Gator & Airboats AdventureWildlife & Nature CenterGlades KayakingDanger Zone!
a
Awatar użytkownika
piecze ciastka dla piesków, szyje im ubranka, a w ciepłych krajach ma męża, który jest gejem. Wygrała w totka, więc zaczyna nową przygodę
29
168

Post

Co jak co, ale o zwierzakach jednak swoje wiedziała i to nawet nie były to bzdury! Bo pewnie miała w głowie całą masę mało przydatnych informacji o świecie, którymi dzieliła się w najmniej odpowiednim momencie… ale ze zwierzętami nie ma żartów. Trzeba bardzo uważać co jedzą, co robią, bo jednak zwierzak to nie jest zabawka, którą można rzucić w kąt, kiedy akurat człowiekowi jest wygodnie. Liv wiedziała to doskonale, kiedy obcina jakiegoś zwierzaka i robi mu piękną fryzurę, musi bardzo szanować przestrzeń pieska, który nieraz się stresuje, boi albo po prostu nie ufa obcej osobie. Dlatego stara się przelać na zwierzaczka całe ciepło, jakie tylko w sobie chowa! Podobnie było z jedzeniem, czy to dla zwierząt, czy dla ludzi. Kiedy Olive gotowała, wkładała w to gotowanie sporo miłości. Wspólne posiłki to w końcu wspaniała okazja, żeby łączyć się z ludźmi, budować bliskość i tak po prostu, pokazywać że człowiekowi zależy. Nie bez powodu wspomina się te wszystkie świąteczne stoły, czy urodzinowe… czy po prostu rodzinne, niedzielne obiady, z uśmiechem na ustach.
- Nie mów tak, wiejskie inspiracje są nawet na światowej klasy wybiegach - przypomniała jej, bo jednak wybiegi potrafią przerobić wszystko. I nie ma co krytykować kogoś za stan majątku, to nie było zbyt miłe. Ani za miejsce urodzenia. Słoma potrafiła wychodzić z butów nawet tych najbardziej miastowych ludzi. A okrucieństwo i podłość tym bardziej. Klasy nie kupisz, lojalności i honoru tym bardziej. Ani stylu, ot co!
- Chyba Ciebie zwęgliło - mruknęła, zdenerwowała, no próbowała się tutaj utrzymać na tych kółkach szalonych, ale ostatecznie nie było to zbyt łatwe! - Ojej, dziękuję… aaaaaa! - no i za szybko się ucieszyła, noga jej zjechała i już wylądowała tyłkiem w krzakach - ratuuuuj - zawołała siostrę, a kiedy ta się zjawiła nad nią i podała jej pomocną dłoń, z przyjemnością po nią sięgnęła i jak już jej się udało wyprostować, to otrzepała tyłek. - Okej, ty mi pokaż jak się to robi - mruknęła, a potem podziwiała jak siostra sobie radzi, oczywko lepiej niż ona. No nic, ktoś musi być ofermą w rodzinie! No i właśnie tak było, trochę sobie pojeździła, Olive zbliżyła się trochę do natury, zaliczając kilka wpadek w krzaki, ale wróciły do domu z kompletem zębów, nikt też nie krwawił super obficie, więc udany dzień, jak nic!

/zt x2 :lol: <3
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Happy St. Patrick's Day! niezły ze mnie ananas - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Kamala Pracz - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku celebrity's best friend: Esme & Casper LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Ręce do góry! To jest napad! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Red 'n' black, and slimy green All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie Wskakuję do basenu z kulkami Na roller coasterze jestem szybszy/a niż błyskawica Podziwiam wulkan z bliska Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym There is just one thing I need I won't ask for much this Christmas Hear those magic reindeer click This is all I'm asking for HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Funny Bunny - za udział w evencie Oreo Egg temat miesiąca - październik temat miesiąca - listopad MISTRZ KLAWIATURY DON’T STOP ME NOW ONE BIG FAMILY For all mankind Sej łaaat? Z Archiwum X Kocham deszcz Robię na drutach URODZONY LATEM NA DOBRANOC CAŁUJĘ ALIGATORA - EVERGLADES FAN FILMÓW PRZYRODNICZYCH DWIE LEWE RĘCE CZARNA OWCA WEGANIN WIELBICIEL SŁODYCZY Marzyciel Rozmawiam z kwiatkami Tworzę rękodzieła Shame, shame, shame! seems desperate... DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY Love of cooking SZCZĘKI SUNRISE SUNSET NOTHING BREAKS LIKE A HEART sweet disaster Are you lost, baby girl? Fake it till you make it Łyso mi You Shouldn't Kiss Me Like This toss a coin to your witcher no shame! DON'T THINK, JUST DO IT hey hey, you you, I don't like your girlfriend Don't disturb SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ BAD HAIR DAY BEACH BITCH THANK YOU FROM THE MOUNTAIN CAKE BOSS HOME SWEET HOME I SAY A LITTLE PRAYER FOR YOU HAPPY BIRTHDAY! FRIENDZONE How did this happen?
mów mi/kontakt
paula
a
Awatar użytkownika
Niedawno wróciła do Hope i odnowiła znajomości. Mieszka u brata, pracuje na recepcji w SPA i lubi Lenny'ego bardziej, niż powinna.
22
163

Post

[numer jeden]



