Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
show me the most damaged parts of your soul, and i will show you how it still shines like gold
26
183

Post

- FUCK YOU BRIAN, SUCK MY DICK IF YOUR THROAT CAN TAKE IT - okrzyki kłótni z jednego z domów dobiegały już od kilku dobrych minut. Gdyby nie Nicholas, który wyrósł spod ziemi i go przytrzymał, Lex raz jeszcze przyłożyłby temu frajerowi. Miał serdecznie dość tej zapadłej dziury i tego, że niemal na każdej imprezie jakaś dziewczyna oskarżała go o to, że się do niej dobierał, podczas gdy to one próbowały go uwieść. Co by o nim nie mówić, był wierny jak pies i nawet jeśli spotykał się z jakąś zołzą, to nie patrzył wtedy na inne. Albo innych, przecież nie raz przeżywał też epizody z facetami, którzy zdawali się być mniej problematyczni. Może to z nimi powinien zacząć się umawiać? - If I were you, I would start from myself. You must be pretty shitty man if your girl tries to jump on other’s cock at your own house. Poor thing - dodał prześmiewczo. Tym razem nawet Nicholas nie zdołał powstrzymać tej dwójki od bijatyki, ale udało się to ich dziewczynom, które jednak równie szybko zaczęły się ze sobą sprzeczać, kiedy jego ówczesna panna zrozumiała w ogóle w czym rzecz. Nie była zbyt błyskotliwa, no i co wiele mówić, łączył ich głownie seks i jego pieniądze. Tak jak praktycznie zawsze z każdą z nich. Nie pamiętał nawet ich imion. Kiedy i ta kretynka nie uwierzyła mu w to, że wcale nie zamierzał jej zdradzić, machnął na nią ręką i po prostu wyszedł, łapiąc na odchodne za jakąś butelkę whisky.
- Fuck this stupid bitches. I hate it here Nicholas, this town stinks more than a dead body. I hate living here, I can’t fucking stand one more minute here. If only my family was normal, we wouldn’t have to hide in this hellhole all our lives - warknął, kopiąc ze złości jakiś kamień na drodze przed domem. Przy nim nie musiał się gryźć w język, jego przyjaciel wiedział o wszystkim. Pociągnął spory łyk z butelki, po czym wcisnął ją chłopakowi w ręce i sięgnął do kieszeni kurtki po ostatniego jointa, jaki mu jeszcze został. - I feel bad for leaving you here, really… But I’m not going back. I will never fucking go back again, over my dead body will they see me in this Hopeless Valley - jak zwykli czasem nazywać te miejsce. Zioło, które wypalił po drodze w połączeniu z papierosami i alkoholem pomogło mu się wyluzować, ale przyniosło też skutek uboczny. Towar był konkretny, a Lex zdecydowanie przesadził tej nocy ze wszystkim. Wystarczyło, że Nicholas zostawił go na moment samego, bo wszedł na stację benzynową by kupić wodę, a już wplątał się w kolejne kłopoty. Na domiar złego, omal kogoś nie znokautował.
- WHAT THE FU-Ohhh hello there - był tak bardzo na haju czy ten ktoś naprawdę był taki malutki? Musiał się go przytrzymać, żeby się nie przewrócić. Niestety, kompletnie nie przewidział tego, że przeważy go na swoją stronę i takim sposobem, wylądował na trawniku, a nieznajomy na nim. - Wow, you’re so soft. So small and soft. Like a puppy. I love puppies. Want to be my puppy? - całe szczęście, że następnego dnia nie będzie pamiętał tego co mówił. - Do you have a name, puppy? You’re so pretty. The prettiest puppy I’ve ever seen. I’m taking you home - delikatnie dotknął jego policzka, robiąc przy tym głupią minę, bo wydawało mu się, że cała twarz chłopaka zaczyna się nagle dziwnie zniekształcać. Nic dziwnego, że zaczął chichotać, dotykając jego policzka raz po raz. - Sooo soft…

