Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Tatuażysta, który miał zostać lekarzem, albo prawnikiem. Nieco rozdarty wewnętrznie - nie do końca wie, kim tak naprawdę jest. Koreańczykiem? Tak powtarzają mu rodzice. Amerykaninem? Tego wymaga od niego społeczeństwo. Uzależniony od kawy, żelek i czytania. Jego jedyną miłością na chwilę obecną jest kotka o imieniu Molly. Marzy o zwiedzeniu całego świata.
24
178

Post

Mieszkanie samemu miało mnóstwo plusów, nad którymi zdecydowanie przeważało to, że nie musiał się nikomu tłumaczyć. Skończyło się spowiadanie gdzie i z kim wychodzi, wracanie o wyznaczonej godzinie. Nie musiał dłużej słuchać pouczeń rodziców o odpowiedzialnym i mądrym zachowaniu, które niejednokrotnie sprawiało, że Sheldon tracił ochotę na wyjście gdziekolwiek.
Całe szczęście nie musiał się już tym dłużej przejmować. Odkąd wyprowadził się z domu rodzinnego, nie musi przejmować się takimi rzeczami. Jeśli chce wyjść na jakąś imprezę - wychodzi. Nikt mu nie truje głowy przez kolejne dwa tygodnie tylko dlatego, że wrócił nad ranem, a nie przed północą. W końcu sam mógł decydować o swoim życiu i świadomość tego była prawdopodobnie najwspanialszym uczuciem na świecie.
Nic dziwnego, że teraz kiedy w końcu mógł, Park zamierzał nadrobić wszystkie imprezy, na które nie mógł iść, ponieważ musiał siedzieć nad książkami. Wychodził w każdy weekend - na domówki, do klubów, barów. Miejsce właściwie nie miało większego znaczenia, najważniejsze było towarzystwo. Zazwyczaj wychodził z przyjaciółmi, ale dzisiaj postanowił napisać do kuzyna. Chociaż tak właściwie Oliver był też jego kumplem. Fakt faktem, że dłuższy czas nigdzie razem nie wychodzili, ale kontakt mimo wszystko wciąż utrzymywali. Sheldon po prostu nie zapraszał go na zwykłe domówki, bo wiedział, że kuzyn nie pójdzie na imprezę kogoś, kto na koncie nie ma podobnej sumy co on. Głupota według Parka, której zupełnie nie rozumiał i nie pochwalał, ale już dawno przekonał się, że nie warto próbować wytłumaczyć Oliverowi, że to nie pieniądze świadczą o wartości człowieka.
Gdyby nie fakt, że dwa dni wcześniej dostał zaproszenie na imprezę od bogatego kumpla z liceum, prawdopodobnie nawet nie trudziłby się wysłaniem wiadomości z informacją gdzie i kiedy do Olivera.
Po powrocie do domu, miał jeszcze kilka godzin, dlatego postanowił popracować nad projektem tatuażu. Miał temat przewodni, sporo wytycznych, więc nie pozostało mu nic innego, jak teraz coś z tego stworzyć. Udało mu się zrobić szkic zanim musiał zacząć przygotowania na imprezę. Wskoczył pod prysznic, poświęcił chwilę na wybranie ubrań, po czym spakował alkohol do torby. Z pustymi rękoma nie wypadało przychodzić. Kiedy był już gotowy, zamówił taksówkę, którą pojechał pod dom kuzyna. Całe szczęście, że nie musiał długo na niego czekać.
Kilkanaście minut później byli na miejscu. Ledwie wysiedli z auta, a głośna muzyka dała się już usłyszeć. Sąsiadom raczej się to nie spodoba, ale trudno. Nie wszystkich da się jednocześnie zadowolić. Będą musieli jakoś przecierpieć.
- Coś mi się wydaje, że to może być zajebista impreza. - Powiedział tylko, ruszając w kierunku domu kumpla.

