a
Awatar użytkownika
Student malarstwa uwielbiający malować portrety i martwą naturę. Mieszka z matką i siostrą w niewielkim domku. Z ojcem nie rozmawia, bo stary jest dupkiem.
22
170

Post

-No… jakoś nie trudno się domyślić, czego tutaj potrzebuje. Naprawdę ludzie się na to nabierają? W sensie, wiesz… czasami po prostu da się wyczuć intencje drugiej osoby i chociaż sam jestem wyjątkowo naiwny, tak od razu widać, że pan Green ma ukryte zamiary - odpowiedział, drapiąc się po karku. Wiele razy przez swoją naiwność cierpiał, nie domyślając się, że coś może być nie tak. Kto wie, może to właśnie nabyte doświadczenia sprawiły, że chłopak zaczął być troszeczkę bardziej nieufny. Przynajmniej względem niektórych osób i nowo poznany artysta z całą pewnością się do nich zaliczał. To jak patrzył na Xaviera sprawiało, że wewnętrznie czuł niepokój i czuł się po prostu źle. Znacznie bardziej odpowiadało mu towarzystwo Raphaela, który był uosobieniem wszystkiego, co się studentowi podobało. Czy właśnie tak powinien myśleć o profesorze?
-Na tym polega sztuka i jej nieprzewidywalność. Niektórym się spodoba, innym nie. To może prowadzić do ciekawych dyskusji. Ewentualnie konfliktów - stwierdził, zerkając na kolejny obraz. On miał swój własny typ jeśli chodzi o tematykę obrazów. Nie umiał sprecyzować jej słowami, ale jeśli tylko poczuł pewną “więź” z dziełem wiedział, że było ono godne jego uwagi. Nie chciał tu oczywiście uchodzić za kogoś, kto uważał się za nie wiadomo kogo, ale wychodził z założenia, że każdy człowiek ma prawo wyrazić swoje zdanie.
-Ej, nie mam aż tak słabej głowy, żeby upić się szampanem. Chyba… prawdę powiedziawszy niewiele piję - skomentował. Podobno jednak alkohol sprawiał, że człowiek czuł się pewniej i bardziej rozluźniony, więc może dzięki temu i Vaughan przestanie być tak spięty. Niby było mu fajnie z Raphaelem, ale nadal w głowie błąkała się myśl, że ktoś znajomy może ich zobaczyć i wysnuć błędne wnioski. Nie chciałby, żeby mężczyzna miał z jego powodu kłopoty.
Miło rozmawiało się o kolejnych obrazach, podobnie jak miło piło się kolejną lampkę trunku, który powoli uderzał mu do głowy. Czy to wina tych bąbelków, a może braku wprawy? Niezależnie od przyczyny trochę zaczynał wirować mu świat.
Nie zarejestrował kiedy został objęty przez Greena, który ponownie znalazł się w jego pobliżu. Tym razem oszołomiony promilami zgodził się z nim oddalić. Ostatecznie chodziło o obraz, prawda?
-A na pewno mi się spodoba? Wie pan, nie każda tematyka mnie interesuje - mruknął, nie zwracając uwagi, że znacznie oddalili się od reszty.
-Och, jestem pewien, że to przypadnie ci do gustu - uśmiechnął się mężczyzna, gładząc go po plecach. Coś w tym geście wydało mu się nieodpowiedniego, ale machnął mentalnie dłonią uznając, że przesadza.
Nie odmówił, kiedy ponownie dostał alkohol. Tym razem było to chyba coś mocniejszego.
-Umm… gorzkie - mruknął, upijając wcześniej łyk.
-Za chwilę to osłodzimy - powiedział tamten, nachylając się nad studentem. Czuł na swojej szyi jego oddech, zaraz czując jego usta.
-To… to raczej nieodpowiednie - powiedział, chcąc się cofnąć, ale nie dostał takiej możliwości. - Proszę pana, ja chyba… chyba nie chcę już oglądać tego obrazu - powiedział, a serce zaczęło walić mu jak cholera. Zdecydowanie mu się nie podobało.
-Jeszcze nie widziałeś najlepszego - rzucił Green, a Xavier poczuł jego dłoń pod swoją koszulką. Tak, zdecydowanie to nie było fajne.

