Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Mówię o popkulturze w podcaście, a Francisco miesza mi w głowie.
23
164

Post

#10

Wycieczka do domu Francisco Delgado to ostatnie na co miła ochotę. Dobra, nie licząc całonocnego montażu filmu, który na nią czekał i spotkania się z wyżej wymienionym typem. Do spotkania nie dojdzie na pewno. Na bank banków, na milion procent. Tak obiecał Cesar Bltazar Arreola, więc to musi być prawda. Jezusicku, Francesca jednak była naiwnym dzieciątkiem. Uwierzyła, zapewnieniom Cesara, który musiał je wypowiedzieć w dążeniu do własnych korzyści. Otóż Czarek, choć od wyprowadzki z domu kumpla minęło trochę czasu, nie ogarnął, że zostawił u Delgado jakaś super-hiper ważną teczkę. Franka, idąc znajomą sobie już drogą do domu Francisco przyrzekła, że jeśli w owej teczce znajdują się nagie zdjęcia Villedy, to ona tym razem podpali Czarkowi miejsce zamieszkania.
Wbrew powyższemu, Francesca Arreola-Reeves nie zmierzała do domu Franka krokiem zamaszystym, pogwizdując sobie i myśląc że szast-prast i sprawa załatwiona. Nie cieszyła się wcale, gdy w perspektywie miała przebywanie w JEGO miejscu zamieszkania. Nawet, jeśli JEGO nie byłoby w pobliżu. Może zamknie oczy i nos i znajdzie tą cholerną teczkę na ślepo? Po co się samobiczować oglądając kawałek po kawałku jego przestrzeń życiową, chłonąc to kim jest. Po co? Może to nie jest jasne: Franka aktualnie absolutnie nie ma ochoty znaleźć się w pobliżu Francisco, bo ten cham złamał jej serduszko. Co prawda dziewczyna zamanifestowała swoje uczucia dosyć gwałtownie i oboje byli pod wpływem alkoholu, ale reakcja mężczyzny i emocje z tym związane były prawdziwe i bardzo na serio. Arreola tuż po tym jak Ines dosłownie utuliła ją do snu postanowiła, że nie pozwoli żeby ten incydent zepsuł jej tydzień. Ba, nie mógł zepsuć jej nawet godziny. Smutek, który Francesca miała gdzieś bardzo głęboko, niezdrowo postanowiła przykryć „radzeniem sobie” i udawanym wyjebanizmem. Chciała sprawiać wrażenie, że wcale jej to wszystko nie obeszło. Wcale nie czuła się wyzuta z każdej dobrej emocji, wcale nie kłuło ją w okolicach przepony kiedy choć na chwilę jej myśli zajął Delgado. Nienawidziła siebie za ten ból. W końcu przecież TYLKO się zauroczyła, jak to małolaty mają w zwyczaju, tak? Nie dopuszczała do siebie tego, że zakochała się w tym głupku i nie ma pojęcia jak poradzić sobie z odrzuceniem. Łatwiej było grać rolę silnej dziewczyny, która nie przejmuje się drobną wpadką. Och, taki tam głupi wybryk, nie? To tylko głupi wybryk.
To wszystko wcale nie pomagało gdy Arreola posługując się kluczami brata otworzyła drzwi do domu Franka. Weszła ostrożnie, jakby spodziewała się go tam zastać. Po zamknięciu za sobą drzwi odetchnęła i skierowała się do salonu. W połowie drogi, pogrążona w myślach usłyszała charakterystyczny szum branego prysznica. Zamarła. Kątem oka spojrzała na stół w salonie, na którym leżała teczka z nalepioną karteczką i wielkim napisem na niej „CZAREK, DEBILU”. Franca w chwili gdy szacowała czy jest w stanie bezszelestnie sięgnąć po teczkę i wymknąć się z domu, zauważyła, że nie słychać już szumu. Za to za chwilę usłyszała pisk otwieranych drzwi. Nie wierząc w to co się wokół niej dzieje, zobaczyła w owych drzwiach nagiego Francisco. Nagiego Francisco. NAGIEGO FRANCISCO.
- Cześć. – wysapnęła ze ściśniętym gardłem, pilnując się żeby patrzeć mu w oczy. Oczywiście zdążyła omieść wcześniej całą sylwetkę mężczyzny. Przepraszam, od kiedy jej życie jest programem lecącym na TLC?

