Biznesowa część nowej dzielnicy
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Obrazek
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
a
Awatar użytkownika
jest ratownikiem wodnym i podoba jej się Yannis, ale to chyba tylko jednostronne uczucie
24
162

Post

#3 outfit

Umówiła się dzisiaj na babskie zakupy ze swoją młodą przyjaciółką. Miała iść niedługo na randkę i chociaż nie planowała pokazywać nikomu swojego ciała, to może jednak wypadałoby na tę okazję jakąś nową, ładną bieliznę zakupić. No, bo czemu nie? Potrzebowała jednak kogoś kto jej doradzi i powie, że ma ładne cycki. Tak, właśnie to potrzebowała tutaj dzisiaj usłyszeć. Zawsze uważała, że ma całkiem niezły biust, ale mogła być przecież nieobiektywna. No więc po drodze zgarnęła koleżankę i razem ruszyły dziarskim krokiem do sklepu rozmawiając na różne tematy.
- Tak, chciałabym wyjechać do Europy, szczególnie do jakiejś Hiszpanii, czy gdzieś -powiedziała kiwając głową, bo załóżmy, że właśnie pogawędka zeszła na podróże, których niestety Franky zbyt wiele w swoim życiu nie miała. To powinno się zmienić. - Ludzie pewnie żyją tam inaczej... tam jest swoboda i każdy wolny wybór ma. Tam jest pogoda i szczęście co bez końca trwa. - No na pewno tak właśnie było! Ona słyszała, że w latynoskich krajach się żyje bardziej beztrosko, może biednej i ze słabszą służbą zdrowia, ale zdecydowanie wolniej i spokojniej.
- Dobra, mamy teraz bardzo ważne zadanie, musisz mi pomóc wybrać coś fajnego na randkę. - Powiedziała gdy już weszły do środka, a coż.. wybór tu był dość spory i Franka się zgubiła. - Idę gdzieś z gościem, który chyba mi nie da spokoju dopóki tej randki z nim nie odbębnię - wytłumaczyła jeszcze i później sobie westchnęła - Tak już ze mną jest, że gdy idę gdzieś, słyszę co godzina: "Hej, słodka jesteś wiesz?". Od gimnazjum już co krok, zawsze czuję ludzki wzrok. Chłopców, dziewczyn, to nie moja wina. -Mruknęła jeszcze, bo no bycie super było dość męczące, ale była pewna, ze ma tak przede wszystkim dlatego, ze jest ratownikiem, a Pan Bóg ją obdarował ładnymi kształtami, które po prostu strój kąpielowy mocno podkreśla.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Druhenka - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I am the "who" when you call, "Who's there?" Blooming Day temat miesiąca - październik DON’T STOP ME NOW That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind TYP OSOBOWOŚCI: DYSKUTANT LGBT+ SINGIEL PRACA ZWIĄZANA Z OCEANEM KOCIARZ FAN FILMÓW ANIMOWANYCH WRAŻLIWIEC Lubię wakacyjny chill Kocham zwierzęta Dokarmiam bezpańskie koty Często się rumienię Patrzę na świat przez różowe okulary CRAZY IN LOVE FRIENDZONE GAME OVER BEACH BITCH PARA PAPARA PAPA OOO OOO
mów mi/kontakt
cyc
a
Awatar użytkownika
Once you choose Hope, everything is possible.
18
165

Post

#3

Życie młodej eko-terrorystki wbrew pozorom wcale takie łatwe nie było; Rumi stale musiała walczyć o prawa tych, co sami o siebie zawalczyć nie umieli. Na przykład dziś rano wdrapała się na pomnik jakiegoś ważnego gościa i do megafonu wydzierała się na cały regulator a Ty? Czy Ty? Pod drzewo przyjdziesz też? Pod drzewem dziś to wszystko skończy się. W ten sposób chciała zmotywować miejscowych do walki, ale niestety... pomimo usilnych starań Whitlow, doszło do wycinki najstarszego dębu w okolicy, a ona tej tragedii była naczelnym świadkiem. Była potwornie smutna, że większość nie stwierdziła, że już nie da się stać, na oślep trzeba biec. Jak to świadczyło o tym mieście? No nie najlepiej. Dlatego by zapomnieć o tym, co się tam działo z rana, wybrała się z Franky na zakupy, bo jednak ładne ciuchy, gawędzenie o wszystkim i niczym to lek na całe zło.
- Nie dziwię Ci się wcale - oznajmiła z lekkim rozrzewnieniem, pewnie ciężko pod nosem wzdychając, że ona na razie to sobie mogła co najwyżej palcem po mapie przeciągnąć. - Bierz co życie Ci da, chwytaj okazję, bo będzie Ci żal, jak utkniesz w tym ciasnym Hope Valley na wieki - stwierdziła poważnie, obrzucając niechętnym spojrzeniem mijane przez nie budynki, no wszystko to było takie pospolite i zwyczajne, nie to co w takich Włoszech czy Hiszpanii właśnie. - Ach, randka! To zdecydowanie musisz wyglądać bombowo, bo moja droga, wiesz zapewne, jakie życie jest dzisiaj niepewne, bywa też bardzo kosztowne, trzeba zadbać o swój byt - rzuciła do Frani, jednocześnie puszczając jej oczko, bo nie żeby zachęcała ją do zostania utrzymanką jakiegoś starego, bogatego typa, ale jednak w tych czasach trzeba być otwartym na wszystkie opcje! - Ja mu się nie dziwię, Franky. Gdy Bóg tworzył piękno, miał na myśli Ciebie. Normalnie najpiękniejsza z istot jaką stworzył Bóg! - skomplementowała przyjaciółkę ładnie i jeszcze zagwizdała na nią teatralnie, czym ściągnęła na siebie kilka dziwnych spojrzeń pań obecnych w sklepie. Ale Rumi nie przejęła się tym szczególnie i zaraz wskazała na kieckę, w którą ubrany był manekin. - Ej, Franky! Może znów czerwoną suknię włożysz dziś? - spytała, po czym przeniosła pytający wzrok na swoją towarzyszkę, jedną z brwi przy tym do góry unosząc. No pamiętała, ze w czerwonym wyglądała szałowo, a ta sukienka całkiem ładny krój miała!
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SINGIEL WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU JESTEM ECO
mów mi/kontakt
-
a
Awatar użytkownika
jest ratownikiem wodnym i podoba jej się Yannis, ale to chyba tylko jednostronne uczucie
24
162