Raphael Becker
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine BABYSITTER WHEN WE WERE YOUNG Novel KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Wszystko pod kontrolą I killed Laura Palmer LGBT+ STUDENT ARTYSTA lubię malować pisanki ubieram się w second handach Boje się igieł Lubię starszych W moim łóżku dużo się dzieje Lubię sztukę współczesną
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Wykładowca na wydziale sztuki w University of Miami. Świetnie gotuje ale i również może urządzić Ci domowe spa. Od pewnego czasu potajemnie spotyka się ze swoim studentem w którym ujrzał naprawdę obiecujący talent.
32
179

Post

— Dlatego nie będziesz dzisiaj przesadzał. Nie chcę mieć potem rozmowy z twoją mamą. — zaśmiał się, zerkając na studenta. No bo co jej powie jak odwiezie jej syna pijanego do domu? Lepiej, żeby nie pił za dużo. Jedna lampka jest w porządku i od niej raczej nikt jeszcze nie umarł, ale jedna butelka to już będzie dla niego za dużo. Jeszcze ludzie w galerii źle sobie o nich pomyślą, a Xavier miał przecież zdobyć odpowiednie kontakty na przyszłość.
Był tak pochłonięty rozmową, że nie zauważył oddalającego się Xaviera w towarzystwie Greena. Dopiero kiedy chciał zapytać studenta o opinię zauważył, że nie ma go w pobliżu.
— Wybacz, miałem go pilnować. Pójdę go poszukać. — zwrócił się do swojego rozmówcy i wyruszył na poszukiwania. Myślał, że poszedł po prostu pooglądać obrazy, bo nudziło go czekanie na Raphaela. I chodząc po galerii właśnie tu go szukał, ale nie widział nigdzie młodego mężczyzny. Raz myślał, że go znalazł, ale jak tylko podszedł bliżej zobaczył, że to ktoś inny. Westchnął i ruszył dalej. Coś mu jednak nie pasowało. Nie zauważył też nigdzie Greena, który raczej chętnie rozmawiał z każdym szukając… i wtedy coś w jego głowie kliknęło. Xavier mu się spodobał i na pewno wykorzystał okazję, żeby się do niego zbliżyć.
— Kurwa… — zaklął pod nosem i wyruszył na dalsze poszukiwania, tylko nieco dalej od wszystkich. Był pewien, że nie będzie niczego kombinował na widoku.
Sprawdził kilka łazienek, ale dalej zero śladu studenta i Greena. Nie wybaczy sobie, jeśli coś mu się stanie kiedy miał być pod jego opieką. Nie tylko ze względu, że był jego studentem. Czuł też coś innego na myśl, że ktoś mógłby skrzywdzić Xaviera, ale do końca nie rozumiał co. Ale póki co nie zawracał sobie tym głowy. Po prostu chciał go znaleźć.
I udało się. Zobaczył go w objęciach Greena, który składał pocałunki na jego szyi, a jego dłonie znajdowały się pod koszulą Xaviera. Poczuł niesamowitą zazdrość i wściekłość, coś czego chyba nigdy nie czuł i ruszył, by wyrwać chłopaka z objęć mężczyzny.
— Zabieraj te łapy od niego! — warknął, odciągając Greena od Xaviera. Ten próbował coś powiedzieć, ale Raphael był tak wkurwiony, że niewiele myśląc po prostu przywalił mu pięścią w twarz przez co ten przewrócił się na podłogę. — Zbliż się do niego jeszcze raz, a Cię uduszę. On nie jest dla Ciebie. — wycedził przez zaciśnięte zęby i zasłonił Xaviera swoim ciałem.
— Szkoda, bo był bardziej niż chętny… ale teraz widzę, że to ty chcesz go mieć. Trzeba było tak od razu… — mruknął Greena, przykładając chusteczkę do krwawiącego nosa. Nie pierwszy i nie ostatni raz oberwał za coś takiego, więc się już nawet nie wściekał jak kiedyś. Ale był pewien, że nie raz zrobi im na złość przy kolejnej okazji.
— Pierdol się. — warknął i obejmując Xaviera ramieniem wyprowadził go z galerii. Nie obchodziło go to, że nie widzieli jeszcze wszystkiego i nie porozmawiali z niektórymi ludźmi. Pewnie nie raz będą mieli na to okazję, ale teraz chciał go jak najszybciej stąd zabrać. Zaprowadził chłopaka do samochodu i tam z daleka od wścibskich oczu położył dłonie na jego ramionach.
— Nic Ci nie jest? Czemu mnie nie zawołałeś? Prosiłem Cię, żebyś trzymał się z daleka… — powiedział, przyglądając się jego delikatnej twarzy.

