Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
show me the most damaged parts of your soul, and i will show you how it still shines like gold
26
183

Post

outfit

Lex palił nerwowo papierosa, siedząc na ganku. Ostatnie dni nie były dla niego łatwe. Próbował połączyć goniące go terminy w pracy z śledztwem w sprawie - teraz już najpewniej - morderstwa rodziców przez co zaniedbał nieco swój związek z Jaeminem, przy którym kładł się spać dopiero nad ranem, zaledwie na kilka krótkich godzin. Miał wyrzuty w związku z tym, że spędzają ze sobą niewiele czasu i jeszcze mniej rozmawiają, a przez ten stres, ku uciesze Nicholasa, nie miał nawet ochoty na seks. Wiedział, że Jaemin to rozumie, ale nie mógł mu się też dziwić, że był przez to nieszczęśliwy. Lex ustalił ze swoim dziadkiem, który był już z powrotem w Stanach, pewien plan działania i choć nie wszystko mu odpowiadało, postanowił raz jeszcze zaufać staruszkowi. Dzisiaj miał udać się do Nowego Jorku by się z nim spotkać. Byli bardziej niż pewni, że ten skurwiel ich prowokuje i celowo wywabił starego ze spokojnej emerytury w Europie, ale tym razem byli taki wkurzeni, że zarówno Lex jak i dziadek Lee byli gotowi na wszystko. Wziął kilka dni urlopu, spakował się i był gotowy do drogi. Musiał wyjaśnić wszystko Nicholasowi, który widząc jak pakuje broń do torby podróżnej omal nie dostał zawału. Nie był zadowolony, ale nikt nie był w stanie odwieść Cullena od jego decyzji; nawet Jaemin, który jednak zdawał się to wszystko rozumieć. Nie chciał tak wyjeżdżać i znów go zostawiać, szczególnie, że tym razem ryzyko, że nie wróci było dosyć spore. Nie mógł jednak myśleć w ten sposób. Mimo, że dziadek przysłał kilku swoich ludzi by mieli oko na rodziców jego ojca, Lex nie chciał by kręcili się w pobliżu Jaemina. Dlatego postanowił odebrać dług u kogoś, kto wisiał mu go od czasów liceum. Uśmiechnął się, kiedy przed jego domem zatrzymał się terenowy samochód, a zza kierownicy pomachał mu uśmiechnięty od ucha do ucha, ostrzyżony na krótko mężczyzna. Cullen dogasił papierosa, przywitał się z nim i wsiadł do swojego samochodu, rzucając ostatnie, ponure spojrzenie na dom.
- Witaj nieznośna babko, mogę porwać na moment mojego słodkiego narzeczonego? - rzucił, wchodząc do kawiarni. Babka Cullen od razu rzuciła w niego jakąś ścierą za takie powitanie.
- Byle szybko - burknęła. - Możesz mi powiedzieć czemu koło mojego domu kręcą się bandziory? Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że ta przeklęta hipiska i jej mąż przeciągnęli cię na swoją stronę? - zapytała, patrząc na niego podejrzliwie. Jak zawsze nic nie mogło umknąć uwadze tej przeklętej staruchy. - Nie interesuj się, lepiej idź zmówić różaniec. Jaemin, chodź - zwrócił się w stronę chłopaka, uśmiechając się do niego ciepło. Gdy tylko do niego wyszedł, od razu złapał go za dłoń i wyprowadził na zewnątrz. Oparł się o maskę swojego samochodu i przyciągnął Seo do pocałunku. - Nie smuć się, hm? Nie będzie mnie tylko chwilę. Ledwie mrugniesz i już będę z powrotem - powiedział, głaszcząc go po policzku. Ten moment przerwał im jednak głupi chichot z samochodu obok. No tak, prawie o nim zapomniał. - Jaem, to jest Win. Znamy się z liceum i poprosiłem go by miał na ciebie oko, kiedy mnie nie będzie. Może i spędził ostatnie lata w wojsku, ale nawet to go nie uratuje przed twoim gniewem, jak cię wkurzy - puścił chłopakowi oczko, przejeżdżając kciukiem po jego ustach, gdy już chciał zaprotestować. - Proszę, nie kłóć się ze mną. Muszę wiedzieć, że jesteś bezpieczny, a pozostało niewielu ludzi, którym jeszcze mogę ufać.

