a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

Nathan pojawił się w miasteczku stosunkowo niedawno, a Dean miał go już serdecznie dość. Czy ten krasnal nie mógł wrócić tam skąd przyjechał, zostawiając to zadupie wolne od swego jestestwa? Czy tak ciężko było zrozumieć, że Atherton nijak nie miał zamiaru się z chłopakiem bratać, tym samym wracając do tego, co było w przeszłości? Nie był idiotą, nie pakował się w podobne sytuacje dwa razy tym bardziej, jeśli ktoś tak bardzo zawiódł jego zaufanie. Uparcie utrzymywał, że Kim sam był sobie winien i tancerza nie obchodzi nic, co było z nim związane.
To też próbował przekazać Nathanowi w wiadomościach, na które odpisywał męczony przez swojego współpracownika. Chciał, by do tego jednokomórkowego organizmu dotarło, że nie, nie będą już nigdy przyjaciółmi i nie, Dean mu nie wybaczy.
Najwidoczniej pijany mózg Kima niewiele chłonął, bo uparcie starał się postawić na swoim. I kiedy już Dean myślał, że udało mu się osiągnąć cel, tak koniec końców poległ, po raz kolejny obrywając w twarz argumentem o kluczach. Jeszcze tego mu brakowały, by rano znalazł zdewastowane studio, bo jakiś jełop nie potrafił pić normalnie bez zeszmacenia się. Czy on serio był dorosły? Bo zachowywał się trochę jak szczeniak, którego człowiek powinien w klatce trzymać, by mieć pewność, że nie będzie rozrabiał.
Zastukał palcami o kierownicę samochodu. Jakim cudem o tak późnej godzinie zrobił się korek, w którym dodatkowo utknął właśnie on?
Westchnął. Już Kim go popamięta.
Kiedy ostatecznie ruszył, skierował się w stronę miejsca, w którym podobno był chłopak. Chciał jedynie odzyskać klucze, nic więcej.
Zaparkował dostrzegając w pobliżu krzaków samotną postać, która siedząc na ziemi bujała się w przód i w tył.
Cóż za sierota.
Wysiadł, podchodząc do chłopaka.
-Ej… - trącił go butem, chcąc zwrócić na siebie jego uwagę. - Klucze - zażądał, wyciągając rękę po swoją własność.

Nathan Kim
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Tancerz, który po śmierci rodziców postanowił zrobić sobie przerwę i zamieszkać w Hope Valley ze swoim młodszym bratem. Nie mógł jednak wytrzymać bez tańca, więc zatrudnił się w miejscowej szkole tańca, której właścicielem okazał się być jego dawny przyjaciel, którego zdradził wybierając sławę zamiast przyjaźni.
25
171

