Mniejszy rynek z kościołem w centrum
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Obrazek
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
a
Awatar użytkownika
Otwarty na nowe zajomości koleżka z bardzo zdrowym podejście do życia. Nigdy nigdzie mu się nie śpieszy, stara się korzystać z życia jak tylko może. Kręci też drineczki w 'Grill & Chill' na plaży. Piña Colada, Mojito, Tequilla Sunrise a może Krwawa Mary? Nazwij tylko drinka a Johnny sprawi, że stanie się on Twoim nowym ulubionym.
30
182

Post

#7

Mówią, że środa dzień loda. Jednak dla Johnnego na dzień dzisiejszy nie było nic podobnego przewidziane. Pogoda dopisywała, więc razem z Ines postanowili wybrać się na plażę. Poopalać piękne ciałka i dać innym szansę, by mogli się na nich napatrzeć. Takie dni lubił najbardziej - nigdzie mu się nie spieszyło, mógł popijać drinki z palemką zrobione przez kogoś innego niż samego siebie a do tego wszystkiego miał najlepsze towarzystwo o jakie tylko mógł prosić. Swoją ulubioną cyganeczkę.
Oczywiście to całe ich spotkanie, nie obyłoby się bez porządnego, soczystego skręta, którego Johnny załatwił od nowych kolegów z pracy. Co prawda, chciał zachować go na wieczór, kiedy to pójdą na jakieś większe balety, jednak chęć zapalenia była zbyt silna. Nie czekając ani chwili dłużej chwycił za swój bordowy plecaczek i wygrzebał z niego największego jointa jakiego widziało to miasto - gotowa, belleza? - zapytał podekscytowany wymachując przedmiotem na lewo i prawo. Wsadził skręta do ust i odpalił. Gdy tylko poczuł, że dym wlatuje mu do płuc zaciągnął się jeszcze mocniej i wstrzymał powietrze. Wypuszczając przymknął oczy i skierował twarz ku słońcu. Tego właśnie potrzebował. Promienie grzały mu skórę a ciało zaczynało się rozluźniać. Zrobił jeszcze dwa takie buszki po czym podał zioło prosto w ręce Ines - Twoja kolej amiga. Que te diviertas - rzucił zadowolony. Nie mógł się doczekać, aż za niecałe piętnaście minut oboje będą jeździć na wyimaginowanych jednorożcach. - Myślisz, że umrzemy od tego? Nigdy nie paliłem takiego wielkiego - chyba zabrzmiało nieco dwuznacznie, ale pewnie nikt nie zauważył.
Długo nie musieli czekać aż zielone liście zaczną siać spustoszenie w ich ciałach. Już po niecałych dziesięciu minutach Johnny czuł jak w jego głowie pojawiają się myśli głupsze niż zwykle a jego ruchy stały się powolne i leniwe. - Hermana, myślisz że ośmiornica ma osiem nóg czy rąk? - zapytał śmiertelnie poważnie. Bo przecież to są bardzo ważne pytania. Siedział i myślał. Myślał tak intensywnie, że miał wrażenie, że mózg mu zaraz eksploduje - Wiem kto będzie znał odpowiedź na to pytanie! - energicznie podniósł się z ziemi jakby dostał co najmniej oświecenia. - Chodź Ines, vamos vamos!! - nie dał jej nawet czasu na otrzepanie tyłka z piasku. Złapał ją za rękę i zaczął ciągnąć w stronę Midtown, a dokładniej Plaza de la Espranza. Nim się obejrzeli stali już pod wielkim marmurowym kościołem. - Czujesz to amiga? - wziął głęboki wdech - To zapach wiary - rzucił przyjaciółce wymowne spojrzenie po czym wybuchnął głośnym śmiechem.
- To co, wchodzimy? - objął ją ramieniem i z wyczekiwaniem czekał na ostateczną decyzję.

Ines Villeda
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! O gołębim sercu - za pomoc z grafiką! Pomocne skrzydło - za pomoc z grafiką! Jaka to melodia? Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku F.W.B - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Najwybitniejszy pisarz 2020 Największy przegryw 2020 Głuptas 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik THE CHOSEN ONE Novel Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP HI I JUST MET YOU TEXT ME! Bestseller SCENARZYSTA NA DOROBKU BOGATE CV I love my children MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? NOCNA ZMIANA Faster than a kiss! Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer SINGIEL WIELBICIEL SUSHI Kawa najlepiej smakuje w łóżku Mam czarny humor Znam na pamięć The Big Bang Theory Kocham naleśniki Codziennie potrzebuję solidnego śniadania Lubię zapach damskich perfum Podjadam po północy Nie mogę żyć bez masła orzechowego Mam mocną głowę Chodzę na siłkę PIJAM WÓDKĘ PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW WYSPORTOWANY CZARNA OWCA ryzykant SEKSOHOLIK PEWNY SIEBIE IMPREZOWICZ DZIWAK FAN FILMÓW EROTYCZNYCH JESTEM GRYFONEM WIERZĘ W LATAJĄCEGO POTWORA SPAGHETTI WIERZĘ W JEDI ZNAM 2 JĘZYKI LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Czuję motyle w brzuchu I LOVE YOU, BABY! Kajdany miłości UGLY NAKED GUY NO REGRETS! GHOST MOVIE PRAWDA CZY WYZWANIE? I'M SO HIGH! RUPAUL'S DRAG RACE Odlotowe Agentki PARA PAPARA PAPA OOO OOO You Shouldn't Kiss Me Like This superhero #*&!@%^ help me, i'm poor I'm a DJ baby! Run, eat and run! DANCING QUEEN SING A SONG A TY CAŁUJ MNIE! HAPPY BIRTHDAY! DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET FRIENDZONE IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM BEACH BITCH I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN ROBINSON CRUSOE SURPRISE! CAKE BOSS GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN Oops, I did it again
mów mi/kontakt
Kasik#0245
Ines Villeda
a