Jaemin Cullen
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 8 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" My first and last Like a devil 2021 BOGATE CV BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA MAN UP! PHONE ADDICTED INFLUENCER W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Boję się samotności Nie toleruję laktozy Moje życie to piątek trzynastego Zbieram karty mojego idola W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Lubię przepych Lubię dawać prezenty Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Najpierw mleko, potem płatki Terminarz to moja świętość Nie obchodzę urodzin Nagrywam tik toki WYSPORTOWANY Mam mocną głowę Jak anioła głos Mam ciężką nogę #TEAM_MARVEL ryzykant SEKSOHOLIK PRZESYPIAM ŻYCIE MARUDA PSIARZ PRACA W SOCIAL MEDIACH LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Bujam się do K-popu I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY Loża hejterów sticks and stones Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
#3336
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

— Hey kid.. — Spojrzał na dzieciaka siedzącego obok sklepu w którym zazwyczaj przesiadywał jak najdłużej, pomagając właścicielowi układać różne rzeczy na półkach czy czasem zdażyło mu się obsłużyć kilku klientów gdy mężczyzna potrzebował do toalety czy po prostu coś załatwić. Często widywał tutaj tego dzieciaka, wpatrującego się w okno sklepu.
Przygryzając wargę, ścisnął mocniej pudełko z albumem które przed chwilą odebrał z tego samego sklepu(właściciel był tak miły, że za pomoc pozwolił mu zamawiać paczki pod swój adres oraz brać u niego prysznic choć najczęściej robił to gdziekolwiek dał radę) i podszedł do chłopaka kucając przed nim. — Are you hungry? — Uśmiechnął się lekko chcąc pokazać mu, że nie musiał się go obawiać bo pomimo, że był Seo to do dzieci był nieszkodliwy, a wręcz przeciwnie — gdyby tylko mógł schowałby je wszystkie do kieszeni. Dlatego westchnął ciężko gdy dzieciak skinął głową i wygrzebując portfel z plecaka, otworzył go dostrzegając jeszcze kilka banknotów. — Poczekaj tutaj, dobrze? Nigdzie nie odchodź.. — Mierzwiąc mu włosy, podniósł się do pionu po chwili wchodząc do sklepu. — Oh? Zapomniałeś czegoś? — Pokręcił przecząco głową, zawstydzony podchodząc do paru półek, biorąc z nich potrzebne rzeczy. — Myślałem że nie lubisz słodyczy? — Wzdrygając się na głos, dochodzący tuż zza jego pleców, odetchnął z ulgą kiedy okazało się że to jedynie właściciel. — Nie są dla mnie tylko dla tego chłopca stojącego przed drzwiami. Zerkał do środka, a kiedy zapytałem czy jest głodny odpowiedział, że tak więc nie mógłbym spać spokojnie, wiedząc że mogłem mu coś kupić. — Wzruszył ramionami, na co mężczyzna mruknął pod nosem. — Masz wystarczająco dla siebie na kolejne dni? — Jaemin poczuł jak policzki ponownie zaczynają go piec, jednak skinął staruszkowi