Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

Nie była typem człowieka, który lubił siedzieć bezczynnie, a zatem w innych okolicznościach na pewno nie chciałaby marnować dnia, nawet tego wolnego, na to, aby zaszyć się we własnym łóżku i po prostu go przewegetować. Nie, lubiła spędzać czas aktywnie, dość wysoko na liście swoich priorytetów ustawiając również spotkania ze znajomymi. Nie znosiła bezczynności, stąd te pozorne opory, które serwowała mu na samym początku i które tak naprawdę nijak miały się do rzeczywistości. Nie ulegało przecież wątpliwości, że jego towarzystwo całkowicie zmieniało postać rzeczy, a dzień spędzony w łóżku nie wydawał się już czasem straconym. Nie, z brunetem skłonna była poświęcić się każdemu rodzajowi lenistwa, co zresztą uskuteczniali już jakiś czas temu, kiedy jeszcze ich wspólne wieczory ograniczały się do filmowych seansów. Te jednak ostatnio zeszły na nieco dalszy plan, dając się wygryźć przyjemniejszym zajęciom. A skoro Wren nie stroniła od jego bliskości nawet wtedy, kiedy zajęta powinna być czymś innym, nie ulegało wątpliwości, że nie będzie umiała unikać jej również teraz. I wcale tego nie chciała. - Wszystko zależy od tego, czy będziesz jeszcze zapraszał mnie na śniadania - odparła, uśmiechając się kącikiem ust. Nie wydawało jej się jednak, aby faktycznie musiała się tym zamartwiać. Hargreeves zdawał się być równie zaangażowany w tę relację, a skoro ona chciała spędzać z nim każdą wolną chwilę, zakładała, że i z jego strony wyglądało to podobnie. Nie spodziewała się jednak tego, że w tak szybkim tempie Layne przekona się do tego, aby uzupełnić kuchenne braki, bo przecież był to pierwszy raz, kiedy zabrali się za wspólne gotowanie. Mógł być też jednym z ostatnich, gdyby nagle ich relacja przestała spełniać swoją rolę, ale… to chyba nie przeszkadzało w zakupie miksera, prawda? Zakładając oczywiście, że brunet nie obawiał się tego, że ten lada dzień stanie się nieprzydatny. Wracając jednak do ich małych, kuchennych rewolucji, Wren niczego nie mogła zarzucić jego pracy. Mało tego, mogła śmiało stwierdzić, że brunet powoli zbliżał się do końca pierwszej części babeczkowych przygotowań, ale nie byłaby sobą, gdyby nie dała mu do zrozumienia czegoś innego. I może było to błędem, skoro chwilę później odrobina ciasta wylądowała na jej nosie, na skutek czego Wren zmarszczyła go, nieznacznie się przy tym krzywiąc. - Nie podoba mi się tylko to, że marnujesz jedzenie - zaczęła, zupełnie nie zwracając uwagi na miskę, którą właśnie jej podsuwał. Zamiast tego wspięła się na palce, aby w ten sposób otrzeć się nosem o policzek bruneta i na nim również pozostawić lepki ślad. - Teraz jest już trochę lepiej - przyznała, po czym cofnęła się o krok i zerknęła wymownie na miskę, a później na Hargreevesa, aby w ten sposób dać mu do zrozumienia, że wcale nie rwała się do tego, żeby go wyręczyć.
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
ma przerwę od koncertowania i sporo wolnego czasu, który w większości poświęca Wren
41
182