Post

#3 + Outfit

Nie tego się spodziewał po zamieszkaniu w Hope Valley i odnalezieniu dawnego przyjaciela. Wierzył, że każdy zasługuje na drugą szansę ale Atherton niekoniecznie chciał mu ją dać uznając go za największego wroga bo popełnił błąd kiedy był dzieckiem. Czemu nie mógł go zrozumieć? Zwłaszcza teraz, kiedy jego rodzice zginęli w wypadku i Nathan był podłamany całą tą sytuacją, zapominając o niej jedynie w tańcu.
Tego dnia po zajęciach przypomniało mu się jak rodzice odprowadzali go na zajęcia i jak kibicowali mu podczas wszystkich konkursów przez co poczuł nieprzyjemne ukłucie w sercu i próbował je zagłuszyć alkoholem. Poszedł najpierw do baru na jednego drinka, ale skończyło się na kilku, a kiedy jakiś typ próbował go zaczepić chcąc wykorzystać sytuację ostatnią trzeźwą cząstką świadomości postanowił się ewakuować do pobliskiego parku, po drodze kupując trochę piwa by tam już do końca zeszmacić się na dobre, by zapomnieć. W międzyczasie jakimś cudem wymienił parę wiadomości z dawnym przyjacielem, który jasno dał mu do zrozumienia, że ma go gdzieś i mógł robić co chciał, więc pochłaniał kolejne ilości alkoholu skoro mu wolno. Nie spodziewał się za to, że Dean jednak zjawi się by odzyskać klucze o których specjalnie Nathan mu wspomniał.
Chwilę zajęło zanim do niego dotarło, że ktoś nad nim stoi, ale ostatecznie podniósł głowę i rozpoznał twarz swojego dawnego przyjaciela.
— Deeeean! — pisnął, machając ręką w której trzymał piwo, które odrobinę się rozlało dookoła bo ta sierota nie mogła już utrzymać butelki prosto. — Przyjechałeś… przyje… chałeś… po mnie… — roześmiał się, nie mogąc wyrzucić z siebie zbyt wielu słów naraz. Dawno się tak nie upił, a przynajmniej nie pamiętał tego w tym momencie. Kompletnie nie myślał teraz o kluczach na które czekał teraz Dean, a które spoczywały bezpiecznie w jego kieszeni, a przynajmniej były tak jeszcze jakiś czas temu. Niech o nie powalczy skoro już tu był. — Chodź… napij… się… ze… mną… — powiedział powoli, chwytając dłoń chłopaka i ciągnąc go w dół tak, że wpadł na niego i Nathan wylądował teraz na plecak przygnieciony przez większe ciało Athertona na co zareagował śmiechem. Sytuacja wydawała mu się komiczna i wcale nie przeszkadzało mu to, że piwo wypadło mu z ręki i zawartość wsiąkała teraz w ziemię. Dopiero niedługo to zauważy i będzie mu smutno, że tak marnuje alkohol. — Wiedziałem… że… w końcu… ulegniesz… — zachichotał, klepiąc chłopaka po głowie. Może było mu niewygodnie, a kilka kamieni wbijało mu się w plecy ale trudno. Jego pijany mózg był skupiony na Deanie, który teraz znajdował się na nim i gdyby był bardziej sprawny pewnie by to wykorzystał.

Dean Atherton
WŁADZA BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY URODZONY LATEM JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU
mów mi/kontakt
kiitty#9373
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

Jak żałośnie można było się prezentować, kiedy samotnie siedziało się koło krzaków, pochłaniając kolejne dawki alkoholu? Cóż, zdecydowanie bardzo i Nathan był tego przykładem, ledwo w ogóle mogąc usiedzieć na dupsku. Cudem pewnie nie wylądował w roślinkach, które swoim moczem podlewała już niejedna osoba.
Patrzył na drugiego tancerza z góry, oceniając, czy w ogóle powinien zabierać go do swojego samochodu. Może od razu powinien wezwać karetkę, bo ciało Kima niespecjalnie było przystosowane do spożywania ponadprogramowej ilości procentów. Nie dość, że miał może metr pięćdziesiąt w kapeluszu, tak ważył pewnie z czterdzieści kilogramów. Gdyby tylko Dean się zamachnął i go kopnął, pewnie poleciałby do Cape Coral.
Skrzywił się, kiedy trochę piwa wylało mu się na buty. Jak dobrze, że był na tyle inteligentny, że założył te znoszone. Nie przeżyłby, a Nathan tym bardziej, gdyby ucierpiały jego najnowsze.
-Ogarnij się, bo wyglądasz żałośnie - skomentował, marszcząc lekko brwi. - Nie schlebiaj sobie, kotku. Zdecydowanie nie do ciebie, a po klucze. Nie chcę później walczyć z ubezpieczycielami i wyjaśniać im, że jakiś jełop postanowił się ostro najebać, dając okazję złodziejom - odpowiedział, patrząc jak ten próbuje skupić na nim swój wzrok. Miał zarumienioną twarz i mętne spojrzenie. Jeszcze trochę i pewnie całkiem przestanie kontaktować.
-Tobie już chyba wystarczy - zaczął, ale nie miał okazji skończyć, bo niespodziewanie poleciał w dół. Nie spodziewał się, że ten użyje aż takiej siły, próbując go do siebie przyciągnąć.
-Kurwa pojebało cię? - warknął, kiedy poczuł pod sobą drobne ciało dawnego przyjaciela. Miał gdzieś, że mógł mu coś uszkodzić, ostatecznie to nie była jego wina. - Ulegnę czemu? Bo z pewnością nie tobie. Tylko siłą jesteś w stanie zmusić ludzi, by z tobą byli, co? - skomentował, odchylając się trochę, bo alkoholowe wyziewy Nathana wcale nie były przyjemne.
-Dzieciaku, skoro nie umiesz pić, to może tego nie rób, taka dobra rada - dodał, poruszając głową, by strącić z niej dłoń Azjaty.

