć.
- Tutaj nie ma krzaków - zauważył, rozglądając się wokół. - Poza tym wcale na Ciebie nie wyskoczyłem. Wołałem Cię, ale nie słyszałaś mnie przez to ustrojstwo. Eh, czemu wszyscy nagle chcą biegać ze słuchawkami. Apple miało jakąś nową reklamę, że tak ma być, to jest teraz modne?
Zaangażował się w tłumaczenie tak jakby znów był dzieckiem i mama ganiła go za zbity wazon. Naprawdę nie chciał jej wystraszyć, musiała widzieć jego gniew na samego siebie.
- Cholera, coś Ci się stało? - zapytał pod naporem jej spojrzenia i dopiero wtedy odważył się uważnie jej przyjrzeć. Pięknie. Teraz brat go na pewno zabije na dzień dobry. - Czekaj, chyba mam chusteczki.
Po nerwowych przeszukiwaniach kieszeni wyciągnął w jej stronę lekko wymiętoloną paczkę, a potem zaczął wertować swój portfel. Jeśli choć raz na niego wtedy zerknęła, zauważyła, że w jednej z zakładek ma poupychane zdjęcia rodziców i rodzeństwa. Zdjęcie Haydena było z przodu i wyglądało jak typowa, szkolna fotografia. Miał na nim góra szesnaście lat.
- Jest, znalazłem. Można go przykleić na kolano. Chcesz sama czy ja mam… ? - urwał pytanie, ale wciąż trzymał uniesioną dłoń z zapakowanym plastrem.

Finley Bowden-Lyons
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Speedy Gonzales PRZYJEZDNY SINGIEL WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI WIELBICIEL FAST FOODÓW SWIPE RIGHT SPORT FREAK NA FALI SZCZĘKI PRIDE MONTH 2020
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pani inżynier, która buduje i programuje roboty w placówce badawczej, razem ze swoim mężem. A poza tym jest super zmęczona, bo właśnie została mamą.
23
154

Post

Jako szwagier, powinien być chociaż odrobinkę dumny, że Fin tak sobie potrafiła poradzić z nagłym łapaniem przez faceta! Gdyby był podejrzanym typiarem, zyskałaby kilka chwil na ucieczkę. A to o wiele lepsze od alternatywy, a... no Finley doskonale wiedziała jaka mogłaby być. Oczywiście Nixon Lyons nie miał o tym pojęcia, bo nie rozmawiał z bratem, z nią też nie był blisko, więc żadne z nich nie opowiedziało mu o tym, że Fin się w ten sposób już raz otarła o tragedię i tylko fakt, że Hayden był w pobliżu ją uratował.... no ale zdecydowanie miała swoje powody do takiej reakcji.
- W małych miasteczkach kobiety też są czasem gwałcone i okradane - zauważyła, bo to nie było żadne zapewnienie. Bo to zawsze zależało od człowieka, a zwyrol mógł się pojawić wszędzie. Innym określeniem nie była w stanie nazwać takich obrzydliwych typów, którzy wykorzystywali słabość drugiej osoby.
- Następnym razem spróbuj mnie wyprzedzić... albo pomachać mi przed nosem, zanim mnie złapiesz za rękę. Ewentualnie popukanie w plecy byłoby jeszcze okej - przyznała, a jej strach i złość trochę słabły, bo miała wyrzuty sumienia. Nie była agresywnym człowiekiem, nie czerpała przyjemności z atakowania ludzi. Nawet jeśli Lyonsom się czasem należało. Taki Hayden dostał od niej z liścia dokładnie trzy razy. Kolejna rzecz, o której Niks nie wiedział.
- Mam swoje powody - odpowiedziała cicho, uciekając wzrokiem. Niby jako ofiara napaści nie powinna się wstydzić ani peszyć przez to, co jej się przydarzyło, ale i tak nie lubiła o tym mówić. I trochę nie umiała, bo nie lubiła robić z siebie ofiary.
