Hope Creek InnHV P.D.Neighbourhood Art Center
a
Awatar użytkownika
Policjant, który pracy poświęca trochę za dużo uwagi, by nie musieć skupiać się na problemach w życiu prywatnym. Niedawno wprowadził się do otrzymanego w spadku domu swojej babci, który planuje sprzedać, gdy tylko go wyremontuje.
28
186

Post

Chyba każdy chociaż raz w życiu musiał stanąć przed klasą i przedstawić prezentację na temat, na którym się zwyczajnie nie znał, bo go nie interesował albo po prostu był za trudny. Wówczas zwyczajnie robiło się swoje, to jest leciało “kopiuj-wklej” z Internetu i czytało to przed wszystkimi, licząc, że tyle wystarczy, by dostać dobrą ocenę. A następnie przychodziło najgorsze: pytania od nauczyciela. Wtedy stawało się dęba, uśmiechało miło, a w oczach miało wołanie o pomoc, która nigdy nie nadchodziła. Tak właśnie czuł się Jamie w momencie, w którym Maeve zadała mu to pierwsze pytanie. Mężczyzna rozejrzał się wkoło, mając nadzieję, że ktoś poda mu pomocną dłoń, jednak wiedział, że na to przecież szans nie było. Musiał liczyć tylko na siebie – nie, żeby była to jakaś nowość, jednak byłby pozytywnie zaskoczony, gdyby chociaż raz było inaczej. Niestety nie było. ━━ Czy to jest jedno z tych pytań, na które lepiej nie opowiadać? ━━ zapytał, unosząc ku górze jedną brew, a następnie dodając jeszcze: A może powinienem powiedzieć, że był to głupi pomysł i robienie scen w pracy jednak nie jest zabawne? ━━ Starał się ratować swoje cztery litery, jak tylko mógł - chociaż w sumie chętnie latynoskie trio z gitarami i w sombrero na komisariacie by zobaczył. Jakby jednak powiedział to na głos to dziewczyna pewnie już nie powstrzymywałaby się i zwyczajnie go uderzyła, co chodziło po jej głowie chyba od momentu, w którym zobaczyła go w biurze. Niemniej jednak, pomysł ten Jamie sobie zachowa i może w dalekiej (lub też nie) przyszłości z niego korzysta – tym razem oczywiście nie w stosunku do brunetki, ale prędzej swoją partnerkę w pracy taką niespodzianką by zaskoczył.

Wtem, jej mimika twarzy się zmieniła. Jakby trochę złagodniała. To było podejrzane, aż za bardzo. Praca nauczyła go bycia bardziej wyczulonym na takie szczegóły, jednak czasem bywał na ich punkcie wręcz przewrażliwiony. Starał się tego nieprzyjemnego nawyku pozbyć. Jak? Zwyczajnie te podejrzenia ignorował i tak też postanowił zrobić w tym wypadku, mimo że takie łatwe to nie było. ━━ Uratować? ━━ zainteresował się, bo nie do końca to z początku zrozumiał. Prędko jednak wszystko się wyjaśniło. Westchnął ciężko, a grymas oczywiście wymyślonego bólu wymalował się na jego twarzy. ━━ Słaba? Ała. Już chyba wolałbym oberwać w twarz niż tak słownie. Nie, żebym oczywiście do przemocy fizycznej namawiał. ━━ stwierdził, kręcąc lekko głową. ━━ To było zagranie poniżej pasa ━━ stwierdził, dostrzegając u niej chyba delikatne rozbawienie. Przynajmniej nie wyglądała już, jakby chciała go zabić. ━━ Szczególnie, że ostatnio słabym go nie nazywałaś ━━ dodał. Ba! Wtedy nawet udało mu się imię przehandlować, jak to ona sama Maeve wówczas nazwała. ━━ Ale to w sumie bardzo miłe, że chciałaś mi oszczędzić wstydu przed współpracownikami. Naprawdę to doceniam ━━ rzucił, kiwając głową wręcz z uznaniem. ━━ Nie można było z taką uprzejmością od początku? ━━ zapytał naiwnie.

Maeve Houghton
Obrazek
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Hope Valley ma głos! Ride with the moon in the dead of night BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? TUBYLEC MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU DAWCA KRWI EMERGENCY SERVICES PRACOWITY PRACOHOLIK Kocham brzydkie swetry DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
kokoszka#6860
a
Awatar użytkownika
poprawia błędy w tutejszej gazecie, a w życiu osobistym nie radzi sobie wcale
28
168

Post

Wystawianie nerwów Maeve na próbę było odrobinę ryzykowne, bo czasami reagowała zbyt gwałtownie. W zależności od okoliczności raz znosiła to lepiej, a raz naprawdę sobie z frustracją poradzić nie umiała. Rzucała się wtedy do ludzi bardziej niż by, jak można założyć, damie wypadało, ale zupełnie się tym nie przejmowała. W tej chwili skłonna była wyrzucić z siebie naprawdę sporą listę rzeczy, na które mogłaby się zdecydować jedynie po to, by jakoś się na mężczyźnie zemścić. Może gdyby wybrał jakikolwiek inny okres w życiu Houghton to doceniłaby formę żartu, aktualnie jednak chęć zamordowania go wygrywała. Szczęśliwie jednak dla niego nie podsycał jej kolejnymi słowami, więc tylko przyjrzała mu się gniewnie, brwi ściągając lekko.
— Testuj, zobaczymy jaki skutek osiągniesz — podsunęła w takim razie. Póki co jednak nie dał jej szczególnych powodów ku temu, by jej jakoś jej gniew zmalał lub — co gorsza — wzrósł. Po prostu utrzymywał się na stałym poziomie chwilowo, co widoczne było w nieszczególnie ładnej minie Maeve. Nie było to mimo wszystko aż tak złe patrząc na to, że jej naburmuszenie mogło w każdej chwili wzrosnąć na przykład. I nie potrzebowała do tego wcale dużo, jeden nie rozsądny komentarz by pewnie ją na nowo podpalił.
Myślała, że jeśli uderzy w ich ostatnie spotkanie to poczuje się wystarczająco urażony, by jednak nie chcieć tego ciągnąć dłużej, na oczach potencjalnych gapiów. Najwidoczniej jednak jego upór wygrywał w tej chwili, a on sam nie zamierzał się wyłamywać i znikać z pola widzenia. Poniekąd to nawet szanowała.
— Nie? Myślałam, że to wymowne jak poprosiłam o kolejny — dodała luźno, chociaż doskonale pamiętała to, że jednak trochę po tamtym tekście zmiękła. Na tyle, że już doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak na imię miała. Nie wcisnęła mu jedynie numeru telefonu, chociaż o to prosił. Gdyby wiedziała jednak, że ucieknie się do wizyty w jej biurze to wypisałaby mu ciąg tych cyferek. Do siebie, do Ferby albo do obcego faceta. Nie zachęcałaby go na pewno do kolejnej próby. Nie zdawała sobie jednak sprawy wówczas do tego był zdolny. Może w jakiś pokrętny sposób nawet jej zaimponował. — Szczędzę sobie uprzejmości zwykle. Szczególnie wzięta z zaskoczenia — rzuciła luźno, jakby jej wytłumaczenie faktycznie było w pełni z prawdą zgodne. Jakby naprawdę tylko o to jej chodziło. nawet zabiła w sobie potrzebę złapania go za rękę i wyciągnięcia stąd siłą.