Post

Samemu Layne pewnie też nie rozważałby tej formy spędzenia dnia, ale kiedy obok była Wren, nie miał nic przeciwko słodkiemu leniuchowaniu, któremu naprawdę z chęcią odda się razem z nią przez resztę dnia. W końcu to nie tak, że nie będą robić zupełnie nic, po prostu to tam oddadzą się różnym aktywnościom, żeby umilić sobie ten dzień i nacieszyć się sobą zanim Fitzgerald będzie musiała wrócić do siebie, bo czeka ją kolejny tydzień w pracy. Hargreeves musiał jakoś pogodzić się z taką sytuacją, ale jeśli miał to zrobić, potrzebował właśnie być dobrze rozpieszczonym przed początkiem tygodnia, żeby mógł cierpliwie zaczekać do następnego weekendu, kiedy to znów nie będą obowiązywały żadne ograniczenia i będą mogli spędzić ze sobą więcej czasu, bo te krótkie spotkania w ciągu tygodnia, kiedy dla porównania zyskał weekendy, nie wystarczały mu. Jedynie wzbudzały w nim apetyt na więcej. - A powinienem? - posłał jej pytające spojrzenie i uśmiechnął się zadziornie, jak zwykle drocząc się z nią. To, że chciał widywać ją tutaj częściej nie pozostawiało żadnych wątpliwości, więc oczywistym było to, że będzie zapraszać ją na śniadania, obiady, kolacje, wszystko, byleby tylko spędziła w jego towarzystwie więcej czasu. I nie sądził, żeby spieszył się z kupnem kuchennego sprzętu, bo był pewny, że jeszcze wiele razy mu się przyda, dzięki Wren właśnie. Sam pewnie by go nie używał, ale nie miał żadnych wątpliwości odnośnie tego, że między nimi będzie dobrze się układać, a ona wciąż będzie częstym gościem w jego domu, więc wypadałoby pewne braki uzupełnić, żeby ułatwić jej rozpieszczanie go. Poza tym spójrzmy prawdzie w oczy, nie zbiednieje od takich zakupów, heh. - Moim zdaniem to wcale nie poszło na zmarnowanie - odpowiedział, wciąż zadowolony z ataku sprzed chwili. Mógł przewidzieć to, że brunetka długo nie pozostanie mu dłużna, ale w ogóle się nad tym nie zastanowił, dlatego też nie pomyślał o tym, żeby utrzymać bezpieczny dystans i uniemożliwić jej odegranie się. I to był jego błąd, bo już chwilę później na jego policzku również znalazło się surowe ciasto, a on mógł tylko spojrzeć na nią z politowaniem, co nie wypadało wiarygodnie, kiedy na jego usta cisnął się uśmiech. - Teraz twoim zdaniem to nie jest marnowanie jedzenia? - zapytał, unosząc przy tym brew. Odłożył miskę z ciastem na blat, po czym palcem starł to, co znalazło się na jego policzku i zlizał to z nich. Lubił podjadać jeszcze nieupieczone ciasto, dlatego zrobienie tego nie stanowiło dla niego problemu.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! MŁODY SCENARZYSTA W ZWIĄZKU ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A WYSPORTOWANY MUZYK SKORPION PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA BABY BOOM! PIKNIK Counting stars Wpadka MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN KRZYSZTOF KOLUMB HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH BAD HAIR DAY KSIĘŻNICZKA MONONOKE Good or Bad News Food Fight Takin' this one to the grave Like a virgin
mów mi/kontakt
nah
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