Jaemin Seo
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 8 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" My first and last Like a devil 2021 BOGATE CV BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA MAN UP! PHONE ADDICTED INFLUENCER W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Boję się samotności Nie toleruję laktozy Moje życie to piątek trzynastego Zbieram karty mojego idola W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Lubię przepych Lubię dawać prezenty Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Najpierw mleko, potem płatki Terminarz to moja świętość Nie obchodzę urodzin Nagrywam tik toki WYSPORTOWANY Mam mocną głowę Jak anioła głos Mam ciężką nogę #TEAM_MARVEL ryzykant SEKSOHOLIK PRZESYPIAM ŻYCIE MARUDA PSIARZ PRACA W SOCIAL MEDIACH LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Bujam się do K-popu I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY Loża hejterów sticks and stones Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
#3336
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

outfit

Od czasu wizyty wuja Lexa w domu ich związek zszedł na drugi plan, Cullen zajęty pracą jak i sprawdzaniem tego czy wuj chłopaka był zamieszany w śmierć rodziców Lexa, natomiast Jaemin przebywał większość swoich dni w kawiarni chwytając się każdej możliwej pracy bo inaczej chyba dostałby ze zmartwień pierdolca. No i przede wszystkim nie chciał przeszkadzać chłopakowi, a wiedział że siedząc w domu jego “i’m gonna kick my boyfie’s ass if he won’t take care of himself” nie pozwoliłaby mu siedzieć i obserwować jak ten się zaniedbuje. To zapewne wywołałoby między nimi masę sprzeczek, a to ostatnie czego by chcieli przed wyjazdem chłopaka z którego ten mógł przecież nie wrócić. Na samą myśl robiło się Seo niedobrze i chciał powiedzieć chłopakowi, że nigdzie nie jedzie, że zostaje z nim w domu. Powstrzymywał się jedynie ze względu na rodziców chłopaka, w innym przypadku nie byłby taki wyrozumiały.
Dzisiejszego dnia w szczególności nie mógł się na niczym skupić przez co przeciął sobie nożem trzy palce i dodatkowo oparzył dłoń zapominając o kuchennej rękawicy przy wyjmowaniu blachy z piekarnika. Nawet wtedy niezbyt przejął się bólem kiedy po jego głowie krążyły najczarniejsze myśli tego, że za kilka godzin może być ostatni raz kiedy go pocałuje, dotknie czy powie mu że go kocha.
Babka Cullen wyjątkowo nie zadawała pytań widząc, że chłopak był w zasadzie nieosiągalny myślami i zapewne jedynie by ją zignorował. Czy był jej wdzięczny? I tak i nie bo być może na trochę oderwałaby od tych wszystkich myśli.
Początkowo nie zarejestrował obecności chłopaka, będąc zajętym doodlowaniem na kartce papieru, a z transu dopiero wyrwał go głos chłopaka kiedy ten zawołał jego imię i niewiele myśląc rzucił długopisem i wszystkim co miał w ręce, podbiegając do niego z szerokim uśmiechem, dając pociągnąć się na zewnątrz. Jego widok odpędzał wszystkie zmartwienia, nieważne że tylko na chwilę bo wiedział że nie mieli dużo czasu. Trzeba jednak docenić to co się ma, prawda?
Przymknął powieki, czując jego wargi na swoich. Ile dni minęło od ich ostatniego pocałunku, który nie był cmoknięciem na powitanie bądź pożegnanie? — Łatwo ci mówić, to nie ja jadę ryzykować życiem. Jesteś największym głupkiem jakiego znam i lepiej wróć cały i zdrowy żebym porządnie skopał ci twoją peach! Nie myśl sobie, że będę słodki i fajny. — Oburzony, zmarszczył nos i już miał ochrzaniać go jeszcze bardziej, ale usłyszawszy chichot z samochodu, wyjrzał chłopakowi przez ramię, unosząc brew na widok jakiegoś mężczyzny, który przepraszam co będzie miał na niego? Oko? A jeśli przypadkiem mu je wydłubie to co? Patrzył na narzeczonego poirytowany tym co usłyszał i chcąc protestować pokręcił jedynie głową kiedy ten przesunął mu kciukiem po ustach. Rzucając mu ostatnie top 10 anime betrayal spojrzenie, przesunął się lekko by pokazać temu całemu Winowi z kim ma do czynienia(jego metr dwadzieścia to groźne metr dwadzieścia) i krzyżując ręce zmrużył powieki. — Baekhyun czy Sehun? — Widząc zmieszane spojrzenie chłopaka, uniósł brew, tupiąc niecierpliwie nogą. — Um..Se-hun? — Odpowiedział niepewnym głosem, na co Jaemin pokręcił głową z dezaprobatą. — Jakby to powiedział best boy Suho, unbelievable. — Machając dłonią na chłopaka, przeniósł spojrzenie na Cullena. — Jak mam się nie kłócić? Mój bestest boyfie future hubby wyjeżdża i nie mam pewności że jeszcze kiedykolwiek go zobaczę i na dodatek jego TASTELESS.. — Wychylając się z za ramienia posłał Winowi zdradzieckie spojrzenie po chwili znów wracając do Lexa. —..znajomy ma mieć na mnie oko. Oh, dzięki za nic. — Jęknął sfrustrowany po chwili przytulając mocno chłopaka. — Obiecaj mi, że wrócisz.
Alexander Cullen
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
show me the most damaged parts of your soul, and i will show you how it still shines like gold
26
183

