Część turystyczna wyspy
a
Awatar użytkownika
<3
00
000

Post

Obrazek
The Best Coder of 2020 WŁADZA BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! SEX TELEFON - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" LILY OF THE VALLEY - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TRUST ME, I'M A DOCTOR! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" BARANEK SHAUN - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!"
mów mi/kontakt
administrator
a
Awatar użytkownika
Przyjechał do miejsca, z którego pochodzi, gdy znalazł się na skraju bankructwa; zdecydowanie nikt nie cieszy się z jego powrotu.
33
186

Post

#2
Ciężko było mu przebywać w domu, kiedy Andy'ego nadal nie było w miasteczku. Chociaż przed przylotem wydawało mu się, że naprawdę trafiło mu się, że jego kumpel zgodził się go przygarnąć na trochę, tak w tym momencie właściwie nie było dnia, kiedy Reece nie zastanawiał się jak uciec z tego miejsca i przede wszystkim, jak zrobić to z klasą. Oddech Marlow na swoim karku czuł stale, nawet wtedy, kiedy kobiety nie było w domu - wiedział doskonale, że to zaczynało podpadać pod jakąś paranoję, ale to nie zmieniło absolutnie niczego w jego podejściu. I chociaż jej brat przecież prosił go, by Lannister nie robił żadnych głupot i możliwie schodził jej z drogi, coraz ciężej było mu siedzieć jedynie w swojej sypialni i udawać, że wcale go nie ma. Po kilku dniach w ten sposób miał wrażenie, że za moment po prostu eksploduje. Myśl o tym, że ewentualna konfrontacja z byłą mogła być fatalna w skutkach nie pomagała mu ani trochę. Nic dziwnego, że w końcu zaczął kombinować.
Wynajęcie samochodu od początku uważał za świetną decyzję, chociaż pewnie wcale nie była taka świetna dla jego portfela. Tym zdawał się być jednak niewzruszony kompletnie, bo wciąż powtarzał sobie, że to przecież wszystko tylko chwilowe, że niebawem znajdzie sobie jakieś zlecenie, a kiedy już zacznie zarabiać, prędko wyniesie się od Andy'ego (i Marlow) na swoje, a wtedy już nie będzie musiał się martwić o to, że przez chwilę żył za ostatnie oszczędności. Być może dość naiwnie z jego strony, wciąż niemal ślepo wierzył w to, że jego blokada twórcza to kwestia dni i wszystko niebawem minie - dzięki temu i dzięki możliwości wyjścia z domu i pozałatwianiu rozmaitych spraw, humor naprawdę mu dopisywał. Wychodząc ze sklepu po kolejnych małych zakupach, dostrzegł w okolicy auta jakieś małe zgromadzenie, ale oczywiście nie przeszło mu nawet przez myśl to, że sytuacja mogłaby dotyczyć jego. Nie przywiązując do tego większej uwagi, już z pewnej odległości otworzył samochód przyciskiem, zanim jeszcze zdołał do niego podejść. Czy przeszło mu przez myśl, że oto zaparkował jak ostatni kutas i kogoś zablokował? Jeśli jeszcze nie jest to jasne, odpowiem - otóż nie.

Aurora Ferguson
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA PRACA W PRZEMYŚLE FILMOWYM CZARNA OWCA I’M MOVING OUT! PANIE WŁADZO... DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
pan maruda
a
Awatar użytkownika
I thought that we were friends, but when I realized that we were so much more, it was too late
30
175