Post

#13

- Zawsze gotowa, mi hermosa - powiedziała, a w oczach zatańczyły jej dwa wesołe chochliki; przejęła od Johnny'ego blanta i zaciągnęła się nim porządnie. Zielone było dobre, zielone nikomu nie robiło krzywdy. - Ojacie, ale dobry towar - nie kryła zachwytu, wytrzymując dym kącikiem ust. Pyszna sprawa, Vazquez wiedział, co dobre.
Z Johnnym łączyła ją relacja inna niż wszystkie - o ile Miriam była jej powierniczką, Elton sumieniem, to młodszy bliźniak był jej kompanem od szalonych chwil. Spędzili razem kilka lat studiów, gdzie byli nie rozłączni, stąd ta ich dziwna nić porozumienia. A może to dlatego, że żadne z nich nigdy nie traktowało niczego poważnie? Bezstresowe życie było znacznie łatwiejsze od tego wiecznie skomplikowanego. A Villeda zdecydowanie nie lubiła utrudniać sobie życia, choć los bywał przekorny i chciał z nią grać w pokera, czyli raz zabierał, a raz... zabierał.
- Silencio, silencio, nikt z nas nie umrze. Chyba, że tak śpieszno ci do grobu, co? - oddała mu zawiniątko, a jak już wszystko spalili, to poczuła, jak policzki drgają jej niebezpiecznie, a kąciki ust unoszą się do góry. Chciała coś powiedzieć, ale wtedy Johnny złapał ją za rękę i zaczął ciągnąć w sam środek miasta. - Dokąd biegniemy? - zapytała, posłusznie przebierając nogami, aż w końcu zatrzymali się przed bramą kościoła.
Villedowie byli rodziną wierzącą i regularnie uczęszczali do kościoła, zwłaszcza rodzice i babcia, ale większość ich dzieci starało się omijać tę instytucję z daleka. Ines wierzyła w Boga, ale nie potrzebowała do tego wznoszenia świątyń i kazań, bo i tak duchowni uznaliby ją za grzesznice, a przecież tak naprawdę tylko ten na górze mógł ją sądzić, nikt inny. Podejrzewała, że za swoje występki i tak będzie smażyć się w piekle, zresztą babcia Villeda również lubiła to powtarzać. Czy Cyganka przejmowała się tym jakkolwiek? Jak widać, niespecjalnie.
- Ośmiornica, ośmiornicą - niedbale machnęła ręką i uczepiła się ramienia przyjaciela. - Może tutaj wyjaśnią nam na jakiej zasadzie działają obrotowe drzwi. Bo ja to nie magia, ani żadne wpływy boskiej ręki, to ja już nie wiem co - szarpnęła go lekko do przodu i po chwili oboje pokonywali kamienne schodki do wnętrza budynku.
Kościoły miały to do siebie, że zawsze było w nich chłodno. Ale to dobrze, bo Ines było tak gorąca, że najchętniej rozebrałaby się do naga. Szybko okazało się, że wcelowali w samo środek mszy, dlatego posłała Vazquezowi rozbawione spojrzenie i stanęła gdzieś z tyłu, z ledwością powstrzymując się, żeby wybuch śmiechu nie zgiął jej w pół.

Johnny Vázquez
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Otwarty na nowe zajomości koleżka z bardzo zdrowym podejście do życia. Nigdy nigdzie mu się nie śpieszy, stara się korzystać z życia jak tylko może. Kręci też drineczki w 'Grill & Chill' na plaży. Piña Colada, Mojito, Tequilla Sunrise a może Krwawa Mary? Nazwij tylko drinka a Johnny sprawi, że stanie się on Twoim nowym ulubionym.
30
182

Post

Johnny był osobą wierzącą, jednak nie praktykującą. Jasne, wierzył, że tam na górze jest ten jeden jedyny, który wszystko wie i to od niego zależy egzystencja ludzka. Jednak nie łapał tej całej zabawy w kościół. Uważał, że księża w większości po prostu mają się za własnych bogów i wmawiają ludziom normy, którymi powinni się kierować w życiu powołując się faktami wyciągniętymi z powietrza. A ci ślepo za nimi idą i chłoną te kłamstwa jak gąbka. Może to właśnie dlatego, tak bardzo bawiła go sytuacja, w której właśnie nie znalazł. Stał w kościele w pełni zjarany, pijany i do tego w towarzystwie Ines, która ledwo była w stanie powstrzymać się od wybuchnięcia śmiechem. Kilka ludzi już zwróciło na nich uwagę i rzuciło kilka spojrzeń pełnych pogardy. Czy nie mieli wstydu? No pewnie, że nie. W końcu przyszli do tej pięknej świątyni zadać Bogu masę bardzo ważnych pytań.
Nie czekając chwili dłużej Johnny upadł na kolana i zwinnie wykonał znak krzyża w powietrzu - Witam serdecznie Pana Boga. Mam nadzieje, że tam na górze pogoda dopisuje, bo u nas jest naprawde zajebista. - mówił rozbawiony z rękami ułożonymi jak do modlitwy - Bo widzi Bóg, przyszliśmy z tutaj razem z Ines, żeby zadać Bogu kilka bardzo ważnych pytań, które nurtują nas od czasów bardzo dalekich. - pociągnął cyganeczkę za rękę, żeby również uklękła obok niego. - A, Ines to moja dobra przyjaciółeczka ale to Bóg pewnie wie, bo przecież Szanowny wie wszystko. - bredził bez rzeczy, do tego ton głosu miał nieco zbyt głośny przez co nie tylko Villeda mogła go usłyszeć ale i jedna czwarta kościoła. Czy się tym przejął? Ani trochę. Czuł się wyśmienicie. Jakby jego ciało faktycznie odłączyło się od ciała i wyruszyło w poszukiwaniu Boga. Taka wycieczka z prawdziwego zdarzenia, do tego za darmo. Miał szczerą nadzieję, że Ines jest na równie dobrej fazie.
- To tak, jeżeli pomarańcza jest pomarańczowa, to dlaczego limonka nie jest limonkowa albo czemu cytrynę nazywać żółtą? - spytał śmiertelnie poważnie. - również chciałbym wiedzieć czy łysi ludzie myją głowę szamponem, czy może mydłem? Błagam Panie oświeć moją niedoinformowaną dusze. - bredził od rzeczy co chwile wybuchająć delikatnym śmiechem, który od razu starał się tłumić.
Nagle stało się coś, czego nie spodziewał się w najśmielszych snach. Coś, o czym inni ludzie mogą tylko poczytać w gazetach i licznych księgach. Dostał objawienia. W przeciągu sekundy przed Vázquezem pojawiły się wyraźne promienie światła, które spowodowały, że musiał momentalnie zmrużyć oczy. - O kurwa - zdążył wypowiedzieć z otwartą gębą, zanim ta kompletnie opadła mu na podłogę. Widział go. Swoimi zjaranymi oczami, właśnie zobaczył Boga.

