Gator & Airboats AdventureWildlife & Nature CenterGlades KayakingDanger Zone!
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Obrazek
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
18
185

Post

#3

Trzy długie wdechy, które wcale nie ulżyły mu w zmaganiu się z upadlającą w jego oczach egzystencją w tym miejscu. Jego nieszczęsnym początku - teraz już obcym i odpychającym na wszelakie możliwe sposoby. Jakby z istnienia Ronalda wydarli to przywiązanie, by na zawsze pozostał tym nieznajomym w każdym zakątku, do którego przyjdzie mu jeszcze niefortunnie zbłądzić. A na tym aktualnie opierało się jego istnienie - na byciu zagubionym w każdym aspekcie własnego życia. Przemijał dostrzegając to w delikatnym drżeniu rok pojawiającym się niedługo po przebudzeniu. Ile czasu mu jeszcze pozostało? Minuty zamieniały się w godziny, a on nadal tkwił w przeklętym czyśćcu - och, już czując przypalające jego duszę płomienie! Czy możliwe, iż dostał już rezerwację do ostatniego kręgu piekła? Tego opisanego w dantejskim poemacie, skutego lodem? Nie, przez zbyt gwałtowne miłowanie zatrzymałby się na pograniczu drugiego. Słuszność odwetu widzisz w mojej męce - strach pomyśleć na co skazałby go siły wyższe! Trudno jednak w tym przypadku stwierdzić, gdy Ron ciągle podważa wszystko i to włącznie z własną egzystencją. Czuł się jakby na nogach był już zdecydowanie za długo, chociaż tego dnia ominęła go ta wątpliwa przyjemność rozmowy ze znajomymi rodziców. Przez ich interesy byli stałymi gośćmi w ich domu, a niektórych po porostu nie potrafił znieść. Panoszyli się po jego terenie i jeszcze rzucali takimi głupimi tekstami - typowi nowobogatcy. Prawdopodobnie przesadzał w tej swojej małej zawiści do niekompetentnych i popisujących się niepewnym majątkiem. Na miano najlepszego syna raczej nie miał co liczyć... co właściwie niewiele zmieniało w jego życiu - i tak już nie zasługującym na żadne naj. Dzień wolny spędził za to na unikaniu rodziców... trzeba przyznać, że takie podchody dość dobrze mu dzisiaj wychodziły. Po prostu omijał te wszystkie zatłoczone miejsca, w których ludzie desperacko próbowali znaleźć wolne miejsce w knajpie czy innym podobnym miejscu. Szlajał się po po okolicy, by w końcu jakimś cudem dotrzeć w to przedziwne miejsce, do którego zazwyczaj nie zaglądał. Jednak bez wahania skierował się na pomost nad mokradłami, podziwiając dość ciekawy widok. Sprawnym ruchem wskoczył na barierkę, przerzucając nogi za nią - tak by zwisały niecały metr nad taflą wody i prawie automatycznie już sięgnął do kieszeni po paczkę papierosów.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! BOGATE CV BABYSITTER LGBT+ KOCIARZ BUJAM SIĘ DO MUZYKI KLASYCZNEJ
mów mi/kontakt
tylko kapcie
a
Awatar użytkownika
Z dużego domu jestem i duży dom wciąż we mnie; trochę muzykuję, chociaż mogę też popatrzeć ci na rękę i powiedzieć, jak bardzo masz pecha w życiu. Albo wyjmę karty, jeżeli wolisz tarota. Poza tym to służę pomocą i uśmiechem, dopóki mnie nie zirytujesz.
18
160

