Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

006.


Od przeszło trzech kwardansów wpatrywała się tępo w lustro, zawieszając spojrzenie na własnym, płaskim jeszcze brzuchu. Zdawać się mogło, ze tkwiła przy tym w zawieszeniu, ale w rzeczywistości nie mogłaby marzyć o niczym innym. Odkąd jeden z testów pokazał dwie kreski, Wren nie była w stanie wyrzucić ze swojego umysłu wizji rodzicielstwa i wszystkich kłopotów, które miało ono za sobą pociągać. Im głębiej się w tym posuwała, tym skuteczniej próbowała przekonać się do myśli, że potencjalna wpadka po prostu nie mogła się zdarzyć. Byli dwójką zapatrzonych w siebie nawzajem osób, owszem. Zdarzało się również, że nie potrafili odkleić od siebie rąk, ale to nigdy nie doprowadziło ich do jakiegoś skrajnie bezmyślnego zachowania. Starali się być odpowiedzialni, aby w ten sposób uniknąć właśnie takiej sytuacji. Niestety, los wcale nie chciał być dla nich aż tak uprzejmy, o czym Fitzgerald zmuszona była dziś przekonać się w samotności. Przez wzgląd na to, że ich relacja nadal pozostawała tajemnicą, Wren nie mogła zabrać ze sobą nikogo, kto byłby obok i trzymałby ją za rączkę, kiedy sama mierzyła się z tak cholernie trudnym dla niej zadaniem. Co ciekawe, nie rozsypała się jednak, kiedy lekarz złożył jej swoje gratulacje. Nie, przyjęła tę wiadomość, robiąc dobrą minę do złej gry, do ostatniej chwili nie pozwalając sobie także na panikę. Nawet teraz, kiedy znajdowała się już we własnym mieszkaniu, a na łóżku rozrzucona była medyczna papierologia, nie umiała przejąć się tym w pełni. Jakaś jej część nie umiała chyba przyjąć do wiadomości tego, że w niedalekim czasie tak wiele miało się zmienić. A może raczej zepsuć? Bo przecież nie miała prawa myśleć, że z dzieckiem na horyzoncie coś nagle stanie się lepsze. Niemniej, z zawieszenia wyrwał ją dopiero huk tuczonego szkła, które rozbiło się o podłogę, kiedy szklanka zsunęła się ze stolika popchnięta wibrującym telefonem. Rozsypała się w drobny mak, dokładnie tak jak zrobiły to wszelkie plany i pragnienia Wren, kiedy spadła na nią ta wspaniała nowina. Zanim cokolwiek uprzątnęła, zerknęła na wyświetlacz telefonu, dopiero po wiadomości od Hargreevesa reflektując się, że była już naprawdę spóźniona. Pospiesznie poprawiła podwiniętą bluzkę, wciskając ją w spodnie. Zaraz zgarnęła również wszelkie wyniki, które ponownie zajęły miejsce w jej torebce. A szklanka, cóż, pozostała dokładnie tam, gdzie postanowiła roztrzaskać się na kawałki. Choć Wren z mieszkania wyszła w pośpiechu, do bruneta udała się wolnym spacerkiem, ale ten również nie pozwolił jej na uporządkowanie własnych myśli. Niewykluczone, że na to pozwoli jej dopiero rozmowa z Hargreevesem, ale tej naprawdę się obawiała. Chociaż siedzieli w tym razem, a ich położenie nie było winą żadnego z nich, Fitzgerald i tak porządnie się stresowała, czego jednak nie dała po sobie poznać, kiedy już pojawiła się w jego mieszkaniu. Na wejściu przywitała się z Etną, a po wejściu w głąb mieszkania spostrzegła także Layne'a, któremu posłała delikatny uśmiech. - Odnoszę wrażenie, że to ona stęskniła się bardziej - skinęła głową w stronę drepczącego za nią psa, po czym dotarła do bruneta, któremu od razu zaplotła dłonie za szyją. - Cześć - rzuciła, zaraz też wychylając się w jego stronę, aby leniwie musnąć jego usta własnymi i chociaż na moment poczuć się tak, jakby wszystko było w porządku.
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
ma przerwę od koncertowania i sporo wolnego czasu, który w większości poświęca Wren
41
182