Nathan Kim
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Tancerz, który po śmierci rodziców postanowił zrobić sobie przerwę i zamieszkać w Hope Valley ze swoim młodszym bratem. Nie mógł jednak wytrzymać bez tańca, więc zatrudnił się w miejscowej szkole tańca, której właścicielem okazał się być jego dawny przyjaciel, którego zdradził wybierając sławę zamiast przyjaźni.
25
171

Post

— Klucze? Po co… Ci… klucze… skoro…. Masz… mnie… — zachichotał, przekrzywiając głowę na bok. Naprawdę wolał zajmować się kluczami, a nie nim? Pewnie by się obraził gdyby nie stan w którym się znajdował. Z resztą jego mózg uważał, że nikomu by się nie chciało włamywać do szkoły tańca, gdzie może oprócz sprzętu muzycznego nie było zbyt wiele fantów do zabrania. Pieniądze były w sejfie albo zabierała je ciocia Deana, więc marna szansa na zarobek.
— Nie… wystarczy… — rzucił, ciągnąć Deana na siebie. Pewnie go zaskoczył bo w normalnych okolicznościach wyglądałby jak dzieciak ciągnący matkę za rękę, a raczej próbujący to zrobić bo ma za mało siły na poruszenie drugą osobą. Nie jego wina, że matka natura pożałowała mu tych kilku centymetrów przez co wyglądał o wiele młodziej i często brano go za nastolatka. Dobrze, że miał przy sobie dokumenty więc nie mogli mu odmówić sprzedaży alkoholu.
— Jesteś… wredny… wiesz? — mruknął, szturchając go palcem w policzek. Zawsze uważał się za towarzyską osobę i w Nowym Jorku miał wielu przyjaciół. Nie miał problemu z nowymi znajomościami. Jedynie Dean był oporny na jego urok, ale to wszystko przez mur który między nimi postawił kiedy stracili kontakt. Nathan w końcu się przez niego przebije i może wrócą do tego co było?
— Umiem… umiem… gdzie… pi—piwo? — zapytał, rozglądając się i znalazł przewróconą butelkę na której widok jęknął żałośnie. — Nieee…. — mruknął niczym smutne dziecko kiedy zabrano mu zabawkę i sięgnął po butelkę, znajdując resztę alkoholu na dnie. Bez zastanowienia wypił ją i ze smutkiem odstawił butelkę, która ponownie się przewróciła. — Jeszcze… — rzucił, zerkając na Deana, który nadal znajdował się na nim. Aż dziwne, że sam jeszcze z niego nie zszedł tylko po prostu na nim leżał. Musieli wyglądać dziwne dla przechodzących obok ludzi, ale w tej chwili miał to gdzieś. Marzył tylko o kolejnym piwie, które już chyba powali go na dobre, bo powoli zaczynał odczuwać zmęczenie.

Dean Atherton
WŁADZA BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY URODZONY LATEM JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU
mów mi/kontakt
kiitty#9373
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

-Chyba alkohol wyżarł ci resztę komórek mózgowych, co? Zdecydowanie wolę klucze od ciebie, więc daruj sobie dziwne podchody i mi je oddaj - westchnął. Rozmowa z pijanym człowiekiem była niczym rzucanie grochem o ścianę - zupełnie bezsensowna i bezowocna. Po co w ogóle się za to zabierał, skoro doskonale wiedział, że Nathan nie odpowie mu niczego sensownego? Ten człowiek aktualnie nie potrafił nawet ustać, więc może lepiej, że nie próbował, a co dopiero zebrać się w sobie i wypowiedzieć coś, co miało sens.
-Kim, nie denerwuj mnie bo o ile mam wystarczająco przyzwoitości, by nie zajebać komuś doszczętnie pijanemu, tak jeszcze chwila, a się nie powstrzymam - skrzywił się. Kto wie, może to właśnie rękoczyny miały być językiem, który chłopak był w stanie zrozumieć. Co prawda sam po alkoholu agresywny nie był, mając raczej tryb, który społeczeństwo nazywało słodkim i uroczym (w oczach Athertona było to jednak żałosne), niemniej nikt nie powiedział, że Dean nie mógł trochę być.
-I nie mam zamiaru tego zmieniać, przyszły alkoholiku. Mam nadzieję, że nie masz zamiaru się jutro w pracy pokazywać. Chociaż może powinieneś. Zrobiłbym idealny filmik dla mojej ciotki - stwierdził, patrząc na czerwoną twarz niechcianego kolegi. Jak można było się tak schlać? W ogóle czy to nie żałosne pić samemu? Najwidoczniej było tak, jak Dean sądził - Nathan nie miał przyjaciół i postanowił uczepić się jego myśląc, że jak gdyby nigdy nic tancerz do niego wróci. Upsik, niedoczekanie.
-Nie dostaniesz żadnego piwa, bo całkiem przestaniesz kontaktować. A ja nie będę cię nigdzie nosił. Chociaż, chyba powinienem cię tu zostawić, co? - skrzywił się. Jasne, że powinien. Powinien dać mu nauczkę i pokazać, co dzieje się z osobami, które nie mają zielonego pojęcia o piciu. Jeśli ma tak słabą głowę, niech przynajmniej chla w domu, w którym nie musiał narażać innych.
-Niczym zdesperowany, młody alkoholik… - westchnął. Podparł się dłońmi, odbijając od ziemi, tym samym wstając z chłopaka. Obawiał się, że zaraz może mu się zrzygać na ubrania. - Masz piętnaście sekund i jadę bez ciebie.