Od czasu swojej przeprowadzki pojawiła się w Hope Valley jedynie dwa razy — przy okazji świąt, gdy rodzice jeszcze posiadali antykwariat. Później jakoś nie nadarzyło się więcej okazji ku temu, więc nigdy nie podejrzewała, że zdecyduje się na powrót. Nie czuła ku temu większej potrzeby, czując przywiązanie do większego miasta. A mimo to z dnia na dzień dopadło ją poczucie osamotnienia. Szczególnie w momencie, w którym ukończyła pierwszy etap swoich studiów i nikogo z rodziny nie było obok niej, by mogła to uczcić. Nie winiła ich w żaden sposób wiedząc, że mieli oni swoje własne życie, które raczej kolidowało z planami spontanicznych wycieczek w środku tygodnia. Nie chciała więc dłużej żyć w takim całkowitym odosobnieniu i wbrew radom rodziców, którzy dzwonili do niej czasami z różnych, randomowych miejsc gdzieś na świecie, zdecydowała się do Hope Valley przyjechać. Brata też poinformowała na dzień przed i tylko dobre serce Wolfa sprawiło, że Channy nie została na lodzie.
Udało jej się w miarę szybko znaleźć przyzwoitą pracę, chociaż zdawała się aplikować w każde, możliwe miejsce. Po tygodniu mieszkania więc miała już nieco nadziei na to, że wcale nie popełniła wielkiego błędu, gdy porzuciła przyjaciółkę ze studiów i ich klaustrofobiczne mieszkanko. Zebranie ze sobą wszystkich, nagromadzonych przez lata rzeczy, było odrobinę problematyczne, ale i to udało jej się pokonać. Nie odezwała się mimo wszystko do nikogo, kto w czasach licealnych trzymał się z nią jakoś bliżej. Nie wiedziała nawet ile z takich osób nadal mieszkało w Hope Valley. Pracę zaczynała dopiero po weekendzie, więc zostało jej jeszcze kilka wolnych dni, których nie umiała sobie do końca zagospodarować. Gotowanie komuś, kto robił to zawodowo i spisywał się o stokroć lepiej niż ona byłoby odrobinę szalone. Może i grzeczne, ale pewnie niekoniecznie też potrzebne. Posprzątała więc za to mieszkanie brata, uporządkowała swoje rzeczy i wyszła, by zahaczyć o kilka tutejszych sklepów. Chciała kupić jakąś roślinkę do salonu Wolfa, bo miała wrażenie, że ich nieco brakowało. Z tym właśnie postanowieniem opuściła jego dom i ruszyła w stronę miasteczka by odnaleźć kwiaciarnię, która niegdyś funkcjonowała. Nie wiedziała, czy nadal pełni ona swoją funkcję, ale miała szczerą nadzieję, że owszem. Chwilę po tym, jak tylko wyszła uzmysłowiła sobie, że nie ma w kieszeni słuchawek. Pewna była, że wcisnęła je do kieszeni, więc ze spuszczoną głową zaczęła marsz powrotny. Miała nadzieję, że natknie się gdzieś na nie na chodniku może. Chandler miała nawyk przywiązywania się do swoich rzeczy, więc wolałaby oszczędzić sobie zakupu nowych. Nie tylko ze względu na kwestie finansowe, ale też dlatego, że trochę tę starą parę sobie, mimo wszystko, ceniła. W oddali zobaczyła chłopaka, który się po coś schyla, więc dodając dwa do dwóch ruszyła w tamtą stronę.
— Przepraszam, to chyba moje! — zawołała, gdy to ręki wziął mały, splątany, różowy kłębek. Stanęła przed nim zaraz potem i zerknęła na mężczyznę, który w dłonie trzymał zarówno słuchawki, jak i klucze dziewczyny. Nawet nie zdawała sobie sprawy, że zgubiła i je. Dopiero wtedy przeniosła wzrok na jego twarz i trzy sekundy zajęło jej skojarzenie kto taki przed nią stoi. — Lenny? — zapytała zaskoczona. Nie zapomina się ot tak twarzy kogoś, kto uratował ci niegdyś życie. Nawet jeśli teraz wydawał się nieco doroślejszy i poważny. Nadal poznawała w nim chłopaka ze szkoły, któremu nigdy nie miała okazji podziękować tak naprawdę.
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 Trick or treat till the neighbors gonna die of fright BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY WOMEN POWER For all mankind devine WHEN WE WERE YOUNG TEXT ME! I killed Laura Palmer JESTEM PUCHONEM FAN MUSICALI Odprężam się przy kolorowankach boję się ciemności Mój dom przypomina dżunglę Mam słabą głowę DOMOWE REWOLUCJE SING A SONG KING OF THE JUNGLE Are you lost, baby girl?
mów mi/kontakt
aneczka#6797
a
Awatar użytkownika
szuka swojego życiowego powołania, a w międzyczasie stoi za barem albo jara i kontempluje swój związek z Jordie
24
184

