Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Życie jest super, bo Woody powiedział że nadal ją kocha i próbują od nowa. Dodatkowo pisze piosenki i próbuje być barmanką z popsutym kolanem.
26
168

Post

-01-


To nie tak, że liczyła, że nigdy nie spotka żadnego z nich. Ucieczka w pewnym sensie miała to na celu, jednak zdawała sobie spraw, że nie załatwi tym wszystkiego. W pewnym momencie będzie musiała porozmawiać w obydwoma, wyjaśnić całą sytuacją, a co najważniejsze określi co czuje. Tu był własnie problem. Kochała ich obydwu. Trochę w inny sposób, jednak powiedzenie, że jej relacja z Timem to był błąd i żałuje niezbyt pokrywałoby się z prawdą. Żałuje tego, że zraniła Willa, bo mimo tego jak wyglądał ich związek na kilka miesięcy przed rozstaniem to ostatnie czego chciała. Odrzucając na bok to, że nie będzie już z żadnym, bo na jednego jest wściekła (pewnie ze wzajemnością), a drugi nie chce widzieć jej na oczy - na prawdę nie wiedziała, które uczucia są prawdziwe. Nie można przecież kochać dwóch osób na raz. To tak nie działa, prawda? Może coś jest z nią nie tak? Może nie umie określić poprawnie uczuć albo ma jakieś złudzenia? To miałoby sens. Jedyne czego była pewna to, że jest zazdrosna. Widząc Tima z tą dziewczyną poczuła uścisk w żołądku, a jej mózg udał się na krótkie wakacje. Było jej głupio? Oczywiście, ale dopiero następnego dnia. Potrzebowała o tym pogadać. Potrzebowała swojego prywatnego Finneasa.
Napisała mu smsa, że przyjdzie, jednak bez większych szczegółów. Na miejscu pojawiła się z płócienną torbą pełną produktów. Wszystko po to by zrobić bratu jedyne, najwspanialsze jedzenie, jakie potrafiła - makaron. Dzisiaj padło na takiego z kurczakiem i szpinakiem, więc będzie szybko i dobrze. Tak jak Ferb najbardziej lubi. Nie zamierzała pukać. Po prostu nacisnęła na klamkę oznajmiając swoje przybycie głośnym krzykiem - FINEASZ DZISIAJ JA MAM POMYSŁ - poinformowała go czekając na jakąś odpowiedź, żeby wiedzieć do którego pomieszczenia się udać. Kiedy w końcu usłyszała głos brata poszła do niego i stając w drzwiach uniosła torbę z jedzeniem do góry - Mój pomysł to jedzenie - powiedziała dumnie utrzymując pozę. Dopiero po chwili stanęła normalnie witając brata uściskiem - Tęskniłam - przyznała - Głodny? - zapytała jeszcze zanim ruszyli w kierunku kuchni - Chyba trochę się przytyło - stwierdziła patrząc na niego uważnie. Dobrze wyglądał, ale brzuch jakiś taki większy.

Finneas Carter
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Fingers like snakes and spiders in my hair Aren't you scared? HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Leczę lęk wysokości na diabelskim młynie Jestem wystarczająco duży/a, by oglądać pokaz burleski temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children MŁODY SCENARZYSTA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Z Archiwum X I killed Laura Palmer 50 twarzy wizerunku TUBYLEC zmarzluch Znam na pamięć piosenki Disneya Zaczynam dzień zimnym prysznicem Lubię aktywne zwiedzanie Ususzę nawet kaktusa Człowiek orkiestra biegam WIELBICIEL HERBATY LGBT+ PIJAM WINKO WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA FAN HORRORÓW MUZYK SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA URODZONY WIOSNĄ Zbieram vinyle I LOVE YOU, BABY! WRONG NUMBER My bu-zzy best friend Big gesture Like a virgin sticks and stones GROUP CHAT DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM SING A SONG NA KAŻDĄ RĄCZKĘ DOMOWE REWOLUCJE THANK YOU FROM THE MOUNTAIN MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HAPPY BIRTHDAY! IT WAS AN ACCIDENT! A TY CAŁUJ MNIE! Oops, I did it again
mów mi/kontakt
yang
a
Awatar użytkownika
Architekt, któremu była narzeczona kilka miesięcy temu złamała serce. Aktualnie skupiony na pracy, zdecydowanie mniej na randkach.
31
195

Post

[numer cztery]