francisco delgado
Obrazek
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Złote pióro - odznaka specjalna za napisaanie posta fabularnego na ponad 10k znaków! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku I'M STILL STANDING - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" i'll be watching you - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zakochany Nowy York - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright Red 'n' black, and slimy green HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Jeżdżę wodną kolejką Kręcę bioderkami na kursie samby Nawiedzam nawiedzony hotel TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales I love my children SCENARZYSTA NA DOROBKU Bestseller TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP Adam i Ewa TYP OSOBOWOŚCI: DYSKUTANT Jeżdżę na rowerze Lubię starszych Rozmawiam z kwiatkami Chodzę w trampkach Poglądam życie celebrytów na instragramie Na smutki piekę ciasteczka układam puzle Mój dom przypomina dżunglę Czytam książki PIJAM WINKO LGBT+ JESTEM ECO FAN MUSICALI FAN KOMEDII FAN FANTASTYKI FAN DRAMATÓW WIERZĘ W JEDI PRACA W SOCIAL MEDIACH JESTEM ZAKOCHANY/A Cytatami z filmów sypię jak z rękawa CRAZY IN LOVE WRONG NUMBER Are you gonna be my girl? Like a virgin #*&!@%^ sticks and stones Food Fight Good or Bad News KING OF THE JUNGLE RACZEK NIEBORACZEK I'M SO HIGH! CALL 911 GOOGLE ME NOTHING BREAKS LIKE A HEART GHOST MOVIE DANCING QUEEN SING A SONG DUNGEONS & DRAGONS CAKE BOSS MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM FRIENDZONE Love letter Counting stars PIKNIK Bad dog
mów mi/kontakt
Mania#2128
a
Awatar użytkownika
24/7 w okularach, jeśli zobaczysz go bez nich, to jego zły brat bliźniak Dimitri, nie rozmawiaj z nim.
Reżyser teatralny, zabujał się chłopak ostatnio.
35
180