Post

< jeden >

Rower pozostawał jedną z niewielu bezpiecznych dyscyplin sportowych dla niego. Po wypadku, pomimo rehabilitacji, dość szybko okazało się, że jego kolano nigdy nie wróci do pełnej sprawności i część czynności znajdzie się poza jego zasięgiem. W tym zawodowe granie w futbol. Kiedy już pogodził się z tym, że musi porzucić swoje marzenie, przez pewien nie miał pojęcia, co dalej. Dryfował, łapiąc się różnych rzeczy, szukając czegoś, co stanie się jego pasją, mogącą się równać z tym, co niegdyś czuł do sportu, z którym wiązał swoją przyszłość. Było tego naprawdę dużo. Nie znalazł jednak niczego, co mogłoby zastąpić to, co utracił. Więc dalej szukał, choć jego zapał słabł przy każdej kolejnej nieudanej próbie. Obecnie od trzech miesięcy próbował swoich sił jako barman i nawet mu się to podobało. Może i trochę czuł, że jest na to zbyt ambitny, że nie starał się w szkole i na treningach przez tak wiele lat tylko po to by stać za barem. Ale kiedy spychał te myśli gdzieś na bok, było to zajęcie, które na razie mu odpowiadało. Przynajmniej dopóki nie znajdzie kolejnej rzeczy, której będzie chciał spróbować.
Nie ujechał nawet czterystu metrów, gdy zauważył, że na ziemi leżała różowa plątanina kabelków, o którą zahaczyły się klucze. Zatrzymał się, zsiadł z roweru, który oparł o pobliskie drzewo i sięgnął w dół po czyjąś zgubę. Kiedy się podnosił, usłyszał damski głos, oznajmiający, że jest właścicielem trzymanych przez Lenny’ego przedmiotów. Należał on do drobnej postaci, którą Heffernan bez trudu rozpoznał, mimo że minęło kilka lat. Jego umysł zalała fala wspomnień, których na co dzień starał się unikać jak ognia. Jedynie ona czasem przewijała się przez jego myśli, kiedy zastanawiał się jak sobie radzi i czy obejrzała Friendsów, zgodnie ze złożoną mu obietnicą. W zamian za to dała mu coś, ale obecnie o tym nie pamiętał. Końcówka tych dziesięciu godzin była mocno rozmazana, a on naprawdę wkładał dużo wysiłku w to by sobie ich nie przypominać.
Channy? – zapytał głupio, bo przecież jasnym było, że to ona. Na jego twarzy malowało się niedowierzanie pomieszane z lekką konfuzją. – Wróciłaś do Hope Valley? – chodziło mu oczywiście o to czy na stałe. Że wróciła to było widać. Nie można jednak było się dziwić, że miał problem z zebraniem myśli. Nie spodziewał się, że jeszcze ją zobaczy. Nie pojawiła się już w szkole ani w miasteczku po wypadku, a gdy dopytał się wśród znajomych o co chodzi, usłyszał, że jej rodzice nie chcieli by wracała. Co też wówczas był w stanie zrozumieć, bo jemu samemu nie było łatwo być chłopakiem, który przeżył trzęsienie ziemi. A ciągłe wytykanie palcami i niekończące się pytania wcale nie pomagały mu w radzeniu sobie z tym, co stało się na tej niefortunnej wycieczce. Z tego wszystkiego zapomniał o tym, co trzymał w dłoni.

Chandler Moriarty
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Trick or treat till the neighbors gonna die of fright I am the one hiding under your bed temat miesiąca - październik BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I love my children MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU LUBIĘ ZIÓŁKO JESTEM PUCHONEM FAN FILMÓW PRZYRODNICZYCH WIELBICIEL SŁODYCZY Stawiam na naturalny wygląd PIKNIK SING A SONG Are you lost, baby girl?
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
Niedawno wróciła do Hope i odnowiła znajomości. Mieszka u brata, pracuje na recepcji w SPA i lubi Lenny'ego bardziej, niż powinna.
22
163

Post

Długo żałowała, że nie udało im się spotkać później. Nie miała pojęcia, czy się tym jakkolwiek interesował, ale chciała mu dać znać, że wszystko było z nią w porządku, że przeżyła i ma się nieźle. Pragnęła też, mimo wszystko, podziękować mu za to, co zrobił tamtego dnia. Nie mówiąc już o tym, że zwyczajnie chciała dowiedzieć się czy on do siebie doszedł w pełni po tym wszystkim. Mogła go wprawdzie odszukać gdzieś na facebooku i napisać wszystko to, co po głowie jej chodziło, ale wydawało jej się to zupełnie nie na miejscu. Nie miała też najmniejszej pewności, czy w ogóle chciałby wracać do wydarzeń z tamtego dnia. Sama długo miała problem z tym, ciągłe koszmary i ataki lekkiej paniki zawsze, gdy znajdowała się w starych budynkach. Szczególnie takich, które po brzegi wypchane były ludźmi. Łapała się na tym, że szukała sobie zawsze potencjalnej drogi ucieczki, gdyby znowu miała na kolejne godziny wylądować pod ziemią.
Uśmiechnęła się lekko, gdy dał jej do zrozumienia, że także ją rozpoznał. Ze względu na okoliczności prawdopodobnie trudno byłoby mu wyrzucić ją z pamięci, a fakt, że niewiele się tak naprawde zmieniła, bardzo to wszystko ułatwiał. Była jednak dość zaskoczona myślą, że wpadła na niego tak szybko, nawet jeśli Hope Valley było małym miasteczkiem. Niemniej było to miłe, bo dawało idealną okazję ku temu, by wreszcie mu podziękować. Gdzieś w trakcie, nie od razu. Tym bardziej, że zadał jej pytanie na które powoli pokiwała głową.
— Tak, tydzień temu przyjechałam i na razie zostaję — dodała. Miała plan nie ruszać się już nigdzie. Potrzebowała odpocząć od dużych miast i natłoku ludzi. Niemniej doskonale wiedziała, że różne rzeczy się zdarzały, więc nie zamierzała upierać się przy tym, że już nigdy nie wyjedzie. Jeszcze nie potrafiła przecież stwierdzić, czy znowu się w Hope Vallley umie odnaleźć, czy może to już nie do końca miejsce dla niej. — A ty? Mieszkasz tutaj cały czas? — zapytała zaraz potem wyraźnie zaciekawiona. Pamiętała to, co jej mówił, więc z pewnością zaznajomiona była z częścią jego życiowych planów. Nie chciała go z pewnością o to wprost wypytywać. Mimo to chciała wiedzieć, czy mieszka tutaj na co dzień, czy może sam też przyjechał nie dawno. Zadziwiająco ją ciekawiło to, jak mu się życie potoczyło. Nawet jeśli tak naprawdę wcale się z nim nie znała. Spędzili po prostu wspólnie okropne dziesięć godzin.
— Jedziesz do centrum? Bo nie chciałabym cię też zatrzymywać, ale jakbyś tam się jednak wybierał to mogłabym mieć malutką prośbę — dodała. Nie chciała go wykorzystywać wprawdzie, ale skoro już się na siebie natknęli to może mogłaby go odrobinę wykorzystać? Tym bardziej, że głupio było stać pośrodku chodnika. Jeśli jednak zmierzał w zupełnie innym kierunku i nie po drodze mu było litować się nad małą Channy to na pewno nie będzie mu przeszkadzać.