Ostatnie spotkanie z Presley nie przebiegło zbyt dobrze. To nie tak, że zakładał, że gdy już na siebie wpadną to cokolwiek w tamtej chwili pójdzie gładko i przyjemnie. Cała ta sprawa była dla niego zbyt świeża i bolesna, by mógł łudzić się, że nie zrobi to na nim aż takiego wrażenia. Jej odwiedziny były jednak na tyle niespodziewane, że nadal na samo wspomnienie małej sprzeczki czuł jak ogarnia go dodatkowe zdenerwowanie.
Leżał oglądając jakiś durny program, gdy dostał smsa od Ferby. Treść zmotywowała go do tego, by ogarnąć ze stolika obok brudne talerze i wepchnąć je do zmywarki. Szczęśliwie jego mieszkanie nadal wyglądało dość korzystnie i nie przeistoczyło się jeszcze w dziurę samotnego kawalera. W przeciwnym razie wcisnąłby siostrze byle wymówkę, by nie prezentować tak otwarcie, że po kilku miesiącach nadal radził sobie niekoniecznie dobrze. Prawdopodobnie doskonale o tym wiedziała, ale nie potrzebował zatroskanej, młodszej siostry, która marudziłaby mu nad uchem. Uporządkował więc nawet swoje niedokończone projekty i mniej więcej w tamtym momencie usłyszał dźwięk otwieranych drzwi.
— Tutaj jestem — zawołał do niej dając jej znać, że jak chce przedstawić mu ten swój niesamowity pomysł to mogła to zrobić twarzą w twarz, a nie przez ściany domu. Zerknął na torbę i uniósł trochę brwi. Szczęśliwie tego dnia nie zdążył jeszcze nic zamawiać, więc tak, z chęcią zje cokolwiek, co mu Ferby przygotuje. Sam niekoniecznie skory był w ostatnim czasie do gotowania, żywiąc się w większości na gotowcach. Jednak często bardziej wartościowych, niż tłuste burgery i podejrzane sajgonki. Przytulił tego krasnala na powitanie i gdy wreszcie stanęła w niewielkiej odległości przed nim to westchnął głośno, dość ciężko.
— Może trochę — przyznał w odpowiedzi na jej pytanie. Zaraz jednak spojrzał dość krytycznie na Ferebee słysząc jej uwagę, która wcale wiele wspólnego z prawdą nie było. Zerknął nawet w dół, jakby potrzebował to zweryfikować. Nadal jednak był przystojnym kawalerem, babcia (gdyby żyła, bo nie wiem czy żyje) na pewno by mu tak powiedziała. — Mów tak dalej to wystawię cię za drzwi — poinformował ją śmiertelnie poważnie, bo nie będzie mu tutaj takiej krzywdzącej nieprawdy w twarz rzucać. Przecież nadal wyglądał całkowicie przyzwoicie i jakby chciał to na pewno udałoby mu się wyrwać panię na jakiejś randkowej aplikacji. Ale nie chciał.

Ferebee carter
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Technicy Magicy - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM That's a start ONE BIG FAMILY ODZNAKA POCIESZENIA SINGIEL PRACOHOLIK WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Gram w kosza DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM KING OF THE JUNGLE
mów mi/kontakt
becia#6797
a
Awatar użytkownika
Życie jest super, bo Woody powiedział że nadal ją kocha i próbują od nowa. Dodatkowo pisze piosenki i próbuje być barmanką z popsutym kolanem.
26
168

Post

Prawdę mówiąc Ferby czasem czuła się przy nim, jak największa kretynka. Przez większość czasu w sumie. Szczególnie, kiedy poruszali temat jej zdrady. On sam znalazł się niedawno po drugiej stronie w takiej sytuacji, więc nie mogło być dla niego łatwe słuchanie, jego zdaniem pewnie głupiego gadania, jak to jej jest ciężko. Nie przyznał jej się do tego otwarcie, ale wiedziała, że nie łatwo mu jest przyzwyczaić do nowej rzeczywistości. Mimo to był jej Fineaszem. Jedyną osobą, przed którą potrafiła przyznać się co tak na prawdę czuję i myśli. Jedyną osobą, do której chciała zadzwonić, kiedy jej życie się sypało i jedyną która umiała sprawić, że chociaż przez chwile czuła że będzie dobrze. Chociaż samo to sprawiało, że stawała się najbardziej egoistyczną osobą na świecie. Powinna trzymać go od tego jak najdalej, nie wciągać w tak bolesne tematy. Powinna być lepszą siostrą i stawiać jego wyżej. Najlepiej nie mówić mu o tym co zrobiła, ale nie umiała go okłamywać. Serio była egoistką, bo zwyczajnie go potrzebowała. Najwyżej ją nienawidzi i powie, żeby spadała.
Nie słysząc sprzeciwu uśmiechnęła się triumfalnie. Przynajmniej wejście zrobiła dobre. To już coś. Myślę, że nawet wiele. Nie miała pojęcia, jak geny rozłożyły się w ich rodzinie. Bliźniaki byli gigantami - ona krasnalem, Flora miała piękną figurę i cycki - ona bardziej aspirowała do miana... no może nie deski, jednak stojąc przy blondynce nie miała się czym pochwalić. Nie fair.
- Wspaniale. Zrobię makaron - powiedziała, co w zasadzie nie powinno go dziwić. Znał zdolności kulinarne siostry. Nie były zbyt wysokie, jednak dania zawierające makaron jakimś cudem zawsze jej wychodziły. Magia. Wybuchła śmiechem widząc jego reakcję. To nie tak, że jakoś się spasł, ale zdecydowanie widać było te burgery i sajgonki z wątpliwego źródła. Poza tym był na prawdę przystojnym młodzieńcem, nie tylko zdaniem babci. Myślę, że śmiało można powiedzieć, że wszystkich mieszkańców Hope Valley gustujących w mężczyznach - Powinieneś docenić moją szczerość - stwierdziła kiwając głową - Przecież mówię to z miłości - dodała jeszcze. Kiedy weszli do kuchni wypakowała wszytko na blat, nastawiła wodę na makaron i zatrzymała się patrząc na brata - Zrobiłam coś - przyznała, jednak przez chwilę nie rozwijała tematu. Wzrok jaki zaserwowała Finneasowi nie mówił nic dobrego. Ba! Mógł się domyślić o co chodzi - Timmy jest w miasteczku - rzuciła jeszcze zanim przeszła do szczegółów. Poza tym musiała wybadać teren, czy Finn w ogóle chce z nią o tym rozmawiać czy już totalnie ma dość dram z jej życia.