Post

#15

Pytanie powstawało pierwsze, jak on w ogóle znalazł się na wyspie. I co robiła tam też Aurora, ale da się to jakoś ominąć. Prom miał odpływać za jakieś pół godziny, co wiązało się z tym, że Ferguson musiała załatwić wszystkie sprawy na Isla de Flores i zdążyć, bo potem ostatni był za kilka godzin, a naprawdę chciała znaleźć się szybko w swoim łóżku. A raczej, najpierw wykonać morderczy trening, a potem dopiero odnaleźć upragnioną kanapę czy wygodny materac i umrzeć. Czasem tak miała, że potrzebowała dnia na katowanie swojego organizmu, a potem długi sen. Póki mogła. Oczywiście to były tylko plany, tak? Miały zostać szybko pokrzyżowane przez niezapowiedzianego bufona, który ją zastawił. I jak miała wyjechać? Ba. Jak miała dostać się na prom w te kilkanaście minut, jeśli właściciela auta ani widu, ani słychu? Wsadziła paczki z ozdobami oraz tort, który zamówiła dla posterunku i który miała odebrać za uprzejmością pani Perez w resorcie Harringtonów. W komendzie Cape Coral miały odbywać się obchody pride month, ze względu na pewien odsetek osób, które były związane z lgbtq nie tylko własną orientacją, ale i przekonaniami. Na nią spadły pewne obowiązki, gdyż była kobietą i jej zmysł na pewno byłby lepiej odebrany, dlatego wychodząc z kilku miejsc, otoczona była jedynie motywem kolorowej, tęczowej flagi. Grunt, że balony zamówili już w mieście. Dalej nie widziała sensu jechania pół godziny z tortem, następnego dnia, ale rozumiała, że miał być smaczny i zjadliwy, a niestety nikogo nie znała w tamtych rejonach, kto robiłby dobre ciasto. To, co sprawdzone, zawsze miało gwarancję powodzenia. Wściekła odblokowała drzwi, wsadziła wszystko na miejsce pasażera i rozglądnęła się.
Pięć minut czekania i nic. Nie mogła czekać. Zadzwoniła po lawetę, bo ktoś ewidentnie ją tak przyblokował, że nie dało się odjechać, a ona naprawdę nie miała na to czasu. Ani chęci. Ten dzień na dodatek nie należał do najlepszy, okej? Reece natrafił na te dni w miesiącu, które sprawiały, że zaczynała się cała gotować, bo choć na ogół była dość przyjaźnie nastawiona, teraz wszystko się kumulowało. Okres, jej podły humor, jakiś palant, co nie umie parkować i zastawia ludzi oraz ten cholerny tort, który pewnie się roztopi. Kilka osób zainteresowało się jej podniesionym głosem przez słuchawkę, gdzie tłumaczyła kulturalnie, że "jakiś zjebany chuj zastawił ją i że mają się tu zjawić jak najszybciej, bo ona musi zdążyć na prom", pokrzyczała też coś na temat odznaki i że nikt nie szanuje w tych czasach policji i gdy już miała się rozłączyć, bo rozmowa nie wprowadzała nic logicznego do sytuacji, ani nie rozwiązywała jej problemów, zainteresowany się znalazł. - Hej, Ty! Nikt Cię nie nauczył, gnoju, parkowania? Nie wiem, mam wrażenie, że teraz rozdają te prawo jazdy ludziom, którzy nie powinni w życiu siadać za kółko - no jak można było być tak bezmyślnym? Czy on jeden na świecie był? - Dokumenty proszę, prócz lawety wypiszę Ci mandat, choć dawno tego nie robiłam - wysunęła legitymację zza paska, wraz z odznaką i pokazała tak, by nie mignęło mu nic. Złota blacha mówiła sama za siebie. Miał lekko przewalone, pod wieloma względami. Choć jeszcze nie wiedziała, że to właśnie z nim tańczyła swoje wolne tańce na balu szkolnym. Nawet jeśli twarz wydawała się znajoma, minęło sporo czasu.

Reece Lannister
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! BABY YODA - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Trying my best NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP DUSZA TOWARZYSTWA TUBYLEC WIECZNIE NIEWYSPANY Praktykuję jogę WIELBICIEL HERBATY PIJAM WHISKY WIELBICIEL INDYJSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL SUSHI JESTEM ZAWSZE NA CZAS PRACOWITY SCHLUDNY TYP OSOBOWOŚCI: DOWÓDCA NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI ROMANTYK JESTEM ŚLIZGONEM BARAN EMERGENCY SERVICES RZUCIŁEM/AM STUDIA WYSPORTOWANA SINGIEL Mistrz sudoku A TY CAŁUJ MNIE! GOOGLE ME Food Fight Loża hejterów DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM PANIE WŁADZO... FEAR FACTOR PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY SMERF PRACUŚ PRAWDA CZY WYZWANIE? NOTHING BREAKS LIKE A HEART DANCING QUEEN SING A SONG THANK YOU FROM THE MOUNTAIN MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN NOTHING LASTS FOREVER HAPPY BIRTHDAY! IT WAS AN ACCIDENT! FRIENDZONE SUNRISE SUNSET sticks and stones
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Przyjechał do miejsca, z którego pochodzi, gdy znalazł się na skraju bankructwa; zdecydowanie nikt nie cieszy się z jego powrotu.
33
186