Post

Minął dokładnie tydzień od ich feralnego spotkania w barze na plaży. Miał to być jeden zajebistych wieczorów w jego życiu, miał opić nominację do nagrody ze swoim najlepszym już przyjacielem. Spotkał dwie kobiety, o których obu mógł powiedzieć, że były bliskie jego sercu. I dokładnie w ten tydzień tak wiele się zmieniło, nie był do końca pewien, czy nadal mógł nazywać swojego przyjaciela takim tytułem w stosunku do jego osoby, i całego wydarzenia, jakie zaszło na plaży. Tak samo jak z Francescą, nie był do końca pewien czy mógłby nazywać ją, chociaż swoją koleżanką, po tym jak nieumyślnie odrzucił jej zaloty i wyznanie miłosne. Jego stosunki z Ines, po całym tym zajściu nie zaszły dużym zmianom, przynajmniej taką miał nadzieję, gdy dziewczyna jego ex-najlepszego przyjaciela, stawała za nim młotem, starając się przemówić Cesarowi do rozumu, przy całym tym zajściu, zupełnie jakby była po jego stronie. Chwała jej za to, chociaż ona jedna.
Tydzień. Siedem dni. 168 godzin. 10080 minut. Tyle dokładnie czasu zajęło mu rozmyślanie nad tym co dokładnie stało się tamtego dnia, tamtej chwili. Do końca nadal nie był pewny. Trzy dni, po całym zamieszaniu pojawił się w 'ich' kawiarni, w końcu był dzień, który dużo wcześniej był ustalony, jako data ich spotkania na korepetycję. Chyba w głębi duszy łudził się, że dziewczyna naprawdę się pojawi, udając, że nic się nie stało. Co za idiota. Chciał do niej zadzwonić, zapytać ją o to, jednak z drugiej strony, powiedział jej, żeby porozmawiali kiedy się uspokoi i nie będzie pijana. Najwidoczniej nie była na to gotowa, i go unikała. Uznał ten dokładnie moment, jako znak, że dziewczyna potrzebuje jednak odetchnąć, że nie powinien się jej narzucać. Trzy flat white, szarlotka z lodami i szklanka wody. Dokładnie tyle czasu czekał, czy może jednak pojawi się w kawiarni. Po wypiciu trzech kaw zjedzeniu ciasta i przepłukaniu wszystkiego lodowatą wodą dał sobie na spokój te zbędne czekanie, wiedział, że się nie pojawi.
Tego dnia wstał dużo później niż zazwyczaj, spędził pół nocy, nad szkicami scenariuszy od nowych reżyserów teatru w Barcelonie, które dostał od zaprzyjaźnionego dyrektora Gran Teatre del Liceu, który prosił go o pomoc w nałożeniu najważniejszych poprawek. Kiedy obudził się w stercie papierów rozrzuconych po jego łóżku, z odpalonym laptopem na drugiej połowie i nadal w ubraniach, zdał sobie sprawę z tego, że pokój zaczyna zamieniać się w jakąś dziwną odmianę artystycznego chaosu, na którą normalnie by się nie pisał. Zszedł do kuchni, aby na szybko wypić kawę, przejechał ręką po zaspanej twarzy, starając się rozbudzić. Sięgnął po telefon z tylnej kieszeni spodni. Parę nieodczytanych email, wiadomość od jego matki, nieodebrane połączenie od jego asystentki. Czyli w sumie w miarę normalne. Jednak dwie rzeczy bardzo go smuciły. Pierwsza - nowe wiadomości od Cesara przez ostatni tydzien - ZERO, nowe wiadomości od Francesci przez ostatni tydzień - ZERO. Nie wiedział, co było gorsze, czuł się w takim momencie, jak najgorszy wróg publiczny, a już na pewno jeśli chodziło o jego przyjaciela. Nawet to, że nie rozmawiali ze sobą jeden dzień, zawsze było dla nich dziwne, nawet jeśli oboje byli zajęci, Cesar musiał chociaż raz dziennie wysłać mu jakiegoś bezsensownego mema, tylko po to, aby Franek odpowiedział mu linkiem do jakichś ważnych wiadomości z kraju lub świata, żeby nie był do tyłu z tym co się dzieje. Jednak teraz od tygodnia, nic, cisza. Nie raz trzymał telefon w ręce, przeglądając w miarę możliwości różne portale, ze skopiowanym linkiem, który już chciał wysłać Cesarowi przez iMessange, tylko po to, aby usunąć całą wiadomość i cisnąć telefonem o ścianę, kiedy przypominał sobie jego wyraz twarzy, jak wykrzykiwał mu na plaży prosto w twarz, czy już ma go witać w rodzinie. Wsadził więc telefon ponownie w tylną kieszeń spodni, wiedząc, że dziś nie będzie inaczej. Pięć razy zacznie pisać wiadomość do obojga Arreolów, tylko po to, aby po sekundzie od skończenia jej, usunąć całość.
Skierował się w stronę łazienki, z telefonem ponownie w jednej ręce, kubkiem kawy, którą wyciągnął z ekspresu, w drugiej ręce, z planem długiego relaksującego prysznicu. Wiedział, że dobrze mu to zrobi, na wszelkie nerwy, na wszelkie zmartwienia, i na pewno na wszelki smród, który zdarzył się do niego przykleić, po przespaniu połowy przedpołudnia w ubraniach. Rozebrał się do naga, tak Francisco kąpie się nago. Położył telefon na blacie przy prysznicu, puścił gorącą wodę, i ledwo co zdążył namydlić całe ciało, kiedy jego aplikacja na telefonie, od domowego alarmu zaczęła piszczeć jak zwariowana. Pięć sekund, zajęło mu zmycie z siebie całego mydła, jakim dopiero co, zdążył się namydlić, przecież skoro mógł to być jakiś włamywacz, to lepiej, żeby się sam nie wypierdolił na schodach, zbiegając na dół, bo się poślizgnie. Zgarnął szybko ręcznik i telefon, po czym wybiegł z łazienki, ledwo zakrywając ręką swojego towarzysza. Ustał na półpiętrze, przyglądając się głównemu powodowi całego zamieszania.
- Francesca - zakrył się trochę lepiej ręcznikiem, nadal podtrzymując go jedynie ręką na wysokości poniżej pasa. Jeśli jej starszy brat, nie był na niego zły wcześniej, to teraz by go pewnie powiesił za jaja, że stoi nagi przed jego młodszą siostrą. - Co ty tutaj... - urwał zdanie, kiedy zauważył teczkę, którą trzymała w ręce dziewczyna, nie wydawało mu się to zbyt mądre, że César wysłał swoją młodszą siostrę po swoje dokumenty, ale z drugiej strony, może nawet on o tym nie wiedział? Może sama pchała się w paszczę lwa, bez konsultacji, ze starszym bratem. W końcu była dorosła, mogła robić, co chciała.
- Przestraszyłaś mnie, wybacz mój strój, byłem pod prysznicem - odwrócił się plecami do dziewczyny, zarzucając ręcznik na dupę, którą przy okazji zaświecił jej przez sekundę, aby przewiesić go sobie przez pas. Zszedł z półpiętra, i wszedł do otwartego salonu, zatapiając stopy na miękkim dywanie, który leżał na podłodze, zajmując 3/4 podłogi w pomieszczeniu. Zatrzymał się tuż przed dziewczyną, przyglądając się jej uważnie.
- Czekałem na ciebie, wiesz? - zaczął jakby nigdy nic, jakby najnormalniejszym w świecie było, że stał przed nią w samym ręczniku. Jednocześnie jego poliki płonęły niczym rozgrzane kamieniami lawowymi. - Cztery dni temu, w kawiarni, mieliśmy mieć lekcję. Rozumiem, że się nie zjawiłaś - westchnął sięgając po koc, który leżał na kanapie przy której stali, i zarzucił go sobie na ramiona, aby nie peszyć bardziej dziewczyny swoją nagością. No i tym bardziej siebie. - Chciałbym Cię przeprosić za tamten wieczór, i za to jak zareagowałem na tę wiadomość, ale rozumiem jeśli nie chcesz o tym rozmawiać, i chcesz wziąć tę teczkę i po prostu stąd wyjść - uniósł ręce w geście obronnym robiąc krok w tył.
Francesca Arreola-Reeves
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Zakochany Nowy York - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Trzej Muszkieterowie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Ważniak 2020 Największy szczęściarz 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright Red 'n' black, and slimy green SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA Novel Bestseller TYPING LIKE CRAZY ROLLING IN THE DEEP DUSZA TOWARZYSTWA ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING Adam i Ewa I killed Laura Palmer TYP OSOBOWOŚCI: WYKONAWCA SCHLUDNY Obroniłam/-em doktorat Koszula to moja druga skóra PIJAM TEQUILĘ PRACOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU BAJECZNIE BOGATY NIEŚMIAŁY MAM WŁASNY DOM PIĘKNY UMYSŁ MĄDRALA DEVIL IN DISGUISE NIEWINIĄTKO JESTEM ŚLIZGONEM PRACA W TEATRZE SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Dżentelmen CRAZY IN LOVE PRAWDA CZY WYZWANIE? Like a virgin toss a coin to your witcher Food Fight Good or Bad News Kajdany miłości KING OF THE JUNGLE #CZYSTEHOPEVALLEY GOOGLE ME GHOST MOVIE BABY BOOM! SURPRISE! HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN NOTHING LASTS FOREVER HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Love letter Counting stars PIKNIK Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
twojastara#0845
a
Awatar użytkownika
Mówię o popkulturze w podcaście, a Francisco miesza mi w głowie.
23
164