Nathan Kim
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Tancerz, który po śmierci rodziców postanowił zrobić sobie przerwę i zamieszkać w Hope Valley ze swoim młodszym bratem. Nie mógł jednak wytrzymać bez tańca, więc zatrudnił się w miejscowej szkole tańca, której właścicielem okazał się być jego dawny przyjaciel, którego zdradził wybierając sławę zamiast przyjaźni.
25
171

Post

— Nie… chce… mi… się… — odparł, kręcąc głową. Dean w sumie powinien mieć chyba swoje, więc po co mu te należące do Nathana? Przecież nikt nie będzie wiedział co otwierają, więc kto by chciał je kraść? Bez sensu. Pewnie odniósłby je do jakiegoś biura z rzeczami znalezionymi czy napisał ogłoszenie, że znalazł klucze i tyle. Dla niego logiczne, więc Dean się niepotrzebnie denerwował.
— Uderzysz… mnie? — zapytał, marszcząc czoło. Nic przecież takiego nie robił, żeby Dean mógł się na niego denerwować. Był trochę pijany, ale pewnie nie raz Atherton spotykał w swoim życiu takie osoby, więc czym on się od nich różnił? No tak, był sobą — osobą, której Dean nie lubił odkąd wyjechał i nie potrafił dać mu drugiej szansy chociaż Kim wyjaśnił mu czemu podjął taką, a nie inną decyzję i czemu teraz zjawił się w Hope Valley. Był samotny, ale nie zamierzał tego przyznawać, udając że wszystko w porządku, by nie wyglądać jeszcze żałośniej w oczach dawnego przyjaciela.
— Chyba… nie… dam… rady… — przyznał, wzdychając. W takim stanie domyślał się, że rano czeka go kac morderca i nie da rady nikogo nauczyć kroków, a co dopiero sam je zaprezentować. Pewnie to nie będzie zaskoczenie dla Athertona jak poprosi jutro o dzień wolnego. Nasłucha się potem od niego na temat braku odpowiedzialności z jego strony, ale trudno.
— Nieee… nie… zostawiaj… mnie… — jęknął, a potem zaczął bełkotać coś po koreańsku. W takim stanie nie myślał, że Dean na pewno go nie zrozumie, ale dalej zawzięcie powtarzał jak mu smutno, że nie dostanie więcej piwa. Pewnie kilka razy coś przekręcił, ale kto by się tym teraz przejmował.
— Deeean! — zawołał za chłopakiem, kiedy ten z niego wstał. A już było mu tak ciepło i fajnie. Jęknął niezadowolony, ale wyciągnął rękę w jego kierunku. — Musisz… mi… pomóc… — powiedział, czekając grzecznie jak dawny przyjaciel pomoże mu się podnieść, bo sam pewnie prędzej by się przewrócił z pięć razy zanim by wstał.

