Droga dojazdowa do miasteczka
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Obrazek
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
a
Awatar użytkownika
wszystko się skomplikowało odkąd Winnie wrócił do miasteczka, a potem na jej progu pojawiła się rodzina, o istnieniu której nie miała pojęcia, niosąc wieści, których słyszeć wcale nie chciała. Przynajmniej w browarze wszystko pozostało bez zmian.
31
163

Post

< trzynaście >

Sklep z narzędziami był punktem, który Nora odwiedzała wręcz regularnie. To tu zamawiała i obierała zwykle mniejsze części potrzebne w browarze, a także kupowała narzędzia i materiały do swoich domowych projektów, które ostatnio zaczęła coraz częściej podejmować. Majsterkowanie nie tylko pozwalało jej przypominać sobie i ćwiczyć wiele umiejętności, których w browarze szlifować nie mogła, ale też dawało zajmujące zajęcie. A tych O’Neill ostatnimi czasy desperacko potrzebowała. Pomiędzy niemożliwym do wypowiedzenia uczuciami względem Winnie’go, który nagle pojawił się z powrotem w Hope Valley, niespodziewaną wizytą przybranej siostry, która powiedziała jej o istnieniu całej rodziny, o której nie miała dotychczas pojęcia, śmiercią Beatrice, a także informacją o swojej bezpłodności i późniejszym rozwodzie, Eleonora miała całkiem sporo na głowie, i w sercu. Wciąż nie przetrawiła większości z tych wydarzeń, które zwaliły jej się na ramiona jedno po drugim. Dlatego uciekła od myślenia o nich w swoje mniejsze i większe projekciki. W związku z tym zdążyła już naprawić słabe ciśnienie wody pod prysznicem, a także rozpocząć instalację i konfigurację smart domu. Okazało się jednak, że nie przewidziała pewnego aspektu tego wszystkiego i potrzebowała wybrać się do swojego ulubionego sklepu by uzupełnić braki, które wyniknęły z jej niedopatrzenia.
Kiedy kręciła się między półkami, zauważyła sylwetkę, którą w ostatnich latach częściej widziała w telewizji niż na żywo. Na początku myślała, że to jedynie ktoś łudząco podobny do Andrei Thorn, ale jej urodę ciężko było pomylić z czyjąkolwiek inną. Natychmiast przypomniała sobie wspólny szlaban po nie do końca udanym prezencie na jej urodziny. Wspólne odpracowywanie tamtej szkody zbliżyło je do siebie jak nic innego. Uśmiechnęła się lekko do tych wspomnień i chyba to pchnęło ją do tego by podejść do kobiety.
Cześć – przywitała się ciepło, nie do końca pewna jak brunetka zareaguje na to spotkanie po latach. Może nie będzie chciała mieć z O’Neill nic wspólnego? W końcu ich przyjaźń zaczęła się rozpadać, kiedy Nora poznała Winnie’go, a później przez wyjazd Drei. Jednak nic nie miała do stracenia, a do zyskania całkiem sporo, dlatego się nie wahała. – Wróciłaś do Hope? – zapytała lekko zdziwiona. Myślała, że dalej gdzieś podbija świat i kolejne szczyty lub rozpoczyna kolejną wielką przygodę.

Andrea Thorn
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Tamte dni, tamte noce - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM KRUKONEM NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PRZESYPIAM ŻYCIE PIJAM WINKO Kocham deszcz Wychował mnie ojciec Inżynier DOMOWE REWOLUCJE DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Like a virgin
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
Próbowałam biegać zanim nauczyłam się chodzić.
Podróżnika (alpinistka) po wypadku. Aktualnie kuśtyka po Hope Valley starając się nie popaść w paranoję przez 'siedzenie w miejscu'.
31
171