Ines Villeda
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! O gołębim sercu - za pomoc z grafiką! Pomocne skrzydło - za pomoc z grafiką! Jaka to melodia? Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku F.W.B - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Najwybitniejszy pisarz 2020 Największy przegryw 2020 Głuptas 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik THE CHOSEN ONE Novel Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP HI I JUST MET YOU TEXT ME! Bestseller SCENARZYSTA NA DOROBKU BOGATE CV I love my children MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? NOCNA ZMIANA Faster than a kiss! Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer SINGIEL WIELBICIEL SUSHI Kawa najlepiej smakuje w łóżku Mam czarny humor Znam na pamięć The Big Bang Theory Kocham naleśniki Codziennie potrzebuję solidnego śniadania Lubię zapach damskich perfum Podjadam po północy Nie mogę żyć bez masła orzechowego Mam mocną głowę Chodzę na siłkę PIJAM WÓDKĘ PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW WYSPORTOWANY CZARNA OWCA ryzykant SEKSOHOLIK PEWNY SIEBIE IMPREZOWICZ DZIWAK FAN FILMÓW EROTYCZNYCH JESTEM GRYFONEM WIERZĘ W LATAJĄCEGO POTWORA SPAGHETTI WIERZĘ W JEDI ZNAM 2 JĘZYKI LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Czuję motyle w brzuchu I LOVE YOU, BABY! Kajdany miłości UGLY NAKED GUY NO REGRETS! GHOST MOVIE PRAWDA CZY WYZWANIE? I'M SO HIGH! RUPAUL'S DRAG RACE Odlotowe Agentki PARA PAPARA PAPA OOO OOO You Shouldn't Kiss Me Like This superhero #*&!@%^ help me, i'm poor I'm a DJ baby! Run, eat and run! DANCING QUEEN SING A SONG A TY CAŁUJ MNIE! HAPPY BIRTHDAY! DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET FRIENDZONE IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM BEACH BITCH I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN ROBINSON CRUSOE SURPRISE! CAKE BOSS GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN Oops, I did it again
mów mi/kontakt
Kasik#0245
Ines Villeda
a

Post

Gdyby babcia Villeda nie żyła, to pewnie przewracałaby się w grobie, ale sęk w tym, że żyła i miała się świetnie, i w żadnym wypadku nie byłaby dumna z wnuczki. Mało tego, systematycznie pojawiała się w kościele i znała tutejszych pastorów, a oni kojarzyli całą rodzinę Ines, więc graniczyło z cudem, żeby tego popołudnia Cyganka nie została rozpoznana.
Błędnym wzrokiem zmierzyła Johnny'ego, który padł teatralnie na kolana i zaczął rozmawiać z Bogiem. Właściwie Ines też chciała zapytać świętą istotę o wiele różnych rzeczy. No bo, jeżeli cudotwórstwo nie istniało, to jak działały te przeklęte obrotowe drzwi? Przyklękła obok Vazqueza, który zmusił ją do przybrania pozycji na kolanach, jakkolwiek to dziwnie brzmiało.
- Właśnie, właśnie - wtrąciła pośpiesznie, zaciskając palce na ramieniu przyjaciela. - I kto siedzi w automatach z przekąskami? I czemu każdy Niemiec to jest wróg? - jeżeli ani babcia Villeda, ani najświętszy nie znali odpowiedzi na te wszystkie, jakże ważne pytania, to Cyganka już nie wiedziała, kto mógł znać.
Parsknęła pod nosem śmiechem, bo witraż w oknie przypominał dużą, kolorową waginę, jednak szybko skarciła się w myślach, żeby po krótkiej chwili znów zawtórować Johnny'emu chichotem.
Wprawdzie w świątyni odbywała się msza, ale w mszy nie uczestniczyło zbyt wielu mieszkańców; większość wiernych zgromadziła się w ławkach tuż przy ołtarzu, więc rechocząca z tyłu dwójka nie rzucała się za bardzo w oczy, a przynajmniej tak im się zdawało. Najpewniej byli w błędzie, ale stan upalenia nie pozwalał im myśleć inaczej.
- Co? - wyrwało jej się i rozejrzała się dookoła, bo w przeciwieństwie do Vazqueza, Villeda nikogo nie widziała. - Gdzie? Tam w przy ambonie? To pastor Manuel, estúpido - i zdzieliła przyjaciela po głowie. Pojebało go? Duchownego z samym Bogiem mylił? Owszem, pastor Manuel miał siwą brodę i był trochę przy tuszy, ale wyglądem bardziej przypominał Świętego Mikołaja niżeli samego Pana Boga. Okej, jakieś tam podobieństwo było, musiała przyznać. Minimalne, ale jednak.