Post

Tęsknił za smakiem jego ust. Był na siebie zły, że ostatnio tak bardzo się od siebie oddalili przez to wszystko. Przecież Jaemin był dla niego najważniejszy. - Zawsze jesteś słodki i fajny, nawet jak się na mnie gniewasz - powiedział, ściskając lekko w dłoniach jego policzki i ucałował jego usta raz jeszcze. Coś mu mówiło, że trudno będzie mu wypuścić Seo z ramion.
Wiedział, że Jaeminowi nie przypadnie do gustu ten pomysł, ale nie mógł ryzykować tym, że coś mu się stanie. Nie był pewien o co tak naprawdę chodziło jego przeklętemu wujowi i kogo obierze sobie za cel, dlatego musiał zapewnić mu jakąś ochronę. Zaśmiał się słysząc o co Seo pyta Wina. Biedaczek nie miał zielonego pojęcia o kpopie. - No i dlaczego obrażasz mojego biasa, co? - mruknął, niby to poirytowany, ale szybko się uśmiechnął. Znał Jaemina na tyle by wiedzieć, że w taki sposób próbuje ukryć to jak bardzo jest smutny i przerażony. On też się bał, ale nie o siebie. O to, że więcej go nie zobaczy. Zamknął go w swoich ramionach, głaszcząc po plecach. Decyzja o wyjeździe nie była dla Lexa łatwa, a im było do niego bliżej, tym trudniej było mu się jej trzymać. Nie znosił pożegnań. Martwił się o to, jak to wszystko zniesie Jaemin. Trudno im było przebywać osobno choćby przez jeden dzień, a ostatnio było tych dni całkiem sporo. Żałował, że nie spędzili tego czasu inaczej. Jeśli nie uda mu się do niego wrócić, będzie to tym bardziej bolesne. Lex nie zakładał, że tak będzie, ale nigdy nie można było mieć pewności. Może i potrafił się posługiwać bronią, może i umiał ruszyć głową, gdy trzeba, ale to nie był jego świat. Mimo to wolał zachować te rozterki dla siebie. Był pewien, że oboje myślą teraz o tym samym, nie chciał jeszcze mówić tego na głos.
- Oczywiście, że wrócę. Mamy ślub do zaplanowania, zapomniałeś? - zapytał, sprzedając mu pstryczka w ucho. Mieli zbyt wiele wspólnych planów by miał to wszystko zaprzepaścić jedną decyzją o zemście. Odsunął chłopaka od siebie na tyle, by móc na niego spojrzeć, i złapał go za dłonie, które ucałował. Zmarszczył czoło widząc na jednej plastry i poparzenia. - Jaem… Mam poprosić babkę, żeby dawała ci tylko plastikowy nóż? Dlaczego na siebie nie uważasz, hm? - nie chciał by jego głos był pełny wyrzutu, bo przecież rozumiał skąd musiało brać się te roztargnienie. Robił się przez to jeszcze bardziej wkurzony na siebie niż już był. - Będziesz o siebie dbał? Musisz się wysypiać i dobrze jeść, kiedy mnie nie będzie. Jeśli się dowiem, że się zaniedbujesz to będzie mi bardzo przykro - już on znajdzie sposób by się dowiedzieć czy go nie oszukuje. Spojrzał na niego uważnie i nachylił się, by szepnąć mu coś na ucho. - Pięknie wyglądasz, wiesz?