- To była taka przenośnia - wyjaśniła, unosząc brwi i w końcu przenosząc na niego wzrok. A potem lekko przechyliła głowę w bok, prychając cicho - to żadna moda, po prostu niesamowita wygoda. Kiedy biegasz z normalnymi słuchawkami, słyszysz w nich każde szurnięcie kabli po ubraniu i każde odbicie się od niego - przyznała, wzdychając sobie cicho. - I nie ryzykujesz, że zahaczysz ręką o kabel - dodała. Kiedy ma się te słuchawki do wnętrza uszu wkładane, z gumeczkami, można w ten sposób owe gumeczki zgubić.
- To tylko zadrapanie, nie trzeba szyć ani wzywać pogotowia - rzuciła, wzdychając. Za miesiąc pewnie nie będzie śladu... nawet jeśli teraz po jej kolanie spłynęła kropla krwi. - Och, dzięki - rzuciła, biorąc jedną i przytykając ją do rany, a potem obserwując, czy jak ją zabierze, wciąż będzie krwawić, czy już nie. A potem zdziwiona spojrzała, kiedy usłyszała, że dalej czegoś szuka, ale... no po chwili nabrało to sensu. - Najpierw powinnam to przemyć spirytusem albo chociaż czystą wodą - zauważyła, przechylając lekko głowę w bok i dociskając znów chusteczkę do kolana.
- Okej, to powiesz mi w końcu co tu robisz? Hayden wie, że tu jesteś? - zapytała, ale nie jakoś wrednie, czy chamsko. Po prostu była ciekawa. I było jej trochę zbyt głupio za kopnięcie go, żeby się bardziej złościć w tym momencie.
Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Space Force Hope Valley - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! TOP OF THE TOP - numer 4 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! wonder women - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Kontaktuję się z obcymi w symulatorze statku kosmicznego Life's no fun without a good scare Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym All I want for Christmas is you I won't even wish for snow I won't make a list and send it HAVING FUN - za udział w evencie CoH! I love you 3000 Story of Valentine My Funny Valentine Like joker and harley quinn 2021 temat miesiąca - październik WHEN WE WERE YOUNG Sej łaaat? LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind INFLUENCER UNIVERSAL PERSON ODZNAKA POCIESZENIA OGLĄDAM ŚMIESZNE KOTKI W INTERNECIE Praktykuję jogę MAM MNIEJ NIŻ 160 CM WZROSTU Esteta Uwielbiam żelki Nie lubię spać samemu Kocham naleśniki Uwielbiam lody Lubię starszych Wierny aż po grób Kupuje bieliznę w Victoria's Secret Wspinam się na szczyty Kocham zwierzęta Gotuję lepiej od Magdy Gessler PRZYJEZDNY W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM WIELBICIEL TAJSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL FRANCUSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL SUSHI PRACOWITY BUJAM SIĘ DO SOUNDTRACKÓW KOCIARZ WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU CHUDERLAK Poślubiłem/am miłość swojego życia DOMOWE REWOLUCJE SUNRISE SUNSET ROCZNICA DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Pizzaiolo Like a virgin GOOGLE ME BABY BOOM! Takin' this one to the grave I wanna have your babies PRIDE MONTH 2020 Oops, I did it again KING OF THE JUNGLE TLC Good or Bad News Are you gonna be my girl? sticks and stones Ciocia dobra rada Love of cooking SMERF PRACUŚ Big gesture Bo do tanga trzeba dwojga Shame, shame, shame! You're old no shame! I LOVE YOU, BABY! KSIĘŻNICZKA MONONOKE IT WAS AN ACCIDENT! I DO JUŻ MI NIOSĄ SUKNIĘ Z WELONEM IZOLACJA SPOŁECZNA NOTHING BREAKS LIKE A HEART CRY ME A RIVER PIKNIK Wpadka CRY BABY LIAR, LIAR, LIAR I’M MOVING OUT! MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN GLOBETROTTER HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH SZCZĘKI FOODIE PIEROGIS My sweet...
mów mi/kontakt
paula
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
35
188