Oliver Jung
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny!
mów mi/kontakt
Magda
a
Awatar użytkownika
Rozpieszczony gnojek, który uważa się za lepszego od innych tylko dlatego, że jego rodzina jest kasiasta, a on nic nie musi robić.
27
178

Post

ubranie

Praca była dla Olivera niewyobrażalnie ważna, tym bardziej, że w jego branży najbardziej liczyła się kreatywność, jak również umiejętność przeniesienia własnych myśli na projekty, które później miały zachwycić znawców, jak również potencjalnych nabywców kreacji, które wychodziły spod jego ręki. Jeden detal mógł zaważyć na tym, czy kolekcja się przyjmie, czy jednak z miejsca zostanie potraktowana jak coś, co nie miało racji bytu w świecie mody.
Nic dziwnego, że Jung potrafił spędzić u siebie w pracowni, czy to tej domowej, czy tej w Miami, kilkanaście godzin dziennie, nie ruszając się z niej póki wszystko to, co jawiło się w jego umyśle, nie zostanie zrealizowane. Zbyt dobrze znał ten świat, by marnować czas na jakieś pierdoły, które później sławy przynieść mu nie mogły. A czy nie marzyło mu się stać obok tych najbardziej światowych marek, które znał każdy, niezależnie od tego, gdzie mieszkał?
Nie znaczyło to jednak, że czasami nie odrywał się od roboty. Działo się to często w przypadku, kiedy nijak nie mógł się skupić. Dzisiaj szło mu to nad wyraz opornie, a wszystko przez pewnego gnojka, który od kilku miesięcy kręcił się po jego domu, sprawdzając, czy aby nie ma czegoś do roboty.
Miał dziwne wrażenie, że George niechcianie pojawiał się w jego głowie zawsze, kiedy Jung najmniej tego potrzebował. Jak teraz. Nic dziwnego, że niemal od razu zgodził się pójść na imprezę, o której napisał mu Sheldon. Nie można było powiedzieć, że byli przyjaciółmi (pomijając fakt, że byli kuzynami, o czym nie wiedziało wiele osób), ale z całą pewnością znali się dobrze wiedząc, na czym polega bogactwo. Jasne, z tej dwójki to nadal Oliver miał więcej pieniędzy, ale póki tego drugiego było stać na obracanie się w drogich lokalach, czy noszenie odpowiednich ubrań, wszystko było w jak najlepszym porządku. Wszak nie każdy przecież mógł mieć tyle hajsu, co młody projektant.
Dwie godziny przed imprezą w domu, który oczywiście wcześniej sprawdził, musząc się przekonać, czy będzie pasował do jego standardów, zajął się ogarnianiem samego siebie, by mieć pewność, że nie popełni żadnej gafy. Ostatecznie to, co sobą reprezentował, przekładało się na to, co robił.
Kilkanaście minut później siedział już w taksówce, która miała ich zawieść pod dany adres. Nie rozumiał, czemu Sheldon nie chciał jechać z szoferem Olivera, ale postanowił chociaż raz przymknąć na to oko.
-Czyżbyś miał jakieś szczególne plany względem niej? - zainteresował się, patrząc na chłopaka. Nie dało się przecież z miejsca przewidzieć, jaka będzie impreza, a tu proszę, najwidoczniej Sheldon miał już swoje zdanie.