Jamie Lockwood
Gruba Mewa - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! I fit perfectly everywhere Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Będę brał Cię... - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Well done - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER devine SCENARZYSTA NA DOROBKU TYPING LIKE CRAZY Sej łaaat? I killed Laura Palmer DEVIL IN DISGUISE SINGIEL Czytam poranną prasę Nie chcę mieć dzieci Mijam się z prawdą Boje się małych dzieci Uzależniony od Netflixa Mam mocną głowę lubię stroić choinkę Znajdziesz mnie w barze na plaży Przypalę nawet wodę PIJAM WINKO WIELBICIEL KAWY JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU WIELBICIEL FAST FOODÓW UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU PRÓŻNY NIE OGARNIA FAN DRESZCZOWCÓW PSIARZ JESTEM ŚLIZGONEM SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Mam czarny humor My bu-zzy best friend A TY CAŁUJ MNIE! GROUP CHAT I see fire Chandler Bing Ralph Demolka Old trees Stara przyjaźń nie rdzewieje Shame, shame, shame! Fake it till you make it Like a virgin You Shouldn't Kiss Me Like This hey hey, you you, I don't like your girlfriend Kajdany miłości NOTHING BREAKS LIKE A HEART Maybe you're my boss, but fuck you DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM SMERF PRACUŚ BAD HAIR DAY DANCING QUEEN FOODIE HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HE WAS FIRST! SWIPE RIGHT DIGITAL LOVE Narzeczony mimo woli
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Policjant, który pracy poświęca trochę za dużo uwagi, by nie musieć skupiać się na problemach w życiu prywatnym. Niedawno wprowadził się do otrzymanego w spadku domu swojej babci, który planuje sprzedać, gdy tylko go wyremontuje.
28
186

Post

Jej “testuj” nie zabrzmiało zachęcająco - wręcz przeciwnie, Jamie miał wrażenie, że takowe testowanie źle by się dla niego skończyło. Już wystarczająco tego dnia nabroił, a odpowiadanie na pytanie, które było niczym tykająca bomba po prostu nie wchodziło w rachubę. Pokręcił zatem głową i krótko się uśmiechając rzucił: Nie podpuścisz mnie w ten sposób, oj nie ━━ powiedział niemalże pewny swoich słów. Może czasem zbyt odpowiedzialnie się nie zachowywał i głupoty robił, lecz w tym wypadku starał się unikać wszelakich gaf, bo wiedział czym to mogło grozić. Prawda była taka, że i jemu przez chwilę przeszedł przez głowę pomysł, aby może jednak się wycofać, póki twarz jego jeszcze niepoobijana była. Jak jednak wówczas wypadłby w oczach innych? Z pewnością niekorzystnie i mimo że ze znakomitą większością (o ile w sumie nie wszystkimi) w tym biurze więcej się nie zobaczy, ba! Nawet nie minie na jakimś korytarzu, to jednak duma mu na to po prostu nie pozwalała. Z uniesioną brodą do Hope News Office wszedł i tak też miał zamiar z niego wyjść. ━━ Albo dobra, zaryzykuję ━━ stwierdził. Czyli jednak wybrał bycie głupim. ”Mądre” zagranie, Lockwood. Bardzo. ━━ Zatem mówię, że trochę niemądrze zrobiłem i nawet trochę jest mi z tego powodu głupio, ale tylko trochę, żeby nie było ━━ powiedział. A mógł ten temat już zostawić, lecz oczywiście James musiał sobie życie utrudnić i samemu kłodę pod nogi rzucić. Pod tym względem był chyba masochistą, skoro sam sobie tak postępował, bo nazywanie tego po prostu “stawianiem sobie wysoko poprzeczek” już zwyczajnie adekwatne nie było.

━━ No nie ━━ odpowiedział z zupełną szczerością w głosie. ━━ Ja myślałem, że przyjście tutaj w mundurze będzie dobrym pomysłem i zobacz jak się to myślenie skończyło ━━ dodał pełen przekonania we własne słowa. Teraz już wiedział, że przy innych okolicznościach mógł od niej ten numer wyłudzić, jednak cóż, czasu już nie cofnie - pozostawało mu jedynie brnąć w to lub całkowicie się wycofać, a jak już Jamie sobie ustalił sam, tej drugiej opcji nawet nie brał pod uwagę. ━━ Na przyszłość zatem radzę nie zakładać, że ktoś domyśli się, o co ci chodziło. Informacja wprost byłaby dużo lepsza ━━ stwierdził raczej swobodnie. I okej, już nawet on zaczynał czuć się nieco nieswojo, mając świadomość, że był w tym momencie centrum uwagi paru osób. Może i jako funkcjonariusz był przyzwyczajony do wzorku wielu, lecz nie przy okazji takich sytuacji. ━━ Zdążyłem zauważyć ━━ powiedział. ━━ Nie byłoby jednak żadnego zaskoczenia, gdybym mógł dać znać, że zamierzam wpaść, lecz nie miałem zbytnio jak ━━ zaczął. Czy to była jakaś sugestia? Tylko taka mała. ━━ A też nie widziało mi się zajmowanie twojego miejsca parkingowego po raz drugi, no rozumiesz ━━ westchnął. ━━ Ale dobrze, już kończę, już ci daję spokój. ━━ Uniósł na dosłownie chwilę ręce, jakby w geście obronnym, po czym opuścił je. ━━ No to ten, pracuj sobie dalej, całkiem ładne biuro swoją drogą, chociaż przydałoby się wam tu więcej zieleni ━━ wtrącił, rozglądając się przelotnie. Odkąd remontował swój stary dom stał się prawdziwym dekoratorem wnętrz. Wrócił jednak do niej swoim wzrokiem i prędko postanowił dodać: Okej, już nic nie mówię.

Maeve Houghton
Obrazek
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Hope Valley ma głos! Ride with the moon in the dead of night BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? TUBYLEC MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU DAWCA KRWI EMERGENCY SERVICES PRACOWITY PRACOHOLIK Kocham brzydkie swetry DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
kokoszka#6860
a
Awatar użytkownika
poprawia błędy w tutejszej gazecie, a w życiu osobistym nie radzi sobie wcale
28
168

Post

Uśmiechnęła się do niego lekko, niemal pełna podziwu, że wreszcie odrobiną instynktu samozachowawczego się wykazał. Spodziewała się przecież, że gdy usta odezwie to dorzuci coś, co tylko jej wystawione na próbę nerwy dodatkowo podburzy. Dlatego, gdy jednak zdecydował się odezwać ściągnęła brwi mrużąc przy okazji oczy, jakby niemo pytała na pewno chcesz to zrobić?. Nie powiedziała tego jednak na głos i może dobrze się stało, bo późniejsze słowa odrobinę na jego korzyść zadziałały. Na tyle, że kącik jej ust w lekkim uśmiechu powędrował ku górze, ale zaraz zapanowała nad tworzącym się grymasem nie chcąc, by pomyślał, że już mięknąć zaczęła. Skinęła jedynie głową, nie komentując tego szczególnie. Wprawdzie trochę nie było słowem, którego by w tym kontekście użyła, ale postanowiła mu trochę odpuścić.
— Nie kazałam się domyślać. Wymagałam inwencji, nie robienia teatrzyku — przypomniała mu urażonym tonem, bo jednak nie zamierzała pozwolić mu obarczyć się odpowiedzialnością za to, że porwał się na jakieś niezbyt komfortowe rozwiązania. Zaczęła jednak w międzyczasie myśleć, że może nieco za bardzo oberwało mu się w gratisie, skoro to nie jego wina, że tego typu humor nie wpisywał się w ramy czasowe. Zaplotła ręce na piersi czekając, czy doda coś więcej. Naprawdę spodziewała się, że lada chwila się podda. Ten jednak wcale nie zamierzał tak szybko uciekać. Dlatego brew Maeve do góry powędrowała nieznacznie.
— Czasem prostota jest milszym zaskoczeniem — pouczyła ją. Najwidoczniej jednak za cel obrał sobie najpierw odpowiednio ją z równowagi wyprowadzić. Całkiem mu się to, jak widać udało. Do tego stopnia, że chwilę później lekkie wyrzuty sumienia ją dopadły. Bywała okropna i złośliwa, ale jednak mężczyzna już drugi raz się postarał — wybaczając jej nawet to, że nie była najłatwiejsza w obyciu przy pierwszym spotkaniu. — Tak, myślę, że powinieneś — przyznała zaraz potem, bo nie było co tego przeciągać. Maeve miała pracę do wykonania, on pewnie też. Dodatkowo należało wreszcie usunąć się z widoku zaciekawionych koleżanek z biura Mae. Zanim jednak się gdziekolwiek ruszył to sięgnęła do szuflady swojego biurka po to, by wyciągnąć z niej wizytówkę. Podała mu ją wreszcie, chociaż cofnęła rękę chwilę przed tym, jak ją odebrał. — Tylko bez starania się po twojemu — ostrzegła. Nie wiedziała wprawdzie, czy kiedykolwiek zamierza z tego numeru skorzystać, ale na pewno powinien na uwadze mieć, że Mae chyba nie należała do szczególnych fanek jego rozwiązań. Miał niebywały talent do tego, by ją z równowagi wyprowadzać — to na pewno.