Dobrze więc, że przynajmniej w samotności nie planowali marnować czasu. Swoją drogą, jeśli na ich relację spojrzeć pod kątem tego, jak wyglądały tygodnie Wren, chyba nie można zarzucić jej tego, aby jakoś szczególnie ją rozleniwiała. Nie, kiedy w głowie miała myśl o tym, że mogła się z nim spotkać, starała się ze wszystkim uwinąć szybciej, aby później jak największą ilość czasu móc poświęcić brunetowi. Do tej pory może i nie była przyzwyczajona do tego, aby swoje zadania odkładać na później, ale starała się niczego nie przynosić ze sobą do domu, a jeśli już musiała… rozkładała to w czasie tak, aby nie przeszkodziło to w ich spotkaniach. Skoro więc przez większość tygodniach pracowała na podkręconych obrotach, nie było potrzeby, aby teraz odmawiała sobie odrobiny lenistwa, które tak naprawdę wcale lenistwem nie było. Choć planowali zagrzebać się w pościeli, to wcale nie miało być zajęcie tak mało aktywne… ale nieważne! - Przemyślałeś to sobie i wolisz spędzać niedziele w łóżku sam? - zagadnęła, unosząc ku górze jedną brew. Przez chwilę spoglądała na niego tak, jakby była całkowicie poważna, ale nic bardziej mylnego. Na jej ustach prędko wymalował się uśmiech. Poza tym, nie powinien zadawać jej tak głupich pytań i poddawać w wątpliwość to, że chciał jej towarzystwa, skoro w rzeczywistości wyglądało to zgoła inaczej. I właśnie dlatego Wren niczego nie zrobiła sobie z jego słów, będąc przekonaną o tym, że Hargreeves dość wyraźnie dawał jej do zrozumienia, że jednak jej w swojej codzienności chciał. Z jej strony wyglądało to w podobny sposób, mało tego, jej również mało było jego towarzystwa, ale ten niedosyt wcale nie oznaczał czegoś złego. Sprawiał, że nie mieli siebie nawzajem dosyć, dzięki czemu ich relacja z miłej i przyjemnej nie zmieniała się w utrapienie. - Nie? - dopytała tylko, wcale nie zamierzając rozliczać go z tej niewielkiej ilości ciasta, która wylądowała na jej nosie. Może nie było to dla niego najwłaściwsze miejsce, ale Fitzgerald nie planowała gniewać się za to zagranie. Mało tego, naprawdę lubiła wygłupiać się z nim w ten sposób, nawet jeżeli z boku wyglądać mogło to tak, jakby robili z siebie parę dzieciaków. Nawet jeśli, najważniejsze było to, że oni czuli się w swoim towarzystwie dobrze, prawda? A o to Wren nie musiała się martwić, zwłaszcza wtedy, kiedy sama odparła jego atak. - Ta część już i tak była zmarnowana, a ja tylko zrobiłam z niej większy pożytek. Poza tym, do twarzy ci w tym - rzuciła, uśmiechając się zaczepnie. Chwilę później zrobiła jednak krok w jego stronę, żeby móc zetrzeć z jego policzka niewielką ilość ciasta, której sam nie zdołał stamtąd zgarnąć, aby chwilę później pójść w jego ślady i również zlizać to ze swojego palca. - Nie wyszło ci najgorsze - podsumowała, po czym zmarszczyła brwi, zdając sobie sprawę z jednej, dość kluczowej dla nich kwestii… - Masz formę do babeczek? - zapytała, co nagle wydało jej się mało realne, bo przecież jak mógł wejść w jej posiadanie, skoro nie miał tu nawet miksera?
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
ma przerwę od koncertowania i sporo wolnego czasu, który w większości poświęca Wren
41
182

Post

Layne co prawda nie mógł powiedzieć, że jego tygodnie były tak intensywne, bo odkąd miał przerwę w koncertach i jego zespół nie nagrywał niczego nowego, miał dużo wolnego czasu, ale starał się dobrze go wykorzystywać. Treningi, długie spacery z psem, pielęgnacja ogródka, starał się nie nudzić i aktywnie spędzać czas, dlatego kiedy zostawał z Wren, miał ochotę na trochę odpoczynku. Ale czy naprawdę można mówić tu o wypoczynku, kiedy to właśnie ona zmuszała go do najbardziej intensywnego treningu? Chociaż “zmuszała” nie jest tu najlepszym słowem, lepszym określeniem byłoby chyba “zachęcała”, ponieważ oboje tego pragnęli i odkąd ich związek przeszedł do następnego etapu, Layne po prostu nie potrafił długo utrzymać rąk przy sobie. - Nie, nie jestem fanem samotnych niedziel - pokręcił głową, po czym pochylił się i pocałował Wren w czoło. Kiedy się wycofywał, mrugnął do niej i uśmiechnął się. Nie powinna zwracać uwagi na jego głupie gadanie, kiedy oczywistym było, że tylko sobie żartował. Dzień za dniem udowadniał jej, że chce spędzać z nią czas i to tak dużo, jak tylko było możliwe. Pomimo tego, że od pewnego czasu widywali się niemal codziennie, Hargreeves wciąż nie miał jej dość, dlatego starał się wydłużać każde ich spotkanie do granic możliwości, co czasami było kłopotliwe. Szczególnie wtedy, gdy brunetka musiała jeszcze tego samego dnia wrócić do domu, więc im dłużej on ją u siebie zatrzymywał, tym później wracała do domu, a on, niezależnie od tego jak później się martwił, nie mógł jej odprowadzić, jeśli nie chcieli, żeby ktoś zauważył ich razem. Irytowały go te ograniczenia, ale wiedział sam się na nie zdecydował i wiedział, że musi się do nich stosować, jeśli nie chce jeszcze bardziej skomplikować trudnej sytuacji, w której obecnie się znajdowali. - Nie - odpowiedział i wzruszył ramieniem. Dla Layne’a nie miało znaczenia to, jak mogliby wypaść w oczach innych osób, najważniejsze było dla niego to, żeby dobrze czuli się w swoim towarzystwie, a odnośnie tego nie miał najmniejszych wątpliwości. - Czyli co? Mam zacząć pokazywać się na mieście wysmarowany ciastem na twarzy? - ściągnął ku sobie brwi, posyłając jej pytające spojrzenie. Pozwolił jej zetrzeć ze swojej twarzy to, co jemu samemu się nie udało, po czym uważnie obserwował co zrobiła z tą resztą ciasta, samemu nieznacznie uśmiechając się pod nosem. Nawet taka głupota w jej wykonaniu była pociągająca, więc jak dziwić się temu, że później nie chciał wypuszczać jej z łóżka? - Starałem się - przyznał ze śmiechem. - Nie? - odpowiedział niepewnie, krzywiąc się przy tym nieznacznie. - Damy radę obejść się bez nich? - zapytał, choć coś mu mówiło, że to raczej niewykonalne. Niestety, tutaj znów mściło się na nim to, że w przeszłości nie wykupił całego asortymentu ikei i sklepu z agd, wtedy nie zdarzyłyby mu się takie sytuacje.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! MŁODY SCENARZYSTA W ZWIĄZKU ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A WYSPORTOWANY MUZYK SKORPION PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA BABY BOOM! PIKNIK Counting stars Wpadka MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN KRZYSZTOF KOLUMB HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH BAD HAIR DAY KSIĘŻNICZKA MONONOKE Good or Bad News Food Fight Takin' this one to the grave Like a virgin
mów mi/kontakt
nah
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