Post

-05-

Odkąd pojawiła się możliwość, że Wren mogła zajść z nim w ciążę, Layne chodził poddenerwowany. Przed nią starał się robić dobrą minę, ale wcale nie był tak spokojny, jak próbował to przed nią udawać. Bał się, że jej obawy mogą okazać się prawdziwe i cały czas zarzucał sobie to, że mógł być ostrożniejszy, żeby wyeliminować taką możliwość, ale tak naprawdę to wcale nie zależało od niego. Jeśli coś się stało, było to wynikiem przypadku, na który nie mieli żadnego wpływu, bo oboje uważali, żeby nie popełnić błędu i nie wpakować się w coś, na co żadne z nich nie miało ochoty. Dlatego pomimo całego tego zdenerwowania, Hargreeves nadal miał nadzieję, że ich podejrzenia okażą się być tylko fałszywym alarmem, a oni ze spokojem będą mogli wrócić do punktu, w którym byli jeszcze kilka dni temu. Bardzo tego chciał, ale brał też pod uwagę to, że sprawy nie pójdą po ich myśli i będa musieli zmierzyć się z całkiem nową rzeczywistością, która go przerażała, dlatego ostatnio nie miał co liczyć na spokojny sen czy pozbawiony stresu dzień. Nie, to było wykluczone dopóki lekarz nie rozwieje ich wątpliwości, które po wykonanych na własną rękę testach tylko się pogłębiły. Dlatego Layne upewnił się, że brunetka umówiła się na wizytę i chociaż bardzo chciał jej podczas niej towarzyszyć, to było niemożliwe. Ich relacja nadal pozostawała tajemnicą, a każdy wie jak szybko plotki roznoszą się po tak małych miejscowościach. Gdyby pokazali się razem u ginekologa, to prędko rozniosłoby się po mieście wraz z informacją, że pewnie wpadli. Hargreeves wolał oszczędzić tego zarówno sobie, jak i jej, dlatego musiał zaczekać na wieści w domu. A skoro przypadło mu to niewdzięczne zadanie, czuł jeszcze większe zniecierpliwienie, dlatego dwa razy upewniał się kiedy Wren ma wizytę, czym pewnie ją denerwował i dodatkowo stresował, ale musiała mu to wybaczyć, bo sam też był w nerwach. Ze względu na to, że była to poważna sprawa, umówili się, że porozmawiają o wynikach dopiero jak się zobaczą, dlatego Layne nie zadręczał jej po wizycie telefonami i wiadomościami, przynajmniej do czasu aż za bardzo nie zaczęła się spóźniać na spotkanie, na które byli umówieni. Nie chciał być namolny, ale musiała go zrozumieć - chciał wiedzieć na czym stoją. Poza tym, nawet jeśli okoliczności byłyby bliższe normy, brunet pewnie i tak przy okazji spóźnienia odezwałby się do niej, żeby dowiedzieć się gdzie jest i czy zamierza do niego przyjść. W takich sytuacjach zawsze wolał to sprawdzić, nie po to, żeby ściągnąć ją do siebie, a dlatego, że martwił się o nią i chciał wiedzieć czy wszystko u niej w porządku. Dziś było podobnie, chociaż tego dnia bardziej niż kiedykolwiek zależało mu na tym, żeby mimo wszystko przyszła do niego, dlatego z zadowoleniem przyjął wiadomość, że niedługo powinna przyjść. W oczekiwaniu na nią starał się czymś zająć, ale skończyło się tylko na tym, że pobawił się z Etną, dopóki ta nie usłyszała, że ktoś wchodził do domu, wtedy ruszyła do drzwi, Layne’a zostawiając samego. On dopiero po chwili też ruszył się z miejsca, ale po wstaniu z kanapy i pokonaniu kilku kroków, zatrzymał się, widząc jak brunetka zaczęła się do niego zbliżać. - Wybacz, jestem już za stary i nie daję rady w wyścigu do drzwi, ale to nie powinno ujmować temu jak bardzo się za tobą stęskniłem - wyjaśnił, uśmiechając się przy tym do niej. Kiedy zbliżyła się do niego, objął ją rękoma w talii i odwzajemnił jej pocałunek. - I? - zapytał, spoglądając w jej oczy. Nie chciał psuć tak miłego powitania, ale musiała zrozumieć jego zniecierpliwienie.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! MŁODY SCENARZYSTA W ZWIĄZKU ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A WYSPORTOWANY MUZYK SKORPION PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA BABY BOOM! PIKNIK Counting stars Wpadka MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN KRZYSZTOF KOLUMB HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH BAD HAIR DAY KSIĘŻNICZKA MONONOKE Good or Bad News Food Fight Takin' this one to the grave Like a virgin
mów mi/kontakt
nah
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

Nie mówiła o tym głośno, ale domyślała się, że i jemu nie jest z tym lekko. Może i był od niej starszy, bardziej doświadczony, ale to wcale nie oznaczało, że musiał być bardziej na to dziecko gotowy. Ich związek dopiero raczkował i tak naprawdę nie mogli jeszcze być go stuprocentowo pewni, bo choć zdawali się być w siebie wpatrzeni, mogło zmienić się to w przeciągu kilku najbliższych tygodni. Jak gdzieś wcześniej wspominałam, ich uczucia nie wyklarowały się jeszcze na tyle, aby mogli sądzić, że to, co jest między nimi, nie okaże się jedynie przelotnym zauroczeniem czy fascynacją. Owszem, Wren wątpiła w podobny obrót spraw, ponieważ traktowała bruneta poważnie i po własnych odczuciach zakładać mogła, że cokolwiek kiełkowało między nimi, z jej strony na pewno nie była to wyłącznie zabawa. I nie podejrzewała o to również Layne’a, ale przez cały ten czas starała się mimo wszystko podchodzić do ich relacji z delikatnym dystansem, aby nie rozczarować się zanadto, gdyby jednak okazało się, że wspólna przyszłość nie jest im pisana. Im dłużej ich znajomość trwała, tym bardziej Wren pozwalała się tym obawom zacierać, ale czym innym było optymistyczne spoglądanie na ich związek w obliczu dalszego spędzania ze sobą czasu, a czym innym była pewność co do tego, że zdołają wspólnie założyć rodzinę. I jeśli Fitzgerald miała być szczera, nie miała pojęcia co z tym fantem zrobić. Niby obawiała się podjęcia tak poważnej decyzji, jaką byłoby przerwanie ciąży, ale w głowie miała myśl o tym, że ta decyzja nie należała wyłącznie do niej. Chciała mieć na uwadze również Hargreevesa, którego nie chciała uwiązać do siebie taką odpowiedzialnością. Pragnęła przecież, żeby ich związek funkcjonował bez żadnych konieczności, a pojawienie się dziecka, cóż, trochę jednak tę wizję burzyło. Nie mogła również pozbyć się wrażenia, że ostatecznie stanie przed tą decyzją samodzielnie, a to zdecydowanie by ją przerosło. Miała świadomość tego, że Hargreeves nie da jej odczuć tego, że wolałby wybór innego scenariusza i najpewniej zaakceptuje jej decyzję, jakakolwiek by ona nie była. Wren potrzebowała jednak czegoś innego – potrzebowała rozwiania własnych wątpliwości, ale nie miała jeszcze pojęcia w jaki sposób ten cel osiągnąć. Dlatego tak długo zwlekała z pojawieniem się w jego mieszkaniu, zdając sobie sprawę z tego, że kiedy zrzuci na niego tę bombę, sprawa będzie już przesądzona, a ona nie będzie miała okazji poznać jego zdania. A przynajmniej nie tego, które potrzebowała usłyszeć. - W takim razie może powinnam zamówić ci bujany fotel i nie namawiać do żadnej aktywności? - zagadnęła, zanim udało im się poruszyć kwestie istotniejsze. Chwila sielanki nie potrwała jednak zbyt długo, bo już chwilę później Layne postanowił dopytać o szczegóły badania, za co Fitzgerald nie mogła go winić. Domyślała się, że przeżywał to dokładnie tak, jak ona, a zatem nic dziwnego, że powoli się niecierpliwił. Zanim mu odpowiedziała, w jej głowie znów zaświtała myśl o tym, że nie miała pojęcia co z tym fantem zrobić i, choć to ani trochę nie było z jej strony w porządku, zdecydowała się własne wątpliwości rozwiać, tym razem nie mówiąc mu prawdy. Nie od razu. Obawiając się tego, że kłamstwo nie przeszłoby jej przez gardło, jedynie pokręciła przecząco głową i uśmiechnęła się łagodnie, czując jak wzbiera w niej uczucie nieprzyjemnego gorąca. Nie chciała go okłamywać, a już na pewno nie chciała robić tego w tak poważnej sprawie, ale mógł być to jedyny sposób na to, aby ułatwić sobie podjęcie późniejszej decyzji. Czy to chociaż trochę ją usprawiedliwiało?
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
ma przerwę od koncertowania i sporo wolnego czasu, który w większości poświęca Wren
41
182