Jamie Lockwood
Gruba Mewa - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! I fit perfectly everywhere Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Będę brał Cię... - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Well done - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER devine SCENARZYSTA NA DOROBKU TYPING LIKE CRAZY Sej łaaat? I killed Laura Palmer DEVIL IN DISGUISE SINGIEL Czytam poranną prasę Nie chcę mieć dzieci Mijam się z prawdą Boje się małych dzieci Uzależniony od Netflixa Mam mocną głowę lubię stroić choinkę Znajdziesz mnie w barze na plaży Przypalę nawet wodę PIJAM WINKO WIELBICIEL KAWY JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU WIELBICIEL FAST FOODÓW UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU PRÓŻNY NIE OGARNIA FAN DRESZCZOWCÓW PSIARZ JESTEM ŚLIZGONEM SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Mam czarny humor My bu-zzy best friend A TY CAŁUJ MNIE! GROUP CHAT I see fire Chandler Bing Ralph Demolka Old trees Stara przyjaźń nie rdzewieje Shame, shame, shame! Fake it till you make it Like a virgin You Shouldn't Kiss Me Like This hey hey, you you, I don't like your girlfriend Kajdany miłości NOTHING BREAKS LIKE A HEART Maybe you're my boss, but fuck you DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM SMERF PRACUŚ BAD HAIR DAY DANCING QUEEN FOODIE HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HE WAS FIRST! SWIPE RIGHT DIGITAL LOVE Narzeczony mimo woli
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Policjant, który pracy poświęca trochę za dużo uwagi, by nie musieć skupiać się na problemach w życiu prywatnym. Niedawno wprowadził się do otrzymanego w spadku domu swojej babci, który planuje sprzedać, gdy tylko go wyremontuje.
28
186

Post

━━ Postaram się zapamiętać ━━ powiedział i nawet miał to na myśli. Jak na razie pomysły, na które najpierw wpadał, a później realizował wychodziły, jakby to powiedzieć, średnio. Jamie nie rozumiał, dlaczego. Przecież były genialne, a przynajmniej w jego mniemaniu. Może i nie były jakoś bardzo przemyślane, a już przede wszystkim dopracowane, ale wychodził z założenia, że spontaniczność zawsze jest pewnego rodzaju atutem. Najwidoczniej jednak nie na tyle dużym, jak sądził do tej pory policjant. Tak sztywno trzymał się wszystkich ram w swojej pracy, że chociaż poza nią myślał, że dobrze będzie poza nie wyjść - cóż, pomylił się. Nie był to pierwszy i najpewniej również nie ostatni raz, co do tego mężczyzna miał wręcz stuprocentową pewność.

Czy niespodziewane – dla kogo niespodziewane, dla tego niespodziewane – spotkanie z Maeve potoczyło się tak, jak zakładał to Jamie? Ależ oczywiście, że nie. Głównie dlatego, że Lockwood odnosił wrażenie, że przy akurat tej dziewczynie nie można było niczego zakładać, a raczej po prostu nie miało to większego sensu. W jego oczach była niczym szachy (tyle że głośniejsza i agresywniejsza chwilami) - mężczyzna nie umiał w nie grać i powątpiewał, że kiedykolwiek to się akurat zmieni. Ale cóż, przynajmniej w jej towarzystwie się nie nudził, co prawda nie przeszkadzałoby mu, gdyby urozmaicali sobie czas w nieco mniej kłótliwy sposób, ale przecież wszystko szło wypracować, czyż nie? Chociaż, czy był jakiś sens? Powoli zaczynało do niego faktycznie docierać, że jego nagłe najście mogło być dla niej trochę, a może nawet i bardzo, niekomfortowe. Nie zdziwiłby się zatem, gdyby po tym nie chciała utrzymywać z nim żadnego kontaktu. W pełni by to zrozumiał i zwyczajnie odpuścił, coby nie robić zbędnego zamieszania. Mentalnie był już przyszykowany do wyjścia. Już nawet wzrokiem poszukiwał drogi, którą chwilę wcześniej tutaj przyszedł. Biuro jakoś bardzo skomplikowane nie było, więc wiele czasu mu to nie zajęło. Miał w zamiarze jeszcze tylko krótko, bo raptem jednym słowem, się pożegnać, kiedy to kobieta sięgnęła po coś do szuflady. Z początku myślał, że od razu wraca do pracy, więc tym bardziej nie chciał dłużej przeszkadzać, więc jakie to zaskoczenie wymalowało się na jego twarzy, gdy wręczyła mu ona swoją wizytówkę. Spojrzał na nią podejrzliwie, a następnie swój wzrok przeniósł na ten kawałek papieru. Otworzył usta, by coś powiedzieć, jednak prędko je zamknął. No proszę, aż słów mu zabrakło, tego jeszcze nie grali. ━━ Już numery totolotka są bardziej spodziewane niż ty ━━ przyznał po krótkiej chwili, wsuwając wizytówkę do kieszeni munduru. ━━ Niech ci będzie ━━ odpowiedział, unosząc ku górze ręce, po czym stawiając parę kroków w tył. ━━ Zatem, miłej pracy, Maeve. Do kiedyś, może ━━ powiedział jeszcze, uśmiechając się nawet miło i w końcu wychodząc z jej biura i kierując się do radiowozu, przy którym czekała już na niego zniecierpliwiona współpracownica.

ztx2

Maeve Houghton
Obrazek
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Hope Valley ma głos! Ride with the moon in the dead of night BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? TUBYLEC MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU DAWCA KRWI EMERGENCY SERVICES PRACOWITY PRACOHOLIK Kocham brzydkie swetry DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
kokoszka#6860
a
Awatar użytkownika
Rzucił pracę, która była dla niego wszystkim, i wrócił po latach do Hope Valley; na co dzień grzebie w komputerach i z nudów doprowadza do ruiny rodzinny bar. Poza tym okazjonalnie pakuje się w gówno i odpycha od siebie każdego, na kim zaczyna mu zależeć, ale Jordana w końcu mu wybaczyła, że był idiotą i teraz jest jej idiotą.
33
185

Post

01.