Jaemin Seo
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 8 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" My first and last Like a devil 2021 BOGATE CV BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA MAN UP! PHONE ADDICTED INFLUENCER W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Boję się samotności Nie toleruję laktozy Moje życie to piątek trzynastego Zbieram karty mojego idola W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Lubię przepych Lubię dawać prezenty Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Najpierw mleko, potem płatki Terminarz to moja świętość Nie obchodzę urodzin Nagrywam tik toki WYSPORTOWANY Mam mocną głowę Jak anioła głos Mam ciężką nogę #TEAM_MARVEL ryzykant SEKSOHOLIK PRZESYPIAM ŻYCIE MARUDA PSIARZ PRACA W SOCIAL MEDIACH LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Bujam się do K-popu I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY Loża hejterów sticks and stones Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
#3336
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

— Shhh.. — Otwierając szeroko oczy, przyłożył palce do jego ust chcąc tym samym go uciszyć. — Nie tak głośno, psujesz mi wizerunek! Ludzie muszą wiedzieć, że jak się wkurzę to nie ma co zbierać, a jak powiesz że jestem fajny i słodki to już się nie będą mnie bać. — Jęknął zirytowany po chwili jednak śmiejąc się głośno. Odwzajemniając każdy z pocałunków, oplótł go ramionami w okół szyi. Czy było w tym coś dziwnego, że naprawdę stęsknił się za chłopakiem pomimo tego, że mieszkali ze sobą. Martwił się cholernie, że coś złego może wydarzyć się w Nowym Jorku i Seo nie będzie miał szansy na to by przytulić czy pocałować chłopaka, ale w końcu powinien być dobrej myśli, prawda? Jego narzeczony nim Jaemin się obejrzy, wróci do domu cały i zdrowy. Tego powinien się trzymać, powinien jednak bliżej było mu do realizmu aniżeli optymizmu. Wolał żyć z myślą, że to może być ich ostatnie spotkanie niż durnie wmawiać sobie inaczej by potem bolało jeszcze bardziej. — Bo twój bias nie jest tak fajny jak mój bias. Jesteś team Edward po co ja w ogóle z tobą rozmawiam. — Teatralnie przewrócił oczami po chwili jednak uśmiechając się łobuzersko. Nie byliby sobą gdyby przynajmniej jeden raz w ciągu dnia któryś któremuś nie mówił jaki jest tasteless.
Przez chwilę wyłączył się od rzeczywistości, nasłuchując bicia serca jego chłopaka, które pozwalało mu się choć trochę uspokoić myślami. Wtulił się w niego odrobinę mocniej, cicho wzdychając.
Chichocząc na słowa chłopaka, ucałował jego lewą pierś po chwili znów przytulając do niej policzek. — Jak mógłbym zapomnieć o tym, że mam poślubić najlepszego mężczyznę na świecie, hm? — Odchylił lekko głowę w tył, wytykając do niego język kiedy ten pstryknął go w ucho.
Uśmiechnął się lekko na pocałunki, które chłopak złożył na jego dłoniach po chwili przewracając oczami na wzmiankę o plastikowym nożu. — Byłem myślami gdzie indziej i tak wyszło, nic wielkiego. Zresztą dobrze wiesz, że jestem niezdarny. — Zaśmiał się, chcąc ukryć smutek który zaczynał go ogarniać, wiedząc że zostały im niespełna minuty nim chłopak będzie musiał jechać. — Obiecuję. — Oznajmił krótko nie do końca wiedząc jak przekonująco będzie brzmiał mówiąc więcej. Znał siebie i wiedział, że może nie dotrzymać tej obietnicy jednak nie chciał robić mu więcej przykrości niż już miał. Seo wiedział, że chłopak wcale nie chciał tam jechać dlatego chciał mu oszczędzić dodatkowego zamartwiania się o niego. Chociaż czy inni będą trzymać język za zębami(Nicholas) stając po stronie ojca 2.0 czy może powiedzą całą prawdę biorąc stronę ojca 1.0.
Uśmiechając się zawstydzony, ukrył twarz w ramionach chłopaka, chichocząc. — Zaczynam myśleć, że zawstydzanie mnie to twoje ulubione zajęcie. — Kręcąc głową z rozbawieniem po chwili przeniósł na niego spojrzenie. Przygryzając mocno wargę kiedy poczuł jak do oczu napływają mu łzy, położył dłoń na policzki chłopaka. — Ty też o siebie dbaj dobrze? Też masz się porządnie wysypiać żebym nie musiał tam przyjechać i na ciebie na krzyczeć. Masz do mnie pisać albo dzwonić czy wszystko jest w porządku, rozumiemy się? Nieważne czy będzie to w środku nocy czy z samego rana. I nie chce słyszeć żadnych sprzeciwów! — Słysząc jak głos zaczął mu się powoli łamać, odchrząknął uśmiechając się chcąc ukryć jak potwornie to wszytko bolało. Po chwili przypominając sobie coś, otworzył szeroko oczy. — Byłbym zapomniał! Czekaj tutaj.. — Biegnąc ponownie do środka kawiarni i na zaplecze, chwycił za swój plecak, wyciągając z niego swój ulubiony breloczek apeach po czym wrócił do chłopaka i położył mu go na dłoni. — Będzie cię pilnował żebyś o siebie dbał i będzie cię chronił przed złymi ludźmi kiedy ja akurat nie będę mógł. — Skinął głową, uśmiechając się. — Zmykaj zanim się tu rozkleję i zanim ty się spóźnisz. Sio!
Alexander Cullen
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
show me the most damaged parts of your soul, and i will show you how it still shines like gold
26
183

