Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Pracoholiczka, która połowę życia spędza w szpitalu i nie przyznaje się przez sobą, że trochę za bardzo lubi Westa.
31
176

Post

-01-


Florrie nigdy nie była zbuntowanym dzieckiem. Pominęła tą fazę odwlekając ten ciężki okres dla rodziców o kilka lat, więc bardzo ciężko było jej w tajemnicy przed wszystkimi znaleźć Norę. O ile jej rodzeństwo nie miało jakichś mocnych opinii w tej kwestii tak ojciec jasno powiedział jej, że ma tego nie robić. Ale jak mogła? Eleonora to rodzina, która powinna być poinformowana o chorobie i śmierci matki, a tym samym dostać możliwość poznania swojego rodzeństwa. Mimo że biologicznie Flo nie należała do tej grupy jej mama była jej mamą, więc to chyba robi z nie siostry. Nie miała pojęcia, jak kobieta na nią zareaguje i czy w ogóle będzie chciała z nią rozmawiać, ale musiała spróbować. Szczególnie, że włożyła sporo wysiłku w odnalezienie jej. Najpierw uznała bowiem, że sama przecież da radę ją znaleźć. Ma imię, wie skąd jest - mając internet to nie takie trudne zadanie. Przynajmniej tak jej się wydawało. Po kilku dniach spędzonych przed komputerem zamiast szukać jej znalazła prywatnego detektywa, który ją w tym wyręczy. Zdecydowanie będzie miała do nich od teraz większy szacunek. Po tygodniu dostała maila z jej imieniem, nazwiskiem oraz adres. Jakiś czas wahała się czy do niej iść. Może po prostu napisze i Eleonora sama zdecyduje czy chce się spotkać? Ale bardzo chciała ją zobaczyć, a to mogła być jedyna okazja, jeśli uzna, że nie chce mieć z nimi nic wspólnego. Ostatecznie zaznaczyła, w kalendarzu wiszącym na lodówce, dzisiejszy dzień wielkim, czerwonym kółkiem. Musiała to zrobić.
Zaparkowała przed domkiem i jeszcze chwilę posiedziała w samochodzie. Sama nie wiedziała czemu tak się stresuje. Nie chciała denerwować ojca, a była pewna, że tak to się skończy kiedy dowie się o tym co zrobiła. Miała jednak pewność, że robi dobrze. Zawsze lepiej wiedzieć, niż nie. Przynajmniej z takiego założenia wychodziła. Zapukała kilka razy w drzwi czekając, aż ktoś otworzy. Kiedy jej oczom ukazała się kobieta wbiła w nią wzrok od razu wyłapując wszystkie podobieństwa do mamy. Nie musiała, nawet upewniać się czy to na pewno Nora - Cześć. Szukam Eleonory O'Neill - powiedziała uśmiechając się delikatnie, nadal nie odwracając od niej wzroku przez co wydawać się mogło, że się na nią gapiła. W zasadzie dokładnie to robiła, jednak zupełnie tego nie kontrolowała - Jestem Florrie. Florrie Drayton - przedstawiła się po chwili tylko z grzeczności, bo na pewno to imię i nazwisko zupełnie nic jej nie mówiło.

eleonora o'neill
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym temat miesiąca - listopad BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children I'm a fashion star ROZWODNIK/ROZWÓDKA SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA MEDYCYNA PRACOHOLIK WIELBICIEL KAWY Terminarz to moja świętość DANCING QUEEN GOOGLE ME SMERF PRACUŚ
mów mi/kontakt
yang
a
Awatar użytkownika
wszystko się skomplikowało odkąd Winnie wrócił do miasteczka, a potem na jej progu pojawiła się rodzina, o istnieniu której nie miała pojęcia, niosąc wieści, których słyszeć wcale nie chciała. Przynajmniej w browarze wszystko pozostało bez zmian.
31
163

