Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

#12

Ostatnie co pamiętał to jakiś kolorowy budynek i te ostre światła. Pamiętał, że co chwilę musiał mrużyć oczy, ilekroć w jego zasięgu pojawiało się jaskrawe światło. Po prawdzie, nic więcej nie pamiętał, jakby miał w głowie czarną dziurę. Chyba stanowczo za dużo wypili wychodząc z kasyna i teraz mamy piękne tego konsekwencje. Mruknął coś pod nosem, otwierając jedno oko, potem drugie i unosząc lekko głowę. Jęknął, nie przemyślając tego zbytnio, bo nagle zakręciło mu się w głowie i ponownie opadł na poduszki. Mruknął coś pod nosem na temat szkodliwości picia i przeczesał dłonią włosy, podejmując kolejną próbę podniesienia się, tym razem udaną, aczkolwiek cholernie pokraczną. Zerknął na bok widząc spokojnie śpiącego partnera. Zazdrościł mu, bo w momencie gdy blondyn się podniósł poznał pełne pojęcia słowa kac. Głowa bolała go niesamowicie, ciało jakby odmawiało posłuszeństwa, jakimś cudem jednak doczłapał się do łazienki by lodowatą wodą w jakikolwiek sposób sobie pomóc.
Spojrzał na swoje odbicie w lustrze i skrzywił się lekko. Blady, z podkrążonymi oczami i rozczochranymi włosami może nawet i był seksowny, ale w tym momencie czuł się paskudnie, jednocześnie starając się panować nad swoim żołądkiem, który powoli dawał o sobie znać. Odkręcił wodę, nabrał jej w dłonie i przemył twarz, czując jak zimno rozchodzi się po jego całym ciele, powoli sprowadzając samego siebie na ziemię. Coś mu jednak nie grało w momencie, gdy dotykał dłońmi twarzy. Coś pogładziło jego policzek, coś zimnego, co z całą pewnością nie było dłonią, ani wodą. Spojrzał w dół.
Szok to bardzo lekkie słowo na to, co zobaczył. Szeroko otwarte niebieskie oczy spoglądały na złotą obrączkę spoczywającą na jego palcu, której wczoraj jeszcze tam przecież nie było. A może była? Stał jak ciele przed lustrem, obracając rękę dookoła, zachodząc w głowę, skąd to ma. Boże, co się działo wczoraj? Nadal będąc w cholernym szoku wrócił do pokoju. Zbliżył się do łóżka i nim obudził swojego partnera, najpierw przyjrzał się jego dłoniom. Na jednej dostrzegł taki sam kawałek metalu jak na jego własnej i nagle zrobiło mu się gorąco, mógł przysiąc, że na sekundę się zarumienił.
- Stu. – dotknął jego ramienia, chcąc go w miarę delikatny sposób obudzić. –Stuart! – syknął, trącając go nieco mocniej. Najwidoczniej obaj wypili znacznie więcej, niż można się było spodziewać, ale Donovan zszokowany tym co się stało chciał to obgadać tu i teraz, nawet jeśli głowa mu pękała. – Musimy pogadać. – odparł i bez jakiegokolwiek przygotowania pokazał mu najpierw swoją dłoń, potem złapał jego własną i podsunął pod nos. Mógł przysiąc że dwie obrączki śmiały się z nich i z tego, co wyprawiali poprzedniej nocy.


Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

019.
Tak, zdecydowanie za dużo wypili ostatniego wieczoru, Stuart nawet już pod koniec nie panował nie tylko nad swoim językiem ale i także ciałem, cudem dotarli do hotelu i po prostu padli spać jak nieżywi chociaż nawet tego brunet nie pamiętał, jego pamięć urywała się gdzieś między drugim a trzecim kasynem, nawet już stracił rachubę w liczeniu ile ich odwiedzili i przede wszystkim ile wypili. Jakoś to także nie było ważne bo liczyło się tylko towarzystwo Donovana i to co razem wyprawiali przez ten cały czas, a konsekwencję dopiero będą ponosić następnego dnia.
Brunet spał jak zabity. Nawet poruszenie się chirurga nie były w stanie go obudzić, zresztą ledwo co rejestrował jakiekolwiek dźwięki dochodzące z otoczenia. Nic dziwnego, że gdy Donovan się ku niemu nachylił trącając go lekko to ten na początku nie zareagował, za drugim razem także nie za bardzo tylko jęknął cicho w jego stronę. Kiedy ten chwycił go za rękę to machnął nią jakby odtrącał jakąś natrętną muchę, tak właśnie się zachowywał blondyn który postanowił go obudzić. Jęknął ciężko otwierając po chwili oczy, ale zaraz je szybko zamknął kiedy świat dochodzące zza okna uderzyło go prosto w twarz. Musiał go w tym momencie budzić? Stuart miał tylko ochotę zakryć się poduszką, odwrócić na drugi bok i iśc dalej spać, ale głos blondyna mu w tym jawnie przeszkadzał.
- O czym? - mruknął po chwili, zerkając najpierw na jego rękę a potem na swoją, brew bruneta powędrowała delikatnie do góry. Nawet dźwignął się na łokciach spoglądając na niego niebieskimi oczami, wyglądał w tym momencie niczym siedem nieszczęść ale na pewno tych seksownych. Włosy jego sterczały na wszystkie strony dodając mu tylko i wyłącznie bardziej łobuzerskiego wyglądu.
- O, ożeniłeś się Donovan, gratuluję Ci kurwa, a teraz daj mi spać - mruknął chwytając poduszkę która leżała po jego stronie i rzucił nią w blondyna chyba nie do końca rejestrując co takiego mial na palcu, ale w tym momencie spanie było dla niego o wiele ważniejsze. Chwycił drugą poduszkę nakładając ją sobie na głowę, żeby zrobiło się przede wszystkim cicho jak i ciemno, tego właśnie potrzebował w tym momencie a Chris torturował go rozmową.
Zapewne gdyby aż tak bardzo się ostatniej nocy nie upił to bardziej przejąłby się faktem, że zrobili coś mega głupiego, zwłaszcza po pijaku, ale kompletnie nie pamiętał, że wzięli ślub. W Vegas.. będąc kompletnie nawaleni. Czy to nie początek wspaniałego małżeństwa?