Post

- Wszyscy wiedzą, że małe jest najbardziej agresywne. Myślisz, że dlaczego robię wszystko co mi każesz? Też się kurwa boję - mruknął, udając przerażenie. Może i trochę się nabijał, ale dobrze wiedział, że Jaemin ma w sobie więcej siły niż na to wyglądało. Dobrze pamiętał, jak się kiedyś siłowali i walka była naprawdę wyrównana.
Lex długo zastanawiał się czy powinien tu przyjeżdżać. Łatwiej byłoby wyjechać bez pożegnania, wtedy oszczędziłby Jaeminowi łez i sobie tych wszystkich okropnych myśli. Z drugiej strony, to byłoby jeszcze gorsze na wypadek, gdyby faktycznie miał nie wrócić w jednym kawałku. Wystarczyło, że on nie zdążył się pożegnać z rodzicami, nie chciał robić mu tego samego. Wiedział jak Seo nienawidził fików, które urywały się przed poznaniem zakończenia. - Kiedyś do ciebie dotrze jak bardzo tasteless jesteś, ale wtedy będzie już za późno, bo twój przyszły mąż tak łatwo nie da ci rozwodu - zaśmiał się, dogryzając mu po raz kolejny. A to, że sam sobie pocisnął, welp, nie pierwszy raz. Czasem ofiary były konieczne.
W tym krótkim momencie, gdy po prostu stali tak w siebie wtuleni, Lex zanurzył nos we włosach Jaemina, czując ten brzoskwiniowy szampon, który go tak denerwował, a który teraz z taką łatwością go uspokoił. Chciałby móc zabrać chłopaka ze sobą. Ale nie mógł go tak narażać, to nawet nie wchodziło w grę. Sam nie wiedział co przyniosą kolejne dni i nie chciał wciągać go za sobą w ogień, choć wiedział, że Jaemin bez wahania by w niego wskoczył, bo tak bardzo go kochał. Z tego samego powodu Lex mu tego nie proponował.
- Przypomnę ci to za dwadzieścia lat, gdy będziesz mieć mnie już serdecznie dość - zaśmiał się, czując się choć przez moment lżej na dźwięk śmiechu Seo. Zawsze tak na niego działał.
Trudno było się nie zgodzić w kwestii jego niezdarności, ale coś mu mówiło, że dziś nie miało to akurat z tym nic wspólnego. Nie chciał jednak na niego krzyczeć, bo i tak było mu już z tym wszystkim ciężko i wiedział, że nie zrobił tego specjalnie. Ucałował za to raz jeszcze jego ślad po oparzeniu, jakby miał nadzieję, że ten magicznie szybko się zagoi. Jaemin ciężko znosił ich rozłąkę, gdy Lex wyjeżdżał jeszcze częściej do Nowego Jorku do pracy, więc domyślał się, że po powrocie zastanie go jeszcze chudszego niż był teraz. Już jego w tym głowa, żeby później go nakarmić i dobrze o niego zadbać. Obiecał sobie, że jeśli tylko… nie, kiedy do niego wróci, zabierze go na jakiś wyjazd tylko we dwoje. Wszystko inne mogło poczekać, prawda?