Post

Wszystkie chwyty zdawały się być dozwolone, kiedy chciało się uciec, a przynajmniej z takiego założenia najprawdopodobniej wychodził Reece kiedy kilka godzin temu znalazł się się tutaj. Im dalej od domu Lattimore'ów, tym lepiej na ten moment i tego miał zamiar się trzymać. Cieszył się wolnością jak dziecko, chociaż wiedział doskonale, że to bardzo ulotne chwile i niebawem przyjdzie mu wrócić do domu na noc - a może to właśnie dlatego z taką chęcią zwiedzał miasto tego dnia? Miałoby to wiele sensu. Był trochę jak zwierzę, które się wyrwało, zasmakowało wolności i tak mu się spodobało, że nie chciało nigdy więcej wracać. Jedyne, co go martwiło tak na dobrą sprawę to fakt, że stale miał z tyłu głowy myśl, że przecież stałe uciekanie nie było rozwiązaniem. Nie mógł ciągle chować się przed odpowiedzialnością, nie mógł pozostawać w ruchu niczym jakiś żywy cel. To nie było zdrowe na dłuższą metę i musiał albo w końcu się pogodzić z koniecznością jakiejś większej konfrontacji albo uciec czym prędzej, ale tak już na dobre, na stałe i zostawić za sobą Hope Valley, przeszłość i wszystko co tylko związane z tym miejscem. Pewnie to drugie byłoby dla niego i dla wszystkich innych zdrowsze, ale... znając jego skłonności do pchania się w tarapaty, łatwo można było wywnioskować, ku której z opcji skłaniał się bardziej jeśli już.
I tak był tym wszystkim zaaferowany, że chwilę mu zajęło połączenie kropek i zorientowanie się, co właściwie ma miejsce kiedy znalazł się już przy swoim aucie i zdołał wysłuchać słów kobiety. Kobiety, która wyglądała mu jak ktoś, kogo znał, co początkowo zignorował, bo miał to odczucie właściwie co chwilę, gdy przechadzał się po mieście. Co druga twarz wydawała mu się jakoś dziwnie znajoma i co pięć minut łapał paranoję, że oto trafiał na kogoś, kogo wolałby nie spotkać, a po chwili okazywało się, że tylko mu się wydawało. Siłą rzeczy jej przyglądał się jednak dość intensywnie, zwyczajnie nie wierząc do końca temu, co słyszy. On także miał temperament i nie raz pieklił się bez powodu, ale czegoś takiego jak w jej wypadku chyba jeszcze nie widział. - Mhm… mam nadzieję, że już lepiej - rzucił oschle, z kpiącym uśmieszkiem kiedy tylko skończyła się na nim wyżywać. No bo jak inaczej to nazwać? Nie miał zamiaru być miły w obliczu takiej sytuacji i się hamować. Bo właściwie... co mogła mu zrobić, dać kolejny mandat za to, że był bezczelny? Nie wydawało mu się, a nawet jeżeli to śmiało - z chęcią się od niego odwoła i opisze jej zachowanie, któremu daleko było do tego, co powinien reprezentować sobą stróż prawa. Sięgnął po portfel, ale zawahał się nim wyjął dokument. - Mogę zerknąć jeszcze raz? Mam słaby wzrok - skomentował jej niedbałe okazanie odznaki, a jego uśmieszek nie chciał zbladnąć. Nie chodziło o to, że jej nie wierzył, ale skoro zdecydowała się postawić na brak kultury, on zamierzał wykorzystać sytuację i trochę ją powkurzać. A że prawo w tym przypadku stało po jego stronie to tylko lepiej się składało.