Post

Kiedy nie planuje się zakładania rodziny, trudno być przygotowanym na taki obrót spraw, tym bardziej gdy jest się przekonanym o tym, że zastosowało się wszystkie środki zapobiegawcze i nie powinno zdarzyć się potknięcie. Niestety, zdarzyło się, a Layne nie był na to gotowy. Czuł się zagubiony, zdenerwowany, nie wiedział co dalej. Podobnie jak Wren martwił się nie tylko tym, co to znaczy dla nich samych, lecz również dla ich związku, na którym na pewno to mocno się odbije, niezależnie od podjętej decyzji. Swoją drogą, Hargreeves na ten moment nie wiedział jaka by ona była. Choć nie miał pewności czy w ogóle mają się czym przejmować, dużo o tym myślał, ale wciąż nie zdołał dojść do konkretnych wniosków. W każdej z opcji dostrzegał wady, które powstrzymywały go przed przyznaniem, że to będzie najwłaściwszym wyjściem, bo z jednej strony nie byli gotowi na to, żeby założyć rodzinę, a z drugiej strony przerwanie ciąży mogłoby w jakiś sposób ich od siebie oddalić, a poza tym brunet nie był pewny czy czułby się z tym w porządku przed samym sobą. Dlatego ewentualne podjęcie decyzji zostawił sobie na później, a dokładniej na czas, gdy sytuacja się wyjaśni, a oni będą wiedzieli na czym stoją. A zatem miał dziś na co czekać, skoro Wren miała przyjść do niego z cholernie istotnymi wieściami, które pomogą im w zaplanowaniu co dalej, jeśli w ogóle było co planować, bo wciąż istniała szansa, że nic się nie zmieni i będą mogli odetchnąć z ulgą. Było pół na pół szans dla każdej opcji. Ale przez chwilę Layne pozwolił sobie o tym zapomnieć. Było to wtedy, gdy Fitzgerald przekroczyła próg jego domu i zamknął ją w swoich objęciach, żeby ją przywitać. - Nie mam nic przeciwko temu pierwszemu, ale to drugie… Jakiś ruch jest mi potrzebny, zalecenia lekarza - przyznał z przekonaniem, jakby mówił ją szczerą prawdę i faktycznie konsultował to z lekarzem, jednak oboje wiedzieli, że tylko plótł głupoty, które na chwilę wywołały na jego twarzy uśmiech. Dlaczego jedynie na chwilę? Ponieważ zaraz przeszedł do znacznie poważniejszego tematu podczas którego nie było mu do śmiechu. Kiedy padło z jego ust to krótkie pytanie, uważnie przyglądał się Wren, czekając na jej odpowiedź. Gdy pokręciła głową, poczuł ulgę. Czarny scenariusz się nie spełnił, a oni mogli odetchnąć po kilku cholernie stresujących dniach. Wyraźnie zadowolony z takiego obrotu spraw Layne, przyciągnął kobietę bliżej siebie, żeby przytulić ją i okazać jej radość, bo w końcu było dobrze. Domyślał się, że jej również ta niepewność dostarczyła sporo stresu, dlatego cieszył się, iż już mieli to za sobą. Nie miał pojęcia, że brunetka w tak perfidny sposób sprawdzała go, co nie było w porządku. Nie powinna była robić tego i grać w ten sposób na jego emocjach, jednak tego Hargreeves na razie nie był świadomy, dlatego mógł cieszyć się z tego, że mają problem z głowy… Nawet jeśli nijak miało się to do rzeczywistości.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! MŁODY SCENARZYSTA W ZWIĄZKU ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A WYSPORTOWANY MUZYK SKORPION PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA BABY BOOM! PIKNIK Counting stars Wpadka MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN KRZYSZTOF KOLUMB HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH BAD HAIR DAY KSIĘŻNICZKA MONONOKE Good or Bad News Food Fight Takin' this one to the grave Like a virgin
mów mi/kontakt
nah
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