Sheldon Park
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Gdzie jest chomik, skrzacie? - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Middle of the night - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Shape of Shame - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Party Rock Anthem - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie Love bomb Pływam na bananie Pozuję do zdjęć w bajkowym kostiumie Tworzę relacje jak prawdziwy influencer Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie My Funny Valentine La la love I don't want a lot for Christmas This is all I'm asking for I hear those sleigh bells ringing All the lights are shining so brightly everywhere I won't make a list and send it I'm just gonna keep on waiting I don't care about the presents There is just one thing I need Hurricane Season temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - kwiecień temat miesiąca - maj temat miesiąca - lipiec BOGATE CV PHONE ADDICTED I'm a fashion star Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? Oh shit DUSZA TOWARZYSTWA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK ROLLING IN THE DEEP SPICE IT UP INFLUENCER Bestseller DON’T STOP ME NOW Novel MŁODY SCENARZYSTA devine MAN UP! I AM NOT CRAZY ONE BIG FAMILY NOCNA ZMIANA Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ I killed Laura Palmer CHUDERLAK Przypalę nawet wodę Praca w przemyśle modowym Lunatykuje mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy Twardo stąpam po ziemi Rozrzutny Kocham gwar miasta Mam słabą głowę ubieram się u znanych projektantów Stołuję się na mieście KOCIARZ PRACOHOLIK NIEJADEK BAJECZNIE BOGATY PRACOWITY SCHLUDNY SKRYTY MARUDA FAN HORRORÓW W moim łóżku dużo się dzieje IT WAS AN ACCIDENT! I NEED A DOCTOR I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE TLC toss a coin to your witcher Like a virgin Damnitttttt! Evil spawn! Zaopiekuj się mną Dzielny pacjent! I hate you but ok
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Tatuażysta, który miał zostać lekarzem, albo prawnikiem. Nieco rozdarty wewnętrznie - nie do końca wie, kim tak naprawdę jest. Koreańczykiem? Tak powtarzają mu rodzice. Amerykaninem? Tego wymaga od niego społeczeństwo. Uzależniony od kawy, żelek i czytania. Jego jedyną miłością na chwilę obecną jest kotka o imieniu Molly. Marzy o zwiedzeniu całego świata.
24
178

Post

Czasami znajomi, którzy mieli okazję poznać Olivera, pytali Sheldona, czemu kumpluje się z kimś takim - kimś, kto ocenia człowieka na podstawie tego, jak bardzo jest zamożny. Ludzi, którzy nie mogą pozwolić sobie na szastanie pieniędzmi na prawo i lewo, traktował jak kogoś gorszego, kogoś kto tak naprawdę nie powinien mieć takich sam praw, jak on. Uważał się za znacznie lepszego tylko dlatego, że było go stać na ogromne, luksusowe mieszkanie i własnego szofera.
Sheldona czasami też irytowało zachowanie Junga i niekiedy przez to sam się zastanawiał, czemu tak naprawdę się z nim zadaje. Odpowiedź nie była wcale tak bardzo skomplikowana - wynikało to prawdopodobnie z przyzwyczajenia. Z racji tego, że byli rodziną, od dzieciaka spędzali ze sobą sporo czasu. Po tym, jak rodzice Olivera zamieszkali w okolicach Hope Valley, chłopcy wylądowali w jednej klasie. Chodzili razem na niektóre dodatkowe zajęcia, a czasami jeden zostawał pod opieką rodziców tego drugiego, przez co mieszkali ze sobą przez kilka dni.
Przez ten czas Park zdążył najzwyczajniej w świecie się przyzwyczaić i, choć może nigdy nie zostaną najlepszymi przyjaciółmi, na swój dziwny pokręcony sposób, lubił wyskoczyć z nim do klubu czy domówkę. Aczkolwiek wcale też nie twierdzi, że gdyby nie byli ze sobą spokrewnieni i nie spędzali ze sobą czasu od dziecka, nie zadawałby się z Oliverem. Jeśli miał być szczery, to był praktycznie pewien, że dokładnie tak by to wyglądało. Nawet jeśli sam na biedę nie mógł narzekać i było go stać na większość swoich zachcianek, raczej nie chciałby się trzymać z kimś, kto patrzy z pogardą na niektórych jego znajomych tylko dlatego, że nie stać ich na dom z basenem.
- Jak względem każdej innej imprezy. Mam zamiar dobrze się bawić. - Odpowiedział, posyłając kuzynowi nieco zdziwione spojrzenie.
Weszli do środka, a Sheldon już chwilę później wyciągał butelki z alkoholem z torby, aby postawić je na pierwszym lepszym stole. Jedną z nich podał Oliverowi, a drugą wziął sobie. Otworzył piwo, po czym wziął dość dużego łyka. Ludzi było sporo i ku własnemu zdziwieniu, Sheldon rozpoznał sporo osób z liceum. Spodziewał się raczej, że oprócz dosłownie kilku osób, nikogo nie będzie znać, a tu niespodzianka. Spróbował zamienić ze starymi kilka słów, co nie było szczególnie łatwym zadaniem, zważając na głośną muzykę, więc po chwili dał sobie spokój, decydując się na zabawę - cóż, od tego właśnie są imprezy. Tańczył, zagrał w kilka pijackich gier, w międzyczasie nie szczędząc sobie alkoholu. Następnego dnia i tak miał mieć wolne, więc nic się nie stanie, jeśli obudzi się potężnym kacem i zerowymi chęciami do życia.
- Oliver! Idziesz z nami na zewnątrz? - Wykrzyczał, kiedy w końcu odnalazł kuzyna. Co mieli robić na dworze? Jeszcze przed chwilą wiedział, ale teraz naprawdę już nie pamiętał. Tak właściwie, to nie ma co się dziwić - zdążył wypić już kilka piw i kilka drinków, więc był w takim stanie, że miał prawo nie pamiętać wielu rzeczy.