Post

Och, gdyby Franka w tej całej rozpaczy z odrzucenia wyłuskała choć trochę empatii i rozumu. Może wtedy zrozumiałaby, że życie to nie serial i jak ktoś cię całuje ni z tego ni z owego, to nie tryskasz elokwencją i wyznaniami skrywanej miłości. Czasem po prostu uwaga, to zaskakuje i musi najpierw ogarnąć co się w ogóle stało. Czemu, jak i dlaczego. I przede wszystkim jak się z tym czujesz. Bo to nie jest takie oczywiste. Franka wiedziała co czuje i to pokazała. Głupio jest wymagać, żeby Francisco w tej losowej chwili też to wiedział. Może gdyby Francesca dała mu szansę zamiast atakować za słowa których sama sobie nie wyobraziła, cała sytuacja wyglądałaby inaczej. Ale cóż, to odrzucenie (Fran tak zinterpretowała reakcję Francisco) było małym kamyczkiem tworzącym całą lawinę wyparcia i tłumienia emocji. Dużo łatwiej jest umniejszyć temu co się czuje i przybrać maskę dzielnej.
Może gdyby Franka nie próbowała wyrzucić z umysłu Delgado, pamiętałaby o tej zaplanowanej wcześniej lekcji. Może to byłaby okazja do normalnej ludzkiej rozmowy. Zamiast tego Franka dusiła w sobie wszystko, będąc pewną, że Francisco dawno już sobie dał z nią spokój i tylko ona wychodzi tutaj na wariatkę. Jeszcze miesiąc i NA PEWNO zapomniałaby o wszystkim. Co prawda dzwoniły jej jeszcze w głowie słowa Ines, która mówiła że to nie jest możliwe, no ale przecież Franka wiedziała lepiej. Ona zawsze wie lepiej. No i proszę bardzo jak na tym wychodzi.
Nie była jakąś świętoszką, zdarzało jej się widzieć penisa w naturze. Przecież przez ponad rok z Marcelem nie układali puzzli. Dobra, to też. W każdym razie była daleka zasłaniania oczu i udawania, że na wysokości jej oczu nie widnieje męski członek. Franek co prawda próbował się zasłaniać, no ale kaman. Należałoby wspomnieć, że mimo powyższego Francesca strzeliła popisowego buraka i była zmuszona przestąpić co jakiś czas z nogi na nogę, bo aż ją mrowiło. No nie wiem, może dlatego, że stał przed nią nagi półbóg, którego wyobrażała sobie nie jeden raz przed zaśnięciem? Mogła oszukiwać się, że jej uczucia do mężczyzny nie wykraczały poza sferę duchową, że marzyła, żeby ich serca się połączyły i inne takie. Terefere. Nie wyprze się tego, że to Franek był gwoździem (hehe) programu jej snów erotycznych w przeciągu ostatniego miesiąca.
Franka chętnie pogratulowałaby Frankowi elokwencji, ale sama stała oniemiała. Ta sytuacja ją już do reszty przerosła. Tego było kurwa za dużo. Czy wszechświat ją naprawdę tak bardzo nienawidzi? Co ona miała teraz zrobić? Patrzyła i nie wiedziała, czy Franek porusza się tak wolno, czy to jej mózg obciążony nadmiarem bodźców prezentuje jej świat w slow motion. W końcu Francisco stanął bardzo niedaleko niej. Była w stanie poczuć zapach jego żelu pod prysznic, co w połączeniu z resztą doznań wynikających z jego obecności prawie biedaczkę zwaliło z nóg.
- Nie trudno się domyślić. - dopiero teraz odpowiedziała na jego słowa. Czekałem na ciebie. Choć bardzo nie chciała i broniła się rękami i nogami, te słowa otworzyły w niej jakąś furtkę. To zabrzmiało tak ciepło i szczerze. Tak, jakby powiedział to JEJ Francisco, nie ten pyszałkowaty gbur na plaży. Na jej twarzy pojawiło się szczere zdziwienie. Nie spodziewała się tych słów, wypowiedzianych takim tonem. Myślała raczej, że otrzyma kilka zimnych uwag. Coś o tym, że on nie wie co ona tu robi i jakieś tam inne inteligentnie brzmiące, spokojne skurwysyństwa. A tu proszę. Czekałem na ciebie. Następne słowa poraziły ją jak piorunem. Dopiero wtedy przypomniała sobie o wcześniej zaplanowanej lekcji. Nie mieściło jej się w głowie, że Franek tam na nią czekał. Wyobrażenie sobie Delgado z zatroskaną miną czekającego przy ich stoliku, poruszyło jej serce w bardzo dziwny sposób. Natomiast kolejne zdania sprawiły, że potrzebowała natychmiast złapać się stolika, który stał za nią. Momentalnie całe jej wyobrażenie o tej sytuacji zaczęło się kruszyć. Nie runęło od razu. Po prostu rysa po rysie, kawałek po kawałku Francisco przebijał się przez mur, żeby popatrzeć na nią tymi swoimi mądrymi oczami i powiedzieć „Chciałbym cię przeprosić za tamten wieczór”. W tym momencie Francesca poczuła, że to dla niej za dużo. Jeszcze jedna myśl, jeszcze sekunda patrzenia się w jego oczy i zwariuje albo zemdleje. Serce wyskoczy jej z piersi albo zatrzyma się już na zawsze. Krew zagotuje się i stężeje. Nogi wrosną jej w ten puchaty dywan, a oczy zostaną wytrzeszczone już na wieki. Dlatego w popłochu chwyciła teczkę i na drżących nogach wycofała się, po trzech krokach się odwracając. Szła niepewnie, nie bardzo wierząc w rzeczywistość wokół niej. Co właściwe się stało? O co chodzi? Jak się oddycha?