Johnny Vázquez
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Otwarty na nowe zajomości koleżka z bardzo zdrowym podejście do życia. Nigdy nigdzie mu się nie śpieszy, stara się korzystać z życia jak tylko może. Kręci też drineczki w 'Grill & Chill' na plaży. Piña Colada, Mojito, Tequilla Sunrise a może Krwawa Mary? Nazwij tylko drinka a Johnny sprawi, że stanie się on Twoim nowym ulubionym.
30
182

Post

To wszystko wydawało się tak abstrakcyjne a jednak tak prawdziwe. Jakby na wyciągnięcie ręki. Pierwsze pojawiło się światło, które wręcz bezczelnie go oślepiło, by zaraz potem przed jego oczami, ukazał się on. W swojej idealnie wyprasowanej sukni, sięgającej do samej ziemi. Johnny zaczął się zastanawiać, kto zajmuje się praniem i prasowaniem tam na górze, bo przecież materiał wyglądał bosko. Może mogliby przyjść też do niego do mieszkania, zrobić mały porządek.. Przydałoby się. Postanowił jednak zostawić ten temat na nieco później. - Ciiii Ines, próbuje słuchać Boga - nie odrywając wzroku od zjawy przyłożył cała dłoń do twarzy Villedy, próbując ją nieco uciszyć. No bo co jak jeszcze nie usłyszy co Wszechmogący ma mu do przekazania? Aż strach myśleć. - Oh Dios - uniósł obie ręce w górę, zupełnie tak jak robią to księża podczas mszy - Kłaniam Ci się, ja, Johnny Vázquez Junior. Witaj na ziemi! - wykonał płynny ukłon, oddając chwałę postaci, którą właśnie widział. Był tak zafascynowany tym wspaniałym objawieniem, że sam do końca nie wiedział, od czego zacząć i co właściwie powinien teraz zrobić. Głos Ines wciąż dobijał się do jego uszu. Spojrzał na przyjaciółkę z poważna miną - Kurwa, Ines, estúpida. Jaki pastor Manuel?! - pokiwał głowa z niedowierzaniem. Nie mógł pojąć jak cyganeczka może go nie widzieć, skoro wali od niego ledami na kilometr. Nawet ślepy by to zauważył. - Tam jest, o! - wskazał dłonią na miejsce rzekomego pobytu Boga, tak naprawdę pokazując na wielki posąg wbudowany w ścianę. - y.. To znaczy tam był, jeszcze przed chwilą - panicznie zaczął się rozglądać po całym kościele, bojąc się, żę Bóg już sobie poszedł a ten nawet nie zdążył o nic zapytać. Cholerna Ines.. musiała go rozpraszać. A mógł sobie załatwić dożywotnie pranie i prasowanie. - Odstraszyłaś go, mujer - rzucił z pretensją klaszcząc sarkastycznie w dłonie - za karę przychodzisz mi jutro robić pranie.
Klęczał już zdecydowanie za długo. Czuł jak kolana zaczynają nieprzyjemnie pulsować a w nogach pojawiło się delikatne mrowienie. Wstał na równe nogi i kompletnie zapominając o tym, że jeszcze przed chwilą walnął wielkiego focha na Ines, pomógł się jej pozbierać z podłogi z wielkim uśmiechem na ustach. - Widziałaś ten witraż z boku? Wygląda jak wielka wagina - prychnał głośno, zaraz potem karcąc samego siebie za niestosowne zachowanie. Prawda była taka, że wszystkie te witraże wyglądały jak prosto z animowanego pornola. Była na nich masa ukrytych zabawek erotycznych, penisków oraz wagin w różnych kształtach i rozmiarach. Co z jednej strony było przerażające ale jednak na swój sposób intrygujące. - Powinniśmy kiedyś stworzyć taki witraż. Na środku wielkie cycuchy i zaraz obok nasze twarze wystawiające w ich stronę języki! - klasnął w dłonie z ekscytacji, cholernie dumny z własnego pomysłu. - Kurwa, Ines, przecież to będzie najpiękniejsza rzecz jaką widział świat!

Ines Villeda
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! O gołębim sercu - za pomoc z grafiką! Pomocne skrzydło - za pomoc z grafiką! Jaka to melodia? Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku F.W.B - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Najwybitniejszy pisarz 2020 Największy przegryw 2020 Głuptas 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik THE CHOSEN ONE Novel Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP HI I JUST MET YOU TEXT ME! Bestseller SCENARZYSTA NA DOROBKU BOGATE CV I love my children MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? NOCNA ZMIANA Faster than a kiss! Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer SINGIEL WIELBICIEL SUSHI Kawa najlepiej smakuje w łóżku Mam czarny humor Znam na pamięć The Big Bang Theory Kocham naleśniki Codziennie potrzebuję solidnego śniadania Lubię zapach damskich perfum Podjadam po północy Nie mogę żyć bez masła orzechowego Mam mocną głowę Chodzę na siłkę PIJAM WÓDKĘ PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW WYSPORTOWANY CZARNA OWCA ryzykant SEKSOHOLIK PEWNY SIEBIE IMPREZOWICZ DZIWAK FAN FILMÓW EROTYCZNYCH JESTEM GRYFONEM WIERZĘ W LATAJĄCEGO POTWORA SPAGHETTI WIERZĘ W JEDI ZNAM 2 JĘZYKI LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Czuję motyle w brzuchu I LOVE YOU, BABY! Kajdany miłości UGLY NAKED GUY NO REGRETS! GHOST MOVIE PRAWDA CZY WYZWANIE? I'M SO HIGH! RUPAUL'S DRAG RACE Odlotowe Agentki PARA PAPARA PAPA OOO OOO You Shouldn't Kiss Me Like This superhero #*&!@%^ help me, i'm poor I'm a DJ baby! Run, eat and run! DANCING QUEEN SING A SONG A TY CAŁUJ MNIE! HAPPY BIRTHDAY! DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET FRIENDZONE IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM BEACH BITCH I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN ROBINSON CRUSOE SURPRISE! CAKE BOSS GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN Oops, I did it again
mów mi/kontakt
Kasik#0245
Ines Villeda
a

