Forest HutsCampers
a
Awatar użytkownika
wiecznie z głową w chmurach, odrobinę naiwna studentka biologii morskiej, która przy okazji dorabia sobie ucząc dzieci surfingu, rozpaczając jednocześnie z powodu wyjazdu Dylana
22
167

Post

- Głupoty? Ja pamiętam te walentynki, które od niej dostałeś - pokiwała z powagą głową. Po co on zaprzeczał, skoro pewnie znalazłoby się w jakichś starych gratach potwierdzenie jej słów! Poza tym, doskonale to pamiętała, bo sama była zazdrosna o Katie wtedy, bo bała się, że jej Dylana ukradnie sprzed nosa. Nieświadomie była zawsze zazdrosna o każdą dziewczynę, która zaczynała się kręcić przy jej przyjacielu, ale nigdy nie miała w sobie na tyle odwagi, żeby się przyznać lub otwarcie skrytykować zainteresowaną. Wyszłaby przecież na totalną wariatkę! - Nie mówię, że zapłacisz za wszystko, jezuuu. Tylko byłbyś po prostu miły i zrobiłbyś coś miłego dla dziewczyny, którą zaprosiłbyś na randkę. Albo dla mnie, bo zdecydowanie sobie na to zasłużyłam - uśmiechnęła się szeroko. No jak mógł odmówić tak słodkiej, pyzatej buzi? I oczywiście, nie mówiła o sobie jako o randce, to były dwie osobne kategorie, mimo iż sporo osób myślało zupełnie na odwrót. Może to właśnie dlatego nie mogła znaleźć sobie nikogo na poważnie? W sumie nie byłoby to dziwne, bo ktoś chciałby być tym drugim mężczyzną w związku? - I to ty dopowiadasz sobie jakieś dzieci, domy i nie wiadomo co, podczas gdy ja chciałam tylko GRYZA twojego hot doga - wywróciła oczami, bo ewidentnie przesadzał. Nie zmuszała go do nie wiadomo jak wielkich czynów, jak już to grzecznie prosiła i zawsze za to dziękowała! Może nie zawsze płaciła za swoją połowę pizzy, ale nikt nie jest idealny, nie? On pewnie też czasami wyjadał zawartość jej lodówki, gdy przychodził niezapowiedzianie, czyli praktycznie za każdym razem. W sumie nie mogła tego już nazwać niezapowiedzianą wizytą, bo Fi spodziewała się Dylana o każdej porze dnia i nocy, w przeciwieństwie co do niektórych.
Przyglądała się Dylanowi, wsuwającego już połowę swojego hot doga, podczas gdy zdążyła ugryźć go dwa razy, w przerwach od tworzenia swojego dzieła, które najwidoczniej zostało niezrozumiałe i niedocenione. To prawie tak jakbym pisała o własnym życiu. - No żółwie! - oburzyła się, bo jak w ogóle mógł tego nie dostrzec? - No zobacz jaki słodki, doceń to ile uczucia w niego włożyłam. Mogłabym w sumie być takim żółwiem - westchnęła, po czym wróciła do bazgrania na piasku w celu dorysowania drugiego żółwia, aby ten pierwszy nie był tak samotny

dylan baker
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! wonder women - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ciche dni - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Life's no fun without a good scare TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ temat miesiąca - wrzesień temat miesiąca - październik WOMEN POWER BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WHEN WE WERE YOUNG MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! Oh shit Sej łaaat? Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer LGBT+ GRUBASEK JESTEM PUCHONEM NIEWINIĄTKO TYP OSOBOWOŚCI: DZIAŁACZ ADOPTOWANY JESTEM ECO NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PRZESYPIAM ŻYCIE Jeżdżę na rowerze lubię wycinać lampiony z dyni Pijam gorącą czekolade Like a virgin I LIKE BIG BUTTS THANK YOU FROM THE MOUNTAIN NA FALI PIEROGIS NO REGRETS! superhero
mów mi/kontakt
alutka
a
Awatar użytkownika
Pracuje w Surf Shopie, dorabia grzebiac przy komputerach i okropnie dużo je, przepalając posiłki blantami, które nakręcają tylko gastrofazę!
22
187