Finneas Carter
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Fingers like snakes and spiders in my hair Aren't you scared? HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Leczę lęk wysokości na diabelskim młynie Jestem wystarczająco duży/a, by oglądać pokaz burleski temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children MŁODY SCENARZYSTA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Z Archiwum X I killed Laura Palmer 50 twarzy wizerunku TUBYLEC zmarzluch Znam na pamięć piosenki Disneya Zaczynam dzień zimnym prysznicem Lubię aktywne zwiedzanie Ususzę nawet kaktusa Człowiek orkiestra biegam WIELBICIEL HERBATY LGBT+ PIJAM WINKO WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA FAN HORRORÓW MUZYK SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA URODZONY WIOSNĄ Zbieram vinyle I LOVE YOU, BABY! WRONG NUMBER My bu-zzy best friend Big gesture Like a virgin sticks and stones GROUP CHAT DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM SING A SONG NA KAŻDĄ RĄCZKĘ DOMOWE REWOLUCJE THANK YOU FROM THE MOUNTAIN MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HAPPY BIRTHDAY! IT WAS AN ACCIDENT! A TY CAŁUJ MNIE! Oops, I did it again
mów mi/kontakt
yang
a
Awatar użytkownika
Architekt, któremu była narzeczona kilka miesięcy temu złamała serce. Aktualnie skupiony na pracy, zdecydowanie mniej na randkach.
31
195

Post

Prawda była taka, że Finneas był trochę nieobiektywny. Mógł mieć złamane serce z powodu zdrady, ale jednocześnie nie umiałby powiedzieć o Ferby złego słowa. Źle zrobiła i doskonale zdawała sobie z tego sprawę, więc nie musiał jej w żaden sposób dorzucać. Była jego młodszą siostrą, którą z pewnością wolałby ochronić przed całym złem tego świata. Wyrzucanie jej czegokolwiek nie wchodziło więc w grę. Nie popierał tego, co zrobiła, ale dawało mu to też nadzieję, że sama Presley nie czuła się dobrze z tym, w jaki sposób rozwaliła ich związek. Dlatego, mimo jego życiowej sytuacji, i tak mogła powiedzieć mu wszystko, a on jakoś to przełknie i spróbuje pomóc. Na tyle, na ile w ogóle będzie potrafił.
— Okej, mam ci jakoś pomóc? — zapytał, ale pełen nadziei był, że odmówi. Niekoniecznie po drodze mu było w ostatnim czasie do kuchni. Może dlatego, że miał gotować tylko dla siebie. Może też ze względu na to, że to Presley bardziej pasowała do tej scenerii. On był gdzieś z boku, pilnował by wino pasowało i zmywał po wszystkim. Wydawało się to dość uczciwym podziałem. Zaraz jednak zatarła to dobre wrażenie, jakie zrobiła na nim oferując obiad, gdy zaczęła się go czepiać niepotrzebnie. Wcale tej szczerości nie doceniał, bo przecież były to bzdury wyssane z palca. Nadal pojawiał się na boisku do kosza, nadal wylewał z siebie poty biegając za piłką, więc nie wydawało mu się, by mu się tłuszcz gdziekolwiek odłożył. Znalazła jednak chyba skuteczny sposób an to, by wypchnąć go z domu na siłownię.
— Pewnie. Nie wierzę w twoją miłość. Okazujesz ją tylko, jak coś chcesz. Teraz to chyba tylko szukasz sposobu na wbicie mi noża w serce — dodał dramatycznym tonem. Odszukał jeszcze w jednej z szafek garnek i podał go jej, by mogła nastawić w nim wodę. Uniósł brwi słysząc jej słowa. Nie bardzo wiedział czego się spodziewać, ale czekał cierpliwie, aż rozwinie temat. Nie zrobiła tego jednak w sposób, który by go satysfakcjonował, dlatego przerwał swoje milczenie krótkim: — Iii? — ponaglił ją. Akurat z tym imieniem mógł połączyć wiele głupich możliwości. Miał jednak nadzieję, że żadna nie zaprowadzi jej przed sąd, ani też do szpitala za dziewięć miesięcy. Nie był gotowy na takie rewelacje, ale zapobiegawczo usiadł sobie na krześle w tym napiętym oczekiwaniu.

