Forest HutsCampers
a
Awatar użytkownika
There are some things about myself I can't explain to anyone. There are some things I don't understand at all.
23
168

Post

Początkowo Lumen była bardzo zdeterminowana, aby o własnych siłach dotrzeć do samochodu. Nie chciała nawet słyszeć o potencjalnej pomocy ze strony Logan — była na nią wściekła i gdyby nie to, że Warren stanowiła jej ostatnią deskę ratunku, to pewnie dałaby sobie spokój z podążaniem do jej auta. Niestety, skakanie na jednej nodze wcale nie należało do najłatwiejszych zadań, w związku z czym Davies dość szybko się zmęczyła. Pewnie sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby nie ich wycieczka w dół zbocza, ale niestety przez ten nieszczęśliwy wypadek Lumen była zbyt poobijana, aby na dłuższą metę sobie poradzić. Mimo tego wciąż okłamywała samą siebie, że da sobie radę, kiedy Warren zaproponowała jej wejście na swoje plecy. Stała z naburmuszoną miną, chcąc przez to pokazać, jaka to jest silna i niezależna, ale w końcu pozwoliła przemówić swojemu rozsądkowi. Ciało — a w szczególności stopa, oczywiście — bolało ją tak bardzo, że była gotowa rozpłakać się z tego powodu, choć być może przyczyn tego stanu rzeczy wypadałoby doszukiwać się w huśtawce emocjonalnej, którą miała od dobrej godziny. I tak — niechętnie, bo niechętnie — wskoczyła na plecy Logan, modląc się w duchu, aby nikt ich w takiej aranżacji nie zobaczył. Chyba spaliłaby się ze wstydu, gdyby została przez kogoś teraz nakryta.
A tylko spróbuj narzekać, że jestem za ciężka — powiedziała w pewnej chwili, jednocześnie przywierając mocniej do pleców Warren. O ile wyglądało na to, że Logan szczerze chce jej pomóc, to jednak Lumen nie mogła być pewna, czy zaraz nie zrzuci jej na ziemię, a po chwili zza krzaków wyjdzie pokaźna widownia, aby brunetka mogła opowiedzieć kolejną serię jakże śmiesznych żartów. Może brzmiało to abstrakcyjnie, ale Davies naprawdę brała taki scenariusz pod uwagę, bo dla niej wcale nie było to takie nieprawdopodobne, jakby się mogło zdawać.
Utrzymanie pozycji wcale nie było takie proste samo w sobie, a stawało się szczególnym wyzwaniem, kiedy okazało się, że Logan jakiś czas temu wybiła sobie bark. Informacja ta była dla Lumen niemałym zaskoczeniem, ponieważ nie była w stanie wskazać na sytuację, w której Warren mogłaby się znaleźć, a która doprowadziłaby do takiego wyniku. — Jak do tego doszło? — zapytała i chociaż nie chciała brzmieć, jakby interesowało ją to w choćby najmniejszym stopniu, to jednak w jej głosie dało się usłyszeć troskę. Była zbyt zmęczona, aby kontrolować wszystkie aspekty swojego zachowania i właściwie jak na razie w ogóle się tym nie przejmowała. Zrobi to jutro, kiedy po kolei klatka po klatce odtworzy ten wieczór. Wtedy wrócą do niej te uczucia, które byłyby przy niej obecne teraz, gdyby nie wydarzenia sprzed kilkudziesięciu minut. — Może być fotel z przodu. Lubię patrzeć na drogę — odpowiedziała, nie mając pojęcia, czemu w ogóle wypowiedziała to drugie zdanie. Przecież Logan w ogóle to nie interesowało, a jej samej nie powinno zależeć na tym, aby dzielić się jakimkolwiek informacjami z nią na swój temat. Bez sensu to wszystko. Nie rozumiała samej siebie. — Dzięki — rzuciła, kiedy Logan odsunęła fotel, dzięki czemu Lumen mogła wejść do samochodu i zająć miejsce siedzące. Było wiele wygodniejszych miejsc, na których w przeszłości siadała, ale teraz nie miało to dla niej absolutnie żadnego znaczenia. Cieszyła się, że w końcu może odpocząć i to nie na trawie, tylko na czymś względnie miękkim.
Lumen należała do tego grona osób, które bardzo lubiły podróże samochodem. Sama miała prawo jazdy i czasami jeździła autem rodziców, bawiąc się przy tym wręcz wyśmienicie. Zupełnie inaczej musieli czuć się inni użytkownicy jezdni, ponieważ Davies nie należała do najlepszych kierowców. Niejednokrotnie na nią trąbiono z tego powodu, ale właściwie nigdy się tym nie przejmowała. Wobec tego nic dziwnego, że pomimo przykrości, które spotkały ją tego wieczora, Lumen odprężyła się, kiedy ruszyły w stronę szpitala.
Dziękuję ci Logan, naprawdę— powiedziała, choć zrobiła to, nie patrząc na Warren. Wzrok miała skupiony na tym, co działo się za oknem. Zdobyła się na te słowa, choć wcale nie było to dla niej łatwe i aż do samego końca nie była pewna, czy powinna to mówić. Jednakże rodzice uczyli ją, że kiedy ktoś ci pomaga, to wypada mu podziękować, więc głupio byłoby zapomnieć o tej zasadzie.