Post

uno


Piękna pogoda zachęcała do tego, żeby w końcu wyjść z domu, szczególnie gdy sytuacja temu tak bardzo sprzyjała. Rodzeństwo w większości gdzieś wywiało po znajomych czy sąsiadach, a ci najmłodsi zostali pod opieką babci i rodziców. I choć mogłam zostać w domu, leżakować nawet na ogrodzie i czerpać ile się da ze słońca, zdecydowałam się na wyjście, do tego takie dość dalekie, uprzednio zapewniając, że wrócę przecież na wspólny, późny obiad, a do tego nie idę przecież sama.
Pewnie dla niektórych wypady z rodzeństwem to obciach, ale jakoś nigdy nie wstydziłam się wyjść z nimi wszystkimi; ludzie chyba też się raczej przyzwyczaili do tego, że Villeda to byli wszędzie, bo są normalnie jak mrówki i w każde miejsce się wcisną, choćby miało być dość niedostępne. Nikogo też, na całe szczęście, nie dziwiła różnica wieku między nami, chociaż czasem pojawiały się na ten temat jakieś żarty. Sama odbierałam to inaczej, skoro żartowałam, że przecież jakby wziąć Ines i postawić obok tych faktycznie najmłodszych, to ludzie mogliby raczej stwierdzić, że jest ich matką, a nie siostrą. No ale co zrobisz, jeżeli nic nie zrobisz?
Właśnie z nią umówiłam się na wyjście, co prawda dość spontaniczne, ale ogromnie się cieszyłam, że znalazła czas. Chociaż nadal uparcie twierdzę, że dla rodziny czas jest zawsze, jedynie wszystko trzeba sobie dobrze rozplanować, ewentualnie przesuwać wszystko jak najdalej.
Słońce miło grzało przez całą drogę; nawet mnie nie zdziwiło, że jestem na miejscu pierwsza. Usiadłam tylko na końcu pomostu i odsunęłam czarny plecak na sznurkach kawałek od krańca. Miałam w niej wszystko, portfel, klucze i telefon, a zawsze łapała mnie dziwnego rodzaju paranoja, że to wszystko i tak wleci mi do wody. Stopami nawet nie dotykałam jej tafli, dzięki czemu podeszwy butów miałam suche.
Wzięłam głęboki wdech i przymknęłam oczy do chwili, w której nie wypuściłam powietrza z uśmiechem na ustach. Czasem człowiekowi to szczęścia potrzeba doprawdy niewiele.

Ines Villeda
BOGATE CV LUBIĘ ZIÓŁKO WIECZNIE NIEWYSPANY Człowiek orkiestra
mów mi/kontakt
V.
Ines Villeda
a

Post

#44

Umówmy się - choćby skały srały, Ines zawsze znajdowała czas dla rodziny. Nigdy nie odmawiała, kiedy rodzice zapraszali ją na obiad, chętnie pomagała abueli w pielęgnacji ziół i niejednokrotnie zabierała młodsze rodzeństwo na lody, a później orientowała się tym sposobem, że okroili ją ze wszystkich drobnych. Jednak człowiek może wyjść z Cygana, ale Cygan z człowieka nigdy nie wyjdzie.
Chętnie przystała na propozycję spotkania się z jedną z młodszych sióstr. W oczach Ines, Valentina zawsze pozostawała małą dziewczynką i chyba ta perspektywa nigdy nie ulegnie zmianie. Dwanaście lat różnicy to jednak sporo, choć dziewczyna i tak nie była najmłodszym członkiem klanu Villedów. I rzeczywiście, niektórzy mogli mylnie twierdzić, że przy takich nastolatkach Cyganka uchodziła za ich matkę. O ironio, nie potrafiła zająć się samą sobą, a co dopiero próba odnalezienia się w roli matki. Owszem, Ines chciała mieć niegdyś dużą rodzinę i choć babcia usilnie powtarzała, że to już najwyższa pora, ona ciągle twierdziła, że miała czas. Najpierw trzeba było mieć sobie z kim te dzieci, a ona i César dalecy byli od określenia swojej relacji. Nie byli parą, mimo że spotykali się i spędzali wspólnie czas częściej, niż dotychczas. W każdym razie, nie wiedzieli na czym stali i chyba nieprędko dojdą do jakichś sprecyzowanych wniosków.
Z oddali wypatrzyła Val, która beztrosko siedziała na pomoście, a nogi zwisały jej prawie do samej wody, dlatego Ines uniosła rękę i pomachała energicznie, żeby zaraz podbiec do niej truchtem i usiąść na drewnianych deskach.
- Cześć, dzieciaku - powitała ją kuksańcem w bok, jednak zaraz pochyliła się w stronę siostry i cmoknęła ją w czubek głowy. W rodzinie Villedów okazywanie czułości było na porządku dziennym i każdy otrzymywał swoją dawkę całusów i przytulasów, jeśli oczywiście tylko sobie tego życzył. Jeśli jednak potrzebował zamknąć się w swojej strefie komfortu, to... Również otrzymywał niechcianą dawkę całusów i przytulasów! A tak serio, nikt nikogo na siłę i przytulał. No dobra, czasem tylko mama. - Powinnaś korzystać z wakacji, wyjechać gdzieś z przyjaciółmi, cieszyć się latem, a nie siedzieć ze starą, zgrzybiałą siostrą - zaśmiała się, umieszczając sobie papierosa w ustach. Tak naprawdę Ines daleka była, żeby określić ją w taki sposób, bo wciąż miała dusze i radość dziecka i chyba nie czasem zdawała się aż nazbyt niedojrzała na swój wiek. I za nic w świecie nie obchodziło ją, że pewne zachowania nie przystawały dorosłej kobiecie. Bo niby dlaczego miałaby zadręczać się takimi błahostkami? Życie było na to zbyt krótkie. Zresztą, Valentina sama przekona się o tym, bo zanim się obejrzy, stuknie jej trzydziestka.