Post

Franky na bank wspierała przyjaciółkę we wszystkich jej działaniach. Może i sama Goldman jakimś super eko typem nie była, bo jednak mięsko jeść lubiła i korzystała z własnego samochodu, a nie komunikacji publicznej ale... nigdy nie brudziła na plaży i segregowała śmieci, a to już coś nie? Kto wie, może pewnego dnia się coś zmieni i postanowi odstawić smaczne mięsko.
- Hmm... masz rację! No tak! To jasny znak wyruszać już najwyższy czas, to przeznaczenie wzywa nas i woła "Hej Przygodo!". - Totalnie to czuła! - Bo jedziesz ze mną, jak się już wybiorę co nie? - samej będzie jej smutno, a z Rumi to od razu jakoś tak raźniej będzie. Na jej kolejne słowa to tylko się zaśmiała pod nosem i machnęła ręką. - Nic mi nie da futro z norek, nie pomoże gdy serce jest chore - dodała, bo no nawet gdyby jej miliony tam dawali to jak się jej typ nie spodoba to już koniec. Nie nadawała się na utrzymankę, bo miała za dużo szacunku do siebie.
- CO NIE!? - Miała zupełnie takie samo zdanie na temat swojej skromnej, ślicznej osoby jak Rumi. - W sumie nie byłam dawno na randce... - westchnęła, bo może teraz coś się tam pozmieniało i jakoś inaczej się trzeba zachowywać. - Jaką miałaś najdziwniejszą randkę? - zapytała ciekawa opowieści przyjaciółki. - Raz jak byłam na imprezie, niedaleko jednostki wojskowej, to było taaak dziwnie... i fajnie jednocześnie, był tam jeden taki.. - poruszała przy tym brwiami, ale koniec końców znowu sobie westchnęła zanim wróciła do swojej opowieści. - Tamtą noc w głowie mam pamiętam i będą ją wciąż wyrzucać sobie. Nie zapomnę żołnierzy co wyruszyli na podryw zgłodniali kobiet. Wybierali mnie i tańczyłam wciąż, że aż mi się kręcił w głowie. - To była długa historia więc Rumi musiała być cierpliwa. - I nagle zatrzymał się czas gdy pierwszy raz ujrzałam go, grunt pode mną zarwał się, a bystry jego wzrok obezwładnił wprost mnie. Powiedział mi "cześć", przeszył mnie dziwny dreszcz... - aż się rozmarzyła normalnie - a później z tekstem do mnie "wyglądasz na kobietę, której czegoś wyraźnie brak". Możesz sobie wyobrazić mój zdziwiony ryj, bo kompletnie nie wiedziałam o co mu chodzi... i w ogóle co to za durny tekst na podryw nie? No więc mówię mu "Wybaczy Pan, wyraźnie Pan zapomina się.", bo jakby hallo nie byliśmy na "Ty" - ale dalej w tej historii robiło się jeszcze lepiej więc Franky chwile potrzymała Rumi w niepewności i dopiero później ciągnęła swoją opowieść - Myślę sobie no okej... i się mu przedstawiam, a on, że nazywa się Alexander Hamilton, sprawdzałam później na fejsie i insta, nie ma takiego - czyli ją kłamał, no ale nieważne. - No i ogólnie był całkiem spoko, od razu widziałam, że jest fajny, nie błaznował i w głowie miał coś, czujesz to? Cała rozmowa pięć, może sześć minut trwała, ale czuję, że w każdej kwestii bym się z nim dogadała i śmiałam się szczerze, gdy padł jakiś żart, powiedział mi w tańcu, ze się trafił mu fart. Dawno nie miałam takiego wiesz imprezowego romansiku, ale nic z tego nie wyszło, bo się okazał przyjebem i podrywał też moją koleżankę - westchnęła i wzruszyła ramionami. Przypomniała sobie jednak, że przyszły tu w jakimś konkretnym celu więc wzięła jakiś komplet bielizny i poszła do sprzedawczyni, która zaczęła jej wciskać jakiś kit o super jakości tych majtek. - Skończmy już ten cyrk i po prostu mi podaj cenę - warknęła, bo no nie miała całego dnia, żeby tu z tą babą gadać. Gdy się już dowiedziała to wróciła do przyjaciółki i odłożyła ten komplet, bo był jednak za drogi. - Czerwoną sukienkę hmmm... to już wolałabym buty, choć czerwone są jak krew to ja trzewiki właśnie takie chciała mieć. - Jako taki dodatek co nie... żeby się super nie rzucać w oczy.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Druhenka - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I am the "who" when you call, "Who's there?" Blooming Day temat miesiąca - październik DON’T STOP ME NOW That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? For all mankind TYP OSOBOWOŚCI: DYSKUTANT LGBT+ SINGIEL PRACA ZWIĄZANA Z OCEANEM KOCIARZ FAN FILMÓW ANIMOWANYCH WRAŻLIWIEC Lubię wakacyjny chill Kocham zwierzęta Dokarmiam bezpańskie koty Często się rumienię Patrzę na świat przez różowe okulary CRAZY IN LOVE FRIENDZONE GAME OVER BEACH BITCH PARA PAPARA PAPA OOO OOO
mów mi/kontakt
cyc
a
Awatar użytkownika
And I wonder if I ever cross your mind
For me it happens all the time
23
167