Post

< dziewięć >

Całe życie była jedynaczką. Najpierw bez jednego rodzica, a od kilku lat również bez drugiego. Nie znała żadnej innej rodziny. Nie miała ciotek ani wujków, z żadnej ze stron. O rodzinie kobiety, która ją urodziła nie wiedziała nic. A tata jedynych krewnych jakich znał, miał w Irlandii i było to raczej dalekie pokrewieństwo. Jego rodzice wyemigrowali do Stanów w latach sześćdziesiątych. Tak więc po śmierci ojca została zupełnie sama. Nie było to przyjemne uczucie, ale zdążyła się przyzwyczaić. Nigdy jej nie korciło by spróbować odnaleźć Beatrice. Była dla niej nikim. Porzuciła ich, kiedy Eleonora była na tyle mała, że nie miała żadnych wyraźnych wspomnień z nią związanych. Pan O’Neill świetnie sobie poradził z samodzielnym wychowaniem córki, więc kobieta nie czuła by czegokolwiek jej brakowało. Oczywiście, miała do niej ogromny żal związany z tym, że ich zostawiła, ją zostawiła, ale nie była jedną z tych osób, które odczuwają potrzebę poinformowania drugiej strony o tym w twarz. Niczego by to przecież nie zmieniło, a w ten sposób oszczędzała sobie bólu. Którego ostatnimi czasy miała wystarczająco i nie potrzebowała go więcej dokładać.
Siedziała przy stole w kuchni i kończyła obiad, czytając książkę podróżniczą o Szwecji, kiedy usłyszała dzwonek do drzwi. Zmarszczyła brwi, bo chyba pierwszy raz słyszała ten dźwięk bez uprzedniej zapowiedzi od któregoś ze znajomych. Do browaru chwilę się z miasteczka jechało, a żadna z jej przyjaciółek czy przyjaciół nie chcieli za bardzo odbywać tej wycieczki tylko po to by pocałować klamkę. Być może był to ktoś z browaru, bo mieli jakąś awarię i jej potrzebowali na szybko? Otworzyła drzwi, nie bardzo wiedząc na co powinna się szykować. Nie rozpoznała kobiety stojącej po drugiej stronie, więc stanęła skonsternowana i oczekiwała jakichkolwiek słów ze strony szatynki.
To ja – odpowiedziała z rezerwą w głosie. Również lustrowała nieznajomą wzrokiem, nie bardzo wiedząc o co chodzi. Nie wyglądała na domokrążcę ani na nikogo innego, kto mógłby mieć jakąkolwiek sprawę do niej. Uniosła brew usłyszawszy jak kobieta się przedstawia. – Miło poznać, ale nic mi to nie mówi – stwierdziła zgodnie z prawdą. Nie wpuściła jej do środka, stojąc w tym samym miejscu cały czas, jedną ręką przytrzymując drzwi, a drugą oparła o framugę. Nie miała żadnego, nawet najmniejszego pomysłu co się właśnie działo.

Florrie Drayton
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Tamte dni, tamte noce - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM KRUKONEM NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PRZESYPIAM ŻYCIE PIJAM WINKO Kocham deszcz Wychował mnie ojciec Inżynier DOMOWE REWOLUCJE DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Like a virgin
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
Pracoholiczka, która połowę życia spędza w szpitalu i nie przyznaje się przez sobą, że trochę za bardzo lubi Westa.
31
176

Post

Flo nie znała czegoś takiego. Jej rodzice dość szybko postarali się o rodzeństwo, więc w domu coś takiego spokój czy chwila samotności w pewnym momencie były wręcz marzeniem. Może nie dla niej, bo kochała zarówno rodziców, jak i całą tą gromadę. Nigdy nie była traktowana inaczej, ani przez żadne z nich, ani przez mamę. Nie było podziału na biologiczne i nie biologiczne dzieci. Stanowili zgraną drużynę i miała nadzieję, że Eleonora miała równie udane dzieciństwo co ona. To była jedna z jej pierwszych myśli, kiedy dowiedziała się od taty kim ona jest. Nie miała pojęcia czemu Beatrice ich zostawiła przez co zupełnie tego nie rozumiała. To przecież nie tak, że nie była gotowa na dziecko czy brakowało jej miłości. Niestety nigdy się nie dowiedzą, bo tata milczał jak zaklęty. W tej kwestii nie przestanie, czego Florka była na milion procent pewna, ale na pewno usłyszy kilka słów o nieustosunkowaniu się do jego prośby.
Słysząc jej odpowiedź kiwnęła głową. Wiedziała to, jednak powiedzenie tego na głos byłoby bardzo dziwne. A ustalmy sobie sytuacja już taka była, więc nie ma co jeszcze dodawać - Zdaje sobie sprawę, ale nie wiem jak to zacząć - powiedziała szczerze lekko zakłopotana co widać było idealnie na jej twarzy - Jestem Twoją siostrą - wypaliła po chwili. Może to nie były odpowiednie słowa. Powinna ją jakoś przygotować, stopniowo dość do sedna. Zdawała sobie z tego sprawę. Potrafiła przekazywać trudne informacje, tego wymagała jej praca, ale teraz jakby o wszystkim zapomniała - Mój tata i twoja mama są małżeństwem. Znaczy byli - poprawiła się szybko. To coś co nadal nie weszło jej w nawyk - mówienie o Beatrice w czasie przeszłym. Minęły już prawie dwa miesiące od jej śmierci, a dla Florrie nadal było to trochę abstrakcyjne. Łapała się na tym, że chciała zadzwonić, sprawdzić co u niej i dopiero po wzięciu telefonu do ręki przypominała sobie - Mogę wejść? Porozmawiamy na spokojnie - zaproponowała. Była tu trochę z egoistycznych powodów, nie ma co ukrywać, chciała poznać siostrę. Bo tym właśnie Nora dla nie była. Dodatkowo liczyła, że naprawi to co popsuła mama, bo przecież sama Flo nie miała z tym nic wspólnego. Do niedawna nie wiedziała przecież, że w ogóle ktoś taki, jak ona istnieje. Ponad tymi powodami górował, jednak ten trzeci, związany z powodem śmierci mamy. Eleonora zasługiwała na to, żeby mieć świadomość, że znajduje się w grupie ryzyka jeśli chodzi o raka piersi i zdecydować co zrobić z tym dalej. Właśnie, dlatego nawet jeśli nie zamierzała jej wpuścić zamierzała przekazać jej tą informację.

