Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Postanowił wyjechać do Tybetu w poszukiwaniu sensu życia i miłości.
33
189

Post

#23 ubrany, jak na avku wiadomo

Wyjazd do Tybetu był jednym z najlepszych wyborów w jego życiu. No dobra, nie był, ale przynajmniej na tamten moment tak właśnie myślał. Choćby dlatego, że potrzebował odsunąć się od wszystkiego, co działo się w jego głowie, Hope i co tworzyło mętlik i spustoszenie. Faktycznie, było okej, z Indią się dogadywali, spędzili miłe kilka dni w domku za miastem, potem dali sobie świetnie radę ze sprzątaniem wyspy i nic nie wskazywało na to, by mu miało odwalić. Ale zaczął się tym wszystkim stresować. Zaczął myśleć o swoim życiu, o bracie, który znalazł swoje szczęście, o kobiecie, do której najwyraźniej coś czuł. Jednocześnie jednak miał w głowie obraz tego, co miało miejsce na plaży niedługo przed, gdy spotkał Giannę. Nie mógł się angażować w coś, wiedząc, że zrani dziewczynę, bo przecież ochota na całowanie innej, zwłaszcza takiej co "była z nim" w przeszłości to trochę za dużo. Nie był fanem zdrady i cokolwiek by można było powiedzieć, Ryker nigdy się tego nie chwytał. Wolał być singlem i odpierdalać głupoty. Do tego wszystkiego doszła robota w San Diego, która wcale nie poprawiła jego samopoczucia, wręcz przeciwnie. Rozwalony łuk brwiowy i przecięty bok dawały mu się we znaki, gdy szedł na lotnisko. Mial wrócić do Miami, a z tamtąd do rodzinnego miasteczka, ale zmienił swoje plany. Wylądował w cholernym Tybecie. To był impuls. A gdy już tam dotarł, zakochał się.
Mijał tydzień, odkąd mieszkał w tym pięknym miejscu. Zajmował się na co dzień uprawą ryżu, pomagał mnichom, medytował i zastanawiał się nad sobą, nad swoim wewnętrznym spokojem, prawdziwym ja. Nie odpisywał Indii, bo po prostu się bał. Jej reakcji, tego, że pewnie postanowi rzucić jego marny tyłek na zawsze i znajdzie sobie bardziej odpowiedzialnego faceta i wcale jej nie winił, może poniekąd miał na to nadzieję? Zasługiwała na więcej, niż taki Harrington mógł jej dać. Niestety rozmowa z rodzinką nie należała do najłatwiejszych, więc w kilku wiadomościach wytłumaczył im, że znika, że nic mu nie jest, że Tybet to świetne miejsce i zostanie tu... na długo, znacznie dłużej niż wakacje. Nie miał jednak pojęcia, że to ich na tyle zaniepokoi, że będą próbowali coś z tym zrobić. A już na pewno nie spodziewał się tutaj jej.
Wyszedł właśnie z kuchni z blachą, odrobinę przypalonych, ciasteczek i szedł gankiem na dziedziniec, gdzie mnisi siedzieli i rozprawiali na różne tematy. Niektórzy z nich rozmawiali po angielsku, uczyli go pewnych zwrotów, by chociaż mógł się jakoś komunikować i byli na tyle uprzejmi, że przygarnęli go pod swój dach. Oczywiście, musiał wpasować się w ich rytm życia, musiał wpasować się w reguły, pomagać i nie narzekać, ale było coś w tym wszystkim bardzo wyzwalającego. - Noo.. dobra.. zrobiłem je, ale chyba nie wyszły najlepiej - sięgnął po ciastko i postukał nim w blachę. Były jeszcze ciepłe, ale może gdyby udało się odkroić spalone brzegi? Spojrzał przed siebie szukając jakiegoś wsparcia od innych, gdy zobaczył Indię. Zamrugał dwa razy, bo może za dużo kadzidła czy dwutlenku węgla się nawdychał. - Em... Stryker? - No, lekko go wgięło, prawie upuścił swoje dzieło, choć szkoda pewnie nie byłaby aż taka wielka.

India Stryker
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! CUTE KITTY - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! PEW! PEW! PEW! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LONELY STRANGER - za udział w evencie SF i bycie bardzo wybrednym! THE CHOSEN ONE BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY That's a start NOCNA ZMIANA MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ROLLING IN THE DEEP SINGIEL NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI Gram na nerwach Pływam PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA ryzykant SEKSOHOLIK WULGARNY URODZONY ZIMĄ FURIAT WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU WODNIK PRACA W HOTELARSTWIE PODRÓŻNIK CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE Ususzę nawet kaktusa NOTHING BREAKS LIKE A HEART DANCING QUEEN i'm still alive TLC PUCZJO HENZAP INDI ER RACZEK NIEBORACZEK DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM #CZYSTEHOPEVALLEY PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT SMERF PRACUŚ GOOGLE ME BAD HAIR DAY OH NO, PERIOD FOODIE CRY ME A RIVER CAKE BOSS TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE FAMILY TIME ZNAM TO MIASTO JAK WŁASNĄ KIESZEŃ ROBINSON CRUSOE GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM SUNRISE SUNSET DIGITAL LOVE house flipper
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Po krótkiej próbie życia w wielkim mieście wróciła do Hope Valley, przejęła sklep z antykami po babci. A że przy okazji nie ma szczęścia w miłości to inwestuje duże pieniądze w ładne przedmioty, wróciła do imprezowania i sama nie wie czego szuka.
27
163