Xavier Vaughan
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine Novel PHONE ADDICTED DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU Zaczynam dzień zimnym prysznicem
mów mi/kontakt
Kiitty#9373
a
Awatar użytkownika
Student malarstwa uwielbiający malować portrety i martwą naturę. Mieszka z matką i siostrą w niewielkim domku. Z ojcem nie rozmawia, bo stary jest dupkiem.
22
170

Post

-Nie musisz się tak o mnie martwić. A pogadanki z moją mamą byś nie miał, bo nie ma mowy, abym pozwolił by mnie z tobą zobaczyła. Wiesz… wolę uniknąć dziwnych pytań, które pewnie by mi zadawała - mruknął, patrząc uparcie na obraz. Czy jego słowa nie sugerowały jawnie, że matka mogłaby wziąć ich za parę? A może to tylko wyobrażenia chłopaka, jak również jego przesadne myślenie? Przecież jego profesor w życiu nie popatrzyłby na niego inaczej, niż na studenta, z którym czasami spędzał czas, głównie dla sztuki.
Jak dzisiaj.
Przez ten cały chaos we własnej głowie dość szybko wychylił szampana, który przyjemnie musował w żołądku sprawiając, że bąbelki docierały nawet do głowy. Zrobiło mu się cieplej i jakoś tak milej.
Ten stan sprawił, że dał się wciągnąć w pułapkę Greena, który od dłuższego czasu musiał mu się przyglądać, czekając na odpowiednią okazję. Jak w ogóle mógł uwierzyć, że chodziło zaledwie o obraz, skoro podczas pierwszego spotkania mężczyzna patrzył na niego jak na swój cel?
A jednak uparcie szedł obok niego, rozmawiając i ignorując drobniejsze, niebezpieczne sygnały. Dopiero gdy zrobiło się poważniej, a on poczuł na skórze dłoń starszego mężczyzny, czerwona lampka odpowiadająca za intuicję dała o sobie znać. Nie chciał już w tym wszystkim uczestniczyć, co najwidoczniej nie podobało się Greenowi.
-Powinniśmy wracać. Profesor Becker z pewnością się martwi - powiedział, starając się odsunąć. Na niewiele się to zdało, bo mężczyzna mocniej przyciągnął go do siebie.
-Becker? On nie zapewni ci takiej przyszłości, jak ja - odpowiedział, a Xavier poczuł na sobie jego oddech. Obrzydliwe.
Zaczął panikować, kiedy docierało do niego, że nie ma z nim większych szans. Jak w ogóle mógł się w to wpakować?
Rozejrzał się po okolicy, jakby licząc, że ktoś przyjdzie. Ale nie było nikogo.
-Proszę mnie zostawić - mruknął, chcąc go odepchnąć.
-Już nie udawaj tak niedostępnego. Zobaczysz, że będzie ci przyjemnie - usłyszał w odpowiedzi.
Nie, zdecydowanie nie będzie.
Niespodziewanie został wyszarpnięty z objęć Greena i znalazł się przy Raphaelu. Zerknął na niego wystraszony, a na jego twarzy zaczęła pojawiać się ulga. Na litość boską, jak dobrze, że się pojawił.
Reszta potoczyła się dość szybko. Uderzenie, dziwna wymiana zdań i ostatecznie wyprowadzenie z galerii.
-Nie oglądamy już? - powiedział, lekko się zataczając. Wypił zdecydowanie więcej, niż powinien.
Usiadł wygodnie na fotelu, obracając głowę w stronę mężczyzny, który położył na jego ramionach dłonie.
-Bo… bo powiedział, że idziemy oglądać jakiś szczególny obraz. Skąd miałem wiedzieć, że będzie chciał mnie zmacać… - powiedział cicho, spuszczając wzrok. - Przepraszam, nie chciałem cię martwić - dodał, kładąc intuicyjnie dłoń na jego dłoni.