Oliver Jung
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny!
mów mi/kontakt
Magda
a
Awatar użytkownika
Rozpieszczony gnojek, który uważa się za lepszego od innych tylko dlatego, że jego rodzina jest kasiasta, a on nic nie musi robić.
27
178

Post

Posiadanie rodziny tak blisko siebie miało swoje plusy i minusy, zresztą jak wszystko. Co prawda w ostatecznym rozrachunku Oliver nie narzekał na obecność Sheldona, ale w chwili, w której obie rodziny zbierały się na wspólny obiad, robił się pewien problem. Byli bowiem ma tyle konserwatywni, że wszystko musiało dziać się według określonych zasad wpajanych Koreańczykom przez pokolenia. W życiu codziennym specjalnie to Jungowi nie przeszkadzało, bo jego rodziców i tak wiecznie nie było, a jeśli już przypomnieli sobie o domu, byli zbyt zajęci, aby przejmować się swoim jedynym synem (no chyba, że na horyzoncie pojawiła się akurat pewna niewiasta, z którą małżeństwo mogłoby przynieść odpowiednie korzyści), niemniej kiedy zjawiała się rodzina Park, wszystko zdawało się zmieniać. Nawet jego rodzice bardziej przywiązywali wagę do tradycji i innych pierdół, które w większości nie powinny mieć znaczenia.
Z tego też powodu Jung nigdy nie cieszył się, kiedy zapowiadało się na wspólny posiłek. Jasne, mógł się spotkać gdzieś z kuzynem sam na sam, najczęściej na imprezie, ale poza tym nie skakał z radości widząc swoje wujostwo. Może gdyby tak nie mieszali się również w jego życie, ich towarzystwo nie byłoby aż tak uciążliwe.
-Podobno grunt to odpowiednie nastawienie - skomentował jedynie. On nie miał żadnych oczekiwań. Nie myślał o tym, czy będzie wspaniale, czy wręcz przeciwnie. Wszystko miało bowiem okazać się w trakcie. Kto wie, może wydarzy się coś, dzięki czemu będzie chciał się w tym domu częściej pojawiać. A może wręcz przeciwnie - jego noga nigdy tu nie postanie. Był już w swoim życiu na tylu imprezach, że nauczył się, że nie warto było przypinać łatki na wstępie, skoro nawet nie wypiło się pierwszego drinka.
Wziął od kuzyna butelkę, mogąc powiedzieć, że faktycznie impreza teraz się zaczęła. Alkohol zawsze był dobrym rozwiązaniem nawet, jeśli Jung nie pił go jakoś przesadnie dużo. Owszem, upijał się, nawet dość szybko, ale nie lubił mieć kaca. Wszak dla niego każdy dzień był pracą, bo nigdy nie było wiadomo, kiedy w jego głowie pojawi się kolejny pomysł na kolekcję.
Przechadzał się, rozmawiając w większości z przedstawicielkami płci pięknej, które były wprost oczarowane jego obecnością. Idealnie, jego fanklub się powiększał.
W którymś momencie znowu trafił na kuzyna, który tym razem zapytał go o wyjście na zewnątrz. Plan dziwny, ale nie niewykonalny. Złapał kubeczek z drinkiem, który stał na stole z napojami i udał się za nim.
-Co chcecie tam robić? Urządzić sobie jakąś dziwną orgię? - zaśmiał się, upijając solidny łyk. Zdecydowanie jutro będzie cierpiał.