Ferebee carter
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Technicy Magicy - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM That's a start ONE BIG FAMILY ODZNAKA POCIESZENIA SINGIEL PRACOHOLIK WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Gram w kosza DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM KING OF THE JUNGLE
mów mi/kontakt
becia#6797
a
Awatar użytkownika
Życie jest super, bo Woody powiedział że nadal ją kocha i próbują od nowa. Dodatkowo pisze piosenki i próbuje być barmanką z popsutym kolanem.
26
168

Post

Właśnie, dlatego Finn był wspaniałym bratem (nieoficjalnie jej ulubionym). W swoich najgorszych momentach mogła na niego liczyć i chciała móc mu oferować to samo. Co prawda sytuacja była trudniejsza,, bo była jego młodszą siostrą, a wiadomo że do takowych nie przychodzi się po radę, dlatego przez lata nauczyła się trochę wtrącać w jego życie. Co prawda nie wchodziła w nie z buciorami tylko mocno wypytywała. Już to pozwalało jej orientować się co dzieje się w życiu brata.
- Niee, spoko. Będziesz tylko przeszkadzał - rzuciła niby poważnie, ale potem uśmiechnęła się głupkowato. Tak na prawdę to przywykła do tego, że robi wszystko sama. Z mówieniem Finneasowi co po kolei ma robić i kontrolowaniem, żeby na niego nie wpaść zeszłoby im się o wiele dłużej, a prawdę mówiąc była głodna. Nie mogła, jednak odmówić sobie złośliwości typowych dla rodzeństwa. Obie strony wiedzą, że to żarty, mimo to się denerwują. To zawsze bawi. Gorzej, jak się jest tą drażnioną stronę, ale wiadomo - raz na wozie, raz pod wozem. Kiedy woda zaczęła bulgotać wrzuciła do niej makaron, po czym na telefonie ustawiła odpowiedni czas. Umyła potem kurczaka układając go na wyjętej przed Finna desce i zaczęła kroić go na małe kawałki. Teraz musi uważać na słowa, kobieta z nożem w ręku to nie przelewki.
- Czasem okazuje też na zapas. Wiesz, jakbym coś chciała w przyszłości - nie była pewna, że uroczy uśmiech ją tutaj uratuje, ale i tak posłała go bratu - Możemy razem biegać - zaproponowała - Ty potrzebujesz więcej, więc najpierw dobiegniesz do mnie - po tych słowach już zaczęła się śmiać - Dobra, już przestaje - rzuciła nadal chichocząc. Finnowi trafiła na prawdę zabawna siostra. A przynajmniej ona tak uważała. To nie tak, że chciała go nastraszyć. Po prostu ciężko było jej to ubrać w słowa. Spotkanie z Timmym było dość... ciekawe. Sąd prędzej, niż szpital. Bogu dzięki. Ostatnie czego Ferby teraz potrzebowała to dziecko - Był na randce w Chill&Grill z jakąś laską i niechcący wylałam na nią drinka. A przez niechcący mam na myśli specjalnie - skrzywiła się niezbyt dumna z tej całej akcji - Niby stanął w mojej obronie, jak zaczęła mnie wyzywać, ale potem powiedział i tu cytuję "nie wpierdalaj się w moje życie" - powiedziała kończąc tym samym krojenie i wyczekująco patrzeć na brata. Spodziewała się lekkiej reprymendy, w końcu należało jej się. Obydwoje to wiedzieli. Nie powinna byłą wyżyć się na niczemu winnej, nieświadomej dziewczynie.

