Droga dojazdowa do miasteczka
ally willoughby
a

Post

Naprawdę nie potrafiła pojąć, jaki sens ma zatrudnianie stażystów, a następnie obarczanie ich błahymi obowiązkami, z których nic nie mogli wynieść. Nie potrzebowała kogoś, kto będzie parzył jej kawę doskonałą i się przed nią kłaniał - chciała wypuścić ze swojej kliniki osoby, które będą miały jako takie pojęcie, z czym wiąże się praca weterynarza. Wielu bowiem myślało, iż polegała ona jedynie na szczepieniu piesków i badaniu kotków, a w rzeczywistości była ona dużo bardziej złożona. Dlatego od samego początku kazała stażystom uczestniczyć w poszczególnych zabiegach, choćby w roli postronnych obserwatorów - to wciąż było lepsze od wypełniania góry papirologii, której nikomu innemu nie chciało się ogarniać.
Natomiast na widok łez w oczach Rosalie, Ally automatycznie sięgnęła raz jeszcze do szuflady, tym razem jednak by wyciągnąć z niej paczkę chusteczek, które zaraz przesunęła po blacie biurka w stronę młodej pracownicy. - To całkowicie normalne, nie przejmuj się - zapewniła, lekceważąco machając ręką, by panna Hepburn się niepotrzebnie nie stresowała. - Gdybyś potrzebowała pomocy, moje drzwi zawsze stoją otworem - zdecydowała się dodać i to całkiem szczerze, obdarzając przy tym Rosalie delikatnym uśmiechem. Nie kłamała z grzeczności - naprawdę była w stanie się jakoś zaangażować, gdyby tylko zaszła taka potrzeba. - Nie ma problemu, cieszę się, że powiedziałaś mi o tym z wyprzedzeniem - rzuciła jedynie, a następnie szybko odnotowała informację w swoim notesie i odłożyła go z powrotem na miejsce. Przez moment milczała, w myślach analizując, komu powinna przypisać godziny stażystki, ostatecznie podejmując decyzję, iż weźmie je na siebie. I tak nie miała ochoty na przebywanie w domu, gdzie pewnie po raz kolejny starłaby się z Camem, więc nie było to znowu takie wielkie poświęcenie. Z tego chwilowego zamyślenia wyrwały ją następne słowa Rose, które sprawiły, iż automatycznie przeniosła na nią spojrzenie. - Oczywiście - wyraziła zgodę, głową potakując raz i drugi, zaraz też z zajmowanego aktualnie miejsca się podnosząc. - Chyba że wolałabyś dzisiaj szybciej pójść do domu? - zaproponowała łagodnie, dłonie wsuwając do kieszeni fartucha, który na siebie w międzyczasie narzuciła. Widząc w jakim stanie była pracownica, nie miała po prostu serca, by ją jeszcze dodatkowo wykorzystywać.

Rosalie Hepburn
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Była tancerka, która przez kontuzję straciła marzenia o wielkiej karierze, obecnie studentka weterynarii, która kocha zwierzęta i swoją nową pasję. Oprócz tego w jej sercu znalazło się miejsce dla dwóch uroczych kudłatych kulek oraz pewnego niezwykle przystojnego policjanta, przy którym to czuje się naprawdę bezpiecznie, co zrozumiała po tym jak została napadnięta. Niestety odkąd Carter wyjechał wraz ze szczeniakami to jej serce rozsypało się na milion kawałków. Wydawało jej się że poskładała z Chetem, ale ten jedynie pozbawił ją dziewictwa i złamał jej serce.
21
170