Post

Jako rodzina powinni się znać jak łyse konie. Tymczasem ile o sobie wiedzieli? Nixon znał jej imię, wiedział jakie studia skończyła i że za nim nie przepada. A ona? Widziała w nim tylko błędy z przeszłości, prawda? Wcale go to nie dziwiło, nie miał o to do niej pretensji, ale czy zastanowiła się chociaż raz nad tym, że każda historia ma dwie strony medalu? Oczywiście nie wypierał się swojej winy, koncertowo wtedy zjebał i żałował tego każdego dnia, tylko… to wcale było takie proste. Życie nigdy nie układało się w łatwe równania, nie dzieliło ludzi na białe i czarne pionki.
Gdy zripostowała go tekstem o gwałtach i kradzieżach po prostu odpuścił, przemilczając temat. No bo co miał jej na to odpowiedzieć? No tak, to zły, bardzo zły świat, przykro mi? - cholernie źle to brzmiało, więc dał sobie spokój z polemiką. Odchrząknął za to by ukryć śmiech, kiedy wspomniała o popukaniu w plecy. Naprawdę wolałaby taką zaczepkę?
- Ok, następnym razem Cię wyprzedzę. Tylko obiecaj mi, że nie będziesz tak machała rękami podczas biegania. To niebezpieczne i nieefektywne, szybciej się męczysz - stwierdził, posyłając jej lekki uśmiech. Odkąd przyszło mu zajmować się małą Lyonsówną, nabawił się nawracającego symptomu mentora. Co prawda walczył z nim dzielnie, bo kim on był żeby komukolwiek doradzać, ale od czasu do czasu bywał wujkiem dobra rada.
Ściągnął brwi, dostrzegając jak jego bratowa ucieka wzorkiem w bok. Jak to szło? Spojrzenie w lewo charakteryzowało kłamcę, a w prawo oznaczało, że ktoś sięgał do swoich wspomnień. Widocznie to co widziała teraz w swojej pamięci nie było miłym obrazem, więc szybko zmienił wątek.
- Jasne, rozumiem. Jesteś mała, musisz umieć się bronić - zaczął, umyślnie szarpiąc za strunę jej kompleksów. Z tego co pamiętał zawsze się o to złościła na Haydena i także tym razem na to liczył, skoro potrzebowała skupić się na czymś innym. - I naprawdę jesteś w tym dobra. Prawie mnie znokautowałaś. Dwa, trzy centymetry dalej i leżałbym plackiem po ciosie w splot słoneczny. Mam tylko nadzieję, że nie bijesz mojego brata za każde nie wyrzucenie śmieci i nie pozmywanie naczyń.
Zaśmiał się, ale sam opuścił wzrok na piasek. Nie chciał jej sprowokować. Martwił się, że zarzuci mu fałsz. Niby co, nagle się obudził i martwi się o młodszego brata? Nie, nie, nie. Nie chciał zaczynać tego tematu.
- Ja nie podważam tego, że bezprzewodowe są wygodniejsze od przewodowych, tylko sam sens biegania ze słuchawkami. Zamiast orientować się w terenie, wyłączasz się przez muzykę. I potem wychodzisz z założenia, że ktoś chce Cię zaatakować jak za tobą woła, albo gorzej. Któregoś razu wbiegniesz komuś pod auto - wytłumaczył jej to powoli, bo się o nią martwił. Chociaż, biorąc pod uwagę jej reakcje, to raczej powinien się martwić o tych, którzy wpadną jej pod nogi…
- Pomyślałem jeszcze o opatrunku z trawy - tak się robiło w dzieciństwie i zawsze działało. Ale nie wpadłem na to, żeby wzywać pogotowie. Myślisz o tym standardowym telefonie ratunkowym czy pogotowie to kolejna przenośnia i chodzi o… twojego męża? - chciał obrócić to wszystko w żart, ale na końcu się pogubił. Westchnął więc tylko ciężko i doszedł do wniosku, że ta gra w znajomych nieznajomych nie ma sensu, może wyłożyć karty na stół. - Gdyby wiedział to pewnie nie miałbym już takiej pięknej twarzy. A jak już rozmawiamy wprost, to powiedz mi, młoda mieszka u was?
Zapytał o siostrę, jakby nie było to dla niej tu przyjechał.