Finneas Carter
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Fingers like snakes and spiders in my hair Aren't you scared? HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Leczę lęk wysokości na diabelskim młynie Jestem wystarczająco duży/a, by oglądać pokaz burleski temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children MŁODY SCENARZYSTA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Z Archiwum X I killed Laura Palmer 50 twarzy wizerunku TUBYLEC zmarzluch Znam na pamięć piosenki Disneya Zaczynam dzień zimnym prysznicem Lubię aktywne zwiedzanie Ususzę nawet kaktusa Człowiek orkiestra biegam WIELBICIEL HERBATY LGBT+ PIJAM WINKO WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA FAN HORRORÓW MUZYK SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA URODZONY WIOSNĄ Zbieram vinyle I LOVE YOU, BABY! WRONG NUMBER My bu-zzy best friend Big gesture Like a virgin sticks and stones GROUP CHAT DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM SING A SONG NA KAŻDĄ RĄCZKĘ DOMOWE REWOLUCJE THANK YOU FROM THE MOUNTAIN MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HAPPY BIRTHDAY! IT WAS AN ACCIDENT! A TY CAŁUJ MNIE! Oops, I did it again
mów mi/kontakt
yang
a
Awatar użytkownika
Architekt, któremu była narzeczona kilka miesięcy temu złamała serce. Aktualnie skupiony na pracy, zdecydowanie mniej na randkach.
31
195

Post

Jeśli miałby się faktycznie zgłosić do kogoś z rodzeństwa po to, by omówić problem to prawdopodobnie wybrałby Ferby. Wygrywała z Milesem chociażby dlatego, że jego brat bliźniak stronił raczej od poważnych związków. A nie było co ukrywać tego, że w ostatnim czasie to sytuacja z Presley była jego nadrzędnym problemem. Złamane serce nie było czymś, z czym umiał sobie do końca poradzić i nawet (szczególnie przed nią) nie zamierzał udawać, że było jakkolwiek inaczej.
Uniósł więc ręce w poddańczym geście sugerując, że ma w tej chwili prawo do śmiałego rządzenia się w jego kuchni. Skoro nie potrzebowała pomocy usiadł naprzeciwko niej z zamiarem przyglądania się i ewentualnej interwencji, gdyby jednak uznała, że sama nie daje sobie rady. Postanowił więc zadba o jakieś picie, a że znał trochę swoją siostrę to zamiast po sok sięgnął po wino. Nalał jej trochę do kieliszka i podsunął w zasięgu ręki, a sam otworzył sobie piwo.
— Nie chcę cię martwić, ale nie masz wystarczającej kondycji by mi dorównać — odciął się. Nie kłamał. Nie dość, że wystarczająco dużo czasu spędzał na pobliskim boisku do kosza, by wystarczająco się w tej kwestii wyrobić to jeszcze był zdecydowanie wyższy. Dzięki temu miał zdecydowanie dłuższe nogi. Nie zamierzał jednak odnosić się do dalszych zarzutów względem jego sylwetki. I zdecydowanie mógłby się spierać z ta jej bardzo subiektywną opinia na temat żarcików jego siostry. Szczególnie w tej chwili — nawet jeśli nie bywał wyczulony na punkcie swojego wyglądu przesadnie.
— Często tak wylewasz drinki na obce babki, czy to przejaw zazdrości? Nie mogłaś na niego? Nawet jak nie zasłużył to tak zapobiegawczo nie byłoby źle — przyznał. Mógł nie być na bieżąco w całej tej sprawie, bo z pewnością nie wszystko Ferby zdążyła mu powiedzieć, a mimo to i tak zawsze stanąłby za nią murem. Dlatego nie oceniał tego w żaden sposób, nawet jeśli uważał to za odrobinę szalone i nielogiczne. — Mam z nim pogadać? — zapytał, bo jeśli skierował do Ferby słowa w podobnym tonie to zasłużył na to, by dostać w nos. Nie powinien się wtrącać w jej życie osobiste i sprawy z facetami, ale nie mógł jakoś przełknąć tego, że ktoś mógłby w taki sposób do Ferby mówić.

Ferebee carter
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Technicy Magicy - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM That's a start ONE BIG FAMILY ODZNAKA POCIESZENIA SINGIEL PRACOHOLIK WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Gram w kosza DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM KING OF THE JUNGLE
mów mi/kontakt
becia#6797
a
Awatar użytkownika
Życie jest super, bo Woody powiedział że nadal ją kocha i próbują od nowa. Dodatkowo pisze piosenki i próbuje być barmanką z popsutym kolanem.
26
168