Post

- Ja sobie dopowiadam? - westchnął ciężko, kręcąc głową. - Bo to ty traktujesz mnie, jakbym miał być jakimś twoim fagasem i to w bardzo krzywdzący dla płci męskiej sposób. W sensie nigdy bym nie chciał być w takim związku - aż się wzdrygnął, bo jednak era facetów, którzy mieli traktować laski jak księżniczki bez wzajemności w tym wszystkim minęła bezpowrotnie i cóż też Fiona mu próbowała swoim zachowaniem przetłumaczyć? Że przez swoje zachowanie nie ma dziewczyny? Jakby miał ją mieć tylko od tego, żeby stawiać jedzenie i domyślać się rzeczy, które mogłaby mu powiedzieć na start, to nie miał absolutnie żadnej ochoty na posiadanie takiej laski, wolał już być wiecznym singlem z różnymi przygodami w stylu miesiąca miodowego, którego nikt nie planował. - Ja na przykład chciałbym mieć dziewczynę, która szanuje moje wartości - rzucił w eter, pijąc co prawda do Cervantes i tej jednej jedynej rzeczy, której nie mogła pojąć, zupełnie jak pewna Martyna nie umiała pojąć po co się gra na forach, no niektórzy ludzie to mieli ograniczone możliwości poznawcze. - Aaaa, żółwie! - pacnął się w czoło, jakby rzeczywiście widział w tym piachu żółwia, ale prawda była taka, że aaaani trochę, niestety, może czas było zainwestować w okulary? - Ale czy żółwie w ogóle robią coś ciekawego w życiu? W sensie, no wiesz, one chyba tak tylko... jedzą - aż mu się oczy zaświeciły, kiedy pomyślał, że całe jego życie mogłoby polegać na nieustannym wtramżalaniu czegoś dobrego, no bo nie oszukujmy się, żółwie ani kanapek z serem, ani pizzy, ani nawet zajarać sobie nie mogły, więc jednak po przemyśleniu takie życie wcale nie wydawało się być bajką. A szkoda. Nie ma widocznie ideałów. No chyba, że ta babka z TLC, która je frytki z serem na każdy posiłek i płacze na widok brokuła, czy innej zieleniny. - Ja myślę, ze taki żółw mógłby mieć... - sam w sumie nie wiedział, co mógłby mieć, ale już dłubał obok niego patykiem. - Hot doga - no, zeby mu nie było smutno, wiadomo, a jak już powiedzial, ze hot doga, to i Fiona nie powinna mieć wątpliwości co narysował.

Fiona Cervantes
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! CHANDLER AND JOEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" MAŁA SYRENKA - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" I'M STILL STANDING - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" i'll be watching you - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ciche dni - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zajęcie trzeciego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ temat miesiąca - wrzesień temat miesiąca - październik I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BOGATE CV BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales ALL BY MYSELF MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ROLLING IN THE DEEP DUSZA TOWARZYSTWA I killed Laura Palmer ŻARŁOK MIĘSOŻERCA WIELBICIEL FAST FOODÓW TUBYLEC TYP OSOBOWOŚCI: POSZUKIWACZ PRZYGÓD SINGIEL MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU LUBIĘ ZIÓŁKO FAN FILMÓW EROTYCZNYCH PRÓŻNY W CZEPKU URODZONY HOROSKOP CHIŃSKI: TYGRYS chodzę w dresach Boje się małych dzieci Marzyciel PIKNIK Pizzaiolo TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE PIEROGIS I'M SO HIGH! DIGITAL LOVE PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT Guru technologii Pomocna dłoń TLC DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM WRONG NUMBER #CZYSTEHOPEVALLEY GOOGLE ME SMERF PRACUŚ SWIPE RIGHT SING A SONG TWÓJ NOWY DOM BEACH BITCH LIST W BUTELCE THANK YOU FROM THE MOUNTAIN HOME SWEET HOME ROBINSON CRUSOE Like a virgin
mów mi/kontakt
nata#9784
a
Awatar użytkownika
wiecznie z głową w chmurach, odrobinę naiwna studentka biologii morskiej, która przy okazji dorabia sobie ucząc dzieci surfingu, rozpaczając jednocześnie z powodu wyjazdu Dylana
22
167

Post

- Czekaj, to nie jesteś moim fagasem? - odpowiedziała, próbując udać, jak bardzo zaskoczona jest tym, ale za dobrą aktorką to ona nie była, więc szybko się roześmiała i szturchnęła go delikatnie. - Przecież drażnię się z tobą i chciałam tylko jednego gryza, a nie żebyś mi domy stawiał i dzieci robił - dom by jeszcze mógł, ale dzieci zdecydowanie odpadały. Fi raczej nie była fanką malutkich purchlaczków i nie widziała się w roli kochającej mamy. Nie potrafiła się nawet bazylią w swojej kuchni zająć, a co dopiero małym, żyjącym dzieckiem, które potrzebuje znacznie więcej, niż wody i słońca. I wcale nie próbowała mu powiedzieć, że to dlatego nie ma dziewczyny! Mimo wszystkiego, Fiona chciałaby, żeby jej najlepszy przyjaciel znalazł sobie kiedyś taką, która na niego zasługuje, a że do tej pory taka się nie trafiła to już inna sprawa. Surowo oceniała potencjalne kandydatki. - Właśnie, nie umawiałeś się z jakąś niedawno? - zmarszczyła brwi, bo wydawało jej się, że napomknął coś o dziewczynie z hope4love, ale może skończyło się szybciej niż zaczęło, tak jak to bywa w przypadku Fiony? - Jeszcze śpią i kopulują ze sobą, co u niektórych z nich trwa ponad sześć tygodni, chociaż ogólnie są samotnikami. Trochę smutne życie mają te żółwie - aż ciężko sobie westchnęła na myśl o tych biednych, samotnych żółwiach, którym zdecydowanie nie mogłaby być, ale nie dlatego, że nie mogłaby sobie zajarać albo zjeść pizzy. - I niedługo powinny się wylęgać kolejne, pójdziesz ze mną zobaczyć? Weźmiemy jakie chcesz jedzenie - uniosła brwi do góry. Koc, jedzenie i jazda, będą oglądać cud narodzin, a raczej wylęgnięcia się. - Myślę, że żółwie wolałaby pizzę. Właśnie, następnym razem idziemy na pizzę, a nie jakiś wymyślne buły z parówami - i żeby potwierdzić swoje słowa, dorysowała okrąg obok tego hota doga i jakiś kreski i kółka, które miały przypominać sosy oraz dodatki. No po prostu drugi van Gogh z niej.