Lenny Heffernan
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 Trick or treat till the neighbors gonna die of fright BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY WOMEN POWER For all mankind devine WHEN WE WERE YOUNG TEXT ME! I killed Laura Palmer JESTEM PUCHONEM FAN MUSICALI Odprężam się przy kolorowankach boję się ciemności Mój dom przypomina dżunglę Mam słabą głowę DOMOWE REWOLUCJE SING A SONG KING OF THE JUNGLE Are you lost, baby girl?
mów mi/kontakt
aneczka#6797
a
Awatar użytkownika
szuka swojego życiowego powołania, a w międzyczasie stoi za barem albo jara i kontempluje swój związek z Jordie
24
184

Post

On również bardzo chciał się z nią zobaczyć, upewnić się czy wszystko jest w porządku, dowiedzieć jak się czuje, a później czy obejrzała Friends, zgodnie z obietnicą, którą mu wówczas złożyła. Nie miał jednak zamiaru postępować wbrew woli jej rodziców, a być może i samej Chandler. Jeśli chciała zacząć gdzieś od nowa, bez patrzenia w przeszłość i łatki przeżyła tragedię to Lenny był ostatnią osobą, która powinna się z nią kontaktować. W końcu stanowił żywy dowód na to, co jej się przytrafiło. Więc, pomimo swoich chęci, postanowił dać sobie spokój. Oboje potrzebowali czasu by podnieść się po tym, co się wydarzyło, również w dosłownym tego słowa znaczeniu. Skupiał się przede wszystkim na fizycznym powrocie do zdrowia, gdy jeszcze wierzył, że jest nadzieja na dalszą grę w futbol. To był jego cel, na którym mocno się skupiał, do tego stopnia, że zaniedbał aspekty psychiczne tego, co mu się stało. Gdy okazało się, że cała jego praca i wysiłek nie przyniosły spodziewanego efektu, wcześniejsze zaniedbanie mocniej dało się we znaki i w efekcie Lenny spadł z większej wysokości, w głębszy dół. Dół, z którego do teraz chyba nie udało mu się wyczołgać. A tak przynajmniej mu się wydawało, kiedy zjarany zastanawiał się nad swoim życiem.
Myślałem, że już nigdy Cię tu nie spotkam – przyznał szczerze, spoglądając na nią uważnie. Szukał jakiegoś znaku, który mógłby mu powiedzieć jak się czuła i czy wszystko było w porządku, ale, bądźmy szczerzy, nie był zbyt spostrzegawczy, więc jednak będzie musiał zapytać. Zastanawiał się czasami czy jeszcze kiedyś ją spotka, a jeśli tak to w jakich okolicznościach. Mimo że rzadko wyjeżdżał z Hope Valley, to scenariusz, że spotkają się tutaj, niedaleko jego domu jakoś rzadko pojawiał się w tych jego wyobrażeniach. Cóż, życie potrafi zaskoczyć. – Mhm, nigdy nie wyjechałem, chociaż czasami kusiło – wzruszył ramionami, bo nie dało się ukryć, że jego życie nie potoczyło się tak jak mało. Zerknął w dół, na swoje kolano, zaznaczone dwoma bliznami. Jedną, spowodowaną przez kość, która przebiła tkanki i skórę, a drugą pooperacyjną, ponieważ by naprawić jego nogę musieli mu tam trochę porozcinać. Szybko jednak uniósł wzrok i uśmiechnął się słabo. – Plany nie wypaliły – dodał, żeby wyjaśnić dlaczego został w miasteczku. Nie chciał jednak się nad sobą użalać, bo miał ciekawsze rzeczy do roboty. Szczególnie w takim towarzystwie.
Podwieźć Cię na ramie? – zapytał z łobuzerskim uśmiechem. – Chciałem się po prostu przejechać, więc nie mam konkretnego kierunku – stwierdził wesoło i powiódł ręką po półkolu, żeby pokazać, że bierze pod uwagę wszystkie kierunki świata. W tym centrum. Nie chciał się z nią rozstawać, skoro dopiero się spotkali i nie wiadomo było kiedy taka okazja się powtórzy. Może była to jedyna okazja by nadrobić zaległości i uzyskać odpowiedzi na pytania, które nurtowały go od kilku lat.