Post

Patrzyła na Johnny'ego trochę jak na kretyna, a trochę z jakimś dziwnym współczuciem, bo jak można było pomylić pastora Manuela z Bogiem. Co on, Boga nigdy nie widział? Za nogi nigdy nie złapał? Ona też nie, ale z pewnością rozpoznałaby najświętszego, gdyby stanęła z nim twarzą w twarz.
- Maldita sea, Johnny - wyszeptała, sprzedając przyjacielowi kuksańca w bok, bo wydurniał się strasznie, a ludzie zaczęli spoglądać na nich z wyraźnym zaciekawieniem. - Nikogo tam nie ma, opanuj się, bo wszyscy się z nas śmieją - tak naprawdę nikt się nie śmiał, ale umysł Cyganki uważał inaczej i tym sposobem była przekonana, że wierni wytykają ich palcami. Świetnie, jeszcze tego jej brakowało. Dałby sobie rękę obciąć, że wśród tych ludzi była jakaś znajoma babci Vill, która od razu po wyjściu z kościoła doniesie jej o niepoważnym zachowaniu wyrodnej wnuczki.
A przecież Ines wcale nie była taka zła i jakoś nie stanęła w ogniu po przekroczeniu progu świątyni, a to musiało o czymś świadczyć. Bóg kochał wszystkie swoje dzieci, nawet jeśli te upijały się do nieprzytomność, a ich kieszenie spodni powypychane były zielskiem.
- Pranie to ty masz mózgu - wysyczała jeszcze przez zęby zanim podniosła się na równe nogi; zastałe kolana strzyknęły charakterystycznie, aż poczuła to w zębach. Starość nie radość. Podżyła wzrokiem za ręką Vazqueza, która wskazywała jeden z kościelnych witraży. - Ty chyba waginy nigdy na oczy nie widziałeś - oburzyła się niezmiernie, bo jej wyglądała zdecydowanie lepiej, ale z przykrością trzeba stwierdzić, że Johnny nie będzie miał okazji, żeby sobie ją oglądać i podziwiać. - Jak już przysiądziemy do tego dzieła, to dopiero wtedy poznasz uroki prawdziwej waginy - poklepała go po ramieniu, tak na pocieszenie, bo w tym momencie przyjaciel wydał jej się taki malusi i niedoświadczony.
- Ciiii - rozległo się po kościele; to któryś starszy pan próbował wymusić na nich milczenie, ale Cyganka zrozumiała to zupełnie inaczej.
- Słyszałeś? Ktoś nas woła - rozejrzała się dookoła, ale dziwnym trafem wszyscy obecni zniknęli z jej pola widzenia. - Oye, jest tu ktoś? - cholera, gdzie oni wszyscy się podziali? Ani dziadka, ani pastora Manuela, ani nawet samego Boga. Co to za smutna impreza?

Johnny Vázquez
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Otwarty na nowe zajomości koleżka z bardzo zdrowym podejście do życia. Nigdy nigdzie mu się nie śpieszy, stara się korzystać z życia jak tylko może. Kręci też drineczki w 'Grill & Chill' na plaży. Piña Colada, Mojito, Tequilla Sunrise a może Krwawa Mary? Nazwij tylko drinka a Johnny sprawi, że stanie się on Twoim nowym ulubionym.
30
182

Post

To prawda, Bóg musiał kochać wszystkie dzieci i do tego być bardzo cierpliwą osobą, biorąc pod uwagę fakt, że Johnny i Ines jeszcze stali w kościele w jednym kawałku, a nie płonęli w piekle. Pewnie każdy inny Pan i władca już dawno wypieprzyłby ich na zbity pysk i nawet przez sekundę tego nie pożałował. Jednak oni bawili się w najlepsze rozmawiając o witrażach w kształcie wagin i penisów. Za to właśnie uwielbiał Villede. Była jego wspólnikiem od głupich pomysł, przypałów i wszystkiego co najgorsze. Zawsze mógł na nią liczyć, niezależnie od tego, w jakie tarapaty się wpakował lub jaki kolejny durny pomysł pojawił się w jego głowie - ona zawsze była obok, klepiąc po plecach i mówiąc “zróbmy to”. Czuł się niesamowitym szczęściarzem mając ją w swoim życiu i szczerze, każdemu życzyłby takiego przyjaciela. Jasne, czasami potrafiła zachowywać się jak skończona świruska, ale czy nie wszyscy mamy w sobie coś z wariata?
- Ines mujer, widziałem już tyle wagin w swoim życiu, że nic mnie już nie zdziwi - zbeształ przyjaciółkę. No co ona myśli, że Johnny się jeszcze w życiu nie naoglądał? Wręcz przeciwnie. Widział nawet takie, których obraz wolałby jak najszybciej i na zawsze wybić sobie z głowy. - Ale skoro masz dla mnie jakieś protipy to chętnie wysłucham - zawiesił dłoń na jej ramieniu, posyłając jej wielki szczery uśmiech. Może będzie nawet chciała jakieś zajęcia praktyczne z nim zrobić, przecież nie będzie się opierał. W końcu Vázquez był zawsze chętny na oglądanie kobiecych zakamarków.
Nie był do końca pewien o co chodzi Ines, gdy tak usilnie próbowała go uciszyć, mówiąc, że wszyscy gdzieś zniknęli. Rozglądnął się dookoła, widząc każdego na swoich miejscach z pastorem Manuelem włącznie. - Ines, chyba zielsko Ci przepaliło kabelki w mózgu - chwycił jej twarz w dłonie i zaczął uważnie analizować. Nie chciał przecież, żeby biedaczka przepadła na dobre. - Może wyjdziemy już co? Tam za rogiem stała budka z lodami! - wziął cyganeczkę pod rękę i głaszcząc po główce wyprowadził ze świątyni. To nie tak, że lody miały jakoś pomóc na jej stan. Po prostu Johnny zdecydowanie zgłodniał po tych wszystkich modłach.