Post

Wiadomość od Lene była… zaskakująca. W pierwszej chwili myślała, że to tylko głupi żart. Bo dlaczego miałby to robić? Dlaczego miałby przeprowadzać się na drugi koniec świata, gdy to w Hope miał wszystko? I nie, nie mówiła o sobie. Raczej o swojej rodzinie, pracy i całej reszcie. Wydawało jej się, że było całkiem w porządku i nic nie wskazywało na załamanie. Mówił o tym, że cenił sobie jej przyjaźń, a jednocześnie nie dał znać, że jest nie tak. Ba! Że jest bardzo nie tak skoro postanowić się wyprowadzić do Tybetu.
W ogóle Tybet? Skąd do cholery jasnej wziął mu się Tybet? Jest na świecie całe mnóstwo miejsc, gdzie można się ukrywać… nie trzeba od razu rzucać się na tak dziwne miejsce! Chociaż trzeba przyznać, że dostać się tam wcale, ale to wcale nie było łatwo.
Głupi żart okazał się nie być głupim żartem. Chociaż przez kilka pierwszych dni nadal uważała, że Harrington robi sobie z nich wszystkich jaja to fakt, że przestał odpowiadać na jej wiadomości – zaczął ją trochę niepokoić. Dobrze, wcale nie trochę. Jeśli doda się do tego to, że Jackson o niczym nie wiedział, a zawsze wydawało jej się, że bliźniacy są ze sobą bardzo blisko – trochę ją nosiło. Nie chciała podejmować głupich decyzji, nie chciała świrować i nie chciała robić z siebie wariatki, ale jednocześnie się martwiła.
Zwyczajnie i po ludzki martwiła się o głupi tyłek Rykera Harringtona.
Zasypując jego telefon kolejnymi wiadomościami, na które nie odpisywał, zastanawiała się jak go ściągnąć do domu. Albo chociaż jak się z nim skontaktować.
Przez chwilę planowała zlokalizować jego telefon w średnio legalny sposób, bo od kiedy pracowała z Harringtonami zdobyła parę przydatnych znajomości. Ostatecznie wyręczyło ją w tym jego rodzeństwo, potwierdzając obecność Rykera w tym pieprzonym Tybecie. I umówmy się – planując tą podróż nie była całkowicie trzeźwa. Będąc przy zdrowych zmysłach nie zdecydowałaby się lecieć na drugi koniec globu dla faceta, który nawet jej nie chciał tak „na poważnie”. A przynajmniej takie sprawiał wrażenie przez większość czasu. Ale i tak to zrobiła! W tym momencie jej siostra byłaby z niej dumna, bo to ona była specjalistką od takich podróży. Jednak były do siebie podobne bardziej niż ktokolwiek mógł przypuszczać.
Dotarcie na miejsce zajęło jej wieki. Była zmęczona i poddenerwowana. Ale dotarła… Mnich, który ją wpuścił, potwierdził obecność Harringtona i zaprowadził na dziedziniec, gdzie faktycznie go zobaczyła.
Z jednej strony miała ochotę go udusić, a z drugiej przytulić – Powinnam zrobić ci teraz zdjęcie, Jackson byłby zachwycony, gdyby cię takiego zobaczył. – rzuciła swobodnie jak gdyby nigdy nic, jakby właśnie nie stała przed nim na dziedzińcu pieprzonego klasztoru w pieprzonym Tybecie. TYBECIE. Ktoś powinien ją uszczypnąć, bo ciągle nie mogła do końca w to uwierzyć – Zdajesz sobie sprawę z tego, że wszyscy się o ciebie martwią? – co w wolnym tłumaczeniu znaczyło mniej więcej tyle, co „ja się o ciebie martwiłam ty skończony kretynie”.

Ryker Harrington
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales NOCNA ZMIANA WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TYPING LIKE CRAZY ROLLING IN THE DEEP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA TUBYLEC TYP OSOBOWOŚCI: DZIAŁACZ SINGIEL DAWCA ORGANÓW RZUCIŁEM/AM STUDIA WŁASNY BIZNES BLIŹNIĘTA WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU JESTEM GRYFONEM WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA PIJAM TEQUILĘ #TEAM_MARVEL Gram na nerwach Znajdziesz mnie w barze na plaży DIGITAL LOVE SING A SONG PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY Pracownik na medal SMERF PRACUŚ OH NO, PERIOD DANCING QUEEN SZCZĘKI SUNRISE SUNSET BEACH BITCH TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM Takin' this one to the grave
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Postanowił wyjechać do Tybetu w poszukiwaniu sensu życia i miłości.
33
189

Post

- Po prostu by mi zazdrościł - uśmiechnął się, lekko wzruszając ramionami - cóż, powiedziałem im, że wyjechałem i nie wracam za prędko. Nie ma się co tu martwić - pokręcił głową i westchnął, drapiąc się po karku dłonią, w drugiej wciąż trzymając blachę ciastek - chcesz? - Zapytał, również jak gdyby nigdy nic, ale nie bardzo wiedział co ze sobą zrobić, co ma jej powiedzieć. Odłożył ciastka na bok, dukając coś do mnichów łamanym angielskim i tybetańskim, co nie szło mu najlepiej, ale mnisi, którzy byli najbliżej pokiwali głową w zrozumieniu. Skłonił się i pokazał Indii dłonią kierunek, w który powinni się udać. Cóż, może nikogo nie potruje tymi ciastkami, ewentualnie mądrzejsi od niego ludzie po prostu darują sobie uprzejmości i od razu je wyrzucą do kosza, czy też nakarmią ptaki - jedno było pewne, starał się i to, że nie wyszło jest kwestią braku wprawy. Nigdy przecież wcześniej nie piekł nic dla nikogo. Chciał dla Stryker w jej urodziny, ale ta wolała się na niego rzucić i zamiast deseru po prostu mieć fajny seks. Nie winił jej, równie dobrze jeszcze spaliłby tamtą chałupę w efekcie.
- Jak podoba Ci się moja nowa fryzura? - zagaił, nie chcąc jeszcze przechodzić do tego tematu, w którym odpowiadała mu na pytania "co tu robiła", jak się znalazła czy też po co właściwie przyleciała taki kawał drogi. Jedni myśleli, że oszalał kompletnie, drudzy, że była to starość i kryzys, sam Ryker nie wiedział. - No wiesz, pomyślałem sobie, że nowe życie, nowy ja... - przejechał palcami po znacznie dłuższych włosach - postanowiłem je zapuścić. Dodają mi trochę lat, ale ostatecznie najmłodszy już nie będę. Lata mijają, wiesz? Trzeba coś w swoim życiu zmienić, pomyślałem, że przewartościuje to i owo, zaczynając od swojego wyglądu, kończąc na poszukiwaniu siebie - rambling, typowo gada co mógł, co mu ślina przyniosła na język. Zwalał na swój wiek, choć nigdy nie czuł się lepiej fizycznie, nawet jeśli kilka zmarszczek przybyło mu tu i tam od ostatniego spojrzenia w wielkie lustro w mieszkaniu na Bayside, nawet jeśli zapuszczał włosy (umówmy się, fryzjera pewnie na miejscu nie mieli). Spojrzał na Indię, uśmiechając się niewinnie po czym wziął głębszy oddech. - Wybacz, że nie napisałem nic. Nie wiedziałem, jak się do tego zabrać - pokręcił głową, bo wiedział doskonale, że zawalił i pewnie była na niego zła, że wszystkim bliskim mówił, a ona została pominięta. Na dodatek brzydko olewał jej telefony i smsy, choć pewnie było to lepsze rozwiązanie niż kłamanie jej, że siedzi dalej w San Diego.