dylan baker
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! wonder women - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ciche dni - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Life's no fun without a good scare TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ temat miesiąca - wrzesień temat miesiąca - październik WOMEN POWER BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WHEN WE WERE YOUNG MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! Oh shit Sej łaaat? Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer LGBT+ GRUBASEK JESTEM PUCHONEM NIEWINIĄTKO TYP OSOBOWOŚCI: DZIAŁACZ ADOPTOWANY JESTEM ECO NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PRZESYPIAM ŻYCIE Jeżdżę na rowerze lubię wycinać lampiony z dyni Pijam gorącą czekolade Like a virgin I LIKE BIG BUTTS THANK YOU FROM THE MOUNTAIN NA FALI PIEROGIS NO REGRETS! superhero
mów mi/kontakt
alutka
a
Awatar użytkownika
Pracuje w Surf Shopie, dorabia grzebiac przy komputerach i okropnie dużo je, przepalając posiłki blantami, które nakręcają tylko gastrofazę!
22
187

Post

- Ale mnie to nie bawi, więc nie wiem po co to robisz ciągle - westchnął głośno, nie mogąc pojąć czemu Fiona tak uparcie próbowała mu uprzykrzyć życie swoimi głupawymi wymysłami i komentarzami, skoro serio, od dwudziestu lat nic się na tej płaszczyźnie w ich relacji nie zmieniło i nie było sensu tego ciągnąć. - No to mówiłem ci nawet o tej Lacey przecież, ale tooo nic takiego - wzruszył ramionami, bo może i owszem, bawili się razem dobrze, ale nie zaiskrzyło pomiędzy nimi na tej romantycznej stopie, więc nie było co się rozwodzić, chociaż musiał przyznać, że dobrze się bawił. - Sześć tygodni kopulacji? - czy to brzmiało tak źle? Chociaż tak raz do roku, a potem jedenaście miesięcy posuchy to gorzej jak no nut november, który niebezpiecznie zbliżał się na kalendarzu. Samo życie samotnika chyba aż tak bardzo z samego założenia Dylanowi nie przeszkadzało, bo jeśli tylko nie musiałby chodzić do pracy, a spanie i jedzenie mogłoby pochłaniać całe jego dnie, po co wtedy się spotykać z ludźmi, żeby zjedli jego rzeczy? - A to można tak iść i popatrzeć, one nie uciekają wtedy do światła? - a może właśnie chodziło się po to, żeby je zagonić do oceanu? Fiona wiedziała podejrzanie za dużo o kręgu życia u żółwi, więc w sumie już się nie powinien więcej dopominać. - Średnio można sobie wybrać przy łażeniu po parku narodowym knajp, do których się idzie - prychnął na dziewczynę, na samo wspomnienie o pizzy, bo, cóż, nie jego wina, że takie foodtrucki właśnie tutaj stały. - No dobra, ale czas chyba uderzać dalej - spojrzał na ich dzieło, cyknął nawet zdjęcie i zgarnął przyjaciółkę, tak w przenośni absolutnie zgarnął, zmierzając powoli w stronę miasteczka i domu, i świętego spokoju od wymyślania, że źle ktoś niby przez niego zamówił jedzenie, w panienkę Cervantes serio jakaś straszna maruda wstąpiła i chcąc nie chcąc, miał jej już tego dnia powoli dosyć, nawet jeśli te narysowane żółwie pod odpowiednim kontem i przy odpowiednim przekonaniu lekko przypominały siebie.

zt. x2

Fiona Cervantes
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! CHANDLER AND JOEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" MAŁA SYRENKA - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" I'M STILL STANDING - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" i'll be watching you - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ciche dni - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zajęcie trzeciego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ temat miesiąca - wrzesień temat miesiąca - październik I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BOGATE CV BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales ALL BY MYSELF MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ROLLING IN THE DEEP DUSZA TOWARZYSTWA I killed Laura Palmer ŻARŁOK MIĘSOŻERCA WIELBICIEL FAST FOODÓW TUBYLEC TYP OSOBOWOŚCI: POSZUKIWACZ PRZYGÓD SINGIEL MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU LUBIĘ ZIÓŁKO FAN FILMÓW EROTYCZNYCH PRÓŻNY W CZEPKU URODZONY HOROSKOP CHIŃSKI: TYGRYS chodzę w dresach Boje się małych dzieci Marzyciel PIKNIK Pizzaiolo TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE PIEROGIS I'M SO HIGH! DIGITAL LOVE PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT Guru technologii Pomocna dłoń TLC DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM WRONG NUMBER #CZYSTEHOPEVALLEY GOOGLE ME SMERF PRACUŚ SWIPE RIGHT SING A SONG TWÓJ NOWY DOM BEACH BITCH LIST W BUTELCE THANK YOU FROM THE MOUNTAIN HOME SWEET HOME ROBINSON CRUSOE Like a virgin
mów mi/kontakt
nata#9784
a
Awatar użytkownika
Wegański kucharz pełen radości, szaleństwa i miłości. Zawsze gotowy zasnąć albo iść na koniec świata.
30
185