Logan Warren
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! THE CHOSEN ONE BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER LGBT+ URODZONY LATEM WIERZĘ W HOROSKOPY LEW FAN ANIME LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM Przypalę nawet wodę IT WAS AN ACCIDENT! HAPPY BIRTHDAY! I NEED A DOCTOR NOTHING LASTS FOREVER DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY BEACH BITCH GOOGLE ME PRIDE MONTH 2020 You're a wizard, Harry
mów mi/kontakt
jula
a
Awatar użytkownika
Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości.
24
173

Post

Jak do tego doszło? Biłam się.
Jak do tego doszło? Próbowałam coś sobie udowodnić.
Jak do tego doszło? Dzieje się tak bardzo źle, że nie potrafię opanować emocji.
Jak do tego doszło? Zmilczała, zajęta ignorowaniem potrzeby uzewnętrznienia się na cito.
Jak do tego doszło? Dla mnie też niezbyt łaskawy był dzień - krokodyle łzy.
Łatwiej było wyprowadzić w pole przeciwnika na ringu, aniżeli sprawić, że Lumen odpuści serię napastliwych pytań o naturę urazu. Jeszcze przed wejściem do środka Warren zapobiegawczo zrobiła kilka ruchów ramieniem, aby sprawdzić ograniczenia. Niesienie Davies na barkach nie było niczym chwalebnym — w jej mniemaniu. Skorzystała z tego, aby zdusić nieprzyjemne samopoczucie, które uczepiło się nogawki i nie puszczało, jak wściekły pies, ale nie widziała w zwyczajnym akcie pomocy bliźniemu nic, co wymagałoby laurów.
Podziękowania za to chętnie przytuliła. Najpierw nieszczególnie chciała uwierzyć, lecz potem...
Rzuciła okiem w górne lusterko, spostrzegając oddalający się szyld parku Everglades oświetlony żółtym snopem latarni ulicznej. Telefon na uchwycie tuż ponad otworem odtwarzacza samochodowego rozcinał mrok nastający w równych odstępach, dopóki dookoła nie zapanowała ciemność na pustej drodze wiodącej przez środek parku narodowego. Najbliższy szpital był w Cape Coral, a to oznaczało kilkadziesiąt długich minut jazdy do wieczornych hitów lokalnej radiostacji.
W pierwszej chwili nie poczuła nic, ale już w następnej dotarł do niej sens Lumen. Nie przesłyszała się na parkingu? Odwróciła wzrok w bok krótko, ale Davies uparcie wpatrywała się w szosę, pobocze — wszystko, co nie było Warren. Żadnej miny, która sugerowałaby, że podziękowania sprawiały fizyczny ból. Żadnej zmarszczki twierdzącej, iż Logan została paskudnie oszukana przez własną wyobraźnię.
Jasne... Nie ma za co. — Nie mniej, nie więcej. Krótkie, dosadne, wyrażające aprobatę nieoczekiwanych słów, które trochę połaskotały samopoczucie za bardzo odczuwającej napływ dwudziestego czwartego roku życia Warren. Zwolniła do symbolicznej pięćdziesiątki. Musiała zapalić.
To... co z tym barkiem? — Jak bumerang.
Logan udała, że nie słyszy. Oklepała jedną ręką boczne kieszonki spodni, ale nie znalazła w nich paczki papierosów. Wtedy przypomniała sobie, że przecież Darcy Willson podwędziła ruskie mentole, gdy tylko przywitała się z solenizantką jako pierwsza. Najpierw odebrali jej Camele miętowe, a teraz to...
Możesz otworzyć schowek? — poprosiła, wskazujac palcem na klapę. — Tylko nie przes... — Łup! — ...trasz się, bo naoliwiłam zawiasy. — Cień rozbawionego uśmieszku zabłądził w mroku na twarzy Logan. — Gdzieś pomiędzy płytami powinna być paczka Lucky Strike. Wyciągniesz? — W tym samym czasie zdążyła wcisnąć zapalniczkę samochodową. Pomarańczowa aureola otoczyła błyszczący znaczek dymiącego papierosa.