Praca, jaką wykonywał obecnie Chet Callaghan daleka była od spełnienia jego ambicji - ale było to coś, na czym się znał, co, w taki czy inny sposób, towarzyszyło mu przez całe życie, do czego posiadał odpowiednie kwalifikacje i wykształcenie na jednej z najlepszych uczelni w kraju. I na świecie. Tak, Chet do skromnych nie należał i zdawał sobie sprawę, że wystarczy rzut oka na jego życiorys, by został on uznany za doskonałego kandydata na wybraną posadę w dowolnej firmie. Zwłaszcza w miejscu takim jak Hope Valley. Nie posiadał więc obaw co do tego, że nie znajdzie pracy, że będzie musiał gryźć tynk ze ścian (tym bardziej że miał jeszcze trochę oszczędności) albo żerować na swojej rodzinie, co poniekąd i tak robił, zabierając pieniądze z kasy rodzinnego baru bez własnego wkładu w jego rozwój. Posiadał natomiast świadomość, że żadna praca za biurkiem nie zapewni mu zastrzyku adrenaliny ani nawet poczucia spełnienia zawodowego, ale... na ten moment jeszcze mu to wystarczało. Bo musiało wystarczyć.
Z tego też względu Chet nie był idealnym pracownikiem: udawał wiecznie zapracowanego, ale prawda była taka, że cechowało go dość lekceważące podejście. Tak samo jak zdarzało mu się patrzeć z góry na ludzi, którzy przez całe swoje życie nie wyściubili nosa z tej niewielkiej mieściny na Florydzie. Chociaż momentami sam już nie wiedział, czy wyrwanie się stąd tylko po to, by po latach zostać zmuszonym tu wrócić, nie było jeszcze gorsze.
Nikogo nie powinno zatem dziwić, że poproszony o pomoc z komputerem, Callaghan dopiero po godzinie łaskawie wyłonił się ze swojej nory jak jakieś mityczne stworzenie - i to tylko po znajomości, bo lubił Maeve; szanował jednak głównie swój czas, a gdyby przyszedł zbyt szybko, ludzie pomyśleliby jeszcze, że nie miał innych zajęć, a to przecież wierutne kłamstwo - co w jego rozumieniu było równoznaczne z: "przyjdę jak tylko będę miał chwilę". Pod tym względem był stuprocentowo stereotypowym informatykiem (tylko nie wyglądał jak takowy) i jedyne, czego jeszcze mu brakowało do całkowitego przejścia na tamtą stronę mocy było to, aby zaczął odbierać telefon słowami "Hello, IT, have you tried turning it off and on again?".
- Co jest, Maeve? Komputer odmawia posłuszeństwa? - zagaił z uniesioną nieznacznie brwią, po tym jak zatrzymał się przy jej biurku i zabębnił głucho palcami w blat, zawieszając spojrzenie na wysokości jej twarzy.

Maeve Houghton
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku All my dreams are you Na fali - za udział w evencie Tworzę relacje jak prawdziwy influencer BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ That's a start ALL BY MYSELF MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY Wszystko pod kontrolą My best friends I killed Laura Palmer TYP OSOBOWOŚCI: LOGISTYK Gotuję lepiej od Magdy Gessler Stale mam jakieś kontuzje Preferuję kilkudniowy zarost Mijam się z prawdą migrena rozsadza mi głowę mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy strzygę się na krótko Mam swoje demony Mam ciężką nogę MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU KLASA ŚREDNIA FURIAT FAN SCIENCE-FICTION PSIARZ WIERZĘ W JEDI JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Mistrz poker face'a NOTHING BREAKS LIKE A HEART Like a virgin Food Fight Guru technologii Takin' this one to the grave sticks and stones i'm still alive superhero Zaopiekuj się mną Pomocna dłoń Bo do tanga trzeba dwojga Shame, shame, shame! Are you gonna be my girl? Dzielny pacjent! Na Pokątną! Ralph Demolka Good or Bad News DANSE MACABRE SUNRISE SUNSET HOME SWEET HOME PIKNIK IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I NEED A DOCTOR LIAR, LIAR, LIAR MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN CZTERY ŁAPY CALL 911 DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY CAKE BOSS I LIKE BIG BUTTS GAME MASTER KSIĘŻNICZKA MONONOKE SMERF PRACUŚ Chandler Bing
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
poprawia błędy w tutejszej gazecie, a w życiu osobistym nie radzi sobie wcale
28
168

Post

[trzydzieści cztery]



Maeve nie była osobą, która przyznaje się do błędów — nawet przed samą sobą, bo i jaki w tym cel, skoro próba wyciągnięcia ewentualnych wniosków zupełnie w grę nie wchodziła? Nic więc dziwnego, że zapędziła się w róg nieco, w momencie w którym wpakowała się w dość niejasną sytuację z Javierem. Od pewnego czasu miała nawet wrażenie, że wisiała jej ona paskudnie nad głową, gotowa wypłynąć na wierzch w najmniej odpowiednim do tego momencie. Nic więc dziwnego, że nienależąca do osób zbyt pokornych, Maeve uznała, że rozsądniej będzie unikać większych potknięć, by swojego szefa dodatkowo nie prowokować.
Ten łatwy w założeniu plan nawalił w momencie, w którym nieco zbyt długo ignorowała naglące zlecenie twierdząc cały czas nieprzerwanie, że kilka godzin w zupełności jej wystarczy na to, by przesłane jej teksty doszlifować. Nie zamierzała się wychylać i pracować szybciej, niż byłoby to konieczne. Musiała jeszcze przecież ogarnąć kilka innych drobnostek, które jej czas pochłonęły skutecznie. Pożałowała tego w momencie, w którym jej komputer zgasł. Początkowo jedynie natrętnie maltretowała przycisk uruchamiający, ale gdy to nie przyniosło efektów (podobnie jak ciche przekleństwa i późniejsze, nieco desperackie, błagania) musiała zadzwonić po magika. Nadzieję miała, że zjawi się możliwie najszybciej, bo jeśli okaże się, że musiała na nowo wszystko robić to potrzebowała czasu. W przeciwnym razie będzie miała naprawdę spory problem.
— Umarł. Umarł na amen, a teraz i ja umrę — dodała wskazując na niego. Łatwo się było domyślić, że przymusowa przerwa od pracy nie napawa jej szczególnym entuzjazmem, bo kręciła się na tym biurowym fotelu przesadnie i bardzo złowrogo patrzyła na swojego laptopa. Gdyby przyszedł kilka minut później to albo zastałby ją w drodze do jego nory już, albo walącą laptopem o stół. Co z pewnością by nie pomogło, ale pozwoliłoby trochę dać upust frustracji, a to całkiem zdrowe. — Zrób coś żeby działało, proszę. Tak magicznie, szybko i żeby wróciło to, co robiłam przed chwilą — poprosiła go podsuwając mu bliżej tego laptopa. Odsunęła się na krześle nieznacznie chcąc dać mu ewentualnie większą swobodę w dostępnie do laptopa. Niestety nie miał co liczyć na spokój, Mae zamierzała mu trochę przez ramię zaglądać, żeby wiedział, że zależy jej bardzo-bardzo. No i żeby mu w razie czego przypomnieć, że czas ją nagli, jeśli nie chce na dywaniku u Cervantesa wylądować.