Post

#2

Lubiła jej usta. Polubiła ich smak, miękkość, to jak zarumieniła się, gdy pierwszy raz skradła jej buziaka. Była już pod wpływem alkoholu, ale nie aż tak, by powiedzieć, że robiła to po pijaku. Nie wiedziała czy kręciły ją dziewczyny seksualnie, nigdy z żadną w łóżku nie była, ale.. nie omieszkała czasem pocałować jednej czy dwie. Niestety, to bardziej faceci i ich toksyczne umysły przyciągały brunetkę najbardziej, kończąc też na ciałach, bo nie oszukujmy się - była młoda, głupia i jeszcze miała możliwość się bawić. Zwłaszcza w Miami. W Hope.. no cóż, był jeden, który zapomniał o jej istnieniu, a raczej próbował zapomnieć, podobnie do niej, ale tak? Wszyscy wydawali się gruchać ze swoimi połówkami. Nic więc dziwnego, że pozostały jej dziewczyny. I wcale nie narzekała, przynajmniej do pewnego momentu. Alkohol dodawał Zinie odwagi i w sumie to wyczuwała jakieś takie prądy od Gii, więc liczyła, że też jej się to spodoba. Pocałowała ją, delikatnie, słodko, smakując owocową gumą i alkoholem. Musiała przyznać, że nie spodziewała się takiej reakcji, nawet jeśli drugiego pocałunku nie było. Czyżby ją zawstydziła? Wypiły jeszcze po drinku, udały się do domów i postanowiły spotkać się jeszcze kiedyś. To kiedyś nadeszło dziś, gdy wybrały się we dwie na zakupy. Padło również na sklep z bielizną, do którego ciągnęła ją Zina, gdyż na pewno zeszło na tematy facetów, babskich fatałaszków i tego, że nie jednego by pewnie owinęła wokół palca, gdyby ubrała coś seksownego pod ładną kieckę. Ot tak, nigdy nie wiadomo na co się trafi, prawda?
- No nie marudź, tylko zakładaj i się pokazuj - wywróciła oczami, gdy po pierwszych pięciu minutach w sklepie, zgarnęła jakieś okazy, poprosiła je - na oko w rozmiarze Gianny - i kazała się dziewczynie przebierać. - Na pewno będzie super, a w którym NAJsuper - hehe, tutaj nawet się wyszczerzyła - to już zobaczymy i ocenimy. Hops, hops.. jest gorąco, mam ochotę na lemoniadę - zaklaskała, nie przyjmując odmowy i usiadła sobie na różowej pufie w przebieralni. Czekała aż dziewczyna się ogarnie i miała o tyle komfort, że były same w sklepie, a przynajmniej tej części, która odpowiadała za prywatne pokazy. - I jak tam z tym trupem, którego znalazłaś ostatnio na plaży? - Zapytała, odrobinę podpytując o konkurencyjne penisy, które kręciły się obok Lowell. Ot, z czystej ciekawości.

gianna lowell
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER WHEN WE WERE YOUNG MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ADOPTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WIERZĘ W MAGIĘ IMPREZOWICZ DEVIL IN DISGUISE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI NA DIECIE Praktykuję jogę NOTHING BREAKS LIKE A HEART TWÓJ NOWY DOM SING A SONG GHOST MOVIE I'M SO HIGH! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM GROUP CHAT
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Jest stażystką w szpitalu, więc spędza tam znaczną część swojego czasu. Lubi Teddy'ego bardziej, niż powinna.
26
163

Post

003.