Raphael Becker
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine BABYSITTER WHEN WE WERE YOUNG Novel KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Wszystko pod kontrolą I killed Laura Palmer LGBT+ STUDENT ARTYSTA lubię malować pisanki ubieram się w second handach Boje się igieł Lubię starszych W moim łóżku dużo się dzieje Lubię sztukę współczesną
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Wykładowca na wydziale sztuki w University of Miami. Świetnie gotuje ale i również może urządzić Ci domowe spa. Od pewnego czasu potajemnie spotyka się ze swoim studentem w którym ujrzał naprawdę obiecujący talent.
32
179

Post

Zerknął niepewnie na Xaviera, nie wiedząc co ma na to odpowiedzieć. Co jego matka mogła sobie o nich pomyśleć? Był tylko profesorem, który trochę pomaga studentowi w poprowadzeniu jego kariery i daje mu kilka dodatkowych lekcji. On tak to widział, ale co musieli widzieć ludzie patrzący na nich z boku?
Dobrze, że zdążył na czas i Green nie posunął się za daleko. Ten człowiek nie miał wstydu i próbował się zabawić z młodym chłopakiem kiedy w pobliżu wciąż kręcili się ludzie. On co prawda już był znany ze swoich wybryków, ale nie chciał, żeby ludzie myśleli tak samo o studencie. On miał być znany ze swoich dzieł, a nie bycia kolejną zabawką Greena.
— Nie. Koniec na dzisiaj. — odparł. Nie wiedzieli jeszcze wszystkiego, ale nie zamierzał tam wracać po tym wszystkim.
— Przecież dałem Ci do zrozumienia, że chodzi mu tylko o jedno… — westchnął, kręcąc głową. To chyba wina alkoholu, że przestał trzeźwo myśleć i dał się wyciągnąć Greenowi. Pewnie gdyby mu nie pozwolił wypić szampana do niczego by nie doszło.
Poczuł dziwny dreszcz, kiedy Xavier położył swoją dłoń na jego. Była taka delikatna i mniejsza od tej jego. W jego głowie pojawiła się myśl, że nawet podoba mu się to uczucie, ale natychmiast się jej pozbył. To przecież było niestosowne.
— Nic się nie stało. Ale nie wrócimy już tam, jesteś pijany. Do twojego domu też Cię nie zabiorę, bo wolę, żeby twoja mama nie widziała Cię w takim stanie… Pojedziemy do mnie. — powiedział, niechętnie zabierając dłonie z jego ramion i odpalił samochód. Upewnił się jeszcze, że Xavier ma zapięte pasy i ruszył powoli do swojego domu mając nadzieję, że przez ten czas uda mu się ochłonąć po konfrontacji z Greenem. Czemu akurat Xavier? Nie mógł sobie wybrać kogoś innego? A tak bardzo chciał zapewnić chłopakowi odpowiednie kontakty na przyszłość, a po czymś takim nie wiadomo co z tego wyjdzie. Miał nadzieję, że uda mu się to jakoś odkręcić i chłopak nie będzie mu miał tego za złe.
Zaparkował samochód na parkingu i podtrzymując Xaviera zaprowadził go do swojego mieszkania. Na szczęście nie spotkali żadnej ciekawskiej sąsiadki, która zaraz rozniosłaby na cały budynek, że sprowadził sobie młodego i pijanego chłopaka do mieszkania. Jeszcze tylko tego by mu brakowało.
Po wejściu do mieszkania zamknął drzwi i od razu zaprowadził chłopaka do swojej sypialni. Tam go położy, żeby było mu wygodniej, a sam zamierzał spędzić noc w sypialni gościnnej.
— Tu będziesz spał… możesz się przebrać w coś z moich rzeczy… dasz sobie radę? — zapytał, sadzając chłopaka na łóżku. Wolał uniknąć sytuacji, gdzie musiałby pomóc mu się rozebrać, żeby nie spał w tych eleganckich ubraniach, które na pewno były bardzo niewygodne po dłuższym czasie.

Xavier Vaughan
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine Novel PHONE ADDICTED DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU Zaczynam dzień zimnym prysznicem
mów mi/kontakt
Kiitty#9373
a
Awatar użytkownika
Student malarstwa uwielbiający malować portrety i martwą naturę. Mieszka z matką i siostrą w niewielkim domku. Z ojcem nie rozmawia, bo stary jest dupkiem.
22
170