francisco delgado
Obrazek
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Złote pióro - odznaka specjalna za napisaanie posta fabularnego na ponad 10k znaków! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku I'M STILL STANDING - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" i'll be watching you - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zakochany Nowy York - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright Red 'n' black, and slimy green HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Jeżdżę wodną kolejką Kręcę bioderkami na kursie samby Nawiedzam nawiedzony hotel TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales I love my children SCENARZYSTA NA DOROBKU Bestseller TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP Adam i Ewa TYP OSOBOWOŚCI: DYSKUTANT Jeżdżę na rowerze Lubię starszych Rozmawiam z kwiatkami Chodzę w trampkach Poglądam życie celebrytów na instragramie Na smutki piekę ciasteczka układam puzle Mój dom przypomina dżunglę Czytam książki PIJAM WINKO LGBT+ JESTEM ECO FAN MUSICALI FAN KOMEDII FAN FANTASTYKI FAN DRAMATÓW WIERZĘ W JEDI PRACA W SOCIAL MEDIACH JESTEM ZAKOCHANY/A Cytatami z filmów sypię jak z rękawa CRAZY IN LOVE WRONG NUMBER Are you gonna be my girl? Like a virgin #*&!@%^ sticks and stones Food Fight Good or Bad News KING OF THE JUNGLE RACZEK NIEBORACZEK I'M SO HIGH! CALL 911 GOOGLE ME NOTHING BREAKS LIKE A HEART GHOST MOVIE DANCING QUEEN SING A SONG DUNGEONS & DRAGONS CAKE BOSS MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM FRIENDZONE Love letter Counting stars PIKNIK Bad dog
mów mi/kontakt
Mania#2128
a
Awatar użytkownika
24/7 w okularach, jeśli zobaczysz go bez nich, to jego zły brat bliźniak Dimitri, nie rozmawiaj z nim.
Reżyser teatralny, zabujał się chłopak ostatnio.
35
180