Christian Donovan
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Mieli szaleć to zaszaleli, jednak chyba żaden z nich nie spodziewał się tego, że tak szybko urwie im się film. Chris miał jakieś przebłyski, pomiędzy masakrycznymi bólami głowy które co i rusz wpychały przed jego oczy nowe obrazki. Kasyno, bar, nawet gdzieś tam był szyld jakiegoś jubilera, ale nie był pewien. Po tej całej nocy zostały jedynie obrączki i czarna dziura w głowie, co przyprawiało go o niepokój, a zaniepokojony Donovan, to upierdliwy Donovan, bo zaraz pewnie zacznie panikować, dlatego chciał z nim porozmawiać, może brunet będzie wiedział więcej, chociaż widząc jego twarz, nadzieja bardzo szybko w nim prysła.
Żołądek dawał o sobie znać, w połączeniu ze stresem, którego teraz doświadczał była to mieszanka wybuchowa, a tamten śpi sobie w najlepsze, kompletnie nie wiedząc że chyba cholernie mocno namieszali. Mimo wszystko chirurg był uparty i nawet jeśli ten chciał go odgonić, nie przestawał go tykać w to ramię, aż w końcu pociągnął za zaobrączkowaną łapę, bo brunet chyba nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, jaka zaistniała. Owszem, należy wziąć poprawkę na kaca, jakiego mają, ale chyba coś takiego, jak nowa biżuteria której obaj nie nosili nigdy daje do myślenia. Szczególnie w takim miejscu jak Vegas, gdzie po pijaku jak najbardziej można wziąć ślub i potem z tym żyć do końca życia.
Warknął coś pod nosem gdy ten zbył jego zaniepokojoną wypowiedź i najzwyczajniej w świecie postanowił dalej iść spać, a wycelowana w chirurga poduszka przeleciała daleko po jego prawej stronie, na co ten uniósł brwi. Może i ratownik jest seksowny, ale tak samo jak on uparty i czasami irytujący. Dlatego nie pozostaje mu nic innego, jak brutalnie go dobudzić, bo zapewne inaczej z nim nie porozmawia przynajmniej do popołudnia.
- Stuarcie Hill, mamy do pogadania do kurwy nędzy więc ocknij się, zanim się wkurwię. – warknął, zabierając mu z łba poduszkę, krzywiąc się lekko bo ten ruch sprawił że jemu samemu nieco bardziej zakręciło się w głowie, ale powoli zaczynał myśleć trzeźwo, chociaż nadal czuł się jakby coś go zżarło i wypluło. - I tak, ożeniłem się, ale najwidoczniej z Tobą bałwanie. Przypominam ci, że jesteśmy w pieprzonym Vegas. – ruchem dłoni zmusił go by popatrzył na niego, otwierając te swoje oczęta. Zdusił przyjemne drżenie ciała, bo mimo kaca Stu był cholernie przystojny, ale mimo wszystko tego nie można do cholery zbagatelizować.

Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

Widocznie mieszanie alkoholu im nie popłaca, że jedno z nich zdobyło się na takie posunięcie jak pójście do jubilera i kupienie obrączek, nawet Hill nie pamiętał tego momentu ani kiedy brali ten cholerny ślub, lecz czy to w tym momencie jest takie ważne? Chciał się wyspać bo w głowie mu szumiało i pulsowała ona dość mocnym bólem, który przez głos Donovana tylko się zmógł. Jęknął cicho kiedy ten nie dał mu spokoju i uparcie dalej mówił, nawet wypowiedzenie jego imienia i nazwiska w tym momencie nie za bardzo pomogło, nadal nie był wzruszony tym faktem. Kac, który go męczył był tak zabójczy, że marzył w tym momencie tylko o jednym.. o śnie, albo o dużej porcji wody, a można dostać to jednocześnie?
Byli w Vegas i nie od dzisiaj wiadomo, że w tym mieście rozpusty może zdarzyć się dosłownie wszystko, chociażby pijacki ślub i to nawet dwóch mężczyzn, bo przecież tutaj nikt nie patrzy na płeć. Może ta decyzja była tknięta jakimś dziwnym impulsem, a skoro mieli obrączki na placach to raczej oboje się na to zgodzili, to nic że byli pijani że ledwo co zapewne stali na nogach, ślub się odbył i tyle.
Jęknął zrezygnowany kiedy ten zabrał mu poduszkę z głowy i zerknął na niego z istnym mordem w oczach i z miną zbitego psa. - Christianie Jacksonie Donovan, nie masz dla mnie dzisiaj serca - mruknął w jego stronę specjalnie używając jego drugiego imienia, które doskonale znał. Skoro ten postanowił polecieć w taki sposób to dlaczego on nie miałby odwdzięczyć się tym samym. Dźwignął się najpierw opierając na łokciach a potem dopiero usiadł na łóżku przejeżdżając ręką najpierw po twarzy a potem po włosach aż na kark, łypał co jakiś czas tylko w stronę Donovana. Miał jeszcze większy nieład na głowie niż zanim się podniósł, wyglądał do tego niczym siedem seksownych nieszczęść. Westchnął odrzucając kołdrę i dźwignął się z łóżka będąc oczywiście w samych bokserkach. Wzrokiem poszukał koszulki, ale zapewne zgubił ją gdzieś przy drzwiach lub nawet przed nimi, no cóż obsługa hotelu będzie miała niezły ubaw i trochę do sprzątania. Zerknął jeszcze na obrączkę na palcu unosząc rękę trochę do góry, żeby mieć ją przed oczami.
- Ktoś z nas ma świetny gust, zgaduję że ja - mruknął do Chrisa z delikatnym uśmiechem na ustach a widząc jego minę wzruszył delikatnie ramionami podchodząc do niego, stanął tuż przed nim unosząc podbródek, żeby spojrzeć prosto w jego niebieskie oczy. - Czy to źle?
Zapytał unosząc delikatnie brew do góry.