lumen davies
Happiness can be found even in the darkest of times You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BLACK CAT - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY DUSZA TOWARZYSTWA LGBT+ URODZONY WIOSNĄ LUBIĘ ZIÓŁKO JESTEM ŚLIZGONEM WRAŻLIWIEC PRACA ZE ZWIERZĘTAMI FAN ANIME FAN HORRORÓW KOMEDIANT #TEAM_MARVEL Gram na perkusji NOTHING LASTS FOREVER FIGHT CLUB NOC W WIĘZIENIU HE WAS FIRST! GAME OVER BAD HAIR DAY DANSE MACABRE PRIDE MONTH 2020 PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT GOOGLE ME GHOST MOVIE DIGITAL LOVE OH NO, PERIOD DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY The Second Best I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM I NEED A DOCTOR IT WAS AN ACCIDENT! FRIENDZONE shit, where am I?
mów mi/kontakt
Hashirama
a
Awatar użytkownika
There are some things about myself I can't explain to anyone. There are some things I don't understand at all.
23
168

Post

Brak odpowiedzi bardzo jej się nie podobał. Nie sądziła, że powód, dla którego wybiło się bark to aż taka ogromna tajemnica. Fakt, iż Logan uciekała od wyjawienia jej prawdy, sprawiał tylko, że Lumen jeszcze bardziej ciekawiła historia, która za tym stała. Jeśli Warren sądziła, że swoim zachowaniem doprowadzi do tego, że Davies o wszystkim zapewni, to grubo się pomyliła. Niewiele było takich rzeczy, które w takiej sytuacji byłyby w stanie odwieść ją od wiercenia dziury w brzuchu, nieważne o kogo by chodziło. Logan stanowiła specjalny przypadek. Dla niej Lumen nie miała absolutnie żadnej litości i nie obchodziło ją to, że te ciągłe pytania o bark mogą być irytujące. Z jej perspektywy wyglądało to tak: skoro Warren nie chciała powiedzieć od razu, to musiała teraz cierpieć.
Długo będziesz tak udawała, że o nic cię nie zapytałam? — spytała, odwracając się w końcu od okna, aby spojrzeć na Logan. To pytanie wymagało takiej uwagi z jej strony, dlatego postanowiła wyjść ze strefy komfortu, którą teraz było dla niej okno. Wkurzała ją ta ignorancja ze strony Warren, chociaż tak naprawdę nie mogła domagać się tego, aby jej o wszystkim powiedziała. W końcu już się nie przyjaźniły, a ich stosunki były raczej wrogie niż pozytywne. Jednakże obecnie zdawało się to nie mieć dla Lumen żadnego znaczenia. Po prostu chciała znać prawdę.
Chciała powiedzieć Logan, że za to milczenie nie należą jej się żadne przysługi, ale ostatecznie postanowiła nie robić żadnych problemów. Niech będzie to zapłata za zużywane właśnie paliwo, dzięki któremu Davies będzie mogła dostać się do szpitala.
O ja pierdolę — powiedziała, otwierając schowek, który oczywiście musiał ją wystraszyć, bo jakżeby inaczej. Musiała trochę poszperać (naprawdę starała się nie zwracać uwagi na to, co Logan ma w schowku, ale w jej przypadku było to cholernie trudne), ale w końcu udało jej się wyciągnąć paczkę papierosów byłej przyjaciółki. — Gdybym nie była od ciebie zależna, to powiedziałabym, że nie zgadzam się na prezent od ciebie w postaci raka płuc, no ale... — westchnęła, wzruszając ramionami, po czym podała Logan jej własność. — A w ogóle to kto naoliwia zawiasy od schowka w samochodzie? — zmarszczyła brwi. Tak naprawdę mówiła bardziej do siebie niż do swojej towarzyszki, chociaż jak najbardziej chciała, aby Logan to usłyszała. Wcale nie zamierzała być biernym pasażerem, o nie! Skoro musiała schować na razie dumę to kieszeni, to przynajmniej mogła przy tym trochę ponarzekać.