Post

Zastanawiał się, czy to fakt różnicy wiekowej, czy tego, że oboje pewnie mieli prawdopodobnie inne stadium zauroczenia drugą osobą. Według niego dziewczyna była w nim już zauroczona dość mocno. Trochę szkoda, że dopiero po całym zdarzeniu na plaży zdał sobie z tego jakąkolwiek sprawę, a wcześniej był ślepy, jakby ktoś zabrał mu okulary, z którymi prawie nigdy się nie rozstawał. Wydawało mu się zawsze, że zna się jako tako na różnego rodzaju romansie. Niekoniecznie z autopsji, jednak nie jedną sztukę romantyczną wystawił na deskach teatru, nie jeden scenariusz romansu przemknął przez jego palce. Jednak, jeśli chodziło o jego własne życie okazał się być ślepcem jakich mało. Rozumiał zdenerwowanie dziewczyny, na pewno niczym przyjemnym nie jest dostać prawie że kosza, lub po wyznaniu komuś zauroczenia, nie usłyszeć od drugiej osoby słów odwzajemniających uczucia. Szczególnie przy świadkach, ale co miał biedny Delgado zrobić, szczególnie z jej starszym bratem chuchającym mu na kark, i przyglądającym się każdemu ich ruchowi.
- Nie trudno się domyślić? - powtórzył po dziewczynie jej słowa, zastanawiając się, dokładnie do którego z jego pytań plątających się w jego głowie, miałoby to być odpowiedzią. Zawsze była dużo bardziej wygadana, niż tamtego dnia. Czyżby już dała sobie z nim spokój? Może zdarzyła odwołać wszystko, co powiedziała mu na plaży, i zupełnie zmieniła zdanie na ten temat? Uwierzyłby w to, gdyby nie jej wzrok, który wędrował po całym jego ciele, szczególnie po miejscu zakrytym ręcznikiem. Trochę, jakby unikała patrzenia mu w oczy, więc lepiej patrzeć na biały puchowy ręcznik.
Spojrzał jeszcze raz, w przeszklone oczy brunetki, szukając w nich jakiejś odpowiedzi kiedy ta cofnęła się te parę kroków do tyłu. Westchnął kiedy odwróciła się do niego plecami, chwycił ręką za puchowy ręcznik, aby poprawić sposób, w jaki był zawiązany, i aby przypadkiem nie spadł mu z bioder w trakcie robienia tego co zamierzał. Zrobił pięć szybkich kroków w stronę dziewczyny i pociągnął ją za nadgarstek w swoją stronę, szarpiąc nią delikatnie, aż ta odwróciła się w jego stronę.
- Nawet o tym nie myśl - szepnął stanowczym tonem, sięgnął ręką po teczkę, którą dziewczyna trzymała w ręce gotowa do ucieczki, rzucił nią na kanapę, a ta wylądowała zgrabnie między dwoma ozdobnymi poduszkami. Pochylił się delikatnie i przerzucił ją sobie przez ramię, tak że jej idealnie krągłe zaplecze było na wysokości jego brody, a włosami smyrała dół jego pleców, i zakrytą ręcznikiem pupę. Trzymając ją jedną ręką za udo, aby nic się jej nie stało, odwrócił się na pięcie, kierując się w stronę kuchni.
- Nie pozwolę ci uciec drugi raz, najpierw sobie porozmawiamy - dodał przemierzając z rzucającą się dziewczyną te paręnaście metrów. Zaczynał tracić już przez to wszystko cierpliwość, więc musiał najwidoczniej wziąć sprawy w swoje ręce. Posadził dziewczynę na blacie wyspy kuchennej, i uwięził ją swoim ciałem, aby nie miała jak uciec, kładąc płasko dłonie po obu stronach dziewczyny na bacie. Brzuchem opierając się o jej kolana
- Nas starych ludzi, nie powinno się wyprowadzać z równowagi - powiedział ze śmiechem, podnosząc prawą rękę z blatu i sięgając po kubek, z którego pił chwilę wcześniej kawę, zanim poszedł po prysznic. Wstawił go do zlewu, parę centymetrów dalej.
- Lubię cię Francesca, bardzo cię lubię. Ale cholera, musisz zrozumieć, że pierwszym i największym problemem jest to, że ja nie umiem w kobiety, nie umiem w związki. Wstydzę się za każdym razem kiedy jakaś kobieta na mnie patrzy - przejechał dłonią po twarzy starając się ułożyć całą tę rozmowę w głowie. - A co dopiero, gdybym miał spotykać się z kimś takim jak ty, jesteś piękną dziewczyną, mądrą, z ambicjami i hobby. Jesteś młoda - położył dłoń na jej policzku, starając się skupić jej uwagę na sobie, a nie na wszystkim innym dookoła, czemu zdawała się dużo bardziej przyglądać, niż jemu - więc dlaczego taki staruch jak ja, hm? - spytał z delikatnym uśmiechem.
Francesca Arreola-Reeves
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Zakochany Nowy York - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Trzej Muszkieterowie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Ważniak 2020 Największy szczęściarz 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright Red 'n' black, and slimy green SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA Novel Bestseller TYPING LIKE CRAZY ROLLING IN THE DEEP DUSZA TOWARZYSTWA ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING Adam i Ewa I killed Laura Palmer TYP OSOBOWOŚCI: WYKONAWCA SCHLUDNY Obroniłam/-em doktorat Koszula to moja druga skóra PIJAM TEQUILĘ PRACOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU BAJECZNIE BOGATY NIEŚMIAŁY MAM WŁASNY DOM PIĘKNY UMYSŁ MĄDRALA DEVIL IN DISGUISE NIEWINIĄTKO JESTEM ŚLIZGONEM PRACA W TEATRZE SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Dżentelmen CRAZY IN LOVE PRAWDA CZY WYZWANIE? Like a virgin toss a coin to your witcher Food Fight Good or Bad News Kajdany miłości KING OF THE JUNGLE #CZYSTEHOPEVALLEY GOOGLE ME GHOST MOVIE BABY BOOM! SURPRISE! HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN NOTHING LASTS FOREVER HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Love letter Counting stars PIKNIK Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
twojastara#0845
a
Awatar użytkownika
Mówię o popkulturze w podcaście, a Francisco miesza mi w głowie.
23
164