Finley Bowden-Lyons
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Speedy Gonzales PRZYJEZDNY SINGIEL WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI WIELBICIEL FAST FOODÓW SWIPE RIGHT SPORT FREAK NA FALI SZCZĘKI PRIDE MONTH 2020
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pani inżynier, która buduje i programuje roboty w placówce badawczej, razem ze swoim mężem. A poza tym jest super zmęczona, bo właśnie została mamą.
23
154

Post

Rodzina nie powinna też uprawiać seksu z narzeczoną brata. Nixon naprawdę nie powinien o tym zapominać, bo to akurat bardzo istotna sprawa. Na dodatek miało to miejsce w czasie, kiedy stracili tragicznie oboje rodziców, więc... no tym bardziej potrzebowali się wzajemnie. A zamiast tego oddalili się od siebie wszyscy, każdy poszedł w inną stronę, a Hayden z Nixonem... no nie utrzymywali kontaktu. A Hayden po kilku latach zaliczania wszystkiego po drodze trafił na Fin, która na każdym kroku obrywała przez to, jak bardzo był zamknięty w sobie, jak bardzo jej nie ufał, przez to co stało się między jego bratem, a narzeczoną i... no cóż. Nawet na wyznanie miłości musiała bardzo długo poczekać, tak naprawdę usłyszała je kiedy Hayden z nią zrywał, co było niezbyt miłe, co nie. Ale to jedna z miliona rzeczy, o których Nixon Lyons nie miał zielonego pojęcia. Może kiedyś pozna te wszystkie tajemnice, kto wie.
- Ej, wcale nie macham, normalnie biegnę - oburzyła się troszkę... chociaż no, była sfrustrowana, zdenerwowana i w takim stanie mogła przesadnie gestykulować. - A nawet jeśli, to może chciałam się zmęczyć - dodała, bo cóż, była małym uparciuchem, co pewnie już zauważył. Trzeba było być bardzo upartym człowiekiem, żeby stworzyć związek z jakimś Lyonsem, a Fin i Hay zbliżali się do swojej nieoficjalnej, tajnej siódmej rocznicy pierwszego spiknięcia się. To sporo lat razem!
- A niektórzy lubią to wykorzystywać - dodała cicho, ale no, póki co tylko tyle. Westchnęła też zaraz potem - nie uderzyłabym cię gdybym wiedziała, że to ty. Na pewno nic ci nie jest? - zapytała, z troską, zanim nie wywróciła oczami - i wcale nie biję Twojego brata. I to on pilnuje wyrzucania śmieci i czystości blatów - dodała, z lekkim westchnieniem, bo dziwnie się czuła rozmawiając z nim bez Haydena. Zastanawiała się, czy by się za to wkurzał, ale nie zamierzała teraz do niego dzwonić i pytać o to.
- Sens jest taki, że nie myślisz o tym że jesteś zmęczony, że jeszcze tyle kilometrów przed tobą... tylko skupiasz się na rytmie muzyki i wyłączasz na chwilę. I przy okazji muzyka poprawia nastrój, zanim podskoczą ci endorfiny z samego biegania - dodała, naukowo oczywiście, bo ostatecznie ona i Hayden byli ścisłowcami. - I rozglądam się przed wbiegnięciem na drogę - dodała, marszcząc lekko brwi. Tutaj to w ogóle auta nie jeździły... z ludźmi to inna sprawa. Poza tym i tak nie słyszała go przez to, że miała dużo na głowie i była zamyślona, a jej muzyka często leci o wiele ciszej w trakcie biegania. Po prostu kumulacja różnych elementów doprowadziła własnie do tego, rozdrapanego kolana i kopniaka w klatę.
- Brzmi jak coś niezbyt higienicznego - przyznała i nawet delikatnie się zaśmiała. A potem.. no potem wspomniał o mężu, więc spoważniała. - Nie, to nie będzie konieczne. I... jesteśmy z Haydenem w separacji, od pół roku - wyjaśniła cicho, bo to nie był łatwy temat. Bardzo bolesny i skomplikowany. - I nie wiem o jakiej młodej mówisz... i nie mieszkamy razem z Haydenem - dodała, podnosząc się z ziemi i otrzepując sobie tyłek z piasku. - To, że jesteśmy oboje w Hope to zrządzenie losu, czysty przypadek w pracy. Ale powinieneś do niego zadzwonić i powiedzieć mu, że tutaj jesteś - dodała, uciekając od kolejnych trudnych rozmów, bo nie chciała się tutaj przy nim rozpłakać. I najwyraźniej ucieczka zawsze była najlepszym wyjściem. - A ty co tutaj właściwie robisz? - dodała, trochę podejrzliwie.
Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Space Force Hope Valley - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! TOP OF THE TOP - numer 4 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! wonder women - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Kontaktuję się z obcymi w symulatorze statku kosmicznego Life's no fun without a good scare Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym All I want for Christmas is you I won't even wish for snow I won't make a list and send it HAVING FUN - za udział w evencie CoH! I love you 3000 Story of Valentine My Funny Valentine Like joker and harley quinn 2021 temat miesiąca - październik WHEN WE WERE YOUNG Sej łaaat? LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind INFLUENCER UNIVERSAL PERSON ODZNAKA POCIESZENIA OGLĄDAM ŚMIESZNE KOTKI W INTERNECIE Praktykuję jogę MAM MNIEJ NIŻ 160 CM WZROSTU Esteta Uwielbiam żelki Nie lubię spać samemu Kocham naleśniki Uwielbiam lody Lubię starszych Wierny aż po grób Kupuje bieliznę w Victoria's Secret Wspinam się na szczyty Kocham zwierzęta Gotuję lepiej od Magdy Gessler PRZYJEZDNY W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM WIELBICIEL TAJSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL FRANCUSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL SUSHI PRACOWITY BUJAM SIĘ DO SOUNDTRACKÓW KOCIARZ WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU CHUDERLAK Poślubiłem/am miłość swojego życia DOMOWE REWOLUCJE SUNRISE SUNSET ROCZNICA DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Pizzaiolo Like a virgin GOOGLE ME BABY BOOM! Takin' this one to the grave I wanna have your babies PRIDE MONTH 2020 Oops, I did it again KING OF THE JUNGLE TLC Good or Bad News Are you gonna be my girl? sticks and stones Ciocia dobra rada Love of cooking SMERF PRACUŚ Big gesture Bo do tanga trzeba dwojga Shame, shame, shame! You're old no shame! I LOVE YOU, BABY! KSIĘŻNICZKA MONONOKE IT WAS AN ACCIDENT! I DO JUŻ MI NIOSĄ SUKNIĘ Z WELONEM IZOLACJA SPOŁECZNA NOTHING BREAKS LIKE A HEART CRY ME A RIVER PIKNIK Wpadka CRY BABY LIAR, LIAR, LIAR I’M MOVING OUT! MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN GLOBETROTTER HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH SZCZĘKI FOODIE PIEROGIS My sweet...
mów mi/kontakt
paula
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
35
188