Logan Warren
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! THE CHOSEN ONE BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER LGBT+ URODZONY LATEM WIERZĘ W HOROSKOPY LEW FAN ANIME LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM Przypalę nawet wodę IT WAS AN ACCIDENT! HAPPY BIRTHDAY! I NEED A DOCTOR NOTHING LASTS FOREVER DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY BEACH BITCH GOOGLE ME PRIDE MONTH 2020 You're a wizard, Harry
mów mi/kontakt
jula
a
Awatar użytkownika
Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości.
24
173

Post

Jezusie, Mario, Józefie i ich wszyscy niebiańscy stolarze, trzymajcie mnie, zanim przypadkiem nakieruję samochód na wyrwę...
Przez moment było dobrze, ale zaraz doszło do powtórki z rozrywki i całkiem przystępna, milcząca Lumen zamieniła się miejscami z jej wredną, opryskliwą bliźniaczką, która tylko szukała dziury w całym, aby dosypać szczodrze sól na jątrzące rany. Nie przepadała za tą częścią Davies, ale dopiero po ich rozłamie zrozumiała jak bardzo to jej przeszkadzało; co sobie wmówi to jej.
Co za upierdliwość, pomyślała Logan, sięgając po paczkę. Jedną ręką otworzyła kartonik i obiła spodem o szczyt kierownicy. Pojedynczy papieros wyskoczył, jak diabeł z pudełka.
Jaka szkoda, że regulacja głośności nie działa do maksimum... — mruknęła pod nosem, wywracając oczami i wetknęła fajkę do ust. Zerknęła na zapalniczkę. Pomarańczowa. Nadal niegotowa. — Co ci zresztą zależy, co się ze mną dzieje? — Wsadziła kartonik do bocznej przegrody w drzwiach i zaraz na ślepo sięgnęła do przełącznika pod oknem. Brzdęknęło krótko, szyba po lewej osunęła się kilka centymetrów w dół, wpuszczając do środka gęste, wieczorne powietrze parku narodowego. — Nie chcesz mieć ze mną nic wspólnego tyle lat — niech będzie. Ale nie musisz silić się na pasywno-agresywną przyzwoitość, tylko dlatego, że wiozę cię do szpitala. — Nachmurzyła czoło, zaciskając mocniej dłoń na kierownicy. Materiał pod bielącymi się palcami zaskrzeczał. — Nie udawaj, że się tym interesujesz, Lumen, bo nie uwierzę.
Pyk! Lont zapalniczki wysunął się kawałek. Nareszcie! Spali te wszystkie nerwy, zanim powie coś, czego będzie żałowała.

lumen davies
Happiness can be found even in the darkest of times You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BLACK CAT - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY DUSZA TOWARZYSTWA LGBT+ URODZONY WIOSNĄ LUBIĘ ZIÓŁKO JESTEM ŚLIZGONEM WRAŻLIWIEC PRACA ZE ZWIERZĘTAMI FAN ANIME FAN HORRORÓW KOMEDIANT #TEAM_MARVEL Gram na perkusji NOTHING LASTS FOREVER FIGHT CLUB NOC W WIĘZIENIU HE WAS FIRST! GAME OVER BAD HAIR DAY DANSE MACABRE PRIDE MONTH 2020 PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT GOOGLE ME GHOST MOVIE DIGITAL LOVE OH NO, PERIOD DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY The Second Best I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM I NEED A DOCTOR IT WAS AN ACCIDENT! FRIENDZONE shit, where am I?
mów mi/kontakt
Hashirama
a
Awatar użytkownika
There are some things about myself I can't explain to anyone. There are some things I don't understand at all.
23
168