Dean Atherton
WŁADZA BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY URODZONY LATEM JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU
mów mi/kontakt
kiitty#9373
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

Zaczynał tracić do niego cierpliwość. Jak można było być taką ciamajdą, co? Jakim cudem on w ogóle był w stanie samotnie egzystować w miasteczku, skoro nie radził sobie z większą ilością alkoholu? Już samo to powinno być dla niego znakiem, iż nijak nie powinien pić, ale najwidoczniej wysunięcie tychże wniosków było zbyt skomplikowane dla jego niewielkiego umysłu. Biedny Nathan, jak on w ogóle ze sobą wytrzymywał?
-Nie chce ci się? A mi się nie chce wysłuchiwać twojego pierdolenia, i co teraz? - rzucił, zirytowany. No jak z dzieckiem. A za tymi Atherton nie przepadał, co poniekąd było zabawne skoro uczył w szkole tańca, przez którą przewijało się ich całkiem sporo.
-Nie mam przed tym specjalnych oporów, więc lepiej mnie nie prowokuj, Kim. Uderzenie kogoś nie jest wcale skomplikowane - odpowiedział. Co, chciał się o tym przekonać na własnej skórze? Jeszcze tego brakowało, by okazało się, iż Nathan ma jakieś zapędy masochistyczne, a którymi tancerz nie chciał mieć niczego wspólnego.
Pokręcił głową na jego kolejne słowa. Wyglądał cholernie żałośnie, a Atherton nie lubi tego typu ludzi. Czy on nie mógł prezentować sobą czegoś lepszego? I niby ktoś taki miał u niego pracować? No chyba kurwa nie.
-Nie wiem co tam pierdolisz w tym bełkotliwym języku, ale nie mam czasu, rozumiesz? Może ty jutro nie idziesz do pracy, ale ja mam napięty grafik - skomentował chłodno, kiedy ten nawet się nie ruszył. Do chuja wafla, nie miał całej nocy by go niańczyć. Chciał odzyskać klucze, wysadzić tego jełopa pod domem i tyle go widzieli.
Westchnął rezygnacją, podnosząc go z ziemi. Łapanie za rękę było zbędne, podniósł go za koszulę, niczym jakąś szmacianą lalkę. Jak to miało metr pięćdziesiąt w kapeluszu to nic dziwnego, że ważyło niewiele więcej od worka ziemniaków.
Skierowali się do samochodu, gdzie Dean upewnił się, że chłopak siedzi w fotelu. Zapiął mu pasy, zajmując miejsce po stronie kierowcy.
-Spróbuj się zrzygać, a wywiozę cię do lasu i zostawię. Ewentualnie podrzucę cię aligatorom - zagroził, ruszając.

Nathan Kim
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Tancerz, który po śmierci rodziców postanowił zrobić sobie przerwę i zamieszkać w Hope Valley ze swoim młodszym bratem. Nie mógł jednak wytrzymać bez tańca, więc zatrudnił się w miejscowej szkole tańca, której właścicielem okazał się być jego dawny przyjaciel, którego zdradził wybierając sławę zamiast przyjaźni.
25
171

Post

— Hmmmm? — westchnął, przekręcając głowę w bok. Dean był naprawdę dla niego niemiły i ani trochę nie przypominał chłopaka z którym spędzał całe dnie na sali treningowej kilka lat temu.
— Ale ja… — mruknął smutno, wydymając dolną wargę niczym małe dziecko, które nie dostało cukierka. Przecież on nic takiego nie robił, więc czemu Dean miałby go uderzyć? Poza tym nie wierzył, że ten mógłby mu coś zrobić. Nie był taki, nawet jeśli go nie lubił tak jak wcześniej.
— Jak... nie... rozumiesz? — jęknął, patrząc zdezorientowany na Deana. Wydawało mu się przez cały czas, że mówi po angielsku i Dean rozumie wszystko co do niego mówił na temat piwa, którego mu odmawiano. Pod wpływem alkoholu nie kontaktował tak dobrze jak na trzeźwo.
Pisnął zaskoczony, kiedy Dean podniósł go za koszulkę. Może i był niższy i lżejszy, ale to nie znaczy, że może go traktować jak szmacianą lalkę. Zrobił naburmuszoną minę, otrzepując tyłek z ziemi zanim ten zaciągnął go do samochodu i przypiął pasami.
— Rozpieszczasz... mnie. — roześmiał się, rozsiadając wygodniej w fotelu. Póki co nie czuł się źle, ale nigdy nie wiadomo co się wydarzy kiedy zacznie bujać samochodem. Przekręcił się tak, żeby lepiej widzieć swojego dawnego przyjaciela, który prowadząc auto wyglądał seksownie.
Na szczęście nie poczuł się źle podczas jazdy jak już dotarli pod budynek w którym mieszkał Nathan z bratem. Młodego nie było w domu o ile dobrze pamiętał.
Już miał wyjść, kiedy sprawdził kieszenie. Znalazł klucze do szkoły, które tak bardzo chciał odzyskać Dean, ale nie znalazł drugiego kompletu. Sprawdził jeszcze raz, ale na marne.
— Nie mam... kluczy do domu… — powiedział, nie ruszając się z miejsca. Skoro nie mógł się do niego dostać, to Dean musiał go zabrać do siebie. Chyba go tu nie zostawi i nie każe mu spać na schodach o ile uda mu się dostać do budynku?