Pamiętała koleżankę z liceum, która sprawiła, że świat jej odrobinę zawirował. Później wszystko kręciło się już wokół jednego mężczyzny, więc serce tylko wtedy biło jej nieco szybciej. Aktualnie przypominała sobie takie momenty tylko, gdy dawała się ponieść i gdy uderzało w nią, że nie ma co spisywać się na przedwczesne straty. Chociaż coraz częściej to robiła w ostatnim czasie, gdy znowu nic nie układało się tak, jak powinno. Dlatego los rzucał jej pod nogi Rykera (prawie dosłownie?), stawiał Teddy’ego i wystawiał na próbę Ziną. I na pewno za jedną z tych rzeczy nie zamierzała mieć pretensji.
Przesunęła palcem po materiale i stanęła pośrodku przymierzalni z upartym postanowieniem, by jednak się nie złamać. Nienawidziła przebieranek samych w sobie, gdy były pełnowartościowym strojem i zakrywały tyłek. Kiedy miała mierzyć cokolwiek odważniejszego zyskiwała dodatkowy sceptycyzm. Wywróciła więc oczami słysząc ponaglenia dziewczyny i ściągnęła z siebie koszulkę Jakiś czas potem spojrzała w swoje odbicie święcie przekonana, że nie pokaże jej się w tym.
— Nie poganiaj mnie — mruknęła tonem świadczącym o lekkiej pretensji. Zaraz potem przyjrzała się jeszcze raz sobie doskonale zdając sobie sprawę z tego, że chciałaby by podobne rzeczy były w jej życiu przydatne, że istniała osoba, której chętnie pokazałaby się w czymś, co nie jest jedynie lekarskim kitlem. — Nie, to nie jest dla mnie, Zina — rzuciła jeszcze, odpuszczając sobie pokazywanie. Dopiero, gdy padło pytanie o trupa na plaży Gia odrobinę zesztywniała i nim zdążyła to jakkolwiek przemyśleć wystawiła głowę z naburmuszoną miną, by zmierzyć ją spojrzeniem.
— Żyje. Bardzo grząski temat. Nie poruszaj go, jeśli nie masz lodów albo chociaż wina — dodała ze śmiertelną powagą. Fakt, że się na niego natknęła podobno nic nie zmieniał w jej życiu. I tak szczęśliwie udawało jej się unikać go przez kolejne lata od czasu ich ostatniej rozmowy. A jednak wiedziała, że wywołało to lekki dyskomforto, który towarzyszył jej nawet teraz, chociaż od spotkania Harringtona minęło już kilka długich dni.

Zina Villeda
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER TEXT ME! DAWCA ORGANÓW MEDYCYNA JESTEM KRUKONEM WRAŻLIWIEC SCHLUDNY WOLĘ ŁAGODNIE TWÓJ NOWY DOM SMERF PRACUŚ RACZEK NIEBORACZEK GROUP CHAT
mów mi/kontakt
becia#6797
a
Awatar użytkownika
And I wonder if I ever cross your mind
For me it happens all the time
23
167