Post

Trzeba przyznać, że ilość alkoholu, którą wlał w siebie Xavier, chociaż niewielka, wystarczyła, aby upić kogoś, kto nijak nie był przyzwyczajony do procentów. Niestety, zaczynając od pierwszej lampki szampana nie przewidział, że z czasem dołoży do tego jeszcze trochę, głównie z pomocą Greena, który chyba miał w planie upicie go do nieprzytomności, planując ze studentem nie wiadomo co. Całe szczęście, że nie pojawił się w tym miejscu sam, bo kto wie jak ostatecznie by się wszystko skończyło. A tak? Tak Raphael wyciągnął go ze szponów z napalonego mężczyzny, tym samym dbając o niewinność Vaughana.
Skinął ochoczo głową, kiedy ten prowadził go do samochodu. W takim stanie zapewne przystałby na każdą propozycję swojego nauczyciela, w którego teraz wpatrywał się niczym w jakieś guru, zafascynowany jego osobą. Alkohol sprawiał, że czuł się trochę pewniej, nie mając zamiaru ukrywać, że się w nim trochę bujał. Trzeba było mu wybaczyć; koniec końców Raphael był przystojny.
-Jak ja za głupi jestem na takie dawanie do zrozumienia - westchnął. - I naiwny. Tak. Myślałem, że serio chce tylko ten obraz… - dodał, patrząc na niego przepraszająco. Nie chciał sprawiać mu zawodu, ale chyba jego inteligencja znowu dała się we znaki, dodatkowo trochę zalana alkoholem, przez co nijak nie umiał odpowiednich wniosków wyciągać, ani odpowiednio ocenić rzeczywistości. Może był zbyt ufny? Ach, to z pewnością, tylko czy to musiało się uaktywnić właśnie wtedy, kiedy obok był profesor?
-No jakby mnie mama zobaczyła, to pewnie nie dałaby mi żyć. Szlaban na wszystko… a jeszcze z tobą? To pewnie zaraz zadzwoniłaby na policję, że jakiś pedofil się do mnie dobiera - zaśmiał się pod nosem, wcale nie krępując się tym, co właśnie gadał. A powinien chociaż teraz trzymać język za zębami, bo najwidoczniej po procentach chlapał na prawo i lewo.
Podczas jazdy trochę mu się przysnęło, głównie za sprawą ciszy, która panowała w samochodzie. Dopiero kiedy zaparkowali przed domem mężczyzny, a ten lekko nim potrząsnął, ocknął się, mrucząc coś pod nosem.
Dał się zaprowadzić do domu, cudem nie zaliczając gleby. Jeszcze tego brakowało.
Opadł na łóżku patrząc na Raphaela.
-Ale wygodne… - mruknął, uśmiechając się szeroko. - Już mnie zostawiasz? Podobno miałeś o mnie zadbać - skomentował, łapiąc go za rękę. Głupota, ale co zrobić, skoro nie panował nad tym, co robił.
Pociągnął go tak, że znalazł się tuż przed nim. Skąd miał tyle siły, ciężko powiedzieć, ale wystarczyło, aby patrzeć teraz na profesora z bliska.
-Nie wiem czy w tym stanie będę umiał rozpiąć koszulę...

Raphael Becker
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine BABYSITTER WHEN WE WERE YOUNG Novel KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Wszystko pod kontrolą I killed Laura Palmer LGBT+ STUDENT ARTYSTA lubię malować pisanki ubieram się w second handach Boje się igieł Lubię starszych W moim łóżku dużo się dzieje Lubię sztukę współczesną
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Wykładowca na wydziale sztuki w University of Miami. Świetnie gotuje ale i również może urządzić Ci domowe spa. Od pewnego czasu potajemnie spotyka się ze swoim studentem w którym ujrzał naprawdę obiecujący talent.
32
179