Na dobre im to wychodziło, z czego Wren się cieszyła, bo zależało jej na tym, aby układało się między nimi dobrze w każdej kwestii. Mało tego, było między nimi w porządku również poza aspektem fizycznym, dlatego nie musiała martwić się, że w ten sposób cokolwiek sobie rekompensowali. Po prostu było dobrze, a myśl o tym sprawiała, że Fitzgerald po raz pierwszy od dłuższego czasu rzeczywiście była spokojna. Nie musiała już martwić się tym, że podejmowała decyzje, które w końcu odbiją jej się czkawką. Zapomniała również o wszelkiego rodzaju wyrzutach sumienia, do których może i miała jeszcze powody, ale starała się nie wracać do nich, bo przy nim naprawdę nie miała ochoty myśleć o nieprzyjemnych sprawach. Wracając jednak do rzeczy znacznie ciekawszych, kiedy Layne jej odpowiedział, Wren myślała jeszcze o tym, aby pociągnąć temat dalej i może w jakiś sposób mu dogryźć, ale to stało się nieistotne, kiedy brunet musnął ustami jej czoło. Gest ten sprawił, że na twarzy Fitzgerald wymalował się uśmiech, który poszerzył się jeszcze, gdy mężczyzna już się od niej odsunął. To w zupełności wystarczyło, żeby zamknąć jej usta, czemu ani trochę nie można się dziwić. Ich relacja była dla niej istotniejsza niż udowadnianie swojej racji, czego niekiedy nie zamierzała sobie odpuszczać, ale w obecnych okolicznościach? Nie widziała powodów ku temu, aby nie powiedzieć sobie pas. - Tak, zdecydowanie powinieneś to robić. Żadna panna nie wzięłaby cię wtedy na poważnie - przyznała, lekko kiwając przy tym głową, jednocześnie próbując zadbać o to, aby uśmiech nie wkradł się na jej twarz. Choć szczerze wątpiła w to, aby Layne skłonny był podjąć się wyjścia na miasto w takim stanie, jej samej na dobre by to wyszło. Nie musiałaby przejmować się wówczas żadną ewentualną konkurencją, czego może i nie obawiała się z jego strony, ale niewykluczone było przecież, że jakaś dama zechciałaby w końcu położyć na nim rączki. A skoro Wren nie mogła pilnować tego sama, warto było w jakiś sposób się zabezpieczyć i, cóż, Hargreeves miał szansę właśnie teraz jej to umożliwić. - Następnym razem przywiozę do ciebie całe wyposażenie - stwierdziła z wyraźnym rozbawieniem. Musiała przyznać, że byłoby to naprawdę kłopotliwe, bo przecież nie chciała wpadać do niego z ogromnymi pakunkami, które później musiałaby zabierać ze sobą. Może powinna więc pomyśleć o prezencie, który później wykorzystać mogliby razem? Ta myśl spodobała jej się i nawet zagościła w jej głowie na dłużej, ale Wren musiała odsunąć ją w imię spraw bardziej naglących. - Noo… babeczek w ten sposób nie zrobimy na pewno. Będziemy musieli zadowolić się ciastem, o ile masz przynajmniej taką blaszkę. Jeśli nie… przynajmniej poranny trening masz już za sobą - zauważyła, starając się doszukać jakichś pozytywów, na wypadek gdyby faktycznie nie mogli sobie tego ciasta przygotować. Może była to nauczka na przyszłość? Zamiast nadmiernie kombinować w kuchni, powinni zostać w tej sypialni i już z rana zamówić sobie coś z dostawą.
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
ma przerwę od koncertowania i sporo wolnego czasu, który w większości poświęca Wren
41
182