Valentina Villeda
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

012.


Od pewnego już czasu zwlekała z powiedzeniem swoim najbliższym prawdy. Gdy dowiedziała się o ciąży, była tym faktem niebywale przerażona, nie tylko przez wzgląd na to, że nie była gotowa na rodzicielstwo, ale również dlatego, że sytuacja wokół jej związku była wyjątkowo skomplikowana. Przez długi czas trzymała go w sekrecie, choć od samego początku wiedziała, że kiedyś zmuszona będzie położyć temu kres, ponieważ nie była to dla niej relacja, którą zakończyć chciałaby w oka mgnieniu. Nie, myślała o tej znajomości przyszłościowo, a im dłużej w niej trwała, tym bardziej przekonywała się do tego, że nie musiała ona kończyć się nigdy. A skoro wyglądać miało to w ten sposób, Wren chciała w końcu podzielić się swoim szczęściem z najbliższymi. Pomimo ogromu obaw, które towarzyszyły jej od momentu, w którym podjęła tę decyzję, dłużej już nie chciała się przed tym wzbraniać. Mało tego, już jakiś czas temu poczyniła drobne kroki ku zrezygnowaniu z tajemnic i chociaż wcześniej się tego bała, ostatecznie przynosiło jej to pewnego rodzaju ulgę, dlatego miała nadzieję, że podobnie poczuje się, kiedy o wszystkim powie Dusty.
Choć początkowo z siostrą miała spotkać się gdzieś na mieście, ostatecznie postawiła na wizytę w parku. W ciągu ostatnich dni miała wrażenie, jakby nie istniała nawet jedna potrawa, która nie wywoływałaby u niej nudności, a nie chciała przez całe to spotkanie walczyć z własnym żołądkiem. Wyciągnęła więc blondynkę na spacer, uprzednio zahaczając jeszcze o niewielką budkę, w której zakupiła im obu napoje, dzięki czemu w trakcie wstępnego nadrabiania zaległości Wren była już w połowie własnego soku szpinakowo-pomarańczowego, którego solidny łyk pociągnęła jeszcze, kiedy stawiała stopę na pierwszej belce pomostu. - Cholera, gdybym wiedziała, że tak tu cuchnie, wyciągnęłabym cię w inne miejsce - zażartowała, choć nieprzyjemny zapach w rzeczywistości wcale nie musiał być tak uciążliwy. Niestety, odkąd w jej ciele zagnieździło się nowe życie, cały organizm płatał jej figle, często decydując się na robienie tego właśnie w tak nieprzyjemny sposób, jak nasilanie brzydkich zapachów, z czego Wren nieszczególnie była zadowolona.