Aurora Ferguson
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA PRACA W PRZEMYŚLE FILMOWYM CZARNA OWCA I’M MOVING OUT! PANIE WŁADZO... DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
pan maruda
a
Awatar użytkownika
I thought that we were friends, but when I realized that we were so much more, it was too late
30
175

Post

Och, no tak, musiała trafić na bezczelnego typa, na dodatek pewnie jeszcze nie tutejszego, bo przecież normalnie nie miała problemów z mieszkańcami Hope Valley. Jak się jakiś kretyn nawijał, to albo był to Jeremy, który doprowadzał ją swoją adwokacką gadką do szału, albo jakiś turysta, który myślał, że mu wszystko wolno. Ale niestety nie. Nie chciała jednak niczego z góry zakładać, poza okropnym charakterem bruneta, dlatego poczekała, aż łaskawie podejdzie bliżej i poda jej dokumenty, a nie będzie się bawił. Na usta cisnęło jej się, że pewnie powinien zainwestować w okulary, skoro ślepota go w tym wieku już dopada, ale ugryzła się w język, krzywiąc jedynie nieznacznie. Pokazała mu odznakę ponownie, niech sobie nawet spisze numery, skoro mu tak bardzo zachodziła właśnie za skórę, choć jeszcze nic takiego mu nie zrobiła, a to wina leżała po jego stronie. - Lepiej by było, jakbyś łaskawie odjechał albo nie wiem, nie zastawiał innych ludzi? - Spojrzała na mężczyznę unosząc brew do góry. Naprawdę nie widział, ze ktoś stał? Czy po prostu było mu tak wszystko jedno, że postanowił być wrzodem na dupie innych osób? Właśnie akurat dziś? Gdy ten cholerny lukier z babeczek się topił.
- Teraz proszę o dokumenty - skoro się już przyglądnął jej odznace, wyciągnął w jej stronę dokumenty, dowód i prawo jazdy, w pierwszej chwili kompletnie nie zajarzyła z kim ma do czynienia, wypisując kolejne literki raz po raz. W końcu nie jeden Reece i nie jeden Lannister na tym świecie chodził na pewno, a zirytowana detektyw nie zamierzała przepuszczać nikogo, nawet po znajomości, przynajmniej w momencie, gdy ten ktoś zachowywał się jak cep. Dopiero, gdy wypisała wszystko, na dodatek na masce jego samochodu, i już miała oddawać mandat wraz z dokumentem, coś ją olśniło. Wyciągając rękę w stronę bruneta zmrużyła oczy. Zeszła z niej trochę ta para, wyżyła się na kartce papieru, choć powiem szczerze, najchętniej to by mu w tamtym momencie nos złamała i przyjrzała się uważnie Lannisterowi. - Chwila.. - mruknęła, wracając ręką do siebie i zerkając to w górę, to w dół, jakby porównywała wszystko. Kilka wspomnień wróciło, namalował się w jej głowie obraz kogoś z kim świetnie niegdyś się bawiła, a teraz, co? Czy to naprawdę on? Czy wrócił? Co właściwie się z nim działo przez ten czas? - Reece.. hej, czy ty przypadkiem w średniej nie tańczyłeś z Ferguson na balu? Aurorą - jeszcze mu się nie przedstawiła, chcąc wybadać grunt. W końcu, nie była nieomylna, a on równie dobrze mógł mieć lewe papiery. Czego to świat nie widział do tej pory.