Post

Layne dobrze wiedział jak podejść tę małą paskudę, żeby czasem zamknąć jej usta i nie dopuścić do sytuacji, w której wierciłaby mu dziurę w brzuchu. Zdążył poznać ją na tyle dobrze, żeby już odkryć co na nią działało, dlatego czasami jakiś ciepły gest, najczęściej pocałunki, wykorzystywał do tego, żeby uniemożliwić jej dokuczanie mu. Wiedział, że po tym odpuści mu, ale to nie znaczy, że jego gestom brakowało uczucia, nic z tych rzeczy. Poprzez nie wciąż okazywał to, co do niej czuł, a że przy okazji mógł w ten sposób wypracować sobie jakieś korzyści, grzechem byłoby od czasu do czasu tego nie zrobić, prawda? Wren i tak nie mogła mieć nic przeciwko temu, bo na pewno lepszy ten sposób niż jakby miał zasłaniać jej usta rękoma albo pakować do nich jedzenie, byleby czasem uniemożliwić jej postawienie na swoim, bo niestety ich przekomarzanie się bardzo często kończyło się w ten sposób. - Chcesz, żebym stracił swoje fanki? - zapytał, po czym wygiął usta w podkówkę, posyłając jej przy tym najsmutniejsze spojrzenie, na jakie potrafił się zdobyć. Prawda jest taka, że nie zależało mu na zainteresowaniu innych kobiet. Najważniejsze było dla niego to, aby utrzymać zainteresowanie Wren, a cała reszta? Teraz już nie zamierzał zabiegać o nikogo innego, dlatego też nie miałby problemu ze zniechęceniem do siebie innych kobiet. - Dużo tego będzie? - zapytał, unosząc przy tym brew. I on uważał, że prostszym rozwiązaniem będzie zakupienie czegoś do niego, zamiast noszenie wszystkiego w kółko, więc któregoś dnia mogli przysiąść z laptopem do zakupów on-line i uzupełnić wszystkie jego braki. Niestety, to jedyna forma zakupów, na którą mogli wybrać się razem, biorąc pod uwagę to, że nie powinni pokazywać się razem poza jego domem. Żałował, ale nie mieli innego wyboru. Póki co musieli przemęczyć się w ten sposób, ale to też wcale nie było takie straszne. Layne spędzając z nią czas, za każdym razem przekonywał się, że różne domowe aktywności też potrafią być ciekawe, wystarczy tylko uskuteczniać je z właściwą osobą, a za taką mógł uznać brunetkę. - Zaczekaj… - rzucił po chwili milczenia i wyminął ją, żeby podejść do jednej z szafek. - Powinienem jakąś mieć, wiem, że raz ją używałem, tylko nie jestem pewny gdzie leży - wyjaśnił, kolejno przeglądając następne szafki, żeby namierzyć dawno nieużywaną blaszkę, którą w końcu udało mu się odkopać. Leżała ukryta pod kilkoma miseczkami i innymi rzeczami, których najwyraźniej musiał używać częściej. - Nada się? - zapytał, podając Wren blachę, żeby mogła ją ocenić. Powinna wiedzieć lepiej czy nada się do upieczenia ciasta. Niestety Hargreeves był w tych sprawach zielony.
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! MŁODY SCENARZYSTA W ZWIĄZKU ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A WYSPORTOWANY MUZYK SKORPION PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA BABY BOOM! PIKNIK Counting stars Wpadka MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN KRZYSZTOF KOLUMB HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH BAD HAIR DAY KSIĘŻNICZKA MONONOKE Good or Bad News Food Fight Takin' this one to the grave Like a virgin
mów mi/kontakt
nah
a
Awatar użytkownika
chciałaby być drugim Cejrowskim, więc prowadzi bloga i cyka fotki, a wolny czas poświęca na budowanie związku z Layne'm
23
168