/ x2 zt

Ines Villeda
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! O gołębim sercu - za pomoc z grafiką! Pomocne skrzydło - za pomoc z grafiką! Jaka to melodia? Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku F.W.B - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Najwybitniejszy pisarz 2020 Największy przegryw 2020 Głuptas 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik THE CHOSEN ONE Novel Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP HI I JUST MET YOU TEXT ME! Bestseller SCENARZYSTA NA DOROBKU BOGATE CV I love my children MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? NOCNA ZMIANA Faster than a kiss! Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY I killed Laura Palmer SINGIEL WIELBICIEL SUSHI Kawa najlepiej smakuje w łóżku Mam czarny humor Znam na pamięć The Big Bang Theory Kocham naleśniki Codziennie potrzebuję solidnego śniadania Lubię zapach damskich perfum Podjadam po północy Nie mogę żyć bez masła orzechowego Mam mocną głowę Chodzę na siłkę PIJAM WÓDKĘ PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL FAST FOODÓW WYSPORTOWANY CZARNA OWCA ryzykant SEKSOHOLIK PEWNY SIEBIE IMPREZOWICZ DZIWAK FAN FILMÓW EROTYCZNYCH JESTEM GRYFONEM WIERZĘ W LATAJĄCEGO POTWORA SPAGHETTI WIERZĘ W JEDI ZNAM 2 JĘZYKI LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Czuję motyle w brzuchu I LOVE YOU, BABY! Kajdany miłości UGLY NAKED GUY NO REGRETS! GHOST MOVIE PRAWDA CZY WYZWANIE? I'M SO HIGH! RUPAUL'S DRAG RACE Odlotowe Agentki PARA PAPARA PAPA OOO OOO You Shouldn't Kiss Me Like This superhero #*&!@%^ help me, i'm poor I'm a DJ baby! Run, eat and run! DANCING QUEEN SING A SONG A TY CAŁUJ MNIE! HAPPY BIRTHDAY! DIGITAL LOVE SWIPE RIGHT SUNRISE SUNSET FRIENDZONE IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM BEACH BITCH I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN ROBINSON CRUSOE SURPRISE! CAKE BOSS GAME MASTER THANK YOU FROM THE MOUNTAIN Oops, I did it again
mów mi/kontakt
Kasik#0245
a
Awatar użytkownika
Wiele długich miesięcy poświęcania się głównie pracy w końcu przyniosło mu wyczekiwany awans, ale chyba nie potrafi się z tego w pełni cieszyć. Teraz głównie stara się naprawić relacje z Forestem po jego wyznaniu miłosnym i powoli gubi się już w tym, co sam czuje.
35
189

Post

13.
Pogrzeby od zawsze wywoływały u niego dreszcze czegoś, czego może nie określiłby przerażeniem, ale z całą pewnością mógłby nazwać obrzydzeniem. Na pewnym etapie życia, kiedy wśród bliskich mu osób kilkakrotnie w ciągu paru miesięcy ktoś odszedł, zmuszając go tym samym do uczestniczenia w ostatnim pożegnaniu, Jeremy musiał bardzo mocno walczyć z odruchem wymiotnym na sam zapach pogrzebowych kwiatów albo kościelnego kadzidła, które z jakiegoś powodu często towarzyszyło tym ceremoniom. Każdy jeden raz, gdy musiał uczestniczyć w takim wydarzeniu, później musiał odreagowywać kilka dni – w szczególności, gdy chowana była osoba starsza. Starość i powiązane z nią choroby, także te śmiertelne, niezmiennie obrzydzała go odkąd tylko pamiętał, sprawiając, że coraz bardziej obawiał się nadchodzącego wielkimi krokami progu wiekowego, który za parę lat miał przekroczyć. Może było w tym coś z dramaturgii, bo przecież nie był nawet w połowie drogi od trzydziestki do kolejnej dziesiątki, ale z doświadczenia wiedział, że czas potrafił lecieć o wiele szybciej, niż sobie tego życzyliśmy. I właśnie z taką myślą zjawił się w kościele na pogrzebie mężczyzny, który jakiś czas temu był klientem kancelarii. Sprawę prowadził jak na złość z Forestem, więc to właśnie oni, bez względu na prywatne nieporozumienia, zostali oddelegowani przez ich szefa, by wziąć udział w ceremonii i przekazać w imieniu całej firmy wyrazy współczucia rodzinie. Nie wiedział, czy bardziej odpychało go to, że musiał znaleźć się tego dnia w pobliżu zwłok siedemdziesięciolatka, czy może fakt, że przez minimalnie półtorej godziny sama jego obecność miała stanowić palący problem dla jego, niegdyś, przyjaciela. Właśnie po to, by ułatwić tamtemu zniesienie tego popołudnia, na pogrzebie stawił się sam, własnym samochodem, wcześniej tylko powiadamiając Renshawa o tym, kiedy odbędzie się pogrzeb. Rozważał nawet zajęcie sobie miejsca z daleka od niego, ale nie chciał w oczach rodziny zmarłego wyjść na kogoś pozbawionego taktu. I to był jedyny powód, dla którego naruszył spokój siedzącego w samotności bruneta, zajmując sobie miejsce obok niego. Wciąż był zły, że Forest nadal milczy, ale powoli zaczynał rozumieć całą sytuację i godzić się z tym, że mężczyzna po prostu najwyraźniej nie chciał go nigdy więcej widzieć. – Na pogrzebach zawsze okropnie śmierdzi, zauważyłeś? – odezwał się, wciąż wpatrzony w trumnę stojącą w odległości kilkudziesięciu metrów od nich. Całe szczęście, że była już zamknięta, bo mógłby nie wytrzymać tu nawet pięciu minut.

forest renshaw
Space cow - odznaka specjalna za wymyślone mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jak to policeman przeszukuje mnie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Underneath the mistletoe I don't want a lot for Christmas I won't even wish for snow TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ THE CHOSEN ONE BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY Speedy Gonzales NOCNA ZMIANA MŁODY SCENARZYSTA TYPING LIKE CRAZY Oh shit Sej łaaat? SINGIEL SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA PRAWO WIELBICIEL KAWY Gram na nerwach Lubię młodszych Skaczę z kwiatka na kwiatek STARY KAWALER PALACZ PRACOHOLIK ryzykant biegam Noszę szkła kontaktowe Preferuję kilkudniowy zarost NOTHING LASTS FOREVER FOODIE DANSE MACABRE NOTHING BREAKS LIKE A HEART IT WAS AN ACCIDENT! NOC W WIĘZIENIU GAME OVER I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN GAME MASTER SMERF PRACUŚ i'm still alive
mów mi/kontakt
horkruks#5500
a
Awatar użytkownika
W ostatnim czasie Forest zebrał się w sobie i przyznał do swoich uczuć do Jerry'ego, co nie zakończyło się jednak dobrze, Watmore przepadł bez słowa, co sprawiło, że Forest stwierdził, że idealnym pomysłem będzie spędzić noc z Lacey, którą tego samego dnia poznał w barze.
32
179