Post

Był taki moment, kiedy Lumen łudziła się, że ich spotkanie nie zakończy się tragicznie. Teraz biła się w pierś za swoją naiwność — przecież to nie było możliwe, prawda? Davies nie miała pojęcia, dlaczego w ogóle miała nadzieję na pozytywne rozstrzygnięcie tego wieczoru. Tak naprawdę absolutnie nie powinno ją to interesować, a mimo tego wcale nie było to dla niej takie obojętne, jakby się mogło wydawać. Ale przecież to nie tak, że liczyła na to, że się pogodzą. Musiałaby być masochistką, aby pragnąć czegoś takiego. Wykreśliła Logan ze swojego życia dawno, dawno temu i nie zamierzała jej do niego ponownie zapraszać.
(Ale jeżeli to była prawda, to dlaczego nie chciała, aby ta podróż się skończyła?)
Nie chodzi o to, że mi zależy — zaprzeczyła stanowczo. W głębi duszy wiedziała, że jej odpowiedź nie jest prawdziwa, ale tłumaczyła sobie to tym, że mimo wszystko kiedyś były ze sobą blisko, dlatego nic dziwnego, że nawet po tylu latach Lumen nie była w stanie odciąć się od byłej przyjaciółki w stu procentach. — Po prostu chcę wiedzieć. A fakt, że tak bardzo nie chcesz mi powiedzieć, jak to się stało, jeszcze bardziej podsyca moją ciekawość — przyznała. Liczyła na to, że w jakiś sposób przekona to Logan do tego, aby powiedzieć jej prawdę, choć nie dało się ukryć, iż była ona trudnym przeciwnikiem, którego nie dało się tak po prostu do czegoś zmusić. — Wolałabyś, żebym się na ciebie wydzierała? — spytała, marszcząc brwi. Szczerze mówiąc, może nawet byłoby to lepsze, bo nie dawałoby jej złudnego poczucia, że jedynie walczą ze sobą na słowa, jak to niejednokrotnie robiły w przeszłości. Ach, irytowały ją te wszystkie odniesienia do tego, co było kiedyś, choć pewnie powinna uznać to za dobry omen — w końcu oznaczało to, że Logan nie była częścią jej teraźniejszości, a przecież o to jej chodziło. — Widzisz, nie kłóciłybyśmy się teraz, gdybyś po prostu powiedziała, dlaczego masz wybity bark. Robisz z tego tajemnicę państwową i dziwisz się, że nie daję ci spokoju? Oj, nie sądziłam, że tak szybko zapomnisz, z kim rozmawiasz — zaśmiała się. Trochę bała się, że Logan zaraz zatrzyma się i wyrzuci ją z samochodu, ale przecież nie zrobiłaby tego, co nie? Nawet ona nie byłaby tak okrutna, a przynajmniej taką nadzieję miała Davies, bo głupio byłoby teraz zmierzać do szpitala samotnie w podskokach.

Logan Warren
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! THE CHOSEN ONE BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER LGBT+ URODZONY LATEM WIERZĘ W HOROSKOPY LEW FAN ANIME LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM Przypalę nawet wodę IT WAS AN ACCIDENT! HAPPY BIRTHDAY! I NEED A DOCTOR NOTHING LASTS FOREVER DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY BEACH BITCH GOOGLE ME PRIDE MONTH 2020 You're a wizard, Harry
mów mi/kontakt
jula
a
Awatar użytkownika
Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości.
24
173