Post

Ma szczęście, że Wren nie zwęszyła jeszcze jego małego podstępu. Choć nie była odporna na jego czułości, to wcale nie oznaczało, że nie umiałaby wyczuć tego, że w danym momencie Layne próbował wyłącznie zamknąć jej usta, a wówczas na pewno nie wywiesiłaby białej flagi. Tym jednak brunet nie musiał na razie zaprzątać sobie głowy, ale powinien mieć na uwadze to, aby być przy tym ostrożnym i nie wykorzystywać swojej sztuczki zbyt często, aby w ten sposób nie wzbudzić jej podejrzeń. Poza tym, czasem mógł po prostu dać jej wygrać. Choć nie była to fizyczna bliskość, takie sytuacje również potrafiły pokazać, jak ważna była dla nas druga osoba. I chyba właśnie to robiła Wren, kiedy na skutek jego pocałunku podejmowała decyzję o kapitulacji, w zamian oferując mu to małe zwycięstwo. Niby nic wielkiego, ale to właśnie takie drobnostki sprawiały, że ich związek funkcjonował jak należy i żadne z nich nie mogło na niego narzekać. - Czemu nie? Te najwierniejsze i tak masz już w swoim domu - wzruszyła niedbale ramieniem, tym razem niczego nie robiąc sobie z jego miny. Mógł grać pokrzywdzonego, ale to nie była kwestia, którą Wren mogłaby mu odpuścić, nawet w żartach! Zresztą, nie uważała też, aby Layne faktycznie martwił się utratą kogokolwiek, poza osobami, które faktycznie były mu bliskie. A jego fanki? Na bliższy kontakt mogły liczyć co najwyżej z pięścią Wren, heh. - Pomyślmy… mikser, forma do babeczek. Tego śmiesznego cudeńka do bitej śmietany pewnie też nie masz, prawda? - zapytała, przy okazji zaciskając palce jednej dłoni, co miało być próbą wyjaśnienia mu co tak właściwie miała na myśli. Dość marną próbą w dodatku, ale fachowe nazewnictwo jakoś tak gdzieś jej umknęło. No mniejsza! Rzecz w tym, że jeśli kiedyś rzeczywiście chcieliby dać się ponieść kuchennej fantazji, Fitzgerald musiałaby przyciągnąć do niego cały ogrom rzeczy, co było kwestią dość kłopotliwą. Nawet jeżeli mieszkali dość blisko siebie, Wren rzadko kiedy przyciągała tu swoją szczoteczkę do zębów, a co mówić o akcesoriach do pieczenia? Poza tym, w ten sposób znacznie bardziej rzucałaby się w oczy, prawdopodobnie ściągając na nich trochę ciekawskich spojrzeń. - Nie wygląda na dziurawą, więc powinna zdać egzamin. Włącz piekarnik - poleciła zaraz po tym, jak zajęła się przygotowaniem formy i przelaniem do niej ciasta. Gdy miała to za sobą, a brunet wywiązał się ze swojego zadania, Fitzgerald wstawiła formę do piecyka, zainteresowaniem mogąc wrócić do Layne'a. - Widzisz? Jeszcze zrobię z ciebie piekarza - uśmiechnęła się, w tym samym czasie pokonując dzielący ich dystans, aby móc objąć go rękoma w pasie. Przy okazji wspięła się na palce i delikatnie musnęła jego usta własnymi. Musiała przyznać, że dzisiejszy przedsmak wspólnej codzienności odpowiadał jej naprawdę.
LENIWIEC - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE I AM MACHINE, I NEVER SLEEP Trying my best NOCNA ZMIANA ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! TUBYLEC W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A PODRÓŻNIK NIEPALĄCY ARTYSTA BARAN PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA FAN HORRORÓW PRACOWITY CZARNA OWCA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA BABY BOOM! I LIKE BIG BUTTS Takin' this one to the grave You're a wizard, Harry Food Fight Good or Bad News KSIĘŻNICZKA MONONOKE BEACH BITCH CAKE BOSS PIKNIK KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN LIAR, LIAR, LIAR HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Counting stars Like a virgin
mów mi/kontakt
m.
a
Awatar użytkownika
ma przerwę od koncertowania i sporo wolnego czasu, który w większości poświęca Wren
41
182