Post

— 10
Miał w życiu to niespotykane często szczęście, że nie napotkał na swojej drodze żadnej traumatyzującej go śmierci. Dziadkowie albo żyli, albo odeszli z tego świata, kiedy jego jeszcze nie było, rodzice mieli się bardzo dobrze i nawet nie chorowali, Eyre także legitymowała się bardzo dobrym zdrowiem i tak naprawdę obcowanie ze śmiercią było mu obce. Nie wiedział jak się zachowywać, co mówić ani też w jaki sposób postępować z żałobnikami, którzy musieli w jakiś sposób poradzić sobie z odejściem bliskiej osoby. Nic więc dziwnego, że przed pojawieniem się tutaj, w kościele, najpierw upewnił się w internecie jakie słowa powinny być przekazywane rodzinie najbliższego, a jakich nie powinno się pod żadnym pozorem mówić. Upewnił się również, że prezentuje się… po prostu dobrze. Nie chciał ani w żaden sposób kogoś urazić, ani też prezentować się źle w oczach Jeremy’ego. Nie miał z nim tak naprawdę większego kontaktu od kiedy ostatnim razem się pokłócili. Potem jedynie mijali się gdzieś w pracy, przypadkiem, kiedy to każdy z nich robił wszystko, aby tego drugiego unikać z całych sił. Nie było to na pewno normalne, ale też Forest nie wyobrażał sobie, że miałby nagle wszystko mu powiedzieć i przyznać się do rzeczy, które sprawiły, że pojawili się w takim, a nie innym położeniu w swoim życiu. Wiedział, że jest głównym winowajcą całej tej sytuacji i naprawdę, nie miał ani trochę żalu do Jeremy’ego, całkiem rozumiejąc i nie mając mu za złe tego, że postanowił ich przyjaźń zakończyć. Może tak miało być po prostu lepiej? Siedział w ciszy w kościele, wpatrując się w wiszący na samym środku krzyż i zastanawiając jak bardzo był tutaj niemile widziany. Zastanawiając się czy rzeczywiście po śmierci miało go czekać wiele złego za to… kim był, tak naprawdę. Za to, że nie był w stanie pokochać wyłącznie kobiet, ale również mężczyzn. Było mu niesamowicie ciężko, a myśli zajmowały głowę do tego stopnia, że dopiero słysząc głos obok siebie odwrócił się w jego kierunku z lekką konsternacją wymalowaną na twarzy. — Kadzidła i mocne perfumy każdej możliwej osoby dookoła — odparł po chwili zastanowienia i zaciągnięcia się parokrotnie tym, co unosiło się wokół nich. Zerknął jednak zaraz z powrotem na Jeremy’ego i posłał mu nieśmiały uśmiech, zastanawiając się jak bardzo ich kłótnia sprawiała, że było to czymś nie na miejscu. Miał jednak w sobie nadzieję, że fakt, że Jeremy sam się do niego dosiadł oznaczał, że nie miał po tym nieśmiałym geście uciec czym prędzej.

Jeremy Watmore
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jak to policeman przeszukuje mnie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I don't want a lot for Christmas There is just one thing I need I just want you for my own I won't even wish for snow Underneath the mistletoe THE CHOSEN ONE BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY Sej łaaat? Z Archiwum X I killed Laura Palmer LGBT+ PALACZ STUDENT PRAWO BUJAM SIĘ DO SOUNDTRACKÓW Społecznik WIELBICIEL FAST FOODÓW Oszczędny mistrz monopoly wolę czuć wiatr w grzywce mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy Nałogowo oglądam Friends Lubię siedzieć przy świecach I LOVE YOU, BABY! GAME MASTER Like a virgin i'm still alive DANSE MACABRE PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY SMERF PRACUŚ Z KOŚCI NA OŚCI NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN NOTHING LASTS FOREVER I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM GAME OVER FRIENDZONE Shame, shame, shame!
mów mi/kontakt
run forest#8737
a
Awatar użytkownika
Wiele długich miesięcy poświęcania się głównie pracy w końcu przyniosło mu wyczekiwany awans, ale chyba nie potrafi się z tego w pełni cieszyć. Teraz głównie stara się naprawić relacje z Forestem po jego wyznaniu miłosnym i powoli gubi się już w tym, co sam czuje.
35
189

Post

Chociaż wiedział, że pogrzeb sam w sobie przytłoczy go i wywoła nieprzyjemne samopoczucie, które prawdopodobnie utrzyma się jeszcze przez wiele godzin po tym, jak uda mu się opuścić kościół, a także cmentarz, Jeremy nie czuł szczególnego dyskomfortu w związku z tym, co miało nadejść. To dopiero myśl o konfrontacji z Forestem sprawiła, że przez moment nawet rozważał rezygnację z uczestnictwa w ceremonii. Pomimo trzydziestych piątych urodzin zbliżających się do niego wielkimi krokami, naprawdę miał moment zawahania nad telefonem, gdzie to już zdążył nawet odszukać odpowiedni numer, na który miałby zadzwonić i dać znać, że nie da rady się stawić przez problemy żołądkowe bądź inną, równie marną wymówkę, godną raczej nastolatka, a nie dorosłego mężczyzny. Gdyby nie wizja wstydu, który trawiłby go po czymś takim jeszcze przez bardzo długi czas, zapewne w którymś momencie stchórzyłby i wykonał połączenie, zamiast do kościoła kierując się do własnego łóżka, w którym z wielką chęcią zwinąłby się w tej chwili w kłębek. To nie było dla niego typowym zachowaniem, żeby nie było. Na dobrą sprawę, ostatnio nie poznawał samego siebie i swoich nowo odkrytych mechanizmów obronnych, ale jedno wiedział na pewno – absolutnie nie był gotowy spotykać teraz Renshawa, rozmawiać z nim i tak po prostu przebywać w najbliższym jego otoczeniu, jednocześnie udając, że nie jest wściekły za to, co miało miejsce podczas ich ostatniego spotkania. Wciąż się złościł, bo to, jak Forest go potraktował było szczeniackie i jakaś jego cząstka buntowała się przeciwko takim zachowaniu w jego stronę. Inną sprawą było, że dziś musiał schować dumę do kieszeni i bez względu na wszystko, a zwłaszcza na ich niesnaski, zachować się porządnie, choćby przez wzgląd na rodzinę Collinsów i to, że należał im się tego dnia szczególny szacunek. To przekonało go do odpowiedzenia tym samym, gdy dostrzegł lekki uśmiech na twarzy bruneta, choć w wykonaniu Jeremy'ego trwało to dość przelotnie. Nie chciał wyjść na niegrzecznego, ale czy zmuszanie się do czegoś, na co nie miał większej ochoty kiedykolwiek było trafną opcją? Nie sądził. – Mam nadzieję, że kościoły jakoś się wietrzy od czasu do czasu, bo to jest koszmar – mruknął po nieznacznej pauzie, niezbyt przejęty rozpoczynającym się nabożeństwem. Siedzieli w pewnej odległości od ołtarza i żałobników, zajmując miejsca w jednej z ostatnich ławek. Nie podejrzewał zatem, by krótki komentarz miał dolecieć do jakichś niepowołanych uszu i narobić im kłopotów.