Post

outfit

Uwielbiał ludzi, którzy troszczyli się o zwierzaki, bo sam kochał te stworzonka niesamowicie. Nic dziwnego, że wpadła mu w oko wyjątkowo miła pani weterynarz! Zaopiekowała się albatrosem odnalezionym przez niego na plaży, więc nic dziwnego, że zapragnął, by ta opieka nad... ptakiem trochę się rozszerzyła. Umówili się na wieczór. Holden wiedział, że jego znajomy całkiem niedawno postawił tu nowego food tracka. Wiedział, jak kumpel gotuje, więc nie bał się tam zaprosić Gemini Monaghan. Wierzył, że dziewczyna lubi barwne i ostre hinduskie żarcie, bo przecież każdy je lubił! Poprosił ją nawet, aby ubrała się ładnie, bo do takiej uczty trzeba fenomenalnie wyglądać. Sam miał w planach założyć coś, co przy małych światełkach rozwieszonych w okolicy będzie wyglądało wyjątkowo. Nastawiał się na to spotkanie od poprzedniego wieczora. Problem w tym, że od rana nic nie szło tak, jakby sobie tego wymarzył. Począwszy od przypalenia śniadaniowej tofucznicy, przez minipowódź w restauracji aż po rozbicie ekranu w telefonie... no po prostu miał dzisiaj pecha. Nie chciał jednak odwoływać spotkania, bo czuł, że randka poprawi mu nastrój. O dziwo udało mu się zjawić na miejscu chwileczkę przed czasem. Wokół było bardzo mało ludzi, sporo food tracków już się zamykało. Pomachał do kolegi stojącego w jednym z nich i rozejrzał się za swoją partnerką. Z początku jej nie poznał, bo wydała mu się trochę oderwana od rzeczywistości, ale cóż. To była ona. Wyjątkowo odpicowana Gemini.
- Wyglądasz... zjawiskowo! Właśnie na to zasługują posiłki Amrita. Usiądziemy? - Starał się nie wyglądać na zbitego z tropu, licząc, że to jakaś gra i to wcale nie jest jakieś durne nieporozumienie. Ruchem głowy wskazał na drewnianą ławkę tuż przy hinduskim food tracku.
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LGBT+ PEWNY SIEBIE WEGANIN
mów mi/kontakt
Werka #1964
a
Awatar użytkownika
Wszystko psuje i sama sobie komplikuje, ale łudzi się, że teraz jej życie zaczyna już układać się tak, jak powinno i okłamuje się, że tylko przyjaźń też jest spoko.
27
169

Post

[numer pięć]



Była to pierwsza randka, na którą zgodziła się od czasu pogrzebu narzeczonego. Nie umiała stwierdzić dlaczego, ale chyba zwyczajnie powoli dorastała do myśli, że jest już gotowa. Gdy więc miły i przystojny facet zdecydował się ją gdzieś wyciągnąć Gem, po raz pierwszy, nie wykręciła się byle wymówką. Zgodziła się, wymieniła numerami nawet kilkoma wiadomościami w późniejszym czasie. W ilości wystarczającej, by uznać, że mężczyzna jest całkiem rozsądnym wyborem.
Wzięła sobie do serca słowa o ładnym wyglądzie — tym bardziej, że Gemini miała lekkiego hopla na punkcie swojego wyglądu. Wystrojenie się, wymalowanie i wciśnięcie stóp w nierozsądnie wysokie szpilki przyszło jej z łatwością i zdecydowanie polepszyło jej samopoczucie, które na godzinę przed uległo nieznacznemu pogorszeniu. Chyba odrobinę stresowała się ciągłym rozliczaniem, czy nie jest aby na to wszystko za wcześnie. Podjechała niedługo potem pod wskazany adres. Spodziewała się zobaczyć jakąś miłą knajpkę. Widok foodtrucków jednak skutecznie zbił ją z tropu, podobnie jak strój mężczyzny, który nijak nie pasował do tego, w którym aktualnie paradowała ona. Przywitała się jednak starając się przełknąć pytanie o to, czy to nie przypadkiem jakiś cholernie głupi żart.
— Dzięki, wycieranie brudnych ławek cholernie drogą sukienką to moje hobby ostatnio — dodała luźnym tonem, prawie żartobliwym, chociaż dość daleko było jej do tego, by z tego nieporozumienia sobie żarty porobić jakieś. Ani trochę nie miała ochoty na to, by siadać tyłkiem na rozpadającą się ławeczkę. Oczyma wyobraźni widziała już akcję ratownika medycznego, który z tyłka będzie musiał wyciągać jej drzazgi. Starając się nie myśleć o tym jakie rzeczy mogły być rozlane na to cholerne drewno usiadła i założyła średnio wygodnie nogę na nogę, byleby tylko nie świecić bielizną przypadkiem. — Dostanę w którejś budzie drinka może? — rozejrzała się. W tej chwili potrzebowała alkoholu. Dlatego miała nadzieję na martini chociażby. Nie potrzebowała wiele, ale na pewno nie stroiła się po to, by popijać piwo i przegryzać to czymś bardzo wątpliwej jakości. Mimo całej frustracji zdobyła się na jakiś uśmiech w jego stronę.