Post

ally willoughby

Pewnie ludzie robili tak w obawie przed tym, że stażyści spartaczą sprawę, przez co firma poniesie większe koszty. W takich wypadkach lepiej dać coś, co jest na tyle banalne, że zadanie wykonałaby nawet małpa aniżeli uczyć ich pracy. I potem jest wielkie zdziwienie na temat tego, jak mało ludzi z doświadczeniem jest przyjmowanych do pracy. Okej, kserowanie papierów i parzenie kawy też jest jakimś doświadczeniem, ale za niego raczej na utrzymanie domu i siebie się nie zarobi. Na szczęście szatynka była wychowywana wśród zwierząt, pamiętała więc że one też chorowały, miały operacje, oprócz tego obowiązkowe szczepienia i profilaktyczne wizyty w celu sprawdzenia stanu uzębienia, czy może i też kleszczy. Oczywiście przyjęła chusteczki od Allison, kobieta była naprawdę aniołem, nie tylko szefową.
- Dziękuję. To nie jest pierwsza śmierć bliskiego w moim życiu, ale chyba jestem już tak emocjonalną osobą, albo bardzo przywiązaną i to sprawia że przeżywam każdą tak samo mocno jak teraz. - chusteczką tą otarła łzy i grzecznie wysmarkała nos, żeby głośno tego nie zrobić. Cieszyło ją wsparcie ze strony kobiety, ale wiedziała też że z czasem sobie poradzi ze stratą kolejnej bliskiej jej osoby. Już przecież przez to przechodziła.
- Będę pamiętać. - dodała zatem z bladym uśmiechem na twarzy. To wspaniale że trafiła akurat do tej kliniki weterynaryjnej jako do pracy, wiedziała że tutaj zawsze otrzyma wsparcie zarówno od szefowej, jak i od współpracowników. Czuła się z nimi jak z rodziną i jeśli kiedyś przyjdzie im się rozstać to na pewno przeżyje to równie mocno, co pożegnania z bliskimi.
- Nie, nie chciałabym być w domu. Jak jestem sama to więcej myślę, przez co więcej płaczę. A chcę być silną choćby dla rodziców, bo to dla nich ważne. - naprawdę wolała oddać się pracy i pomocy przy trudnym zwierzaczku aniżeli rozpaczać w domu, brudząc przy tym poduszkę, bo jeszcze będzie miała wiele okazji by wylać te łzy, nie musiała ich koniecznie wylewać teraz, dopóki dziadek żył.
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Hurricane Season temat miesiąca - listopad BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER For all mankind WHEN WE WERE YOUNG ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING I killed Laura Palmer YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND STUDENT PRACA ZE ZWIERZĘTAMI FAN KOMEDII ROMANTYCZNYCH NIEWINIĄTKO OGLĄDAM ŚMIESZNE KOTKI W INTERNECIE Czytam książki Jedzonko? Tylko słodkie! Kocham zwierzęta Głaszczę obce psy Pijam gorącą czekolade Lubię zapach męskich perfum Często się rumienię Dbam o zwierzaki w schronisku Tańczyłam w balecie Śpię w kusej bieliźnie FRIENDZONE CRY BABY NOTHING LASTS FOREVER GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN SMERF PRACUŚ DANSE MACABRE Koniara Takin' this one to the grave shit, where am I? Like a virgin Eminem
mów mi/kontakt
-
ally willoughby
a

Post

Oczywiście - Ally całkowicie liczyła się z odpowiedzialnością, jaka wiązała się z przydzielaniem stażystom znaczących obowiązków, ale była gotowa ponieść ryzyko, trochę dlatego, że osobiście nadzorowała większość dyżurów swoich młodych pracowników. Nie uważała tego za żadne poświęcenie, raczej za konieczność, a poza tym jak już było wspominane wielokrotnie, nieszczególnie aktualnie miała ochotę na spędzanie czasu w domu, więc uciekała z niego przy każdej nadarzającej się okazji. Nawet jeśli nie było w nim Camdena, to i tak jak na złość do niego myślami powracała i do tej parszywej sytuacji, w której obecnie się znajdowali. Z natury cierpiała na nadgorliwość oraz chęć zbawiania świata za wszelką cenę, więc świadomość, że własnego małżeństwa nie potrafi naprawić, doprowadzała ją po prostu do szewskiej pasji. Nienawidziła się poddawać, porzucać rzeczy w połowie, ale w tym przypadku chyba nie miała już wyboru. Bo już dawno przekroczyli z mężem tę niewidzialną granicę, kiedy walka jeszcze miała jakikolwiek sens. Teraz więc jedynie tkwili w czymś, co już dawno zgasło, ponieważ brakowało im odwagi, by odejść. I powoli zaczynało to Allison sprawiać ból, z którym na dodatek nie umiała sobie poradzić, bo w przeszłości gdy coś ją gnębiło, to rozmawiała o tym właśnie z Camdenem, a teraz to z wiadomego powodu w ogóle nie wchodziło w grę.
- Nie ma nic w tym złego, Rosalie, czasem jest to nawet wskazane, bo duszenie emocji w sobie to nic dobrego - stwierdziła z pełnym przekonaniem o prawdziwości swoich słów, w pewnym sensie odwołując się do własnej sytuacji. Wszakże tego dnia zdecydowanie niczego nie trzymała w sobie, a wręcz bardzo dobitnie wszystkim osobom znajdującym się w klinice dała do zrozumienia, że nie działo się dziś u niej najlepiej. - Dobrze, w takim razie przejdźmy do gabinetu zabiegowego, bo mały pacjent powinien pojawić się lada moment - zauważyła po szybkim zerknięciu na staroświecki zegar wiszący nad drzwiami. - Gdybyś jednak uznała, że chcesz wyjść prędzej, po prostu to zrób, dobrze? - rzuciła jeszcze, nim opuściły pomieszczenie i skierowały się do wspomnianego wyżej gabinetu, pod którym zresztą już czekał właściciel wraz ze swoim pupilem.