Post

Obecnie jej najlepszym wyborem była z tego wszystkiego Zina. Jeden był kompletnym bucem, przynajmniej z tego, co ukradkiem opowiedziała jej przy piwku Gia, drugi nie miał ogólnie nogi i pewnie miał jeszcze z kilka kobiet, które całował po kątach, bo Ci faceci w Hope Valley to mało wierni - sama to odczuła ostatnio na swojej skórze - a Zina? Poza swoimi problemami, z którymi starała się nie uzewnętrzniać, była normalną dziewczyną, uśmiechniętą, pogodną, czasem lekko szaloną. A przecież głównie chodziło o to, by dobrze się bawić, czuć i nie mieć problemów z facetami na głowie, bo tego było za dużo. Babskie sprawy wydawały się o wiele mniej skomplikowane, bo przynajmniej obie rozumiały grę. Z facetami? Czasem czuła się tak strasznie pogubiona, że ona chyba wolała zmienić drużyny, choć nigdy nie oznajmiła wszem i wobec, że lubi dziewczyny. Lubiła się za to całować, a to, że trafiło na Giannę, która była ładna, urocza i jeszcze nie miała nic przeciwko? To powinny korzystać!
- Oj, nie denerwuj się kaczuszko na mnie, po prostu chcę zobaczyć jak super wyglądasz - jęknęła z nadzieją, że się na nią jednak nie obrazi za to, że bardzo chciało jej się pić i że chciała odrobinę przyspieszyć cały proces przebierania. Zwłaszcza, że brunetka nie wyglądała na zadowoloną. Dziwne. Przecież nie przychodziła tutaj z jakimś oblechem, a z Villedą. - No too.. jak nie dla Ciebie, to co innego. Widziałam ładny, koronkowy i czarny, w sam raz! Zero udziwnień - uśmiechnęła się uroczo, w razie, gdyby jednak dziewczyna chciała wyjrzeć zza kotary i spojrzeć na swoją publikę. Wywołała ją jednak nie sugestią, a rozmową o truposzach na plaży. Sukces był, tego nie można jej odmówić, gorzej jakim kosztem. - Słuchaj, przynajmniej tyle, nie musiałaś jechać na komisariat składać zeznania, że go nie zabiłaś - wzruszyła ramionami i klasnęła dłońmi o uda. Wstała i podeszła do jej przebieralni, zerkając na ciało Lowell. Zagwizdała. - No ja tam nie wiem, co Ty chcesz, dla mnie ekstra. Ale faktycznie, nie Twój kolor, zaraz znajdę czarny - zaśmiała się wesoło i rzucając gdzieś w przestrzeń temat, o którym nie chciała rozmawiać, poszła na polowanie, a gdy wróciła po minucie czy dwóch, miała w rękach bardzo ładny, skromny i koronkowy set. bez fiszbin, pushupów, czy innych udziwnień. - Spróbuj ten, zaufaj mi. Jestem dziewczyną - wywróciła oczami, tak dla przypomnienia, jakby nie pamiętała, że też miała cycki, problemy z samoakceptacją i inne takie. W jej przypadku to jeszcze gorzej, bo wpływało na nią. - Chyba, że mam tam wbić i przebrać się w taki sam, jeśli to doda Ci otuchy - zasugerowała, choć.. nie, zrobiłaby to. Dziś nie był dzień, w którym hejtowała się w lustrze, więc mogła. Dla niej. Dla zabawy.

gianna lowell
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER WHEN WE WERE YOUNG MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ADOPTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WIERZĘ W MAGIĘ IMPREZOWICZ DEVIL IN DISGUISE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI NA DIECIE Praktykuję jogę NOTHING BREAKS LIKE A HEART TWÓJ NOWY DOM SING A SONG GHOST MOVIE I'M SO HIGH! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM GROUP CHAT
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Jest stażystką w szpitalu, więc spędza tam znaczną część swojego czasu. Lubi Teddy'ego bardziej, niż powinna.
26
163

Post

Problem polegał na tym, że coraz częściej wierzyła, że wszystko działa, póki Gianna nie nadaje temu poważniejszej rangi. Póki Teddy (tak, ten bez nogi) był jedynie przyjemnym dla oka pacjentem, który poruszał jej serduszko żartem było wszystko w porządku. Podobnie wyglądało to z Rykerem, z którym wszystko działało, póki ona była obok i nie postanowiła wcale grzać mu łóżka od czasu do czasu. Możliwe też, że relacja z Ziną okazywała się sukcesem póki Gianna nie mieszała. Szczególnie w czasie, w którym miały dzielić wspólną przestrzeń.
— To może tamten nada się bardziej — potwierdziła jeszcze, zanim faktycznie wychyliła się zza kotary. Zerknęła jeszcze na sklep, by upewnić się, że poza zapatrzoną w telefon ekspedientką nie było nikogo innego. Wolałaby nie pokazywać się w tej bieliźnie nikomu innemu mimo wszystko. Nie była do końca pewna, czy przed Ziną powinna świecić. — Na szczęście przeżył. Teraz mam przez to wrażenie, że lada dzień znowu na niego wpadnę — przyznała. Minęło wystarczająco dużo czasu, by Gianna zdążyła go przeboleć. Nie zapomniała, bo o pierwszej, prawdziwej miłostce nie sposób zapomnieć ot tak. Poradziła sobie jednak ze złamanym sercem, będąc jednocześnie pewną, że lepiej byłoby jej odrobinę, gdyby nie musiała spotykać go zbyt często. Nie widziała go przecież od tamtej rozmowy. O wiele rzeczy chciałaby go zapytać, a najbardziej o to, czy u niego wszystko było już okej. Głupiutka Gi.
— Dobra, ale po tym idziemy po lemoniadę. Czemu ty nie mierzysz? — zapytała jeszcze, gdy przechwyciła nowy komplet od dziewczyny. Zasunęła zaraz potem kotarę, żeby móc przymierzyć wciśnięty jej komplet. Wyglądał na coś, co zdecydowanie bardziej może jej przypasować. Nadal jednak nie wiedziała, czy jest sens poświęcać czas na wybieranie, skoro podobne koronki spoczną w jej piżamie czekając na bud najprawdopodobniej. Na nic innego nie miała co liczyć. — Przymierz też coś, wyjdziemy na równi — poleciła. Czemu jako jedyna miała wyjść ze sklepu zadowolona? Gdyby nie to, że była w trakcie mierzenia nowego kompletu prawdopodobnie wyszłaby na sklep, by i Zinie coś odszukać. A tak musiała zdać się na siebie. Może to i lepiej, Gi mogła się założyć, że miała o niebo lepszy gust.