Post

Mimo że Ferby nie uważała się za żaden autorytet w tej kwestii, przynajmniej nie teraz, na pewno jakoś chciałaby pomóc bratu. Chociaż byłaby w stanie idealnie doradzić komuś czego nie robić, aby nie zniszczyć związku. W tej kwestii miała wiedzę i to nie byle jaką. Co prawda ostatecznie sama skończyła ze złamanym sercem, bałaganem w życiu i głowie, więc wychodzi na to, że ostatecznie wylądowali w tym samym miejscu. Ona z własnej winy, on nie. Ferbs od zawsze bardzo lubił Presley i potrafi z nią żartować na ten temat nazywając je członkiniami klubu zdradzieckich szujek, ale tylko dlatego że wiedziała, że obie czują to samo. To był taki śmiech przez zły. Teoretycznie powinna jej nienawidzić za skrzywdzenie Finna, ale nie potrafiła, bo rozumiała jej położenie. Rozumiała ten chaos i wyrzuty sumienia.
Brunetka zajęła się przygotowywaniem kolejnych elementów daniach przez chwilę skupiając się tylko na tym, dlatego kiedy obok niej magicznie pojawił się kieliszek z winem uśmiechnęła się szeroko i posłała bratu całusa w powietrzu. Zanim wzięła się za smażenie kurczaka wzięła dużego łyka prawie się oblewając słysząc jego słowa. Co prawda trochę poleciało jej po brodzie, więc szybko to wytarła - Mam świetną kondycję! - powiedziała oburzona - Może nie jestem wspaniałym koszykarzem ani żadnym innym graczem, ale biegam - ostatnie słowo wypowiedziała z dumą - Codziennie - nie dodała, że praktycznie codziennie piła też alkohol co trochę psuło wszystko co osiągnęła biegając po miasteczku. Może i czas miała dobry, kilometry zrobione, ale potem wszystko równie ładnie psuła - I uprawiam dużo cardio - dodała machając brwiami tylko po to, aby wygrać tą dyskusję obrzydzając go. Przecież młodsza siostra i aluzje do seksu to coś co zawsze działa na braci w jeden sposób.
- Ona miała białą sukienkę, a on ciemną koszule - odpowiedziała, w swoim mniemaniu dając mu wystarczający argument na to czemu sprawę rozegrała tak, a nie inaczej - I to pierwszy raz - dodała - Chyba mogłam być trochę zazdrosna. Ale nie powinnam, prawda? - spojrzała na niego. W międzyczasie oczywiście smażąc im tego kurczaka i kontrolując kątem oka makaron. Znała ten przepis na pamięć. Robiła to danie minimum dwa razy w tygodniu, więc mogłaby z zamkniętymi oczami. Na prawdę doceniała to, że zapytał. Nawet jeśli nie bardzo wiedziała, jakby to miało wyglądać to miło jej było, że tak zareagował - Chyba muszę załatwić to sama, ale nie mam pojęcia co mu powiedzieć - przyznała - Myślałam, że nigdy nie zobaczę żadnego z nich i po prostu o wszystkim zapomnę. Liczyłam, że chociaż raz będzie łatwo - dodała smutniejszym tonem, niż wcześniej.

Finneas Carter
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Fingers like snakes and spiders in my hair Aren't you scared? HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Leczę lęk wysokości na diabelskim młynie Jestem wystarczająco duży/a, by oglądać pokaz burleski temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children MŁODY SCENARZYSTA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Z Archiwum X I killed Laura Palmer 50 twarzy wizerunku TUBYLEC zmarzluch Znam na pamięć piosenki Disneya Zaczynam dzień zimnym prysznicem Lubię aktywne zwiedzanie Ususzę nawet kaktusa Człowiek orkiestra biegam WIELBICIEL HERBATY LGBT+ PIJAM WINKO WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA FAN HORRORÓW MUZYK SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA URODZONY WIOSNĄ Zbieram vinyle I LOVE YOU, BABY! WRONG NUMBER My bu-zzy best friend Big gesture Like a virgin sticks and stones GROUP CHAT DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM SING A SONG NA KAŻDĄ RĄCZKĘ DOMOWE REWOLUCJE THANK YOU FROM THE MOUNTAIN MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HAPPY BIRTHDAY! IT WAS AN ACCIDENT! A TY CAŁUJ MNIE! Oops, I did it again
mów mi/kontakt
yang
a
Awatar użytkownika
Architekt, któremu była narzeczona kilka miesięcy temu złamała serce. Aktualnie skupiony na pracy, zdecydowanie mniej na randkach.
31
195