// zt x2 <3
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Detektyw w wydziale narkotykowym który wrócił do Hope z zamiarem odzyskania żony, aczkolwiek zrozumiał, że rozwód to jedyne, na co może liczyć. Uczy się na nowo zaufania do ludzi, jest ojcem dwóch, kudłatych dzieci, a jego myśli coraz częściej krążą wokół ślicznej studentki weterynarii
33
183

Post

#4

Sporo w życiu Cartera się pozmieniało. Ostatnie dni były cholernie ciężkie, załamany faktem że żona kategorycznie zażądała rozwodu, nie chcąc już jeszcze bardziej mącić podpisał papiery. Ostatni raz widział ją na sali sądowej w momencie orzekania rozwodu, potem kobieta z którą był przez lata zniknęła z jego życia. Holloway nie dał po sobie poznać, że cholernie mocno na niego to wpłynęło, skupił się na pracy, jak zawsze gdy miał jakiś problem, rzucał się w jej wir, niestety popełniając błąd za błędem, co mogło kosztować go karierę, a także zdrowie i życie, bo bywał przez ostatnie kilka dni rozkojarzony i drażliwy, dlatego wysłano go na kilku dniowy urlop, aby poukładał sobie wszystko w głowie i wziął w garść, ale powoli wątpił, że coś takiego jest możliwe. W domu dostawał przysłowiowego kota, chodząc od pokoju do pokoju, poważnie zastanawiając się nad tym, czy aby przypadkiem nie wrócić do Bostonu.
Popijając poranną kawę, pochłonięty we własnych myślach w pierwszej kolejności nie zarejestrował pukania do drzwi. Dopiero dzwonek wyrwał go z otępienia i zmusił jego ciało do podejścia pod drzwi. Nie spodziewał się gości. Tym bardziej pudełka stojącego pod drzwiami, ani zawartości. Niebieskie oczy policjanta spoczęły na dwóch, dosyć dużych szczeniakach, siedzących w kartonie, popiskujących i merdających ogonem, gdy tylko go zobaczyły. Otworzył szerzej oczy, będąc w kompletnym szoku, nawet rozejrzał się po ulicy, ale nikogo nie zobaczył.
- Skąd się tutaj wzięliście, maluchy? – mruknął, pochylając się, aby pogłaskać wyraźnie podekscytowane psiaki i lekki uśmiech zagościł na jego twarzy. Może by mógł sobie sprawić psa? Skoro żony już nie ma, zawsze ktoś będzie blisko niego, wierny, darzący bezwarunkową miłością... Niemniej, odezwało się w nim sumienie, złapał więc za leżące na stole kluczyki i z kartonem z psami wsiadł do samochodu. Nie miał pojęcia, kto mu podrzucił szczeniaki, ale sam, z czystego sumienia chciał sprawdzić, czy nic im nie dolega. Znalazł w internecie najbliższą przychodnię weterynaryjną i z radośnie popiskującymi szczeniakami ruszył w drogę, co i rusz na nie zerkając, jakby chciał upewnić się, że wszystko z nimi w porządku.
Wszedł do środka, starając się jakoś uspokoić zwierzęta, które chyba wyczuły w jakim miejscu się znajdują, bo nagle zapragnęły opuścić karton, dopiero spokojny głos Cartera i jego dotyk, chociaż w minimalnym stopniu je uspokoiły.
- Przepraszam, może mi Pani pomóc? Znalazłem te psiaki pod swoimi drzwiami i chciałem upewnić się, czy aby wszystko z nimi w porządku. – skierował swoje słowa do młodej dziewczyny stojącej tuż przy blacie recepcji. Ludzi za wiele nie było, a on naprawdę zaczynał się martwić o te dwa kłębuszki spoczywające w kartonie.