Dusty Fitzgerald
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
Florystka z zamiłowania, uplecie wianek do ślubu, bukiet do biura i dekoracje do hotelu, uratuje każdą roślinę, nie odmówi spotkania, ale wyślij jej lokalizację, bo nie łapie się w terenie!
27
167

Post

osiem

Dusty robiła ostatnio to, co najbardziej pozwalało jej oderwać myśli od... od swoich myśli właściwie, czyli oddawała się pracy. Wzięła kilka dodatkowych godzin w kwiaciarni, niby żeby jej koleżanka mogła zająć się kilkoma prywatnymi rzeczami, szperała też po stronach z ogłoszeniami, wynajdując sobie nowe zajęcie, jak chociażby plecenie wianków na wieczory panieńskie i w końcu znalazła bloga o układaniu bukietów, postanowiła więc się doszkolić, w końcu czym są te wszystkie kursy, kiedy się ich nie powtarza, prawda? Wypadła więc całkiem z obiegu, a sms od Wren przypomniał jej, że rzeczywiście nie widziały się kawał czasu i zrobiło się jej głupio, że tak bardzo ostatnio odcina się od znajomych. - Byłaś kiedyś w kwiaciarni? Zdajesz sobie sprawę z tego, jak niektóre kwiaty śmierdzą? - zaśmiala się cicho, bo przy woni niektórych roślin, woda w stawie była zupełnie niczym, a sama Dusty podeszła do barierki, opierając się o nią ramionami i przymknęła oczy, wciągając przez nos zapach natury. Taki bez żadnych ulepszaczy, nic z tych rzeczy, może nie wcale najpiękniejszy, bo dużo lepiej czułaby się chociażby w otoczeniu lipowych drzew po deszczu, w okresie kwitnienia, ale spędzając tyle czasu w zamkniętym pomieszczeniu, otoczona wszystkim sztucznym, czerpała prawdziwą przyjemność z oddechu pełnego naturalności. - Zebraliśmy się tu po to... - zaczęła poważnie, odwracając się przodem do siostry, urwała jednak, wsłuchując się w dźwięk swojego głosu. - Całkiem niezłe miejsce na ślub by mogło być - zmrużyła oczy, lustrując spojrzeniem wszystkie barierki, w głowie już miala nawet jakąś wizję na przystrojenie, rzecz jasna ze względu na swoją profesję, nie na żadne wesele, które się miało szykować w jej życiu, bo coraz częściej myślała, że starości dożyje z kwiatami zamiast typowego atrybutu singielki - kotami. - Myślisz, ze można je tak po prostu wynająć? - może kiedyś przy okazji zlecenia je komuś podpowie i zarobi na tym jakieś pieniądze? Nie ukrywała przecież, że mogłoby się ich w jej życiu pojawić troszkę więcej.

Wren Fitzgerald
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! you're somebody else - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TYPING LIKE CRAZY I killed Laura Palmer TUBYLEC YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND NIEPALĄCY FAN FILMÓW PRZYRODNICZYCH JESTEM ECO Praktykuję jogę Wszędzie chodzę na piechotę Uprawiam własne ziółka Mój dom przypomina dżunglę THANK YOU, NEXT! NOTHING BREAKS LIKE A HEART The Second Best ZNAM TO MIASTO JAK WŁASNĄ KIESZEŃ BEACH BITCH FOODIE PIEROGIS I’M MOVING OUT! DANCING QUEEN GOOGLE ME CALL 911 DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM RACZEK NIEBORACZEK KING OF THE JUNGLE
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

- A czy one nie powinny z reguły pachnieć? No wiesz, czy przypadkiem nie od tego są kwiaty? - zapytała, choć w sumie pojęcie na ten temat miała zerowe. Może to nie do końca tak, że zupełnie nie interesowała się pracą siostry, bo jednak zdawała sobie sprawę z tego, czym Dusty zajmowała się zawodowo, ale jednak nigdy nie paliło jej się do tego, aby zaliczyć z kwiatami jakąś bliższą styczność. Mało tego, w chwili obecnej intensywne zapachy były ostatnim, o czym chciała myśleć, nawet jeżeli te okazałyby się najpiękniejsze na świecie. Ich siła tak czy siak zdołałaby doprowadzić teraz do rewolucji w jej żołądku. Zaraz jednak przestała zwracać uwagę na zapach, ponieważ Dusty skutecznie ją rozproszyła. Kiedy zaczęła bawić się w mistrza ceremonii, Wren wygięła usta w uśmiechu, a później lekko pokręciła głową, po czym sama ruszyła w kierunku barierki, o którą i ona ostatecznie się oparła. - Mówiłam ci już, że to trochę przerażające, że wszędzie doszukujesz się miejsc na śluby, bar-mitsvy i inne cuda? - rzuciła pół żartem, pół serio. Ją osobiście to bawiło, co zresztą udało jej się przed chwilą podkreślić, ale musiała przyznać blondynce rację. Ten pomost rzeczywiście miał w sobie coś takiego, że chciało się wykorzystać jego urok. - Oho - zawołała, usłyszawszy kolejne pytanie siostry. Teraz już zerknęła na nią podejrzliwie, bo chociaż zakładała, że starsza Fitzgerald pochwaliłaby się, gdyby usidliła kogoś nowego, to jednak sama Wren była idealnym przykładem na to, że nie wszystkim człowiek dzielił się ze swoimi najbliższymi. Czasami takie relacje ukrywane były do ostatniej chwili, ale może Dusty wcale nie planowała tą drogą iść? - Jeśli chcesz mi teraz powiedzieć, że jakiś ślub planujesz, to mogłaś zrobić to w miejscu, w którym miałabym gdzie usiąść. Nie wiem czy wytrzymam taką sensację na stojąco - zażartowała. Szkoda, że nie pomyślała o tym samym w drugą stronę, skoro sama planowała zrzucić dziś na siostrę kilka bomb, ale może łudziła się, że jeśli Dusty postanowi ją udusić, wodą prędzej uda jej się stąd uciec?