India Stryker
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! CUTE KITTY - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! PEW! PEW! PEW! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LONELY STRANGER - za udział w evencie SF i bycie bardzo wybrednym! THE CHOSEN ONE BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY That's a start NOCNA ZMIANA MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ROLLING IN THE DEEP SINGIEL NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI Gram na nerwach Pływam PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA ryzykant SEKSOHOLIK WULGARNY URODZONY ZIMĄ FURIAT WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU WODNIK PRACA W HOTELARSTWIE PODRÓŻNIK CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE Ususzę nawet kaktusa NOTHING BREAKS LIKE A HEART DANCING QUEEN i'm still alive TLC PUCZJO HENZAP INDI ER RACZEK NIEBORACZEK DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM #CZYSTEHOPEVALLEY PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT SMERF PRACUŚ GOOGLE ME BAD HAIR DAY OH NO, PERIOD FOODIE CRY ME A RIVER CAKE BOSS TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE FAMILY TIME ZNAM TO MIASTO JAK WŁASNĄ KIESZEŃ ROBINSON CRUSOE GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM SUNRISE SUNSET DIGITAL LOVE house flipper
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Po krótkiej próbie życia w wielkim mieście wróciła do Hope Valley, przejęła sklep z antykami po babci. A że przy okazji nie ma szczęścia w miłości to inwestuje duże pieniądze w ładne przedmioty, wróciła do imprezowania i sama nie wie czego szuka.
27
163

Post

Spojrzała na niego wymownie i z lekkim… powątpiewaniem. Bo naprawdę myślał, że to wystarczy? „Wyjeżdżam i długo nie wracam”. I już? Tyle? Nagle wszyscy przestają się martwić, przechodzą na porządek dzienny, że Ryker wyniósł się na drugi koniec świata i generalnie spoko, nie ma problemu? Aż pokręciła głową, bo – Nie doceniasz ludzi, którym na tobie zależy, Harrington. – własnej rodziny, rodzeństwa które go wytropiło i jej, która też była gotowa to zrobić, a ostatecznie no cóż… była tu tak? Gdyby jej nie zależało i gdyby się o niego nie martwiła to właśnie machnęłaby ręką i poczekałaby, aż mu się znudzą te dziwactwa. Bo jak inaczej można było traktować przeprowadzkę do cholernego Tybetu? Chciał odnaleźć wewnętrzny spokój? Ugh… do tego idealnie nadawałoby się SPA w Miami, albo nawet nie wiem – można wyjechać do jakiegoś innego, spokojniejszego i przyjemniejszego w klimat stanu. Nie trzeba od razu uciekać do Azji, eh.
- Byłam fanką poprzedniej, chociaż w tej też ci do twarzy. – zapewniła, wzruszając lekko ramionami i nie spuszczała z niego spojrzenia. Zwłaszcza, że oddalali się od jego dotychczasowego towarzystwa i miała nadzieję, że rozwiąże mu się język, co też do tego go skłoniło do takiego posunięcia – Może po powrocie do Hope też udam się do fryzjera. Dla odmiany trochę je skrócę? – teraz jej ciemne fale były upięte w gęsty, wysoki kucyk, ale może to faktycznie dobra okazja do małej metamorfozy? On zapuszczał, ona mogła skracać – równowaga we wszechświecie będzie zachowana.
Oparła się o jakiś kamienny murek, odwracając na chwile wzrok od Harringtona i skupiając się na widokach, niewątpliwie pięknych… ale też niezrozumiałych. To, co mówił również było niezrozumiałe. Zwłaszcza to o jej telefonach – No nie wiem… może trzeba było zacząć od tego, co się stało? Bo jakoś nie chce mi się wierzyć, że nic. Może trzeba było powiedzieć tak jak swojemu rodzeństwu, że wyjeżdżasz i szybko nie wracasz? Może trzeba było po prostu powiedzieć prawdę? Nie wiem, Ryker… – odwróciła się tyłem do widoków i znów utkwiła uważne spojrzenie w Harringtonie. Zmierzyła go od stóp do głów, tęskniła za jego głupim dupskiem, ale chyba też jednocześnie była trochę zła. Głównie za to, że pozwolił jej się martwić i o to, że musiała się wszystkiego dowiadywać z drugiej ręki, bo jego telefon milczał jak zaklęty – Nie rozumiem. Zanim wyjechałeś wydawało mi się, że było… w porządku? Znaczy tak naprawdę w porządku. Zrobiłam coś nie tak? Ale do cholery, nie uciekałbyś ze mną do pieprzonego Tybetu. Nie jestem aż tak zaborcza. Więc, co się stało? – skoro wziął się za poszukiwanie prawdziwego ja to, czy w skład jego prawdziwej osobowości wchodziła prawdomówność? Czy żeby przejść prawdziwą wewnętrzną przemianę musiał być szczery? Miała nadzieję!

Ryker Harrington
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales NOCNA ZMIANA WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TYPING LIKE CRAZY ROLLING IN THE DEEP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA TUBYLEC TYP OSOBOWOŚCI: DZIAŁACZ SINGIEL DAWCA ORGANÓW RZUCIŁEM/AM STUDIA WŁASNY BIZNES BLIŹNIĘTA WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU JESTEM GRYFONEM WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA PIJAM TEQUILĘ #TEAM_MARVEL Gram na nerwach Znajdziesz mnie w barze na plaży DIGITAL LOVE SING A SONG PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY Pracownik na medal SMERF PRACUŚ OH NO, PERIOD DANCING QUEEN SZCZĘKI SUNRISE SUNSET BEACH BITCH TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM Takin' this one to the grave
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Postanowił wyjechać do Tybetu w poszukiwaniu sensu życia i miłości.
33
189