Reece Lannister
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! BABY YODA - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Trying my best NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP DUSZA TOWARZYSTWA TUBYLEC WIECZNIE NIEWYSPANY Praktykuję jogę WIELBICIEL HERBATY PIJAM WHISKY WIELBICIEL INDYJSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL SUSHI JESTEM ZAWSZE NA CZAS PRACOWITY SCHLUDNY TYP OSOBOWOŚCI: DOWÓDCA NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI ROMANTYK JESTEM ŚLIZGONEM BARAN EMERGENCY SERVICES RZUCIŁEM/AM STUDIA WYSPORTOWANA SINGIEL Mistrz sudoku A TY CAŁUJ MNIE! GOOGLE ME Food Fight Loża hejterów DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM PANIE WŁADZO... FEAR FACTOR PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY SMERF PRACUŚ PRAWDA CZY WYZWANIE? NOTHING BREAKS LIKE A HEART DANCING QUEEN SING A SONG THANK YOU FROM THE MOUNTAIN MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN NOTHING LASTS FOREVER HAPPY BIRTHDAY! IT WAS AN ACCIDENT! FRIENDZONE SUNRISE SUNSET sticks and stones
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Przyjechał do miejsca, z którego pochodzi, gdy znalazł się na skraju bankructwa; zdecydowanie nikt nie cieszy się z jego powrotu.
33
186

Post

Na jej nieszczęście, Reece nie był ani turystą, ani jak mniemam kimś z jej życia, kto doprowadzał ją do szału chociaż pomimo, że jeszcze jak dotąd nie połączyli kropek, w pewnym sensie on także był kiedyś elementem jej życia w jakimś małym stopniu. I w naprawdę zamierzchłych czasach, które dotychczas spoczywały na samym dnie skrzyni podpisanej jako jego wspomnienia. Liceum było ostatnim, do czego by wracał myślami, podobnie jak dzieciństwo i generalnie - Hope Valley. Co mogło być błędem, jak idealnie pokazywała zaistniała sytuacja. Gdyby tylko kojarzył fakty lepiej i miał troszkę lepszą pamięć do twarzy... może udałoby się nawet uniknąć częściowo całej tej farsy, gdyby zaczął od razu z czymś w stylu "Aurora? Kopę lat!", ale niestety nie mogli się już o tym przekonać. Naprawdę był fatalny jeśli chodziło o pamięć fotograficzną, z imionami wcale nie było zresztą lepiej. Nic dziwnego, że ani jej oblicze, ani odznaka, o którą się tak dobitnie dopominał ewidentnie w celu zirytowania jej, nie powiedziały mu nic. Zupełnie. Nic a nic. - Może uda mi się to wziąć pod uwagę następnym razem. A może trafię na funkcjonariusza, który nie będzie próbował udowodnić swoim zachowaniem, że na każdego z was szkoda strzępić ryja - warknął, nie spuszczając z niej wzroku gdy oddawał jej odznakę. Jej imię i nazwisko nie przywołało wspomnień, ale z pewnością utworzyło nowe; Reece bez wątpienia miał już wryte w pamięć zarówno te dane, jak i jej twarz, która nie przypominała już tego, jak kobieta wyglądała kiedyś. Nic dziwnego zresztą, ile minęło? Piętnaście lat? Może przesadzał, ale na pewno więcej, niż dekada, a to już było wystarczające, by zapomniał. Dlatego niczego nieświadomy wręczył jej dokumenty, chcąc by wypisała mu jak najszybciej mandat i co tylko chciała, bo chciał już stąd odjechać. Nie wiedział nawet o tym, że pewnie i tak nie miał szansy zdążyć na prom i utknie na wyspie na kolejną godzinę czy kto wie ile. Że też mu się zechciało wybrać na wycieczkę krajoznawczą! - Co? - rzucił niezbyt elokwentnie kiedy padło z jej strony pytanie. Przez momencik nie wiedział, o czym ta kobieta do niego mówiła, ale po chwili połączył kropki i po dokopaniu się do naprawdę odległych wspomnień, wreszcie uniósł brwi ku górze. - Owszem. Nawet byliśmy na nim razem - przyznał w końcu, przyglądając jej się. Jakie były szanse, że to była ona? Nie umiał oszacować, ale pewnie całkiem duże, patrząc po jej minie.