Rosalie Hepburn
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku YOU - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! Sej łaaat? ROZWODNIK/ROZWÓDKA EMERGENCY SERVICES PSIARZ FAN HORRORÓW JESTEM ZAWSZE NA CZAS Stołuję się na mieście Mam mocną głowę Twardo stąpam po ziemi Płaczę tylko w samotności Moja skóra to dzieło sztuki Śpię nago CZTERY ŁAPY sticks and stones
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
a
Awatar użytkownika
Była tancerka, która przez kontuzję straciła marzenia o wielkiej karierze, obecnie studentka weterynarii, która kocha zwierzęta i swoją nową pasję. Oprócz tego w jej sercu znalazło się miejsce dla dwóch uroczych kudłatych kulek oraz pewnego niezwykle przystojnego policjanta, przy którym to czuje się naprawdę bezpiecznie, co zrozumiała po tym jak została napadnięta. Niestety odkąd Carter wyjechał wraz ze szczeniakami to jej serce rozsypało się na milion kawałków. Wydawało jej się że poskładała z Chetem, ale ten jedynie pozbawił ją dziewictwa i złamał jej serce.
21
170

Post

#6

Carter Holloway

Rosalie wróciła już do pracy po wolnym, spowodowanym śmiercią i pogrzebem kogoś bliskiego. Szatynka już się nawet uporała z tym faktem, o ile można tak powiedzieć o etapach żałoby, przez które musiał przejść każdy, nawet uśmiech już coraz częściej pojawiał się na jej twarzy. Tego dnia nie mieli jakoś dużo pacjentów, póki co był kot na przegląd uzębienia oraz rodzice z dziećmi i ich świnką morską, na którą niestety przyszedł już czas i musieli się z pożegnać z tym małym, ale jakże uroczym pupilem. W chwili gdy w klinice pojawił się mężczyzna z kartonem ze szczeniakami, akurat stażystka uzupełniała dokumentację medyczną i informowała właścicieli o zbliżającym się terminie szczepień ich pupili, ale akurat odłożyła telefon i odznaczyła w komputerze, że zgłoszono przypomnienie, gdy mężczyzna się do niej odezwał. Odwróciła się w jego kierunku i popatrzyła na te słodziaki.
- Dzień dobry. Jak ktoś mógł porzucić takie maleństwa? - zapytała, zaglądając do kartonu i wyciągając z niego jedno ze szczeniąt, zwracając się bardzo troskliwym tonem.
- A kogo my tu mamy? Jaka piękna księżniczka, nie bój się maleńka, zaopiekujemy się tobą. I tobą również. - następnie pogłaskała też i drugiego psiaka, który wystawił łapki, chcąc pewnie opuścić to miejsce za siostrzyczką, zaś sunia, choć na początku bała się przebywania na wysokości to musiała wyczuć, że Rose jest dobrym człowiekiem, bo polizała ją po twarzy. W takim też składzie poszli we czwórkę do gabinetu lekarza i pod okiem wykwalifikowanego weterynarza zbadała oba szczeniaki.
- Mamy tutaj pieska i sunię, ewidentnie mieszańce, łapki mają po owczarkach, jednak pyszczki przypominają labradora. To będą duże psy na pewno, ale póki co są bardzo malutkie i potrzebują dużo opieki i zabawy. Są zdrowe, jednak muszą być bardzo głodne i trochę wychłodzone. Ma pan jeszcze jakieś psy w domu? - Rose wiedziała, że szczeniaki potrzebują psiej mamy, może i nie muszą pić tylko i wyłącznie jej mleka, jednak dobrze by było mieszać mleko z podstawową karmą dla szczeniąt, poza tym potrzebny jest przykład dla maluchów i ktoś, kto da im ciepła. Gdyby się okazało, że mężczyzna ma już dorosłą suczkę, to przygarnie ona szczeniaki, ale jeśli nie to Rose wiedziała, że zaoferuje mu swoją pomoc. Wyglądał na człowieka, któremu zależy na maluchach, a więc miał dobre serce. Takiemu można było pomóc w wychowywaniu dwójki słodkich urwisków.
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Hurricane Season temat miesiąca - listopad BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER For all mankind WHEN WE WERE YOUNG ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING I killed Laura Palmer YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND STUDENT PRACA ZE ZWIERZĘTAMI FAN KOMEDII ROMANTYCZNYCH NIEWINIĄTKO OGLĄDAM ŚMIESZNE KOTKI W INTERNECIE Czytam książki Jedzonko? Tylko słodkie! Kocham zwierzęta Głaszczę obce psy Pijam gorącą czekolade Lubię zapach męskich perfum Często się rumienię Dbam o zwierzaki w schronisku Tańczyłam w balecie Śpię w kusej bieliźnie FRIENDZONE CRY BABY NOTHING LASTS FOREVER GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN SMERF PRACUŚ DANSE MACABRE Koniara Takin' this one to the grave shit, where am I? Like a virgin Eminem
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
Detektyw w wydziale narkotykowym który wrócił do Hope z zamiarem odzyskania żony, aczkolwiek zrozumiał, że rozwód to jedyne, na co może liczyć. Uczy się na nowo zaufania do ludzi, jest ojcem dwóch, kudłatych dzieci, a jego myśli coraz częściej krążą wokół ślicznej studentki weterynarii
33
183