Post

Co Finley mogła wiedzieć o tym co się wtedy stało? Nixon też stracił rodziców. A po tym nie kontynuował sobie swoich studiów jak niektórzy, tylko wziął odpowiedzialność za całą rodzinę. Jego związek się rozpadł, przyjaźnie z Seattle też. Został zupełnie sam. Z młodszym rodzeństwem na głowie i dziadkami, którymi również musiał się zająć. Ale o tym to pewnie już nie słyszała, bo po co była jej prawda. Wystarczyło przecież, że popełnił wtedy błąd i mogli teraz wskazywać palcem na niego jako winnego wszelkiego zła.
Chciał zaprzeczyć, powiedzieć jej wprost, że biega jakby brała rozpęd do wzbicia się w powietrze, ale po tym jak dodała swoje a nawet jeśli mógł się tylko roześmiać. Okej, już rozumiał co ją połączyło z Haydenem. Oboje chowali ośli upór pod przykrywką racjonalności.
- Dobrze, już dobrze, niech Ci będzie - oparł krótko, unosząc obronnie dłonie do góry. Chciał żeby też odpuściła i zrozumiała, że nie musi wystawiać przeciw niemu kolejnych argumentów. Nie zamierzał być jej wrogiem. I to z aż dwóch, konkretnych powodów. Po pierwsze: byli rodziną. Dziwną, bo dziwną, ale nadal rodziną. I po drugie: już się przekonał, że ta kobieta potrafi zadać bolesny cios. Nie warto było jej prowokować.
- Naprawdę, nie przejmuj się, to był wypadek. Posmaruję żebra jakąś maścią na noc i jutro będę jak nowo narodzony - zapewnił, choć doskonale wiedział, że to nie będzie takie proste. Obicia w tej części klatki piersiowej lubiły o obie przypominać nawet po tygodniu. Ale był do tego przyzwyczajony, nie raz dostał z łokcia podczas meczu na studiach. - Fakt, masz rację. Źle to powiedziałem. Powinno być raczej: mam nadzieję, że nie bijesz mojego brata za każde wypominanie Ci, że jeszcze nie posprzątałaś swojego bałaganu.
Poprawił się i uśmiechnął lekko, przypominając sobie jak to kiedyś on kłócił się z Haydenem o porządek. To było tak dawno temu…
Przewrócił oczami na jej wywód o muzyce i endorfinach. Podczas biegania nie powinno się wyłączać mózgu, wręcz przeciwnie. Jeśli chciało się to robić dobrze, tak żeby nie uszkodzić sobie stawów, to należało przy tym myśleć. Takie było jego zdanie. Koniec, kropka.
- Wzrok nie zastąpi Ci słuchu - rzucił tylko, po czym doszedł do wniosku, że mogło to zabrzmieć troszkę za cierpko. - Nie będę Ci matkował, ale… Po prostu na siebie uważaj, ok?
Poprosił nie używając słowa na p. Często mu się zdarzało. Podświadomie omijał kulturalną świętą trójcę, zastępując słowa przepraszam, dziękuję i proszę różnorodnymi zamiennikami.
Dłuższą chwilę milczał po tej lawinie informacji, zerkając na nią kątem oka tylko od czasu do czasu. Już wiedział co mu w niej nie pasowało. Nie nosiła już obrączki. A przynajmniej nie na palcu, bo po piątym spojrzeniu zauważył ją na jej szyi. Wisiała na łańcuszku, razem z innym pierścionkiem. Zakładał, że zaręczynowym.
- Nie wiedziałem… - przyznał i przetarł twarz dłońmi. Nie miał pojęcia co ma jej powiedzieć. Martwił się, chciał zapytać co się stało, ale sprawa była delikatna. Widocznie coś złego działo się z Haydenem, jeśli pozwalał żeby jego miłość życia żyła obok niego zamiast z nim. - Nasza młodsza siostra nagle postanowiła, że spędzi tutaj wakacje. Przyjechałem za nią, trochę ją przypilnować, bo wiem, że ma czasem… "oryginalne" pomysły.

Finley Bowden-Lyons
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Speedy Gonzales PRZYJEZDNY SINGIEL WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI WIELBICIEL FAST FOODÓW SWIPE RIGHT SPORT FREAK NA FALI SZCZĘKI PRIDE MONTH 2020
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pani inżynier, która buduje i programuje roboty w placówce badawczej, razem ze swoim mężem. A poza tym jest super zmęczona, bo właśnie została mamą.
23
154

