Rozrywkowo-usługowa część nowej dzielnicy
a
Awatar użytkownika
The best love is unexpected. You don’t just pick someone and cross your fingers it’ll work out. You meet them by fate and it’s an instant connection, and the chemistry share is way above your head. You just talk and notice the way their lips curve when they smile or the color of their eyes and all at once you know you’re either lucky or screwed.
25
174

Post

Nie był tak wściekły nawet kiedy dowiedział się o tym, że jest chory i może umrzeć. Choć może nie do końca była to wściekłość? Bardziej smutek i zawód. Dobrze wiedział, że Kai i Jaemin nie mówią mu o wszystkim, że czasem sobie szepczą za jego plecami czy spotykają się bez niego, i to było w porządku. Przecież nie mógł im dyktować tego co mają robić, a bycie zazdrosnym o to, że spędzają ze sobą czas byłoby głupie. Przeciwnie, cieszył się, że jego ukochany kuzynek znalazł tutaj przyjaciela i że nie będzie tak całkowicie sam po śmierci rodziców. Ale zraniło go to, że Jaemin nie powiedział mu o czymś tak ważnym. Miał go za tak delikatnego, że nie zniósłby takich informacji? Przecież zrobiłby wszystko by mu jakoś pomóc. Nie rozumiał dlaczego kuzyn to przed nim zataił i mimo tego, jak się z tym czuł, chciał wierzyć, że miał jakiś solidny powód. Pociągnął nosem, odpędzając łzy. To pewnie przez piosenkę, której teraz słuchał. Nie miał zamiaru rozklejać się w parku.
- A żeby się wszystko zesrało - mruknął, podciągając kolana pod brodę. Wiedział, że ta złość pewnie do rana mu przejdzie, jeśli nie szybciej. Nie potrafił zbyt długo gniewać się na bliskich. Bał się tylko, że przyjaźń między Jaeminem i Kaiem może tego nie wytrzymać. Nie rozumiał też dlaczego Kai tak bardzo się zdenerwował, gdy jego kuzyn wspomniał coś o jakimś chłopaku z kawiarni. Przecież chciał dla niego dobrze, więc dlaczego Sanders potraktował go jak wroga? Nie chciał brać niczyjej strony, choć uważał, że Kai zdecydowanie przegiął, i naprawdę modlił się, żeby się pogodzili, bo nienawidził takich sytuacji. Coś mu jednak mówiło, że tak łatwo to nie będzie.
Lekko drgnął, kiedy coś dotknęło jego nogi.
- Huh? - zdziwił się, kiedy zobaczył obok siebie pieska. Nawet wyjął słuchawki z uszu i schował je do kieszeni. Uśmiechnął się delikatnie na widok zwierzaka, którego od razu pogłaskał, ale jego chwilową radość szybko zastąpił gniew na dźwięk znajomego już głosu. Ten jebany McKay… Ten słodki piesek był jego? Aż mu współczuł takiego właściciela.
- A co cię to obchodzi? - warknął, zrywając się na równe nogi. - To wszystko twoja wina, jakbym o tobie nie wspomniał, to byłoby w porządku. Zostaw mnie wreszcie w spokoju i przestań się wpierdalać w moje życie! - wydarł się, patrząc na niego z nienawiścią w oczach i chyba nawet go pchnął, gdy ten spróbował się do niego zbliżyć. To nie była wina Aarona. Ale Dylan był wkurzony, smutny i musiał przekierować na kogoś swoją złość. Gdy zdał sobie sprawę z tego, jak się zachował, opadł na ławkę i znów przyciągnął kolana pod brodę, chowając w nich twarz. Ostatnio czuł się tak, kiedy usłyszał swój wyrok. - Przepraszam, nie powinienem… Proszę, zostaw mnie - wydusił, kiedy udało mu się uspokoić na tyle, by się nie rozpłakał. - Nie chcę się na tobie wyżywać, będzie lepiej, jak sobie pójdziesz - dodał, nadal na niego nie patrząc. Było mu cholernie głupio za to jak się zachował.

Aaron McKay
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Treser Bekona - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Roar - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ghost treasure - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Morning coffee tastes better with you My Funny Valentine Funny Bunny - za udział w evencie Pistachio Egg Hazelnut Egg temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - kwiecień BOGATE CV MAN UP! ZNAM 3 JĘZYKI SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA FAN ANIME NIEWINIĄTKO WIELBICIEL SŁODYCZY OGLĄDAM ŚMIESZNE PIESKI W INTERNECIE Gram na gitarze Gotuję lepiej od Magdy Gessler Głaszczę obce psy Wygrałem/am z rakiem Cytatami z filmów sypię jak z rękawa Rzucam się po łóżku Łazienka moim drugim domem Lubię nocne spacery GROUP CHAT Up!
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Now I am paying for the mistakes of the past
30
189

Post

Poniekąd bawiło go, że po raz kolejny trafił właśnie na Dylana, kiedy nawet nie planował się z nim spotykać. Podejrzewał, że chłopak siedzący na ławce również nie wyrażał przesadnej chęci do tego, aby w ogóle z McKayem rozmawiać. Tym bardziej po ostatniej konwersacji w kawiarni, w którą to policjant ich wrobił, trochę nieprzemyślanie. Dodatkowo poinformował matkę chłopaka jakoby miał być jego randką, co już całkiem skomplikowało sprawę, z której jedynym wybrnięciem było faktyczne udanie się do wskazanego przez McKaya lokalu. Nie żałował. Mimo niechęci, którą emanował do niego Seo, było całkiem miło. I nieprzewidywalnie, bo musiał się cały czas pilnować, by chłopak nagle nie uderzył go ciastem w twarz, albo nie wylał na niego gorącego napoju.
I chociaż wcześniej na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech, kiedy zorientował się, do kogo podszedł Toben, tak w następnej chwili spoważniej. Był spostrzegawczy, ale nawet teraz nie potrzebowałby tej umiejętności, aby zauważyć, że coś go trapiło. Może to jego postawa, a może wyraz twarzy, którą skierował na policjanta tuż po tym, jak na niego spojrzał. Z tym, że w jego oczach dostrzegł zdecydowaną złość.
Uniósł lekko brwi, kiedy został zaatakowany bez większego powodu. Tylko dlatego, że zainteresował się stanem chłopaka, chcąc się upewnić, że sobie poradzi z tym, co go trapiło. Najwidoczniej jednak Dylan potrzebował powodu, by jego wewnętrzny koktajl emocjonalny opuścił to drobne ciało, przywracając mu równowagę. Ostatecznie czy nie łatwiej było krzyknąć na kogoś obcego, do kogo żywiło się jawnie negatywne odczucia?
Westchnął, chwilowo nie reagując. Nie miał zamiaru się gniewać na rozmówcę tylko dlatego, że ten pod wpływem emocji powiedział, co powiedział. Jakby nie patrzeć, nie łączyło ich nic, za co później można by przepraszać. Tym bardziej nie wymagał od Dylana żadnego poczucie winy czy wyrzutów sumienia.
-Jeśli to jest właśnie to, czego potrzebujesz, śmiało. Możesz krzyczeć, możesz mnie wyzwać. Chyba lepiej, żeby oberwało się mi, niż komuś bliskiemu, co? - lekko się uśmiechnął, zajmując miejsce obok niego na ławce. Co prawda wcześniej został odepchnięty, jakby faktycznie Seo nie życzył sobie jego towarzystwa, ale to był Aaron; nigdy nie zostawiał ludzi w takim stanie wiedząc, że mogą zrobić coś naprawdę głupiego, jeśli chociaż trochę się nie uspokoją. - Normalnie zapytałbym, czemu aż tak bardzo mnie nienawidzisz, ale dzisiaj dam ci spokój - powiedział, spoglądając na psa, który wrócił z piłeczką rzuconą zaledwie chwilę wcześniej. Tą samą, o której każdy zapomniał w chwili, w której Aaron trafił na chłopaka.
Wziął do ręki zabawkę, chwilę ją ugniatając.
-Chcesz mu rzucić? Myślę, że cię polubił i chętnie się z tobą pobawi - powiedział, wyciągając dłoń z piłką w stronę przygaszonego, dziwnie bezbronnego i załamanego chłopaka.