Holden Washington
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! I fit perfectly everywhere Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Santa Claus won't make me happy A toy on Christmas Day I just want you for my own This is all I'm asking for Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 Ride with the moon in the dead of night temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER devine MŁODY SCENARZYSTA I killed Laura Palmer PRACA ZE ZWIERZĘTAMI JESTEM KRUKONEM BUJAM SIĘ DO SOUNDTRACKÓW NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU WEGETARIANIN Jeżdżę ostrożnie Jesteśmy identyczni Rozrzutny Odsłaniam kolana w sukienkach Kocham zwierzęta Mam swoje demony włosy czesze mi wiatr Boję się szybkiej jazdy Poglądam życie celebrytów na instragramie NOTHING BREAKS LIKE A HEART FRIENDZONE MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME DOMOWE REWOLUCJE BAD HAIR DAY RUPAUL'S DRAG RACE Takin' this one to the grave sticks and stones i only lie when i love you toss a coin to your witcher Eminem Shame, shame, shame! Stara przyjaźń nie rdzewieje
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Wegański kucharz pełen radości, szaleństwa i miłości. Zawsze gotowy zasnąć albo iść na koniec świata.
30
185

Post

Holden zaśmiał się trochę nerwowo, słysząc jej komentarz na temat wycierania ławek. Miał nadzieję, że dziewczyna faktycznie żartowała i podejdzie do sprawy z totalnym luzem. To przecież jedna z tych wesołych historii, którą będą mogli potem opowiadać na każdych świętach przy stole, aż ich dzieciaki będą już nią rzygać, mimo że cała trójka będzie skrycie marzyła o podobnej historii miłosnej, co u rodziców. No dobra, trochę się zagalopował z tymi wizjami rodzinnymi. Lepiej skupić się na tym co tu i teraz. Przysiadł się do niej, jak się okazało, właściwie tylko na moment.
- Pewnie, że tak. I to takiego, którego nie dostaniesz nigdzie indziej w mieście - zapewnił, podnosząc się z ławki. Gestem poprosił ją o cierpliwość, a sam udał się do jednej z budek. Wrócił po krótkiej chwili, niosąc ze sobą dwie butelki i duży, plastikowy kubeczek.
- Wybacz ten mord na oceanie, zazwyczaj nie mam tego w zwyczaju. Przygotowałbym się na tę ewentualność, ale nie pomyślałem, że są na świecie barbarzyńcy podający alkohol w plastiku - mruknął wyraźnie oburzony, siadając z powrotem na przeciwko niej. Na środku stołu równiutko ustawił zakupione produkty. Jak się okazało, w butelkach było piwo. Rzecz jasna kraftowe i hipsterskie do granic możliwości. Pierwsze w nich sugerowało naklejką, że zabierze pijącego do tajemniczej i wilgotnej dżungli, oferując smak smoczego owocu. Drugie, stojąc po drugiej stronie barykady, przywoływało smak ogrodowej marchewki. Na plastikowym kubeczku naklejki oczywiście nie było, ale przezroczystość i zapach płynu jasno sugerowały, że w środku była po prostu wódka.
- Na co się skusisz? Chociaż... skoro wolałaś drinka, to może ja poproszę o nową szklankę i zrobimy po prostu u-booty? Nie piłem ich od liceum, ale swego czasu to był przecież klasyk - zasugerował, wczytując się w etykietkę jednego z piw. Może nie był to najbardziej elegancki drink świata, ale ej, ważne żeby sponiewierało, prawda?
- Dwa specjały szefa kuchni, mój drogi - zawołał jeszcze do pracownika food tracka, dla którego tu przyszli, nie dając dziewczynie żadnej możliwości wyboru. Wychodził z założenia, że skoro postawił na szali własny gust, a przecież wiedziała, że jest kucharzem, to musiał zaimponować jej czymś absolutnie wyjątkowym.

Gemini Monaghan
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LGBT+ PEWNY SIEBIE WEGANIN
mów mi/kontakt
Werka #1964
a
Awatar użytkownika
Wszystko psuje i sama sobie komplikuje, ale łudzi się, że teraz jej życie zaczyna już układać się tak, jak powinno i okłamuje się, że tylko przyjaźń też jest spoko.
27
169