Post

- Możliwe, dlatego też tu jestem - odparł chłodno, gdy zarzuciła mu fakt, że nie doceniał kompletnie ludzi, którzy się o niego troszczyli, którzy dbali o niego. Właściwie było to trochę prawdą, ale nie aż taką, by miało go ugodzić w zimne serce. Wiedział, że nie był najlepszym bratem czy kuzynem na świecie, a już na pewno nie należał do grona facetów, którzy byli idealnymi facetami, ale starał się za każdym razem. Na tyle teraz, że postanowił popracować nad sobą, jako osobą, by być lepszy, by mieć do czego wracać. - No cóż, nie mają tutaj chyba za dobrego fryzjera, skoro wszyscy chodzą na łyso, więc postanowiłem jednak trochę je zapuścić, przynajmniej na ten czas, w którym nie znajdę kogoś, kto nie użyje maszynki w jednym celu - posłał jej lekki uśmiech - jeśli uważasz, że tak czułabyś się lepiej. Ja tam lubiłem zawsze dłuższe włosy - tak, lubił, teraz nie miał żadnego prawa do tego, by mówić jej, czy chciał ją w długich, krótkich, czy chciał, by nosiła coś innego.
Czy coś się stało? Poza tym, że dostał w łeb znów z jakiegoś gnata i że pewnie nie było tak daleko, by stracił życie - miał się całkiem okej. Ale po prostu potrzebował chyba wszystko reewaluować. Dał jej się wygadać, nie przerywał jej, milcząc i kolekcjonując kolejne myśli. Na dobrą sprawę - potrzebował trochę odetchnąć, trochę odsunąć się od wszystkiego, od niej, a teraz, sama India przyjechała do niego, bo się martwiła i to wcale nie pomagało mu zebrać myśli, okej? - Nie wiem.. w sensie, to nie jest Twoja wina, okej? To, nie chodzi bezpośrednio o to co zrobiłaś, czy nie. Po prostu o mnie - wzruszył lekko ramionami - nie czułem się dobrze z gonitwą myśli i gdy wracałem z San Diego po prostu na lotnisku stwierdziłem, że polecę gdzieś, gdzie nikt nie będzie chciał mnie znajdywać. Gdzie zastanowię się nad sobą, nad życiem, ogólnie - nienawidził gadać o uczuciach, nie potrafił tego robić, bo czuł się kompletnie zbrukany przez ostatnie lata, czuł się jak totalny dupek, gdy czegoś nie odczuwał, gdy komuś na nim zależało, gdy zranił Giannę i pewnie teraz ranił również i Stryker.

India Stryker
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! CUTE KITTY - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! PEW! PEW! PEW! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LONELY STRANGER - za udział w evencie SF i bycie bardzo wybrednym! THE CHOSEN ONE BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY That's a start NOCNA ZMIANA MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ROLLING IN THE DEEP SINGIEL NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI Gram na nerwach Pływam PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA ryzykant SEKSOHOLIK WULGARNY URODZONY ZIMĄ FURIAT WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU WODNIK PRACA W HOTELARSTWIE PODRÓŻNIK CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE Ususzę nawet kaktusa NOTHING BREAKS LIKE A HEART DANCING QUEEN i'm still alive TLC PUCZJO HENZAP INDI ER RACZEK NIEBORACZEK DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM #CZYSTEHOPEVALLEY PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT SMERF PRACUŚ GOOGLE ME BAD HAIR DAY OH NO, PERIOD FOODIE CRY ME A RIVER CAKE BOSS TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE FAMILY TIME ZNAM TO MIASTO JAK WŁASNĄ KIESZEŃ ROBINSON CRUSOE GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM SUNRISE SUNSET DIGITAL LOVE house flipper
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Po krótkiej próbie życia w wielkim mieście wróciła do Hope Valley, przejęła sklep z antykami po babci. A że przy okazji nie ma szczęścia w miłości to inwestuje duże pieniądze w ładne przedmioty, wróciła do imprezowania i sama nie wie czego szuka.
27
163

Post

Przyglądała mu się uważnie, bo całe to przedsięwzięcie ciągle wydawało jej się mocno abstrakcyjne i niedorzeczne. Nawet jeśli naprawdę odbyła kilkunastogodzinną podróż, niewątpliwie odczuwała jej skutki i stała w jakiejś świątyni, czy co to tam było i wpatrywała się w Rykera, który mówił do niej tak, jakby naprawdę zamierzał spędzić tu jeszcze trochę czasu. Pytanie jak długo? Bała się zapytać, uznała że może jeszcze przez chwilę lepiej będzie go pociągnąć za język w tych innych tematach – zarówno tych prozaicznych jak fryzura jak i tych trudniejszych, gdy motywem przewodnim była jego motywacja. Może ją poniosło? Może nie powinna tego poruszać w tak emocjonalny sposób, ale chyba trochę nie umiała inaczej. Chociaż wiedział, że nie była specjalistką od rozmów o uczuciach – nie była jedną z tych dziewczyn, które się ich domagały i codziennie chciały słuchać jak komuś na nich zależy. Prawdopodobnie to, że tu przyjechała znaczyło więcej niż kiedykolwiek powiedziała albo okazała – Rozumiem – odezwała się wreszcie, chociaż wcale, ale wcale nie rozumiała. Gonitwa myśli to jedno, fakt że można się kiepsko czuć w swoim życiu – to drugie. Ale ucieczka na drugi koniec świata to coś jeszcze zupełnie innego – Swoją drogą pięknie tu… – przyznała, znów rozglądając się po okolicy, chociaż możliwe, że chodziło w tym wszystkim by trochę odwrócić od niego twarz. Może nie do końca chciała, by widział wszystko, co się na niej działo. Czyżby to ją przerastało? Czyżby właśnie żałowała, że w ogóle zdecydowała się na ten szalony ruch – Ale chyba nadal pozostanę fanką Florydy. – dodała, trochę w ramach żartu, może żeby rozładować atmosferę, a może żeby po prostu przerwać ciszę – Wiesz, że twój brat mi nie wybaczy jeśli wrócę bez ciebie? Ryker… to nie jest twoje miejsce. Tam masz rodzinę i ludzi, którym na tobie zależy. – znów na niego spojrzała i przygryzła lekko wargę, bo się denerwowała. Nie wiedziała, co siedziało w jego głowie i co chciał zrobić.


Ryker Harrington
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales NOCNA ZMIANA WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TYPING LIKE CRAZY ROLLING IN THE DEEP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA TUBYLEC TYP OSOBOWOŚCI: DZIAŁACZ SINGIEL DAWCA ORGANÓW RZUCIŁEM/AM STUDIA WŁASNY BIZNES BLIŹNIĘTA WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU JESTEM GRYFONEM WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA PIJAM TEQUILĘ #TEAM_MARVEL Gram na nerwach Znajdziesz mnie w barze na plaży DIGITAL LOVE SING A SONG PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY Pracownik na medal SMERF PRACUŚ OH NO, PERIOD DANCING QUEEN SZCZĘKI SUNRISE SUNSET BEACH BITCH TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM Takin' this one to the grave
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Postanowił wyjechać do Tybetu w poszukiwaniu sensu życia i miłości.
33
189