Dylan Seo
Obrazek
WŁADZA Prima Aprilis! celebrity's best friend: Cara & Joseph celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Kamala & Billy Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Happy St. Patrick's Day! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! TOP OF THE TOP - numer 3 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! DO I KNOW YOU? - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" NIGIRI, NORI I INNE RYBKI - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" PUPPY LOVE - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" KICI, KICI - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" złota rączka - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Bee hunter - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Roar - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ghost treasure - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! Hazelnut Egg Pistachio Egg Funny Bunny - za udział w evencie Wysłałem swoje życzenie do nieba Biorę udział w meczu siatkówki Biorę udział w zawodach surfingowych Buduję zamek z piasku Tworzę relacje jak prawdziwy influencer Na fali - za udział w evencie My Funny Valentine Baby Don't Stop Always you SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie Niestraszny mi dom strachu Kręcę bioderkami na kursie samby Na roller coasterze jestem szybszy/a niż błyskawica Kręcę się na karuzeli HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Hope Valley ma głos! Everyone is singing To the North Pole for Saint Nick I won't even wish for snow Make my wish come true Underneath the Christmas tree I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Misty - numer 3 na liście użytkowników z największą ilością odznak na rok forum! temat miesiąca - listopad temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - kwiecień THE CHOSEN ONE PHONE ADDICTED I killed Laura Palmer Z Archiwum X I'm a fashion star Wszystko pod kontrolą Oh shit DUSZA TOWARZYSTWA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK INFLUENCER MŁODY SCENARZYSTA BOGATE CV devine MAN UP! I AM NOT CRAZY ONE BIG FAMILY NOCNA ZMIANA Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY I’M A LEGEND King of Cringe PRZYJEZDNY Mam swoje demony WIELBICIEL KAWY Mam własny samochód Czytam książki Gram na gitarze lubię stroić choinkę #teamPepsi Noszę szkła kontaktowe Kocham zwierzęta Po odwyku WIELBICIEL TAJSKIEGO JEDZENIA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy Kocham jesień! Chodzę w adidasach Mam słabe serce Lubię młodszych Dokarmiam bezpańskie koty Nie obchodzę urodzin Uwielbiam lody PIJAM WHISKY WIELBICIEL SUSHI LGBT+ KOCIARZ ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A URODZONY JESIENIĄ MAM WŁASNY DOM MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU ZNAM 2 JĘZYKI nigdy nie studiowałem/am EMERGENCY SERVICES PSIARZ CZARNA OWCA BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN FILMÓW PRZYGODOWYCH NIE OGARNIA WOLONTARIUSZ ZŁOTA RĄCZKA SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY PRACOHOLIK Śpię nago HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY SMERF PRACUŚ PRIDE MONTH 2020 GROUP CHAT Love of cooking Up!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
The best love is unexpected. You don’t just pick someone and cross your fingers it’ll work out. You meet them by fate and it’s an instant connection, and the chemistry share is way above your head. You just talk and notice the way their lips curve when they smile or the color of their eyes and all at once you know you’re either lucky or screwed.
25
174

Post

McKay był ostatnią osobą, którą chciał teraz oglądać. Dopóki nie postawił nogi w kawiarni tamtego dnia, jego życie było względnie spokojne. Niby wiedział, że to tak naprawdę nie jest wina policjanta, a tylko paskudny zbieg okoliczności, ale kogoś musiał za to winić, póki był wkurzony. Niechęć to delikatne słowo na to, co czuł do tego kolesia. Chciał tylko by trzymał się od niego z daleka. Czy tak trudno to zrozumieć? Myślał, że skończy się na tym ich przymusowym wyjściu a kawę, ale nie, los najwidoczniej lubił sobie z niego drwić ciągle stawiając na jego drodze tego wkurzającego dupka.
Naprawdę nie chciał go zaatakować. Jasne, był do tego zdolny, bo w przeszłości nie raz stawał w czyjejś obronie, nawet jeśli potem obrywał dwa razy mocniej, ale atakowanie kogoś bez powodu? To nie było w jego stylu. Jednak cały ten stres i to wszystko co się działo spowodowały u niego tak silne emocje, z którymi nie mógł sobie poradzić, szukając dla nich jakiegoś ujścia. Niestety, padło na McKaya. Już czuł się beznadziejnie z tym jak się zachował, a to, że musiał mężczyznę przepraszać, tylko bardziej go dobijało. Pokręcił głową na jego słowa, bojąc się, że jeśli się odezwie, to zacznie płakać. Nie uważał płaczu za oznakę słabości, ale ostatnim czego potrzebował w tej chwili było rozklejanie się. Może i jego bliscy mieli go za płaczka i największego wrażliwca w okolicy, ale Dylan tak naprawdę nie płakał zbyt często (nie licząc chwil, gdy oglądał smutne filmy). Nie pozwalała mu na to jego wesoła osobowość. Zawsze starał się pocieszać wszystkich, nawet gdy znalazł się nad własnym grobem i nie wiadomo było czy leczenie przyniesie jakikolwiek skutek, wciąż wszystkich pocieszał i robił co mógł, by się uśmiechali, bo w razie gdyby przyszło mu umrzeć, to takimi chciał ich zapamiętać. Wiedział jakie inni mieli o nim zdanie. I niech myślą sobie co chcą, Seo był dużo twardszy niż im się wydawało.
Gdy wziął już kilka głębszych oddechów, zerknął na dłoń, którą wyciągał w jego stronę McKay. Bez słowa wziął od niego piłeczkę i rzucił ją tak daleko, jak tylko dał radę. Pies wesoło zaszczekał i pognał by mu ją przynieść. Kiedy z nią wrócił, merdając ogonem i domagając się uwagi, mimowolnie lekko się uśmiechnął i podrapał go za uchem, po czym znowu rzucił mu piłeczkę.
- Moi przyjaciele się pokłócili i nie sądzę, że tym razem zdołają się pogodzić…Dowiedziałem się też, że ukrywali przede mną coś ważnego, a zanim wyszedłem trochę wygarnąłem mamie… Ale to nie znaczy, że mam prawo się na tobie wyżywać, więc przepraszam - powiedział cicho, postanawiając to z siebie wyrzucić. Cóż, powiedział przynajmniej tyle, ile mógł. - Masz fajnego pieska. Może gdybyś był nim, to nie byłbym taki zły, gdybyś na mnie wpadał - zaśmiał się cicho. Złość Dylana nigdy nie trwała zbyt długo. Było mu cholernie przykro i źle z tym wszystkim, ale nerwy powoli zaczynały opadać.