Dusty Fitzgerald
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
Florystka z zamiłowania, uplecie wianek do ślubu, bukiet do biura i dekoracje do hotelu, uratuje każdą roślinę, nie odmówi spotkania, ale wyślij jej lokalizację, bo nie łapie się w terenie!
27
167

Post

- Ale tak ogólnie w ekosystemie czy nie od tego są kwiaty? - zaczepnie uniosła brew, bo jeśli tylko Wren chciała wejść na te tematy, nie było dla niej problemu. - Często ładnie pachną, żeby wabić swoim zapachem, ale no nie wiem, lilie dla mnie obrzydliwie śmierdzą, może dlatego, że kojarzą mi się ze śmiercią i grobowymi wiązankami, wiesz, przemijanie, takie rzeczy, aż ciary przechodzą - i rzeczywiście się wzdrygnęła, bo zdecydowanie wolała zlecenia, które wiązały się z przyjemniejszymi okazjami, właśnie wieczory panieńskie, śluby, rocznice, urodziny babci, czy inne takie, gdzie chodziło o pokazanie radości, nie smutku, bo nie dość, że zupełnie inaczej było jej się do takiej pracy przygotować, inaczej też przebiegał kontakt z klientami, chociaż to ostatnie to zupełnie inna sprawa i momentami wolałaby po prostu poprzestać na ukladaniu bukietów w kwiaciarni. - Ale skoro są cudami, to czemu przerażające? - zapytała niewinnie, bo doskonale zdawała sobie sprawę z tego, że czasem rodził się w niej jakiś party planner i próbowała wymyślić najlepszą i najmniej popularną lokalizację na jakieś konkretne wydarzenie, nierzadko zatrzymując się w połowie spaceru przy jakiejś ruderze, bo lubiła dostrzegać potencjał w zapomnianych rzeczach, tak już miała. - Niespecjalnie spieszy mi się do ślubu widząc, że faceci w małżeństwie dalej nie mają skrupułów, żeby szukać sobie kogoś na boku, poza tym dalej nie mam też żadnego kandydata - uśmiechnęła się trochę kwaśno, odpowiadając przy okazji na niewypowiedziane pytanie o jej życiu miłosnym i od razu, zupełnie mimowolnie, zaczęłą planować gdzie można by było postawić ławeczki na tym pomoście, żeby miał trochę większy potencjał - już nie tylko na ewentualny ślub, ale też posiedzenie i popatrzenie się przed siebie, tak zwyczajnie. - Więc spokojnie, nie mam dla ciebie żadnych sensacji, moje życie jest ostatnio tak nudne, że naprawdę nie ma o czym opowiadać - i może po niedawnych dramatach tej nudy właśnie było jej trzeba?