Post

- To prawda, naprawdę jest tu pięknie. Spokojnie. To tylko kawałek, ale mogę Cię oprowadzić jutro po całym ogrodzie, jeśli będziesz chciała. Myślę, że spokojnie załatwię Ci tu nocleg w gościnnej części. Mnisi raczej nie przyjmują kobiet, ale wiesz.. mi się tez nie odmawia - mrugnął do niej, bo byłby w stanie załatwić jej coś bliżej niż w mieście. Przecież nie zamierzała wracać zaraz, były to ciężkie godziny lotu, ponad pół dnia spędziła z jakimiś charczącymi ludźmi w puszce pandory, więc wracanie teraz z niczym byłoby kompletnie głupie. Jedna rozmowa wystarczyłaby przez telefon, tak? - Cóż, nikt nie mówi, że masz zostać na stałe. Prześpisz się i wrócisz na Florydę - wzruszył ramionami, bo to był jej dom, a on nie zamierzał jej przecież namawiać, by z nim została. Sam nie wiedział czego chciał, sam jeszcze tego nie ogarnął, ale tutaj czuł jakiś spokój. Spokój ducha, na tyle, by zrezygnować z ognistego Miami i spokojnej, rodzinnej mieściny jeszcze na jakiś czas przynajmniej. Nie spieszyło mu się. Doceniał, że tu przyjechała, doceniał, że ludzie się o niego martwili, ale każdy mial swój cel w życiu i Ryker musiał swój odnaleźć. - Mój brat da sobie świetnie radę beze mnie, zwłaszcza teraz, gdy ma Norę, na pewno ma sporo na głowie, ale kto, jak nie on? - Nie wiedział nic o tym, że ukochana bliźniaka była chora i to poważnie, że Jackson zastanawiał się, jak jej pomóc, jak przekonać do nielegalnego przeszczepu, jak znaleźć dawców, nie wiedział nawet o tym, że pewnie sam rozważał dać się pokroić za osobę, którą kochał, ale w tym byli podobni. Sam by to zrobił, będąc na jego miejscu. A już na pewno dla rodziny. Tyle, że oni też musieli spróbować zrozumieć jego. - A skąd wiesz, India? - Prychnął zirytowany, bo wszyscy mu tylko mówili co jest dla niego, co nie jest, że ma rodzinę i bliskich, bla bla. - Może to właśnie tu się lepiej czuję niż w tej zapyziałej dziurze? Zastanawiałaś się kiedyś nad tym? Czy tylko myślicie o sobie wszyscy? Wiem, że mam bliskich, wiem, że mam tam rodziców, Jacksona, rodzinę i Ciebie, ale.. ja też potrzebuję oddechu. Ty nie wiesz ile tamto miejsce przywodzi wspomnień, ile złego zrobiłem ja, ile złego zrobiono mi. Nie byłem tam szczęśliwy i nie wiem czy potrafię być, bo nawet kurwa nie mam pojęcia co będę robił za tydzień czy dwa, czy jestem zdolny do kochania kogoś, czy będę tylko ranił - nie chciał jej o tym wszystkim mówić, nie chciał wyrzucać z siebie wszystkiego na brunetkę, bo nie widział w tym kompletnie sensu. - Powinnaś iść odpocząć. Poczekaj, załatwię Ci ten pokój - mruknął w końcu, chcąc ukrócić swój wysryw, bo i tak nie miał on sensu i minął ją, by porozmawiać z jakimś mnichem, który odrobinę więcej mówił po angielsku. Zajęło im to kilkanaście minut, po których przyszedł do niej z czystą pościelą. - Chodź, zaprowadzę Cię - mruknął chłodno.

India Stryker
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! CUTE KITTY - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! PEW! PEW! PEW! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LONELY STRANGER - za udział w evencie SF i bycie bardzo wybrednym! THE CHOSEN ONE BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY That's a start NOCNA ZMIANA MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ROLLING IN THE DEEP SINGIEL NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI Gram na nerwach Pływam PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA ryzykant SEKSOHOLIK WULGARNY URODZONY ZIMĄ FURIAT WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU WODNIK PRACA W HOTELARSTWIE PODRÓŻNIK CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE Ususzę nawet kaktusa NOTHING BREAKS LIKE A HEART DANCING QUEEN i'm still alive TLC PUCZJO HENZAP INDI ER RACZEK NIEBORACZEK DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM #CZYSTEHOPEVALLEY PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT SMERF PRACUŚ GOOGLE ME BAD HAIR DAY OH NO, PERIOD FOODIE CRY ME A RIVER CAKE BOSS TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE FAMILY TIME ZNAM TO MIASTO JAK WŁASNĄ KIESZEŃ ROBINSON CRUSOE GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM SUNRISE SUNSET DIGITAL LOVE house flipper
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Po krótkiej próbie życia w wielkim mieście wróciła do Hope Valley, przejęła sklep z antykami po babci. A że przy okazji nie ma szczęścia w miłości to inwestuje duże pieniądze w ładne przedmioty, wróciła do imprezowania i sama nie wie czego szuka.
27
163

Post

Czy mogła to przyjąć jako dobry znak? Że Ryker nie kazał jej znikać, wracać skąd przybyła i w ogóle brał pod uwagę jakiekolwiek „jutro”? Nawet jeśli chodziło tylko o oprowadzenie jej po okolicy? Chyba tak.
Albo ona była po prostu naiwna.
Niemniej na jej twarzy pojawił się uśmiech, rozpogodziła się i skinęła twierdząco, tym samym dając mu do zrozumienia, że po pierwsze chętnie przyjmie tu jakiś nocleg, a po drugie, że chętnie zwiedzi miejsce, w którym sam się zatrzymał.
- To, że sobie poradzi to jedno… to, że mu ciebie brakuje to drugie. Jemu i wszystkim innym. – prawdopodobnie z Indią Stryker na czele, ale tego przecież wcale nie musiał wiedzieć. Albo raczej inaczej – wcale nie musiała tego głośno mówić, żeby to wiedział.
Gdy pierwszy raz stanęła na progu jego gabinetu nie zdawała sobie sprawy, że tak to się skończy. Broniła się przed uczuciami i jakimkolwiek przywiązaniem. Nie była w to najlepsza. Nie potrafiła rozmawiać o uczuciach, a wszystkie jej związki kończyły się fiaskiem. Nie była materiałem na żonę, ani pewnie nawet narzeczoną. Była… po prostu była. Można było z nią poimprezować i dobrze się bawić w łóżku. Ale gdy robiło się poważniej – panikowała. Teraz jednak stała przed facetem w Tybecie i jaśniej chyba nie była w stanie dać mu do zrozumienia, że jej na nim zależy. I jednocześnie dostawała od niego w twarz, bo no cóż… on nigdy nie był szczęśliwy. Na końcu języka miała odpowiedź, mogła ją z siebie wyrzucić, mogła wylać wszystko to, co leżało jej na wątrobie i może to by lepiej im zrobiło, ale nie. Ugryzła się w język. Przymknęła na moment powieki i policzyła w myślach do dziesięciu by się uspokoić. Nie było sensu na niego teraz naskakiwać. Dlatego nie powiedziała nic. Znów tylko skinęła i odwróciła się do niego plecami, gdy on poszedł załatwiać jej nocleg. Nawet nie wiedziała ile czasu minęło, ale drgnęła zaskoczona, gdy wrócił – Jasne – przytaknęła i zarzuciła sobie na ramię torbę, z którą przyjechała. Raczej nie planowała długich wakacji.
Bez słowa maszerowała za Rykerem przez ogród, korytarze i budynki, do pokoju który udało mu się załatwić. Nie był ani duży ani luksusowy, ale akurat tego Indii nie było potrzeba – Dziękuje. – odrzuciła torbę na łóżko i spojrzała na Harringtona. Dłonie wsunęła do tylnych kieszeni swoich jeansów i znów biła się z myślami, albo raczej słowami – powiedzieć, czy nie powiedzieć, oto jest pytanie – Jesteś zdolny do kochania, Ryker. Jesteś lepszym facetem niż twierdzisz, że jesteś. I dobrze… jeśli to miejsce ma ci pomóc to ogarnąć to świetnie. Ale wiedz, że są tam ludzie, którym na tobie zależy i którym cię brakuje. Którzy cię kochają i wystarczy, że im na to pozwolisz. – wzruszyła lekko ramionami, bo co mogła mu jeszcze powiedzieć, jak mogłaby namówić go na powrót – Mi na tobie zależy, Ryker. I nie chcę cię stracić.