Christian Donovan
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Zapewne tych rodzajów alkoholu było wiele, w każdym kasynie w tym mieście oferowali co innego, Chris nawet wyczuł posmak ginu na ustach, czego zwykle nie pił. Zawsze sięgał po whisky, ale najwidoczniej atmosfera jaka panowała wczoraj całkowicie go rozluźniła i skłoniła do próbowania tego, co nieznane, w tym nowych alkoholi. Jak się ma takie doborowe towarzystwo jak brunet, nic blondynowi nie jest straszne, nawet ten kac który rozsadzał mu czaszkę i to niecodzienne odkrycie na ich dłoniach. Nadal był w kompletnym szoku, ale nijak nie można było dostrzec w jego oczach... strachu. Zapewne, gdyby nic ich nie łączyło, zupełnie inaczej by się zachowywał. Ale teraz... Może to okazało się być właściwe?
Mruknął coś pod nosem, gdy partner ani myślał zareagować na jego ostry ton. To naprawdę nie była błahostka, a rzecz która wymagała natychmiastowej rozmowy. Chrisa też bolała głowa, też czuł się, jakby zaraz miał umrzeć, no ale jednak sprawa jest poważna, dlatego wszystkimi metodami starał się go obudzić, nieco rozproszony przez jego urok osobisty, prawie się zapomniał, jednak nim przejdą do jakichkolwiek przyjemności, tą sprawę trzeba wyjaśnić, bo pewny grunt, jaki mieli jeszcze jakiś czas temu, robił się dosyć miękki i wcale mu się to nie podobało. - Nie mam serca i cierpliwości. Ocknij się kurwa. – warknął, łypiąc na niego tak samo jak on na blondyna. Też mu się nie podobało podnoszenie z wyra o tak wczesnej porze, jednak skoro już odkrył finał wczorajszego wieczoru, chciał wiedzieć, jak brunet na to zareaguje, dlatego nieco niecierpliwie poczekał, aż ten się podniesie. Obserwował, jak spogląda na obrączkę, samemu obracając swoją własną, jakby przyzwyczajać się do chłodu metalu spoczywającego na palcu, a serce biło mu jak oszalałe, dodatkowo żołądek podchodził do gardła, domagając się natychmiastowego spokoju i hektolitrów wody, odsunął jednak od siebie tą myśl, nadal obserwując bruneta.
Wywrócił oczami.
- Jaki kurwa skromny. – mruknął, zerkając na niego, nie odwzajemniając mimowolnie uśmiechu, bo sam szok jeszcze nie ustępował, przez co czuł się bardzo dziwnie, a to nieznane mu dotąd uczucie. Popatrzył na niego z góry, jakby swoją odpowiedź chciał wyczytać z jego oczu, z tych oczu w które bezczelnie wgapiał się przez ostatnie kilka dni i które czasami potrafiły powiedzieć znacznie więcej niż usta bruneta. - Ja... sam nie wiem. – mruknął, spuszczając jednak spojrzenie i drapiąc się po karku, jakby był zawstydzony całą tą sytuacją. Donovan to skomplikowany człowiek, dodatkowo rzucony na głęboką wodę panicznie starał się wypłynąć na powierzchnie.
Złapał jego dłoń, na której widniała obrączka i porównał z tą, którą sam miał na palcu. Wcale nie czuł się z tym źle, powoli chyba docierało do niego, co zrobili. Musnął kciukiem zimny metal, jakby chciał się upewnić, że jest prawdziwy, myślami będąc zupełnie gdzieś indziej, znajdując odpowiedzi na swoje własne pytania.
- A ty co sądzisz? – dopiero teraz wrócił spojrzeniem do jego twarzy, do tych rozczochranych włosów i skacowanych oczu. Usilnie starał się sobie przypomnieć przebieg wczorajszego wieczoru. Jednak czy jest to ważne?

Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

Nie skończyło się tylko na jednym alkoholu i Stuart był tego co najmniej pewien, czuł, że ma wielkiego kapcia w ryju a to mu się zdarzało bardzo rzadko, raczej w momentach słabości gdy upijał się do nieprzytomności a potem ktoś musiał go wynosić z klubu. Tutaj widocznie było trochę inaczej, chyba te powietrze miasta rozpusty spowodowało, że mieli siły żeby doczłapać się do jakiegoś najbliższego jubilera i wpaść na pomysł kupienia obrączek. Tego chyba nie będą w stanie się dowiedzieć przez najbliższy czas, może że nastanie taki moment, że jednego z nich oświeci i wspomnienia z tamtego wieczora wrócą, albo będą się z tym głowić już do końca pieprzonego życia. Byli przecież w Vegas a tutaj może się wszystko wydarzyć, przecież oboje nie wykluczali ewentualnych powikłań w ich relacji, po prostu wzięli ślub.. czy to coś nadzwyczajnego w takim miejscu jak to?
Owszem, zdziwił się trochę tym, że na jego palcu tkwiła obrączka ślubna w dodatku, ale dla bruneta nie było to coś nadzwyczajnego czego należało się przestraszyć, może nawet nie rozmawiać ze sobą bo wzięli ślub. Stało się i Stuart nie miał zamiaru tego roztrząsać.
- Wyglądasz seksownie jak się na mnie złościsz - mruknął po chwili milczenia, kiedy jeszcze siedział na łóżku wpatrując się w niego uważnym spojrzeniem niczym sroka w gnat. To oczywiste, że uważał Donovana za przystojnego faceta, do tego cholernie seksownego kiedy ten tylko podnosił głos czy sypał przysłowiowymi iskrami z oczu, wtedy przez ciało bruneta przechodził dziwnego rodzaju dreszcz. Odwzajemniał każde nawet najmniejsze spojrzenie swojego partnera, próbując odczytać myśli, które kłębiły się w jego głowie. Widział, że chirurg był zażenowany tą całą sytuacją tak jakby ten kawałek metalu, który tkwił na jego palcu był niczym narzędzie zbrodni. Na ustach bruneta pojawił się delikatny uśmiech kiedy zdał sobie sprawę jak blondynowi na nim zależało. Jego serce mocniej zabiło kiedy ten złapał go za rękę, zamiast jednak dać mu się nacieszyć widokiem obrączki na jego palcu splótł swoje palce z jego kciukiem robiąc nieznane im obojga szlaczki wewnątrz jego dłoni. W ten sposób chciał mu dodać otuchy i pokazać, że przecież przy nim był nie ważne co miałoby się stać. - Po prostu za dużo myślisz Chris - mruknął cicho niepostrzeżenie zmniejszając odległość między nimi, łobuzerski, ciut leniwy uśmiech wpełzł na usta ratownika kiedy przechylił delikatnie głowę na bok nie odrywając ani na moment spojrzenia od jego zażenowanej i skupionej twarzy, czyżby chciał sobie przypomnieć co takiego zrobili, że mają teraz obrączki na palcu?
- Sądzę, że będziesz musiał przyzwyczaić się do nowej roli.. - wymruczał po chwili milczenia, kroczek po kroku przybliżając się do niego, wolną ręką oparł się o jego mięśnie na brzuchu, unosząc podbródek tak, żeby bez przeszkód spojrzeć mu w twarz. Czasami irytowało go to, że był tak niskiego wzrostu.. ale życie niestety nie wybiera - ... mężu - dokończył po chwili cichym głosem kreśląc nie tylko jakieś ślady wewnątrz jego dłoni, ale także na jego klatce piersiowej opuszkami palców. Jak zawsze wodził go za nos kusząc swoją osobą, żeby potem się delikatnie wycofać i zostawić niedosyt.. cały Stuart, wiecznie bawiący się i bujający w obłokach. Wywrócił teatralnie oczami. - Potrzebuję prysznica.. długiego prysznica. Może w tym czasie zamówisz coś co postawi nas obu na nogi? Myślę, że mocna kawa będzie w sam raz, albo.. zaskocz mnie - puścił do niego oczko, kiedy przechodząc obok niego i kierując kroki do łazienki musnął jego klatkę piersiową i ramię, przygryzając delikatnie dolną wargę w prowokującym geście. Zniknął w łazience skąd po chwili dobiegł szum wody, przecież to oczywiste, że nawet nie zamknął drzwi na klucz.