Post

Finley po raz pierwszy przespała się z jego bratem niemal siedem lat temu, ale to nie był jej pierwszy kontakt z ich rodziną. Wszyscy pochodzili z Covington i Hayden przyjaźnił się z jej starszym bratem. Oczywiście mieli ogromną różnicę wieku, więc kiedy ta dwójka siedziała u nich w domu i zajmowała się męskimi sprawami, typowymi dla nastolatków, ona wciąż chodziła do przedszkola i nie zwracali na siebie aż takiej uwagi. A potem jej brat poszedł na studia, razem z Haydenem, w tym samym domu już nie mieszkał i nie widywała młodszego Lyonsa, zapominając trochę po drodze o jego istnieniu. Jej rodzice się przyjaźnili z rodzicami Lyons, ale jak wiadomo, chłopcy byli już wtedy mężczyznami i mieli inne sprawy na głowie. A potem przyszła ta jedna impreza, ta jedna noc, a dwa miesiące później niespodzianka w postaci Haydena będącego nauczycielem Finley. I przez następne miesiące Hayden łamał z nią regularnie prawo, poznawał ją, a w końcu pozwolił też poznać siebie. A kiedy mogli się już oficjalnie i legalnie spotykać, bo Hayden rzucił pracę w jej liceum, poznała członków jego rodziny i poznała spory kawał historii każdego z nich. W tym starszą siostrę Haydena i resztę, ale... nie było wśród nich Nixona, bo jednak bracia mieli relacje jakie mieli, ale mimo wszystko Fin doskonale wiedziała kiedy zginęli ich rodzice, gdzie jest ich grób i ile lat miało każde z nich, kiedy wydarzył się ten tragiczny wypadek. I tylko jedno z rodzeństwa wciąż było nastolatką.... czy tam dwójka, w tym ich siostra, z którą miała najlepsze relacje... pewnie przez ich podobny wiek. Ale tak, nie wiedziała dokładnie dlaczego Nixon Lyons uznał, że pewnego dnia sprawdzi jak się uprawia seks z narzeczoną brata. Ale podejrzewała, że na pewno nie potknął się o własne sznurówki i nie wpadł przypadkiem penisem między jej nogi. Ups, samo wpadło, ups, samo się stało jakoś ją nie przekonywało. I chociaż z jednej strony, dzięki temu poznała Haydena singla, a nie Haydena męża innej kobiety, to wciąż nie mogła przejść obojętnie nad jego złamanym sercem. Był miłością jej życia, wskoczyłaby za niego w ogień i wydrapałaby oczy za chociaż próbę skrzywdzenia go.
A dziadków Haydena bardzo lubiła, jedni z pierwszych po prostu zaakceptowali ich związek, więc totalnie mieli sups relacje. Oczywiście ostatnio nie rozmawiali zbyt wiele, bo starsze osoby i opowieści o separacji mogły się skończyć źle...
- Ten pomysł z maścią brzmi jakoś podejrzanie - przyznała, marszcząc lekko brwi, ale nie dodawała swoich rad. Sam aby pewnie wolała przyłożyć coś do schłodzenia obolałego miejsca... ale czy to był najlepszy sposób? Ciężko powiedzieć. Za to z całą stanowczością można powiedzieć, że owszem, Finley była bardzo uparta. I tak, Hayden to jednocześnie w niej kochał, nienawidził i sam kultywował w swoim zachowaniu.
- Emmm. okeeej, dzięki? - no trochę zabrzmiało to jak pytanie, ale nie wiedziała jak ma zareagować. To pewnie była jedna z dłuższych rozmów, które ze sobą przeprowadzili, odkąd się w końcu poznali i dziwnie się czuła słysząc, że Niks się o nią martwi.
I trochę zjebałam, nie zaznaczając tego w poście, ale właściwie odkąd Hayden pojawił się w miasteczku, znów nosiła swoje pierścionki na palcu... sorka! Moje niedopatrzenie.
- Skłamałabym mówiąc, że mnie to dziwi. Raczej nie jesteś pierwszy na liście, kiedy Hay szuka kogoś do zwierzeń - westchnęła - powinieneś do niego zadzwonić i powiedzieć mu, że tu jesteś - dodała, kiedy już wyjawił co tu robi. Nie wiedziała, że ich siostra tu była, ale sama też jej tego nie mówiła. Ostatnio sprawy rodzinne były wszędzie bardzo skomplikowane. Do swoich rodziców też tak często nie dzwoniła, bo nie wiedziałaby co im powiedzieć. Chociaż oczywiście, zasłaniała się pracą i studiami. - Zamierzasz zobaczyć się z bratem? - dopytała, bo to ważne było i czekała, aż Lyons też wstanie.
Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Space Force Hope Valley - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! TOP OF THE TOP - numer 4 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! wonder women - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Kontaktuję się z obcymi w symulatorze statku kosmicznego Life's no fun without a good scare Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym All I want for Christmas is you I won't even wish for snow I won't make a list and send it HAVING FUN - za udział w evencie CoH! I love you 3000 Story of Valentine My Funny Valentine Like joker and harley quinn 2021 temat miesiąca - październik WHEN WE WERE YOUNG Sej łaaat? LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind INFLUENCER UNIVERSAL PERSON ODZNAKA POCIESZENIA OGLĄDAM ŚMIESZNE KOTKI W INTERNECIE Praktykuję jogę MAM MNIEJ NIŻ 160 CM WZROSTU Esteta Uwielbiam żelki Nie lubię spać samemu Kocham naleśniki Uwielbiam lody Lubię starszych Wierny aż po grób Kupuje bieliznę w Victoria's Secret Wspinam się na szczyty Kocham zwierzęta Gotuję lepiej od Magdy Gessler PRZYJEZDNY W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM WIELBICIEL TAJSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL FRANCUSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL SUSHI PRACOWITY BUJAM SIĘ DO SOUNDTRACKÓW KOCIARZ WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU CHUDERLAK Poślubiłem/am miłość swojego życia DOMOWE REWOLUCJE SUNRISE SUNSET ROCZNICA DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Pizzaiolo Like a virgin GOOGLE ME BABY BOOM! Takin' this one to the grave I wanna have your babies PRIDE MONTH 2020 Oops, I did it again KING OF THE JUNGLE TLC Good or Bad News Are you gonna be my girl? sticks and stones Ciocia dobra rada Love of cooking SMERF PRACUŚ Big gesture Bo do tanga trzeba dwojga Shame, shame, shame! You're old no shame! I LOVE YOU, BABY! KSIĘŻNICZKA MONONOKE IT WAS AN ACCIDENT! I DO JUŻ MI NIOSĄ SUKNIĘ Z WELONEM IZOLACJA SPOŁECZNA NOTHING BREAKS LIKE A HEART CRY ME A RIVER PIKNIK Wpadka CRY BABY LIAR, LIAR, LIAR I’M MOVING OUT! MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN GLOBETROTTER HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH SZCZĘKI FOODIE PIEROGIS My sweet...
mów mi/kontakt
paula
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
35
188