Ryker Harrington
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales NOCNA ZMIANA WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TYPING LIKE CRAZY ROLLING IN THE DEEP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA TUBYLEC TYP OSOBOWOŚCI: DZIAŁACZ SINGIEL DAWCA ORGANÓW RZUCIŁEM/AM STUDIA WŁASNY BIZNES BLIŹNIĘTA WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU JESTEM GRYFONEM WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA PIJAM TEQUILĘ #TEAM_MARVEL Gram na nerwach Znajdziesz mnie w barze na plaży DIGITAL LOVE SING A SONG PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY Pracownik na medal SMERF PRACUŚ OH NO, PERIOD DANCING QUEEN SZCZĘKI SUNRISE SUNSET BEACH BITCH TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM Takin' this one to the grave
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Postanowił wyjechać do Tybetu w poszukiwaniu sensu życia i miłości.
33
189

Post

- To nie tak, że mi nie brakuje Was, ale serio India.. to nie jest w tym momencie odpowiednie miejsce dla mnie - westchnął i pokręcił głową, chcąc po prostu powiedzieć, ze on też jakoś tam tęsknił i zależało mu na bliskich, ale w tym momencie myślenie o rodzinie schodziło na drugi plan, gdy potrzebował pomyśleć tylko o sobie. Nie był szczęśliwy i naskakiwanie na niego w tym momencie i tak nie przyniosłoby żadnych rezultatów. Miał wrażenie jednak, że India oczekuje od niego niewiadomo ile. Zawsze była bardziej zaangażowana w tą relację, a on za każdym razem powtarzał, że nic więcej z tego nie będzie, przygotowując ją na to, że kiedyś po prostu się rozejdą. Seks był fajny, bycie w barach czy klubach też było fajne, a praca wydawała się być znośna. Ale na dobrą sprawę, to wszystko. Nawet jeśli się zbliżali do siebie oboje mieli obawy i czerwone lampki, które kazały uciekać i ewakuować się daleko stąd. Aż trafił do Tybetu i choć doceniał gest, a raczej na pewno doceni go przez noc zastanawiając się nad tym, dlaczego tu przyjechała - nie był gotowy jeszcze tak zmienić siebie i swojego życia. Dopiero nad sobą pracował. Jakkolwiek to źle odbije się na ich relacji i jeśli straci u niej szansę - trudno, jakoś sobie z tym poradzi. Będzie musiał.
Zaprowadził ją do niewielkiego pokoju i cóż, warunki były skromne, ale wciąż lepsze niż w niejednej dziurze z toaletą w rowie. Już miał wychodzić i życzyć jej dobrej nocy, bo sam miał trochę obowiązków jeszcze, gdy odezwała się na odchodne. Zacisnął dłonie w pięści i westchnął, podchodząc do niej. Oparł czoło o jej czoło i palcami delikatnie przesunął po jej policzku. - Hej, mała, nie tracisz mnie. Ostatecznie wcale nie umieram i raczej długo jeszcze pożyję. Po prostu potrzebuję czasu, wiesz? Na ogarnięcie głowy. A wolałbym jednak nie porywać się w seks i narkotyki byle zapomnieć o tym, co tu się dzieje - postukał się w głowę i pocałował ją lekko w czoło, odsuwając się po kilku sekundach. - Odpocznij, widzimy się rano - posłał jej uśmiech i odszedł, zostawiając Indię samą sobie, choć on też wielkiego towarzystwa nie miał.

***

Wstał o świcie, właściwie musiał ruszyć do ogrodu popracować, potem poszedł pomagać w uprawie ryżu i gdy wybiła ósma posilił się pierwszym posiłkiem, zgarniając coś też dla brunetki, bo pewnie dalej nie opuściła swojego pokoju. Zapukał kilka razy, ale gdy nie usłyszał nikogo po prostu ostrożnie wszedł do środka z tacą ze śniadaniem. Odłożył ją na bok, zerkając na dziewczynę i westchnął cicho. Przez noc niewiele spał, myślał o niej, o tym co mówiła i nie podjął jeszcze żadnej decyzji, która by satysfakcjonowała obie strony. Nie chcąc jej obudzić, trwał tak w milczeniu może kilka minut, patrząc jak ten creep jak śpi, po czym skierował się do wyjścia.

India Stryker
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! CUTE KITTY - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! PEW! PEW! PEW! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LONELY STRANGER - za udział w evencie SF i bycie bardzo wybrednym! THE CHOSEN ONE BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY That's a start NOCNA ZMIANA MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ROLLING IN THE DEEP SINGIEL NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI Gram na nerwach Pływam PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA ryzykant SEKSOHOLIK WULGARNY URODZONY ZIMĄ FURIAT WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU WODNIK PRACA W HOTELARSTWIE PODRÓŻNIK CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE Ususzę nawet kaktusa NOTHING BREAKS LIKE A HEART DANCING QUEEN i'm still alive TLC PUCZJO HENZAP INDI ER RACZEK NIEBORACZEK DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM #CZYSTEHOPEVALLEY PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT SMERF PRACUŚ GOOGLE ME BAD HAIR DAY OH NO, PERIOD FOODIE CRY ME A RIVER CAKE BOSS TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE FAMILY TIME ZNAM TO MIASTO JAK WŁASNĄ KIESZEŃ ROBINSON CRUSOE GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM SUNRISE SUNSET DIGITAL LOVE house flipper
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Po krótkiej próbie życia w wielkim mieście wróciła do Hope Valley, przejęła sklep z antykami po babci. A że przy okazji nie ma szczęścia w miłości to inwestuje duże pieniądze w ładne przedmioty, wróciła do imprezowania i sama nie wie czego szuka.
27
163