Christian Donovan
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Po prostu był w najzwyczajniejszym szoku, że do czegoś takiego doszło. Owszem, doskonale wiedział, że znajdują się w Vegas, że jest to miasto słynące ze ślubów, szczególnie tych po pijaku, on nawet takiego scenariusza nie przewidział. Myślał że będą szaleli po kasynach, wygrają albo przegrają wszystko, po prostu spędzą miło czas, a tutaj budzą się na solidnym kacu jeszcze z obrączkami na palcach. Dla niego było to dużo, ale jakoś tak po czasie powoli do niego to docierało, chociaż nadal na jego twarzy pojawiał się szok przeplatany niedowierzaniem. Ten stan pewnie ustąpi, jak sam sobie wszystko poukłada w głowie. To jest coś innego, niż seks po ostro zakrapianej imprezie. To autentyczny ślub tym razem z obrączkami które zapewne zdobyli podczas nocnego wypadu do centrum miasta. Chyba do końca życia będzie się nad tym zastanawiał, które z nich wpadło na ten jakże wybitny pomysł.
Wcale w tej chwili nie było mu do śmiechu i do żartów, jednak mimowolnie kąciki ust blondyna wykrzywił lekki uśmiech, słysząc jego uwagę. Brunet jak zwykle dobrze się bawił i chyba nie zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Wychodzi na to, że Donovan się starzeje i zaczyna przejmować dosłownie wszystkim w swoim życiu.
Wpatrywał się w niego po prostu, jakby chciał by same oczy Hilla powiedziały mu prawdę, odpowiedziały na te wszystkie niezadane pytania, na te wątpliwości które momentalnie zaczęły go nachodzić i nijak nie chciały odpuścić. Donovan odkąd pamiętał bał się zobowiązań i ślub był jednym z tych jego strachów, chociaż tutaj sprawa była zupełnie inna, bo po pierwsze, zrobili to raczej nieświadomie, a po drugie, przyjaźnili się wcześniej, nim do tego wszystkiego doszło. Pewnie za chwilę głowa by mu pękła, gdyby nie dotyk bruneta, jego dłoń wykonująca kojące gesty. Odetchnął głęboko, nawet nie wiedział że wstrzymuje powietrze. Wyraz jego twarzy nieco zelżał, chociaż nadal malowało się na niej napięcie.
- Wybacz że staram się sobie to wszystko w głowie poukładać. – odparł, obserwując, jak się zbliża, jak znowu zaczyna go na swój sposób kusić. Jego oddech mimowolnie stał się szybszy, a przez ciało przeszedł dreszcz. Cholera, wiedział co robi. Podczas ich całej relacji Stu chyba zdążył go najlepiej poznać, wiedząc w jaki sposób dotrzeć do blondyna, a teraz, podczas pobytu w Vegas, testował kolejne sztuczki na Bogu ducha winnym chirurgu.
- Tak sądzisz? – mruknął, a jego mięśnie ponownie zadrżały czując ten perfidnie wymierzony w niego dotyk, ale przyprawiający o nieco szybszy oddech. Jak to jest, że nie może się nim nacieszyć jednego wieczoru i gdyby mógł, nie wypuszczałby go z łóżka przez przynajmniej tydzień? Przeniósł dłoń na jego biodro, muskając je opuszkami palców. Nie był skory do gierek, ale jego ciało odpowiadało na każdy gest bruneta jak z automatu. Skrzywił się. Minie chyba sporo czasu, nim przyzwyczai się do tego zwrotu.
- Nienawidzę cię, Stuarcie Hill. – mruknął, gdy ten nic sobie nie robiąc z jego przyspieszonego oddechu, od tak go porzucił, cichaczem uciekając do łazienki. Mimowolnie zaśmiał się i przeczesał dłonią włosy. Sam potrzebował kawy, czegokolwiek co postawi go na nogi, chociaż wizja pójścia za nim do łazienki, jednak to chyba dobra chwila, aby chociaż na moment zostać sam na sam ze swoimi myślami. Niechętnie więc ubrał się i zszedł do kawiarni przy hotelu, jakoś nie ufał kuchni, a poradników sporo się naczytał. Wziął ich ulubioną kawę i nie spiesząc się, wrócił. Czując zimny powiew na twarzy, trochę mu się w głowie rozjaśniło. Jednak czy wystarczająco? Zamykając drzwi pokoju spostrzegł, że brunet chyba na poważnie wziął sobie swoje słowa na temat prysznica, bo jeszcze z niego nie wyszedł. Upił łyk swojej kawy i postawił na stoliku, niespiesznie podchodząc do łazienki i zamykając drzwi o które oparł się plecami.
- Wymyć ci plecki, mężu? – mruknął, krzyżując ramiona na piersi z nieśmiałym, aczkolwiek prawie niewymuszonym uśmiechem.

Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

Nie tylko Christian w tym momencie był zaskoczony tym wszystkim, także Hillowi przeszło przez mysl, że musieli być nieźle wstawieni skoro przyszedł im do głowy ślub, w Vegas i to jeszcze po pijaku. Miał tylko nadzieję, że nic złego nie jest z tego w stanie wyniknąć, chociaż z drugiej strony czy w tym momencie ich partnerstwo nie szło naprzód? Z każdym kolejnym słowem chyba uświadamiali siebie samych w fakcie, że to co się między nimi wydarzyło było słuszne. Hill nawet gdy nie potrafił nazwać uczuć, które żywił wobec chirurga to jednak w duchu cieszył się z takiego obrotu sprawy, nawet gdy nie był w stanie nazywać siebie mężem. Nie był gotowy na takie zaangażowanie jak być czyimś wsparciem w trudnych chwilach, mężem, kochankiem czy najlepszym przyjacielem. Jednak w przypadku tego mężczyzny był w stanie poświęcić wszystko i postawić na jedną kartę. Nawet nie wiedział jakie uczucia do niego tak naprawdę żywił, nie był w stanie ich po prostu opisać bo jak możesz opisać swoją miłość do drugiej osoby? Określeń było wiele, ale żadna nie była adekwatna do tej sytuacji, która się między nimi pojawiła. Czy kiedykolwiek jedno z nich usłyszy Kocham Cię z ust drugiego? Czas pokaże.
W jego oczach mógł zobaczyć skrajne emocje, czaił się w nich także strach, że nie jest w stanie być dla niego odpowiednim partnerem bo przez te cholerne obrączki związali się na długie lata, nawet gdy było to poczynione nieświadomie. Tego nie dało się tak po prostu cofnąć bo brunet był pewien, że wszystko odbywało się zgodnie z prawem nawet gdy Bogowie nie byli przy tym obecni. - Tak sądzę - wyrzekł jeszcze tylko delektując się reakcją jego ciała na nawet najmniejszy dotyk, uwielbiał go wodzić w pewnym sensie, testować jego granice bo dokładnie wiedział, że ten nie był w stanie mu się oprzeć. Puścił jego słowa o nienawiści mimo uszu uśmiechając się tylko delikatnie pod nosem, oczywiste było to, że je usłyszał ale niewiele sobie z tego robił bo tak naprawdę to wiedział, że Donovan żywi do niego zgoła inne uczucia. Sam z drugiej strony był przestraszony, że ich relacja przerodziła się w małżeństwo nawet gdy było ono spowodowane przez alkohol.
Gorąca woda pozwalała mu skupić myśli. Potrzebował długiego prysznica.. nawet nie zarejestrował faktu, że Donovan ruszył się z ich pokoju i nawet zdążył wrócić. Hill umył swoje ciało a potem stał pod strumieniem ciepłej wody z uniesioną lekko głową do góry i zamkniętymi oczami. Woda prześlizgiwała się po jego ciele tworząc przyjemne dreszcze, mimo zamkniętych oczu cały czas miał przed oczami jego twarz.. Drgnął delikatnie kiedy usłyszał jego głos za swoimi plecami, cichy, nieświadomy pomruk wyrwał się z ust Stuarta kiedy ten spojrzał przez ramię na stojącą niedaleko drzwi postać blondyna. - A zalicza się to do małżeńskich obowiązków? - zaśmiał się delikatnie zakręcając wodę, bez skrępowania odwrócił się przodem do niego otwierając drzwi prysznica i wychodząc na zimne kafelki od których się lekko skrzywił. Chwycił za ręcznik przecierając na początku ciemne włosy przez co zasłaniał większą część swojego ciała. Jakoś obecność chirurga mu nawet nie przeszkadzała.


Christian Donovan
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Zastanawiał się tylko, czy to nie jest sen na jawie, albo, co gorsza, wymysł jego skacowanego umysłu który podpowiada mu różne wizje starając się poradzić sobie z nadmiarem alkoholu wlanym w ciało. Bał się, jak to na nich wpłynie, do tej pory Hill nie pokazał po sobie niczego konkretnego, jakby podszedł do tego na luzie, podczas gdy panikarzem okazał się ten, który na co dzień stąpa bardziej twardo po ziemi, jednak powoli postrzegał wszystko inaczej. Czy doszłoby do tego za kilka lat, gdy oboje byliby pewni swojej relacji i zdecydowali się na to świadomie? Donovan nie miał pojęcia, ale podejrzewał, ba, skrycie wierzył w to. Teraz jednak jest to na tyle poważne, że żadne słowa w tej chwili nie będą w stanie tego odkręcić. Czy chciał? Nie wiedział. Dopiero co wyznał, że coś dla niego znaczy, a sam bojąc się zobowiązań, pewnie by nad tym długo się zastanowił. Jednak fakt, że żywi do bruneta mocne, nienazwane uczucia pomaga mu powoli zaakceptować fakt, że ich relacja osiągnęła finalny poziom i teraz od nich zależy, jak będą ją układać. Może kiedyś, kiedy oboje będą pewni, padną te dwa słowa, jak w tych wszystkich romantycznych filmach?
Stu znał go aż za dobrze, Chris wyszedł z pokoju mrucząc coś pod nosem na temat irytujących głupoli, ale w duchu wręcz się śmiał, a nawet cieszył, że to na niego trafiło, a nie na przypadkową prostytutkę, bo wtedy sprawa skomplikowałaby się znacznie bardziej, niż można by przypuszczać. Ich przynajmniej coś łączy. Coś silnego, coś czego nie da się jeszcze nazwać, a jednocześnie zerwać. Przecież nie potrafią odstąpić się na krok, prawda?
Oparty o drzwi w spokoju wsłuchiwał szum wody, zbierając w spokoju myśli, można nawet śmiało powiedzieć, że godził się z tym, co ma być. Przecież nie spanikowali od razu, może chirurg trochę bardziej na poważnie do tego podszedł, nie zaczęli biadolić, ani wykazywać ogromnego przerażenia. Po prostu... pogodzili się z tym, starając odnaleźć w nowej roli. Może nie będzie tak źle? Przecież znają się jak łyse konie, coś od początku było na rzeczy, można to uznać jedynie za formalność, coś co i tak miałoby miejsce. Obserwował go, jak wychodzi spod prysznica i poczuł przyjemne ciepło w dole pleców, a na jego wargach zatańczył lekki, wyzywający uśmieszek, który pogłębił się gdy tylko partner znalazł się blisko niego. Przynajmniej mógł z bliska podziwiać przyjemne widoki.
- Możliwe, ale chyba sobie poradziłeś, wychodząc spod prysznica. – zacmokał, muskając niby od niechcenia jego ramię, ścierając tym samym krople wody, a raczej rozsmarowując je na jego bok, przejeżdżając palcem po jego żebrach, zatrzymując się na biodrze. Przekrzywił na bok głowę, podziwiając widoki, jakie mu brunet prezentował. - Też jest jeszcze wiele takich obowiązków, które trzeba nadrobić. – mruknął, nie spiesząc się przechodząc za jego plecy, nadal jednak mając rękę na jego biodrze jedynie ją przesunął na krzyż bruneta, drapiąc delikatnie paznokciem.

Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

Także Hill był w szoku, jednak brunet w przeciwieństwie do chirurga szybciej przyswoił te wiedzę i nawet ją zaakceptował w zawrotnym tempie, tak jakby było im pisane to, żeby pojechać do Vegas i wziąć ten pieprzony ślub. Nadal tutaj byli tylko jednak ich wycieczka powoli się chyliła ku końcowi i Stuart nie wiedział co takiego z nimi będzie jak oboje wrócą do Hope Valley, przecież ślub to nie przelewki nawet gdy jest po pijaku. Musieli chyba oboje przywyknąć do tej sytuacji chociaż brunet nie widział w tym miejsce na żadną panikę, to nic że czuł się z tym.. dziwnie. Może po prostu powinni przywyknąć, albo mogą zdjąć te cholerne obrączki z palca i udawać, że nic się między nimi nie stało tutaj w Vegas, że tak naprawdę to nie poszli do jubilera, nie kupili sobie obrączek i nie wzięli ślubu niczym para nastolatków. No cóż.. widocznie jeszcze nie dorośli.
Owszem sądził, że Christian za bardzo się przejął tym faktem, jak nie będzie chciał to przecież nie zostanie z nim związany do końca życia, zawsze może powiedzieć że nie chce go jako partnera, chociaż taki wielki krok powinni obgadać razem a nie od razu rzucać się na głęboką wodę. Kiwnął delikatnie głową. - Rozumiem, że chcesz to sobie ułożyć w głowie, rozumiem to jak najbardziej. Wiesz.. jak uważasz, że to jest ponad Twoje siły to możemy uznać, że tego ślubu nie było - mruknął po chwili milczenia, przesuwając palcem po zimnym metalu obrączki, przez moment wpatrywał się w oczy Donovana jakby chciał tam poszukać jego decyzji, chociaż nie ukrywał, że gdyby go tak po prostu odrzucił to serce pękło by mu na milion małych kawałków. Czyżby to był ten moment gdy Stuart nadzwyczaj w świecie się zakochał? Nie znał tego dziwnego uczucia, które go wypełniało za każdym razem gdy spojrzał w przystojną twarz swojego par.. męża. Jak to słowo dziwacznie brzmiało w jego głowie a jeszcze bardziej na jego ustach. Przygryzł delikatnie dolną wargę będą ciut niepewny ich przyszłości..
Oczywiście jak za każdym razem ciało Stuarta zareagowało na dotyk blondyna a z ust wyrwało się ciche westchnienie, co on takiego w sobie miał, że każdy dotyk powodował milion prądów na ciele ratownika? Do tego to przenikliwe spojrzenie które nie dawało mu nigdy spokoju, czasami nawet w snach widział jego twarz, uniósł odważnie podbródek do góry mrużąc drapieżnie oczy.
- To miałem pod nim zostać? Chciałeś do mnie dołączyć? - przekrzywił zadziornie głowę na bok, przybliżając się jeszcze bardziej do mężczyzny, żeby palcami musnąć jego mięśnie na brzuchu przez cienki materiał koszulki, czuł jak się ten spiął delikatnie a leniwy uśmiech pojawił się na ustach Hilla. - Najpierw musisz mnie nakarmić, jestem głodny - dodał stając na palcach, żeby musnąć ustami delikatnie jego, ale zaraz potem się odsunął.

Christian Donovan
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Po prostu Chris zbyt wiele w życiu przeszedł, jeśli chodzi o kwestie uczuciowe i jakiekolwiek zobowiązania, więc pewnie nieco więcej czasu zajmie mu przyswojenie nowej sytuacji. Gdzieś tam w środku naprawdę się cieszył, cieszył się jak dziecko, że tak się to skończyło, ale nie byłby sobą gdyby nie miał wątpliwości. Fakt, ślub nawet po pijaku, to jednak coś poważnego, mimo wszystko nie da się tego od tak wyrzucić z głowy, z czego doskonale zdawał sobie sprawę. Minie pewnie kilka dni, nim to wszystko poukłada sobie w głowie, patrząc jednak na spokojną twarz bruneta i to nieco dodawało mu odwagi do tego by myśleć, że jakoś się to ułoży, że mogą sobie to wszystko poukładać i odnaleźć się w tym wszystkim, chociaż zapewne nie będzie to łatwe. Ale przecież oboje podświadomie tego chcieli, prawda?
Pokręcił głową.
- To nie tak, że nie chcę, Stu. Po prostu jestem w szoku i tyle. – odparł, naprawdę wierząc w to, że wszystko się z czasem wyjaśni. Nie mógłby po prostu puścić tego w niepamięć, od tak udawać, że nic się nie stało i obrączki sprzedać, wracać do poprzedniego życia. Bolałoby go to, bo zakochiwał się w ratowniku, mimo że otwarcie nie miał odwagi się do tego przyznać i mocno by go zabolało, gdyby miał się wycofać w momencie kiedy, notabene, zalegalizowany związek, nawet jeśli zawarli małżeństwo po alkoholu. Jednak najwidoczniej w upojeniu alkoholowym, podświadomie tego pragnęli.
Lubił patrzeć w jego oczy, lubił sprawdzać, jakie emocje wyrażają w poszczególnych sytuacjach, bądź po prostu patrzeć w nie, uznając że kontakt wzrokowy jest podstawą, jeśli chodzi o nawiązywanie jakichkolwiek relacji. Nawet teraz, gdy w nie spojrzał, na chwilę jakby te wszystkie wątpliwości odstąpiły, na sekundę zatracił się w ich błękicie.
- Możliwe. Ale będą jeszcze inne okazje. – zacmokał cicho, wciągając jednocześnie powietrze, bo dotyk bruneta zawsze działał na niego elektryzująco, co by nie zrobił ciało blondyna odpowiadało na najdrobniejszy gest, przez co nigdy nie był pewien jak potoczy się ich każde kolejne spotkanie. Nigdy jednak nie oponował przed jego działaniami, zdając sobie sprawę że Hill powoli staje się jego narkotykiem. Cholernie uzależniający. - No tak, priorytety. Ubierz się, tak cię nie puszczę. – odparł, muskając w odpowiedzi jego wargi i ciągnąc za nadgarstek do pokoju. Oparł się o stolik sięgając po pozostawianą kawę, bezczelnie się mu przypatrując, kiedy szukał swoich ubrań. Przekrzywił na bok głowę, zachowując się jakby powoli godził się z tym, co się między nimi wydarzyło. Przecież tak powinno być, prawda?

Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

Delikatnie się denerwował tym co mógł Donovan powiedzieć na jego słowa, a jak tak naprawdę nie chciał być jego mężem i zostać na stopie bycia partnerem? Jakby nie patrząc to zrobili to po pijaku kompletnie nie panując nad swoimi umysłami zatracając się w uroku Vegas jeszcze bardziej niż to konieczne. Hill na pewno nie chciał być dla Christiana ciężarem, a teraz tak się czuł a obrączka na palcu przypominała mu o tym, że zostali związani na zawsze, w końcu to się na ślubie przysięga czyż nie? Brunet nie był w stanie sobie przypomnieć tego wydarzenia i czy przysięgali sobie cokolwiek i przede wszystkim kto do cholery im tego ślubu udzielał? A jak uroili to sobie i kupili tylko obrączki bez żadnej ceremonii? Chyba to miało pozostać ich zagadką.. ciekawe czy będą w stanie ją odgadnąć z czasem. Słysząc słowa Donovana mimowolnie kamień spadł mu z serca, nadal jednak to wszystko nie było do końca pewne więc nic dziwnego, że czasami Stuart uciekał gdzieś wzrokiem czy myślami, w bardziej bezpieczne rejony.
- Nie tylko Ty jesteś w szoku, uwierz mi. Nie wiem co nas podkusiło do wzięcia ślubu, musieliśmy być nieźle pijani - zaśmiał się delikatnie zerkając na obrączkę, którą miał na palcu, przesunął po niej jeszcze palcami drugiej ręki jakby miał nadzieję, że przez dotyk nagle wspomnienia z tego wieczoru wrócą i będą już wszystko wiedzieli. Szkoda tylko, że to było prawdziwe życie i tak naprawdę to obrączki nie miały magicznych mocy, ani oni. Byli zwykłymi ludźmi z krwi i kości, bez żadnych zdolności przepowiadania czy czytania w myślach. Zresztą bał się poznać wszystkie myśli swojego.. męża.
Przygryzł delikatnie dolną wargę wytrzymując jego badawcze spojrzenie, aż było dziwne to, że tak wiele rzeczy ich łączyło i tak wiele dzieliło jednak Stuart był szczęśliwy, że miał Christiana przy sobie a teraz już nie tylko jako potencjalnego chłopaka ale także i jako męża czy faceta z którym chciałby spędzić resztę życia. Tak.. chciał tego, jednak nie był w stanie przyznać się przed samym sobą, że tak naprawdę to pokochał go, że uczucia, które się pojawiły przytłaczały go w pewnym sensie i nie wiedział co miał z tym faktem zrobić. Nie chciał być nachalny ani nic z tych spraw. Uśmiechnął się kącikiem ust kiedy zobaczył reakcję jego ciała na dotyk, mruknął coś niewyraźnie pod nosem kiedy ten chwycił go za nadgarstek prowadząc do pokoju, westchnął lekko.
- To trochę creepy jak się tak na mnie patrzysz - mruknął schylając się po bokserki, które po chwili wciągnął na swój seksowny tyłek, wciągnął także spodnie zapinając je. Przeczesał palcami włosy tak, żeby je ułożyć bardziej do tyłu i rozejrzał się w poszukiwaniu swojej koszuli. - Widziałeś gdzieś moją koszulę? Bo chyba nie będę paradował po korytarzu z gołą klatą - mruknął w jego stronę marszcząc czoło. Gdzie on ją rzucił jak tutaj przyszli? Tego nie pamiętał ani trochę.
Zresztą nie pamiętał wielu rzeczy z ostatniego wieczoru, chociażby to jak znalazł się w jego pokoju. To nic, że na początku mieli dwa ale i tak pierwszej nocy Hill postanowił wkraść się do jego łóżka z tęsknoty za jego bliskością, był niczym pieprzony narkotyk. Jego prywatna marihuana.

Christian Donovan
mów mi/kontakt
Zablokowany