Post

Im dalej w las, tym więcej drzew, na których spokojnie mogłaby powiesić Davies za fraki, porzucić na pastwę wygłodzonych komarów i oparów bagiennych. Z mantrą: "Przemyśl, co zrobiłaś, a potem przeproś za błąd" zostawiłaby blondynkę na całą noc, układając już w drodze powrotnej do domu pięć nowych żartów o pozostawaniu w puszczy po nocach i pod wpływem, ale... żadna z nich nie była ani wstawiona, ani upalona, a dymiący się papieros (tuż po i ten szampan tuż przed!) przy uchylonym oknie, choć w regularnych odstępach kończył między wargami, nie miał w sobie nic, co zadziałałoby na Logan jak ulubiona trawa.
Przyganiał blond kocioł garnkowi. — Zaciągnęła się głęboko i wściekle wypuściła dym nosem, mając gdzieś komfort pasażerki oraz czy tapicerka przejmie zapach fajek. Poruszyła żuchwą na boki, mieląc całą gamę paskudnych wyrażeń w ustach. Śmiech Lumen, jej poza krzycząca "nie interesuje mnie twój los, ale daj mi posłuchać dla zabawy", momentalny obrót sytuacji na niekorzyść Warren — prawdziwe piekło. Jak z niego wyjść? Jeżeli jedyną szansą na uratowanie resztek wytrzymałości było powiedzenie prawdy, równie dobrze mogła skłamać — Davies i tak się nie pozna.
Co można zrobić, aby wybić bark?
Jeśli ci powiem, że chodzę do tajnego, podziemnego klubu walk, dasz mi nareszcie spokój i przestaniesz zrzędzić, marudzić, i to wszystko, czego próbujesz, aby mnie wkurzyć do granic? — Włączyła kierunkowskaz na rozwidleniu dróg. Skręciła w prawo i po wyrównaniu spojrzała na Lumen, jak na kosmitę. — No właśnie. Nic ci do tego, jak wybiłam bark, więc odpuść, bo i tak nie powiem prawdy. — Jej własna, odwrócona psychologia i kłamstwo w prawdzie. — Na pewno nie komuś, kto w dniu moich urodzin woli iść na noże. Cholera jasna, ty i twój tupet. Ty i— ała! — Syknęła głośno, gdy w trakcie tyrady nie zwróciła uwagi na papierosa między palcami. Przechylający się popiół spadł na środkowy palec Logan. Strzepnęła resztki nerwowym ruchem dłoni i wetknęła filtr między zęby, warcząc niewyraźnie pod nosem i złorzecząc na cały świat. — Fuck, fuck, fuck... fuck! — wyrzuciła z siebie na bezdechu, wtykając poparzoną rękę pod kolano, jakby to miało w czymkolwiek pomóc.
Miała dość.

lumen davies
Happiness can be found even in the darkest of times You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BLACK CAT - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY DUSZA TOWARZYSTWA LGBT+ URODZONY WIOSNĄ LUBIĘ ZIÓŁKO JESTEM ŚLIZGONEM WRAŻLIWIEC PRACA ZE ZWIERZĘTAMI FAN ANIME FAN HORRORÓW KOMEDIANT #TEAM_MARVEL Gram na perkusji NOTHING LASTS FOREVER FIGHT CLUB NOC W WIĘZIENIU HE WAS FIRST! GAME OVER BAD HAIR DAY DANSE MACABRE PRIDE MONTH 2020 PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT GOOGLE ME GHOST MOVIE DIGITAL LOVE OH NO, PERIOD DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY The Second Best I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM I NEED A DOCTOR IT WAS AN ACCIDENT! FRIENDZONE shit, where am I?
mów mi/kontakt
Hashirama
a
Awatar użytkownika
There are some things about myself I can't explain to anyone. There are some things I don't understand at all.
23
168