Chandler Moriarty
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Trick or treat till the neighbors gonna die of fright I am the one hiding under your bed temat miesiąca - październik BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I love my children MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU LUBIĘ ZIÓŁKO JESTEM PUCHONEM FAN FILMÓW PRZYRODNICZYCH WIELBICIEL SŁODYCZY Stawiam na naturalny wygląd PIKNIK SING A SONG Are you lost, baby girl?
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
Niedawno wróciła do Hope i odnowiła znajomości. Mieszka u brata, pracuje na recepcji w SPA i lubi Lenny'ego bardziej, niż powinna.
22
163

Post

Ją samą rodzice zmusili do regularnych wizyt u specjalisty. Nienawidziła tego i miała szczera wrażenie, że sama poradziłaby sobie równie dobrze, ale z biegiem czasu zdawała sobie sprawę z tego, że zachowali się w odpowiedni sposób. Koszmary, które ją czasami dręczą, z pewnością wracałyby do niej zdecydowanie częściej. Porzuciła też branie jakichkolwiek leków, więc coraz szczerzej wierzyła w to, że stanęła na nogi. Samo miasto, przynajmniej na razie, też działało na nią w pewien sposób kojąco. Poczuła się jakby wreszcie wróciła do domu. Miami, chociaż pozwalało na skuteczniejsze ukrycie się, nie było miejsce, w którym chciała mieszkać nadal.
— Rodzice mnie wywieźli, żebym nie musiała mierzyć się z pytaniami i komentarzami. Nie są też fanami mojego powrotu, ale jestem już wystarczająco dorosła, żeby mieć możliwość zbuntowania się — przyznała uczciwie i z lekkim rozbawieniem. Nigdy nie rozmawiała z nim w normalnych okolicznościach, więc dopiero teraz dostrzegła, że jest od niej sporo wyższy. I chociaż wydawało jej się, że doskonale zapamiętała jego twarz, to jednak w dziennym świetle, bez popiołu na policzkach i po upływie kilku lat wyglądał odrobinę inaczej. W pozytywnym znaczeniu, nawet jeśli nie umiała wskazać co takiego się aktualnie nie pokrywało. Może fakt, że jej w tym całym zamieszaniu jakoś umknęło to, że jest naprawdę przystojnym facetem? — Szkoda, że ja wyjechałam. Nie byłbyś jedynym dzieckiem spod gruzu — dodała w ramach żartu. Długo uczyła się żartować z tego tematu. Dodatkowo miała wrażenie, że akurat z nim może — rozumiał ją jak nikt inny. Nie chciała wyobrażać sobie co musiał przeżywać w takim małym Hope Valley. Ją rodzice od tego zabrali, ale przez to był jedynym przypadkiem niestety. — A co robisz teraz? — zapytała zaraz potem zainteresowana. Jej życie też nie do końca potoczyło się w taki sposób, w jaki powinno. Nie wiedziała jednak, że to on bardziej ucierpiał tamtego dnia, gdy jego kariera się posypała. W sumie mało o nim wiedziała.
— Jeśli tylko zawieziesz mnie do kwiaciarni to okej — dodała poważnie. W rzeczywistości mógł nie być to dobry pomysł, ale nie miała nic przeciwko, by się tam z nią wybrał. Jeśli tylko wyrazi taką chęć. Mogła przecież użyć telefonu, bo dzięki niemu na pewno by trafiła na miejsce, ale skoro oferował swoją pomoc to chciała ją wykorzystać. Kiedyś zastanawiała się, czy gdyby natknęli się na siebie w normalnych okolicznościach to czy potrafiliby rozmawiać. Najwidoczniej tak i całkiem przyzwoicie im to szło. Nie chciała się rozchodzić i w późniejszym czasie liczyć na łut szczęścia.

Lenny Heffernan
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 Trick or treat till the neighbors gonna die of fright BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY WOMEN POWER For all mankind devine WHEN WE WERE YOUNG TEXT ME! I killed Laura Palmer JESTEM PUCHONEM FAN MUSICALI Odprężam się przy kolorowankach boję się ciemności Mój dom przypomina dżunglę Mam słabą głowę DOMOWE REWOLUCJE SING A SONG KING OF THE JUNGLE Are you lost, baby girl?
mów mi/kontakt
aneczka#6797
a
Awatar użytkownika
szuka swojego życiowego powołania, a w międzyczasie stoi za barem albo jara i kontempluje swój związek z Jordie
24
184