Post

Jako dzieciak miał psa, na spółkę z młodszym rodzeństwem, później był jednak na tyle zabiegany, ze posiadanie pupila nie wchodziło w grę. Na początku swojej pracy w policji miał mało czasu dla żony, a co powiedzieć o samym psie. Teraz jednak, gdy wszystko zmieniało się w jego życiu niczym w kalejdoskopie, coraz częściej zastanawiał się nad przygarnięciem psa, by wypełnić pustkę w domu oraz w sercu która powstała po odejściu żony. Wpierw jednak, kierowany impulsem, chciał sprawdzić czy ze szczeniakami wszystko w porządku
Skupił spojrzenie na dziewczynie która z miejsca w fachowy sposób zajęła się szczeniakami które ciekawsko wystawiały łebki z kartonu, a na jego twarzy zagościł lekki uśmiech. Carter był prostym człowiekiem wyczulonym jednak na krzywdę innych w tym zwierząt i zawsze radowali go ludzie, którzy na poważnie podchodzą do pomocy innym.
- Też jestem w wielkim szoku, nawet nie wiem, kto mógłby mi je podrzucić. – mruknął, zerkając na zwierzaki, obserwując ich zachowanie względem dziewczyny, po chwili ruszając za nią do gabinetu, witając gestem doświadczonego lekarza, stawiając karton na stoliku i odsuwając się nieco na bok, aby nie przeszkadzać, skupiając uwagę na dziewczynie która najwidoczniej znała się na rzeczy, bo potrafiła określić nawet, jakiej wielkości będą, co Cartera nieco zaskoczyło, ale nie komentował tego, dopóki nie skończyła.
Podrapał się po karku.
- Aktualnie nie mam żadnego, mieszkam sam, ale z psem miałem już do czynienia, lata temu. – odparł, zbliżając się, aby musnąć dłonią samczyka, w zamyśleniu lekko uśmiechając się gdy ten liznął go po dłoni i przytknął do niej zimny nos. Podrapał psa za uchem, znowu zwracając spojrzenie na nieznajomą. - Mam spory dom, mogę się nimi zaopiekować, chcę mieć tylko pewność, że nic im nie dolega, różnie to bywa ze zwierzętami podrzucanymi na próg domu. – wzruszył lekko ramionami. Coraz bardziej przekonywał się do posiadania psa w swoim życiu. Przynajmniej będzie miał kogoś, kto nie będzie robił mu wyrzutów i kto mu bezgranicznie zaufa. Bo Carter nic złego nie jest w stanie zrobić ukochanej istocie.

Rosalie Hepburn
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku YOU - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! Sej łaaat? ROZWODNIK/ROZWÓDKA EMERGENCY SERVICES PSIARZ FAN HORRORÓW JESTEM ZAWSZE NA CZAS Stołuję się na mieście Mam mocną głowę Twardo stąpam po ziemi Płaczę tylko w samotności Moja skóra to dzieło sztuki Śpię nago CZTERY ŁAPY sticks and stones
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
a
Awatar użytkownika
Była tancerka, która przez kontuzję straciła marzenia o wielkiej karierze, obecnie studentka weterynarii, która kocha zwierzęta i swoją nową pasję. Oprócz tego w jej sercu znalazło się miejsce dla dwóch uroczych kudłatych kulek oraz pewnego niezwykle przystojnego policjanta, przy którym to czuje się naprawdę bezpiecznie, co zrozumiała po tym jak została napadnięta. Niestety odkąd Carter wyjechał wraz ze szczeniakami to jej serce rozsypało się na milion kawałków. Wydawało jej się że poskładała z Chetem, ale ten jedynie pozbawił ją dziewictwa i złamał jej serce.
21
170

