a
Awatar użytkownika
Student malarstwa uwielbiający malować portrety i martwą naturę. Mieszka z matką i siostrą w niewielkim domku. Z ojcem nie rozmawia, bo stary jest dupkiem.
22
170

Post

-Noo… tak. Ale mogłeś mnie wywalić za drzwi - wzruszył lekko ramionami. Jasne, nie wyglądał na osobę, która zrobiłaby coś podobnego, ale wiele razy Xavier przekonał się, że nijak nie umie w ludzi. Ile razy nie wydawałoby mu się, że ktoś jest w porządku, ostatecznie robił mu jakieś świństwo. Niby czuł w kościach, że nie pasowało mu to do Raphaela, ale nie chciał z taką ufnością podchodzić do niego w każdym aspekcie. Niekiedy znacznie łatwiej było założyć, że coś mocno pójdzie nie po myśli człowieka, niż później spotkać się ze srogim rozczarowaniem.
-Nie miałbyś ich. W sensie, może jakbyś dał teraz, ale kto by się dowiedział. A tam, to nie ty dawałeś mi pić. Nie wiem co to kac - rzucił. Mówił szczerze. Nigdy nie był tak pijany, by zmagać się rano z podobnym problemem. Zawsze jednak miał być ten pierwszy raz, co? Nie to, by życzył sobie podobnych ekscesów, niemniej ostatecznie to właśnie dzisiejszego wieczoru wlał w siebie najwięcej, dodatkowo dzięki Greenowi mieszając różne trunki. A to nie mogło się dobrze skończyć.
Czuł się dziwnie, paradując w jego ubraniach po jego domu. Ba, gdzieś przez myśl przebiegło mu, że to całe spotkanie teraz wygląda niczym z jakiegoś romantycznego filmu, gdzie para spędza razem dzień. Na litość wszystkiego, czy naprawdę musiał zapuszczać się aż tak daleko wyobrażeniami, które nie miały mieć pokrycia w rzeczywistości?
Jedzenie, chociaż smakowało wybornie, było dla niego zbyt ciężkie w tym stanie. Na trzeźwo zachwyciłby się porządnie nad zdolnościami kulinarnymi swojego nauczyciela, ale teraz, zaledwie kilka minut po zjedzeniu, zapragnął się położyć. Jak dobrze, że malarz nie miał niczego przeciwko.
-Nie, myślę, że nie. Ale sen… to chyba dobry pomysł - mruknął, już powoli odpływając. Nie potrzebował wiele, czując zmęczenie. - I wiesz… nie musisz się bać położyć obok. Ostatecznie zaledwie kilkanaście minut temu robiliśmy sobie dobrze na różne sposoby - wyszeptał półprzytomnie, zasypiając.
Poranek miał być dla niego prawdziwą katorgą, ale teraz przynajmniej miał jeszcze kilka godzin beztroskości.

Raphael Becker
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM Faster than a kiss! ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine BABYSITTER WHEN WE WERE YOUNG Novel KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK Wszystko pod kontrolą I killed Laura Palmer LGBT+ STUDENT ARTYSTA lubię malować pisanki ubieram się w second handach Boje się igieł Lubię starszych W moim łóżku dużo się dzieje Lubię sztukę współczesną
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Wykładowca na wydziale sztuki w University of Miami. Świetnie gotuje ale i również może urządzić Ci domowe spa. Od pewnego czasu potajemnie spotyka się ze swoim studentem w którym ujrzał naprawdę obiecujący talent.
32
179

Post

— W takim stanie? Naprawdę w to wierzysz? — zapytał zdziwiony. Naprawdę uważał, że mógłby go wyrzucić za drzwi w takim stanie i w jego ubraniach? Aż tak nie miał zaufania do ludzi?
— Dowiesz się. Nie mów, że nie ostrzegałem. — odparł, uśmiechając się do niego. Czyli wszystko
przed nim. Całkiem sporo nowych rzeczy poznał tego dnia i czasem nawet za dużo jak na tak młodą osobę. Ale kiedyś musiał nadejść ten czas i posmakuje z czym wiąże się dorosłość. Ale na pewno jeśli kiedyś zdarzy im się wyjść jeszcze razem dopilnuje, żeby nie dotykał alkoholu. Nie potrzebowali powtórki z rozrywki, chociaż nie mógł powiedzieć, że nie było to przyjemne.
— W takim razie śpij. Zobaczymy się rano. — powiedział, widząc jak ten zasypia. Podszedł ostatecznie do chłopaka, żeby go okryć kołdrą, żeby nie zmarzł. Słysząc jednak jego kolejne słowa przełknął głośno ślinę. Czemu to wspominał? Czy nie powinien chcieć o tym zapomnieć? Zwłaszcza przed porankiem, kiedy wytrzeźwieje i dojdzie do niego to wszystko?
Bił się z myślami, nie wiedząc co powinien ostatecznie zrobić. Pójść spać w pokoju gościnnym czy zostać z nim. Chciał zostać. Naprawdę chciał zasnąć obok niego, ale czy powinien? Próbował się przekonać, że nie powinien i nawet zrobił kilka kroków w stronę drzwi, ale coś go tknęło i jednak wrócił do chłopaka, układając się ostrożnie obok niego.
Obudził się, czując ciepłe ciało wtulone w niego. Otworzył powoli oczy, widząc wtulonego w niego Xaviera, który dalej jeszcze smacznie spał. I dobrze. Miał przynajmniej czas, żeby wyjść z łóżka nim to zauważy. Odsunął go delikatnie od ciebie, otulając szczelniej kołdrą i podniósł się z łóżka, by pójść od razu do kuchni.
Potrzebował kawy. I to mocnej.
Xavier ostatecznie się obudził i było… niezręcznie. Niewiele rozmawiali podczas śniadania i w samochodzie, kiedy odwoził go do domu po upewnieniu się, że czuje się dobrze.
Po powrocie do domu wciąż czuł w nim zapach chłopaka. Zwłaszcza w pościeli, kiedy położył się jeszcze na chwilę, żeby odpocząć.

// zt. x2 <3

Xavier Vaughan
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! temat miesiąca - lipiec ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY MAN UP! devine Novel PHONE ADDICTED DUSZA TOWARZYSTWA I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE JESTEM ŚREDNIEGO WZROSTU Zaczynam dzień zimnym prysznicem
mów mi/kontakt
Kiitty#9373
ODPOWIEDZ