Chet Callaghan
Gruba Mewa - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! I fit perfectly everywhere Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Będę brał Cię... - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Well done - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER devine SCENARZYSTA NA DOROBKU TYPING LIKE CRAZY Sej łaaat? I killed Laura Palmer DEVIL IN DISGUISE SINGIEL Czytam poranną prasę Nie chcę mieć dzieci Mijam się z prawdą Boje się małych dzieci Uzależniony od Netflixa Mam mocną głowę lubię stroić choinkę Znajdziesz mnie w barze na plaży Przypalę nawet wodę PIJAM WINKO WIELBICIEL KAWY JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU WIELBICIEL FAST FOODÓW UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU PRÓŻNY NIE OGARNIA FAN DRESZCZOWCÓW PSIARZ JESTEM ŚLIZGONEM SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Mam czarny humor My bu-zzy best friend A TY CAŁUJ MNIE! GROUP CHAT I see fire Chandler Bing Ralph Demolka Old trees Stara przyjaźń nie rdzewieje Shame, shame, shame! Fake it till you make it Like a virgin You Shouldn't Kiss Me Like This hey hey, you you, I don't like your girlfriend Kajdany miłości NOTHING BREAKS LIKE A HEART Maybe you're my boss, but fuck you DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM SMERF PRACUŚ BAD HAIR DAY DANCING QUEEN FOODIE HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HE WAS FIRST! SWIPE RIGHT DIGITAL LOVE Narzeczony mimo woli
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Rzucił pracę, która była dla niego wszystkim, i wrócił po latach do Hope Valley; na co dzień grzebie w komputerach i z nudów doprowadza do ruiny rodzinny bar. Poza tym okazjonalnie pakuje się w gówno i odpycha od siebie każdego, na kim zaczyna mu zależeć, ale Jordana w końcu mu wybaczyła, że był idiotą i teraz jest jej idiotą.
33
185

Post

Czy nazwać to błędem, czy nie, trudności z przyznaniem się do własnego udziału w tym, że komputer przestał nagle działać, również były częstą przypadłością osób, które w obliczu problemów z firmowym sprzętem uznawały, tak jak Maeve, że laptop umarł - śmiercią naturalną, zapewne - albo że sam się zepsuł. Czasem nawet było to prawdą, a usterka okazywała się niezależna od użytkownika i leżała w całości po stronie urządzenia, ale przez (zaledwie) pół roku swej pracy w tym miejscu Chet równie często spotykał się z, niejednokrotnie zupełnie błahymi, sytuacjami, takimi jak odłączony kabelek albo rozlana przypadkiem na klawiaturę kawa. Na szczęście zażegnywanie tego rodzaju kryzysów stanowiło tylko niewielką część jego zajęć; inne kryzysy dawały się rozwiązać zdalnie, a brunet koniec końców przez większość czasu siedział przy komputerze za własnym biurkiem w pomieszczeniu, o którym współpracownicy myśleli zapewne, że było najbardziej upiornym miejscem w tym budynku; dusznym i cuchnącym potem oraz śmieciowym żarciem. Mimo że za Chesterem nie niosła się podobna woń, i nie był on typowym, otyłym informatykiem z tłustymi włosami i w przepoconej koszulce z nadrukiem z Gwiezdnych Wojen (co bynajmniej nie znaczy, że ich nie lubił, Gwiezdnych Wojen, to jest, nie przepoconych koszulek, bo te zdarzało mu się nosić tylko na siłowni; w pracy - zawsze koszula), i ktoś mógłby uznać to za stereotyp krzywdzący - ale jakże zasłużony, i chyba mimo wszystko nie dało się temu zaprzeczyć.
Niemniej nie był on również człowiekiem, jaki za swój cel uważałby walkę z takimi opiniami. Bo nikt mu za to nie płacił, a Chet wyznawał obecnie zdrowe podejście do pracy i robił ni mniej, ni więcej, tylko dokładnie to, czego od niego oczekiwano. Słysząc wyjaśnienie, jakim uraczyła go Maeve, pokręcił lekko głową.
- Nie, nie. Ty nie umieraj, mam już wystarczająco dużo trupów na sumieniu - i możliwe, że to nawet nie był żart, ale tej kwestii brunet nie zdecydował się dalej rozwinąć. Zamiast tego wygiął usta w wyuczonym uśmiechu, by z nieznacznym wzruszeniem ramion stwierdzić: - Po to tu jestem - wcale nie cytując Obi-Wana w Ataku Klonów. Przywykł jednak do tego, że każdy chciał mieć wszystko na już, natychmiast i od ręki, nawet jeśli nie zawsze było to możliwe, ale dyskutowanie z tym byłoby bezcelowe. Rozumiał wszak to, że i Houghton miała termin na wykonanie swojej pracy i liczył, że uda im się nie przeszkadzać sobie nawzajem. Postanowił zacząć od prostych rozwiązań, chociaż najprostsze z nich Maeve na pewno sama już zrealizowała, podłączając laptopa do prądu. Upewnił się, że kabel nie wysunął się z gniazda i zasilacza, i że listwa jest włączona. Choć był to absolutny banał, ale doświadczenie nauczyło go, że banalne problemy też się przydarzają. Wszystko było jednak na swoim miejscu, a problem stanowił jednak sam laptop. Odchrząknął, zerkając na obserwującą jego działania Maeve.
- Musisz zabawiać mnie rozmową, żebym był bardziej produktywny. Jak minął weekend? - zagaił najbardziej typowy small talk, jaki tylko może istnieć, i, jak to sceptyk, który wszystko musi sprawdzić sam, nadusił przycisk zasilania, tylko po to, żeby przekonać się, że laptop istotnie nie reaguje tak, jak powinien. Ekran pozostał czarny, ale świecąca się dioda sugerowała, że jednak nie umarł na śmierć, i jeśli się przysłuchać, to cichutki szum wciąż wskazywał na pracę komputera. Chet pokiwał sam do siebie głową. - Może nie umarł na amen - może tylko ekran przestał współpracować, ale to też wcale nie musiała być dobra wiadomość. Mimo to Callaghan nie wdawał się w szczegóły, bo nie od tego tu był, lecz zostawił na moment laptopa, żeby znaleźć kabel, którym mógłby podłączyć zewnętrzny monitor - bo oprócz laptopa, na którym Mae pracowała, zapewne był w biurze też stacjonarny komputer - i zweryfikować swoje przypuszczenia.

Maeve Houghton
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku All my dreams are you Na fali - za udział w evencie Tworzę relacje jak prawdziwy influencer BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ That's a start ALL BY MYSELF MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY Wszystko pod kontrolą My best friends I killed Laura Palmer TYP OSOBOWOŚCI: LOGISTYK Gotuję lepiej od Magdy Gessler Stale mam jakieś kontuzje Preferuję kilkudniowy zarost Mijam się z prawdą migrena rozsadza mi głowę mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy strzygę się na krótko Mam swoje demony Mam ciężką nogę MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU KLASA ŚREDNIA FURIAT FAN SCIENCE-FICTION PSIARZ WIERZĘ W JEDI JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Mistrz poker face'a NOTHING BREAKS LIKE A HEART Like a virgin Food Fight Guru technologii Takin' this one to the grave sticks and stones i'm still alive superhero Zaopiekuj się mną Pomocna dłoń Bo do tanga trzeba dwojga Shame, shame, shame! Are you gonna be my girl? Dzielny pacjent! Na Pokątną! Ralph Demolka Good or Bad News DANSE MACABRE SUNRISE SUNSET HOME SWEET HOME PIKNIK IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I NEED A DOCTOR LIAR, LIAR, LIAR MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN CZTERY ŁAPY CALL 911 DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY CAKE BOSS I LIKE BIG BUTTS GAME MASTER KSIĘŻNICZKA MONONOKE SMERF PRACUŚ Chandler Bing
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
poprawia błędy w tutejszej gazecie, a w życiu osobistym nie radzi sobie wcale
28
168