Post

Był ostrożny i to nie tak, że wykorzystywał tę sztuczkę nagminnie, tym bardziej, że jak pisałam, wielokrotnie to on przegrywał w ich wojnach na droczenie się, dlatego od czasu do czasu musiał posunąć się do podstępu, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, wiedząc, że Wren mu wtedy odpuści. To po prostu działało w ten sposób i chyba żadne z nich nie czuło się w jakiś sposób zaniedbane kiedy to drugie wygrywało, prawda? Byli ze sobą krótko, więc ciężko tu mówić o wypracowaniu między sobą niezliczonych rzeczy, ale tyle ile udało im się na ten moment “odhaczyć” zaczynało działać między nimi sprawnie i trudno byłoby tu mówić o jakimkolwiek braku równowagi. Nie, naprawdę dobrze dogadywali się i potrafili dojść do porozumienia, na razie nie mając za sobą żadnych poważnych kłótni. Hargreeves zdawał sobie sprawę z tego, że te są nieuniknione i kiedyś się pojawią, ale cieszyło go to, że od samego początku nie rzucają się sobie do gardeł i dają sobie możliwość swobodnego poruszania się na tym nowym terenie, jakim był ich związek. - No racja - przyznał, unosząc przy tym kąciki ust. Miała rację i nie zamierzał się z tym kłócić, nawet jeśli miałby to robić tylko przekornie. Czasami, zamiast wiecznie się wygłupiać, lepiej przyznać się do tego jak jest naprawdę i postawić sprawę jasno, a jemu zależało na tym, by Fitzgerald wiedziała, że rzeczywiście to ona najbardziej się dla niego liczy. - Nie jestem pewny o czym mówisz, ale czymkolwiek by to było, nie, nie mam tego… No trudno, czekają mnie większe zakupy - przyznał z uśmiechem i wzruszył ramionami, jakoś szczególnie nie przejmując się ewentualnymi wydatkami. Jeśli miało im to jakoś pomóc, nie miał problemu z tym, żeby kupić kilka rzeczy. Dlatego dobrze by było, gdyby Wren sporządziła jakąś listę, żeby w przyszłości przypadkiem nie doszło do sytuacji jak ta dzisiejsza. Layne, co już oczywiste, zupełnie się w tym nie orientował, więc nie wiedział za czym powinien się rozglądać poza wymienionymi już rzeczami. Niestety, pod tym względem, pomimo tego, że on jest starszy, to ona była znacznie bardziej doświadczona. - Mhm - mruknął, po czym wykonał jej polecenie i włączył piekarnik, później przyglądając się jej dalszym poczynaniom. Kiedy zbliżyła się do niego, brunet luźno objął ją rękoma wokół szyi i odwzajemnił jej pocałunek, a tuż po nim uśmiechnął się do niej. - No nie wiem… Wciąż nie byłbym w stanie powtórzyć tego, gdybym miał zrobić to sam - przyznał i nieznacznie wzruszył ramionami. - Chyba będę potrzebował więcej lekcji - dodał, po czym tym razem on pochylił się, żeby skraść jej pocałunek. A reszta dnia upłynęła im w równie sielankowej atmosferze.
- zt -
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! my family - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mój jest ten kawałek podłogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW Trying my best WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! MŁODY SCENARZYSTA W ZWIĄZKU ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM ZAKOCHANY/A WYSPORTOWANY MUZYK SKORPION PSIARZ BUJAM SIĘ DO ROCKA BABY BOOM! PIKNIK Counting stars Wpadka MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN KRZYSZTOF KOLUMB HOME SWEET HOME CAKE BOSS BEACH BITCH BAD HAIR DAY KSIĘŻNICZKA MONONOKE Good or Bad News Food Fight Takin' this one to the grave Like a virgin
mów mi/kontakt
nah
ODPOWIEDZ