- To nie moja wina, że jesteś aż tak szalenie przystojny. Gdybyś taki nie był i wyglądał jak powiedzmy… ogrodnik naszej sąsiadki, nie czułbym potrzeby, by ciągle cię komplementować - odparł, trącając go zaczepnie w nos. - Kogo próbuję oszukać… Powtarzałbym ci to tak samo często - zaśmiał się by po chwili spojrzeć na niego poważniej. Widział te łzy zbierające się w jego oczach i poczuł jak zakuło go serce. - Tak jest, panie Seo. Konsekwencje byłyby dla mnie zbyt surowe, więc przyjęte do wiadomości - odparł, odpowiadając mu uśmiechem. Nie chciał by Jaemin zaczął płakać. Wtedy mógłby nie dać rady stąd odjechać. Zmarszczył czoło kiedy chłopak pognał do środka. Westchnął ciężko, na moment ukrywając twarz w dłoniach. To wszystko było tak cholernie trudne, ale nie chciał pokazać przy Seo jak bardzo, bo tylko dołożyłby mu więcej cierpienia do tej niekończącej się góry, którą już musiał przez niego znosić. Kiedy Jaemin wrócił, na jego twarzy malował się umiarkowany uśmiech. - Huh? - zerknął na to, co mu dał i chyba tylko cudem powstrzymał łzy napływające mu do oczu. Wziął głęboki oddech, nim się odezwał. - Dziękuję. Będę go zawsze mieć przy sobie - jak nie znosił tej jebanej brzoskwinki, tak tym razem był wzruszony. Po raz ostatni przyciągnął Jaemina do pocałunku i przytulił go mocno, szepcząc mu na ucho jak bardzo go kocha i że choćby się miał zesrać, to do niego wróci. Nie byłby sobą, gdyby finalnie go nie rozbawił, prawda? Ucałował go szybko w skroń i pchnął lekko w stronę kawiarni, samemu kierując się w stronę drzwi. Odjechał z ciężkim sercem, zostawiając narzeczonego pod opieką starego przyjaciela, starając się nie myśleć o tym, że mógł być to ostatni raz, gdy trzymał go w ramionach.

[zakończone]

Jaemin Seo
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 8 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" My first and last Like a devil 2021 BOGATE CV BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA MAN UP! PHONE ADDICTED INFLUENCER W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Boję się samotności Nie toleruję laktozy Moje życie to piątek trzynastego Zbieram karty mojego idola W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Lubię przepych Lubię dawać prezenty Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Najpierw mleko, potem płatki Terminarz to moja świętość Nie obchodzę urodzin Nagrywam tik toki WYSPORTOWANY Mam mocną głowę Jak anioła głos Mam ciężką nogę #TEAM_MARVEL ryzykant SEKSOHOLIK PRZESYPIAM ŻYCIE MARUDA PSIARZ PRACA W SOCIAL MEDIACH LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Bujam się do K-popu I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY Loża hejterów sticks and stones Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
#3336
Zablokowany