I właśnie dlatego Wren zupełnie nie umiała odnaleźć się w tej sytuacji. Była młoda, świeżo zaangażowana w tę relację, a co za tym idzie, nastawiona była na to, że przez długie lata nie będzie musiała jeszcze myśleć o dzieciach. Nie tylko przez wzgląd na to, że nie wiedziała jeszcze jak poukładają się sprawy między nimi, ale również dlatego, że nie znała podejścia bruneta, niewiele wiedząc też na temat swojego. Choć nie stroniła od dzieci i wydawało jej się, że miała do nich rękę, nie miała pojęcia jak jej życie wyglądać będzie później. Nie była jedną z tych dziewczyn, które rozplanowaną miały całą następną dekadę, imiona dla swoich pociech wybierając już w szkole średniej. Nie, Wren zakładała, że to wszystko przyjdzie do niej później, dlatego nie snuła dalekosiężnych planów. I cóż, może był to z jej strony błąd? Może lekceważenie tego sprawiło, że kwestia ta zemściła się na niej, przez co teraz zawisła nad nią wizja rodzicielstwa? Mało tego, zgodnie z dzisiejszymi informacjami nie była to jedynie wizja, a prawdziwa wersja jej nowej rzeczywistości, z którą pogodzić się nie umiała. Uniemożliwiał jej to natłok myśli, które zasypywały jej umysł od momentu, w którym podejrzewać zaczęła wpadkę. Od tamtej pory nie była w stanie zachować spokoju, czując się tak, jakby wszystko powoli zaczynało się rozsypywać. Nie ulegało wątpliwości, że i ona liczyła na to, że ich obawy okażą się nieuzasadnione i w najbliższym czasie wszystko zdoła wrócić do normy, ale nagle dotarło do niej, że ta norma nigdy już nie będzie taka sama. Zmienić miało się wszystko, włącznie z ich relacją, co w chwili obecnej cholernie ją przerażało. Zależało jej na nim, dlatego bała się tego, co miało nadejść, mając wrażenie, że nie może być to nic pozytywnego. - Ach tak? W takim razie może powinieneś pomyśleć o tym, aby zacząć biegać o poranku? Etna na pewno będzie tym pomysłem zachwycona - zaproponowała, w tym samym momencie wplatając jedną z dłoni w jego włosy, które lekko potargała. Przez cały ten czas przyglądała mu się z uśmiechem, co zmieniło się dopiero wtedy, kiedy przeszli do rzeczy ważniejszych. I owszem, Wren zdecydowanie nie powinna go okłamywać, ale naprawdę potrzebowała zyskać jasność sytuacji. Nie mogła zapytać go o to wprost, będąc przekonaną o tym, że Layne powiedziałby jej dokładnie to, co chciałaby usłyszeć, a to niekoniecznie mogło wiązać się z prawdą. Dlatego też zrobiła to, co w chwili obecnej uważała za konieczne, ale to wcale nie sprawiło, że było jej z tym kłamstwem lżej. Nie, czuła się z nim okropnie, a jego radość sprawiła, że negatywne emocje całkowicie w niej wezbrały. Nie wiedzieć czemu, nagle poczuła się za to wszystko odpowiedzialna, co w połączeniu z całym tym dotychczasowym stresem naprawdę ją przytłoczyło. Nie była w stanie zapanować nad swoimi nerwami, więc kiedy Layne ją przytulił, Wren nie była w stanie cieszyć się razem z nim. Nie, zamiast tego po prostu się rozpłakała, nie mając pojęcia jak sobie z tym wszystkim poradzi.
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
ma przerwę od koncertowania i sporo wolnego czasu, który w większości poświęca Wren
41
182

Post

Nie musiała mieć zaplanowanej dla siebie całej przyszłości. Nie musiała również nastawiać się na to, że kiedykolwiek będzie mieć dzieci, przecież nie jest to żaden wymóg, więc nikt nie oczekiwał od niej tego, że będzie miała już przemyślane jakie da im imiona, ile będzie ich mieć i w którym momencie się ich dorobi. Młoda czy nie, posiadanie dzieci nie jest wymogiem, więc nie musiała wcześniej wpisywać ich w swoje plany na przyszłość, więc tym bardziej nie mogło się to na niej zemścić. To nie była jej wina. Takie sytuacje po prostu się zdarzają i zamiast wyrzucać sobie, że coś zrobiło się źle, należy zastanowić się co z tym zrobić, jak sobie z tym poradzić, to w tej chwili jest najistotniejsze. Musiała mieć jakiś plan… Nie, oboje musieli mieć jakiś plan, ale żeby podjąć się wymyślenia go Layne musiał dowiedzieć się na czym stoją. Przez to, że nie mógł towarzyszyć Wren podczas jej wizyty u ginekologa i umówili się, że przegadają to dopiero w domu, Hargreeves nie wiedział co wskazało badanie. Nie miał pojęcia czy ich obawy były bezpodstawne, czy wręcz przeciwnie i powinni teraz pomyśleć co zrobić z tym problemem. Sam cały czas wstrzymywał się przed rozgryzieniem tego. Najpierw chciał dowiedzieć się na czym stoją i dopiero wtedy rozważać ewentualne rozwiązania, tym bardziej, że nie chciał na nic się nastawiać. Najpierw wolałby poznać jej zdanie, ale nim do tego przeszli, najpierw skupili się na czymś innym. - Co innego miałem na myśli, ale jeśli wolisz, żebym biegał i na to spożytkował całą swoją energię to w porządku - przyznał i skinął głową. Może tak byłoby lepiej? Może gdyby całą swoją energię wykorzystywał na inne aktywności i nie miałby siły na zbliżenia z nią, oszczędziłby sobie i jej tego zamieszania? Tylko czy to aby na pewno jest wyjściem z tej sytuacji? Niekoniecznie, odmawianie sobie bliskości nie było dobrym rozwiązaniem, nie jeśli chcieli, żeby ich związek funkcjonował jak należy. Jak się okazało, nie musiał o tym myśleć, ponieważ ich obawy okazały się być na wyrost. Kiedy to do niego dotarło, ucieszył się. I wydawało mu się, że Fitzgerald również będzie to cieszyło, dlatego gdy zaczęła płakać, nie wiedział co się stało. Gdy dotarło do niego, że się rozkleiła, odsunął się trochę od niej, żeby móc spojrzeć na jej twarz i spróbować pochwycić jej spojrzenie. - Hej… Co się dzieje? - zapytał ze ściszonym i łagodnym głosem, nieznacznie się do niej uśmiechając. Miał nadzieję, że to były łzy radości, chciałby, żeby tak było, ale nie wyglądało na to niestety.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! MŁODY SCENARZYSTA W ZWIĄZKU ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A WYSPORTOWANY MUZYK SKORPION PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA BABY BOOM! PIKNIK Counting stars Wpadka MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN KRZYSZTOF KOLUMB HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH BAD HAIR DAY KSIĘŻNICZKA MONONOKE Good or Bad News Food Fight Takin' this one to the grave Like a virgin
mów mi/kontakt
nah
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