Post

Sama Gemini chyba dość długo będzie musiała dorastać do etapu, kiedy przykrą historię zamieni w zabawną anegdotkę, którą można wciskać gdzieś przy stole. Starała się mimo wszystko nie nakręcać przesadnie, dlatego słysząc jego słowa pokiwała głową i odprowadziła wzrokiem. Właśnie tego się obawiała najbardziej — że dostanie drinka, którego nie dostałaby nigdzie indziej. Zdaje się jednak, że ona nie widziała w tym nic pocieszającego, w przeciwieństwie do Holdena, który chyba uważał to za miły atut nawet. Zerknęła jednak lekko przerażona na to, co przyniósł ze sobą.
— Jakoś to przełknę, chociaż nie popieram. Okej, to czym ten drink będzie? — zerknęła wymownie na kubeczek, który przecież miał tylko jeden. Mieli się nim dzielić, by oszczędzać planetę, czy dlatego, że uważał to za urocze? Sięgnęła już poważnie przerażona po jedną z butelek i przesunęła wzrokiem po etykiecie. Oczywiście, że piłą różne wynalazki w życiu — na studiach, gdy była pijana i zupełnie nie przejmowała się tym, co w nią wlewają. Jeśli jednak zamierza jej teraz robić miks z wódki i piwa to nie wiedziała, czy przeżyje to na pewno.
— Ach, no tak, klasyk. Myślałam, że nie pijesz albo, że chcesz być bardziej eko i mamy się dzielić kubeczkiem — przyznała ze śmiechem, ale odrobinę nerwowym. Miała w tej chwili wrażenie, że cofnęła się jakoś magicznie w czasie i nagle znowu chodzi na nieudane randki w liceum. Może i nie randkowała naprawdę długo, ale chyba niektóre rzeczy jednak mimowolnie zmieniały się wraz z upływem czasu. Fern, gdy już wychodziła na spotkania z facetami, to przecież kończyła w eleganckich restauracjach. A Gem siedziała aktualnie na ławce, zastanawiając się, czy jak się podniesie to nie okaże się, że nierówna powierzchnia wyszarpała jej dziurę na tyłku i czekała ją perspektywa picia wódki z jakimś piwem. I nie zgrywała wcale większej damy niż była, ale naprawdę nienawidziła ani piwa ani wódki, a ubrała się wystarczająco ładnie, by poczuł się w obowiązku zabrać ją gdzieś, gdzie nie musi unikać tłustych plam po musztardzie.
— Okej, niech będzie specjał szefa kuchni — dodała trochę złośliwie, bo przecież nie dał jej możliwości najmniejszej ku temu, by mogła sobie coś wybrać. Lepiej tylko, żeby nie było tam nic pomidorowego, bo chyba zapomniała przemycić informację, że gardzi niesamowicie pomidorowym posmakiem. Chociaż tyle, że sam mięsa nie je, więc nie wyskoczy jej z czymś, czego Gem na pewno by nie przełknęła.

Holden Langford
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! I fit perfectly everywhere Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Santa Claus won't make me happy A toy on Christmas Day I just want you for my own This is all I'm asking for Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 Ride with the moon in the dead of night temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER devine MŁODY SCENARZYSTA I killed Laura Palmer PRACA ZE ZWIERZĘTAMI JESTEM KRUKONEM BUJAM SIĘ DO SOUNDTRACKÓW NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU WEGETARIANIN Jeżdżę ostrożnie Jesteśmy identyczni Rozrzutny Odsłaniam kolana w sukienkach Kocham zwierzęta Mam swoje demony włosy czesze mi wiatr Boję się szybkiej jazdy Poglądam życie celebrytów na instragramie NOTHING BREAKS LIKE A HEART FRIENDZONE MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME DOMOWE REWOLUCJE BAD HAIR DAY RUPAUL'S DRAG RACE Takin' this one to the grave sticks and stones i only lie when i love you toss a coin to your witcher Eminem Shame, shame, shame! Stara przyjaźń nie rdzewieje
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
patrząca na świat przez denko od butelki oszustka i złodziejka, która wdała się w zatargi z gangiem i ukrywa się w Hope Valley razem ze swoim przyjacielem
27
159

Post

#3

Gina zwykle miała w głębokim poważaniu aplikacje typu tinder czy Hope4Love, doskonale radziła sobie z poznawaniem facetów bez ich udziału, ale skoro od przyjazdu do Hope Valley miała aż za dużo wolnego czasu do spożytkowania (jest naukowo udowodnione, że nie można zbyt wiele uwagi poświęcać szukaniu pracy bo jeszcze się ją zupełnym przypadkiem znajdzie), to stwierdziła - czemu nie? Marshall też chodził na randki, no chyba by mu fiut odpadł jakby za długo nie wkładał go w różne miejsca, a Flanagan nie zamierzała pozostawać w tyle, bo wszyscy dobrze wiemy, że to ona miała większe powodzenie u płci przeciwnej. Problem z takimi aplikacjami był taki, że z reguły można na nich poznać albo jakichś perwersów, którzy obrzydzali nawet ją, albo jakieś dziwne wynaturzenia, które chyba opracowały sobie jeden schemat rozmowy i próbowały wcielać go w życie niezależnie od tego, jak konwersacja przebiegała. Całe szczęście, w morzu całej tej miernoty udało jej się wyłowić całkiem niezły okaz, a mianowicie Lance'a. Oczywiście, już na pierwszy rzut oka widać było, że w głowie miał inną laskę, a na randki chodził chyba jedynie po to, żeby nie zwariować, ale Gina nie oczekiwała niczego więcej, więc to jej odpowiadało. Jak chciał sobie wzdychać do... chyba jeszcze nie zapytała do kogo nawet, to droga wolna, przynajmniej nie musiała uważać, żeby się biedak w niej nie zakochał, bo potem Marshall byłby zły, że znowu wykorzytuje niewinnych facetów. Ważne, że było miło i przyjemnie, tak? - Witam ponownie - uśmiechnęła się do niego, kiedy w końcu dostrzegła znajomą ciemną czuprynę. - Pomyślałam sobie, że w ramach odzwyczajania cię od życia w stylu Żon z Hollywood, zamiast wybrać się do knajpki, możemy zjeść hot dogi - oczywiście, że już zdążyła wyciągnąć z niego więcej, niż chciał jej powiedzieć, a jeśli tak bardzo nie podobało mu się bycie dziedzicem fortuny, to w sumie Flanagan chętnie by go zastąpiła. W końcu jej kręgosłup moralny był dość giętki.