Post

W teorii zamiast sobie dogryzać, mogłyby porozmawiać o przeszłości i wyjaśnić sobie kilka rzeczy. W końcu obie w tym roku kończyły dwadzieścia cztery lata, a więc wypadałoby, aby zachowywały się jak osoby dorosłe. Jednakże w ich przypadku zwyczajnie nie było to możliwe i Lumen nie wyobrażała sobie, że miałyby teraz podać sobie dłonie na znak porozumienia. To po prostu nie było w ich stylu. Niezależnie od tego, ile ta chwila miała trwać, to przecież ostatecznie ich drogi rozejdą się ponownie, a ona po raz kolejny będzie starała się zapomnieć. Jak zwykle nie będzie to łatwe, ale nie miała innego wyboru, jeżeli nie chciała cierpieć, bo o ile z Logan wiązało się wiele przyjemnych wspomnień, tak te najświeższe do nich nie należały. Dziwne — jeszcze parę lat temu myślała, że będą ze sobą do końca życia, trochę jak takie stare małżeństwo, które zna się właściwie od początku, a teraz nie widziała Warren w swojej przyszłości. I oczywiście, że to bolało, ale nic nie dało się na to poradzić. To spotkanie wyraźnie pokazało jej, że nic się nie zmieniło.
Naprawdę? — spojrzała zaskoczona na byłą przyjaciółkę. Takiej odpowiedzi się nie spodziewała i była ona na tyle abstrakcyjna, że Lumen zastanawiała się, czy w ogóle zgadzała się ona z prawdą. Niestety, dobrze wiedziała, że to wszystko, co na tę chwilę będzie w stanie wyciągnąć z Logan, a kolejne próby dopytywania się o to, co zaszło, przyniosą więcej złego niż dobrego. Wobec tego postanowiła dać sobie spokój z męczeniem Warren pytaniami. — Tylko żebyś nie trafiła do kryminału, bo kto jak kto, ale ja cię z niego wyciągać nie będę — zapowiedziała, choć gdyby się nad tym zastanowić, to ta deklaracja nie miała większego znaczenia. Przecież Logan miała teraz innych znajomych, z którymi spędzała czas i którzy z miłą chęcią zrobią to, czego Lumen nie zamierzała. Davies chciała udawać, że absolutnie ją to nie obchodzi, ale dobrze wiedziała, że to nieprawda. Czuła dziwne i nieprzyjemne ukłucie w sercu na samą myśl o ludziach, z którymi teraz Warren się zadawała. Nie miało to absolutnie żadnego sensu, ale z jakiegoś powodu im zazdrościła. — Ja i mój tupet?! — podniosła głos, nawet nie zwracając uwagi na to, że Logan się oparzyła. — To ty pierwsza poszłaś ze mną na noże, Logan. I za każdym razem, kiedy się spotykamy, zdajesz się o tym zapominać — stwierdziła, zwracając się do okna nie tylko twarzą, ale także ciałem. Doszła do wniosku, że ta przejażdżka mijała im znacznie lepiej, kiedy udawała, że widok za oknem to najbardziej interesująca rzecz w jej pobliżu. — Ale nieważne. Dowieź mnie do tego cholernego szpitala i będziesz miała mnie z głowy — oznajmiła, po czym westchnęła głośno. Była zmęczona i… cóż, rozczarowana. Nie chciała tego przyznać, ale naprawdę miała nadzieję na to, że to spotkanie coś odmieni. Tylko po co? Przecież nigdy nie odzyska przyjaciółki.

Logan Warren
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! THE CHOSEN ONE BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER LGBT+ URODZONY LATEM WIERZĘ W HOROSKOPY LEW FAN ANIME LEDWO WIĄŻĘ KONIEC Z KOŃCEM Przypalę nawet wodę IT WAS AN ACCIDENT! HAPPY BIRTHDAY! I NEED A DOCTOR NOTHING LASTS FOREVER DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY BEACH BITCH GOOGLE ME PRIDE MONTH 2020 You're a wizard, Harry
mów mi/kontakt
jula
a
Awatar użytkownika
Nikt tak pięknie nie mówił, że się boi miłości.
24
173