Dean Atherton
WŁADZA BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY URODZONY LATEM JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU
mów mi/kontakt
kiitty#9373
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

Teraz zależało mu tylko na jednym - pozbyć się ciężaru w postaci Nathana. Odstawić do domu, wziąć klucze i tyle. Nie interesowało go, co stanie się z Kimem później, przecież nie był jego niańką, chociaż tej z całą pewnością drugi chłopak potrzebował bardziej, niż ktokolwiek inny.
Ignorował większość jego pomruków, które z założenia miały być zdaniami, a które w rzeczywistości nawet nie były do nich zbliżone. Jakieś tam słowa dało się rozróżnić, ale ostatecznie nie miało to większego sensu. Niemal, jakby dopiero uczył się mówić powtarzając to, co usłyszał. Jak miał nie sądzić, że było to żałosne? Przecież uroczym tego nie nazwie, bo straciłby do siebie cały szacunek.
Zerknął na siedzącego obok siebie chłopaka, chcąc upewnić się, że zaraz nie narzyga mu w samochodzie. Tego za nic by mu nie wybaczył i postarałby się, żeby wyjechał z miasteczka szybciej, niż się tu znalazł. Nie był tu potrzebny, stając się uciążliwym pasożytem, którego człowiek chciał się pozbyć. Ciekawe czy jego młodszy brat, którego siłą rzeczy Atherton znał, też był podobny. Jeśli tak, to miasteczko nie będzie już takie samo, zmieniając się na gorsze.
Kiedy dojechali pod mieszkanie Nathana, Dean mógł powiedzieć, że odnieśli sukces. Chłopak nie narzygał w samochodzie i nie mówił do niego za dużo, raz po raz zasypiając. Przynajmniej nie był na tyle pijany, by tancerz musiał wnosić go na górę. Prędzej zostawiłby go pod drzwiami, niż w ogóle o tym pomyślał.
-Słucham? Jak to kurwa nie masz kluczy do domu? - powiedział, a w jego głosie dało się dosłyszeć irytację. Czy to kolejna chora gra chłopaka, który chciał go zmusić do jakiejkolwiek interakcji. - Skończ pierdolić i właź do środka. Tylko najpierw daj mi klucze do domu - powiedział chłodno.
Nathan najwidoczniej nie do końca ogarniał, albo i nie chciał, dlatego Atherton podszedł do niego samemu przeszukując jego kieszenie. I nie znalazł niczego poza tym, co należało do niego.
-Zresztą nie obchodzi mnie to, możesz spać na wycieraczce - wzruszył ramionami, chowając klucze do szkoły. Odzyskał własność i już nie musiał zajmować się Kimem.

Nathan Kim
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Tancerz, który po śmierci rodziców postanowił zrobić sobie przerwę i zamieszkać w Hope Valley ze swoim młodszym bratem. Nie mógł jednak wytrzymać bez tańca, więc zatrudnił się w miejscowej szkole tańca, której właścicielem okazał się być jego dawny przyjaciel, którego zdradził wybierając sławę zamiast przyjaźni.
25
171