z sympatycznym uśmiechem. Może lekko mijał się z prawdą, ale nikomu tym krzywdy nie robił, prawda? Raczej nie pozwalał się niepotrzebnie o niego zamartwiać. — Jutro dostaję wypłatę, powinienem przeżyć jeszcze kilka godzin. — Uśmiechnął się z rozbawieniem, podchodząc do lady. Doceniał że mężczyzna się o niego martwił, ale on świetnie sobie ze wszystkim radził, a przynajmniej tak sobie wmawiał. — Do jutra.. — Pomachał właścicielowi wychodząc ze sklepu. — Proszę, ale nie zjedz wszystkiego na raz żeby nie bolał cię brzuch jasne? A teraz spadaj zanim zrobi się kompletnie ciemno. — Pokręcił rozbawiony głową, obserwując jak dzieciak biegnie w odwrotnym kierunku do którego zmierzał. — No Baekhyun, nie zawiedź mnie.. — Podekscytowany zapukał kilkakrotnie w pudełko, kierując się w stronę jednego z parków. Nie zwracał uwagi na to jak idzie ani czy ktokolwiek idzie na przeciwko, walcząc z pudełkiem by je otworzyć. Brak ostrego narzędzia w niczym nie przeszkadzał i był gotów już wyrzucić je w cholerę razem z albumem kiedy w końcu udało mu się je otworzyć w tym samym czasie wpadając na kogoś i powodując że pudełko spadło z hukiem na ziemię.
Przełykając ślinę podniósł spojrzał na nieznajomego szeroko otwartymi oczami, zastanawiając się czy po drodze nie uderzył go samochód i nie wylądował w niebie. Stojący chłopak przed nim był chyba najprzystojniejszym jakiego kiedykolwiek widział. Jak i również chyba bardziej niezdarnym od samego Jaemina. — Oh my god are you oka—what? — Uniósł brew, podpierając się dłońmi na torsie chłopaka. — The fuck did you just call me? A puppy? And you’re — you look like bread, soft and squishy. — Mruknął, ciągnąc go lekko za policzek, no może trochę mocniej niż planował, ale ten koleś właśnie nazwał go szczeniakiem? Fakt, był niski, ale nie aż tak niski. — I have a name actually, it’s i will kick your ass if you call me puppy one more time. — Szczypiąc go lekko w ramię, wysunął dolną wargę gdy chłopak roześmiał się a w policzkach pojawiły mu się głębokie wgłębienia. A na dodatek dłoń, którą dotykał jego policzka była tak miękka i delikatne, że miał ochotę przymknąć powieki i pozwolić mu ululać się w ten sposób do snu. Nie mógł jednak na to pozwolić, zważywszy że nieznajomy był zdecydowanie w nienajlepszym stanie. — Okay, okay I’ll let you take me home but first we have to get there somehow. Can you give me your address, you soft bun? Why are you walking like this alone, hm? You can get hurt easily dummy. — Spojrzał na niego z troską, zastanawiając się czy ten chłopak był taki słodki z reguły czy to po prostu wpływ alkoholu i patrząc po oczach na pewno czegoś jeszcze. Choć nie ukrywał, że jego śmiechu mógłby słuchać bez przerwy.
Alexander Cullen
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
show me the most damaged parts of your soul, and i will show you how it still shines like gold
26
183