Post

Carter Holloway

Rosalie wychowała się wśród zwierząt, znaczy się w domu pełnym zwierząt, więc rodzice zaszczepili w niej tę miłość do czworonogów, którą teraz realizowała pomagając przy leczeniu ich, a w przyszłości lecząc ich samej. Nie znosiła zatem ludzi, którzy krzywdzili zwierzęta, czy bezlitośnie je porzucali, jak ci, którzy podrzucili szczeniaki mężczyźnie. Dobrze że chociaż on miał dobre serce i chciał się nimi zaopiekować, a nie porzucić je na pastwę losu.
- Tylko potwór rozdziela tak szybko dzieci od matki i porzuca je w kartonie nieznajomym. - wyraziła najpierw swoje zdanie, a dokładniej niezadowolenie z powodu istnienia takich ludzi, potem tylko spojrzała na mężczyznę i na chwilę zawiesiła na nim swój wzrok. Wierzyła w przeznaczenie, więc może ten ktoś, kto porzucił szczeniaki, wiedział że mężczyzna ma dobre serce i się nimi właściwie zaopiekuje, że da im kochający dom? Gdyby wiedziała o tym, co ostatnio działo się w życiu Cartera to sądziłaby że te szczeniaki to znak rozpoczęcia nowego życia z nimi.
- Na pierwszy rzut oka i pierwsze badanie wyglądają na zdrowe, jednak są głodne i wychłodzone. I zakładam że na pewno nie były szczepione, więc będziemy musieli to nadrobić, ale to dopiero wtedy jak zaaklimatyzują się w nowym miejscu. - odpowiedziała tonem, który wskazywał na to, że była całkowicie pewna swojego zdania. Potem jeszcze spojrzała na doświadczonego lekarza, który pokiwał twierdząco głową na znak, że młoda szatynka ma rację. Po chwili wyszli z gabinetu, Rose trzymała czekoladową sunię i drapała ją za uchem, podczas gdy mężczyźnie zostawiła czarnego pieska.
- Mogę na początek zaproponować taką karmę, jest bardzo dobra dla szczeniąt dużych ras, a to będą naprawdę spore psiaki, proszę tylko zobaczyć po łapkach. Tyle że w tym wieku należy ją podawać z mlekiem, a skoro nie ma pan karmiącej suczki w domu to dam panu substytut mleka matki w proszku, należy go rozpuszczać w wodzie, a później wymieszać go z karmą. Trzeba będzie również przygotować dom na przyjęcie szczeniaków. - rozgadała się i oddała mu drugie szczenię, by móc sięgnąć po odpowiednią karmę i po puszkę z substytutem mleka w proszku. Gdy odwróciła się i spojrzała na ten piękny widok szczeniąt liżących dłonie mężczyzny, ten wygląd ewidentnie ją rozczulił.
- Cieszę się, że te psiaki trafiły akurat na pana. Widzę, że jest pan dobrym człowiekiem i one też to czują, ponadto zaangażował się pan i zatroszczył o ich zdrowie, a to się bardzo ceni. Jest pan pewien, że chce je pan przygarnąć na stałe? Jeśli tak to przy następnej wizycie będziemy musieli założyć im karty zdrowia, trzeba będzie również zastanowić się nad imionami. - powiedziała szczerze, a potem usłyszała, jak weterynarz, z którym dzisiaj pracowała powiedział, że jest już wolna. Znów jej uwaga spoczęła na błękitnookim szatynie.
- Nie chciałabym się narzucać, ale skoro skończyłam dzisiejszą zmianę to jeśli pan poczeka to się przebiorę i pomogę w zakupie potrzebnych rzeczy dla szczeniąt i przygotowaniu im właściwego i przede wszystkim bezpiecznego kąta w domu. - zaproponowała nieśmiało, po tych słowach zaś spuściła wzrok z mężczyzny na szczeniaki, wstydząc się swojej poprzedniej odwagi.
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Hurricane Season temat miesiąca - listopad BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER For all mankind WHEN WE WERE YOUNG ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING I killed Laura Palmer YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND STUDENT PRACA ZE ZWIERZĘTAMI FAN KOMEDII ROMANTYCZNYCH NIEWINIĄTKO OGLĄDAM ŚMIESZNE KOTKI W INTERNECIE Czytam książki Jedzonko? Tylko słodkie! Kocham zwierzęta Głaszczę obce psy Pijam gorącą czekolade Lubię zapach męskich perfum Często się rumienię Dbam o zwierzaki w schronisku Tańczyłam w balecie Śpię w kusej bieliźnie FRIENDZONE CRY BABY NOTHING LASTS FOREVER GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN SMERF PRACUŚ DANSE MACABRE Koniara Takin' this one to the grave shit, where am I? Like a virgin Eminem
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
Detektyw w wydziale narkotykowym który wrócił do Hope z zamiarem odzyskania żony, aczkolwiek zrozumiał, że rozwód to jedyne, na co może liczyć. Uczy się na nowo zaufania do ludzi, jest ojcem dwóch, kudłatych dzieci, a jego myśli coraz częściej krążą wokół ślicznej studentki weterynarii
33
183