forest renshaw
Space cow - odznaka specjalna za wymyślone mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jak to policeman przeszukuje mnie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Underneath the mistletoe I don't want a lot for Christmas I won't even wish for snow TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ THE CHOSEN ONE BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY Speedy Gonzales NOCNA ZMIANA MŁODY SCENARZYSTA TYPING LIKE CRAZY Oh shit Sej łaaat? SINGIEL SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA PRAWO WIELBICIEL KAWY Gram na nerwach Lubię młodszych Skaczę z kwiatka na kwiatek STARY KAWALER PALACZ PRACOHOLIK ryzykant biegam Noszę szkła kontaktowe Preferuję kilkudniowy zarost NOTHING LASTS FOREVER FOODIE DANSE MACABRE NOTHING BREAKS LIKE A HEART IT WAS AN ACCIDENT! NOC W WIĘZIENIU GAME OVER I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN GAME MASTER SMERF PRACUŚ i'm still alive
mów mi/kontakt
horkruks#5500
a
Awatar użytkownika
W ostatnim czasie Forest zebrał się w sobie i przyznał do swoich uczuć do Jerry'ego, co nie zakończyło się jednak dobrze, Watmore przepadł bez słowa, co sprawiło, że Forest stwierdził, że idealnym pomysłem będzie spędzić noc z Lacey, którą tego samego dnia poznał w barze.
32
179

Post

Od chwili, w której otrzymał smsa od Jeremy’ego zastanawiał się jak to będzie wyglądało i czy nie będzie go najzwyczajniej w świecie unikał. Bo przecież miał do tego pełne prawo i nie obwiniałby go za to ani trochę. Spieprzył sprawę po całości i doprowadził do tego, że wszystko między nimi było nieprzyjemne, było napięte i spędzało mu sen z powiek. Siedząc w kościele, sam na sam ze swoimi myślami biczował się poniekąd za wszystko złe co zrobił i chociaż oferowana była spowiedź przed nabożeństwem, to ze strachu o brak rozgrzeszenia nie zrezygnował z tej okazji. Nie czuł, żeby usłyszał od księdza jakiekolwiek pokrzepiające słowa wiedząc, jakie było podejście wielu duchownych do lokowania swoich uczuć w osobach tej samej płci. Było mu więc niesamowicie ciężko i tylko fakt, że Jeremy odpowiedział mu uśmiechem na ten, który on sam mu posłał podnosił go delikatnie na duchu. Chciał, żeby było jak dawniej, jednak coś podpowiadało mu, że już nigdy tak nie będzie i że jedyne czego może oczekiwać, to że Jeremy czasem obrzuci go spojrzeniem, a wspomnienie ich pocałunku sprzed wielu tygodni będzie rozgrzewało zmarznięte serce, kiedy wszystko inne straci na znaczeniu. Przełknął głośno ślinę na samo wspomnienie występku, który do tego doprowadził i na moment odwrócił wzrok, rozglądając się po kościele i ludziach, którzy siedzieli wiele rzędów przed nimi. Cieszył się, że zajęli jedną z ostatnich ławek i nikt nie miał im przeszkadzać w tej rozmowie szeptów, ledwie przedzierających się przed modlitwy i słowa księdza. — Myślę, że tak. Chyba te okna są po coś więcej niż żeby mieć gdzie powiesić witraże — choć może się mylił? Nie miał co do tego stuprocentowej pewności, więc pozostawało mu tylko snuć swoje domysły i przypuszczenia. Nigdy bowiem nie widział, żeby ktokolwiek miejsce tego typu wietrzył, choć w jego wyobrażeniach poczucie podmuchu świeżego powietrza na twarzy w czasie przebywania w pustym kościele musiało być nie lada doświadczeniem dla osób głęboko wierzących. Sam był jedną z tych osób jeszcze lata temu, nim okazało się, że księża twierdzą, że jego bycie innym nie jest akceptowane przez Boga.

Jeremy Watmore
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jak to policeman przeszukuje mnie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I don't want a lot for Christmas There is just one thing I need I just want you for my own I won't even wish for snow Underneath the mistletoe THE CHOSEN ONE BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY Sej łaaat? Z Archiwum X I killed Laura Palmer LGBT+ PALACZ STUDENT PRAWO BUJAM SIĘ DO SOUNDTRACKÓW Społecznik WIELBICIEL FAST FOODÓW Oszczędny mistrz monopoly wolę czuć wiatr w grzywce mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy Nałogowo oglądam Friends Lubię siedzieć przy świecach I LOVE YOU, BABY! GAME MASTER Like a virgin i'm still alive DANSE MACABRE PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY SMERF PRACUŚ Z KOŚCI NA OŚCI NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN NOTHING LASTS FOREVER I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM GAME OVER FRIENDZONE Shame, shame, shame!
mów mi/kontakt
run forest#8737
ODPOWIEDZ