Post

Już nie pamiętał kiedy ostatni raz doprowadził się do takiego stanu. Nawet na imprezach z zespołem wracał do domu w lepszym stanie. Po wieści o śmierci rodziców myślał o tym, żeby zaopiekować się bratem, więc nie w głowie były mu alkoholowe libacje. Dopiero teraz, kiedy myślał, że wszelkie emocje z tym związane zniknęły, a one jednak powróciły ze zdwojoną siłą musiał się ich pozbyć. Alkohol miał mu załatwić szybkie zapomnienie o tym wszystkim przez co skończył w parku, potrzebując pomocy. Zdecydowanie przesadził, ale czy myślał o tym w tamtej chwili? Ani trochę. Po prostu wlewał w siebie alkohol nie przejmując się tym, że nie da rady wrócić sam do domu. Jego ratunkiem okazał się Dean, który był zainteresowany raczej kluczami do szkoły niż jego osobą, ale lepsze to niż nic. Może jednak nie był aż taki nieczuły i nie przekreślił go całkowicie, chociaż uparcie twierdził inaczej?
— No… nie ma… — mruknął, rozkładając ręce w geście bezradności. Nie mógł ich znaleźć i nawet nie pamiętał gdzie mógł je zostawić. Może nawet wcale nie zabrał ich z domu? Albo zostawił je w szkole? Miał tylko nadzieję, że nie zgubił ich gdzieś w barze czy w parku, bo bez pomocy brata nie dostanie się do środka. Jeśli stracił je gdzieś po drodze znalazcy raczej trudno będzie się włamać, nie znając adresu Kima, więc będą dla niego bezużyteczne. Ale w tym momencie myślał jedynie o tym, że nie ma co ze sobą zrobić.
Stał zdezorientowany, kiedy Dean przeszukiwał jego kieszenie chcąc znaleźć klucze. Również on niczego nie znalazł, więc co teraz? Miał nadzieję, że Dean mu pomoże, ale ten ewidentnie miał go gdzieś z czym pijany umysł Nathana nie mógł się pogodzić.
— Deaaan! — pisnął, przylegając do niego całym sobą i obejmując mocno, by nie mógł mu się wyrwać. — Nie… zostawiaj mnie… proszę… — powiedział, zerkając na niego błagalnie. Musiał do tego trochę zadrzeć głowę do góry, bo był niższy od dawnego przyjaciela prawie o głowę. Chyba nawet on nie był takim potworem, żeby go tu zostawić. Pijanego i bezradnego. Ktoś musiał się nim zaopiekować, skoro sam nie był w stanie tego zrobić.

Dean Atherton
WŁADZA BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY URODZONY LATEM JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU
mów mi/kontakt
kiitty#9373
a
Awatar użytkownika
Kontuzjowany tancerz, który nie może przeboleć zaprzepaszczenia własne kariery. Chłodny i skryty, z dystansem podchodzi do ludzi, więc nawet nie próbuj na siłę stawać się jego przyjacielem, bo nic z tego nie będzie.
28
188

Post

Jakie jeszcze niespodzianki spotkają go ze strony Nathana, który nie tylko nawalił się niemal do nieprzytomności, a na dodatek prawdopodobnie zgubił klucze do mieszkania? Czy bycie odpowiedzialnym naprawdę go przerastało i nijak nie potrafił tego ogarnąć? Ewentualnie to zachowanie było pretekstem do zirytowania Deana jeszcze bardziej. Jakby teraz nie był wystarczająco podminowany niańczeniem chłopaka. Nie pisał się na to, podobnie jak w ogóle nie pisał się na towarzystwo dawnego przyjaciela.
Przymknął na chwilę oczy, starając się uspokoić. Korciło jak cholera, żeby mu przywalić licząc, że może to pomoże. A jesli nie, nic straconego, przynajmniej będzie miał satysfakcję.
- Zaraz ciebie nie będzie, Kim. Musisz być takim kretynem i wszystko komplikować? - rzucił, patrząc na niego z jawną pogardą. Następnym razem co by się nie działo, nie miał zamiaru go odbierać. Niech sam się o siebie martwi.
Wzdrygnął się kiedy niespodziewanie chłopak do niego przylgnął, mocno obejmując. Co jest kurwa? Czy on próbował wystawić jego cierpliwość na próbę? Jeśli tak, musiał liczyć się z konsekwencjami.
Próbował się wyswobodzić jednak ten chuderlak miał więcej siły niż można było podejrzewać. Alkohol i determinacja najwidoczniej sprawiały cuda i każdy mógł zostać Herkulesem.
- Odbiło ci do reszty? Puść mnie człowieku albo tym razem serio ci przywalę. Nie mam zamiaru sie tu z tobą obściskiwać - zagroził. To na nic się zdało. Na dodatek Nathan wyglądał tak, jakby miał się rozpłakać. Serio? Chciał go wziąć na litość?
- Jeśli cię przenocuję, odjebiesz sie? - westchnął. Chyba nie był aż takim dupkiem, żeby ostatecznie go tu zostawić. Bo przecież nie chodziło jedynie o to, że nienawidził kiedy ktoś ryczał. - Spisz na kanapie w salonie. Ewentualnie na balkonie, obojętne mi to - skomentowała i zaprowadził ich do samochodu. Pewnie bedzie tego żałował, ale w momencie w którym ruszył, już nie było wiekszego odwrotu.