Post

O jej relacji z Haydenem więcej słyszał niż wiedział. Był tego świadom, więc zamierzał podejść do niej jak do białej tablicy. Pewnie, to też nie tak, że traktował ją jak nieznajomą dziewczynę, której numer zawsze mógłby skasować z pamięci telefonu. Była żoną jego brata, nosiła ich nazwisko. Na samym starcie była mu bliższa, widział w niej rodzinę. Nawet jeśli ona w nim niekoniecznie.
- Podejrzanie? - powtórzył za nią i zaśmiał się krótko, bo obite żebra nie lubiły takich zabaw. - Lepiej by zabrzmiało gdybym powiedział, że przyłożę do boku zimne piwo z lodówki zanim je wypiję?
Słabo kłamał, to fakt. Ale w ramach zachowania równowagi wszechświata wymówkami i wykrętami mógł rzucać przez cały dzień. Część jego ex dziewczyn uważała, że takie mydlenie oczu było jeszcze gorsze od fałszu. Jednak znał również takie, które doceniały jego kreatywność w utrzymywaniu się na cienkiej linii między prawdą i kłamstwem.
Zerknął na nią kątem oka, trochę zdziwiony jej reakcją. Co ona sobie o nim myślała? Hayden mógł się do niego nie odzywać przez kolejne dwadzieścia lat, pięćdziesiąt albo nawet sto. Nie zmieniło by to tego, że wciąż był jego bratem. A Finley jego żoną. Z obrączką czy bez obrączki. Dla Nixona rodzina znaczyła więcej. Nie potrzebował telefonu co weekend i meldunku z tego co jedli w zeszłym tygodniu i jak idzie im w pracy, ani tym bardziej kartki świątecznej w grudniu. Wystarczyło mu, że byli, żyli.
- Nie jestem twoim wrogiem, Finley. Nie wiem i nie chcę wiedzieć co o mnie słyszałaś, ale pamiętaj, dla mnie zawsze będziemy rodziną. Niezależnie od tego czy mieszkasz z tym osłem, czy nie.
Stwierdził. Nie był typem człowieka, który wycinał kogoś ze zdjęć rodzinnych, bo już do nich nie pasował. Co to w ogóle znaczyło? Wystarczył rozwód, podpis pod kilkoma papierkami i to już, wszystkie więzi zostały nieodwracalnie przerwane? Nie, co to, to nie. Nie dla niego.
- Możemy się umówić, że sprawa między mną, a nim zostanie między mną, a nim? - zapytał trochę twardo, bo nie spodobał mu się ten pośpiech. Hayden nie raczył nikomu wspomnieć o półrocznej separacji, ale Nixon miał dzwonić do niego z taką pierdołą jak to, że chwilowo jest w tym samym mieście? Jasne. Może od razu powinien mu się wyspowiadać z całych ośmiu lat ciszy, która oczywiście pewnie też była jego winą. W końcu tak to działa, dzwonić można tylko w jedną stronę. - I wolałbym, żebyś na razie mu nie wspominała o naszym spotkaniu. Jeśli to nie problem dla Ciebie, sam chciałbym to załatwić.
Dodał, patrząc jej prosto w oczy. Chwilę później wstał, otrzepał się z piasku i podał jej rękę, żeby pomóc jej wstać.
- Skoro już tutaj jestem i ponoć oboje jesteśmy dorosłymi ludźmi, to tak, chyba tak - westchnął ciężko. - Myślisz, że będziesz mogła iść? Odprowadzić Cię gdzieś, zamówić Ci ubera?

Finley Bowden-Lyons
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Speedy Gonzales PRZYJEZDNY SINGIEL WŁASNY BIZNES WIERZĘ W JEDI WIELBICIEL FAST FOODÓW SWIPE RIGHT SPORT FREAK NA FALI SZCZĘKI PRIDE MONTH 2020
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pani inżynier, która buduje i programuje roboty w placówce badawczej, razem ze swoim mężem. A poza tym jest super zmęczona, bo właśnie została mamą.
23
154