Post

- No, no, no, don’t do that! You’re gonna tear it! - zapłakał żałośnie czując, jakby nieznajomy próbował oderwać mu policzek (nawet jeśli nie ciągnął za niego bardziej niż jego nawiedzona babka). Cholerna trawka, że też musiało akurat tak go kopnąć. To wszystko przez to, że tak się sponiewierał. Może gdyby nie wypił po drodze tej głupiej whisky, byłby teraz w lepszym stanie. Gdyby tylko bardziej kontaktował, pewnie współczułby Nicholasowi targania jego zwłok do domu. Cóż, nie pierwszy raz. - Ouch! What a long name, how can anyone remember that? Can I call you kick ass for short? - w tym momencie był tak naiwny, że całkiem możliwe, że uwierzył w to, że ten naprawdę się tak nazywa. A może nadal miał zwidy i brał tego chłopaka za gadającego szczeniaka? Miał takie piękne oczy. Tylko były trochę… - Sad. You look sad. Why are you sad? Something happened? Anyone bothered you, kick ass puppy? - nawet jeśli pewnie ledwie dałby radę się z tej ziemi podnieść o własnych siłach to i tak był gotów skopać tyłek każdemu, kto zasmucił tego chłopaka. Niestety, im bardziej był nafurany, tym bardziej skory do bójek. - Pretty. Pretty puppy - mruczał, dotykając jego delikatnej skóry, którą odczuwał tak, jakby była galaretką. Roześmiał się głośniej, kiedy chłopak przestał się irytować i zaczął zadawać mu pytania. - I don’t really care. No one would notice it anyways - wzruszył lekko ramionami. Jego rodzice byli zbyt zajęci pracą i swoimi sprawami by w ogóle zauważać, że znikał z domu. - And I’m not alone. My friend is with me. He went… Somewhere? - przez moment wyglądał na zdezorientowanego, jakby nie do końca wiedział gdzie sam się znajduje. Zbył to jednak uśmiechem. - I live in Wave Chill… No, wait. I meant Hill. Wave Hill, not chill, people there are anything but chill - zaśmiał się, odgarniając chłopakowi włosy z twarzy by lepiej mu się przyjrzeć. Na tyle na ile był w stanie. - I haven’t seen you around. I’d remember you… Oh, wait. Did I finally die? But it must be a mistake, you look like an angel and I’m not good enough to go to heaven - zmarszczył czoło, próbując cokolwiek ogarnąć. - Not gonna complain tho. Will enjoy my stay. Care to show me around?