Post

Problemem Indii Stryker było to, że odpuszczała. Łatwo, może nawet za łatwo. Nie walczyła o relacje, trafiała na nieodpowiednich mężczyzn i gdy tylko coś zaczynało zgrzytać – ewakuowała się. Może nawet starała się za mało? Dlatego zazwyczaj była wymieniana na inny – lepszy model, bardziej zaangażowany i taki, który wiedział, czego chce. Który nie bał się uczuć i nie bał się, przyszłości. Zabawne więc, że ona – ta totalna związkowa sierota – w relacji z Rykerem uchodziła za tą bardziej zaangażowaną. Nigdy nie przypuszczała, że mogłaby dla kogoś pokonać pół globu, żeby spróbować ściągnąć go do domu. Bo tak… zależało jej. Nie wiedziała, czy się zakochała – nie umiała operować tak wyniosłymi hasłami, nie wiedziała nawet czy to do czegoś doprowadzi i czy w ogóle umieliby być razem – wiedziała jednak, że nie chce go na drugim końcu świata. Bo jej zależało.
Dlatego wstrzymała oddech, gdy podszedł trochę bliżej, ale nic już więcej nie powiedziała. Przymknęła powieki i zgodziła się na wszystko, bez słowa. Zdążyła się już zorientować, że potrzebował czasu, więc już chwilę wcześniej zrobiła krok wstecz, starając się go nie osaczać, ale teraz… po prostu musiała powiedzieć, co czuje. Chociaż trochę. Miała nadzieję, że to niczego nie zniszczyło, że nie powiedziała o parę słów za dużo. Spojrzała za nim jak wychodził i pokręciła lekko głową, bo naprawdę nie wiedziała, co powinna jeszcze zrobić.
Sen nie przyszedł łatwo i nie przyszedł szybko. Do tego pory przy życiu i funkcjonowaniu trzymały ją emocje. Gdy położyła się do łóżka – górę wzięła biologia i różnice w czasie. Tak, miała jetlaga. I za dużo myśli na sekundę, co też nie ułatwiało zaśnięcia. Przerzucała się z boku na bok i pluła sobie w brodę, że w ogóle tu przyjechała. Nie była odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu. To Jackson powinien go ściągnąć za szmaty do Hope Valley, ona tylko zrobiła z siebie idiotkę.
I to właśnie z tą myślą wreszcie nad ranem udało jej się zasnąć. Była to zaledwie parę chwil, gdy Harrington wpadł do jej pokoju. Nie słyszała, nie była świadoma że jej się przyglądał… dopiero, gdy odchodził – drgnęła i przestraszyła się. Tak. Cień wychodzący z pokoju w miejscu, którego nie znała – trochę ją przestraszył. Poderwała się praktycznie do siadu, serce biło jej jak szalone i spojrzała na niego tymi swoimi wielkimi orzechowymi ślipiami – Harrington… – to on, tylko on… albo aż on? – Przestraszyłam się. Śniły mi się jakieś strasznie dziwne rzeczy… już pomijając, że nie mogłam zasnąć. – szepnęła, na moment chowając twarz w dłoniach i dając sobie kilka sekund na uspokojenie rozkołatanych nerwów. Po tym czasie odgarnęła z twarzy burzę ciemnych loków i spojrzała na Rykera – A jak twoja noc?

Ryker Harrington
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales NOCNA ZMIANA WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TYPING LIKE CRAZY ROLLING IN THE DEEP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA TUBYLEC TYP OSOBOWOŚCI: DZIAŁACZ SINGIEL DAWCA ORGANÓW RZUCIŁEM/AM STUDIA WŁASNY BIZNES BLIŹNIĘTA WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU JESTEM GRYFONEM WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA PIJAM TEQUILĘ #TEAM_MARVEL Gram na nerwach Znajdziesz mnie w barze na plaży DIGITAL LOVE SING A SONG PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY Pracownik na medal SMERF PRACUŚ OH NO, PERIOD DANCING QUEEN SZCZĘKI SUNRISE SUNSET BEACH BITCH TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM Takin' this one to the grave
mów mi/kontakt
autor
a
Awatar użytkownika
Postanowił wyjechać do Tybetu w poszukiwaniu sensu życia i miłości.
33
189

Post

Usłyszał, jak zerwała się z łóżka, a raczej do siedzącej pozycji. Odwrócił się i spojrzał na nią. Nie wyglądała najlepiej. Najwidoczniej miała koszmar, po zobaczył kilka kropelek potu na jej czole, gdy światło padło na twarz brunetki oraz jej oddech był znacznie szybszy niż przed chwilą, gdy przyglądał się jak spała. - Wszystko dobrze? - Zapytał, gdy nazwała go po nazwisku i zrobił krok w jej stronę. Westchnął ciężej, słuchając, że miała zły sen, że śniły jej się koszmary. - Przykro mi to słyszeć... mogłaś poprosić kogoś o ciepłe mleko albo jakieś zioła na sen, na pewno ktoś by Ci pomógł, mnisi mają swoje nocne dyżury również - zaproponował, trochę po czasie co prawda, ale skąd miał wiedzieć, że dziewczyna będzie miała takie trudności ze spaniem. Niby jetlag, ale do tego jeszcze koszmary? - Nie najgorsza. Przyzwyczaiłem się do wczesnego wstawania. Byłem już na swojej zmianie w ogrodzie i zrobiłem Ci śniadanie, jeśli byłabyś głodna - pokazał jej na tacę z tym co przyniósł. Zrobił kilka kroków w jej stronę i usiadł na podłodze obok materaca na którym leżała. Delikatnie ujął jej dłoń i przyłożył do ust. - Chcesz mi opowiedzieć o tych koszmarach? Może już się tej nocy nie pojawią.. no chyba, że.. no wracasz dziś. Nie wiem, jakie masz plany - nie chciał by go zostawiała, ale nie mógł jej prosić o to, by odwołała lot i została z nim w Tybecie jeszcze trochę. Oboje mieli swoje życia, swoje obowiązki i na pewno nie była to komfortowa sytuacja.
Problem polegał na tym, że Ryker mimo wszystko dalej nie wiedział, jak jej powiedzieć o tym co czuł. Czy w ogóle było to dobre, czy właściwie nie mylił tego tylko z pożądaniem seksualnym, by zaraz ją zranić i rzucić za tydzień. Taki układ jaki mieli był całkiem w porządku, klarowny i czysty, bez żadnego zaglądania w siebie i tworzenia związku. - Jak zjesz i się ogarniesz, chciałbym z Tobą o czymś porozmawiać. Nie wiesz pewnych rzeczy, a wiem, że jestem winny Ci jakiekolwiek wyjaśnienia, nie tylko teksty w stylu "pogubiłem się" i takie tam - posłał jej lekki uśmiech, jakby sam sobie chciał dodać otuchy. Nie chciał widzieć jej zmartwionej. Czas było coś ustalić, czas było jej powiedzieć prawdę. Jeśli będzie chciała ruszyć dalej, bez niego, pozwoli jej odejść. Chciał tylko by była szczęśliwa.

