Morales Chad
imiona Diego Marcel "Chad"
nazwisko Garcia-Fernandez-Morales
data urodzeniaMadryt, Hiszpania
miejsce urodzenia 21 listopada 1970
orientacja seksualna hetero
miejsce pracy pracuje w domu
stanowisko pracy samozatrudnienie
narracja narracja 3 osoby
wizerunek Pedro Alonso
Urodził się w Madrycie w średniozamożnej rodzinie. Ciężko powiedzieć, że mieli nic, ale nie mieli zdecydowanie za wiele. Ledwo wiązali koniec z końcem. To tam Chad nauczył się kombinować. Że czasem trzeba zrobić coś z niczego, żeby napełnić brzuch. Wtedy też nauczył się wyplatania wikliny. I tego, że trzeba poranić sobie ciężko palce, jeśli chce się zarobić. Że praca to w ogóle ciężki kawałek chleba. Zwłaszcza ta fizyczna. Młody Chad pomagał konsekwentnie przez lata rodzicom, ale chciał mieć też coś swojego. Niestety jedyne co miał to puste kieszenie i wielkie marzenia. Chciał jechać za ocean, do Ameryki. Tam wszystko wydawało się takie właściwe, większe, lepsze, fajniejsze. Długo odkładał na bilet morski, zwłaszcza, że nie było szans na właściwe dokumenty. Pojechał tam jako turysta a został na stałe. Najpierw Chicago, potem Boston, Nowy Jork, aż wreszcie znalazł się na Florydzie. Lepiej żyło mu się w tym hiszpańskojęzycznym regionie. Jak wśród swoich. Tu też poznał swoją żonę, z którą spędził długie lata życia, ale niestety zmarło jej się niedawno. Przelał za nią morze łez i wtedy też stwierdził, że nie może być dłużej nieudacznikiem. Że może jest już w Stanach tyle czasu, ale nie spełnił nigdy swoich marzeń o potędze. Dlatego założył na szyję medalik po Esmeraldzie, całuje go co noc i wyplata kosze z wikliny, które wysyła na handel za granicę. Do Meksyku. Czasem niezadowoleni klienci zwracają produkt. Czasem w środku skrywa się coś więcej. Czasem Morales rozprowadza to w Miami. Ale zawsze z powrotem wraca do swojej miłej chatki na wyspie. I tak już od pięciu lat, od kiedy trafił do Hope Valley.
-Lubi muzyke lat 60.
- Gra na gitarze i śpiewa sąsiadom często hehe
- Jego ręce są spracowane jak u Wokulskiego, ale liczy na to, że jeszcze spotka swoją Izabelę
- Łysieje i nie może się z tym pogodzić, no nie może
- Lubi naleśniki
- Często pije alkohol. Bardzo lubi tequillę
- Wydaje mu się, że posiadł już wszystkie rozumy i wszelką możliwą wiedzę. Jest przemądrzały, głupio mądrzący się, lubi się wywyższać. Jest dość egocentrykiem.
- Lubi sie czasem porzadnie wystroic
-Lubi muzyke lat 60.
- Gra na gitarze i śpiewa sąsiadom często hehe
- Jego ręce są spracowane jak u Wokulskiego, ale liczy na to, że jeszcze spotka swoją Izabelę
- Łysieje i nie może się z tym pogodzić, no nie może
- Lubi naleśniki
- Często pije alkohol. Bardzo lubi tequillę
- Wydaje mu się, że posiadł już wszystkie rozumy i wszelką możliwą wiedzę. Jest przemądrzały, głupio mądrzący się, lubi się wywyższać. Jest dość egocentrykiem.
- Lubi sie czasem porzadnie wystroic
PRZYJEZDNY Isla dle Flores