Zina Villeda
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER TEXT ME! DAWCA ORGANÓW MEDYCYNA JESTEM KRUKONEM WRAŻLIWIEC SCHLUDNY WOLĘ ŁAGODNIE TWÓJ NOWY DOM SMERF PRACUŚ RACZEK NIEBORACZEK GROUP CHAT
mów mi/kontakt
becia#6797
a
Awatar użytkownika
And I wonder if I ever cross your mind
For me it happens all the time
23
167

Post

- Cóż, wcale nie musisz z nim rozmawiać, jeśli nie chcesz - spojrzała na nią całkiem serio, zanim zniknęła jej znów za kotarką - nie zdziwię się, jeśli on będzie chciał znów coś zdziałać, mówiłaś, że to straszny dupek, ale.. no wiesz, jeśli sama mu nie dasz powodu, by się odwalił, to nikt tego nie zrobi za Ciebie - była ewentualność, że Ryker nie będzie się jej narzucał, ale też mogła być sytuacja taka, że sobie o niej przypomni. Jak już wszystkie dramaty - to na raz, tak? A skoro złamał jej serduszko, to musiała być przygotowana na ewentualność, że jednak demony przeszłości wrócą. - A tak między nami - zaczęła cicho i spokojnie, choć wiedziała, że nie chciała wcale z nią o tym rozmawiać, nie na trzeźwo, ale jako dobra koleżanka, która dodatkowo była jej współlokatorką i remontowała tą ruderę na coś bardziej konkretnego! to była ciekawa i robiła to z czystej sympatii. Nie by jej dopiec, czy coś. - Ty, coś jeszcze do niego czujesz? W sensie, no.. zobaczyłaś go po jakimś czasie, więc nie zdziwiłabym się, gdybyś jednak miała jakieś przebłyski tego co było - Zina nie znała wszelkich szczegółów, zaledwie pijackie gadanie i jakieś strzępy informacji. Nie było to wiele, ale mogła teraz przynajmniej dopytać, może coś z niej wyciągnie? Choćby po to, by ewentualnie wybić jej z głowy starą miłość. Była zraniona, nie powinna się w to pchać. Ale czy miała prawo jej tak radzić? Skoro sama mogłaby wejść do tej samej rzeki po raz enty.
- A cooooo? Chcesz mnie zobaczyć w samej bieliźnie? - Poruszyła brwiami, bo jednak to Gianna była tu bardziej wstydliwą połową duetu. Dostrzegła jej rumieniec na policzku i ogólne zażenowanie, bo nie chciała się nikomu więcej pokazywać dlatego dla otuchy zabrała podobny komplet i zajęła przebieralnię obok. - Dobra, dobra! Ale jak na mnie polecisz to już nie moja wina - zaśmiała się, żartując oczywiście, choć kto wie? Obie były atrakcyjne i piękne, miały ciekawą urodę, a na dodatek ładne i zadbane ciała, które katowały pewnie ćwiczeniami. Nie był to narcyzm, zaledwie obserwacja, choć to nie tak, że Villeda miała się za piękność. Oj nie, startowała w konkursach, zdobywała korony, podium i tytuły, ale sama miała wiele problemów, o których nie rozmawiała z nikim. I bywały takie lepsze dni, jak ten, gdy mogła się jej pokazać w czymś obcisłym, czy też w bieliźnie/stroju kąpielowym, a były takie, gdy nienawidziła swojego ciała i każdej niedoskonałości. - Gotowa? - Zawołała po chwili, oglądając się w lustrze. - Na trzy... raz, dwa... trzy - odsunęła zasłonkę i wyszła jej naprzeciw, opierając się ścianę, niewielkie jej kawałek pomiędzy przebieralniami. Zagwizdała. - Oho, teraz wszystkie trupy ożyją! - Uśmiechnęła się do niej szerzej, by dodać też jej trochę otuchy. Miała dwadzieścia sześć lat, nie mogła być wstydliwą kluską, bo nie było co. Zina jej zazdrościła pięknej urody.

gianna lowell
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER WHEN WE WERE YOUNG MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ADOPTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WIERZĘ W MAGIĘ IMPREZOWICZ DEVIL IN DISGUISE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI NA DIECIE Praktykuję jogę NOTHING BREAKS LIKE A HEART TWÓJ NOWY DOM SING A SONG GHOST MOVIE I'M SO HIGH! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM GROUP CHAT
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Jest stażystką w szpitalu, więc spędza tam znaczną część swojego czasu. Lubi Teddy'ego bardziej, niż powinna.
26
163