Post

On do terapeuty nigdy nie poszedł i bywały momenty, w których tego żałował. Teraz jednak było już na to za późno. Jakoś sobie z tym wszystkim poradził i nie widział sensu w rozdrapywaniu dawno zagojonych ran. Może przy pomocy psychiatry poszłoby mu to wszystko sprawniej i z mniejszą ilością błędów po drodze, ale tego już się nie dowie. Dla niego koszmary nigdy nie były najgorszym śladem po tym, co się wówczas wydarzyło. Skreślone marzenia bolały znacznie bardziej niż złamana noga, napawały większym strachem niż straszne sny i powodowały większe obawy niż przebywanie w starych budynkach. Co nie oznaczało, że te rzeczy mu nie przeszkadzały. Jednak dzięki Jordanie i rodzinie przetrwał najgorszy okres. Obecnie pod większością względów już sobie radził. Tylko jeden poważny mankament pozostawał i Lenny powoli zaczynał tracić nadzieję, że kiedykolwiek odnajdzie to, co naprawdę chciał robić w życiu.
Cieszę się, że wróciłaś – kolejny raz powiedział zupełnie szczerze, bez ogródek. Może i minęło już kilka lat od kiedy się widzieli ten jeden jedyny raz, ale Lennox wciąż chciał wiedzieć jak się potoczyło jej życie, co teraz robiła, jakie miała plany na przyszłość i mnóstwo innych rzeczy. Może i spędzili razem jedynie dziesięć godzin, ale było to dziesięć godzin, które wryły mu się w pamięć i które zapewne skończyłyby się znacznie gorzej gdyby jej tam nie było. Choć po wypadku nie dane im było się zobaczyć to teraz mieli taką okazję i nie miał zamiaru jej przepuścić. – Może to i lepiej, że wyjechałaś, tak cała ta sława była moja – też sobie zażartował, choć był to mocno wisielczy humor. Generalnie ubierał swoje żarty z tego tematu w czarny humor, ten nie stanowił wyjątku. Też przez dłuższy czas nie umiał tego robić, ale w końcu doszedł do wniosku, że to jedyny sposób, w który potrafił. Był to, bez wątpienia, mechanizm obronny, ale kiedy tyle osób było zainteresowanych tym, co się mu przydarzyło i słyszał tak wiele szeptów za swoimi plecami, musiał jakiś wypracować. – Obecnie polewam kolorowe drinki na jednym z barów na plaży – odpowiedział ze swoim firmowym uśmiechem. – Więc jakbyś miała kiedyś wolny wieczór i chęć to wpadaj. Na mój koszt – zaprosił ją, korzystając z okazji. Chciał się upewnić, że nie będzie to ich jedyne spotkanie.
W takim razie jedziemy do kwiaciarni – oznajmił z absolutną powagą. Była na tyle mała, że na pewno zmieści się na jego rowerze i na tyle lekka, że Heffernan nie zmęczy się przy jeździe. Jednak jego kolano stawiało mu pewne ograniczenia, ale najwyżej jak będzie nazajutrz słabo to pójdzie do swojego fizjo, żeby mu założył tape’y. – A może lepiej dla nas obojga jak usiądziesz na bagażniku – stwierdził i przełożył nogę przez rower, a następnie wskazał dłonią mocowany na sztycy bagażnik. – Zapraszam – dodał z uśmiechem.

Chandler Moriarty
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Trick or treat till the neighbors gonna die of fright I am the one hiding under your bed temat miesiąca - październik BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I love my children MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU LUBIĘ ZIÓŁKO JESTEM PUCHONEM FAN FILMÓW PRZYRODNICZYCH WIELBICIEL SŁODYCZY Stawiam na naturalny wygląd PIKNIK SING A SONG Are you lost, baby girl?
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
Niedawno wróciła do Hope i odnowiła znajomości. Mieszka u brata, pracuje na recepcji w SPA i lubi Lenny'ego bardziej, niż powinna.
22
163

Post

Nie lubiła tego postrzegać w ten sposób, ale prawda była taka, że Channy akurat wyszła całkiem znośnie na tym wypadku. Poza traumą, paskudną blizną, koszmarami, czy późniejszym lękiem. Ona, w przeciwieństwie do niego, miała okazję później stanąć na nogi. Opłaciła nawet studia i skończyła je, co prawdopodobnie byłoby stosunkowo trudne, gdyby nie odszkodowanie. Uważała więc, że to swego rodzaju wynagrodzenie od losu tego, co musiała w związku z tym przeżyć. Nie orientowała się tym samym, że w jego przypadku sytuacja prezentowała się całkowicie odwrotnie. Nie mogła zakładać, że gdyby została to staliby się gdzieś po drodze najlepszymi przyjaciółmi, ale możliwe, że lepiej orientowałaby się w tym wszystkim. Nic więc dziwnego, że miło dość poczuła się, gdy usłyszała jego słowa. Nic podobnego nie skierował do niej jeszcze nawet znajomy, a zrobił to Lenny.
— To miłe, dzięki. Czyli dobrze zapamiętałam, że dżentelmen z ciebie — dodała żartobliwie dość, ale zupełnie szczerze. Prawdopodobnie taka sytuacja zmieniłaby każdego, ale wiedziała, że pilnował ją wtedy bardziej, niż musiał. Nie znali się przed wypadkiem, nie rozmawiali, a tam czuwał nad nią, niczym nad najlepszą przyjaciółką, więc miała o nim wyrobione już, bardzo dobre, zdanie. Tym bardziej, że w podobnych okolicznościach łatwo o to, by na wierzch wyszły jednak twoje najgorsze cechy. — Powiedz jeszcze, że dostawałeś na przykład kosze ze słodyczami jak gwiazdy — dodała i nawet skrzywiła się lekko, jakby podobna myśl miała ją naprawdę zaboleć. Mogła się domyśleć tylko jak kiepsko się bawił podczas pierwszych tygodni po wypadku, bo potem pewnie wszystko zaczynało powoli opadać. Dobrze było jednak widzieć, że umiał sobie z tego żartować. — Myślę, że w najbliższym czasie będę miała sporo wolnych wieczorów, więc z chęcią — zapewniła go. Nie odnowiła jeszcze żadnych kontaktów. Może skusi się na to, jak już trochę się w Hope zaaklimatyzuje. Do tego czasu chętnie skorzysta z propozycji chłopaka, tym bardziej, że nawet po kilku latach rozmowa z nim przychodziła jej z łatwością.
— Dobrze, tylko proszę żebyśmy nie wylądowali znowu gdzieś wspólnie i nie leżeli znowu oczekując na ratunek, okej? Znaczy... było miło, ale wolałabym tego nie powtarzać, bez urazy — dodała żartobliwie, ale zaraz potem podeszła do bagażnika. Oparła się dłonią o jego ramię i z drobnym trudem przerzuciła nogę na drugą stronę. Ułożyła się wygodniej i drugą z dłoni także się za niego złapała, by przypadkiem nie spadła. Mogła mieć tylko nadzieję, że nie okaże się przypadkiem za ciężka dla niego!