eleonora o'neill
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym temat miesiąca - listopad BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children I'm a fashion star ROZWODNIK/ROZWÓDKA SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA MEDYCYNA PRACOHOLIK WIELBICIEL KAWY Terminarz to moja świętość DANCING QUEEN GOOGLE ME SMERF PRACUŚ
mów mi/kontakt
yang
a
Awatar użytkownika
wszystko się skomplikowało odkąd Winnie wrócił do miasteczka, a potem na jej progu pojawiła się rodzina, o istnieniu której nie miała pojęcia, niosąc wieści, których słyszeć wcale nie chciała. Przynajmniej w browarze wszystko pozostało bez zmian.
31
163

Post

Jej ojciec już nigdy nie związał się z inną kobietą po odejściu Beatrice. Był introwertykiem, który cały swój czas poświęcał córce albo pracy, co nie pozostawiało wiele pola manewru w relacjach damsko-męskich. Tak więc Norze, która odziedziczyła po nim te lekko pustelnicze zapędy niekoniecznie brakowało rodzeństwa. Lubiła samotność, doceniała ciszę i spokój. Tata jej wystarczał. Jednak jako nastolatka odkryła, że pod pewnymi względami czegoś jej brakuje. Dość szybko doszła do oczywistego wniosku, który brzmiał „kobiecego wzorca w latach formatywnych”. Odstawała od swoich rówieśniczek, w sposób, w który żadna dziewczynka odstawać nie chciała. Kolejna rzecz dodana do listy win uciekającej matki. Przez lata zrobiła się ona całkiem długa i Eleonora nie była już wcale taka pewna czy potrafiłaby je wszystkie wymienić. Czas leczył wszystkie rany, tę też. Niemniej jednak, nie chciała mieć z kobietą nic wspólnego. Po co rozcinać coś, co się zrosło.
Uniosła brew na wieść, że nieznajoma nie wiedziała jak zacząć. Nora nie miała pojęcia, co takiego Florrie chce zacząć, więc nie mogła nawet pomóc z jak. Dlatego stała w milczeniu, obserwując szatynkę. Dawała jej czas na zebranie myśli. Kłamstwem byłoby powiedzieć, że się nie niecierpliwiła. Zwykle ludzie wiedzieli po co przychodzą jak zjawiali się pod czyimiś drzwiami bez żadnej zapowiedzi. Kiedy padły kolejne słowa, zrobiła krok w tył i skrzyżowała ręce na piersiach w obronnym geście. Niedowierzanie i szok malowały się na jej twarzy, a myśli pędziły jak szalone. Nie umiała ich zebrać. Skakała od jednego pomysłu do drugiego, nie zatrzymując się na dłużej niż na sekundę. Potrzebowała czegoś jeszcze, kolejnych słów, wyjaśnienia ze strony kogoś, kto właśnie przyszedł i nazwał ją swoją siostrą.
Byli? – powtórzyła po niej, wyłapując tę poprawkę i skupiając się na niej. Wszystko inne było dla niej zbyt abstrakcyjne. Albo i nie abstrakcyjne, a przerażające. Zacisnęła zęby, kiedy kobieta zapytała czy może wejść do środka w celu dalszej rozmowy. Z jednej strony nie chciała nic wiedzieć o Beatrice, ale z drugiej zakiełkowała w niej niezdrowa, masochistyczna wręcz ciekawość. Która uporczywie drapała ją i uwierała gdzieś z tyłu głowy. Przez kilka sekund patrzyła jeszcze niepewnie na Florrie, rozważając za i przeciw. W końcu z cichym westchnieniem odsunęła się z drogi wejściowej i zaprosiła ją gestem do środka. Przeszła do kuchni w milczeniu i wskazała jedno z krzeseł przy stole, a sama oparła się o oparcie sąsiedniego. – Napijesz się czegoś? – zapytała zadziwiająco spokojnie jak na rewię emocji, która w niej szalała. – Zacznij od początku – dodała, bo potrzebowała jakichś podstaw, całej historii. Wciąż nie wiedziała o co chodzi, ale po pierwszej dłuższej informacji od kobiety zdała sobie sprawę, że to będzie skomplikowana opowieść.

Florrie Drayton
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Tamte dni, tamte noce - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM KRUKONEM NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PRZESYPIAM ŻYCIE PIJAM WINKO Kocham deszcz Wychował mnie ojciec Inżynier DOMOWE REWOLUCJE DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Like a virgin
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
Pracoholiczka, która połowę życia spędza w szpitalu i nie przyznaje się przez sobą, że trochę za bardzo lubi Westa.
31
176