Post

Bez względu na to, czy jego słowa zaliczały się do żartu w pełnej tego słowa definicji, czy niekoniecznie to i tak sprawiły, że usta Maeve wygięły się lekko. Może bez przekonania większego, ale jedynie z powodu odczuwanego wciąż zdenerwowania, które ściśle wiązało się z niejasną sytuacją. Gdyby to ona była odpowiedzialna (albo jej napoje) za to, że komputer nagle postanowił paskudnie w twarz zaświecić jej czarnym ekranem, to prawdopodobnie by się przyznała — każdego innego dnia szłaby w zaparte, ale dzisiaj by nawet skłonna pozostawała to zrobić. Cokolwiek, co pomogłoby mu uporać się z powstałym problemem wystarczająco szybko, by Mae nie musiała zostawać po godzinach i — a może przede wszystkim — przyznawać się Javierowi do tego, że trochę zawaliła termin. A tym razem z pewnością wszelkie słowa pretensji byłyby wystarczająco uzasadnione, by nie mogła się głupio wykłócać.
— Też bym wolała nie. Istnieje przynajmniej dwadzieścia lepszych miejsc na umieranie, niż biuro — przyznała poważnie, jedynie odrobinę nerwowo. Zdenerwowanie przebijało się przez jej ton i nic nie mogła na to poradzić. Nawet uśmiechnęła się do niego krzywo, nie chcąc, by wziął ją za jakkolwiek niewdzięczną babę. Chociaż pomyśleć mogła o tym na chwilę wcześniej, nim postanowiła jakiś nacisk na nim wywrzeć na przykład. Patrzyła jednak jak sprawdza wszystko to, co sama Mae zdążyła skontrolować i mimowolnie wywróciła oczami. Nie mogła mu mieć tego za złe. Blisko jej aktualnie było do kłębka nerwów przecież, więc sprawdzenie, czy czegoś nie przeoczyła było bardzo naturalnym posunięciem.
— Najpierw pracowałam, więc nuda. W sensie nie tutaj, ale w sklepie mojej mamy. Później upiłam się z przyjaciółką, więc chyba jestem już całkowicie starym człowiekiem, który nawet nie wychodzi na miasto zbyt często. Z drugiej strony żyję tutaj łącznie dwadzieścia lat ponad i nadal nie wiem co takiego można robić ciekawego. Odkryłeś to? — zapytała zainteresowana. Miasto nie obfitowało w atrakcje raczej. I to nie tak, że Mae potrzebowała usilnie swój wolny czas zapełniać. Kiedy jednak miała go wystarczająco to czasami chciała zrobić coś, co nie łączyło się bezpośrednio z netflixem lub podróżą do baru. Odsunęła mu się już w pełni od tego laptopa, by zyskał wygodniejszy dostęp tym sposobem. Następnie zerknęła na niego z wymalowanym na twarzy czymś, co pewnie najbliższe było nadziei. — To dobrze. Oderwałam cię od czegoś super? Hakowania policji, czy ogarniania jak ominąć alarmy w banku? — zapytała zaciekawiona. Oczywiście bardzo stereotypowo i serialowo go teraz zaczepiała, ale zupełnie nie było jej z tego powodu wstyd. Miała go rozmową zabawiać, więc planowała to zrobić. Nawet jeśli w pierwszej kolejności to o temat jej osoby zahaczyło.

Chet Callaghan
Gruba Mewa - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! I fit perfectly everywhere Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Będę brał Cię... - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Well done - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER devine SCENARZYSTA NA DOROBKU TYPING LIKE CRAZY Sej łaaat? I killed Laura Palmer DEVIL IN DISGUISE SINGIEL Czytam poranną prasę Nie chcę mieć dzieci Mijam się z prawdą Boje się małych dzieci Uzależniony od Netflixa Mam mocną głowę lubię stroić choinkę Znajdziesz mnie w barze na plaży Przypalę nawet wodę PIJAM WINKO WIELBICIEL KAWY JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU WIELBICIEL FAST FOODÓW UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU PRÓŻNY NIE OGARNIA FAN DRESZCZOWCÓW PSIARZ JESTEM ŚLIZGONEM SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Mam czarny humor My bu-zzy best friend A TY CAŁUJ MNIE! GROUP CHAT I see fire Chandler Bing Ralph Demolka Old trees Stara przyjaźń nie rdzewieje Shame, shame, shame! Fake it till you make it Like a virgin You Shouldn't Kiss Me Like This hey hey, you you, I don't like your girlfriend Kajdany miłości NOTHING BREAKS LIKE A HEART Maybe you're my boss, but fuck you DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM SMERF PRACUŚ BAD HAIR DAY DANCING QUEEN FOODIE HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HE WAS FIRST! SWIPE RIGHT DIGITAL LOVE Narzeczony mimo woli
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Rzucił pracę, która była dla niego wszystkim, i wrócił po latach do Hope Valley; na co dzień grzebie w komputerach i z nudów doprowadza do ruiny rodzinny bar. Poza tym okazjonalnie pakuje się w gówno i odpycha od siebie każdego, na kim zaczyna mu zależeć, ale Jordana w końcu mu wybaczyła, że był idiotą i teraz jest jej idiotą.
33
185

Post

To, że Chet posiadał specyficzne poczucie humoru i niekiedy trudno było odgadnąć, czy aktualnie żartował, czy mówił poważnie, czy też próbował kogoś obrazić (to ostatnie rzadko faktycznie było prawdą, ale niejednokrotnie zdarzało mu się urazić kogoś przypadkiem i całkowicie niezamierzenie), nie było żadną nowością i każdy, kto miał okazję rozmawiać z nim przynajmniej dwa razy, zdążył się już o tym przekonać. A czy on sam uważał siebie za zabawnego, to już inna kwestia.
- Powinienem zapytać, jakie to miejsca? - podjął, unosząc zagadkowo brew. Właściwie, z pragmatycznego punktu widzenia, jeśli miało się dobre ubezpieczenie to taki wypadek w miejscu pracy nie był wcale najgorszym sposobem na zejście. Ale ta rozmowa nie miała nic wspólnego z pragmatycznym podejściem do sprawy. - Uważaj, jeszcze popadniesz w pracoholizm - przestrzegł, mimo że sam też pracował weekendami i wieczorami w barze - a właściwie: "pracował" - a o niezdrowym uzależnieniu od pracy miał wcale nie małe pojęcie. Próbował sobie jednak przypomnieć, czy Maeve mówiła mu już, co to właściwie za sklep, ale ostatecznie nie zdecydował się o to zapytać. Nie chciał przypadkiem wyjść na ignoranta, chociaż z drugiej strony - nie wykazując zainteresowania owym tematem również mógł na takowego wyjść. - Proszę cię - żachnął się teatralnie w odpowiedzi na jej słowa - nie mów takich rzeczy, kiedy rozmawiasz ze starszym człowiekiem - potrząsnął głową, lecz kącik jego ust zadrżał mimo wszystko w wesołym uśmiechu. To nie tak, że miał jakiś kompleks w związku ze swoim wiekiem, ale... czasem faktycznie uderzała w niego świadomość mijających lat, zwłaszcza w ostatnim czasie, gdy w jego życiu zapanował absolutny chaos. Do tej pory wiódł ohydnie uporządkowany żywot i momentami niełatwo było mu się na nowo w tym odnaleźć. Świetnie radził sobie natomiast z czymś innym: z robieniem dobrej miny do złej gry. Dopiero słysząc pytanie, zerknął ponownie na Maeve. - Poza piciem? Niewiele. W naszym wieku pozostaje chyba tylko granie w bingo - wzruszył bezradnie ramionami, oczywiście nie mówiąc poważnie. Choć on sam opuścił Hope Valley w wieku osiemnastu lat i wrócił dopiero pół roku temu, zatem całe swoje dorosłe życie spędził z dala od tego miejsca. Miał prawo nie być zorientowanym w tym, jakie jeszcze rozrywki na weekendowe wieczory oferowała ta mieścina.
Uśmiechnął się pod nosem na jej komentarz, grzebiąc w gąszczu kabli przy komputerze stacjonarnym i usiłując wyplątać z nich ten właściwy.
- To wszystko robię po godzinach. Tutaj tylko siedzę z nogami wywalonymi na biurku i kombinuję, kiedy wszyscy będą najbardziej zawaleni robotą, żeby wam wtedy poprzeszkadzać z jakąś fajną aktualizacją - mrugnął do niej; bo niektórzy współpracownicy wydawali się tak właśnie o nim myśleć, kiedy przyłaził i odciągał kogoś od komputera albo gdy po przyjściu do pracy i uruchomieniu sprzętu napotykali komunikat o czymś na pewno szalenie ważnym i niezbędnym, co musiało być zainstalowane czy wykonane właśnie tego dnia gdy ich gonił termin i szef już niemal stał z toporem nad ich głową. Ale, cóż, on też kiedyś musiał wykonywać swoją pracę. A jeśli miał przy tym szanse wkurwić jak największą ilość osób, to co niby miałoby go powstrzymać? Nie, to również nie było prawdą. Wkurwiał wszystkich całkowitym przypadkiem. Co nie zmienia faktu, że i w tej kwestii mijał się z prawdą tylko częściowo, gdyż Chet, zafascynowany komputerami odkąd był jeszcze dzieciakiem, posiadał również umiejętności, jakie niekoniecznie mógł wykorzystywać w tej pracy i niekoniecznie mógł wykorzystywać legalnie. I rozsądniej było nadmiernie się nimi nie chwalić. Co oczywiście nie znaczy, że faktycznie je wykorzystywał...
Wydobywszy wreszcie kabel, podłączył do laptopa zewnętrzny monitor. Po krótkiej chwili wyświetliło się na nim to, co powinno być widoczne na wciąż czarnym obecnie ekranie laptopa panny Houghton. - Czekaj... - mruknął pod nosem, ni to do siebie, ni do niej, mimo że przecież już czekała, ale może po prostu wolał powstrzymać ewentualny przedwczesny wybuch entuzjazmu. Podsunął komputer w swoją stronę i odruchowo podrapał się po okraszonej kilkudniowym zarostem brodzie, sprawdzając kolejne ustawienia, by odkryć, co spowodowało problem.