Lenny Heffernan
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 Trick or treat till the neighbors gonna die of fright BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY WOMEN POWER For all mankind devine WHEN WE WERE YOUNG TEXT ME! I killed Laura Palmer JESTEM PUCHONEM FAN MUSICALI Odprężam się przy kolorowankach boję się ciemności Mój dom przypomina dżunglę Mam słabą głowę DOMOWE REWOLUCJE SING A SONG KING OF THE JUNGLE Are you lost, baby girl?
mów mi/kontakt
aneczka#6797
a
Awatar użytkownika
szuka swojego życiowego powołania, a w międzyczasie stoi za barem albo jara i kontempluje swój związek z Jordie
24
184

Post

U niego odszkodowanie wystarczyło na pokrycie kosztów leczenia, długotrwałej rehabilitacji i jednego semestru studiów, które rzucił. Pomimo fizjoterapii i ćwiczeń, jego kolano wciąż odzywało się przy większym wysiłku oraz przy zmianach ciśnienia. W gruncie rzeczy uważał jednak, że mógł z tego wyjść znacznie gorzej. Przynajmniej żył. Tak samo jak ona. Mogło się to przecież skończyć znacznie gorzej, dla obojga z nich. Gdyby tylko jeszcze udało mu się w pełni po tym wszystkim pozbierać i znaleźć to, co w swoim życiu chciał robić, jeśli nie mógł zostać zawodnikiem drużyny futbolowej to już w ogóle byłby bardzo wdzięczny losowi. Tak to był trochę mniej, ale spotkanie z panną Moriarty definitywnie dawało +10 do wdzięczności.
No, nawet przychodzę z rumakiem w zestawie – zaśmiał się, wskazując na swój rower. Nie uważał się za jakiegoś szczególnego dżentelmena, ale jeśli tak dobrze o nim blondynka myślała to nie miał zamiaru podważać jej opinii. Wtedy, kiedy leżeli wśród gruzów, zrobił to, co, jego zdaniem, zrobiłby każdy inny człowiek. Pomógł komuś, kto go potrzebował. Z resztą, działało to w obie strony. Ona też się nim wówczas trochę opiekowała. Pomagali sobie nawzajem, pilnując by żadne nie odpłynęło, przytulając się, gdy zaczęli marznąć i dając sobie nadzieję na to, że zostaną odnalezieni i wyjdą z tego. – Tylko jeden. Ale miejscowa gazeta proponowała mi wywiad – odparł z uśmiechem. Wówczas wcale nie było mu do śmiechu, ale od tamtej pory minęło sporo czasu, a Lenny nabrał dystansu. – Będę czekał z drineczkiem – obiecał i puścił jej oczko. Wizja wieczora spędzonego z dziewczyną naprawdę mu się podobała. Może i nie było to do końca na miejscu, ale tęsknił za nią. Zdążyli się do siebie mocno zbliżyć w ciągu tych dziesięciu godzin i bardzo chciał kontynuować tę znajomość. Wówczas nie było im to dane, ale teraz mogli swobodnie nadrabiać stracony czas.
Nic nie mogę obiecać, ale mi też się to nie uśmiecha, więc dołożę wszelkich starań – zadeklarował, kiwając głową kilkukrotnie. Leżenia gdzieś i czekania na ratunek starczy im już chyba na całe życie. Poczekał aż się usadowi z tyłu i przytuli mocno do jego pleców, a następnie odepchnął się i ruszył z taką małpką, przyczepioną do niego kurczowo. Chwilę zabrało mu odnalezienie prawidłowego rytmu, ale jak już go załapał to nawet nie tak źle się jechało. Pójdzie mu w nogi. Skręcili na ścieżkę w stronę centrum miasteczka i stanęli na światłach na przejściu. Heffernan wykorzystał tę okazję by odwrócić się nieznacznie i spojrzeć na dziewczynę. – Jak się tam z tyłu podoba? – zapytał wesoło.

Chandler Moriarty
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Trick or treat till the neighbors gonna die of fright I am the one hiding under your bed temat miesiąca - październik BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I love my children MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU LUBIĘ ZIÓŁKO JESTEM PUCHONEM FAN FILMÓW PRZYRODNICZYCH WIELBICIEL SŁODYCZY Stawiam na naturalny wygląd PIKNIK SING A SONG Are you lost, baby girl?
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
Niedawno wróciła do Hope i odnowiła znajomości. Mieszka u brata, pracuje na recepcji w SPA i lubi Lenny'ego bardziej, niż powinna.
22
163