Oczywiście, że nie musiała tych dzieci chcieć i z tego doskonale zdawała sobie sprawę. Jej obawy nie były związane z tym, że nie zaplanowała sobie tego, kiedy jej pociechy zaczną na świat przychodzić, a raczej tego, czy w ogóle zaczną. Nie miała jeszcze pojęcia czego chce od życia, zatem ciężko było jej stwierdzić czy ciąża oznaczała przedwczesne sięgnięcie po coś, czego chciała czy może raczej stanowiła dla niej kłopot, którego nie dało się już ominąć. Problem w tym, że nawet jeśli Wren miałaby zaplanowane wszystko z góry, to wcale nie była aż tak indywidualna decyzja. Wiążąc się z drugą osobą, należało mieć na uwadze również jej pragnienia, które w przypadku Layne'a nadal pozostawały dla Fitzgerald wielką niewiadomą. Ich związek dopiero raczkował, a moment, w którym mogliby zacząć snuć plany na temat wspólnej przyszłości znajdował się jeszcze daleko, daleko przed nimi. Teraz jednak musieli to jakoś rozpracować. Musieli podejść do swojego związku od drugiej strony, co cholernie ją przerażało, ale… czy to faktycznie powinno być stawiane na piedestale? Choć zależało im na sobie, nie mogli być aż takimi egoistami, aby na uwadze mieć wyłącznie własne szczęście. Powinni zmierzyć się z konsekwencjami własnych czynów i znaleźć wyjście, które okazałoby się najlepsze dla tego maleństwa, które powoli rozwijało się w jej organizmie. Przede wszystkim musieli też zmienić swoje podejście, bo kiedy tylko Wren pomyślała o tym, że jej dziecko traktowane było w tej chwili jak problem, po raz kolejny zrobiło jej się nieprzyjemnie. Wracając jednak do chwili obecnej, na komentarz bruneta wykrzywiła jedynie usta w uśmiechu. Brnięcie w te żarty nie miało większego sensu, zwłaszcza, że teraz wszystko i tak ulec miało zmianie. Ciąża miała wywrócić ich relację do góry nogami i możliwe, że nada jej także poważniejszego tonu. Poza tym, niosąc na swoich barkach poważniejsze problemy, Wren nie w głowie było tarzanie się z Hargreevesem w pościeli. Naprawdę wolałaby skupiać się wyłącznie na tym, ale los nie był dla nich aż tak łaskawy, czego Fitzgerald ostatecznie nie wytrzymała. Rozkleiła się jak małe dziecko i, co gorsze, nie wiedziała jak teraz powinna powiedzieć mu prawdę. Początkowe jej zatajenie zrodziło jedynie kolejny kłopot, z którym teraz musiała się jakoś uporać. - Przepraszam - mruknęła, kiedy choć trochę udało jej się zapanować nad płaczem. Wtedy też przesunęła dłońmi po twarzy, chcąc zetrzeć resztki łez z zawilgotniałych policzków, ale to na nic się zdało, bo kiedy tylko dotarło do niej, że teraz już musiała powiedzieć mu prawdę, nerwy znów w niej wezbrały. - Ja… - zacięła się na moment, przemykając spojrzeniem po jego twarzy, jakby liczyła na to, że Layne sam we wszystkim się połapie. - Nie powiedziałam ci prawdy - przyznała, spoglądając na niego ze skruchą. Chyba rzeczywiście żałowała swojego wcześniejszego posunięcia, bo kiedy teraz zastanawiała się nad tym, bała się przyszłości dwa razy mocniej, a przecież już wcześniej była nią szczerze przerażona.
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
ma przerwę od koncertowania i sporo wolnego czasu, który w większości poświęca Wren
41
182