Post

— No już… nic się nie stało. Nie przejmuj się. Najważniejsze, że jesteś już bezpieczny i nie zdążył nic zrobić… — powiedział, delikatnie gładząc jego ramię. Jak miał być na niego zły, kiedy patrzył na niego w ten sposób? Mógł mu powiedzieć, że jest głupi i więcej go ze sobą nie zabierze, ale nie chciał mu sprawić przykrości. Po prostu następnym razem lepiej go będzie pilnował i nie dopuści do podobnej sytuacji.
— Umm… tego chyba byśmy nie chcieli. — mruknął, słysząc o pedofilu. Xavier nie był już aż taki młody, ale jednak była między nimi spora różnica wieku i mama studenta mogła jak najbardziej o tym pomyśleć gdyby zjawił się w z jej pijanym synem u boku. Dlatego wolał zabrać go do siebie mając nadzieję, że unikną dzięki temu problemów. Co w końcu jest złego w przenocowaniu kogoś? Nie będą przecież dzielili łóżka, a rano Raphale wszystko spokojnie chłopakowi wytłumaczy. Był mądry i nie był z tych, którzy posądziliby go o dobieranie się do niego.
Zdziwił się, czując delikatny uścisk dłoni Xaviera na swojej. Była taka drobna w porównaniu z jego i delikatna. Czemu nawet pomyślał, że miło się ją trzyma, skoro potem do niego dotarło, że to było złe? Nim zdążył się odsunąć, ten młody chłopak przyciągnął go bliżej siebie przez co mógł mu się teraz lepiej przyjrzeć. Przełknął ślinę, bo w jego głowie pojawił się scenariusze, których nie powinien mieć względem swojego studenta. Cholera jasna…
— Xavier… — westchnął, zamykając na chwilę oczy, żeby się uspokoić. Miał mu pomóc się rozebrać… normalka. Ale czemu aż tak się denerwował? — Ehh… pomogę Ci. Ale potem grzecznie idziesz spać. — powiedział, delikatnie wyswobadzając dłoń z jego uścisku. Powoli zsunął marynarkę z jego ramion i zawiesił ją na oparciu fotela, które stało niedaleko łóżka. Potem rozwiązał jego krawat i powoli, starając się uspokoić wyobraźnię zaczął rozpinać guziki od jego koszuli. Z każdym guzikiem widział coraz więcej jego delikatnej skóry, którą co jakiś czas przypadkowo muskał palcami. W końcu dotarł do ostatniego guzika i pomógł mu pozbyć się koszuli, która również wylądowała na krześle razem z krawatem. Odsunął się, by wyciągnąć z szafy jakieś luźniejsze spodnie i koszulkę, które położył na łóżku dla Xaviera.
— Z resztą dasz sobie radę? — zapytał, starając się skupić wzrok na jego twarzy, byle tylko nie patrzeć na jego ciało, które wręcz było na wyciągnięcie ręki.

Xavier Vaughan
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine Novel PHONE ADDICTED DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU Zaczynam dzień zimnym prysznicem
mów mi/kontakt
Kiitty#9373
a
Awatar użytkownika
Student malarstwa uwielbiający malować portrety i martwą naturę. Mieszka z matką i siostrą w niewielkim domku. Z ojcem nie rozmawia, bo stary jest dupkiem.
22
170

Post

Skinął lekko głową, słysząc jego słowa. Nie chciał nawet myśleć o tym, co Green mógłby zrobić, a sądząc po tym, czego próbował, Xavier był skłonny uwierzyć, że nic nie byłoby w stanie go powstrzymać. Wzdrygnął się na samo wspomnienie dłoni mężczyzny, która wsunęła się pod jego koszulkę, nie mówiąc o tym, jak niemal dyszał mu w szyję.
Poczuł przyjemne ciepło w chwili, w której profesor pogładził go po ramieniu. Czemu ten gest robił na nim aż takie wrażenie? Nie pierwszy raz druga osoba raczyła go tak niewinną pieszczotą, a jednak to właśnie teraz, kiedy naprzeciwko siedział Raphael, student zorientował się, że serce biło mu znacznie szybciej, a w okolicach podbrzusza poczuł dziwny uścisk.
-Oczywiście, że nie. Nie chciałbym tracić tak dobrego nauczyciela. No i… pewnie inni też nie - powiedział, lekko się rumieniąc. No i czemu tak reagował?
Spojrzał w inną stronę, byleby tylko ten nie zobaczył na jego policzkach delikatnego szkarłatu, który był wyjątkowo krępujący. Jasne, że był świetnym nauczycielem, tego nie dało się podważyć. Wiedział o sztuce tak wiele, a to już samo w sobie imponowało Xavierowi. Dodatkowo, cóż, był przystojny, więc aż miło się na niego patrzyło. Pomijając, że Vaughan czułby się dziwnie zagubiony, gdyby nagle mężczyzna zniknął z jego życia tylko dlatego, że zaczął się z nim zadawać.
Serce zabiło mu szybko, kiedy nauczyciel znalazł się bliżej niego. Jasne, sam to zainicjował, poniekąd nie myśląc o jakichkolwiek konsekwencjach, ale czy to było odpowiednie? Chociaż zaraz… już samo to, że Xav był w jego domu, było niemoralne.
Przełknął śliną, uśmiechając się do niego.
-Obiecuję, że będę grzeczny, profesorze - powiedział cicho, samemu nie wiedząc, czemu właściwie ściszył głos.
Patrzył na każdy jego ruch, co jakiś czas spoglądając na twarz mężczyzny. Był tak blisko, że chłopak miał okazję dokładnie się jej przyjrzeć. Podobało mu się wszystko. Jego oczy, usta, linia żuchwy. Na litość wszystkiego, czemu musiał być tak przystojny?
Z jego ust wydobyło się ciche westchnienie, kiedy palce Raphaela muskały jego skórę. Czuł, jak przeszywają go dreszcze, a cała ta chwila, która mogłaby trwać znacznie dłużej, dziwnie działała na studenta. Przymknął oczy, pozwalając, by jego ciało reagowało.
A później wszystko się skończyło. Niemal całą siłą woli powstrzymywał się, by nie wydać jęku niezadowolenia, ale nie mógł oczekiwać, że jego wyobraźnia znajdzie pokrycie w rzeczywistości.
-Nie jestem pewien - szepnął, patrząc na niego.
Wstał, znajdując się naprzeciwko nauczyciela. Uniósł głowę i nagle niewiele myśląc, pod zupełnym wpływem impulsu, złapał za jego krawat przyciągając tym samym do siebie mężczyznę na tyle, by jego usta mogły swobodnie znaleźć się na tych należących do Beckera.