Post

Wystarczy prosta matematyka, żeby obliczyć, że Beatrice dla odmiany, dość szybo znalazła sobie nowego partnera. Chociaż w takiej sytuacji nie wiem ile lat by musiało minąć, aby można stwierdzić, że tak, teraz już można sobie zakładać drugą rodzinę. Florrie mocno starała się nie osądzać mamy, chociaż zupełnie nie rozumiała jej zachowania. Co prawda nie miała wszystkich informacji, bo w zasadzie wiedziała tyle co Nora. Może, nawet mniej, bo kobieta nie miała pojęcia co O'Neill powiedział ojciec. Jej nie chciał zdradzić jej nic. Ale była w szoku. Porzucenie dziecka mocno nie pasowało jej do mamy, którą znała, która traktowała ją jak swoją, mimo że pokrewieństwo między nimi było żadne. Wierzyła, że w ukrywanej części historii kryje się usprawiedliwienie jej czynów. Albo przynajmniej taka miała nadzieję.
Tego się spodziewała. Dziwiłaby się, gdyby Eleonora nie była w szoku, bo ustalmy sobie, że małe są szanse, że do Twoich drzwi zapuka nagle jakaś kobieta oznajmiając Ci, że jest Twoją siostrą. Sama nie miała takich doświadczeń, jednak mogła sobie wyobrazić, jak się czuła. W przekazywaniu złych wieści Flo miała doświadczenie, więc właśnie tak starała się podejść do całej sytuacji. Jakby przekazywała informacje o rodzinie pacjentowi, a jej zupełnie to nie dotyczyło. Trudne zadanie, ale jedyne, które faktycznie mogło zadziałać. Miała przecież świadomość, że od ich spotkania dużo zależy jak dalej potoczą się ich relacje. Przynajmniej tak jej się wydawało.
Pokiwała tylko twierdząco głową. W szczegóły będzie wdawać się potem. Ganek nie jest do tego dobrym miejscem. Kiedy dała jej znać, że może wejść uśmiechnęła się delikatnie pewnie wchodząc do środka. Przynajmniej takie wrażenie chciała sprawiać, bo w środku trzęsła się jak galareta. Nie wiedziała, jak Nora zareaguje na to wszystko i mocno ją to stresowało. Usiadła we wskazanym przez nią miejscu - Nie, dzięki - odpowiedziała. Jej prośba była dość ciężka, bo Florrie nie bardzo wiedziała, gdzie jest początek tego wszystkiego. I jak to do końca wyglądało, bo skoro rodzice trzymali dla siebie istnienie Nory to mogli przecież nie podzielić się z nimi jeszcze innymi rzeczami. Próbowała tak nie myśleć, bo nie chciała nikogo oceniać przy takiej ilości niedopowiedzeń i sekretów, ale tak myśli pojawiały się w jej głowie. Na jej twarzy malowało się skupienie, jakby mocno się nad czymś zastanawiała, po czym przeniosła wzrok na kobietę - Nie wiem ile miałam lat, jak nasi rodzice się poznali. Moja biologiczna mama zmarła, jak byłam malutka i zupełnie jej nie pamiętam. Pamiętam tylko Beatrice - zaczęła budując jakąś podstawę - Mamy rodzeństwo, ale nie mięliśmy pojęcia o Twoim istnieniu. Nigdy nam nie powiedzieli - wyznała - Kilka miesięcy temu znalazłam Twoje zdjęcie w toaletce mamy i próbowałam Cię znaleźć sama, ale było ciężko, więc wynajęłam prywatnego detektywa, co brzmi trochę dziwnie, kiedy mówię to na głos, ale na prawdę chciałam Cię znaleźć - pominęła wiele szczegółów, ale zupełnie nie chciała się w nie wdawać. Jeszcze nie. Nora musiała sobie wszystko przetrawiać stopniowo. Nie mogła ją zalać morzem informacji, bo na pewno byłaby jeszcze bardziej przytłoczona, chociaż pewnie wydawało jej się, że to niemożliwe. A w sumie jeszcze wiele przed nimi.

eleonora o'neill
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym temat miesiąca - listopad BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children I'm a fashion star ROZWODNIK/ROZWÓDKA SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA MEDYCYNA PRACOHOLIK WIELBICIEL KAWY Terminarz to moja świętość DANCING QUEEN GOOGLE ME SMERF PRACUŚ
mów mi/kontakt
yang
a
Awatar użytkownika
wszystko się skomplikowało odkąd Winnie wrócił do miasteczka, a potem na jej progu pojawiła się rodzina, o istnieniu której nie miała pojęcia, niosąc wieści, których słyszeć wcale nie chciała. Przynajmniej w browarze wszystko pozostało bez zmian.
31
163