Post

W swoim zawodzie pokazywanie uczuć i tego, że się przejmujesz, nie jest mile widziane. Nauczył się ukrywać wszystkie emocje, pokazując ludziom maskę profesjonalisty, który rzetelnie podchodzi do swojej pracy. Jednak w takich przypadkach jak ten, nie potrafił ukrywać notabene smutku, jaki zagościł na jego twarzy. Przez ostatnie zawirowania w jego życiu wszystko działało na niego znacznie bardziej intensywnie niż mógłby się spodziewać. Dlatego przejął się losem psiaków, jednocześnie wyczuwając okazję do małej zmiany w swoim życiu.
Pokiwał głową szatynce. Nie mógł sobie wyobrazić, kto byłby w stanie porzucić tak małe psy. Nic nikomu nie zrobiły, a w tej chwili potrzebowały natychmiastowej opieki do przeżycia. Obserwował dziewczynę uważnie, nie tylko słuchając tego, co ma do powiedzenia w kwestii psów, ale także by cokolwiek wyczytać z jej oczu. Zawsze utrzymywał kontakt wzrokowy z rozmówcą, uznając że dzięki temu może dowiedzieć się znacznie więcej i poznać skrywane odczucia i emocje, jakie targają drugim człowiekiem, a to jest akurat nader przydatne.
- Najważniejsze że są zdrowe. – podsumował, zerkając na zwierzęta węszące w powietrzu i popiskujące radośnie. Uśmiech nie schodził z jego twarzy, praktycznie po raz pierwszy od dawna miał okazję się uśmiechnąć, bo życie mocno dało mu do wiwatu. Wziął na ręce czarnego psa, który od razu przypuścił atak językiem na jego twarz, na co Holloway zaśmiał się cicho, drapiąc psa za uchem i wychodząc z gabinetu.
- Brzmi to trochę skomplikowanie, ale mam pewność że pani mi wszystko wytłumaczy. Naprawdę mogę się nimi zająć, a nie chcę popełnić jakiegokolwiek błędu, inaczej cały czas będę miał je na sumieniu. – wzruszył lekko ramionami, odbierając drugiego psa, czując ich języki na swoich dłoniach, w kolejnej chwili łapiąc spojrzenie dziewczyny i posyłając jej szeroki i szczery uśmiech, na jaki tylko mógł się zdać.
- Coś czuję że one same nie będą chciały trafić do kogoś innego. Mam duży dom, wystarczy odpowiednio go przygotować. Nie ma problemu. – dodał, trzymając pewnie ciekawskie szczeniaki, by przypadkiem nie wyrwały się na wolność i nie zrobiły nieporządku. Przekrzywił na bok głowę, słysząc jej propozycję, patrząc na dziewczynę uważnie. - Z chęcią przyjmę takie towarzystwo i pomoc. I skończmy z tym pan. Jestem Carter. – kiwnął jej głową, z wiadomych przyczyn nie mogąc podać dziewczynie ręki. - Mój samochód stoi na parkingu, możemy nim pojechać, jeśli nie masz nic przeciwko. – zerknął przez okno jakby chciał się upewnić, że samochód jeszcze tam stoi.

Rosalie Hepburn
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku YOU - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! Sej łaaat? ROZWODNIK/ROZWÓDKA EMERGENCY SERVICES PSIARZ FAN HORRORÓW JESTEM ZAWSZE NA CZAS Stołuję się na mieście Mam mocną głowę Twardo stąpam po ziemi Płaczę tylko w samotności Moja skóra to dzieło sztuki Śpię nago CZTERY ŁAPY sticks and stones
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
a
Awatar użytkownika
Była tancerka, która przez kontuzję straciła marzenia o wielkiej karierze, obecnie studentka weterynarii, która kocha zwierzęta i swoją nową pasję. Oprócz tego w jej sercu znalazło się miejsce dla dwóch uroczych kudłatych kulek oraz pewnego niezwykle przystojnego policjanta, przy którym to czuje się naprawdę bezpiecznie, co zrozumiała po tym jak została napadnięta. Niestety odkąd Carter wyjechał wraz ze szczeniakami to jej serce rozsypało się na milion kawałków. Wydawało jej się że poskładała z Chetem, ale ten jedynie pozbawił ją dziewictwa i złamał jej serce.
21
170