Raphael Becker
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine BABYSITTER WHEN WE WERE YOUNG Novel KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Wszystko pod kontrolą I killed Laura Palmer LGBT+ STUDENT ARTYSTA lubię malować pisanki ubieram się w second handach Boje się igieł Lubię starszych W moim łóżku dużo się dzieje Lubię sztukę współczesną
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Wykładowca na wydziale sztuki w University of Miami. Świetnie gotuje ale i również może urządzić Ci domowe spa. Od pewnego czasu potajemnie spotyka się ze swoim studentem w którym ujrzał naprawdę obiecujący talent.
32
179

Post

— To miłe. — przyznał, uśmiechając się delikatnie. Naprawdę było mu miło, że Xavier nie chciał tracić takiego nauczyciela. Nie obchodzili go inni uczniowie, a przynajmniej nie w takim samym stopniu jak Vaughan z którym ostatnio spędzał mnóstwo czasu poza zajęciami. Nawet nie umiał zliczyć ile razy wyglądał na niego zza półki z książkami, kiedy razem mieli w niej dyżur i chciał po prostu na niego popatrzeć, kiedy coś układał albo czytał. Marszczył wtedy tak uroczo czoło kiedy się na czymś skupiał, a kiedy malował… nie mógł oderwać od niego wzroku. Było w nim tyle pasji i widział, że naprawdę to kocha. A on tego właśnie szukał w swoich uczniach.
Czemu te słowa zabrzmiały tak cholernie gorąco w jego ustach? Tyle razy nazywał go profesorem, ale teraz poczuł jak jego serce przyspiesza, a po ciele rozchodzi się przyjemne ciepło. To niemoralne, ale nie mógł się powstrzymać. Mógł jedynie postarać się z całych sił, żeby tylko tego nie okazać, zwłaszcza kiedy jego palce powoli rozpinały guziki od koszuli studenta. W głowie miał coraz więcej różnych scenariuszy, które chciał zrealizować, ale robił to jedynie w swojej głowie. Nie chciał, by ten potem myślał o nim źle.
— Xavier… — powtórzył jego imię, nie wiedząc co powinien zrobić. Już samo zdejmowanie jego górnej części garderoby było krępujące, a on wciąż potrzebował pomocy ze spodniami. Czy powinien mu pomóc czy jednak dać mu spać w tym co miał na sobie, bo nie powinien rozbierać swojego studenta w ten sposób? Tyle pytań krążyło po jego głowie, a on nie znał na nie odpowiedzi. Bo co będzie rano? Czy Xavier zapyta go rano jakim cudem znalazł się w jego ubraniach, skoro niczego nie pamięta?
Westchnął, próbując podjąć decyzję co powinien w końcu zrobić i nim się zdecydował, poczuł jak Xavier przyciąga go za krawat i całuje. Mruknął zaskoczony, przyglądając mu się przez chwilę, zanim nie panując nad tym co robił i po prostu się temu poddał. Oddał pocałunek, układając dłonie na jego biodrach. Czemu to było jednocześnie złe, ale i przyjemne? Na szczęście (albo nieszczęście) odzyskał trzeźwość rozumu i oderwał się od ust chłopaka, jedną dłoń przenosząc na jego policzek, który delikatnie pieścił palcami.
— Ja… co my robimy? — zapytał cicho, oblizując dolną wargę i nie odrywając wzroku od ust Xaviera, których smak wciąż czuł na swoich i chciał poczuć raz jeszcze. Ale czuł się źle, jakby zamierzał go wykorzystać kiedy był wciąż pod wpływem alkoholu i mógł nie wiedzieć co takiego robił ze starszym od siebie nauczycielem.