Aurora Ferguson
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! BOGATE CV That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA PRACA W PRZEMYŚLE FILMOWYM CZARNA OWCA I’M MOVING OUT! PANIE WŁADZO... DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM
mów mi/kontakt
pan maruda
a
Awatar użytkownika
I thought that we were friends, but when I realized that we were so much more, it was too late
30
175

Post

Wywróciła oczami. - Jeszcze chwila i naprawdę sobie gościu nagrabisz, tak? Powiedz o dwa słowa za dużo, a naprawdę nie będę miała skrupułów, by Cię po prostu wziąć na dwa cztery za obrażanie funkcjonariusza. Może trochę para zejdzie, jak sobie posiedzisz na komisariacie, gdy Twoje auto będzie odholowane na nasz parking. A to trochę kosztuje - mruknęła, bo zaczynał ją naprawdę irytować i w tym momencie miał jedynie szczęście, że nazywał się Reece, Rory miała dobrą pamięć i że tańczyli razem na balu, bo miała dobre wspomnienia. Nie zapominała o ludziach tak szybko, jak pan maruda na załączonym obrazku. Spojrzała uważniej na dokumenty, na niego, jakby chciała się upewnić, że nie ma zwidów, że to naprawdę on i że zaraz nie strzeli jakąś głupotą, bo w końcu - mogło być sto Johnów Smithów w Hope, tak samo jak i Reece'ów ostatecznie, mimo iż nie miał bardzo popularnego imienia i nazwiska, wszystko było możliwe. Od razu jakby para z niej uleciała, mimo iż sekundę wcześniej chciała zabić właściciela samochodu, który ją zastawił, który sprawiał, że jej babeczki teraz topiły się w środku i który jeszcze zachowywał się na tyle bezczelnie, że podnosił jej ciśnienie. Oddała mu dokumenty i westchnęła.
- W takim razie, ze względu na starą znajomość, powinieneś trochę spuścić z pary i zacząć parkować, jak człowiek, Reece - uśmiechnęła się delikatnie - w liceum nie byłeś takim dupkiem - w końcu tak ją zauroczył, że poszła z nim na bal, tak? Spędziła z nim bardzo dobry wieczór, bawili się świetnie i przednio, nie mieli nigdy problemów ani w trakcie trwania szkoły, ani po niej, póki nie wyjechał i kontakt po prostu się nie urwał. Zbiegowisko na szczęście się ulotniło, więc poza jakimiś przechodniami nie mieli takiej widowni. - To ja, Rory - dodała dla pewności, bo jego mina chyba mówiła, że nie bardzo wie, co się tutaj wydarzyło - odwołam lawetę, ale serio, powinieneś popracować nad tym - pokazała na jego wóz i przestrzeń, której nie było, między ich samochodami, po czym uśmiechnęła się szerzej i zadzwoniła, by odwołać transport. Powiedziała, że sobie dała już radę i nie potrzebuje ich dennego "ale zaraz przyjedziemy". Tak, zdecydowanie to nie był dla niej najlepszy dzień i pewne social skillse powinny zostać podreperowane, ale jeszcze chwilę musiała odsapnąć do tej bezsensownej kłótni z brunetem. - Więc.. kiedy wróciłeś? - Zapytała, opierając się tyłkiem o maskę swojego samochodu.

Reece Lannister
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! BABY YODA - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Trying my best NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP DUSZA TOWARZYSTWA TUBYLEC WIECZNIE NIEWYSPANY Praktykuję jogę WIELBICIEL HERBATY PIJAM WHISKY WIELBICIEL INDYJSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL SUSHI JESTEM ZAWSZE NA CZAS PRACOWITY SCHLUDNY TYP OSOBOWOŚCI: DOWÓDCA NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI ROMANTYK JESTEM ŚLIZGONEM BARAN EMERGENCY SERVICES RZUCIŁEM/AM STUDIA WYSPORTOWANA SINGIEL Mistrz sudoku A TY CAŁUJ MNIE! GOOGLE ME Food Fight Loża hejterów DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM PANIE WŁADZO... FEAR FACTOR PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY SMERF PRACUŚ PRAWDA CZY WYZWANIE? NOTHING BREAKS LIKE A HEART DANCING QUEEN SING A SONG THANK YOU FROM THE MOUNTAIN MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN NOTHING LASTS FOREVER HAPPY BIRTHDAY! IT WAS AN ACCIDENT! FRIENDZONE SUNRISE SUNSET sticks and stones
mów mi/kontakt
inner itachi
ODPOWIEDZ