Sheldon Park
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Gdzie jest chomik, skrzacie? - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Middle of the night - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Shape of Shame - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Party Rock Anthem - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie Love bomb Pływam na bananie Pozuję do zdjęć w bajkowym kostiumie Tworzę relacje jak prawdziwy influencer Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie My Funny Valentine La la love I don't want a lot for Christmas This is all I'm asking for I hear those sleigh bells ringing All the lights are shining so brightly everywhere I won't make a list and send it I'm just gonna keep on waiting I don't care about the presents There is just one thing I need Hurricane Season temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - kwiecień temat miesiąca - maj temat miesiąca - lipiec BOGATE CV PHONE ADDICTED I'm a fashion star Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? Oh shit DUSZA TOWARZYSTWA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK ROLLING IN THE DEEP SPICE IT UP INFLUENCER Bestseller DON’T STOP ME NOW Novel MŁODY SCENARZYSTA devine MAN UP! I AM NOT CRAZY ONE BIG FAMILY NOCNA ZMIANA Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ I killed Laura Palmer CHUDERLAK Przypalę nawet wodę Praca w przemyśle modowym Lunatykuje mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy Twardo stąpam po ziemi Rozrzutny Kocham gwar miasta Mam słabą głowę ubieram się u znanych projektantów Stołuję się na mieście KOCIARZ PRACOHOLIK NIEJADEK BAJECZNIE BOGATY PRACOWITY SCHLUDNY SKRYTY MARUDA FAN HORRORÓW W moim łóżku dużo się dzieje IT WAS AN ACCIDENT! I NEED A DOCTOR I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE TLC toss a coin to your witcher Like a virgin Damnitttttt! Evil spawn! Zaopiekuj się mną Dzielny pacjent! I hate you but ok
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
a
Awatar użytkownika
Tatuażysta, który miał zostać lekarzem, albo prawnikiem. Nieco rozdarty wewnętrznie - nie do końca wie, kim tak naprawdę jest. Koreańczykiem? Tak powtarzają mu rodzice. Amerykaninem? Tego wymaga od niego społeczeństwo. Uzależniony od kawy, żelek i czytania. Jego jedyną miłością na chwilę obecną jest kotka o imieniu Molly. Marzy o zwiedzeniu całego świata.
24
178