Wren Fitzgerald
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! you're somebody else - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TYPING LIKE CRAZY I killed Laura Palmer TUBYLEC YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND NIEPALĄCY FAN FILMÓW PRZYRODNICZYCH JESTEM ECO Praktykuję jogę Wszędzie chodzę na piechotę Uprawiam własne ziółka Mój dom przypomina dżunglę THANK YOU, NEXT! NOTHING BREAKS LIKE A HEART The Second Best ZNAM TO MIASTO JAK WŁASNĄ KIESZEŃ BEACH BITCH FOODIE PIEROGIS I’M MOVING OUT! DANCING QUEEN GOOGLE ME CALL 911 DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM RACZEK NIEBORACZEK KING OF THE JUNGLE
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

- W porządku, dajmy spokój kwiatom - odparła, wyginając kącik ust w uśmiechu. Chociaż w innych okolicznościach nie miałaby nic przeciwko kontynuacji tej rozmowy, teraz obawiała się, że ogrom informacji zwyczajnie ją przytłoczy, a ona sama zamota się w nim do tego stopnia, że nie będzie w stanie skupić własnych myśli wokół tego, co dzisiejszego popołudnia miało być najważniejsze. A tym zdecydowanie nie były wiązanki, choć obiecała sobie, że zapamięta jakie wrażenie to miejsce wywarło na Dusty, na wypadek gdyby i w ich rodzinie pojawić się miała jakaś ważna uroczystość, do której można byłoby ten most wykorzystać. - No… nie wiem. Czekam tylko aż wynajdziesz w końcu idealne miejsce na pogrzeb - rzuciła z przekąsem, po czym lekko pokręciła głową. Później na moment zawiesiła spojrzenie na liliach pływających po wodzie, a kiedy Dusty wyrzuciła z siebie tę nie do końca przyjemną myśl, Wren lekko pokiwała głową. - Kobiety też potrafią być okropne - o ironio, sama była tego idealnym przykładem. Kto normalny decyduje się na związek z ojcem swojego byłego partnera? I to nie partnera, który gościł w jej sercu w jakichś zamierzchłych czasach, ale dokładnie tego, z którym spotykała się, kiedy na jej drodze pojawił się Layne. Tłumaczyć mogła to oczywiście niewiedzą, ale czy to w ogóle ją usprawiedliwiało? Nie było w stanie cofnąć jej zdrady, ani też późniejszej, świadomej decyzji o tym, aby nadal w tę relację brnąć. Wniosek? Wren znajdowała się chyba na równi z wszystkimi tymi frajerami, którzy nie mieli poszanowania do instytucji małżeństwa. Mało tego, znajdowała się na równi z własną matką. - Szkoda. Liczyłam na to, że może jednak zrobiłaś ostatnio coś głupiego i zbudujesz solidny grunt pod moje własne opowieści - rzuciła pół żartem, pół serio. Życzyła jej oczywiście jak najlepiej, zatem unikanie głupot stanowić powinno dla niej powód do radości, ale tak czy siak, nie pogardziłaby małym wprowadzeniem, które trochę ułatwiłoby jej robotę.

Dusty Fitzgerald
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
Florystka z zamiłowania, uplecie wianek do ślubu, bukiet do biura i dekoracje do hotelu, uratuje każdą roślinę, nie odmówi spotkania, ale wyślij jej lokalizację, bo nie łapie się w terenie!
27
167

