015.
+ wdziankoDlaczego musiał wpaść na taki głupi pomysł jak potańcówka i to jeszcze organizowana w szkole? Sam Hill nie chciał iść, ale kiedy rzucił mimochodem w stronę Donovana, że jest ona organizowana to ten stwierdził, że w sumie mogą się wybrać. Razem. Przez krótki moment brunet robił listę wszystkich za i przeciw, ale uznał że więcej jest rzeczy na plus, będą mogli się rozerwać, spędzić ze sobą czas, może nawet coś zjeść na koszt organizatorów. Brunet nie miał zbytnio pomysłu na kostium, mógł zawsze iść w tamtym Myersa z którym miał bardzo przyjemne wspomnienia podczas zwiedzania Nawiedzonego Domu, ale z drugiej strony musiał mieć coś nowego. Postawił na pirata, wyszukanie odpowiednich ubrań nie zajęło mu zbyt dużo czasu, na szczęście jego garderoba składała się praktycznie z samych ciemnych kolorów, a czarny był jego motywem przewodnim podobno w czarnym wszystkim jest ładnie.
Postanowili, że przebiorą u Christiana w apartamencie, gdzie było na pewno przytulniej niż w ponury domu Stuarta, kochał ten dom ale czuł się w nim bardzo samotnie. Kiedy byli gotowi razem podjechali pod szkołę. Czuł się co najmniej dziwnie w swoim przebraniu, a kiedy zerkał w kierunku Christiana to nagle jego myśli szalały a ciało bruneta mimowolnie reagowało na ten widok.
- Nadal sądzę, że powinieneś ubrać koszulkę - mruknął delikatnie w jego stronę gdy wysiadali z auta. No i jeszcze czuł dziwne ukłucie w klatce piersiowej kiedy skierowali krok w kierunku szkoły, a potem weszli do głównej sali. Stu chwycił ciasteczko z wróżbą dając jedno swojemu partnerowi na dzisiejszy wieczór, a drugie biorąc dla siebie.
Ugryzł kawałek a kiedy dostał się do niej to zerknął na karteczkę.
- Na realizację marzeń trzeba zapracować — więc nie marudź, tylko działaj! - przeczytał na głos, rzucając delikatnie spojrzenie swojemu przyjacielowi, wzruszył tylko lekko ramionami na to a raczej parsknął delikatnie do tego. Wzrokiem przebiegł po sali, unoszące się dynie pod sufitem na pewno dodawały uroku, jak i powodowały że goście czuli się niczym w magicznym świecie. Hill już otworzył usta i miał coś powiedzieć kiedy jakaś panienka przeszła obok nich uśmiechając się i trzepocząc rzęsami w kierunku Donovana. Pirat tylko zacisnął szczękę.
- Muszę się napić.
Nie czekając nawet na słowa przyjaciela skierował kroki do baru niezbyt się interesując czy ten idzie za nim czy nie. Można było zobaczyć napięcie na jego twarzy jak i całym jego ciele gdy pomyślał tylko o tym, że Donovan mógłby mieć każdą kobietę w tej sali gdyby się tylko o to postarał.
Christian Donovan