Aaron McKay
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Treser Bekona - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Roar - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ghost treasure - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Morning coffee tastes better with you My Funny Valentine Funny Bunny - za udział w evencie Pistachio Egg Hazelnut Egg temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - kwiecień BOGATE CV MAN UP! ZNAM 3 JĘZYKI SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA FAN ANIME NIEWINIĄTKO WIELBICIEL SŁODYCZY OGLĄDAM ŚMIESZNE PIESKI W INTERNECIE Gram na gitarze Gotuję lepiej od Magdy Gessler Głaszczę obce psy Wygrałem/am z rakiem Cytatami z filmów sypię jak z rękawa Rzucam się po łóżku Łazienka moim drugim domem Lubię nocne spacery GROUP CHAT Up!
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Now I am paying for the mistakes of the past
30
189

Post

Jak duże problemy musiały nagle spaść na Dylana, by w jednej chwili diametralnie się zmienił w osobę, na twarzy której można było dostrzec tak potężne zmęczenie i dziwne zrezygnowanie? Aaron poznał go jaką osobę dość nieśmiałą, spokojną i może zakręconą. Taką z dziwnym poczuciem humoru. Już wtedy wydawał mu się raczej człowiekiem, który częściej się uśmiecha, niż smuci, dlatego niemal abstrakcyjnym widokiem był dla niego obraz Seo przytłoczonego życiem. Nie to do niego pasowało. Tak, każdy miał swoje problemy, ale nie każdy na nie zasługiwał i ten chłopak siedzący niczym ostatnia sierota na ławce, obejmujący swoje kolana, zdecydowanie należał do grupy, która powinna być od nich wolna.
Nikt nie mógł się dziwić, że ostatecznie, pomimo niechęci, którą emanował rozmówca, McKay postanowił zostać. Ostatnio sam przeżywał kryzys i tym, co najbardziej mu pomogło, była osoba z przypadkową osobą, która była dla niego po prostu obca. Tu sytuacja była podobna, chociaż spotkali się wcześniej już kilka razy. Niemniej nawet to nie było w stanie zmienić neutralności, która pomiędzy nimi istniała. To właśnie dzięki niej policjant nie brał aż tak do siebie wszystkiego, co mówił Dylan.
W panującej ciszy, która nagle nastała, Aaron pogłaskał psa, który kręcił się koło nich. Toben był mądry, więc z pewnością domyślił się, że coś było nie tak.
Lekko się uśmiechnął, kiedy wziął od niego piłeczkę. Zawsze był to jakiś wstęp; dobry znak świadczący o tym, że jednak nie będzie udawał, że Aarona tu nie ma.
-Psy są wspaniałe, prawda? Nawet, jeśli człowiekowi wali się na głowę cały świat, potrafią swoją obecnością poprawić humor - zauważył, tak zupełnie randomowo, przyglądając się Dylanowi, który głaskał zwierzaka. Ile to razy sam McKay znajdując się w zwyczajnie chujowej sytuacji, która nie napawała optymizmem i wesołym nastrojem, zdawał się na Tobena. Ten to potrafił zrobić z siebie największego głupka, byleby tylko jego właściciel przestał odwalać wszystkie te rzeczy, które robił, gdy emocje go przerastały.
-Jeśli są prawdziwymi przyjaciółmi, poradzą sobie z tym, niezależnie od wszystkiego. Jeśli nie… zabrzmi beznadziejnie i zaraz wyzwiesz mnie od skurwieli, którzy nie znają się na emocjach ludzi, ale jeśli im się nie uda, znaczy, że nie byli przyjaciółmi. Nie takimi prawdziwymi. Bliscy sobie, ale nie dostatecznie - skomentował. Oczywiście, że nie nadawał się do pocieszanie, sam doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Chyba za wiele w życiu przeszedł, żeby patrzeć przez pryzmat różowych okularów. Mógł powiedzieć kłamstwo, dzięki któremu Dylan poczułby się lepiej, ale czy na dłuższą metę miało to większy sens, jeśli później miałby go obwiniać, że go okłamał? Ludzie tak robili, o tym również wiele razy się przekonał. - Pytałeś ich czemu to ukryli? Czemu nie powiedzieli ci od razu? Wymówki wymówkami, ale ludzie często zachowują się irracjonalnie jeśli chcą chronić osobę, na której im zależy - zerknął na niego, wskazując głową na piłkę, którą trzymał. Toben domagał się zabawy i jeśli Seo nie chciał mieć całej dłoni zaślinionej, powinien ją rzucić.
-Lepiej na mnie, niż na przypadkowym dresie, który mógłby cię ostro poturbować. Ja co najwyżej mogę cię przymknąć na dwadzieścia cztery za obrazę funkcjonariusza - zerknął na niego poważnie, zaraz cicho się śmiejąc. Kto wie, może jakimś cudem uda mu się chłopaka rozweselić. Z uśmiechem zdecydowanie lepiej było mu do twarzy. - Ty naprawdę mnie nienawidzisz. Ale mam nadzieję, że za psa dostałem chociaż małego plusa - skomentował, rozsiadając się wygodniej na ławce.

Dylan Seo
Obrazek
WŁADZA Prima Aprilis! celebrity's best friend: Cara & Joseph celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Kamala & Billy Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Happy St. Patrick's Day! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! TOP OF THE TOP - numer 3 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! DO I KNOW YOU? - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" NIGIRI, NORI I INNE RYBKI - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" PUPPY LOVE - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" KICI, KICI - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" złota rączka - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Bee hunter - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Roar - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ghost treasure - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! Hazelnut Egg Pistachio Egg Funny Bunny - za udział w evencie Wysłałem swoje życzenie do nieba Biorę udział w meczu siatkówki Biorę udział w zawodach surfingowych Buduję zamek z piasku Tworzę relacje jak prawdziwy influencer Na fali - za udział w evencie My Funny Valentine Baby Don't Stop Always you SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie Niestraszny mi dom strachu Kręcę bioderkami na kursie samby Na roller coasterze jestem szybszy/a niż błyskawica Kręcę się na karuzeli HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Hope Valley ma głos! Everyone is singing To the North Pole for Saint Nick I won't even wish for snow Make my wish come true Underneath the Christmas tree I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Misty - numer 3 na liście użytkowników z największą ilością odznak na rok forum! temat miesiąca - listopad temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - kwiecień THE CHOSEN ONE PHONE ADDICTED I killed Laura Palmer Z Archiwum X I'm a fashion star Wszystko pod kontrolą Oh shit DUSZA TOWARZYSTWA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK INFLUENCER MŁODY SCENARZYSTA BOGATE CV devine MAN UP! I AM NOT CRAZY ONE BIG FAMILY NOCNA ZMIANA Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY I’M A LEGEND King of Cringe PRZYJEZDNY Mam swoje demony WIELBICIEL KAWY Mam własny samochód Czytam książki Gram na gitarze lubię stroić choinkę #teamPepsi Noszę szkła kontaktowe Kocham zwierzęta Po odwyku WIELBICIEL TAJSKIEGO JEDZENIA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy Kocham jesień! Chodzę w adidasach Mam słabe serce Lubię młodszych Dokarmiam bezpańskie koty Nie obchodzę urodzin Uwielbiam lody PIJAM WHISKY WIELBICIEL SUSHI LGBT+ KOCIARZ ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A URODZONY JESIENIĄ MAM WŁASNY DOM MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU ZNAM 2 JĘZYKI nigdy nie studiowałem/am EMERGENCY SERVICES PSIARZ CZARNA OWCA BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN FILMÓW PRZYGODOWYCH NIE OGARNIA WOLONTARIUSZ ZŁOTA RĄCZKA SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY PRACOHOLIK Śpię nago HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY SMERF PRACUŚ PRIDE MONTH 2020 GROUP CHAT Love of cooking Up!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
The best love is unexpected. You don’t just pick someone and cross your fingers it’ll work out. You meet them by fate and it’s an instant connection, and the chemistry share is way above your head. You just talk and notice the way their lips curve when they smile or the color of their eyes and all at once you know you’re either lucky or screwed.
25
174