Post

- Dobra, teraz nie patrz na mnie jak na wariatkę, ale… - zamilkła, niepewna, czy powinna dzielić się z siostrą takimi spostrzeżeniami i czy ta nie odeśle jej do wariatkowa. - Jest taki jeden cmentarz, na którym jest bardzo ładnie - mruknęła cicho, ale zupełnie poważnie, bo dostarczała kwiaty w każde możliwe miejsce i na każdą możliwą uroczystość, tak, na pogrzeb też, chociaż mniej chętnie łapała się tych właśnie zleceń, ale prawda była taka, że czasem potrzebowała po prostu zastrzyku pieniędzy, zupełnie nie potrafiąc oszczędzać zarobionych pieniędzy, nie miała wtedy przywileju wybrzydzania i o ile ktoś tylko chciał ją zatrudnić, łapała się pracy jak każdej innej, nawet pomimo tego obrzydliwego zapachu pogrzebowych lilii. - Dlatego właśnie mam dużo roślin. Taki mój zamiennik kotów u stereotypowej starej panny, w ktorą powoli, ale stabilnie się zamieniam. Współlokatorka ostatnio umówiła mnie na randkę w ciemno i wiesz co? Typ w pierwszych pięciu minutach uznał, że złapanie mnie za tyłek i zaproponowanie powrotu do niego do domu jest czymś zupełnie naturalnym, nie mam czego szukać - zaśmiała się, nieco gorzko, bo po randce umówionej przez Celię spodziewała się odrobinę więcej, najwyraźniej jednak mocno się przeliczyła i musiała teraz borykać się z nieprzyjemnymi wspomnieniami, bo zdecydowanie nie należała do kobiet, które lądują z facetem w łóżku już przy pierwszym spotkaniu, nie znając zupełnie ich z żadnej strony. - Ja? Głupiego? - prychnęła ze śmiechem, unosząc przy okazji leciutko brew do góry, bo głupoty nie były raczej jej mocną stroną. Co prawda podejmowała dosyć spontaniczne decyzje jeśli chodziło o pracę, ale oprócz tego, w codziennym życiu była bardziej spokojna, może i nawet nudna, tak samo jak jej życie ostatnimi czasy. - No dobra, jak już zaczęłaś to poproszę, jakie opowieści mi zaserwujesz? - spojrzała na Wren prawdziwie zaciekawiona, nie mogąc się zupełnie domyślić o co jej chodzi, nie spodziewała się też kompletnie wiadomości, którą miała zaraz na nią zrzucić jak prawdziwą bombę, dobrze, ze trzymała się jeszcze barierki pomostu, jeśli nie było na czym usiąść.

Wren Fitzgerald
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! you're somebody else - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TYPING LIKE CRAZY I killed Laura Palmer TUBYLEC YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND NIEPALĄCY FAN FILMÓW PRZYRODNICZYCH JESTEM ECO Praktykuję jogę Wszędzie chodzę na piechotę Uprawiam własne ziółka Mój dom przypomina dżunglę THANK YOU, NEXT! NOTHING BREAKS LIKE A HEART The Second Best ZNAM TO MIASTO JAK WŁASNĄ KIESZEŃ BEACH BITCH FOODIE PIEROGIS I’M MOVING OUT! DANCING QUEEN GOOGLE ME CALL 911 DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM RACZEK NIEBORACZEK KING OF THE JUNGLE
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

Choć chciała jej obiecać, że spełni jej prośbę, to nieszczególnie miała ku temu sposobność, bowiem kiedy tylko usłyszała komentarz siostry, w pierwszej kolejności rzeczywiście spojrzała na nią tak, jakby Dusty była niespełna rozumu. Zaraz jednak zaskoczenie ustąpiło miejsca rozbawieniu i Wren po prostu parsknęła śmiechem. Nie zamierzała jej z tego powodu potępiać, poza tym, hej, cmentarze naprawdę potrafiły być zadbane i niekiedy prezentowały się nieźle, więc pomimo tego, że mówienie o tym wydawało się dziwne, Wren jednak odrobinę ją rozumiała. - I jeszcze nie szukasz nowego mieszkania? Skoro umówiła cię z kimś takim, chyba nieszczególnie musi cię lubić - zauważyła, marszcząc przy tym brwi. Z drugiej jednak strony, niektóre osoby początkowo naprawdę wydają się w porządku, dopiero później dając popis własnych możliwości. Może więc koleżanka Dusty również miała dobre intencje, ale ich realizacja nieszczególnie jej wyszła? Istniało też prawdopodobieństwo, że wymarzony partner dla blondynki wycofał się w ostatniej chwili, zatem jej współlokatorka zastępstwo musiała znaleźć w przypadkowej łapance. Czy to nie wyjaśniałoby jego zachowania? - Ale tym frajerem nie próbowałabym się przejmować - zauważyła, lekko wzruszając ramionami, no bo ok, Dusty przyszło trafić na palanta, ale to wcale nie oznaczało, że zaraz musiała zrażać się do całej męskiej społeczności. Musiała po prostu trochę zaczekać i w końcu trafi na osobę, która będzie idealna. Wystarczyło przecież spojrzeć na Wren, jej jakimś cudem się to udało. A skoro o tym mowa, kiedy dobrnęła do wyznania siostrze prawdy, wypuściła głośniej powietrze i na moment jeszcze się zawahała. - Sprawy mają się mniej więcej tak, że… za kilka miesięcy zostaniesz ciocią - przyznała, zaraz też zaciskając zęby na swojej dolnej wardze. Nie miała pojęcia jakiej reakcji się spodziewać i dlatego cholernie się tego obawiała. Była młoda, miała przed sobą całe życie i do tej pory nie wspominała nikomu o swoim związku. Wyglądać to mogło jak przypadkowa wpadka i choć rzeczywiście wpadką było, to jednak Wren miała przy sobie osobę, z którą planowała to dziecko wychować, ale na razie zamierzała dawkować Dusty informacje, bo te kolejne wcale nie wypadały lepiej.