Post

Taka wiedza faktycznie byłaby przydatna, ale nie dla Finneasa. Mogła ją wykorzystać raczej w przypadku Presley, za co Finn na pewno byłby jej dość wdzięczny. Wolał jednocześnie nie wnikać w ich kontakty aktualne i ten klub wsparcia, bo musiałby nieznacznie się na Ferby obrazić. Chociażby dlatego, że sprawa była dla niego na tyle świeża, że jakoś nie umiał jeszcze dostrzec tego, że druga strona także może czuć się paskudnie. Może sytuacja wyglądała inaczej, gdy zerkał na Ferebee, ale to tylko i wyłącznie przez wzgląd na braterskie relacje. Nie umiałby jej teraz kazań moralizatorskich uskuteczniać. Nawet jeśli uważał, że to Woody był tym, który na współczucie w pełni zasługiwał.
Uśmiechnął się z zadowoleniem, gdy zauważył to jej niesamowite oburzenie. Nie przejmował się zupełnie faktem, że omal się przez niego nie zakrztusiła. Sam za to pociągnął trochę alkoholu, skoro nic innego mu w udziale nie przypadło. Miał się nie mieszać, a to potrafił robić na medal niemal. — Ale jesteś krasnalem — przypomniał jej. Nie mogła się co do tego spierać akurat. Pewien był, że wchodziła mu gdzieś pod łokieć, więc automatycznie nogi miała zdecydowanie krótsze, gdyby przyszło do jakiegoś ścigania się. Nie zamierzał jej jednak realnego wyzwania rzucać. Chociaż gdyby wykazała rzeczywistą chęć na wspólne bieganie to Finn na pewno nie miałby nic przeciwko. — Nie chcę o tym słyszeć — poinformował ją, bo był to temat, który chciał całkowicie pominąć. Nawet skrzywił się dla lepszego efektu, by dać jej do zrozumienia dość wyraźnie jakie miał podejście względem rozmowy na podobne tematy.
— Ale wiesz, że była niewinna? Pomyśl, że ty na którejś randce mogłabyś oberwać drinkiem od szalonej nie-byłej — zauważył. Nie popierał takich rozwiązań. Zdecydowanie mniej krzywiłby się na to,gdyby to on oberwał. Jego Ferebee znała na tyle, że z powodzeniem odszukałaby odpowiedni ku temu powód. — Nie wiem, Ferby. Zależy co chcesz zrobić z tą sytuacją tak ogólnie — wyjaśnił. Bo jeśli to nieudanej relacji z mężczyzną bardziej jej szkoda, niż związku, który zepsuła to prawdopodobnie zazdrość była odrobinę uzasadniona. A że jakoś mimowolnie porównywał Timothy’ego do Dana to automatycznie dawał jej pełne błogosławieństwo też. Nie miałby na przykład nic przeciwko, gdyby Presley tamtego potraktowała jakimś alkoholem na koszulę. Pod warunkiem, że nie robiłaby tego w akcie zazdrości. — Nigdy nie jest. Ale pamiętaj, że nie musisz rozmawiać z nimi już teraz. Możesz zrobić to kiedyś — dodał. Im wszystkim na pewno przyda się trochę czasu. Mówił z własnego doświadczenia też przecież, bo sam Finn nadal nie nauczył się w jaki sposób ma teraz z Presley rozmawiać. Nie chciał pluć żalem na nią, mimo wszystko.

Ferebee carter
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Technicy Magicy - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM That's a start ONE BIG FAMILY ODZNAKA POCIESZENIA SINGIEL PRACOHOLIK WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Gram w kosza DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM KING OF THE JUNGLE
mów mi/kontakt
becia#6797
a
Awatar użytkownika
Życie jest super, bo Woody powiedział że nadal ją kocha i próbują od nowa. Dodatkowo pisze piosenki i próbuje być barmanką z popsutym kolanem.
26
168

Post

Ferby nie zamierzała mu nic wspominać o relacjach z jego byłą. Był dla niej za dobry, żeby wyskakiwała mu tutaj z jakimiś niepotrzebnymi opowiastkami tłumaczącymi, jak Presley może być ciężko. Nie zamierzała zabierać miejsca po jej stronie, to była jedna z zasad klubu. Kobieta wiedziała, że dla Ferbs ważniejsze jest wspieranie brata i o ile oczerniać jej nigdy nie zamierzała, tak samo nie zamierzała jej bronić. Rozumiała ją, ale Fin i jego uczucia nadal były ważniejsze.
Słysząc jego słowa wystrzeliła kolejną serię piorunów z oczu. Miał rację, szczególnie rzucało się to w oczy, kiedy stała obok niego, ale i tak był to cios poniżej pasa - Następnym razem idziemy biegać - powiedziała stanowczym tonem, który pewnie i tak nie robił na nim wrażenia. Tak to już działało. Mim że byli przyjaciółmi to przede wszystkim byli rodzeństwem, a młodsze rodzeństwo nie mogło mieć nigdy ostatniego słowa - I będziemy się ścigać - ostrzegła jeszcze, żeby nie myślał, że będzie to jakaś lekka wyprawa na poranny jogin bez odrobiny potu, niczym te wszystkie bogate mamuśki w serialach. Uśmiechnęła się triumfalnie widząc, jak się krzywi. Przynajmniej nie zostawała mu dłużna.
- Wiem, ale po tym jak mnie zwyzywała uznałam, że i tak zasłużyła - stwierdziła przypominając sobie wszystkie niezbyt przyjemne określenia, jakie usłyszała w swoim kierunku. A blondynka nie wiedziała przecież, że Ferbs zrobiła to specjalnie. Wyzwała od najgorszych niewinną barmankę, która w jej oczach byłą po prostu niezdarna, więc zero wyrzutów sumienia - Nie wiem Finn - powiedziała szczerze, bo na prawdę nie miała pojęcia. Nie spodziewała się go spotkać, więc nie miała żadnego planu działania, a nawet teraz ciężko było jakiś ułożyć. Słysząc jego słowa zamyśliła się na chwilę. Miał rację. Nie musiała robić nic dopóki nie będzie chciała. Może na prawdę powinna odczekać, przemyśleć sobie to wszystko i dopiero z konkretnymi wnioskami pakować się jakiekolwiek odnawianie relacji czy chociażby wyjaśnianie tego co się wydarzyło. Zależy gdzie jej przemyślenia ją doprowadzą - Masz rację - kiwnęła głową posyłając mu lekki uśmiech - Teraz ty opowiadaj co tam u Ciebie - powiedziała, jednak zanim to zarządziła odlała makaron, bo minutnik dał jej znać, że już czas. Dosmażyła też kurczaka, więc w zasadzie lada chwil będą mogli w końcu zjeść.