Maeve Houghton
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku All my dreams are you Na fali - za udział w evencie Tworzę relacje jak prawdziwy influencer BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ That's a start ALL BY MYSELF MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY Wszystko pod kontrolą My best friends I killed Laura Palmer TYP OSOBOWOŚCI: LOGISTYK Gotuję lepiej od Magdy Gessler Stale mam jakieś kontuzje Preferuję kilkudniowy zarost Mijam się z prawdą migrena rozsadza mi głowę mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy strzygę się na krótko Mam swoje demony Mam ciężką nogę MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU KLASA ŚREDNIA FURIAT FAN SCIENCE-FICTION PSIARZ WIERZĘ W JEDI JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Mistrz poker face'a NOTHING BREAKS LIKE A HEART Like a virgin Food Fight Guru technologii Takin' this one to the grave sticks and stones i'm still alive superhero Zaopiekuj się mną Pomocna dłoń Bo do tanga trzeba dwojga Shame, shame, shame! Are you gonna be my girl? Dzielny pacjent! Na Pokątną! Ralph Demolka Good or Bad News DANSE MACABRE SUNRISE SUNSET HOME SWEET HOME PIKNIK IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I NEED A DOCTOR LIAR, LIAR, LIAR MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN CZTERY ŁAPY CALL 911 DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY CAKE BOSS I LIKE BIG BUTTS GAME MASTER KSIĘŻNICZKA MONONOKE SMERF PRACUŚ Chandler Bing
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
poprawia błędy w tutejszej gazecie, a w życiu osobistym nie radzi sobie wcale
28
168

Post

Na moment się zawahała, jakby faktycznie posiadała ułożoną odpowiednio listę, którą teraz musiała uporządkować niejako w głowie. Zaraz potem uśmiechnęła się lekko, a jej ramiona mimowolnie drgnęły. — Łóżko, plaża, jakiekolwiek miejsce w Europie — wymieniła w końcu. To nie tak, że Mae nienawidziła swojego miejsca pracy, ale nie było się co spierać z teorią, że istniały miejsca, które wydawały jej się przyjemniejsze — bez względu na to, czy mowa o samym odpoczynku, czy ewentualnym miejscu do umierania. Chociaż z drugiej strony, wcale jej się na tamten świat nie spieszyło aż tak. Właściwie całkiem lubiła swoje życie, w większości. — Bardzo chętnie bym zrezygnowała, ale to rodzinny biznes, z którym mama nie zawsze daje radę — wyjaśniła lekko ramionami wzruszając. Po śmierci ojca nie stać jej było na pracownika. Mae nienawidziła tego miejsca, a siedzenie za kasą zawsze doprowadzało ją do szału, ale nie była na tyle niewdzięczna, by jakkolwiek marudzić. Chwilę potem wielkie oczy zrobiła i ręką złapała się za serce mrugając kilkakrotnie tak, jakby naprawdę przerażona była tym, co sama powiedział.
— Przepraszam, całkowicie wypadło mi z głowy, że rozmawiam ze starcem z jedną nogą w grobie — powiedziała jedynie trochę złośliwie. Nie orientowała się raczej aż tak dokładnie ile lat miał, ale fakt, że był od niej starszy widać na pierwszy rzut oka niemal. I nawet nie przejmowała się tym, że sama zaczęła to całe hiperbolizowanie w czasie ich rozmowy zaznaczając, że lata jej uciekły. Mimo to i tak wykorzystała okazję na drobną uszczypliwość. Tym bardziej że zwyczajnie się nudziła i dostała bardzo poważne zadanie od Cheta. Zabawiała go więc rozmową jak tylko potrafiła najlepiej. — Świetnie. Możemy umówić się na partyjkę. Wezmę jakąś nalewkę, takie małe, śmieszne kieliszki i jakieś obrzydliwe cukierki — wymieniła po kolei. Nie była pewna, czy był to, aby na pewno zestaw prawdziwego starca, ale rękę by sobie dała uciąć, że coś podobnego widziała ostatnio w jakimś serialu na netflixie. Jeśli jednak się myliła to może staruszek Chet ją poprawi.
— Czyli to ty! Wkręć mnie, też bym chciała zarabiać na byciu złośliwym. No i fajnie byłoby się do banku włamywać — dodała i wydęła usta, jakby naprawdę była niezadowolona z faktu, ze taki nieuczciwy podział panował. Nie umiała jednak mówić tego stuprocentowo poważnie, dlatego kąciki jej ust drgnęły później nieznacznie. Oparła się zaraz potem wygodniej na swoim krześle, by mieć nieco lepszy widok na to, co robi. Nawet jeśli nie zrozumie szczególnie dużo z tego, co sobie tam kombinował. Maeve niekoniecznie lubiła się z technologią — co właśnie prezentowała doskonale.
— Cały czas czekam — zapewniła go zaraz potem, ale trochę nadzieja w niej odżyła na widok tego, że coś zaczęło ruszać powoli do przodu. Nie wiedziała wprawdzie, czy to dobrze, czy źle, że jej laptop nadal czarny pozostawał. Wolała się nad tym nie zastanawiać przesadnie, zamierzała mu zaufać.