Jaemin Cullen
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 8 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" My first and last Like a devil 2021 BOGATE CV BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA MAN UP! PHONE ADDICTED INFLUENCER W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Boję się samotności Nie toleruję laktozy Moje życie to piątek trzynastego Zbieram karty mojego idola W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Lubię przepych Lubię dawać prezenty Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Najpierw mleko, potem płatki Terminarz to moja świętość Nie obchodzę urodzin Nagrywam tik toki WYSPORTOWANY Mam mocną głowę Jak anioła głos Mam ciężką nogę #TEAM_MARVEL ryzykant SEKSOHOLIK PRZESYPIAM ŻYCIE MARUDA PSIARZ PRACA W SOCIAL MEDIACH LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Bujam się do K-popu I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY Loża hejterów sticks and stones Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
#3336
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

Po raz pierwszy odkąd tutaj przyjechał uśmiechnął się do kogoś szczerze, ale jak mógłby tego nie zrobić skoro chłopak pod nim był tak cholernie słodki? — Mhm, I’m gonna tear it and have a little taste. I bet it taste like bready, am i right? — Uniósł brew, ciągnąc go jeszcze ostatni raz nim puścił chłopaka oszczędzając mu dalszych tortur. Swego czasy gdy jeszcze był najszczęśliwszym dzieckiem na świecie, ciotka ciągnęła go zawsze gdy przyjeżdżała.. potworne uczucie.
Zachichotał na słowa chłopaka, przytakując choć wątpił że nieznajomy to w ogóle dostrzegł patrząc na to, że brał go za szczeniaka. — Kick ass sounds great, I like that. — Słodki, nic tylko ukryć go w kieszeni i trzymać tam przez resztę życia. Może nie był tak mały jak Seo, ale jakby go dobrze upchnąć to może by się tam jednak zmieścił? Z tego wszystkiego automatycznie przejechał wzrokiem wzdłuż jego ciała, łapiąc się na tym w jakiej pozycji się znajdywali. Miał nadzieję, że chłopak rzeczywiście nie będzie pamiętał niczego z tego dnia. Nie potrzebował by ktokolwiek go tutaj znał oprócz rodziny, Nicholasa i właściciela sklepu.
Wyrwał się z myśli słysząc głos chłopaka. Huh? Ah.. — Don’t worry about it you bun, no one bothered me otherwise I would kicked their asses, right? — Spojrzał na niego, miał nadzieję że przekonująco, uśmiechając się. — And I’m not sad so get that frown of your face. — Nacisnął lekko kciukiem pomiędzy brwiami chłopaka, chcąc pozbyć się tej drobnej zmarszczki. — Oiii, I’m not puppy and definitely not pretty. Focus! — Łapiąc go za policzki, ścisnął je lekko nakierowując wzrok chłopaka na siebie. — Hello you squish. — Uśmiechnął się szeroko, patrząc chłopakowi prosto w oczy, tylko na sekundę po chwili mrugając kilkakrotnie. Jeszcze tego brakowało by złapał crusha na nieznajomego, a jeżeli dalej będzie zachowywał się w tym sposób to nic go przed tym nie powstrzyma. — What are you saying? Now I know you and I would definitely notice, stop saying nonsense. — Przewrócił oczami. — See? And you also have friend I bet he would notice too. Don’t make me kick your ass. — Automatycznie rozejrzał się w poszukiwaniu przyjaciela chłopaka, a widząc pobliską stację paliw założył, że chłopak właśnie tam się znajduje. No nic, pozostało mu poczekać razem z nieznajomym. — Oh I don’t know where that is— wait let me check quickly. — Zaśmiał się cicho na tym, że ludzie nie byli tam chill. W tym miejscu chyba nikt nie wydawał się taki, były wyjątki ale z reguły ludzie patrzyli na ciebie jak na kosmitę.
Przygryzł wargę rzucając okiem na mapę w telefonie. Nie było stąd aż tak daleko na szczęście. — Huh? Oh I came here like three months ago. I’m not from this area tho. — Skłamał, dalej z nosem w telefonie. Przecież nie mógł powiedzieć nieznajomemu, że pomieszkiwał w pobliskim parku. Zaśmiał się na jego słowa, kręcąc głową. — I’m anything but angel and you’re definitely not dead.. — Uszczypnął go ponownie chcąc udowodnić mu, że wcale nie umarł. — But you’re very much drunk and it’s definitely time for you to go home. Cmon you big baby.. — Uśmiechając się do chłopaka, podniósł się z jego brzucha. — Hold my neck—oh my god not like that—ugh.. — Zabierając jego ręce ze swojej szyi, zaplótł je sobie w okół niej. — On three, okay? One..two..thr—Lex? — Podskoczył na dźwięk głosu zza jego pleców. Dziwnie znajomy głos. — Oh my god Lex, what are you doing? I’m so sor—Jaemin? — Otworzył szeroko oczy widząc przed sobą postać Nicholasa. — What are you doing here? Dee’s going crazy, he said you weren’t home like two days already. Do you guys know each other? — Przymknął na chwilę powieki, oddychając spokojnie. No świetnie jeszcze tego brakowało by spotkał Nicholasa, który za chwilę wygada się Dylanowi, że spotkał Jaemina. Ocknął się słysząc mruknięcie obok swojego ucha po czym spojrzał na chłopaka, uśmiechając się lekko. — I will talk to him, thanks for telling me Nick. I'm on my way to a friend and we accidentally bumped into each other. Do you have some water? I don't have any and your friend might feel better. — Kiedy chłopak podał mu butelkę, uśmiechnął się lekko. — Okay big boy, open your mouth. If you want me to show you around you have to drink it first otherwise I won’t. — Odkręcił butelkę, podsuwając ją chłopakowi do ust. — Nicky, I should have some crackers in my bag. Mind giving it to me as well? I bet he didn't eat anything. How much did you drink you bun, huh?
Alexander Cullen
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
a
Awatar użytkownika
show me the most damaged parts of your soul, and i will show you how it still shines like gold
26
183