Post

Różnica w podchodzeniu do ich relacji wynika z tych dwóch wspomnianych powodów, ale również po prostu z innych charakterów. Francesca odczuwa wszystko bardzo gwałtownie, czego się wstydzi, bo to jej zdaniem stygmatyzuje ją jako wybuchową Hiszpankę. Z drugiej jednak strony lubi analizować swoje emocje, chyba, że zbyt mocno je zepchnie właśnie z powodu wstydu. Wtedy cała się blokuje i uruchamia mechanizm wyparcia. Z Francisco było zupełnie inaczej, może dlatego nie za bardzo umiała sobie z tym poradzić. Otóż zauroczenie przychodziło powoli, kroczek po kroczku. Nawet nie zauważyła, gdy dostrzegała jego drobne gesty i uśmiechała się mimowolnie. Albo gdy specjalnie mówiła w sposób, który wpędza go w zakłopotanie. Przygotowując się do następnej lekcji wyobrażała sobie już jak jej słucha zaciekawiony i poprawa okulary. Czuła wtedy coś nieokreślonego. Jakieś takie podekscytowanie i rozczulenie jednocześnie. Wiedziała, że nigdy jej nie powie, że za dużo mówi, albo że jest pierdolnięta. Czasami nawet tak śmiesznie się uśmiechał, gdy zdarzyło jej się powiedzieć albo zrobić coś wyjątkowo głupiego. Była absolutnie pewna, że mogłaby spędzić w jego towarzystwie nieskończenie wiele czasu i tak byłaby tak bardzo zafascynowana jak na początku. Wiedziała, że może być po prostu Francescą, nie żadnym jej ułamkiem, nie jakąś jej wersją. Gdyby nie chciał z nią spędzać czasu po prostu odwołałby ich lekcje, prawda? Gdyby jej nie lubił, ale czuł misję nauczenia jej hiszpańskiego, zachowywałby się bardziej oschle, tak? Franka jeszcze do tego pocałunku była pewna, że nić, którą między nimi wyczuwa jest prawdziwa, że sobie nie zmyśliła jego słabości do niej. Nabrała tej pewności po ich ostatniej lekcji, wcześniej nie śmiała marzyć o wzajemności uczuć. Owszem, może trochę się pospieszyła. Może była naiwną i narwaną małolatą, ale ma do tego święte prawo. Nie musi zawsze być racjonalnie myślącym, dorosłym człowiekiem. Tym razem nie uwzględniła tego, że Franek nie zakochał się w niej tak szybko jak ona w nim. Sparzyła się, owszem, ale na kursie pierwszej pomocy uczyli ją, że poparzenie nawet trzeciego stopnia da się uratować. Sparzyła się, więc automatycznie zamknęła, tłumacząc logicznie swoje wyparcie. Potraktował mnie tak, bo uważa mnie za głupią małolatę. Boli bardzo, ale trudno. Jeszcze kiedyś przyjdzie taki dzień, że nie będę budzić się z płaczem, na pewno. Ten tydzień był w cholerę trudny. Mimo udawania dzielnej i koncertowego grania wyparcia, Franka czuła jak jej serce gnije i się kurczy. Jeszcze trochę, a zostałaby po nim tylko mała, zepsuta kulka, którą łatwo rozgnieść w palcach.
Dlatego właśnie nie była w stanie zareagować jak myślący człowiek. Dlatego trzęsąc się, próbowała opuścić ten dom. Nie wierzyła w to, czego doświadczała. Jej umysł nie przetwarzał tak skomplikowanych sprzeczności. Nie mógł stać przed nią i tak na nią patrzeć. Nie mógł mówić jej, że na nią czekał. Nie mógł być tym zapierającym dech w piersiach, jednocześnie uroczym Francisco, który nie patrzy na nią z obrzydzeniem lub zimną obojętnością. To jest niemożliwe. Nie oczekiwała w tej chwili niczego. Najchętniej podskoczyłaby i wyjebała w kosmos na przykład, albo mrugnęłaby trzy razy i obudziła się w sobotnie przedpołudnie – jest jakieś dziesięć lat temu, mama krzyczy że trzeba wypielić w ogródku, Cesar właśnie grzebie jej w szafce w poszukiwaniu ciastek, a Brie wrzeszczy oskarżając ją o kradzież błyszczyka, a to wszystko okazuje się tylko snem.
Tym momentem, w którym przestała śnić (a może właśnie zaczęła) był ten, w którym poczuła rękę na swoim nadgarstku. Zanim zdążyła zrobić porządniejszy wdech, już wisiała głową w dół, mając widok na umięśnione plecy Franka. W pierwszej chwili ze strachu cała się naprężyła, ale pewny chwyt mężczyzny i bliskość jego ciała sprawiły, że szybko się rozluźniła. Normalnie pewnie oburzyłaby się nad takim rozwiązaniem sprawy. Gdyby była obserwatorką, oskarżałaby mężczyznę o bezpodstawne użycie przewagi fizycznej i traktowanie jej jak przedmiotu. Wiedziała jednak, że to się nie dzieje w tym przypadku. Czuła w tym troskę, opiekuńczość, ale nie łaskę. Czuła się bezpieczna. Nie dlatego, że ten mężczyzna ją obroni przed niedźwiedziem. Wiedziała, że może nigdy go nie puścić i być najszczęśliwsza na świecie. Mimo to, instynktownie chciała się uwolnić. Szarpała się więc trochę. Może to jednak z jakiejś przekory? Tak, tu chodziło raczej o przekorę. Więc gdy już ją posadził i unieruchomił, zaczął w niej narastać śmiech. Nie wydostał się on póki co na powierzchnię, lecz łaskotał ją w okolice żołądka. Patrzyła na Francisco oniemiała, mając ochotę wybuchnąć mu w twarz śmiechem. Wyglądał przekomicznie mając taką poważną i zaciętą minę. Poważny człowiek wyjaśniający poważne rzeczy. Wcześniej niosący przez ramię swoją rozmówczynię. Czuła się w tym jego uchwycie na blacie jak jakiś niesforny szczeniak, któremu trzeba było przemówić do rozumu. Jeszcze bardziej utwierdziły ją w tym jego słowa.
Słysząc uwagę o starych ludziach nie wytrzymała, i parsknęła.
- No, tak, przepraszam. Zapomniałam. – skrygowała się, kryjąc uśmiech plączący się w kącikach ust. Oczy jej już się śmiały w pełni. Nie mogła nie śmiać się przecież z jego wyrazu twarzy, kaman. Przechyliła głowę, słuchając jego słów, komiczny uśmiech uciekł z jej ust. Za to wpełzł spokojny, zamyślony. Z każdym zdaniem czuła, jak coś ciepłego oplata ją od środka. Jakby to słowa przemienione w uczucia próbowały ją przytulić.
- Nie musisz umieć w kobiety, pajacu. Wystarczy, że umiesz we mnie. – odparła rozbawiona i zaskoczona głupotą mężczyzny. Zrobiła minę, jakby nie mogła uwierzyć, że on nie widzi tej oczywistości. Ściągnęła brwi i potrząsnęła zabawnie głową. Potem delikatnie dotknęła jego twarzy, patrząc mu się w oczy. Co ją obchodziło, że Franek miał problem w kontaktach z kobietami? Z nią umiał stworzyć relację i ją w sobie rozkochać, a tyle właśnie jej wystarczało. No co za głupek.
- Po pierwsze: dziękuję. – no mama ją dobrze wychowała przecież. – Po drugie: jesteś większym pajacem niż myślałam. Czy tobie przeszkadza, że mam dwadzieścia trzy lata? Jakbym miała dwadzieścia pięć, osiem, albo trzydzieści sześć, to jaka to by była dla ciebie różnica? Ja pocałowałam Franka, pokazałam co czuję do ciebie. Nie do trzydziestopięcioletniego Francisco. Czy to rozumiesz? – miała dodać „pajacu” na końcu, ale bez przesady. Wbrew temu co myślała o sobie, wspomnienie tamtego incydentu nie sprawiło, że zalała ją fala wstydu. Zaczęła chyba akceptować istnienie tego wybryku w tej rzeczywistości. – Więc przestań proszę cię, bo ja tam wtedy uwierzyłam, że się mną brzydzisz. – wyznała, patrząc na niego z nieskrywanym smutkiem.