Lance Gallagher
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Always you BOGATE CV WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? I love my children wieczny Piotruś Pan CZARNA OWCA Przypalę nawet wodę Dokarmiam bezpańskie koty
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
30
178

Post

Zbyt długo siedział zamknięty w czterech ścianach, wymyślając coraz to nowe teorie spiskowe, które kręciły się wokół byłej żony i jej dziecka, o którym nie tak dawno się dowiedział. Chociaż kręciło się wokół niego nie tak mało kobiet w kawiarni, to miejsce uważał za wyłączone ze sfery randkowania. Po prostu nie wypadało. Wolał skupić się na pracy, żeby nie dawać powodów do szyderstw czy chociażby nieprzedłużenia umowy przez Audrey. Zresztą nawet nie chciało mu się spotykać z nikim. Za każdym razem kiedy decyzował się na taki ruch, spędzał czas w odmętach myśli samobójczych, słuchając plotek o innych pannach, rzewnych historii o byłych albo wykładów na temat weganizmu, zalotek, papilotów i innych babskich gówien. Miał pierdolonego pecha, bo chociaż po tym świecie chodziło mnóstwo zajebistych kobiet, trafiał zawsze na takie, które sprowadzały go do uarumentowania tezy o tym, że bez mózgu też da się żyć.
Po raz kolejny, po kilku machnięciach w lewo, zdecydował się dać w prawo. Gadka zaczęła się nawet kleić, a że niedługo zapuściłby w mieszkaniu korzenie, postanowił pierwszy raz od tygodnia się ogolić i wybrać podkoszulek inny niż czarny ze sterty czarnego, nie zdjętego od dłuższego czasu z suszarki prania. Pech - albo i nie - chciał, że on był już na tyle zrezygnowany, a ona na na tyle dobrze potrafiła manewrować słowami, że wkrótce zaczął sypać historiami jak prezentami z worka świętego Mikołaja. O dziwo okazało się być to niezmiernie terapeutycznym doznaniem, w przeciwieństwie do poprzednich randek, gdzie jedna była gorsza od drugiej. Oczywiście widział, że nie robiła tego bezinteresownie, ale jeszcze nie odkrył jej intencji. A może nawet i odkrył, ale miał je wszystkie w dupie. Dopóki obojgu było dobrze, po co to psuć?
Sam nawet wyszedł z inicjatywą drugiego spotkania. To nie tak, że nie mógł przestać o niej myśleć dniami i nocami. Chociaż myślał. Myślał jak o ratunku w te wszystkie, zlewające się w jeden, chujowe dni. Kiedy znowu ją zobaczył, poczuł ulgę, że nie siedzi w tym gównie sam i że jest na tej ziemi ktoś jeszcze z kim da się przyjemnie spędzić czas i nie dostać pierdolca. Był pewien, że jeszcze kilka samotnych dni, a zacząłby ryć tunel w ścianie.
- Cześć, dzięki, hot dogi mogą być. W sam raz na mój budżet - uśmiechnął się na myśl o fast foodach. Owszem, zarobki miał skromne - a przynajmniej w porównaniu do tych, którymi dysponował jakiś czas temu, a na które się tak ochoczo wypiął - ale na taki obiad było go stać. No i nie przesadzajmy też z biednością, na owoce morza i inne takie też by się mogli wybrać. - To miła odmiana, a potem możemy pójść na molo czy coś i zepchnąc jakieś dzieciaki do wody - dodał zupełnie na poważnie. - Nawet nie dzieciaki. Kogoś kto już z daleka będzie wyglądał jak chodzący powód do wkurwienia - ostatnio chyba zbyt dużo dusił w sobie. Potrzebował ujścia dla emocji, więc czemu by nie w taki sposób?