Post

- Like bread? Why bread? Do I look like bread? - zmarszczył czoło i zrobił smutną minę. Może i nie był najprzystojniejszy, ale żeby aż tak źle wyglądał? Cóż, przynajmniej nie został nazwany ziemniakiem. Próbował go lekko od siebie odepchnąć, ale nie był pewien czy w ogóle uniósł rękę, czy tylko mu się wydawało, że to zrobił. Przy tym ciągle się śmiał, bo cała ta sytuacja była taka absurdalna.
Uśmiechnął się do chłopaka słysząc jak dźwięczny miał śmiech. - You have such a sweet laugh, kick ass. Like small bells stirred by the wind - a przynajmniej w tej chwili tak dla niego brzmiał. Lex naprawdę miał sporo szczęścia. Ostatecznie mógł wpaść na kogoś, kto szukałby problemów tak bardzo jak on sam, a tymczasem był to ktoś zdaje się zupełnie nieszkodliwy. A już zdecydowanie ktoś, kto nie zamierzał robić afery z tego, że wywrócił go pijany chłopak.
- You’re… not trying to fool me, are you? - przyglądał mu się podejrzliwie, ale trudno było mu skupić na czymkolwiek wzrok. Od dawna nie był w tak ciężkim stanie. Ciekawe jak biedaczek zniesie wieczorny lot do Nowego Jorku. Może do tego czasu trochę otrzeźwieje. Na jego twarzy pojawiło się przerażenie, gdy wyobraził sobie jak ten chłopak zgniata mu część czaszki. Jednak szybko zniknęło po słowach nieznajomego. - No, no, no. Look. You’re pretty. Don’t let anyone ever tell you that you’re not - gdyby nie jego stan, można by było uznać to za całkiem poważne słowa. - Heeelloooo - odpowiedział, śmiejąc się głośno. Przynajmniej nie był już smutny i wkurzony. Trawka zwykle pomagała mu wychillować.
Podczas gdy chłopak sprawdzał coś na telefonie, myśli Cullena odpłynęły gdzieś daleko. Nie był nawet pewien gdzie się znajduje, ale był całkiem spokojny. - I knew that. You’re too cool to be from here.
Wcale nie spieszyło mu się do wstawania, a trawa była wyjątkowo miękka w miejscu, gdzie upadli. Jednak nieznajomy był dla niego tak miły, że nie chciał się z nim kłócić i posłusznie robił to, o co go prosił. Skąd mógł wiedzieć, że chciał by złapał go za szyję w inny sposób? Na ich nieszczęście, w takiej dziwnej pozycji zastał ich Nicholas. - Jaemin? Who’s Jaemin? - zapytał nieprzytomnie, patrząc to na jednego, to na drugiego. Niewiele rozumiał z tego, o czym rozmawiali, zaczynało szumieć mu w głowie. Podniósł się do pozycji siedzącej, przez co znów znalazł się blisko tego chłopaka. Miał naprawdę piękne oczy. - I don’t want water - zaprotestował, ale i tak posłusznie się jej napił. Smakowała okropnie. - What did you buy Nicholas? Is it sparkling? Eww - nie obchodziło go, że nie mieli innej czy że za taką pierwszą złapał. - Don’t know… a lot? I have a high alcohol tolerance but weed totally fucked me up - na jego twarzy pojawił się smutny grymas. Podczas gdy Nicholas pomagał temu chłopakowi się podnieść, Lex zauważył coś na ziemi obok niego. - Is it yours? I hope it wasn’t fragile… If it’s broken, I’ll make it up to you somehow - mruknął, wyciągając w stronę nieznajomego paczkę. Kiedy i jemu udało się wreszcie stanąć na nogi, uczepił się Nicholasa by złapać równowagę. W tym momencie rozległ się dźwięk jego telefonu. Z lekkim rozdrażnieniem na widok tego, kto dzwonił, postanowił go odebrać. - What do you want? Drive you home? How the hell would I drive you home, Cait? I’m drunk as fuck and I don’t even know where I am. Besides, didn’t you break up with me like half an hour ago? Go and find a new toy, I’m done - burknął, rozłączając się nim zdążyłaby cokolwiek jeszcze powiedzieć. - Stupid bitch. I’m glad I’m leaving tomorrow, fuck this town and these people here, they can all go to hell… Except for you two. And this little guy of yours, Nick - zaśmiał się, przyklejając się do ramienia chłopaka, którego przed chwilą znokautował. - Are you going with us? Please come with us. We’re nice. I mean, he’s nice, I’m an asshole but I’ll be good, I promise… Please, please, please - nie mogli przecież zostawić go tutaj samego. A co jakby zaczepił go ktoś, kto chciałby go skrzywdzić?

Jaemin Cullen
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 8 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" CSI Kryminalne zagadki cmentarne - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" My first and last Like a devil 2021 BOGATE CV BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA MAN UP! PHONE ADDICTED INFLUENCER W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Boję się samotności Nie toleruję laktozy Moje życie to piątek trzynastego Zbieram karty mojego idola W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Lubię przepych Lubię dawać prezenty Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Najpierw mleko, potem płatki Terminarz to moja świętość Nie obchodzę urodzin Nagrywam tik toki WYSPORTOWANY Mam mocną głowę Jak anioła głos Mam ciężką nogę #TEAM_MARVEL ryzykant SEKSOHOLIK PRZESYPIAM ŻYCIE MARUDA PSIARZ PRACA W SOCIAL MEDIACH LUBIĘ ZIÓŁKO PALACZ Bujam się do K-popu I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART TEAR IN YOUR HEART HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY Loża hejterów sticks and stones Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
#3336
a
Awatar użytkownika
At the end of the day hubby’s the person I want to come home to. He’s the person I want to tell how my day went. He’s the person I want to share my happiness, sadness, frustration and success with.