Post

Nora miała całe życie na ocenianie kobiety, która ją urodziła i werdykt był dość jednoznaczny. Nawet gdyby jej ojciec był najgorszym człowiekiem na świecie (a zdecydowanie nie był) to Beatrice zostawiła nie tylko jego, ale też swoją córkę i ani razu nie obejrzała się za siebie. Nie próbowała się z nią skontaktować, nie starała się jej odnaleźć po latach, dowiedzieć się jak potoczyło się jej życie. A O’Neill nie wiedziała jeszcze co zrobiła po odejściu od nich. A co mogło jedynie pogłębić negatywne uczucia kobiety względem swojej rodzicielki.
Obserwowała kobietę cały czas, nie spuszczając z niej wzroku. Nie wiedziała co o tym wszystkim sądzić, co było dość zrozumiałe. W końcu została postawiona w sytuacji rodem z filmów, która nieczęsto miewała miejsce w prawdziwym życiu. Nie mogła się również równać z jakimkolwiek innym doświadczeniem, więc ciężko było znaleźć jakiś punkt odniesienia. Emocje i różne myśli w jej głowie zmieniając się niczym w kalejdoskopie i powodując jeszcze większy mętlik. Już na wstępie odrzuciła możliwość, że nieznajoma kłamie. Nie widziała żadnego powodu, dla którego mogłaby to robić. Natomiast całkiem możliwe było to, że się pomyliła i zwyczajnie nie chodziło o nią. Nawet jeśli kilka elementów układanki pasowało. Pokiwała tylko głową, kiedy usłyszała odmowę wypicia czegoś. Została na swoim miejscu, czekając na odpowiedź ze strony Florrie. Historię, która miała to wszystko wyjaśnić. Przede wszystkim powód wizyty kobiety. Znów przyszło jej czekać na to aż szatynka się do tego zabierze. Nerwowo obracała bransoletkę, którą miała na ręku. Kiedy jej rozmówczyni rozpoczęła swoją opowieść, znieruchomiała. Drgnęła jedynie na wzmiankę imienia swojej rodzicielki. Słuchała, w pełni skupiona na każdym słowie. Musiała sobie to wszystko poukładać w głowie.
Biorąc pod uwagę, że wyglądasz jakbyś była gdzieś w moim wieku to zakładam, że poznali się zanim poszłaś do podstawówki, skoro nie za dobrze to pamiętasz – wypowiedziała swoje myśli na głos, szukając jakiegoś potwierdzenia ze strony Flo. Czyli musiało się to stać w przeciągu najwyżej dwóch czy trzech lat od momentu, w którym zostawiła Eleonorę. By założyć nową rodzinę. Zacisnęła na chwilę zęby, a oczy jej się zaszkliły, ale szybko potrząsnęła głową, odrzucając od siebie ten ból i żal. – I potem miała dzieci z Twoim ojcem? Ile? – dopytała, a w jej głosie pojawiła się ostra nuta. Gniew. Dość naturalna reakcja na zasłyszane wieści. Banalna wręcz, ale zupełnie jej to nie obchodziło. – A Ty po tym jak odkryłaś moje zdjęcie postanowiłaś mnie odnaleźć. Na tyle Ci na tym zależało, że zapłaciłaś za to komuś – kontynuowała swoje podsumowanie zasłyszanych informacji. O wiele łatwiej było jej analizować opowieść niż koncentrować się na tym co czuła w środku. Szczególnie, że była pewna, że to nie koniec i czekają ją jeszcze jakieś niespodzianki. Wątpiła by którakolwiek z nich była przyjemna. – Dlaczego? – zakończyła swój wywód tym jednym, bardzo prostym pytaniem. Choć odpowiedź na nie wcale nie musiała być równie prosta.

Florrie Drayton
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Tamte dni, tamte noce - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM KRUKONEM NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PRZESYPIAM ŻYCIE PIJAM WINKO Kocham deszcz Wychował mnie ojciec Inżynier DOMOWE REWOLUCJE DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Like a virgin
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
Pracoholiczka, która połowę życia spędza w szpitalu i nie przyznaje się przez sobą, że trochę za bardzo lubi Westa.
31
176

Post

Florrie zupełnie tego nie rozumiała. Może nie powinna próbować, bo matką nie była, więc nie do końca mogła utożsamiać się z sytuacją Beatrice, ale i tak ciężko jej było nadać temu jakiś sens. W pierwszej chwili pojawiły się w jej głowie myśli stawiające ją w bardzo złym świetle, robiące z niej po prostu złą osobę. Rozmowa z ojcem trochę to zmieniła. Fakt, że nie chciał się z nią podzielić tą historią ewidentnie pokazywał, że to jakaś grubsza sprawa. A skoro ona nie potrafiła z niego wyciągnąć o co dokładnie chodzi to nigdy się nie dowiedzą. Jej ojciec był uparty, więc tego akurat była pewna. Ale ona ani ich wspólne rodzeństwo niczym nie zawinili. Nie powinni zbierać konsekwencji za błędy matki i stracić kolejnego członka rodziny.
Pokiwała głową w odpowiedzi na wyciągnięte przez nią wnioski - Carla ma dwadzieścia sześć lat i jest ich pierwszym wspólnym dzieckiem, więc tak - dopowiedziała wyjaśniając wszystko dokładniej. Nie miała pojęcia jakie podejście preferuje Eleonora. Czy raczej wolała wiedzieć wszystko, bez pomijania nawet szczegółów czy raczej nie potrzebowała, aż tyle? Flo zdecydowanie wolała mieć za dużo informacji, niż za mało, więc dokładnie tak podeszła do tematu. Oczywiście dawkując jej wszystko, natomiast nie zamierzała nie odpowiadać na coś czy pomijać jakieś kwestie. Dla niej mogą się nie wydawać znaczące, ale Nora wszystko może odbierać zupełnie inaczej. Drayton wiedziała, jak to wyglądało. Miała świadomość, że nie będzie to łatwe dla kobiety. Gdyby Beatcie dłużej zajęło założenie nowej rodziny można byłoby zastanawiać się nad jakimś logicznym wyjaśnieniem. A tak? Nawet obstawiać ciężko. I to Florrie, która znała mamę. Wiedziała jaką była osobą, co lubił, czy była wybuchowa, szczera, jakie bajki czytała na dobranoc. I tak nie miało to dla niej sensu - Troje - powiedziała. Florrie umiała czytać ludzi. Sama już nie pamiętała czy to wrodzona umiejętność czy nabyta podczas pracy, ale od razu rzuciło jej się w oczy jak trudne musi być to dla Nory po samej mowie ciała, drobnych gestach, których sama może nie kontrolowała - Dokładnie - przytaknęła, bo zgadzało się to z prawdą w stu procentach. Wiedziała, że o to zapyta. Sama by zadała to pytanie - Z kilku powodów - zaczęła - Pewnie tak nie uważasz, ale jesteśmy rodziną. A przynajmniej możemy być. Powinnaś wiedzieć i móc podjąć decyzję czy tego chcesz - wyjaśniła uśmiechając się delikatnie. Nawet jeśli teraz powie, że nie ma takiej opcji i zdecyduje się ja wyprosić to Florrie i tak będzie czekała, aż może kiedyś się to zmieni. Na pewno przyjmie ją wtedy z otwartymi ramionami - A druga kwestia... - głośno wypuściła powietrze - Mama zmarła trzy miesiące temu. Rak piersi - powiedziała, a błysk w oku z jakim tu weszła trochę przygasł. Przez chwilę wpatrywała się przed siebie, jakby coś ewidentnie pojawiło się w jej głowie skupiając na tym całą swoją uwagę. Dopiero po chwili wróciła wzrokiem do Nory uważnie ją teraz obserwując.