Post

Mruknęła wprawdzie ciche mhm w ramach potwierdzenia, ale zrobiła to bez najmniejszego przekonania. Nie tyle dlatego, że nie była osobą, którą cechowała jakakolwiek asertywność, ale bardziej z powodu tego, że mówiły o Rykerze. Mogła się założyć, że ostatnie co udałoby jej się skierować w jego stronę to prośba by się odwalił. Nawet jeśli minęło dużo czasu, nawet jeśli odrobinę dorosła i nawet jeśli powinna. Nic więc dziwnego, że pytanie Ziny sprawiło, że wyprostowała się nieznacznie. Naturalna byłaby odpowiedź, że nie — i taką udzieliłaby jeszcze kilka dni temu. Pewność siebie nagle jednak wyparowały z Gianny po tym, jak na niego wpadła.
— Chyba nie — odpowiedziała więc mając nadzieję, że Zina nie wyłapie tego niepewnego tonu. Mimo wszystko ciężko było jej wyrzucić z głowy obraz mężczyzny, szczególnie, że wyglądał na tak zmęczonego, że czuła zadziwiającą potrzebę ku temu, by ponownie się nim zainteresować. Może nawet by wyciągnąć ręce i go wtedy przytulić, skoro nie umarł na tej nieszczęsnej plaży. I paskudnie gryzło ją to, że nie mogła się za bardzo wychylać, bo to nie jej sprawa, co takiego się u niego działo.
— Obiecuję, że tego nie zrobię — zapewniła rozbawiona. Chociaż mimo wszystko automatycznie przed oczami stanęły jej ostatnie wydarzenia. Wywołały one lekki uśmiech na twarzy Gi, który zwrócił jej uwagę w momencie, w którym już przymierzyła w pełni podrzuconą jej bieliznę. W tej czuła się zdecydowanie pewniej. Całkiem jej się tez podobała, chociaż zdawała sobie doskonale sprawę z tego, że nie istniało aktualnie zbyt wiele szansa na to, że jeśli ją zakupi to wyciągnie z szuflady w najbliższym czasie. Wyszła więc z tej przebieralni chwilę później. Mniej więcej wtedy, gdy faktycznie padło trzy ze strony Ziny. — Trupy tego nie zobaczą już — dodała w ramach zapewnienia. Chociaż słowa te kierowała chyba bardziej do siebie, bo nagle trudniej było jej myśleć o Rykerze w kategoriach byłego problemu. Znowu nabrał na aktualności, nawet jeśli szczęśliwie nie w takim stopniu. — Powinnaś to kupić, zdecydowanie. Ja się waham, bo nie wiem, czy to najbardziej potrzebna mi teraz rzecz — przyznała. Nie miała tendencji do wydawania pieniędzy na życie, których nie klasyfikowała jako artykuły pierwszej potrzeby. Dlatego jej rozsądek się teraz odzywał i przypominał, że na stażu w szpitalu niekoniecznie zarabia tyle, by mogła szaleć przesadnie na zakupach.

Zina Villeda
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER TEXT ME! DAWCA ORGANÓW MEDYCYNA JESTEM KRUKONEM WRAŻLIWIEC SCHLUDNY WOLĘ ŁAGODNIE TWÓJ NOWY DOM SMERF PRACUŚ RACZEK NIEBORACZEK GROUP CHAT
mów mi/kontakt
becia#6797
a
Awatar użytkownika
And I wonder if I ever cross your mind
For me it happens all the time
23
167

Post

- Chyba? - Zapytała spokojnie, bo nie zamierzała jej oceniać, czy coś, ale chciała dla tej kluski jak najlepiej i niekoniecznie, by to był jakiś głupol lub chłop bez nogi, który zaraz znajdzie na randkę inną laskę, tak? Zasługiwała na kogoś, kto poświęci jej więcej uwagi. Zawsze myślała o innych, czuła dziką potrzebę zaspokajania kogoś potrzeb, pragnień i leczenia każdego rodzaju cierpienia. Nie chciała, by to sprowadziło ją do kolejnego faceta, którego będzie chciała "uratować". Potrzebowała kogoś nie wybrakowanego, nie zbrukanego i takiego, kto ją podniesie na duchu, a nie będzie ciągnąć na dno, czy też będzie żerować na jej dobrym sercu. Nie chciała widzieć, jak się męczy. To nie było zupełnie potrzebne. Poza tym, czasem fajnie było jednak polegać na kimś, a nie być wiecznym oparcie. Zina miała wrażenie, że przez to jej dobre serce, jeszcze nie raz wpakuje się w coś kompletnie głupiego i nierozsądnego i że ktoś ją wykorzysta. Czy tego chciała? Na pewno nie.
- Nie byłabym taka pewna, Lowell - mrugnęła do niej, bo oczywiście, pocałunek był przyjemny, zwłaszcza z przyjaciółką. Nic między nimi nie udziwnił, a na dodatek nie przeszkadzał w tym, by dziewczyny razem mieszkały. Miała nadzieję, że mimo wszystko była też zadowolona z tego wypadu. To zawsze lepsze niż dzień na plaży, czy spędzanie czasu w barze - zrobiły coś nowego, śmiesznego, a może i przydatnego! Nawet jeśli Gianna upierała się, że nie ubierze za szybko tej bielizny. - Hm... - uśmiechnęła się tylko, patrząc podejrzliwie na brunetkę, ale przecież nie mogła powiedzieć, że jej nie wierzy. Okej, pewnie mało to było przekonywujące, ale jeśli uważała, że Ryker już nigdy jej nie zobaczy w takim wydaniu - pewnie miała rację. - Teraz czy nie, załatwię nam zniżkę, a Ty to kupisz, bo wyglądasz super seksownie. I jak nie dla jakichś frajerów, to założysz do dla mnie - przesunęła palcem po ramiączku biustonosza, zbliżając się niebezpiecznie do Lowell. Czy to dziwne, że chciała znów ją pocałować? Że mogłaby dzisiaj zawinąć się z nią w kocyk i po prostu przytulać? Przecież nikomu krzywdy nie robiły, a wyczuwalna chemia gdzieś tam sobie latała. - Hmm.. zrobisz to dla mnie, prawda? - Spojrzała na dziewczynę maślanym wzrokiem. - W końcu, jestem o wiele fajniejsza od takiego Rykera... - może nie miała penisa, okej i sześciopaku, ale przecież Gianna nie stawiała tylko na chłopaków!