missing hubby hours: always open
24
162

Post

— Not in a bad way. Your skin is really fucking soft and your cheeks are really squishy. — Na potwierdzenie swych słów chwycił policzki chłopaka w dłonie lekko je ściskają. — And also dimples, you just want to stick your fingers in them. Just like into bread dough. I bet lots of people admire your handsomeness, sweet cheeks. — Uśmiechnął się puszczając mu oko. Bez wątpienia chłopak był najprzystojniejszym mężczyzną, którego widział do tej pory, a niestety miał do czynienia z wieloma w przeciągu tych kilku miesięcy pobytu tutaj.
— That’s.. no one ever said that to me. Most of people tells me to shut up because it sounds like wiping windows. Thanks for not telling me to do it to, I really appreciate it. — Uśmiechnął się szeroko po chwili jednak przewracając oczami na podejrzliwe spojrzenie nieznajomego. — Of course not, you’re stranger after all right? Why would I lie to you? Don’t look at me like that, sweet cheeks. — Zmarszczył brwi, śmiejąc się nerwowo pod nosem. Chyba nie mogło być aż tak po nim widać, prawda? Od kilku miesięcy nakładał maskę uśmiechniętego i zdawało mu się wydawać że wmawianie innym że wszystko w porządku idzie mu świetnie.. skoro najbliższa mu osoba jego kuzynek nie zauważył niczego? Dlaczego więc ten chłopak go przejrzał? Dodatkowo w takim stanie? Jego myśli szybko poszły w zapomnienie widząc minę chłopaka. Roześmiał się ponownie, przygryzając wargę by nie musiał tego słuchać zbyt długo.
Przytakując, uniósł lekko kąciki ust. Nie wiedział dlaczego serce zabiło mu mocniej słysząc komplement od tego chłopaka, w końcu w pracy notorycznie powtarzano mu, że jest ładną zabaweczką.
— Then surely you must live somewhere else than here right? You’re cool too, bread boy. — Zmierzwił jego włosy, uśmiechając się.
Nie chciał odpowiadać na pytanie chłopaka odnośnie imienia, ale kiedy Nicholas zdecydował się go wydać, spojrzał przepraszająco na chłopaka bo biedaczek pewnie dalej myślał że tak na prawdę miał na imię kick ass. — You have to otherwise you’ll stay..um.. you’ll stay drunk forever! Do you want that, sweet cheeks? Endless hangover along with headache. — Chłopak jednak pomimo swoich protestów współpracował naprawdę dobrze i chwała mu za to bo jeżeli nie dotrze do parku nim wyłączą tam wszystkie latarnie to chyba popłacze się po drodze ze strachu. — Silly, don’t mix everything next time. You’ll only feel like shit next day. — Naciskając lekko na jego nos, wepchnął mu do ust ostatniego krakersa mając nadzieję że cokolwiek to da i chłopak szybko wytrzeźwieje. — Oh don’t-don’t worry about it, i don’t think it’s broken there should be bubble wrap inside and also it’s half of my fault i bumped into you i didn’t pay attention to where i was walking. I’m sorry! I hope your back is fine tho? I know we fell on grass but still if something’s wrong with them please let Nicholas know, okay? — Głupek, nawet nie zapytał go czy wszystko było z nim w porządku. Co jeżeli rozwalił mu plecy? Albo będzie miał na nich zadrapania? Albo co jeżeli cokolwiek mu skręcił? Jego anxiety wyjebało właśnie poza skalę bo co jeżeli będzie musiał za coś płacić? Nie miał nawet na mie— — Jaem—JAEM! You okay? — Wyrwany z transu spojrzał na nich oby i uśmiechając się lekko, przytaknął zabierając paczkę z rąk nieznajomego. — Sorry.. — Podnosząc chłopaka razem z Nicholasem, zachichotał widząc jego minę bo chłopak uwiesił się na nim. Wzdrygnął się lekko kiedy ni stąd ni z owąd rozdzwonił się telefon chłopaka, który był niemalże wściekły rozmawiając ze swoją byłą dziewczyną.