Post

To pewne, że zajdą liczne zmiany. O wielu z nich pewnie jeszcze żadne z nich nie pomyślało, ale zarówno Wren, jak i Layne, byli świadomi tego, że jeśli ona rzeczywiście zaszła w ciążę i zdecydują zachować to dziecko, będą musieli poważniej podejść do swojej relacji. Chociaż Hargreeves nie spodziewał się tego, że mogłoby dojść do tego tak wcześnie, musiał przyznać, że był pewny tego, co do niej czuł i będąc z nią wcale nie chodziło mu tylko o zabawę, więc poważniejsze potraktowanie tego związku nie powinno być trudne. Chciał zbudować z nią coś trwałego. Może w nieco inny sposób, bo wolałby, żeby cieszyli się większą swobodą i sami decydowali o tym, kiedy ich relacja przejdzie na następny poziom, ale pewnych rzeczy nie da się ani przewidzieć, ani kontrolować, dlatego gdyby mieli dorobić się dziecka, brunet wierzył w to, że byłby w stanie stanąć na wysokości zadania. Inna sprawa, że wolałby nie znaleźć się w takiej podbramkowej sytuacji. Jak wspominałam, Layne nie planował ponownie zostać ojcem. Po swoich doświadczeniach był zdania, że to nie była rola dla niego, a Wren nie wspominał o tym tylko ze względu na to, że jeszcze nie byli na takim etapie, żeby o tym rozmawiać. Uważał, że nie ma pośpiechu i takie tematy będą mogli przerobić później, ale teraz już było na to za późno. Musiał stawić czoła rzeczywistości. Co prawda przez chwilę był przekonany o tym, że to nie będzie konieczne, ponieważ Fitzgerald pozwoliła mu uwierzyć, że problemy ich ominęły, a oni niepotrzebnie wpadli w panikę. Dlatego był zaskoczony, gdy zobaczył jak zaczęła płakać. Zareagował od razu, z początku rozważając, że mogłyby to być łzy radości, ale im dłużej przyglądał się brunetce, tym jaśniejsze stawało się dla niego to, że ona nie była szczęśliwa. Tylko dlaczego? Nie popędzał jej kiedy poprosił ją o wyjaśnienia. Cierpliwie czekał, spoglądając w jej oczy i trzymając dłonie na jej ramionach. Gdy w końcu powiedziała mu w czym rzecz, nie musiała niczego więcej dodawać. Domyślił się czego dotyczyło kłamstwo i poczuł się przez nią oszukany. Ciężar, który ciążył mu przed chwilą, wrócił do niego w jednej chwili. Pojawiła się również złość, która ukierunkowana była właśnie na Wren, ale nim pozwolił sobie na jakąś gwałtowną reakcję, najpierw chciał zrozumieć jedną rzecz. - Dlaczego? - zapytał, a ton jego głosu diametralnie się zmienił. Nie był już taki łagodny i dało się w nim wyczuć złość. Mimo to Hargreeves nie odsunął się i wciąż trzymał ręce na jej ramionach. Nie chciał wyskakiwać z pretensjami, zanim nie pozna istotnych szczegółów i w tej chwili liczył już tylko na szczerość. Swoją drogą, przez to, że skupił się na byciu przez nią okłamanym, nie dotarło do niego jeszcze to, że będą mieć dziecko. Choć przeszło mu to przez myśl, odsunął to od siebie, całą uwagę poświęcając innej kwestii.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! MŁODY SCENARZYSTA W ZWIĄZKU ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A WYSPORTOWANY MUZYK SKORPION PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA BABY BOOM! PIKNIK Counting stars Wpadka MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN KRZYSZTOF KOLUMB HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH BAD HAIR DAY KSIĘŻNICZKA MONONOKE Good or Bad News Food Fight Takin' this one to the grave Like a virgin
mów mi/kontakt
nah
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

Bo właśnie tak miało być. Mieli mieć przed sobą jeszcze bardzo dużo czasu, który mieli wykorzystać najpierw na dobrą zabawę i lepsze poznanie się, a dopiero później na snucie wspólnych planów. Wren nie wątpiła w to, że chciała dobrnąć z nim do tego etapu, ale nie mogła mieć stuprocentowej pewności do tego, że faktycznie uda im się ten cel osiągnąć. Choć przywiązywała się do niego coraz bardziej, ich relacja nadal była jeszcze świeża, a przez wszelkie wcześniejsze komplikacje wydawać jej się mogła również odrobinę nietrwała. Nie chodziło jednak o to, że Fitzgerald zwątpić mogłaby w jego zamiary, bo tego Layne nigdy nie dał jej odczuć. Okazywał jej swoje zainteresowanie, czułość, dzięki czemu wiedziała, że zależało mu na niej równie mocno, co jej na nim. Nie mogła mieć jednak pewności co do tego, że ich zaangażowanie okaże się wystarczające, ale to zmieniać miało się z czasem. Kiedy już stawiliby czoła jego rodzinie, Marlonowi i wszystkiemu innemu, co początkowo zdawało się być przeszkodą, Wren nie mogłaby mieć wątpliwości co do tego, że ze wszystkiego zdołają wyjść obronną ręką. Teraz jednak w jej głowie kłębiło się multum obaw i wątpliwości, co popychało ją do robienia rzeczy, na które normalnie by się nie zdecydowała. Bo nie, gdyby okoliczności były inne, Fitzgerald pod żadnym pozorem nie zdecydowałaby się na kłamstwo. Mało tego, nawet teraz żałowała go cholernie, choć jeszcze przed chwilą wydawało jej się ono złem koniecznym. Wystarczyło, że spojrzała w oczy bruneta, a momentalnie zrozumiała, że nie był to drobny błąd, a fakt, że popełniła go z premedytacją bynajmniej nie polepszał jej sytuacji. Myśl o tym sprawiła, że jej broda zadrżała, a ona sama bliska była ponownego wybuchu, ale do tego nie chciała dopuścić. Sama odsunęła się od bruneta i przecierając twarz przysiadła na brzegu kanapy. Tam jeszcze na moment ukryła twarz w dłoniach, potrzebując chwili na ochłonięcie, a kiedy wzięła kilka większych wdechów, w końcu oparła dłonie na swoich kolanach. - Chciałam wiedzieć co o tym myślisz, zanim powiedziałbyś mi, że wszystko będzie dobrze i jakoś sobie z tym poradzimy - przyznała, spojrzenie zawieszając na jakimś martwym punkcie. Dopiero po chwili zdecydowała się przenieść wzrok na bruneta, zaciskając przy tym usta w wąską linię. - Chciałam wiedzieć co myślisz naprawdę. Bez mówienia mi tego, co chciałabym usłyszeć - wyjaśniła, co wcale nie sprawiło, że poczuła się z tą sytuacją lepiej. Nie, zdenerwowanie wzbierało w niej z każdą kolejną sekundą, na skutek czego nerwowo podrygiwała teraz nogą i nawet nie zarejestrowała tego, kiedy koniuszek kciuka wylądował przy jej ustach, a ona sama nerwowo zacisnęła na nim zęby. Naprawdę bała się jego reakcji, co działo się za sprawą tego, że wiedziała, iż Layne miał pełne prawo ku temu, żeby się na nią wściekać. Skopała to. Zrobiła coś, czego robić nie powinna, ale świadomość tego wcale nie sprawiała, że byłaby gotowa na przyjęcie na siebie konsekwencji. Nie teraz, kiedy od kilku dni sypała się od środka.
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
ma przerwę od koncertowania i sporo wolnego czasu, który w większości poświęca Wren
41
182