Post

Dylan taki był: trochę nieśmiały, bardzo spokojny, ale też i chwilami równie zakręcony. Nie oznaczało to jednak, że nie dopadały go chwile takie jak te. Było to tym bardziej widoczne zważywszy na to, że przeważnie uśmiech nie schodził z jego ust. Często pakował się w kłopoty, ale nigdy nie miał zatargu z handlarzami, a oni bywali niebezpieczni, zwłaszcza gdy wymachiwali tą swoją bronią. Choć obecnie nie myślał zbytnio o własnych problemach, raczej o tym, jak bardzo wszyscy wiecznie starali się go przed wszystkim chronić i jak bardzo go to frustrowało. Nie był małym dzieckiem i był w stanie znieść prawdę. Był zmęczony byciem niańczonym, chciał by wreszcie zaczęto go traktować poważnie. Szkoda, że kompletnie nikt tego nie robił. Jedyne, co było w jego życiu poważne, to kłopoty w jakie się pakował.
Gdy było mu źle, zwykle pisał do Nicka i wtedy razem wybierali się na spacer, albo jechali za miasto w ich ulubione miejsce by po prostu posiedzieć w ciszy. Ale nie chciał go dzisiaj obarczać tym wszystkim. Bał się, że przy okazji wygadałby mu się też o tym, że mu grożono, a nie chciał wciągać w to przyjaciela. I tak nie mógł już sobie wybaczyć tego, że ten nie skończył przez niego studiów, bo spędzał z nim tyle czasu w szpitalu. Nie spodziewał się jednak wpaść na McKaya, którego obecność niestety tylko podsycała w nim gniew.
Zwierzęta zawsze wiedziały, że coś się dzieje. Może i sam nie miał teraz zwierzaka, ale wcześniej mieli psa, i zawsze, gdy jego rodzice znów się kłócili czy przechodzili przez kolejny rozwód, a on był z tego powodu smutny, zwierzak przychodził się do niego przytulić czy namówić go do zabawy.
- Nie zamierzam cię wyzywać, bo akurat mówisz prawdę. Wiesz, do tej pory zwykle szybko się godzili, ale teraz… - westchnął, przypominając sobie o tym jakie słowa padły. Nie będzie zaskoczony, jeśli ta dwójka zerwie kontakt. Dylan nie potrzebował kogoś, kto głaskałby go i mówił mu, że będzie dobrze, więc całe szczęście, że Aaron nie próbował tego robić. Potrzebował by ktoś wreszcie był z nim szczery i mówił jak jest. - Pewnie o to chodziło. Wszyscy zawsze usprawiedliwiają się tym, że próbują mnie chronić. Szkoda, że nie pomyślą o tym, że nikt nie lubi być okłamywany. Też pewnie wolisz znać prawdę, nawet jeśli jest bolesna, niż żyć w kłamstwie - mruknął rozeźlony. Rzucił ponownie pieskowi piłkę, bo ta zabawa choć trochę pomagała mu ochłonąć. Jednak prawie natychmiast spojrzał z mordem w oczach na McKaya żałując, że nie rzucił go tą piłeczką w twarz. - Żebym ja cię zaraz nie zamknął na dwadzieścia cztery w moim samochodzie za wkurzanie mnie!!! - zirytował się i prychnął gniewnie. A niech go sobie zamyka, przynajmniej nie musiałby wracać do domu lol. - To nie tak, że cię nienawidzę. Po prostu masz najgorszy timing ze wszystkich, jakie znam - zaśmiał się cicho. McKay zawsze pojawiał się wtedy, kiedy jego obecność była najmniej pożądana. Nie, by kiedykolwiek taka była, no ale wiadomo w czym rzecz. - Śledzisz mnie? A może podłożyłeś mi pluskwę w telefonie? Przyznaj się.

Aaron McKay
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Treser Bekona - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Roar - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ghost treasure - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Morning coffee tastes better with you My Funny Valentine Funny Bunny - za udział w evencie Pistachio Egg Hazelnut Egg temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - kwiecień BOGATE CV MAN UP! ZNAM 3 JĘZYKI SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA FAN ANIME NIEWINIĄTKO WIELBICIEL SŁODYCZY OGLĄDAM ŚMIESZNE PIESKI W INTERNECIE Gram na gitarze Gotuję lepiej od Magdy Gessler Głaszczę obce psy Wygrałem/am z rakiem Cytatami z filmów sypię jak z rękawa Rzucam się po łóżku Łazienka moim drugim domem Lubię nocne spacery GROUP CHAT Up!
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Now I am paying for the mistakes of the past
30
189