Post

out

Z wyboru całymi dniami siedziała w domu. Z własnego wyboru czytała książki oraz oglądała filmy zamiast spacerować po miasteczku lub uczęszczać po barach. Dwie ostatnie próby wyjścia na zewnątrz, skończyły się komediowymi melodramatami, których miała po dziurki w nosie. Nie potrzebowała skrajnych emocji. Szczerze powiedziawszy jedyne czego teraz pragnęła to tego aby Christian nie wiedział się, że popsuła jego pralkę. Ostatnie czego chciała to przysparzania dodatkowych kłopotów kuzynowi, który i tak zrobił wiele przygarniając ją do siebie. Na domiar złego Chris w ostatnim czasie miał wypadek, więc oboje stworzyli sobie własne sanatorium, którego dobre funkcjonowanie wpływało na ich udane humory. Dopóki wszystko działało, było ok.
Gorzej, gdy coś się popsuło.
Zmusiła się więc do wyjścia z mieszkania, a nawet pożyczyła rower od sąsiada, żeby jak najszybciej załatwić całą sprawę. Niestety pomysł z dwukołowym transportem spalił na panewce, bo pierwszy raz w życiu nie mogła utrzymać na nim równowagi. Wkurzona zdecydowała się na taksówkę, chociaż wolała uniknąć dodatkowych opłat z perspektywą wydania fortuny na fachowca, który zajmie się pralką. Fachowca, który nie zrobi jej tego od ręki, dlatego zdecydowała się na naprawdę w pojedynkę. Tylko ona i pralka.
Nie wróżyła sobie sukcesu, ale miała dobre nastawienie. To z nim oraz z dwoma rurkami wyjętymi z pralki, dotarła do sklepu z częściami oraz narzędziami, gdzie zaginęła pomiędzy gumowymi a metalowymi wężykami.
Nie znalazła niczego podobnego do tego, co trzymała w szmacianej torbie.
- Przykleję wszystko na taśmę i będę się modlić, że zadziała – mruknęła pod nosem do samej siebie i zamiast kupić rurki, przeszła pod pułki z różnymi rodzajami taśm. Przyklei i będzie się modlić, że wszystko jebnie, gdy Chris będzie tego używać. Przynajmniej nie zrzuci winy na nią.
Właśnie sięgała po taśmę izolacyjną, kiedy usłyszała ciepłe powitanie. Automatycznie spojrzała na kobietę i zamarła z dłonią nad produktami. Miałaby problem z rozpoznaniem wielu osób z czasów szkolnych, ale nad tą jedną nawet nie musiała się zastanawiać. Swoich pierwszych przyjaciółek nigdy się nie zapominało. Nawet jeśli przez te lata obie zdążyły się nieco zmienić, Drea nie potrzebowała choćby minuty aby zastanowić się, z kim miała do czynienia.
- Nie wierzę. Eleonora – fukin’ – O’Neill. – Uśmiechnęła się szeroko i zlustrowała kobietę wzrokiem. – Nawet nie będę udawać zdziwienia, że spotykam cię w takim miejscu. – Konkretnie w sklepie z narzędziami. – Czyżbyś nadal majsterkowała? – zapytała nie kryjąc pewnego rodzaju zadowolenia z tego, że dawna przyjaciółka dalej robiła to, co kochała najbardziej. Ta jedna rzecz je łączyła; zaangażowanie w swoją pasje.
Nie złapała za taśmę, ale dłonią chwyciła półkę. Musiała mieć pewność, że w razie czego nagle nie straci równowagi, co zdarzało się jej nawet wtedy, kiedy po prosty sobie stała (przeklinała się za to każdego dnia).
- Nie, nie wróciłam. Nie w dosłownym znaczeniu. Przyjechałam.. – Odrobinę się zawahała zerkając na koniec alejki, jakby szukała tam kogoś, kto podpowie jej, która wersja historii będzie najlepsza. – Leczę kontuzję – Mało powiedziane, ale jeżeli mogła, wolała więcej nie ujawniać. – więc postanowiłam odwiedzić rodzinne strony i nieco pomęczyć kuzyna oraz zniszczyć połowę rzeczy w jego mieszkaniu. – Odrobinę wyżej uniosła torbę z częściami pralki i skrzywiła się z niesmakiem. – Dzisiaj dostało się pralce i nie wiem, czy uda mi się w godzinę zatuszować moją zbrodnię. – Mniej więcej dokładnie tyle czasu miała do powrotu Christiana z rehabilitacji. – Ale to nie jest ważne. Cholera, nie widziałyśmy się od dobrych dwunastu lat. – Plus minus. – Wprawdzie nie ukrywam, że wpływ na to miała twoja wielka miłość do tamtego gościa – Którego imienia teraz nie pamiętała i wcale nie żałowała, bo przez niego ich przyjaźń została odstawiona na bok. – ale to było twoje życie i miałaś prawo pokierować nim, jak chciałaś. – W ten czy inny sposób zraniła Andree, ale ta nie miała jej aż tak bardzo za złe. Wtedy gniewała się jak osa, ale po latach mogła co najwyżej machnąć na to ręką, chociaż nie oznaczało to, że znów zaufa Eleonorze. Nie w takim samym stopniu, co kiedyś.

eleonora o'neill
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Morning coffee tastes better with you BOGATE CV BAŚNIOPISARZ LGBT+ SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA SKORPION Weekendami wyjeżdżam w Bieszczany Wspinam się na szczyty
mów mi/kontakt
deja vu
a
Awatar użytkownika
wszystko się skomplikowało odkąd Winnie wrócił do miasteczka, a potem na jej progu pojawiła się rodzina, o istnieniu której nie miała pojęcia, niosąc wieści, których słyszeć wcale nie chciała. Przynajmniej w browarze wszystko pozostało bez zmian.
31
163