Post

Tylko problem w tym, że w życiu nigdy nie może być idealne i niezależnie od tego jak zaplanuje się swoją przyszłość, pewne rzeczy wcale nie muszą pójść po naszej myśli. I akurat oni są tego idealnym przykładem. W ich relacji nic nie szło tak, jakby tego chcieli i to wcale nie znaczy, że było im ze sobą źle, bo Layne z pełnym przekonaniem mógł przyznać, że było mu z Wren dobrze, ale rzecz w tym, że od samego początku los rzucał im kłody pod nogi i ich wspólne życie nie było tak proste, jak pewnie oboje by tego chcieli. Mimo to Hargreeves nie zniechęcał się, chociaż słynął z tego, że często uciekał przed wieloma rzeczami. Tym razem nie chciał tego robić. Siedzieli w tym razem, więc jeśli coś poszło nie tak, jakby sobie tego życzyli, Layne zamierzał być obok niej, tylko musiała być z nim szczera i być względem niego w porządku. Kiedy dotarło do niego, że przed chwilą został przez nią okłamany, poczuł się zraniony. Wiedziała jak istotna jest ta sprawa, dlatego kiedy go zwiodła, nawet na tak krótką chwilę, było to cholernie nie fair w stosunku do niego. Tym bardziej, że w ten sposób, jak sama się teraz przekonała, postawiła ich oboje w niekomfortowej sytuacji. Z jednej strony była ona ze swoim kłamstwem, a z drugiej on, cieszący się, że nie będą mieli dziecka, które tak naprawdę już teraz rozwijało się w jej organizmie, dlatego rzucając jej w twarz tym, że nie chciał mieć dziecka i ciesząc się z tego, czuł się z tym głupio. Gdyby dała mu szansę, pewnie przyznałby się jej do tego, ale w znacznie lepszy sposób niż zrobił to teraz. Czekając na jakieś wyjaśnienia z jej strony, brunet przyglądał się jej uważnie w milczeniu. Było mu ciężko tak po prostu patrzeć, widząc jak bardzo to wszystko przeżywała, ale nie mógł teraz podejść do niej i pogłaskać jej po głowie. Nie, musieli to sobie wyjaśnić. - Mogłaś mnie o to zapytać. Powiedziałbym ci wtedy, że nie planowałem mieć więcej dzieci, ale jest jak jest i nawet jeśli wolałbym, żeby było inaczej, to wcale nie znaczy, że będę nieszczęśliwy, bo zaszłaś w ciążę lub nie wiem… Nie kochałbym tego dziecka. Jeśli chcesz je urodzić, w porządku, wtedy wychowamy je razem, a jeśli nie, cały czas będę przy tobie, ok? - wyjaśnił, od razu stawiając sprawę jasno. Może i nie planował tego dziecka, ale co z tego? Oboje woleliby, żeby nie wpadli, ale stało się i Hargreeves nie zamierzał umywać od tego rąk lub wyrzucać komuś, że to go unieszczęśliwia, bo nie do końca tak jest. To dosyć skomplikowane, ale uważał, że niezależnie od obrotu spraw wszystko się ułoży, dlatego Wren nie powinna sugerować się tym, że wcześniej w swoich planach nie przewidywał kolejnego dziecka.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! MŁODY SCENARZYSTA W ZWIĄZKU ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A WYSPORTOWANY MUZYK SKORPION PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA BABY BOOM! PIKNIK Counting stars Wpadka MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN KRZYSZTOF KOLUMB HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH BAD HAIR DAY KSIĘŻNICZKA MONONOKE Good or Bad News Food Fight Takin' this one to the grave Like a virgin
mów mi/kontakt
nah
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