Post

Carter Holloway

Praca policjanta musiała być bardzo trudna, zwłaszcza gdy musiałeś ukrywać swoje emocje. Prawdę mówiąc większość zawodów tego wymagało, by zachować pełen profesjonalizm. Taki weterynarz musiał mieć w sobie empatię i dobrą rękę do zwierząt, by mu zaufały i pozwoliły wykonywać swoją pracę. Jednak gdy przychodziło podać śmiertelny zastrzyk to weterynarz nie mógł płakać, tuląc się do zwierzaka, musiał zachowywać kamienną twarz i ukradkiem ocierać łzy, bo już bliscy czworonożnego pacjenta wystarczająco przeżywali utratę członka swojej rodziny. Poza tym po wyjściu takiego pacjenta musisz przyjąć kolejnego, by uratować mu życie, więc nie możesz poddać się emocjom i nie skupiać się na kolejnym przypadku, bo możesz jedynie zaszkodzić. A jak wiadomo nikt z nas nie chciał mieć nikogo na sumieniu, czy to człowieka, czy to zwierzęcia. Rosalie nie unikała wzroku mężczyzny, rozmawiała z nim profesjonalnie, patrząc prosto w twarz, dokładniej w oczy i nawet przemknęło jej przez myśl, że owy mężczyzna ma bardzo ładne oczy, lubiła niebieskookich, ale to nie na tym powinna skupić się w tej chwili. Rozpraszacze tylko przeszkadzają w diagnozie. Widać było po niej, że jest równie przejęta szczeniakami, tak jak ich znalazca, a także to że ma słabość do czekoladowej suni, którą polubiła z wzajemnością. Można było również zauważyć tę jej nieśmiałość w stosunku do mężczyzny. Na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że miał do czynienia z osobą empatyczną, troskliwą, oddaną swojej pracy i pacjentom, a także bardzo uczuciową i emocjonalną. Pierwsze przecież było zdenerwowanie tym, że ktoś mógł porzucić szczeniaki. Gdyby tylko wiedzieli kto to, mogliby go oskarżyć, a miała już przyjaciela prawnika. Później jednak pojawiło się zaangażowanie zdrowiem maluchów i same pozytywne emocje z nimi związane. Z jej pomocą psiaki będą miały wszystko i na pewno zostaną rozpieszczone.
- Oczywiście, wszystko rozpiszę, bo stosunek mleka do karmy będzie się zmieniał wraz z ich wiekiem, a także z wagą szczeniąt. - owszem, na początku te wyliczanie porcji było bardzo skomplikowane i zmieniało się wręcz z tygodnia na tydzień, dopiero od 3 miesiąca życia szczeniaka trochę się to normowało, bo usuwało się mleko z jego diety. Sama Rose uśmiechnęła się szeroko na widok pieska liżącego Holloway'a po twarzy.
- Mały książę już bardzo pana lubi. - skomentowała, ucieszona z tego powodu. Takie porzucone szczeniaki zwykle z trudnościami przystosowywały się do nowego środowiska, ale te jak widać pokochały mężczyznę od pierwszego wejrzenia.
- Rosalie. W takim razie trzeba zastanowić się nad imionami dla maluchów i założyć im karty u nas w klinice. Oczywiście, że nie mam nic przeciwko, byłoby nam ciężko je wszędzie nosić, więc nawet to lepiej że pan... znaczy się że masz auto. Zaraz wracam. - dopiero w takich chwilach, gdy rozmawiała z nim bardziej prywatnie to się zawstydzała i uciekała nieco wzrokiem, ale nie kazała im długo na siebie czekać. Przebrała się w błękitną koszulę z koronkowym wzorkiem na rękawach, a także w swoje jasne, lniane spodnie, całość dopełniał kremowy płaszcz i niskie botki. Gdy wyszła na parking to rozejrzała się, w końcu nie wiedziała jakiego samochodu szuka, ale na szczęście Carter wyszedł z samochodu i do niej pomachał, więc nie było tak trudno go znaleźć. A gdy już panna Hepburn znalazła się w samochodzie, obróciła się do tyłu, gdzie pewnie wychodziły z kartonu ciekawskie szczeniaki.
- To co maluchy, jedziemy na zakupy, a potem z panem do domku? - zapytała milusińskich, wystawiając do nich swoją dłoń, która od razu spotkała się z milusińskimi języczkami, a potem spojrzała pytająco na mężczyznę, nie wiedziała czy może tak się rządzić w jego samochodzie, a on tak ją onieśmielał w dodatku.
/zt x2
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Hurricane Season temat miesiąca - listopad BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER For all mankind WHEN WE WERE YOUNG ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING I killed Laura Palmer YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND STUDENT PRACA ZE ZWIERZĘTAMI FAN KOMEDII ROMANTYCZNYCH NIEWINIĄTKO OGLĄDAM ŚMIESZNE KOTKI W INTERNECIE Czytam książki Jedzonko? Tylko słodkie! Kocham zwierzęta Głaszczę obce psy Pijam gorącą czekolade Lubię zapach męskich perfum Często się rumienię Dbam o zwierzaki w schronisku Tańczyłam w balecie Śpię w kusej bieliźnie FRIENDZONE CRY BABY NOTHING LASTS FOREVER GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN SMERF PRACUŚ DANSE MACABRE Koniara Takin' this one to the grave shit, where am I? Like a virgin Eminem
mów mi/kontakt
-
ODPOWIEDZ