eleonora o'neill
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym temat miesiąca - listopad BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children I'm a fashion star ROZWODNIK/ROZWÓDKA SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA MEDYCYNA PRACOHOLIK WIELBICIEL KAWY Terminarz to moja świętość DANCING QUEEN GOOGLE ME SMERF PRACUŚ
mów mi/kontakt
yang
a
Awatar użytkownika
wszystko się skomplikowało odkąd Winnie wrócił do miasteczka, a potem na jej progu pojawiła się rodzina, o istnieniu której nie miała pojęcia, niosąc wieści, których słyszeć wcale nie chciała. Przynajmniej w browarze wszystko pozostało bez zmian.
31
163

Post

Prawda na temat motywacji Beatrice oraz powodów kryjących się za jej postępowaniem została pogrzebana razem z nią. Nigdy już nie dowiedzą się, co tak naprawdę chodziło kobiecie po głowie. Ani gdy opuszczała Eleonorę i jej ojca, ani wtedy, kiedy zakładała nową rodzinę z panem Halsworthem. On mógł coś wiedzieć, ale ewidentnie nie chciał się podzielić swoją wiedzą z własnymi dziećmi. Więc zostawały we dwie jedynie z garstką suchych faktów, z których musiały coś ułożyć. Albo i nie. W tej chwili O’Neill zupełnie nie była skłonna do podejmowania żadnych prób zrozumienia swojej rodzicielki. Wątpiła by kiedykolwiek chciała się w to zagłębić. Na razie wciąż próbowała jedynie rozwiązać zagadkę, którą miała przed sobą.
Przetwarzała informacje, które Florrie jej potwierdzała bez mrugnięcia okiem. Musiała się naprawdę skupiać na tym by podchodzić do tego chłodno, analitycznie i nie dać się porwać tych wszystkim uczuciom, której próbowały dojść głosu i objawiały się w różne sposoby na jej twarzy. Dwadzieścia sześć. Pięć lat młodsza od Nory. Miała młodszą siostrę. Przyrodnią siostrę, poprawiła się w myślach. Poczuła znajome ukłucie w okolicach serca. Z jednej strony jeszcze chwilę temu była zupełnie sama na tym świecie, bez ojca, bez męża, bez żadnych dalszych krewnych i desperacko pragnęła odzyskać utraconą możliwość bliskości z kimś, kogo mogła określać mianem rodziny. Teraz wiedziała, że ma rodzeństwo, choć nie czuła się do końca komfortowo nazywając ich w ten sposób. W końcu nie chciała mieć nic wspólnego z Beatrice. Nie potrafiła o tym myśleć, więc skupiła się z powrotem na swoim dochodzeniu. Kiwnęła głową na wieść, że jest ich aż czworo, na razie po prostu przyjmując to do wiadomości. Szok na szczęście wciąż robił swoje i przytępiał wszystkie odczucia związane z kolejnymi nowinami. Jak gdyby dotyczyły kogoś innego. Wiedziała jednak, że nie będzie to trwało wiecznie. Choć nie do końca nad sobą panowała to wciąż było lepiej niż mogło być, gdyby zaskoczenie już minęło. Zacisnęła zęby, kiedy Drayton oznajmiła, że są rodziną, ale nic nie powiedziała, pozwalając jej kontynuować. Nie odwzajemniła jej uśmiechu.
Aha – powiedziała odruchowo, niewiele się nad tym zastanawiając. Beatrice nie żyła. Jak się z tym czuła? Chyba tak jak ze wszystkim, co wiązało się z kobietą, która wydała ją na świat. – Przykro mi, że straciłaś matkę – dodała po chwili, spoglądając na kobietę bez cienia emocji w oczach. Kiedy jej ojciec umarł, znienawidziła te dwa słowa. Przykro mi. Teraz jednak nie miała w głowie żadnych innych. Czuła, że krew odeszła jej z twarzy. Nie było jej smutno ani żal. W końcu nie czuła żadnego przywiązania emocjonalnego do swojej rodzicielki. Równie dobrze mogła się dowiedzieć o śmierci kogoś nieznajomego. Przynajmniej w tej chwili tak jej się zdawało. – Ale to nic nie zmienia w moim życiu – w tym momencie chyba straciła już resztki kontroli nad sobą i rozsądku. W innym przypadku nie byłaby taka szczera. Była przytłoczona tym wszystkim. – Czy jest coś jeszcze, co chciałabyś mi powiedzieć? – zapytała, zupełnie nieświadoma tego jednego ważnego aspektu tej całej sytuacji. W innym wypadku pewnie by wpadła na to, co rak piersi Beatrice oznaczał dla niej samej, ale w tej chwili nie potrafiła połączyć tych dwóch punktów.