Post

Uśmiechnęła się do niego i pokiwała głową z miną, która oznaczać miała coś na kształt uznania. A przynajmniej tak powinno to wyglądać, gdyby posiadała jakikolwiek talent aktorski i gdyby nie uśmiechała się głupio za każdym razem, gdy tylko na niego wzrok przeniosła. — Nawet bez niego byłabym skłonna w to uwierzyć — zapewniła go. Szczęśliwie to, co miała w pamięci, co dotyczyło bezpośrednio Lenny’ego, pokrywało się z obrazem, który widziała teraz. Mimo wszystko dość ciężko byłoby jej przełknąć sytuację, w której, po latach, miało okazać się, że cały jego obraz, który w pamięci miała, nijak miał się do rzeczywistości. Uniosła brwi słysząc jego słowa i pokiwała głową.
— Lokalny celebryta? — zapytała, chociaż wiedziała, że z rzeczywistością nie miało to wiele wspólnego. Ona miała dość rozmawiania o tym w gronie rodziny, podobnie jak do szału doprowadzała ją przesadna troska jaką wykazywali się ludzie z jej otoczenia. Dlatego Nie sądziła, by faktycznie napawał się jakimkolwiek zainteresowaniem dobrowolnie. — Świetnie. Wpadnę, ale poczekam z tydzień, żebyś nie pomyślał, że nie mam innych zajęć w życiu. Nawet jeśli to prawda — dodała uśmiechając się lekko. NIekoniecznie spieszno jej było do odnawiania wszystkich relacji, które trochę ucierpiały po jej wyjeździe. Szczególnie teraz, gdy wpadła na osobę, której życie interesowało ją, mimo wszystko, najbardziej.
Złapała się go może nawet mocniej, niż wymagała tego sytuacja. W końcu jechali rowerem, nie osiągali zawrotnych prędkości. A mimo to, bardzo chętnie, przyłożyła policzek do jego pleców i przyglądała się okolicy, którą mijali. Odsunęła się nieznacznie, by zerknąć na chłopaka, skoro już odwrócił się twarzą do niej. — Całkiem sobie radzisz jako szofer. Można cię czasami wynająć? — zapytała korzystając z tego, że wcale nie musiała krzyczeć żeby mógł ją usłyszeć. Zaraz potem znowu przyczepiła się do niego prawie tak, jakby mieli lada chwila rozpędzić się jakoś niesamowicie. Nie wiedziała nawet gdzie jadą i czy długo jeszcze, ale zupełnie jej to nie przeszkadzało. Może była samolubna, bo z pewnością trochę więcej wysiłku musiał włożyć w jazdę, ale jej się całkiem podobało to.


Lenny Heffernan
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Największy dyskutant 2020 Największy multiholik 2020 Trick or treat till the neighbors gonna die of fright BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales ONE BIG FAMILY WOMEN POWER For all mankind devine WHEN WE WERE YOUNG TEXT ME! I killed Laura Palmer JESTEM PUCHONEM FAN MUSICALI Odprężam się przy kolorowankach boję się ciemności Mój dom przypomina dżunglę Mam słabą głowę DOMOWE REWOLUCJE SING A SONG KING OF THE JUNGLE Are you lost, baby girl?
mów mi/kontakt
aneczka#6797
a
Awatar użytkownika
szuka swojego życiowego powołania, a w międzyczasie stoi za barem albo jara i kontempluje swój związek z Jordie
24
184

Post

No, przez kilka miesięcy po wyjściu ze szpitala chyba byłem w centrum zainteresowania – zgodził się i tym razem w jego uśmiechu było nieco mniej wesołości. Mimo całego dystansu i skłonności do żartów, tamten okres nie zaliczał się do łatwych. Cała uwaga, która skupiła się na nim nie pomagała w procesie rekonwalescencji, zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Dlatego Lenny był naprawdę zadowolony, kiedy stało się coś innego, co zabsorbowało mieszkańców Hope Valley i odsunęło jego osobę w cień. Nawet już nie pamiętało co to było. Jakiś skandal z udziałem córki miejscowego piekarza chyba. – Trzeba utrzymywać pozory – przytaknął jej i zaśmiał się krótko. Naprawdę liczył na to, że Chandler skorzysta z jego zaproszenia i będą mieli szansę lepiej się poznać, a także nadrobić wszystkie zaległości. Miał wrażenie, że dostali drugą szansę od losu na zostanie przyjaciółmi, tym razem w znacznie bardziej sprzyjających okolicznościach. Nie chciał tej okazji zmarnować.
Jej dłonie owinięte wokół niego i policzek przyciśnięty do pleców stanowiły całkiem miłe uczucie. Nie zagłębiał się jednak w myśli na ten temat. Miał dziewczynę, którą kochał i która była dla niego zdecydowanie za dobra. Panna Moriarty była jedynie potencjalną przyjaciółką. Po prostu lubił jak ktoś się do niego przytulał. To było miłe.
Tak, polecam swoje usługi. Płatności przyjmuję w słodyczach – poinformował ją z szerokim uśmiechem i odwrócił się z powrotem, bo rozległ się dźwięk oznaczający zmianę ich światła na zielone. Czuł, że musi wkładać więcej wysiłku w jazdę, ale nie było to wcale takie złe. Większy wysiłek oznaczał lepsze rezultaty. A ich wspólna podróż i tak zbliżała się do końca, bo właśnie zajeżdżali pod ich destynację. Lennox zatrzymał się, na moment stracił równowagę przy schodzeniu z siodełka, ale na szczęście utrzymał ich oboje w pionie. – Osiągnęłaś swój cel – powiedział naśladując ton nawigacji od Google. – Tu się rozstajemy. Z niecierpliwością będę czekał aż pojawisz się w Amor de Madre – dodał na koniec i pomachał jej, a potem wsiadł z powrotem na swój środek transportu by odjechać w bliżej niewskazanym kierunku.

Chandler Moriarty
/zt x2
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Trick or treat till the neighbors gonna die of fright I am the one hiding under your bed temat miesiąca - październik BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I love my children MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU LUBIĘ ZIÓŁKO JESTEM PUCHONEM FAN FILMÓW PRZYRODNICZYCH WIELBICIEL SŁODYCZY Stawiam na naturalny wygląd PIKNIK SING A SONG Are you lost, baby girl?
mów mi/kontakt
pandaa#5430
ODPOWIEDZ