Gina Flanagan
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Zajęcie trzeciego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? ROLLING IN THE DEEP #CZYSTEHOPEVALLEY
mów mi/kontakt
halsey
a
Awatar użytkownika
patrząca na świat przez denko od butelki oszustka i złodziejka, która wdała się w zatargi z gangiem i ukrywa się w Hope Valley razem ze swoim przyjacielem
27
159

Post

O Ginie absolutnie nie powinno się myśleć jak o lekarstwie, bo już prędzej była trucizną, jeśli nie obchodziło się z nią właściwie. A tak naprawdę, nigdy nie wiadomo co jej do głowy strzeli i kiedy humor oraz cele zmienią jej się o sto osiemdziesiąt stopni. Nie dało się jednak ukryć, że miała dziwny dar do owijania ludzi (no dobrze, w większości mężczyzn) dookoła palca i wyciągania z nich informacji, którymi niekoniecznie mieli ochotę się dzielić. Robiła to jednak w taki sposób, że zawsze mieli wrażenie, iż to wszystko wyszło od nich. I w tym tkwiła cała sztuka.
- Na twój budżet? Z Franklina to ci tu raczej nie wydadzą - zażartowała sobie, nawiązując oczywiście do tego, że Lance jak dziedzic Gallagherów miałby w małej budce z hotdogami płacić banknotem stu dolarowym, bo mniejszych nominałów nie miałby w portfleu. Tłumaczenie żartów zawsze w cenie. Tak czy siak, Gina (jeszcze) nie chciała wydoić z niego rodzinnych pieniędzy, więc (jeszcze) mogła iść z nim na taką kolację. Ale spokojnie, na wszystko przyjdzie czas, na razie Marshall ją utrzymywał, to nie musiała sobie zawracać ślicznej główki kasą. - No dobra, kto ci tak zalazł za skórę? - zapytała, wodząc wzrokiem po wypisanym kredą menu w foodtrucku i wybierając dla siebie hot doga, a potem od razu go zamawiając, bo jednak była już nieco głodna. - Czyżby panna, której imienia nie wolno wymawiać? Mogę ci ją wybić z głowy na jeden wieczór - no nie chciało jej się bawić w subtelności, nie czarujmy się. Z drugiej strony, od samego początku nie ukrywała przed nim, że nie oczekuje od niego absolutnie niczego więcej i nie w głowie jej jakieś sentymenty.

Lance Gallagher
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Always you BOGATE CV WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? I love my children wieczny Piotruś Pan CZARNA OWCA Przypalę nawet wodę Dokarmiam bezpańskie koty
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
30
178

Post

Gdyby w temacie trucizn do głosu mogła dojść jego była żona, Lance znalazłby się z pewnością w ścisłej czołówce substancji powodujących straszliwe męczarnie. Idąc o krok dalej, można byłoby nawet założyć, że stwierdziłaby, że trafił swój na swego, a jej były mąż zasłużył sobie na truciznę we własnym, spapranym życiu. Gallagher z kolei wcale nie uważał Giny za kogoś toksycznego. Wręcz przeciwnie. Działała na niego w pewien sposób wyzwalająco. Nie traktował jej jak przyjaciołki i powierniczki sekretów, bo po pierwsze - znali się za krótko, a po drugie - nie był głupi, zdawał sobie sprawę z tego przynajmniej częściowo, jakie procesy zachodzą w ich relacji, ale wcale mu to nie przeszkadzało. Chociaż początkowo wcale nie był skory do zwierzeń - no halo, przecież to po to żeby się od tych wszystkich myśli oderwać, postanowił zainstalować sobie tindera! - to zbawiennie podziałała jej sztuka ciągnięcia go za język, bo wreszcie mógł wyrzucić z siebie to, co od tygodni zaprzątało mu głowę i nie dawało spokoju.
- Spokojnie, nie przewidywałem wystawnej kolacji w dzisiejszym repertuarze - odpowiedział, uśmiechając się do niej dwuznacznie. Może i był dziedzicem rodzinnej fortuny, ale od ostatnich kilku miesięcy nawet nie chciał z tych pieniędzy korzystać. Wkładał wiele sił w to żeby uniezależnić się od rodziców w tym małym, słonecznym zakątku. Prościej byłoby iśc do jakiegoś korpo w większym mieście, ale tam.... Tam nie byłoby Audrey, prawda?
- No a kto inny - westchnąl, wzruszając ramionami. - Zatrudniłem się u niej w kawiarni. Zdenerwowało ją to i mam wrażenie, że robi wszystko żeby mnie się jak najszybciej pozbyć. Zresztą. Co ja pierdolę. Znam ją. Oczywiście, że to robi. No i okłamała mnie w kwestii wieku jej córki. Udaje, że to nic takiego, ale powtórzę jeszcze raz - znam ją. Coś ukrywa i to mnie na maksa wkurwia - wytłumaczył pokrótce swoje powody i wywrócił oczami. Nie po to się spotkali, a on znowu zaczął smętne pierdolenie na temat Audrey. - Normalnie wzruszyłaś mnie. Będę o tym pamiętał. Jeśli dalej będzie źle, możesz mnie zabrać do piwnicy i pokazać małe kotki - rzucił rozbawiony. Święty też nie był, swoje potrzeby miał. I chociaż od czasu pamiętnej nocy w lesie z nikim się nie spotykał, czuł się nieco samotny. - To co, chcesz parówkę XXL? - hehe, no musiał żartem zabłysnąć, nie? W końcu wybrali się na hot dogi.

Gina Flanagan
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Zajęcie trzeciego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? ROLLING IN THE DEEP #CZYSTEHOPEVALLEY
mów mi/kontakt
halsey
ODPOWIEDZ