Xavier Vaughan
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine Novel PHONE ADDICTED DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU Zaczynam dzień zimnym prysznicem
mów mi/kontakt
Kiitty#9373
a
Awatar użytkownika
Student malarstwa uwielbiający malować portrety i martwą naturę. Mieszka z matką i siostrą w niewielkim domku. Z ojcem nie rozmawia, bo stary jest dupkiem.
22
170

Post

W jego organizmie znajdowało się tak wiele alkoholu, że dla samego Xaviera nie miało większego znaczenia co mówił czy robił. Nie potrafił się kontrolować, kiedy nie myślał trzeźwo, tym bardziej, że jego praktyka z alkoholem nie była szczególnie rozwinięta. Nie pił, bo nie przepadał za lekko gorzkim smakiem. Plus zawsze obawiał się kompromitacji, a jak wiadomo ludzie później uwielbiali innym przypominać, co takiego odwalało się pod wpływem procentów.
Teraz o tym nie myślał. Przy Raphaelu czuł się znacznie bezpieczniej, niż przy kimś w swoim wieku. Jako nauczyciel nie miał głupich pomysłów, wydawał się być dojrzały i ogarnięty. Nic dziwnego, że młodzieńcze serce Xaviera zaczęło bić szybciej na samą myśl o profesorze, który był ideałem, w którym można było pominąć wygląd. Tego nikt nie musiał komentować; taki przystojniak z pewnością mógł mieć każdego.
Być może właśnie to wyobrażenie pchnęło studenta do późniejszych działań. Skoro miał okazję, czemu jej nie wykorzystać? Na trzeźwo nie podjąłby żadnego z tych kroków, ale skoro już wlał w siebie odpowiednią dawkę alkoholu można było popłynąć z prądem i martwić się o konsekwencje później.
Dlatego ostatecznie go pocałował. Uświadomił sobie, że chciał to zrobić już jakiś czas temu, ale wiadomo, że podobne myśli były wyjątkowo niestosowne. Nawet teraz nie było to polecane zważywszy na to, jakie powinni mieć relacje. Przekraczali granice i po raz pierwszy Vaughan miał to gdzieś. Nikt ich nie widział, nie mógł oceniać, więc w jego umyśle pojawiały się coraz to podniecające obrazy, które sprawiały, że robiło mu się gorąco.
Niekontrolowanie mruknął, kiedy oddał pocałunek. Jego usta smakowały tak dobrze, pomimo braku doświadczenia ze strony Xaviera. Liczył, że Raphael go nie odepchnie dlatego, że nie do końca wiedział jak się całuje.
Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Raphael Becker
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine BABYSITTER WHEN WE WERE YOUNG Novel KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Wszystko pod kontrolą I killed Laura Palmer LGBT+ STUDENT ARTYSTA lubię malować pisanki ubieram się w second handach Boje się igieł Lubię starszych W moim łóżku dużo się dzieje Lubię sztukę współczesną
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Wykładowca na wydziale sztuki w University of Miami. Świetnie gotuje ale i również może urządzić Ci domowe spa. Od pewnego czasu potajemnie spotyka się ze swoim studentem w którym ujrzał naprawdę obiecujący talent.
32
179

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Xavier Vaughan
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine Novel PHONE ADDICTED DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU Zaczynam dzień zimnym prysznicem
mów mi/kontakt
Kiitty#9373
a
Awatar użytkownika
Student malarstwa uwielbiający malować portrety i martwą naturę. Mieszka z matką i siostrą w niewielkim domku. Z ojcem nie rozmawia, bo stary jest dupkiem.
22
170

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Raphael Becker
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine BABYSITTER WHEN WE WERE YOUNG Novel KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Wszystko pod kontrolą I killed Laura Palmer LGBT+ STUDENT ARTYSTA lubię malować pisanki ubieram się w second handach Boje się igieł Lubię starszych W moim łóżku dużo się dzieje Lubię sztukę współczesną
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Wykładowca na wydziale sztuki w University of Miami. Świetnie gotuje ale i również może urządzić Ci domowe spa. Od pewnego czasu potajemnie spotyka się ze swoim studentem w którym ujrzał naprawdę obiecujący talent.
32
179

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Xavier Vaughan
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine Novel PHONE ADDICTED DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU Zaczynam dzień zimnym prysznicem
mów mi/kontakt
Kiitty#9373
ODPOWIEDZ