I właśnie przez te kłody Wren zaczynała zastanawiać się czy przypadkiem nie popełniali w swojej relacji głupoty za głupotą. Choć nie mogła żałować tego, że zdecydowała się z nim związać, cichutki głosik w jej głowie podpowiadał, że podejmując inne decyzje, mogła oszczędzić im tych problemów. Nie byłoby ukrywania się, nie byłoby dziecka… Wszystko to mogło być o wiele prostsze, gdyby tylko pozwolili sobie działać racjonalnie i poświęcili tę relację, bo tak należało. I chociaż Fitzgerald nie chciała myśleć w ten sposób o tym maleństwie, które rozwijało się w jej organizmie, przez jej umysł przemknęła myśl o tym, że może była to dla nich po prostu kara? Jak by na to nie spojrzeć, wcześniejszymi decyzjami jedynie dowodzili tego, jak wielkimi byli egoistami, co obecnie mściło się na nich dość konkretnie. A jednak, pomimo wszystkich tych przeciwności, Wren naprawdę nie umiała pożałować tego, że miała go przy swoim boku. Mało tego, choć to, co złe zdawało się piętrzyć, ona nie byłaby w stanie z niego zrezygnować. Chciała z nim być, budować dalej ten związek, a skoro tak zapatrywała się na ich relację, zdecydowanie nie powinna była go okłamywać. Niezależnie od tego, jak dobre wydawałby się jej pobudki, brak szczerości po prostu nie powinien mieć miejsca, bo przyczynić mógł się do utraty zaufania, bez którego nie byliby w stanie zbudować nic. Z tego Wren zdała sobie jednak sprawę dopiero po fakcie, cholernie żałując tego posunięcia, co zresztą powinno być po niej widać. Zdenerwowanie bynajmniej nie odpuściło, dlatego telepała się, siedząc na tej kanapie, raz po raz ukrywając twarz w dłoniach. Zabawne, ale odkąd wyszła od lekarza, starała się podchodzić do ich sytuacji ze stoickim spokojem, po którym obecnie nie było już nawet śladu. Panikowała, a popełniony przez nią błąd ani trochę nie ułatwiał jej zapanowania nad własnymi emocjami. Słowa bruneta przyjęła do wiadomości, jedynie lekko kiwając przy tym głową. Tak jak przypuszczała, ani trochę nie pomogły jej one w naprowadzeniu się na właściwą decyzję, dlatego po chwili milczenia oblizała dolną wargę i po uprzednim przebiegnięciu wzrokiem po pomieszczeniu, niepewnie zerknęła na Layne’a. - A czego ty chcesz? - zapytała, zaraz też zaciskając zęby na dolnej wardze, jak gdyby czekała teraz na naprawdę ważny werdykt. I trochę tak było, bo jego słowa miały wpłynąć na decyzję, której Fitzgerald wcale nie uważała za własną. Nie, była zdania, że powinni podjąć ją wspólnie, bo zgodnie z tym, co powiedział, ona wcale nie siedziała w tym sama. Trochę też obawiała się zadecydowania za nich oboje, bo kiełkować zaczęła w niej obawa przed tym, że jeśli rzeczywiście zdecyduje się urodzić, postawi Hargreevesa przed faktem dokonanym, a on, zamiast zadbać o własne szczęście, zaciśnie język za zębami i pomoże jej pomimo własnej niechęci.
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
ma przerwę od koncertowania i sporo wolnego czasu, który w większości poświęca Wren
41
182

Post

Rzeczywiście zachowywali się jak egoiści, nie przejmując się uczuciami innych. Twierdzili, że było inaczej, ale tak naprawdę oboje sięgali cały czas po to, co dla nich miało być dobre, a dla innych już niekoniecznie. Na razie uchodziło im to na sucho, ale może w końcu przyszła pora na to, żeby zapłacili za każdą szkodę, którą wyrządzili innym? Tym razem to oni stanęli przed poważnym problemem, który musieli jakoś rozwiązać, ustalić, co dla nich będzie najlepsze. Layne nie zdążył tego przemyśleć, dlatego sam nie wiedział czego chce, co będzie dla niego najodpowiedniejszym wyjściem. Dopiero teraz, gdy zyskał pewność, że ich obawy się potwierdziły, zaczął zastanawiać się nad tym, czego on sam chciał. Gdzieś między myślami, że poczuł się oszukany przez Wren, rozważał wszystkie za i przeciw każdej z opcji, żeby uświadomić sobie ku czemu się skłaniał i wtedy dotarło to do niego. I to jeszcze zanim z ust Fitzgerald padło pytanie odnośnie tego. Nie spieszył się z odpowiedzią, dał sobie jeszcze chwilę na uporządkowanie tego i zapanowanie nad nerwami, które wciąż gotowały się w nim po sytuacji sprzed chwili. Chociaż był na brunetkę zły, nie mógł tego teraz wyciągać, ponieważ mieli do ustalenia pewne istotne rzeczy, które nie powinny być przyćmione przez złość. Kwestię kłamstwa mogli przegadać później, na razie musieli zastanowić się nad tym, co robią dalej w temacie ciąży, która nie była już tylko ich przypuszczeniem tylko faktem. Jeszcze zanim coś powiedział, Hargreeves podszedł do swojej partnerki i usiadł obok niej na kanapę, odwracając głowę w jej stronę. Tuż po tym wyciągnął w jej stronę otwartą dłoń i położył ją na jej kolanie wierzchem ku górze, później wymownie zerkając w dół, żeby go złapała. - Chciałbym, żebyśmy wrócili do miejsca, w którym byliśmy kilka dni temu, ale wydaje mi się, że to niewykonalne. Pewnie wiele by nam to ułatwiło, ale nie potrafiłbym namówić cię na usunięcie tej ciąży, bo być może później bym sobie tego nie wybaczył lub co gorsza ty byś tego nie zrobiła. Nie chcę też namawiać cię do tego, żebyś ją zatrzymała, jeśli nie czujesz się na siłach, zaakceptuję każdą decyzję, jednak jeśli chcesz poznać moje zdanie, wolałbym, żebyś ją zatrzymała - wyjaśnił łagodnie. Chociaż nie planował tego, że jeszcze zostanie ojcem, w obecnej sytuacji wydawało mu się, że to dla niego jedyne realne wyjście, dlatego nawet jeśli wiele miało się zmienić, czego cholernie się obawiał, wolał podjąć się tego wyzwania. To jednak nie znaczy, że potępiałby Fitzgerald lub odszedłby od niej, gdyby ona chciała czegoś innego. Nie. Jak już jej powiedział, zostanie przy niej niezależnie od tego jaką decyzję podejmie i będzie ją w tym wszystkim wspierać.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! MŁODY SCENARZYSTA W ZWIĄZKU ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A WYSPORTOWANY MUZYK SKORPION PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA BABY BOOM! PIKNIK Counting stars Wpadka MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN KRZYSZTOF KOLUMB HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH BAD HAIR DAY KSIĘŻNICZKA MONONOKE Good or Bad News Food Fight Takin' this one to the grave Like a virgin
mów mi/kontakt
nah
ODPOWIEDZ