Florrie Drayton
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Tamte dni, tamte noce - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM KRUKONEM NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PRZESYPIAM ŻYCIE PIJAM WINKO Kocham deszcz Wychował mnie ojciec Inżynier DOMOWE REWOLUCJE DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Like a virgin
mów mi/kontakt
pandaa#5430
a
Awatar użytkownika
Pracoholiczka, która połowę życia spędza w szpitalu i nie przyznaje się przez sobą, że trochę za bardzo lubi Westa.
31
176

Post

Florrie nie potrzebowała znać powodu. Kierowała nią czysta ciekawość, ale ze strony O’Neill wyglądało tu zupełnie inaczej. Świadomość co się wydarzyło mogła dużo dla niej zmienić. Albo i nie. Są rzeczy, których nie da się wybaczyć. Niby człowiek jakoś dalej żyje, funkcjonuje normalnie i wszystko wydaje się być w porządku, ale nie jest. To coś zawsze gdzieś siedzi w człowieku, na pozór niezauważalnie, wpływając na codzienność. Może więc wcale nie potrzebują wiedzieć czemu, a wynieść z tego wszystkiego coś dobrego. Drayton na prawdę uważała, że ona i ich rodzeństwo może być właśnie tym.
Flo obserwowała ją uważnie starając się wyczytać co dzieje się w jej głowie. Mogła sobie zakładać i się domyślać o czym myśli Nora, ale tylko tyle, bo zupełnie nie potrafiła powiedzieć niczego na pewno. Podejrzewała, że kobieta też, dlatego nie zamierzała się odzywać dopóki ta nie zacznie mówić. Siedziała więc starając się nie wyglądać na zestresowaną i spiętą tą cała sytuacją, a była. Może gdyby otoczenie byłoby inne, bardziej znajome albo wcześniej uprzedziła ja o swojej wizycie nie byłoby to takie dziwne. I w pewien sposób niezręczne. Drayton chciała tu być. Chciała ją poznać, nawiązać z nią relacje, ale to nie zmieniało tego, jak się teraz czuła.
- Dzięki - odpowiedziała w zasadzie odruchowo. To była jej stała reakcja na takie słowa, jakby wgrana automatycznie. Nie zastanawiała się nigdy nad tymi słowami, nad szczerością z jaką były wypowiadane. Po prostu rzucała odpowiedź i zostawiała temat, bo nie był dla niej łatwy - Trochę zmienia - zaprzeczyła Florrie, ale bardzo grzecznie. Nie było tu czegoś takiego, jak złe zachowania czy zła reakcja. Nawet jeśli Nora zaczęłaby tu na nią krzyczeć byłoby to okej. Co prawda nie zasługiwała na to, ale rozumiała, że to dość trudny temat dla kobiety. I tak radziła sobie całkiem nieźle, a przynajmniej takie pozory stwarzała. Swoimi słowami nie nawiązywała wcale do ich rodzinnej relacji. Te słowa wypowiedziała jako osoba ze środowiska medycznego, która miała świadomość, jak bardzo zmienia to jej życie - Możesz mieć genetyczną predyspozycje do raka piersi po mamie - powiedziała - Nie szukałam Cię, żeby Ci powiedzieć o jej śmierci, a to tym co to może znaczyć dla Ciebie - wyjaśniała zdając sobie sprawę, że to na prawdę dużo informacji. Nie tylko jak na ich pierwszą rozmowę, ale w ogóle jak na jakąkolwiek rozmowę. Florrie mogła sobie tylko to wyobrazić, ale wiedziała że robi to co powinna. Nora musiała wiedzieć - Jest badanie, które możesz zrobić. Dzięki temu będziesz wiedziała czy odziedziczyłaś uszkodzony gen. Jeśli tak, masz ponad 10krotnie większą szanse na zachorowanie - tu użyła swojego zawodowego głosu starając się podać jej najważniejsze informacje w jak najprostszy sposób. Na chwilę zamilkła dając jej tym samym chociaż wstępnie przeanalizować to w głowie - Wiem, że to sporo informacji, które musisz przetworzyć i chyba powinnam dać Ci to zrobić na spokojnie - powiedziała wstając ze swojego miejsce i łapiąc z torebkę, którą odwiesiła na oparcie siedzenia - Jeśli będziesz czegoś potrzebowała albo chciała wypić kawę to daj znać. Jestem dla Ciebie obca, ale czasem z takimi ludźmi łatwiej się rozmawia - uśmiechnęła się delikatnie kładąc karteczkę ze swoim numerem na stoliku, którą wyjęła w międzyczasie z kieszeni. Oczywiście liczyła, że przestanie być dla niej oba i stanie się siostrą, ale to zupełnie inna sprawa. Decyzja w tej kwestii w pełni należała do Eleonory i Florrie mogła stawać na głowie albo nawet i na rzęsa, a nic w tej kwestii nie zmieni.