Finneas Carter
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Fingers like snakes and spiders in my hair Aren't you scared? HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Leczę lęk wysokości na diabelskim młynie Jestem wystarczająco duży/a, by oglądać pokaz burleski temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children MŁODY SCENARZYSTA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Z Archiwum X I killed Laura Palmer 50 twarzy wizerunku TUBYLEC zmarzluch Znam na pamięć piosenki Disneya Zaczynam dzień zimnym prysznicem Lubię aktywne zwiedzanie Ususzę nawet kaktusa Człowiek orkiestra biegam WIELBICIEL HERBATY LGBT+ PIJAM WINKO WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA FAN HORRORÓW MUZYK SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA URODZONY WIOSNĄ Zbieram vinyle I LOVE YOU, BABY! WRONG NUMBER My bu-zzy best friend Big gesture Like a virgin sticks and stones GROUP CHAT DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM SING A SONG NA KAŻDĄ RĄCZKĘ DOMOWE REWOLUCJE THANK YOU FROM THE MOUNTAIN MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HAPPY BIRTHDAY! IT WAS AN ACCIDENT! A TY CAŁUJ MNIE! Oops, I did it again
mów mi/kontakt
yang
a
Awatar użytkownika
Architekt, któremu była narzeczona kilka miesięcy temu złamała serce. Aktualnie skupiony na pracy, zdecydowanie mniej na randkach.
31
195

Post

Musiałby ją wtedy wystawić za drzwi. Nie zamierzał się licytować, ale śmiało potrafił założyć, że oberwało mu się odrobinę bardziej. Chociażby dlatego, że teraz siedział tutaj sam, żalił się na swój los i narzekał, a ona — bardzo możliwe — podrywała dalej jego niewiernego kumpla. Sama ta myśl sprawiała, że wszystko się w Finnie gotowało. Może gdyby wypił trochę więcej alkoholu to jakoś rozmowa o Presley przychodziłaby mu łatwiej.
— Dobrze, pójdziemy biegać — potwierdził, chociaż nie sądził, by faktycznie się podjęła tego. On wolał jednak uprawiać jogging bladym świtem, bo o tej porze parki pełne były biegających bachorów, które chwilami naprawdę ciężko ominąć. Plątały ci się pod nogami, krzyczały coś, no dramat. — Dobra, to wtedy wymyślimy sobie jakiś super zakład, żebym miał coś z tego, że cię pokonam — postanowił. Brzmiało to bardzo uczciwie, musiała to przyznać. Będzie mógł pomyśleć nad tym, w jaki sposób skorzysta na pokonaniu Ferby.
— No, za to faktycznie — przytaknął, bo jednak Ferby była jego małą siostrzyczką. W nim samym zagotowałoby się w momencie, w którym ktoś powiedziałby na nią złe słowo. Może ona sama też nie zachowała się do końca dojrzale, ale naturalnym było, że odnajdował większą tolerancję dla czynów Ferebee, niż jakiejś obcej panny, która ją od najgorszych zwyzywała po wszystkim. — Dokładnie to, co ostatnio. Niewiele się zdążyło zmienić — powiedział chcąc wątek uciąć, bo nie bardzo mu było w smak poruszać temat Presley. A nic innego, ciekawego się w jego życiu nie działo. Może dlatego, że z pełną premedytacją w ostatnim czasie dopieszczał rosnący w nim pracoholizm. Nie musiał wtedy zastanawiać się zbyt długo nad swoim życiem i — a może w szczególności — nad tym, w którym momencie to wszystko stało się takim przykrym niewypałem.
Zajęli się potem gotowaniem, a przynajmniej Ferby, i jedzeniem, więc jeszcze trochę czasu w domu Finna spędziła. A później się rozeszli w końcu.

koniec, Ferebee carter
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! Technicy Magicy - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM That's a start ONE BIG FAMILY ODZNAKA POCIESZENIA SINGIEL PRACOHOLIK WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Gram w kosza DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM KING OF THE JUNGLE
mów mi/kontakt
becia#6797
Zablokowany