gianna lowell
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER WHEN WE WERE YOUNG MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ADOPTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WIERZĘ W MAGIĘ IMPREZOWICZ DEVIL IN DISGUISE NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI NA DIECIE Praktykuję jogę NOTHING BREAKS LIKE A HEART TWÓJ NOWY DOM SING A SONG GHOST MOVIE I'M SO HIGH! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM GROUP CHAT
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Jest stażystką w szpitalu, więc spędza tam znaczną część swojego czasu. Lubi Teddy'ego bardziej, niż powinna.
26
163

Post

Nagle uzmysłowiła sobie jak żałośnie brzmiało jej pełne zawahania chyba. Miała ochotę zagryźć wargi i przywalić głową w najbliższą ze ścian. Zamiast to jednak zrobić wypuściła głośno powietrze. — Nie tak, ale nadal chciałabym, żeby wszystko u niego było jak najlepiej — wyjaśniła. Poczuła to już wtedy, na plaży. To dojmujące przekonanie, że powinna się o niego zatroszczyć. Czuła coś podobnego kilka lat temu, zanim wszystko stało się dla niej bardziej romantyczne. Kiedyś, gdy o tym myślała, była przekonana, że ponowne spotkanie z Harringtonem nie zrobi już na niej wrażenia. Od czasu, gdy się rozstali spotkało ją wystarczająco dużo rzeczy, by miała czym zapychać swoją głowę. A jednak nic nie było takie proste. Może dominujący okazał się tak, że podczas ich pierwszego natknięcia się na siebie już musiała go ratować. Prawie tak, jak kiedyś. Tyle tylko, że wtedy starała się naprawić w środku i obrała do tego najgorszą ze ścieżek.
Wolała nawet go teraz nie przywoływać w myślach. Gdyby dopuszczała do siebie możliwość, że faktycznie, Ryker któregoś dnia będzie mógł docenić dobry gust Ziny, prawdopodobnie zalałaby się tutaj rumieńcem, niczym głupiutka nastolatka. Niespieszno jej było w sumie do zmieniania tego, że tylko Villeda ją mogła podziwiać w tych całych koronkach. — Dobrze. W takim razie ubiorę to dla ciebie — obiecała z lekkim rozbawieniem. Zaraz potem jednak odrobinę spoważniała. Zina znalazła się jakoś bliżej, jej dotyk na nagim ramieniu był zupełnie delikatny i niespodziewany. Zerknęła na przyjaciółkę i uśmiechnęła się lekko, może nawet nieśmiało, bo uderzyło ją to, że lubiła, gdy Villeda było tak blisko niej. Całkiem jej się to podobało. Jej samej też przyszło do głowy, że z chęcią znowu przycisnęłaby swoje usta do warg Ziny. Miała jednak wystarczająco rozsądku, by nie robić tego przy przebieralniach. Nawet nie przeszkadzało jej, że przywołała znowu jego imię. Chwilowo stała za blisko, żeby mogła się na tym skupić.
— Oczywiście, że jesteś. Co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości — zapewniła zwyczajnie, całkiem luźno i nawet uśmiechnęła się znowu. Nie było co do tego najmniejszych wątpliwości. Zina była względem niej kochana — często nawet zachowując się jak starsza siostra. Chociaż to Gi podobno przewyższała ją wiekiem.

Zina Villeda
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER TEXT ME! DAWCA ORGANÓW MEDYCYNA JESTEM KRUKONEM WRAŻLIWIEC SCHLUDNY WOLĘ ŁAGODNIE TWÓJ NOWY DOM SMERF PRACUŚ RACZEK NIEBORACZEK GROUP CHAT
mów mi/kontakt
becia#6797
ODPOWIEDZ