eleonora o'neill
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym temat miesiąca - listopad BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER I love my children I'm a fashion star ROZWODNIK/ROZWÓDKA SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA MEDYCYNA PRACOHOLIK WIELBICIEL KAWY Terminarz to moja świętość DANCING QUEEN GOOGLE ME SMERF PRACUŚ
mów mi/kontakt
yang
a
Awatar użytkownika
wszystko się skomplikowało odkąd Winnie wrócił do miasteczka, a potem na jej progu pojawiła się rodzina, o istnieniu której nie miała pojęcia, niosąc wieści, których słyszeć wcale nie chciała. Przynajmniej w browarze wszystko pozostało bez zmian.
31
163

Post

Nora musiała wiedzieć. Nie tylko dlatego, że miałoby to niemały wpływ na jej życie i postrzeganie postępowania Beatrice. Wiązało się to też z tym, że miała analityczny umysł. Potrzebowała posiadać wszystkie dostępne informacje i na ich podstawie wyciągać wnioski, które mogłyby doprowadzić do zrozumienia tego, co zrobiła rodzicielki. Zrozumienie nie oznaczało jednak przebaczenia, bo tego O’Neill nie mogłaby jej zaproponować. Nigdy. Istniały czyny, których nie można było wybaczyć, a porzucenie własnego dziecka i męża po to by założyć nową rodzinę było jednym z nich.
Spojrzała pytająco na kobietę, unosząc przy tym brwi, kiedy ta oznajmiła, że śmierć Beatrice coś w jej życiu zmienia. Czyżby miała właśnie usłyszeć jakieś bzdury o leczeniu ran i wybaczeniu prowadzącemu do lepszej egzystencji czy coś innego w tym guście? Cierpliwie jednak czekała, nie ujawniając swoich podejrzeń, choć z trudem powstrzymywała się od pogonienia Florrie werbalnie. Powoli zaczynała czuć, że ją to wszystko przerasta i niedługo rozpadnie się, kompletnie załamie przed nieznajomą osobą. Drayton mogła uważać, że posiadanie wspólnej rodzicielki czyni z nich rodzinę, ale Eleonora by się o takie twierdzenie nie pokusiła. Dla niej kobieta stanowiła obecnie kogoś, kto wtargnął w jej życie niosąc wieści, których wcale nie chciała usłyszeć. W momencie, w którym zrozumiała sens kolejnych słów szatynki, roześmiała się w głos. Nie dlatego, ze jej nie wierzyła ani też nie śmiała się z własnej niedomyślności.
No tak, jeszcze tego mi brakowało – stwierdziła z rozgoryczeniem, kiedy już ten nagły napad śmiechu się skończył. Nie wstrząsnęła nią ta informacja na razie tak jak pewnie stanie się to, kiedy już zostanie z tym wszystkim sama. Teraz traktowała to jedynie jako kolejny okrutny żart wszechświata, który przez lata odebrał jej tak wiele. Rozstanie z Winnie’m było jej decyzją, której żałowała do dziś. Jednak o chorobę swojego ojca, własną bezpłodność i rozwód obwiniała los, który drwił sobie z niej niezmienne od dawna. W tym momencie dokładał jedynie wisienkę na tym beznadziejnym torcie. Spojrzała na Florrie, zdając sobie sprawę, że ta musiała ją w tym momencie mieć za wariatkę. – Dziękuję za informacje – powiedziała, kiedy usłyszała medyczne informacje na temat swoich możliwości. Wpadło jej do głowy, że kobieta mogła to wszystko wiedzieć ze swojej pracy. Albo doedukowała się dla własnych sióstr. Bądź co bądź, Nora nie miała zamiaru jej teraz o to pytać. – Tak, chyba wystarczy mi rewelacji na dziś. Chyba że jest coś jeszcze o czym nie wiem – powiedziała głosem, który nagle zdał jej się wyprany z jakichkolwiek emocji. Spojrzała na karteczkę, którą Drayton przed nią położyła, ale na razie jej nie dotykała. Przełknęła ślinę i przeniosła wzrok na kobietę. – Zobaczę – odparła niepewnie i wstała by odprowadzić kobietę do wyjścia. Naprawdę chciała w tym momencie by to już się skończyło. Pożegnała się z kobietą i z wielką ulgą zamknęła za nią drzwi.

/koniec, Florrie Drayton
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Karmienie pieska 2020 - wzięłam udział w akcji OLX! Tamte dni, tamte noce - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym BOGATE CV DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM BAŚNIOPISARZ That's a start ONE BIG FAMILY I AM NOT CRAZY WOMEN POWER For all mankind MŁODY SCENARZYSTA TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! Wszystko pod kontrolą I'm a fashion star I killed Laura Palmer PRZYJEZDNY ROZWODNIK/ROZWÓDKA JESTEM KRUKONEM NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI PRZESYPIAM ŻYCIE PIJAM WINKO Kocham deszcz Wychował mnie ojciec Inżynier DOMOWE REWOLUCJE DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM Like a virgin
mów mi/kontakt
pandaa#5430
Zablokowany