Post

Niewiele wiedział na temat Dylana. Poza imieniem i nazwiskiem, jak również danymi, które spisał w chwili, w której znaleźli się pamiętnego dnia na komisariacie, nie posiadał żadnych konkretnych informacji, które mogłyby mu pomóc dowiedzieć się o tym chłopaku czegoś więcej. Wszystko to, co wiedział do tej pory, było zdobyte poprzez obserwację podczas tych nielicznych spotkań, kiedy na siebie wpadali. Wyciągnął własne, subiektywne wnioski, które równie dobrze nie musiały pokrywać się w rzeczywistości. Miał wykreowany na własnych zasadach obraz Dylana, nie wiedząc, co siedzi mu w głowie. Ostatecznie Młody nie był osobą, która tak chętnie chciała z McKayem rozmawiać, mając go raczej za natrętnego policjanta, który panoszy się po mieście i aresztuje niewinnych ludzi.
To nie przeszkadzało mu w porozmawiania teraz z chłopakiem. Teraz tego nie wiedział, ale przyjdzie chwila, w której chociażby w myślach podziękuje Aaronowi, że ten go wysłuchał, ewentualnie pozwolił po sobie cisnąć, byleby tylko Dylan odczuł pewną ulgę, dają upust emocjom. Policjant z własnego doświadczenia wiedział, jak bardzo to pomagało. Za każdym razem człowiek mówił sobie, że więcej tego nie powtórzy, bo przypadkowe osoby nie zasługiwały na podobne traktowanie (Seo to pewnie sądził, że McKay zasługuje na wszystko, co najgorsze), niemniej jak przychodziło co do czego i emocje brały górę, nie dało się nad nimi zapanować tak, jak pierwotnie zakładano. Ile razy sam złościł się w przeszłości chociażby na bliskich? Jak bardzo gnoił wszystkich tych, którzy chcieli mu pomóc? Już nie pamiętał nawet, jak wiele osób w ten sposób skrzywdził, wtedy nie widząc w tym niczego złego.
-Może potrzebują czasu? Żeby ochłonąć, uporać się z problemem, który powstał? A może są zbyt dumni, by przed sobą przyznać się do własnych błędów, przez co twardo trzymają się własnych postanowień o tym, że żadne z nich pierwsze dłoni nie wyciągnie? - westchnął. Tak, podobny scenariusz również sam już przerabiał, niepochlebnie na własnych przyjaciołach, z którymi koniec końców nie udało mu się dojść do porozumienia. Padło zbyt wiele słów, by można było ot tak wybaczyć. Darował sobie jednak wspomnienie o tym Dylanowi, który nie potrzebował takich komentarzy. Przecież od razu było widać, że sytuacja pomiędzy dwójką jego znajomych wyjątkowo mu ciążyła. - Powinni ze sobą porozmawiać, ale bez złości. Może zostań ich mediatorem? - zerknął na niego. Seo wydawał się spokojny, więc pewnie nadawałby się do takiego zadania. Chociaż czy nie był ostatecznie zbyt delikatny? Tak, to jeden z tych obrazów, który gdzieś tam w jego głowie się czaił. Może gdyby znał go lepiej wiedziałby, że jest znacznie twardszy, niż wygląda.
-Tak, wolę znać prawdę, niezależnie od tego, jaka by ona nie była. Ale wiem też, jak działają ludzie. Wydaje im się, że postępują dobrze, chcąc oszczędzić innym przykrości. Z drugiej jednak strony jest trochę jak mówisz - nikt nie lubi później się dowiadywać, że coś przed nim ukrywano. Bo powiedzenie później zawsze boli bardziej, trochę jak zdrada, niż powiedzenie na samym początku - skomentował. Ach, jakie to było życiowe. Może gdyby i jemu mówiono wiele rzeczy wprost, nie skończyłby tak, jak skończył w szkole? Gdyby nie obchodzono się z nim jak z jajkiem, kiedy brał, może wykaraskałby się znacznie szybciej.
Zaśmiał się cicho pod nosem, kiedy Dylan ponownie na niego huknął. Niemal zapomniał, że w którymś momencie zawsze to robił.
-W twoim samochodzie? To dość nietypowy sposób na poprawnie - rzucił, lekko głową kręcąc. Skoro się na niego złościł, być może był to znak, że trochę mu przechodziło. - Na to nic nie mogę poradzić. To zupełny przypadek, że trafiam na ciebie w takich momentach. Zażalenia do tego, co znajduje się na górze - uśmiechnął się, wskazując palcem na ciemne niebo.
-Oczywiście. Podsłuch, kamery, nadajnik GPS. Pełen serwis. Nie naoglądałeś ty się czasami za dużo seriali? - rzucił. Zaraz jeszcze posądzi go o stalkowanie, jak dalej będzie się w to zagłębiał. - Toben cię znalazł. Gdyby nie on, nawet nie wiedziałbym, że tu siedzisz - odpowiedział ostatecznie. - Ale chyba zabawa z nim dobrze c robi, hm?

Dylan Seo
Obrazek
WŁADZA Prima Aprilis! celebrity's best friend: Cara & Joseph celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Kamala & Billy Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Happy St. Patrick's Day! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! TOP OF THE TOP - numer 3 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! DO I KNOW YOU? - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" NIGIRI, NORI I INNE RYBKI - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" PUPPY LOVE - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" KICI, KICI - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" złota rączka - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Bee hunter - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Roar - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ghost treasure - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! Hazelnut Egg Pistachio Egg Funny Bunny - za udział w evencie Wysłałem swoje życzenie do nieba Biorę udział w meczu siatkówki Biorę udział w zawodach surfingowych Buduję zamek z piasku Tworzę relacje jak prawdziwy influencer Na fali - za udział w evencie My Funny Valentine Baby Don't Stop Always you SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie Niestraszny mi dom strachu Kręcę bioderkami na kursie samby Na roller coasterze jestem szybszy/a niż błyskawica Kręcę się na karuzeli HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Hope Valley ma głos! Everyone is singing To the North Pole for Saint Nick I won't even wish for snow Make my wish come true Underneath the Christmas tree I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Misty - numer 3 na liście użytkowników z największą ilością odznak na rok forum! temat miesiąca - listopad temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - kwiecień THE CHOSEN ONE PHONE ADDICTED I killed Laura Palmer Z Archiwum X I'm a fashion star Wszystko pod kontrolą Oh shit DUSZA TOWARZYSTWA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK INFLUENCER MŁODY SCENARZYSTA BOGATE CV devine MAN UP! I AM NOT CRAZY ONE BIG FAMILY NOCNA ZMIANA Speedy Gonzales BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY I’M A LEGEND King of Cringe PRZYJEZDNY Mam swoje demony WIELBICIEL KAWY Mam własny samochód Czytam książki Gram na gitarze lubię stroić choinkę #teamPepsi Noszę szkła kontaktowe Kocham zwierzęta Po odwyku WIELBICIEL TAJSKIEGO JEDZENIA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy Kocham jesień! Chodzę w adidasach Mam słabe serce Lubię młodszych Dokarmiam bezpańskie koty Nie obchodzę urodzin Uwielbiam lody PIJAM WHISKY WIELBICIEL SUSHI LGBT+ KOCIARZ ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A URODZONY JESIENIĄ MAM WŁASNY DOM MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU ZNAM 2 JĘZYKI nigdy nie studiowałem/am EMERGENCY SERVICES PSIARZ CZARNA OWCA BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN FILMÓW PRZYGODOWYCH NIE OGARNIA WOLONTARIUSZ ZŁOTA RĄCZKA SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY PRACOHOLIK Śpię nago HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY SMERF PRACUŚ PRIDE MONTH 2020 GROUP CHAT Love of cooking Up!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
The best love is unexpected. You don’t just pick someone and cross your fingers it’ll work out. You meet them by fate and it’s an instant connection, and the chemistry share is way above your head. You just talk and notice the way their lips curve when they smile or the color of their eyes and all at once you know you’re either lucky or screwed.
25
174