Post

Wszystkie urazy Nory znajdowały się w jej umyśle, nie na ciele, ale równie mocno zniechęcały ją do udzielania się towarzysko. Pomijając kilka wyjątków, w postaci Winnie’go i jej współlokatorki, Gem, nie była zbyt chętna na spotkania ze znajomymi ani nawet na samotne wypady w miejsca tłumnie odwiedzane przez mieszkańców miasteczka. Po pracy rozwijała swoje umiejętności pracując nad kolejnymi projektami, relaksując się przy filmie lub książce albo próbując nowych hobby. Podczas tego wszystkiego, pomimo usilnych prób zajmowania swojego umysłu, stale wracała do swoich dwóch spotkań z Florrie, jej siostrą-ale-nie-siostrą oraz do informacji, które od niej usłyszała. Powoli również zbierała się do podjęcia decyzji o poznaniu reszty swojego przyrodniego rodzeństwa, choć obecnie co chwila zmieniała zdanie na ten temat. Nawet w rozważania na temat szerokości zaworów, które właśnie prowadziła sprowadziły jej umysł z powrotem na temat, którego starała się uniknąć. Dopiero odkrycie, że osobą stojącą niedaleko niej jest Andrea Thorn skutecznie wyczyściło jej umysł z tych dywagacji. Całkiem fortunnie się złożyło, że na nią wpadła w tym momencie. Naprawdę. Nie tylko dlatego, że potrzebowała czegoś lub kogoś, kto pozwoli jej odsunąć od siebie kwestię Halsworth. Wraz z zobaczeniem Drei przed sobą wróciły myśli o tym jak zaczęła żałować sposobu w jaki pozwoliła by ich przyjaźń się rozpadła po tym jak bez reszty zakochała się w Winnie’m. Może to była szansa na to by wreszcie to kobiecie powiedzieć?
Zaśmiała się cicho na reakcję brunetki i przechyliła głowę w bok. Bez żadnego zawstydzenia również przyjrzała się swojej dawnej przyjaciółce. Podobnie jak na O’Neill, na niej czas również odbił swoje piętno, choć obył się z nią jak z winem. Przytaknęła z lekkim uśmiechem na jej pytanie.
Oczywiście, mam nawet kartę stałego klienta – powiedziała, wcale sobie nie żartując. Odkąd wróciła do miasteczka, zdążyła tu być na tyle często, że weszła w nieco bliższe relacje z właścicielem, który własnoręcznie wykonał dla niej kartę, dzięki której mogła otrzymać taki rabat, jaki udało jej się z nim danego dnia utargować. Ale była to naprawdę błaha informacja, szczególnie w porównaniu faktem, że miała przed sobą Dreę. Z wielu ludzi, którzy wyjechali z Hope Valley, ona była jedną z tych, których nigdy nie spodziewała się zobaczyć z powrotem. To samo można było powiedzieć o samej Eleonorze, która wyjechała tuż po zakończeniu szkoły. A jednak, obie znów były tu, stojąc naprzeciwko siebie. Ironia losu w pełnej krasie. Zwróciła uwagę na to, że kobieta złapała się półki, ale uznała to za mało istotny szczegół. Dopiero po ostrożnym wyznaniu ze strony Thorn, zrozumiała.
Och, przerąbane – skwitowała ze współczującą miną. Po tysiącu usłyszanych „przykro mi” była to reakcja, którą starała się nie obdarzać innych, bo niewiele było innych słów, które wnosiły równie mało i brzmiały równie źle. – Czy to coś odwracalnego? – zapytała z troską, mając nadzieję, że nie przekracza tym pytaniem jakiejś granicy, której nie powinna. Uznała, że najwyżej usłyszy, że to nie jej sprawa. Liczyła jednak, że okaże się, że nie jest to coś, co na stałe odmieni życie kobiety i utrudni jej spełnianie swojej pasji. Nie wyobrażała sobie życia bez możliwości oddawania się swojej i obstawiała, że dla Drei byłoby to równie trudne. Wysłuchała relacji o pralce i zagryzła wargę. Postanowiła jednak się nie powstrzymywać z propozycją, która przyszła jej do głowy. To nie tak, że miała lepsze rzeczy do roboty, a dzięki temu mogłaby spędzić więcej czasu z Thorn. Chciała wiedzieć co u niej, jak się potoczyło jej życie i czy jest szczęśliwa. – Może gdybyś miała pomoc to by się udało – powiedziała, bardzo niebezpośrednio oferując swoją pomoc. Uniosła dość wymownie brwi i, jakby tego było mało, wskazała siebie palcem. – Tak, od kiedy zachowałam się okropnie i rzuciłam wszystko dla chłopa – pokiwała głową z kwaśną miną, bo jednak jej postępowanie z tamtego okresu było godne pożałowania. Nie zamierzała teraz się wybielać ani nic z tych rzeczy. Obie wiedziały jak było. – Z pralką pójdzie mi znacznie lepiej niż z komputerem, jeśli to pomoże w kwestii mojej ówczesnej głupoty – dodała z lekkim uśmiechem, w nadziei, że to przypominanie nie miało na celu dania jej do zrozumienia, że powinna porzucić wszelkie myśli o odnawianiu znajomości.