Znał tego chłopaka niecałe pół godziny, a gdy usłyszał że ten zamierza stąd wyjechać poczuł nieprzyjemne uczucie w klatce piersiowej. Nie żeby kiedykolwiek jeszcze mieli się spotkać, chłopak zapewne jutro nie będzie pamiętał kim był Jaemin, ale nie mógł poradzić na to nic że nagle zrobiło mu się potwornie przykro. Zmarszczył brwi słysząc o tym little guy, spoglądając na Nicholasa. Zdecydowanie musiało mu chodzić o Dylana dlatego po chwili uśmiechnął się pod nosem bo fakt jego kuzynek był najsłodszym chłopakiem na świecie. Było mu głupio, że nie odzywał się do niego przez ostatnie dwa dni.. może powinien jutro wstąpić do domu Seo? — Huh? — Odwrócił się w stronę na której chłopak postanowił się go uczepić i objął go lekko w pasie obawiając się że może w każdej chwili upaść na ziemię. — You’re cute. I will, only if you promise me to go straight home and listen to Nicholas, okay? You need to catch some sleep otherwise you’ll have big ass headache tomorrow and you don’t want to leave this place feeling like shit right? — Nie było opcji, że zostawiłby ich samych, nie mógłby potem spokojnie zasnąć.
Droga nie była wcale tak długa jak mu się wydawało. I co śmieszniejsze chłopak mieszkał w pobliżu chłopaka którego poznał całkiem niedawno przez kuzynka. Sympatyczny koleś, może powinien wstąpić do niego po drodze? Choć nie chciał się również narzucać..
— Okay, we’re here. Thanks Jaem. I’m gonna go put this idiot to sleep. You call Dee okay? He’s really worried. — Skinął głową, uśmiechając się lekko. Był najgorszym kuzynem na świecie, nie zasługiwał na Dylana w żadnym stopniu.
— Hey, big baby you sleepin? We’re probably not going to see each other anytime soon since you’re leaving tomorrow and you probably won’t remember shit i’m saying right now. — Zaśmiał się pod nosem, patrząc na chłopaka który za wszelką cenę starał się nie zasnąć. Słodki.. — But wherever you’re going take care of yourself okay? Don’t drink too much and don’t mix or i’m going to kick your ass, got it? And next time we see each other let me buy you coffee as apologies for bumping into you, alright? Now, chop chop to bed. I’m rooting for you, sweet cheeks! Fighting and goodnight you two! — Pomachał im na pożegnanie, uśmiechając się.
Tej nocy nie myślał nawet o tym co mogło czaić się w ciemnościach parku. Okryty bluzą, którą zabrał starszemu kuzynowi po raz pierwszy od kilku miesięcy zasnął bez czyhających na niego koszmarów, zamiast nich przed oczami miał twarz przystojnego chłopaka z głębokimi dołkami w policzkach, którego miał nadzieję jeszcze kiedyś spotkać.

zakończone.
Alexander Cullen
Obrazek
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku TOP OF THE TOP - numer 10 na liście użytkowników z największą ilością postów na rok forum! We are superhuman - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Hope Valley ma głos! Now or never Drama queen 2021 BOGATE CV PHONE ADDICTED INFLUENCER SPICE IT UP PALACZ Potrafię cały dzień chodzić w piżamie Śpię z przytulanką W moim łóżku dużo się dzieje Mam czarny humor Amator parszywych trunków Chodzę w bluzach mojego chłopaka Lubię zapach męskich perfum Poglądam życie celebrytów na instragramie MARUDA mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy wolę czuć wiatr w grzywce Mam swoje demony #teamCocaCola SEKSOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU Kawa najlepiej smakuje w łóżku NOTHING BREAKS LIKE A HEART HOME SWEET HOME CZTERY ŁAPY GROUP CHAT Like a virgin
mów mi/kontakt
bitter peach
Zablokowany