Post

- Oboje są uparci. I równie głupi, dlatego to nie będzie takie łatwe. Tym razem spieprzyła jedna strona, ale tak naprawdę nie wiem czy nie było między nimi wcześniej żadnego konfliktu, o którym mógłbym nie wiedzieć, a który mógłby sprawić, że padły takie słowa… - westchnął. Wszystko sprowadzało się do tego, że nikt niczego mu nie mówił. Z drugiej strony, nie mieli takiego obowiązku, prawda? Nie mógł wymagać od nich tego, by mówili mu o wszystkim. Szybko pokręcił głową na propozycję McKaya. Wcześniej często próbował ich ze sobą pogodzić, ale teraz było lepiej trzymać się od tego z daleka. - Nie, to raczej nie jest dobry pomysł. Co najwyżej mógłbym zamknąć ich w piwnicy i wypuścić dopiero jak się pogodzą, ale istnieje też ryzyko, że by się pozabijali - zaśmiał się cicho. Oby to był tylko żart, lol. W końcu teraz nie był już niczego pewien, bo jak się okazuje, tak naprawdę nie znał własnego kuzyna. I to zdaje się bolało go w tym wszystkim najbardziej. Mimo to i tak kochał go jak brata i był pewien, że zanim ułoży się dziś do snu to już mu wybaczy. Nie potrafiłby się na niego gniewać.
Czuł się jak ostatni hipokryta najeżdżając na kuzyna za to, że zataił przed nim prawdę kiedy sam obecnie robił to samo. Przecież nie powiedział nikomu o własnych kłopotach, bo chciał ich trzymać od tego z daleka. Czy zatem miał prawo wkurzać się na Jaemina? No właśnie. Pokiwał tylko lekko głową, bo Aaron miał rację w tym co mówi, co nie sprawiało jednak, że czuł się w jakikolwiek sposób lepiej. Szczególnie nie, kiedy prawda płynęła z tych znienawidzonych (tak jak tylko Dylan umiał nienawidzić, czyli wcale lol) ust.
- A niby jak twoim zdaniem mam go wyjaśnić? Na instastory? - prychnął, krzyżując ręce na klatce piersiowej. W końcu nie znał adresu do Nieba by wysłać list z zażaleniem. - Powinieneś nad tym popracować, wiesz? Może jakbyś wpadał na mnie kiedy nie jestem wkurzony, z mamą, albo nie próbował mnie aresztować, moglibyśmy zostać kumplami - mruknął. Jako że żaden z tych punktów nie został spełniony i zostanie, cóż.
- Oglądam dużo seriali, głównie medycznych. Jeszcze jakieś dwa i dostanę swój dyplom lol - po obejrzeniu tylko sezonów Grey’s Anatomy i Doctora House to naprawdę uważał, że ma już odpowiednie kwalifikacje. Zresztą, jak tak patrzył na McKaya to on chyba uzyskał swoje w ten sam sposób.
- Lubię psy i zabawa z nimi zawsze poprawia mi nastrój. Zresztą, komu nie? - jak słyszał od kogoś, że nie lubi psów, to zaczynał się uważnie tej osobie przyglądać by sprawdzić czy na pewno nie jest psychopatą. - Myślisz, że mogę się jeszcze trochę z nim pobawić? - tak, jakby potrzebował pozwolenia. Toben sam radośnie szczekał domagając się zabawy.
Po początkowym wybuchu i wymianie zdań, Dylan faktycznie zrobił się spokojniejszy. Przynajmniej pozornie. Udało mu się nawet nie zabić McKaya no i pozwolił mu się odwieźć do domu, choć znalezienie się ponownie w jego samochodzie przywoływało niemiłe wspomnienia ich pierwszego spotkania.

[zakończone]

Aaron McKay
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Treser Bekona - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Roar - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Ghost treasure - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Morning coffee tastes better with you My Funny Valentine Funny Bunny - za udział w evencie Pistachio Egg Hazelnut Egg temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - kwiecień BOGATE CV MAN UP! ZNAM 3 JĘZYKI SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA FAN ANIME NIEWINIĄTKO WIELBICIEL SŁODYCZY OGLĄDAM ŚMIESZNE PIESKI W INTERNECIE Gram na gitarze Gotuję lepiej od Magdy Gessler Głaszczę obce psy Wygrałem/am z rakiem Cytatami z filmów sypię jak z rękawa Rzucam się po łóżku Łazienka moim drugim domem Lubię nocne spacery GROUP CHAT Up!
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Prawniczka z San Francisco, mama półrocznej Violet, zaczynająca swój nowy rozdział w słonecznym Hope Valley
30
170

Post

#11

Zack Woodhart

- Czas na zabawę na placu zabaw! - zaświergotała radośnie Hastings do swojej córki w sobotni poranek. W odpowiedzi zobaczyła wyciągnięte w jej stronę małe rączki dziewczynki i słowo Mama, które to za każdym razem stapiało te zimne serce prawniczki i sprawiało, że kobieta się wzruszała. Długo nie mogła się doczekać pierwszego słowa od swojej perełki, a teraz gdy mała już mówiła to zawsze radowała tym samym mamę. Zjadły zatem pożywne śniadanko, zarówno mama która dzisiaj postawiła na owsiankę z owocami oraz jak to zwykle bywało, mocną kawą na rozbudzenie, a Violet otrzymała zblendowaną marchewkę z jabłkiem, co zajadała ze smakiem, nie raz brudząc siebie, swoje ubranko, stolik przy którym jadła i podłogę obok krzesełka ze stoliczkiem. I chociaż jej mama była perfekcjonistką oraz pedantką to zawsze wybaczała swojej księżniczce to, że narobiła trochę bałaganu. Zatem potem było mycie małej Hastings, sprzątnięcie kuchni, ubranie się oraz przygotowanie ogólne na zabawę na placu zabaw. Tym razem wózek nie utknął w piasku, bo mama zadbała o lepsze kółka, przez co ten krótki spacerek wcale nie był aż tak uciążliwy i męczący, jak ostatnio. Później już wjechały na ścieżkę z płyt, więc jechało się znacznie szybciej, chociaż Vivienne była prawnikiem, więc od początku uczyła swoją pociechę, że prawa należy przestrzegać, dlatego też nie przekracza się zalecanej prędkości. Wspomniała wtedy w myślach szatynka o tym pijanym sąsiedzie, który po jej interwencji na policję wyprowadził się z dzielnicy. Panna Hastings coś tam zaczęła nucić swojej córeczce, pewnie jakąś piosenkę z ulubionej bajki Violet, która to leciała pewnie na okrągło, bo mała się jej domagała podczas nudy. Gdy już jednak matka z córką znalazły się na placu zabaw to od razu powędrowały, wolnym krokiem, bo Violet stawiała dopiero swoje pierwsze kroczki, do piasku, gdzie mała księżniczka od razu klapnęła na pupę i zaczęła się bawić podanymi jej przez mamę łopatką i foremką. Kobieta kucnęła przy swojej córce.
- Patrz kochanie, tak się robi żółwia. - szatynka nałożyła łopatką piasku do foremki, wygładziła i odstawiła prędko na deseczkę i stworzyła zwierzątko, na którego widok jej córeczka się tak ucieszyła, że klaskała w dłonie, by po chwili rozwalić zbudowaną przez jej mamę żołwią babkę.
- Dobrze, teraz spróbuj sama. - jako że już pojawiały się w piaskownicy też i inne dzieci, to szatynka wstała, obtrzepała spodnie, by następnie skierować swoje kroki ku wolnej ławki. Była taka wolna, ale niestety w samym słońcu, a ona nie miała żadnego nakrycia głowy, nie chciała się również nagrzewać niepotrzebnie. Druga ławka była zajęta przez mamusie, które się doskonale znały i nie było już wśród nich miejsca dla szatynki, a na następnej ławce w cieniu siedział jakiś mężczyzna.
- Mogę się dosiąść? - zaproponowała, nie wiedząc czy może on czeka na swojego kolegę, który też przyjdzie z dzieckiem, a może matka dziewczynki z którą przyszedł przyniesie im zaraz coś do jedzenia lub kawę na wynos? Nie chciała przeszkadzać w rodzinnej sielance, stąd delikatnie zapytała o wolne miejsce, czy będzie mogła je zająć i trochę popracować. Była przecież pracoholiczką, nie mogła żyć bez pracy, nawet w weekend.
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start WOMEN POWER I love my children For all mankind I killed Laura Palmer MAM CÓRKĘ PAN NA WŁOŚCIACH - WAVE HILL ZNAM 3 JĘZYKI PRAWO KOCIARZ PRACOHOLIK PIJAM WINKO PIJAM WHISKY Gram w tenisa Odsłaniam kolana w sukienkach Chodzę w szpilkach IT WAS AN ACCIDENT! I NEED A DOCTOR TWÓJ NOWY DOM ON, ONA I DZIECIAKI SMERF PRACUŚ CALL 911 DANSE MACABRE
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
nie zostało mu już nic, poza byciem ojcem dla jednej dziewczynki
35
188