Nathan Kim
WŁADZA SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Creepypasta - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" 3... 2... 1... BOOM - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym I won't make a list and send it Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie Love shot Hope Valley ma głos! This is all I'm asking for The sound of children's laughter Underneath the mistletoe All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie I'm just gonna keep on waiting I won't even wish for snow I won't ask for much this Christmas Make my wish come true There upon the fireplace I don't care about the presents I don't want a lot for Christmas Tworzę relacje jak prawdziwy influencer temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - lipiec BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine PHONE ADDICTED INFLUENCER KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA Oh shit Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY OSIEROCONY/A WYSPORTOWANY LUBIĘ ZIÓŁKO WŁASNY BIZNES JESTEM NIEWIERZĄCY/A SKRYTY PEWNY SIEBIE PRACOWITY SEKSOHOLIK Nogi same mi się rwą do tańca DANCING QUEEN SMERF PRACUŚ I'm Polish, kurwa!
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Tancerz, który po śmierci rodziców postanowił zrobić sobie przerwę i zamieszkać w Hope Valley ze swoim młodszym bratem. Nie mógł jednak wytrzymać bez tańca, więc zatrudnił się w miejscowej szkole tańca, której właścicielem okazał się być jego dawny przyjaciel, którego zdradził wybierając sławę zamiast przyjaźni.
25
171

Post

— To… nie moja… wina… — mruknął zgodnie z prawdą. Nawet nie wiedział jakim cudem nie miał ze sobą kluczy. Wydawało mu się, że miał je ze sobą jak wychodził z pracy. Musiał je zgubić w barze albo zostawić w innym miejscu. Miał tylko nadzieję, że się znajdą zanim dorobi nowy komplet.
Trzymał mocno, nie dając chłopakowi możliwości ucieczki. Nie chciał zostać tutaj sam. Nie interesowało go to czy mu przywali czy nie. Z reszta czy serio by to zrobił? Był mniejszy, pijany i bezbronny. No jak tu uderzyć tak urocze stworzenie? Tym bardziej, że taki cios pewnie by go zabił w takim stanie.
Nie robił tego specjalnie, żeby Dean się nim zaopiekował, ale w sumie byłoby miło, gdyby mu pomógł. Może dzięki temu jakoś się do niego przekona i znowu będą się kumplować? Albo chociaż tolerować, bo na wielką przyjaźń już nie liczył. Pewnie nigdy nie będzie tak jak dawniej.
— Tak — powiedział po koreańsku, kiwając ochoczo głową. Jeśli go zabierze do siebie nie będzie musiał spać na korytarzu pod drzwiami. Już i tak wyglądał żałośnie. Nie musiał sobie dokładać i dawać sąsiadom kolejnych powodów, żeby go obgadywali. Już i tak dużo o nich mówiono po pogrzebie rodziców. Ciągle czuł na sobie ich wzrok. Nie wiedział tylko czy chodziło o współczucie czy coś innego.
Dał się poprowadzić Deanowi do samochodu, gdzie grzecznie siedział, chociaż czuł jak z każdą chwilą ogarnia go coraz większe zmęczenie. Cud, że nie zasnął podczas drogi i jeszcze o własnych siłach wszedł za tancerzem do jego domu gdzie od razu wylądował na kanapie. Nie była tak wygodna jak łóżko, ale chyba powinno mu wystarczyć. — Dasz mi… kocyk? — zapytał, zwijając się w kłębek i wtulając głowę w poduszkę, która leżała na kanapie. Czyż on nie był uroczy?

Dean Atherton
WŁADZA BOGATE CV ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY URODZONY LATEM JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU
mów mi/kontakt
kiitty#9373
ODPOWIEDZ