Post

Jedynym plusem mini zjazdów rodzinnych były ogromne ilości przepysznego jedzenia. Mama Sheldona ilekroć tylko dowiedziała się, że ktoś z krewnych bądź znajomych zamierza ich odwiedzić, dostawała jakiegoś szału kulinarnego. Szykowała jakieś wymyślne potrawy, którymi śmiało mogłaby nakarmić połowę całe sąsiedztwo i bez problemu starczyłoby na dwa kolejne dni. I faktycznie było tak, że musiała przygotowane jedzenie rozdawać tym, którzy wpadli w odwiedziny, bo w przeciwnym wypadku zbyt dużo by się zmarnowało. Sheldon z tego powodu jednak nie narzekał - kuchnię matki uwielbiał i prawdopodobnie gdyby nie fakt, że byłoby mu to wypominane do końca życia, codziennie wpadałby na obiadek, a część zabierałby ze sobą do domu.
Całe reszta nie była już taka przyjemna. Obie rodziny, choć na pozór bardzo życzliwe w stosunku do siebie, tak naprawdę rywalizowały ze sobą - niby przy okazji ktoś wspomniał o najnowszym osiągnięciu swojego syna, o awansie w pracy czy o nowej znajomości, która mogła przynieść wiele korzyści. Wszystkim, nawet najmniejszą pierdołą trzeba było się pochwalić. Teraz, kiedy Sheldon postanowił zakończyć swoją edukację i rozpocząć pracę w studiu tatuażu, państwo Park mieli nieco trudniej. Już nie mogli powiedzieć, że ich dziecko jest jednym z najzdolniejszych uczniów w szkole i w przyszłości z pewnością zostanie szanowanym lekarzem albo prawnikiem. I według samego Sheldona, właśnie to najbardziej im w jego wyborze przeszkadzało. Jednak nie zamierzał się tym przejmować. Chciał żyć swoim życiem i swoimi marzeniami, a nie rodziców.
- Oczywiście. - Odpowiedział, w zupełności się z kuzynem zgadzając. Nastawienie odgrywało naprawdę ogromną rolę. Zdaniem chłopaka ktoś, kto z góry założył, że chociażby taka impreza będzie porażką i przekonał do tego sam siebie, będzie miał większe trudności z wyluzowanie i dobrą zabawą niż ktoś, kto przyjdzie z pozytywnym nastawieniem i zamiarem miłego spędzenia czasu. Osobiście jeszcze na takim podejściu się nie przejechał, ale nie miał czasu, ani zamiaru dyskutować na ten temat z Oliverem. Przyszedł tu, aby się bawić, a nie po to, aby przekonywać chłopaka do swoich racji.
Tak więc się bawił. Pił alkohol, kompletnie ignorując fakt, że zaczyna mu się nieco kręcić w głowie, a niektóre słowa zlewały się w jedną całość. Tańczył, rozmawiał z wieloma osobami, a przynajmniej próbował rozmawiać, co skutecznie utrudniała głośna muzyka, zagrał parę razy w jakąś grę. Jeśli uda mu się jeszcze wyrwać jakąś laskę, imprezę uzna za naprawdę udaną. Ale to nieco później, bo aktualnie musiał wyjść z kumplami na zewnątrz.
- Właściwie, to nie pamiętam, ale orgia nie brzmi wcale tak źle. Dobre dupy tu się kręcą. - Uśmiechnął się i puścił żartobliwie kuzynowi oczko. Był w dobrym humorze, a dodatkowo alkohol też robił swoje.

Oliver Jung
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny!
mów mi/kontakt
Magda
a
Awatar użytkownika
Rozpieszczony gnojek, który uważa się za lepszego od innych tylko dlatego, że jego rodzina jest kasiasta, a on nic nie musi robić.
27
178