Post

#2

Zack lubił czas spędzany na placu zabaw, chociaż kiedyś myślał, że kontakt z innymi rodzicami i dziećmi będzie ostatnim, na co będzie miał ochotę. I zaskoczyło go to, jeśli miałby być szczery, ale na tych placach zabaw, wśród innych zabieganych rodziców i płaczących dzieci, nie czuł się z tym wszystkim aż tak bardzo samotny. I chociaż nie należał do osób, które podchodziły do wszystkich ludzi wokół, zagadywał i tak dalej, a raczej trzymał sie na uboczu z mała Leanne, to i tak był fanem. Nie chodził na place zabaw długo, dopiero od niedawna mała Lean była na tyle rozgarnięta, żeby wiedzieć co tutaj się robi, a nie chciał ryzykować, że próbując chodzić prosto, się na placach będzie wywalać i nabijać siniaki. I nie chciał żeby w tamtym czasie czuła sie onieśmielona przez starsze dzieciaki, więc wybierał wtedy samotne spacery we dwoje, a potem próby dreptania po chodniku w parku.
Więc tak, znalazł sie na placu zabaw i przez pierwsze pół godziny pomógł sie córce bujać na huśtawkach i innych takich tych… no na sprężynach takich śmiesznych, nie wiem jak to się nazywa. A potem posadził ją w piasku z łopatką i wiaderkiem i pozwolił jej kopać dół, bo póki co najbardziej była zainteresowania właśnie tym. I obserwował ją uważnie, kiedy nagle usłyszał nad sobą głos. - Jak chcesz to jasne, wolne - skinął lekko głową, wzrokiem znów odnajdując córkę. - Który urwis jest Twój? - zapytał, tak o, jakoś odruchowo. Bo o to wypada pytać na placu zabaw, na przykład żeby wiedzieć, czy zaraz ten sam urwis nie spróbuje zabrać Twojemu dziecku łopatki, czy czegoś... no różne rzeczy się na placach zabaw zdarzały i Vivienne Hastings chyba dobrze o tym wiedziała. Poza tym Zack nie był najlepszy w te rodzicowe rozmowy...
Bad wolf - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! PRZYJEZDNY O SERCU Z KAMIENIA Twardo stąpam po ziemi
mów mi/kontakt
paula
a
Awatar użytkownika
Prawniczka z San Francisco, mama półrocznej Violet, zaczynająca swój nowy rozdział w słonecznym Hope Valley
30
170

Post

Zack Woodhart

Vivienne już coraz to częściej pojawiała się na placu zabaw, o ile mogła sobie na to pozwolić, bo nie była w tym momencie w pracy, w te dni gdy kobieta spędzała czas w kancelarii to Violet uczęszczała na plac zabaw ze swoją nianią. Szatynka wciąż sądziła że jej córeczka jest za mała na huśtawki, więc oprócz zabaw w piasku pozwalała jej na bujanie się na tych konikach i innych zwierzątkach na sprężynach, oczywiście pod czujnym okiem jej mamy, ale póki mała miała fazę na piasek to pannie Hastings to nie przeszkadzało. Oby tylko Violet nie jadła piasku i nie bawiła się wśród odchodów zwierząt zakopanych w piaskownicy to było wszystko w jak najlepszym porządku. I prawniczka nie była odludkiem, lubiła rozmowy z rodzicami dzieci bawiących się na placu zabaw, o ile to nie były obgadujące wszystkich te trzy matki, które to uważały samotnych rodziców za ludzi gorszego sortu, w dodatku rodziców pracujących, których to było stać na nianię. Prawda była taka, że pewnie zazdrościły Vivienne kariery, dlatego tak bardzo ją obgadywały za jej plecami, a przy niej udając najcudowniejsze przyjaciółki. A skoro szatynka nie znosiła fałszywych ludzi to trzymała się od tych pań z daleka, dlatego też zdecydowała się tego dnia na towarzystwo dotychczas jej nieznanego tatusia. No bo Woodhart nie wyglądał raczej na pedofila. Usiadła zatem na tej ławce, z torebki wyjęła małego notebooka, ułożyła go sobie na kolanach i odpaliła. Wtem spojrzała zza ekranu monitora na dzieciaki, a potem na mężczyznę.
- Widzi pan tę kruszynkę w fioletowej sukieneczce w lisie wzorki? To moja córka, a pańska pociecha to która? - wskazała na swoją córeczkę palcem, a potem zawołała ją i pomachała do malutkiej, na co ta odmachała jej swoją malutką rączką i szybko wróciła do swojej zabawy.
- Tak więc to jest Violet, a ja jestem Vivienne. - i podała mu swoją dłoń na powitanie oraz na zapoznanie, ale szybko ją zabrała, bo miała wrażenie że coś chodzi jej po nodze i musiała to zwalić. Jednak to musiało być tylko zwykłe wrażenie, bo pod palcami nie wyczuła żadnego nieproszonego gościa spacerującego po jej gładko wygolonej nodze. Jeszcze raz zerknęła na plac zabaw, by dopilnować że nie dzieje się tam nic niepokojącego, przecież dzieci tak często kłócą się i biją zabawkami, a ona nie pozwoliłaby by ktoś uderzył Violet. Bo jak to ona uderzy inne dziecko to będzie z niej nawet dumna, bo to jednak oznacza że jej córka nie da sobie w kaszę dmuchać innym dzieciakom.
- Często przychodzicie na tutejszy plac zabaw? - zagaiła jeszcze mężczyznę rozmową, skoro sam wcześniej zaczął, bo jednak ona widziała go pierwszy raz, ale mogło to być spowodowane tym, że sama pojawiała się tutaj jednak dość rzadko. Zatem jeśli był częstym gościem placu zabaw to częściej widział Violet w towarzystwie jej niani.
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start WOMEN POWER I love my children For all mankind I killed Laura Palmer MAM CÓRKĘ PAN NA WŁOŚCIACH - WAVE HILL ZNAM 3 JĘZYKI PRAWO KOCIARZ PRACOHOLIK PIJAM WINKO PIJAM WHISKY Gram w tenisa Odsłaniam kolana w sukienkach Chodzę w szpilkach IT WAS AN ACCIDENT! I NEED A DOCTOR TWÓJ NOWY DOM ON, ONA I DZIECIAKI SMERF PRACUŚ CALL 911 DANSE MACABRE
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
nie zostało mu już nic, poza byciem ojcem dla jednej dziewczynki
35
188