Post

W kącikach oczu Logan iskrzyły drobinki łez wywołanych przez oparzenie palca; chciała wierzyć, że jej jedynym powodem do uzewnętrzniania uczuć jest racjonalnie fizyczny ból wywołany naruszeniem naturalnego ciągu struktury tkanek albo kwaśny, bagienny odór, który dostawał się do samochodu i mieszał z cytrynowym odświeżaczem powietrza w kratce wentylacyjnej.
Zdecydowanie łatwiej było przyjąć na siebie całą winę, aby uniknąć kontynuacji bezsensownej walki charakterów — żadna z nich nigdy nie wygra. Lumen mogła łudzić się, że milcząc, Logan oddaje walkę walkowerem (albo potwierdza oskarżenia), lecz w rzeczywistości Warren dystansowała się bardziej, bo jeśli czemuś nie odda więcej uwagi, to nigdy nie zwycięży nad nią. Kiedy zaczęła tak traktować znajomość z Davies? Jako przykre doświadczenie przepełnione obowiązkowym przygryzaniem języka, aby odzyskać dwie minuty spokoju? Próbowała przypomnieć sobie, ale nie mogła znaleźć konkretnego momentu w ich wspólnej historii.
Wyciągnęła spod kolana oparzoną dłonią, a w następnej chwili wyrzuciła papierosa na ulicę przez uchylone okno. Chwilę przyglądała się, jak oparzony palec lekko drży, a potem zacisnęła rękę na kierownicy. Prowadziła w pozornej ciszy; pogłośniła radio, aby ani ona, ani Lumen nie wpadła na złoty pomysł kontynuowania rozmowy. Nie dogadają się już nigdy, więc na nic starania, na nic łzy. Wszystko, co dobre, było dawno za nimi — nieosiągalna przeszłość nie przestanie ich nawiedzać.
W przeciągu niepełnej godziny znalazły się w Cape Coral. Miejski szpital usytuowano w centrum miasta, a izbę przyjęć planowych zamknięto z powodu nieokreślonej epidemii paskudnej bakterii na kilka dni — wszyscy przybyli pacjenci musieli zatem gnieździć się w szpitalnym oddziale ratunkowym, w którym harmider był głośniejszy niż w trakcie letniego festiwalu Hope Valley. Subaru, wieczny obiekt żartów personalnych Logan, podjechało jak najbliżej wejścia do oddziału, tuż obok zatoczki dla ambulansów. Pomimo szczerej propozycji przywiezienia wózka, Lumen odmówiła dodatkowego wsparcia Warren. Miała tylko wezwać pomoc ze środka i spadać na drzewo; nie chciała wspominać, że jedynym drzewem rosnącym w pobliżu był krzak przegniłych jagód. Kilka minut później znalazły się w środku. Szybki wywiad, rejestracja pacjentki, odesłanie do poczekalni — lekarz zaraz przyjdzie, cierpliwości. Logan miała jej jeszcze na dwukrotne wysłuchanie pretensji Lumen, która nie chciała gazowanej wody, tylko zwykłą, a drugi raz, gdy Warren wspomniała o telefonie do państwa Davies — ktoś musiał po nią przyjechać. Najwidoczniej przekroczyła umowną granicę pseudoprzyzwoitości, ale nie zamierzała pozostawić Lumen samej, przynajmniej do przyjazdu jej rodziców. Nie musiały przebywać w jednym miejscu — kiedy blondynka wyrywała sobie włosy z głowy w irytacji na komiczkę, Logan wypaliła połowę paczki na parkingu. Wyprosiła nawet plaster od jednej z pielęgniarek na to nieszczęsne oparzenie, które zaczynało delikatnie pulsować i denerwować świądem.
Ostatni papieros — zauważyła znajomy samochód Daviesów. Krótko ze sobą porozmawiali, ale Warren nie weszła już z nimi do szpitala. Ostatni raz spoglądając na plecy matki Lumen, stwierdziła w duchu, że nade wszystko mogło być gorzej, lecz na imprezę już nie wróciła. Skończyła palić i pozostawiając Davies na pastwę zmartwionych rodziców, którzy poznali historię feralnej gaśnicy, wyjechała z Cape Coral w kierunku Hope Valley.
Koniec psot.

[z/t x2]

lumen davies
Happiness can be found even in the darkest of times You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BLACK CAT - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER TEXT ME! TAKE MY BREATH AWAY DUSZA TOWARZYSTWA LGBT+ URODZONY WIOSNĄ LUBIĘ ZIÓŁKO JESTEM ŚLIZGONEM WRAŻLIWIEC PRACA ZE ZWIERZĘTAMI FAN ANIME FAN HORRORÓW KOMEDIANT #TEAM_MARVEL Gram na perkusji NOTHING LASTS FOREVER FIGHT CLUB NOC W WIĘZIENIU HE WAS FIRST! GAME OVER BAD HAIR DAY DANSE MACABRE PRIDE MONTH 2020 PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT GOOGLE ME GHOST MOVIE DIGITAL LOVE OH NO, PERIOD DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY The Second Best I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM I NEED A DOCTOR IT WAS AN ACCIDENT! FRIENDZONE shit, where am I?
mów mi/kontakt
Hashirama
ODPOWIEDZ