India Stryker
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! CUTE KITTY - odznaka specjalna za wymyślenie mnóstwa nowych odznak! Mistrz Gry - za wymyślenie oraz pomoc w przeprowadzeniu eventu! You can't see me, but I'm there - odznaka dla gracza, który okazał się nieocenioną pomocą! PEW! PEW! PEW! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LONELY STRANGER - za udział w evencie SF i bycie bardzo wybrednym! THE CHOSEN ONE BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY That's a start NOCNA ZMIANA MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED ROLLING IN THE DEEP SINGIEL NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI Gram na nerwach Pływam PIJAM TEQUILĘ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA ryzykant SEKSOHOLIK WULGARNY URODZONY ZIMĄ FURIAT WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU WODNIK PRACA W HOTELARSTWIE PODRÓŻNIK CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE Ususzę nawet kaktusa NOTHING BREAKS LIKE A HEART DANCING QUEEN i'm still alive TLC PUCZJO HENZAP INDI ER RACZEK NIEBORACZEK DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM #CZYSTEHOPEVALLEY PUSZKA ROZKŁADA SIĘ 200 LAT SMERF PRACUŚ GOOGLE ME BAD HAIR DAY OH NO, PERIOD FOODIE CRY ME A RIVER CAKE BOSS TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE FAMILY TIME ZNAM TO MIASTO JAK WŁASNĄ KIESZEŃ ROBINSON CRUSOE GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM SUNRISE SUNSET DIGITAL LOVE house flipper
mów mi/kontakt
inner itachi
a
Awatar użytkownika
Po krótkiej próbie życia w wielkim mieście wróciła do Hope Valley, przejęła sklep z antykami po babci. A że przy okazji nie ma szczęścia w miłości to inwestuje duże pieniądze w ładne przedmioty, wróciła do imprezowania i sama nie wie czego szuka.
27
163

Post

Pokiwała głową, bo tak, jasne że dobrze… po prostu potrzebowała paru chwil na ogarnięcie się, na połączenie faktów i reset złączy, żeby dotarło do niej, że naprawdę przyjechała za nim na drugi koniec świata. Mnisi. Spojrzała na Rykera, gdy zasugerował, że mogła ich poprosić o pomoc. Pokręciła lekko głową, bo zioła na sen od tybetańskich mnichów nie brzmiały zbyt dobrze i obawiała się, że albo mogłaby zapaść po nich w wieczny sen albo nie zasnęłaby wcale. Chyba temu wszystkiemu ufała trochę mniej niż Ryker.
- Dzięki – spojrzała w kierunku tacy i naprawdę doceniała, nawet jeśli jeszcze nie wiedziała, czy byłaby w stanie coś przełknąć. Podróż, stres, emocje i niewyspanie to wszystko się łączyło i sprawiało, że ani nie czuła się najlepiej ani pewnie nie wyglądała jak milion dolarów. Chociaż zapewne Harrington miał okazję widzieć ją już w naprawdę różnych okolicznościach przyrody i urody. Zmęczoną również.
- Nie, znaczy… to nie było nic konkretnego. Po prostu źle spałam. – zapewniła i dokładnie w tym samym momencie zsunęła się z łóżka na podłogę, żeby znaleźć się na tej samej wysokości co Ryker. Specjalnie zignorowała temat jej powrotu do Stanów. Nie chciała mu mówić, że Jackson zamorduje ją, gdy wróci bez niego, więc nigdzie się jeszcze nie wybiera – I powiedzmy, że nie mam planów. – dodała, uśmiechając się i przekrzywiając lekko głowę, żeby uważniej mu się przyjrzeć. Był poważny, niesamowicie poważny i wręcz budziło to w niej niepokój. Nie znała takiego Harringtona. Zazwyczaj gdzieś tam jednak był cholerykiem, żartował i bywał złośliwy. A teraz? – Wiesz, że możemy porozmawiać teraz? Nie jestem głodna. – zapewniła, bo nawet jeśli nie pogardziłaby prysznicem to jednocześnie chciała mieć poważną rozmowę już za sobą, a coś jej w kościach mówiło, że to będzie poważna rozmowa. Aż ją dreszcze przeszły po karku – A teksty w stylu „pogubiłem się” nigdy nie były szczególnie przekonujące, więc… wyduś to z siebie, Ryker. Nawet jeśli chcesz mi tylko powiedzieć, że nie chcesz mnie znać. – zażartowała tylko i wyłącznie po to, żeby rozładować atmosferę. Starała się też zachować na twarzy ten swój lekki, przyjazny uśmiech i najważniejsze – nijak więcej na niego nie naciskała. Trzymała dystans i dała mu tyle czasu ile potrzebował.


Ryker Harrington
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Zajęcie pierwszego miejsca w evencie #czysteHopeValley I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales NOCNA ZMIANA WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA TYPING LIKE CRAZY ROLLING IN THE DEEP KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA TUBYLEC TYP OSOBOWOŚCI: DZIAŁACZ SINGIEL DAWCA ORGANÓW RZUCIŁEM/AM STUDIA WŁASNY BIZNES BLIŹNIĘTA WCIĄŻ CZEKAM NA LIST Z HOGWARTU JESTEM GRYFONEM WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA WIELBICIEL MEKSYKAŃSKIEGO JEDZENIA PIJAM TEQUILĘ #TEAM_MARVEL Gram na nerwach Znajdziesz mnie w barze na plaży DIGITAL LOVE SING A SONG PRIDE MONTH 2020 #CZYSTEHOPEVALLEY Pracownik na medal SMERF PRACUŚ OH NO, PERIOD DANCING QUEEN SZCZĘKI SUNRISE SUNSET BEACH BITCH TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE DZIŚ SĄ TWOJE URODZINY GLOBETROTTER KRZYSZTOF KOLUMB MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM Takin' this one to the grave
mów mi/kontakt
autor
Zablokowany