Post

Plusem klimatu w którym się znajdowało Hope Valley jest bez wątpienia to, że wiecznie jest ciepło i zawsze można się wybrać z dzieckiem na plac zabaw albo na plażę. Co prawda były tu też krokodyle, ale niestety, chyba w każdym miejscu na ziemi był jakiś krwiożerczy morderca… w sensie taki występujący w naturze, jakiś grizzly, wilk, czy inny pająk albo meduza z super groźnym jadem w sobie.
Vivienne Hastings wiedziała jak komplementować, bo Zack na pewno poczułby się spoko słysząc, że nie wygląda jak pedofil. Zwłaszcza jako samotny ojciec małej dziewczynki….
- A moja to ta w zielonych spodenkach, nazywa się Leanne - wyjaśnił, kiwając powoli głową. Nie używał zdrobnień, nie mówił też do dziecka w tym takim dziwnym pseudo dziecięcym tonie, co niektórzy rodzice. Pewnie większość rodziców uznałaby go za chłodnego ojca, ale prawda była taka, że po prostu był trochę nietypowy i tyle. W jego życiu nie było zbyt wiele miejsca na zdrobnienia i słodkie słówka, więc tak po prostu już miał. Nie nauczy się tego sam. Raczej.
- System nazywania na V? - zapytał, a potem podał jej rękę na przywitanie. - Jestem Zack - wyjaśnił. - Ile ma lat? - zapytał, bo nie był aż tak dobry w ocenie wieku, a wydawała się większa niż jego mała Lean. Na którą patrzył, dlatego nie zauważył co kobieta zrobiła z ręką, po tym jak ją uścisnął w ramach przedstawienia się.
- Tak, jest fajny, bo większość leży w cieniu. Dzieci i rak skóry to nie jest coś, co się dobrze łączy - przyznał, krzywiąc się lekko. I zamarzył o kawie, żałując że nie ma nigdzie w zasięgu wzroku kawy na wynos. Następnym razem zdecydowanie poszuka jakiejś budki...
Bad wolf - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! PRZYJEZDNY O SERCU Z KAMIENIA Twardo stąpam po ziemi
mów mi/kontakt
paula
a
Awatar użytkownika
Prawniczka z San Francisco, mama półrocznej Violet, zaczynająca swój nowy rozdział w słonecznym Hope Valley
30
170

Post

Zack Woodhart

O tak, zawsze popijając rano kawę Hastings cieszyła się że wybrała słoneczne, skąpane wręcz w słońcu Hope Valley aniżeli deszczowe i zimne San Francisco, kiedy to musiałaby mieć sporo szczęścia by zgrać ładną pogodę z grafikiem swojej pracy by spędzić czas z córką na świeżym powietrzu, a dokładniej na takim placu zabaw jak ten tutaj. W jej rodzinnym mieście to niedźwiedzie były tym zagrożeniem, choć zwykle w centrum miasta się ich nie spotykało, a jedynie gdy wyjechało się do lasów. Większym zagrożeniem było zaś trzęsienie ziemi, bo San Francisco było miastem położonym na zetknięciu dwóch płyt tektonicznych co powodowało częste trzęsienia ziemi. Hastings wiedziała że kiedyś, może w dalekiej, a może w całkiem bliskiej przyszłości jej rodzinne miasto może zniknąć z powierzchni ziemi i to wszystko przez zjawiska sejsmiczne. Zatem wszędzie było niebezpiecznie, albo to przez groźne, mordercze wręcz zwierzęta, albo to przez zjawiska przyrodnicze na które możemy nie mieć wpływu. Może stąd wzięła się pewna domena "żyj tak jakby jutra miało nie być"? Może cieszmy się, że kobieta nie powiedziała swoich myśli na głos, wręcz przeciwnie, potrafiła w odpowiednich momentach utrzymać język za zębami. Dla nikogo chyba przyjemnie by nie było, gdyby się jednak dowiedział że początkowo podejrzewano go za pedofila, ale potem okazało się że jest samotnym ojcem.
- Leanne, bardzo ładne imię. - skomplementowała szatynka, bo akurat spodobało się jej to imię. Akurat szatynka choć do innych mówiła swoim zwyczajnym tonem to lubiła poświergotać do swojej córeczki tym maminym tonem, co mała Violet akurat uwielbiała. Jednak nie oceniała innych rodziców po tym jak zwracali się do swoich pociech, ważne by się nad nimi nie znęcali ani psychicznie ani fizycznie. Zaśmiała się jednak gdy mężczyzna zapytał o pochodzenie, czy raczej system, jakim Vivienne szukała imienia dla swojej córki.
- Nawet o tym nie myślałam. Gdy już urodziłam małą i miałam wpisać w dokumenty jej imię to otworzyłam kalendarz i tego dnia imieniny obchodziły Nicolette oraz Violet, spodobało mi się to drugie imię, bo bardziej do niej pasowało gdy tylko ją pierwszy raz zobaczyłam i zatem została Violet. A skąd pomysł na Leanne? - skoro w sumie mężczyzna już zaczął to pytanie to prawniczka odbiła piłeczkę, jednocześnie uścisnąwszy jego dłoń.
- W grudniu skończyła dwa latka, a twoja? - udzieliła jeszcze odpowiedzi dotyczącej wieku dziewczynki i znów coś ją dziwnie drażniło po nodze. Tym razem się podrapała, nie wiedząc o co biega, bo nic na tej nodze nie było. Chwilowe ukojenie, ciekawe na jak długo.
- Zawsze można stosować odpowiednie kremy z filtrem i czapeczki na głowę, by temu zapobiec. - czy go w tej chwili pouczała? Niekoniecznie, ale sam wspomniał o raku skóry u dziecka, czego każdy rodzic raczej chciał uniknąć. Vivienne czasami przesadzała z tym chronieniem córki, ale czego żądać od pedantki i perfekcjonistki?
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start WOMEN POWER I love my children For all mankind I killed Laura Palmer MAM CÓRKĘ PAN NA WŁOŚCIACH - WAVE HILL ZNAM 3 JĘZYKI PRAWO KOCIARZ PRACOHOLIK PIJAM WINKO PIJAM WHISKY Gram w tenisa Odsłaniam kolana w sukienkach Chodzę w szpilkach IT WAS AN ACCIDENT! I NEED A DOCTOR TWÓJ NOWY DOM ON, ONA I DZIECIAKI SMERF PRACUŚ CALL 911 DANSE MACABRE
mów mi/kontakt
-
ODPOWIEDZ