Andrea Thorn
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Tamte dni, tamte noce - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM KRUKONEM NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PRZESYPIAM ŻYCIE PIJAM WINKO Kocham deszcz Wychował mnie ojciec Inżynier DOMOWE REWOLUCJE DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Like a virgin
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
Próbowałam biegać zanim nauczyłam się chodzić.
Podróżnika (alpinistka) po wypadku. Aktualnie kuśtyka po Hope Valley starając się nie popaść w paranoję przez 'siedzenie w miejscu'.
31
171

Post

- Niekoniecznie. – Pokręciła nosem, jakby poważnie nie wiedziała, czy to co z nią się działo było odwracalne. To prawda, nie miała pojęcia, czy rzeczywiście odzyska pełną sprawność i czy kiedyś nie będzie gorzej, ale teraz planowała sprzedać Eleonorze zupełnie inną bajeczkę. – Dają mi od siedmiu do dziesięciu lat życia, więc nie jest tak źle. Jak myślisz, jeżeli skleję wszystko taśmą to pralka znów zadziała? – Świadomie mówiła o tym na pełnym luzie, jeszcze swobodniej przechodząc od tematu swego zgonu w przeciągu dekady do zatejpowania całej pralki w ramach jej naprawy. Efekt? Ciężko powiedzieć, czy O’Neill niedowierzała w historię o nieuleczanej kontuzji czy w tak luźne przejście z jednego tematu do drugiego. A może chodziło o brak profesjonalizmu w naprawie pralki?
Jakiś nieznany dźwięk wydostał się spomiędzy ust kobiety, którą tak bardzo zatkało, że Andrea zaczęła podejrzewać ją o doznanie małego wylewu.
- Na Zeusa, Nora, luzuj stringi. Tylko żartowałam – zapewniła z uśmiechem, ale łaskawie nie wyjaśniła, czy żart dotyczył jej dalszego (nie) życia czy użycia taśmy jako niezawodnego narzędzia do naprawy każdej usterki. Chcąc nie chcąc Drea już taka była. Kiedy czuła się kiepsko, po prostu się nabijała. Kiedy ją bolało, również sobie żartowała lub śmiała się z byle czego; trochę jak na haju, chociaż niczego nie jarała.
Uważnie przyjrzała się kobiecie, odrobinę niepewna, czy ta mówiła poważnie czy w ramach zemsty również sobie żartowała. Pomoc przy pralce na pewno by się przydała zwłaszcza, że nadal wierzyła w umiejętności O’Neill. Wprawdzie od liceum wiele mogło się zmienić, ale wątpiła aby porzucenie swej pasji było jedną z tych rzeczy.
- Poważnie? Pomożesz mi i nawet jeśli w trakcie zadzwoni do ciebie super ciacho, to nie zostawisz mnie z rozkręconą pralką? – zapytała bezczelnie czepiając się tego, co było kiedyś, ale widać było po Drei, że podchodziła do tej kwestii z wyluzowaniem. Nie kipiała gniewem ani nie warczała na Eleonore. Miała uraz, ale nie tak duży aby chcieć przykleić ją taśmą do ściany.
A może jednak?
- W porządku, ale nie będziesz się śmiać z tego, jak chodzę. – Wycelowała w nią palec wskazujący, a potem wskazała na pułki dając do zrozumienia aby wybrała to, co było potrzebne do naprawienia lodówki. Gdy zaopatrzyły się w to co trzeba, ruszyły na ratunek rannej pralce.

z/tx2

eleonora o'neill
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Morning coffee tastes better with you BOGATE CV BAŚNIOPISARZ LGBT+ SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA SKORPION Weekendami wyjeżdżam w Bieszczany Wspinam się na szczyty
mów mi/kontakt
deja vu
ODPOWIEDZ