Dusty Fitzgerald
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
Florystka z zamiłowania, uplecie wianek do ślubu, bukiet do biura i dekoracje do hotelu, uratuje każdą roślinę, nie odmówi spotkania, ale wyślij jej lokalizację, bo nie łapie się w terenie!
27
167

Post

- Gdyby nie to, że dopiero się tam wprowadziłam, pewnie powoli szukałabym nowego lokum - parsknęła śmiechem, chociaz tylko częściowo przypisywała za to spotkanie winę Celii, bo ewidentnie nie wszystko się zgadzało w ogólnym rozrachunku, a nastawienie i zachowanie jej partnera jednoznacznie wskazywało na to, że dowiedział się kilku rzeczy, zupełnie nie o niej, od swoich kolegów, więc i z tej drugiej strony mogło być nieźle namieszane, wspaniałomyślnie więc postanowiła wybaczyć Cabral tę zniewagę, w końcu też nic złego się nie stało, a Asher nie wyglądał, jakby ją miał zabrać do domu wbrew jej woli, to najwyraźniej robił tylko tylko nieprzytomnym nieletnim. - Noo to nie tak, że jakoś specjalnie zabolało mnie, że interesowało go tylko jedno, tylko... no wiesz jak jest jak nie idzie ci życie randkowe - praktycznie każdy znał z autopsji kilka takich przypadków, Dusty miała ich ostatnio aż za dużo. Najpierw Cade, który ją okłamywał, później George, który miał być pocieszeniem, a okazał się kolejnym przygnębieniem, później długo, długo nic, bo nie miała ochoty umawiać się na żadne randki, rzucając w wir pracy, przy czym Asher, pierwszy od dawna okazał się być dupkiem do kwadratu. No i jak tu mieć nadzieję na jakieś szczęśliwe zakończenie, no jak?
Odwróciła gwałtownie głowę w stronę siostry, zupełnie nie wiedząc co może powiedzieć na tę rewelację, ale zaczęła szybko dodawać i mnożyć w głowie, żeby dojść do jednego słusznego wniosku: - Kupujesz sobie pieska? - szerzej otworzyła oczy, będąc przekonaną, ze sobie może zamówiła jakiegoś z hodowli i zostanie psią mamą, bo przecież była młodszą Fitzgeraldówną, powinna jak dobra siostra PÓŹNIEJ znaleźć sobie miłość życia i PÓŹNIEJ zachodzić w jakieś ciąże. Sam piesek był też sporym zobowiązaniem i dowodem na dojrzałość, stabilizację, więc uśmiechała się szeroko, dumna z Wren, że zdobyła się na taki krok i nie wiedzieć czemu przez głowę by jej nie przeszło, że może rzeczywiście chodzić o rosnącą w jej brzuchu fasolkę, ale, jeśli się w ogóle dało, musiała jej powiedzieć jaśniej.

Wren Fitzgerald
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! you're somebody else - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Speedy Gonzales WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TYPING LIKE CRAZY I killed Laura Palmer TUBYLEC YO VIVO ENTRE LAS FLORES - ISLAND NIEPALĄCY FAN FILMÓW PRZYRODNICZYCH JESTEM ECO Praktykuję jogę Wszędzie chodzę na piechotę Uprawiam własne ziółka Mój dom przypomina dżunglę THANK YOU, NEXT! NOTHING BREAKS LIKE A HEART The Second Best ZNAM TO MIASTO JAK WŁASNĄ KIESZEŃ BEACH BITCH FOODIE PIEROGIS I’M MOVING OUT! DANCING QUEEN GOOGLE ME CALL 911 DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM RACZEK NIEBORACZEK KING OF THE JUNGLE
mów mi/kontakt
ODPOWIEDZ