Chet Callaghan
Gruba Mewa - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! I fit perfectly everywhere Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Będę brał Cię... - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Well done - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER devine SCENARZYSTA NA DOROBKU TYPING LIKE CRAZY Sej łaaat? I killed Laura Palmer DEVIL IN DISGUISE SINGIEL Czytam poranną prasę Nie chcę mieć dzieci Mijam się z prawdą Boje się małych dzieci Uzależniony od Netflixa Mam mocną głowę lubię stroić choinkę Znajdziesz mnie w barze na plaży Przypalę nawet wodę PIJAM WINKO WIELBICIEL KAWY JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU WIELBICIEL FAST FOODÓW UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU PRÓŻNY NIE OGARNIA FAN DRESZCZOWCÓW PSIARZ JESTEM ŚLIZGONEM SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Mam czarny humor My bu-zzy best friend A TY CAŁUJ MNIE! GROUP CHAT I see fire Chandler Bing Ralph Demolka Old trees Stara przyjaźń nie rdzewieje Shame, shame, shame! Fake it till you make it Like a virgin You Shouldn't Kiss Me Like This hey hey, you you, I don't like your girlfriend Kajdany miłości NOTHING BREAKS LIKE A HEART Maybe you're my boss, but fuck you DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM SMERF PRACUŚ BAD HAIR DAY DANCING QUEEN FOODIE HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM HE WAS FIRST! SWIPE RIGHT DIGITAL LOVE Narzeczony mimo woli
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Rzucił pracę, która była dla niego wszystkim, i wrócił po latach do Hope Valley; na co dzień grzebie w komputerach i z nudów doprowadza do ruiny rodzinny bar. Poza tym okazjonalnie pakuje się w gówno i odpycha od siebie każdego, na kim zaczyna mu zależeć, ale Jordana w końcu mu wybaczyła, że był idiotą i teraz jest jej idiotą.
33
185

Post

Zmrużył oczy w zadumie i pokiwał powoli głową na jej słowa.
- Racja - przyznał, nie kwapiąc się jednak, by dorzucić i swoje propozycje co do tego, gdzie lepiej byłoby umrzeć, ani że właściwie to nie zgadza się z tym, że jednym z takich miejsc jest łóżko, bo to akurat w opinii Callaghana wydawało się być najgorszą opcją. Przynajmniej teraz, kiedy rozważał to wyłącznie teoretycznie i sam nie borykał się z żadną chorobą, która by go unieruchomiła. Sam był jednak przekonany o tym, że wolałby wycisnąć z życia ile się da i do końca pozostać "na chodzie" aniżeli przykutym do łóżka czekać na śmierć, ale... to chyba były już nieco zbyt ponure kwestie jak na luźną pogawędkę w pracy, więc Chet pozwolił sobie niejako zakończyć temat. Zwłaszcza że nigdy i przed nikim nie przyznałby się, że trochę żałował, iż jemu samemu nie będzie dane zginąć na służbie, co byłoby w jego odczuciu najlepszą śmiercią. O ile mogło w ogóle istnieć coś takiego. - Znam to. Mam wrażenie, że w tym mieście istnieją tylko rodzinne biznesy. Kiedyś się okaże, że wszyscy jesteśmy jedną, wielką rodziną - stwierdził z nutką rozbawienia w głosie i potrząsnął ramionami, bo chociaż w Ameryce istniały zamknięte, zwarte społeczności, których członkowie od pokoleń rozmnażali się pomiędzy sobą i koniec końców każdy był ze sobą spokrewniony, to Hope Valley raczej nie było takim miejscem. A i bez tego Chet miał momentami dosyć swojej rodziny. Tak jak i oni jego. Jednak nie zdecydował się rozwinąć owego tematu
- Skoro wypadło ci z głowy, to jeszcze nie jest tak źle. Kremy przeciwzmarszczkowe i botoksy robią swoje - wyszczerzył się w uśmiechu, nie przejmując się bynajmniej drobną uszczypliwością, jaka padła z ust panny Houghton odnośnie jego wieku, mimo że i tu nie było w jego słowach krzty prawdy. Ale o istnieniu kremów, nawilżających czy z filtrem, wiedział i nawet takowych używał. - Idealnie. Widzę, że wiesz, z czym to się je - uniósł brew, i pochylony nad komputerem zerknął na nią podejrzliwie, bo i ta wiedza była nieco podejrzana. Ewidentnie Maeve była z jakiegoś powodu lepiej zorientowana w temacie niż Chester, który ani sam nie miał już dziadków, ani nie oglądał widocznie tych samych seriali, co ona, więc to na nią musiałby się zdać, aby rozgrywka bingo była dokładnie taka, jak być powinna. - Zobaczę, co da się zrobić, ale to musi pozostać między nami. Wiesz, działamy z ukrycia - wyjaśnił z majaczącym na jego ustach uśmiechem, ściszając konspiracyjnie głos, zanim ponownie utkwił spojrzenie w zewnętrznym ekranie komputera, klikając zawzięcie i co jakiś czas wstukując coś na klawiaturze, czego i tak nie zamierzał zbyt szczegółowo tłumaczyć pannie Houghton, bo gdyby nagle wszyscy stali się technologicznymi geniuszami, to on straciłby pracę, a Chet akurat najlepiej potrafił dbać o własny tyłek. W międzyczasie parę razy zastosował się do własnej rady, by wyłączyć komputer i uruchomić ponownie, aż przy kolejnej próbie ekran laptopa wreszcie się rozświetlił. Brunet mimowolnie odetchnął z ulgą, że nie była to jednak trwała usterka, wymagająca wymiany jakiegoś elementu, bo chociaż jemu nie robiłoby to najmniejszej różnicy, to nie lubił, gdy zarzucano mu, że nie umiał czegoś naprawić, gdy naprawienie tego jak za dotknięciem magicznej różdżki było zwyczajnie niemożliwe. A i to się niestety zdarzało, bo na kogoś przecież winę zwalić trzeba. - Dobre wieści, będzie żył - orzekł, po tym jak upewnił się, że nie był to tylko chwilowy przebłysk na pożegnanie przed śmiercią.
A skoro kryzys z komputerem został zażegnany, Chet nie odciągał dłużej brunetki od pracy i wrócił do swoich zajęć.

Maeve Houghton

/ zt x2
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku All my dreams are you Na fali - za udział w evencie Tworzę relacje jak prawdziwy influencer BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ That's a start ALL BY MYSELF MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY Wszystko pod kontrolą My best friends I killed Laura Palmer TYP OSOBOWOŚCI: LOGISTYK Gotuję lepiej od Magdy Gessler Stale mam jakieś kontuzje Preferuję kilkudniowy zarost Mijam się z prawdą migrena rozsadza mi głowę mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy strzygę się na krótko Mam swoje demony Mam ciężką nogę MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU KLASA ŚREDNIA FURIAT FAN SCIENCE-FICTION PSIARZ WIERZĘ W JEDI JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Mistrz poker face'a NOTHING BREAKS LIKE A HEART Like a virgin Food Fight Guru technologii Takin' this one to the grave sticks and stones i'm still alive superhero Zaopiekuj się mną Pomocna dłoń Bo do tanga trzeba dwojga Shame, shame, shame! Are you gonna be my girl? Dzielny pacjent! Na Pokątną! Ralph Demolka Good or Bad News DANSE MACABRE SUNRISE SUNSET HOME SWEET HOME PIKNIK IT WAS AN ACCIDENT! HE WAS FIRST! I NEED A DOCTOR LIAR, LIAR, LIAR MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN CZTERY ŁAPY CALL 911 DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY CAKE BOSS I LIKE BIG BUTTS GAME MASTER KSIĘŻNICZKA MONONOKE SMERF PRACUŚ Chandler Bing
mów mi/kontakt
-
ODPOWIEDZ