Post

Liczył, że ta impreza faktycznie okaże się odpowiednią do standardów, jakie miał Oliver. Pokładał w kuzynie spore nadzieje. Nie chciał, aby nagle okazało się, że zabrał go do miejsca, które zdecydowanie nie było w typie projektanta. Nawet na imprezach trzeba było się szanować i zdaniem Junga nie wypadało łazić gdzie popadnie. Wszystko bowiem miało później konsekwencje. Jedno złe zdjęcie, zła poznana osoba i wszelkie plany na udaną przyszłość szlag mógł trafić. Olkowi zdecydowanie za bardzo zależało na tym, aby osiągnąć wszystko to, co sobie zaplanował, aby nagle miał z tego rezygnować, na dodatek diametralnie zmieniając swoje życie.
Szybko przekonał się, że po raz kolejny mógł liczyć na kuzyna. Miejsce odpowiednie, towarzystwo również nie było aż takie tragiczne. No i alkohol zdecydowanie nie pochodził z niskiej półki, o czym przekonał się na własnej skórze, nie mając najmniejszego zamiaru rezygnować z jego spożywania. Nie ważna co, Jung nigdy nie kończył pić pierwszy. Może głowy nie miał za mocnej, a pierwsze odznaki upojenia były widoczne już teraz, ale to nie znaczyło, że miał się poddać. Przed nim jeszcze kilka godzin dobrej zabawy.
Dał się kilka razy porwać do tańca jakiejś ładnej pannie, kilka razy warknął również na jakichś kolesi, który drażnili go samym swoim jestestwem, ale koniec końców było dobrze.
-Z kilku chętnie bym skorzystał. Mówię ci, poznałem wyjątkowo uroczą brunetkę. Trochę nieśmiała, ale to dodaje uroku - powiedział. Po procentach jakoś bardziej był skory do mówienia o takich rzeczach, normalnie za bardzo nie przejmując się urokami koleżanek. Wiadomo, z brzydkimi się nie zadawał, ale poza tym daleko mu było do miłostek. Seks seksem, ale głębsze uczucia nie były dla niego.
Wyszli na zewnątrz, rozmawiając. To właśnie w tym momencie wszystko zaczęło się wyjątkowo komplikować.
Oliver nie umiał powiedzieć, w którym momencie impreza rozkręciłą się aż za bardzo, oraz co takiego działo się w środku. Pamiętał jedynie, że z daleka dobiegły dźwięki policyjnych syren, które szybko przybrały na sile.
Został pociągnięty za rękę w chwili, w której dwa pierwsze wozy zajechały pod dom. Pobiegł, niewiele myśląc. Nie chciał wpakować się w żadne kłopoty.
Spojrzał na osobą, która koło niego biegła.
Sheldon. Jak dobrze, że miał chociaż trochę zdrowego rozsądku, ratując przy tym również Oliver.
-To chyba tyle z imprezy - szepnął, kiedy ukryli się za czyimś żywopłotem, nie chcąc się narażać biegającej po okolicy policji.

zt. x2
WŁADZA 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! celebrity's best friend: Kamala & Billy celebrity's best friend: Leonie & Alexander celebrity's best friend: Cara & Joseph Gdzie jest chomik, skrzacie? - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Middle of the night - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Mine! Mine! Mine! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Shape of Shame - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Party Rock Anthem - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" All I want for Christmas - za udział w grudniowym evencie Love bomb Pływam na bananie Pozuję do zdjęć w bajkowym kostiumie Tworzę relacje jak prawdziwy influencer Zachęcam znajomych do akcji Na fali - za udział w evencie My Funny Valentine La la love I don't want a lot for Christmas This is all I'm asking for I hear those sleigh bells ringing All the lights are shining so brightly everywhere I won't make a list and send it I'm just gonna keep on waiting I don't care about the presents There is just one thing I need Hurricane Season temat miesiąca - grudzień temat miesiąca - styczeń temat miesiąca - luty temat miesiąca - marzec temat miesiąca - kwiecień temat miesiąca - maj temat miesiąca - lipiec BOGATE CV PHONE ADDICTED I'm a fashion star Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? Oh shit DUSZA TOWARZYSTWA KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK ROLLING IN THE DEEP SPICE IT UP INFLUENCER Bestseller DON’T STOP ME NOW Novel MŁODY SCENARZYSTA devine MAN UP! I AM NOT CRAZY ONE BIG FAMILY NOCNA ZMIANA Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ I killed Laura Palmer CHUDERLAK Przypalę nawet wodę Praca w przemyśle modowym Lunatykuje mam uśmiech hollywoodzkiej gwiazdy Twardo stąpam po ziemi Rozrzutny Kocham gwar miasta Mam słabą głowę ubieram się u znanych projektantów Stołuję się na mieście KOCIARZ PRACOHOLIK NIEJADEK BAJECZNIE BOGATY PRACOWITY SCHLUDNY SKRYTY MARUDA FAN HORRORÓW W moim łóżku dużo się dzieje IT WAS AN ACCIDENT! I NEED A DOCTOR I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN HOME SWEET HOME TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE TLC toss a coin to your witcher Like a virgin Damnitttttt! Evil spawn! Zaopiekuj się mną Dzielny pacjent! I hate you but ok
mów mi/kontakt
Queen Kiki #9085
Zablokowany