Post

Finley była uparta i pamiętliwa, ale... no gdyby naprawdę skreśliła brata Haydena, tak w stu procentach, to nigdy by z nim nie zamieniła ani pół słowa. Więc zawsze można mieć nadzieje, że sytuacja jakoś się zmieni, co nie. Ale na miano członka rodziny musiał sobie jeszcze zapracować, zaczynając od samej relacji z Haydenem. W sumie... skoro zaliczył jego poprzednią narzeczoną to chyba próba zjednania sobie najpierw Finley może w nim obudzić tylko wkurzenie i podejrzenia, że znowu próbuje się dobrać do jego kobiety. Poza tym Fin mogła go sama nie hejtować, ale to nie znaczyło że mu jakkolwiek pomoże się pogodzić z bratem.
- Tak, trochę jakbyś biegał po lesie, zbierał jakieś zioła i sam ucierał z nich maść - przyznała i zaśmiała się nawet cicho. W końcu pochodzili z małego miasteczka, a w małych miasteczkach zawsze jest dużo babć, które kręcą maści z nagietków, majeranków, czy jakiegoś gęsiego sadła i potem chcą nacierać wszystkich dookoła. Magia medycyny ludowej. I to nie tak, że to nie działa, niektóre są przecież całkiem spoko! - I nie, nie musisz takich rzeczy mówić... ale jakieś mrożone warzywa możesz do tego przyłożyć - pokiwała powoli głową, bo to nie był taki głupi plan. I nawet uniosła brew i delikatnie pokiwała głową, żeby wiedział, że się nie zgrywa w tym momencie.
- Myślę że dobrze wiesz, co o Tobie słyszałam - odpowiedziała, delikatnie wzruszając ramionami. - I nie mów na niego osioł, bo dobrze wiesz że Hayden ma pełne prawo być na Ciebie wściekły - dodała, bo eh, no bez takich, musiała bronić swojego mężczyznę. Tylko ona mogła na niego marudzić i go przezywać od jakichś obrażaslskich buraczków. - I lepiej nie wygłaszaj takich tez, równie dobrze mogę być wredną suką i możesz mieć powód żeby mnie nie lubić - dodała, już łagodniejszym tonem i nawet uniosła lekko jeden kącik ust, wzruszając zaraz potem ramionami. Ostatecznie, nigdy nie wiesz, nie? Może Hayden miał powody żeby się z nią separować i może chodziło o jej charakter? Okej, Finley wiedziała, że wcale nie, ale Nixon Lyons takiej wiedzy już nie posiadał.
- Nie mogę ci tego obiecać. Bywam wścibska - wzruszyła delikatnie ramionami - poza tym wciąż jestem żoną Twojego brata, więc 50% wszystkiego, co należy do niego jest legalnie moje. W tym także jego urazy i sprawy - dodała, uśmiechając się. Hayden mógł potwierdzić, z Finley czasami bywało trudno i skomplikowanie. Nie ma nudy.
- Okej, ale jak mnie o to zapyta, nie skłamię - zastrzegła. W końcu miała rozwalone kolano, na pewno ją zapyta co się stało. Nie zamierzała co prawda skarżyć i mówić, że jego brat przyprawił ją o zawał, ale no, wolała zostawić sobie furtkę. A potem no, już na dwóch nogach zmarszczyła delikatnie brwi, na jego kolejne słowa. Rozumiała, czemu Hayden był zły. To Nixon zjebał, więc to Nixon musiał walczyć o wybaczenie brata. Trochę byłoby dziwnie, gdyby to Hay za nim gonił....
- Nie musisz nic wzywać. Mieszkam niedaleko, dojdę. I... właściwie to tam za rogiem jest mała budka z lodami i mrożoną herbatą, zawsze możemy tam podejść i zapytać czy mają apteczkę - zaproponowała, bo trochę była ciekawa co się dzieje w życiu jej szwagra, więc mógł to uznać za zaproszenie do kontynuowania rozmowy.
Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Space Force Hope Valley - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! TOP OF THE TOP - numer 4 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! wonder women - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Kontaktuję się z obcymi w symulatorze statku kosmicznego Life's no fun without a good scare Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym All I want for Christmas is you I won't even wish for snow I won't make a list and send it HAVING FUN - za udział w evencie CoH! I love you 3000 Story of Valentine My Funny Valentine Like joker and harley quinn 2021 temat miesiąca - październik WHEN WE WERE YOUNG Sej łaaat? LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind INFLUENCER UNIVERSAL PERSON ODZNAKA POCIESZENIA OGLĄDAM ŚMIESZNE KOTKI W INTERNECIE Praktykuję jogę MAM MNIEJ NIŻ 160 CM WZROSTU Esteta Uwielbiam żelki Nie lubię spać samemu Kocham naleśniki Uwielbiam lody Lubię starszych Wierny aż po grób Kupuje bieliznę w Victoria's Secret Wspinam się na szczyty Kocham zwierzęta Gotuję lepiej od Magdy Gessler PRZYJEZDNY W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM WIELBICIEL TAJSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL FRANCUSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL SUSHI PRACOWITY BUJAM SIĘ DO SOUNDTRACKÓW KOCIARZ WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU CHUDERLAK Poślubiłem/am miłość swojego życia DOMOWE REWOLUCJE SUNRISE SUNSET ROCZNICA DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Pizzaiolo Like a virgin GOOGLE ME BABY BOOM! Takin' this one to the grave I wanna have your babies PRIDE MONTH 2020 Oops, I did it again KING OF THE JUNGLE TLC Good or Bad News Are you gonna be my girl? sticks and stones Ciocia dobra rada Love of cooking SMERF PRACUŚ Big gesture Bo do tanga trzeba dwojga Shame, shame, shame! You're old no shame! I LOVE YOU, BABY! KSIĘŻNICZKA MONONOKE IT WAS AN ACCIDENT! I DO JUŻ MI NIOSĄ SUKNIĘ Z WELONEM IZOLACJA SPOŁECZNA NOTHING BREAKS LIKE A HEART CRY ME A RIVER PIKNIK Wpadka CRY BABY LIAR, LIAR, LIAR I’M MOVING OUT! MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN GLOBETROTTER HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH SZCZĘKI FOODIE PIEROGIS My sweet...
mów mi/kontakt
paula
ODPOWIEDZ