francisco delgado
Obrazek
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Złote pióro - odznaka specjalna za napisaanie posta fabularnego na ponad 10k znaków! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku I'M STILL STANDING - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" i'll be watching you - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zakochany Nowy York - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright Red 'n' black, and slimy green HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Jeżdżę wodną kolejką Kręcę bioderkami na kursie samby Nawiedzam nawiedzony hotel TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales I love my children SCENARZYSTA NA DOROBKU Bestseller TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP Adam i Ewa TYP OSOBOWOŚCI: DYSKUTANT Jeżdżę na rowerze Lubię starszych Rozmawiam z kwiatkami Chodzę w trampkach Poglądam życie celebrytów na instragramie Na smutki piekę ciasteczka układam puzle Mój dom przypomina dżunglę Czytam książki PIJAM WINKO LGBT+ JESTEM ECO FAN MUSICALI FAN KOMEDII FAN FANTASTYKI FAN DRAMATÓW WIERZĘ W JEDI PRACA W SOCIAL MEDIACH JESTEM ZAKOCHANY/A Cytatami z filmów sypię jak z rękawa CRAZY IN LOVE WRONG NUMBER Are you gonna be my girl? Like a virgin #*&!@%^ sticks and stones Food Fight Good or Bad News KING OF THE JUNGLE RACZEK NIEBORACZEK I'M SO HIGH! CALL 911 GOOGLE ME NOTHING BREAKS LIKE A HEART GHOST MOVIE DANCING QUEEN SING A SONG DUNGEONS & DRAGONS CAKE BOSS MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM FRIENDZONE Love letter Counting stars PIKNIK Bad dog
mów mi/kontakt
Mania#2128
a
Awatar użytkownika
24/7 w okularach, jeśli zobaczysz go bez nich, to jego zły brat bliźniak Dimitri, nie rozmawiaj z nim.
Reżyser teatralny, zabujał się chłopak ostatnio.
35
180

Post

Najprawdopodobniejszym było, że nie zdawał sobie sprawy z tego jak działał na dziewczynę, dla niego początkowo były to zwyczajne lekcje, aby pomoc młodszej siostrze swojego najlepszego przyjaciela. No właśnie Cesar, przez głowę zaczęło mu przechodzić to jak on zareaguje na to wszystko, kiedy się o tym dowie. Sam fakt jego zachowania na plaży był dziwny, kłótnia która wywołał była czymś zupełnie do niego niepodobnym. Niejednokrotnie mówili o sobie per brat, więc cała ta sytuacja przez to wszystko wydawała się być jeszcze bardziej zakręcona.
Jeśli chodziło o samą dziewczynę, nigdy nie uważał jej, za głupią małolatę, zawsze wypowiadał się o niej w samych superlatywach, i zawsze uważał ją, za osobę przewyższającą swoją inteligencją rówieśników. Chociaż miała swoje momenty zaliczające się pod książkowy przykład nastolatki, zawsze odbijała piłeczkę po sekundzie, pokazując, że jednak jest dużo dojrzalsza i rozwinięta inteligencją niż ktokolwiek inny kogo znał.
- Chciałbym, naprawdę chciałbym umieć w ciebie - spuścił głowę w dół, poczuł dotyk jej dłoni na swoim policzku i wrócił spojrzeniem prosto w jej oczy. Nie musiał przyglądać się jej uważnie, wystarczyło jedne spojrzenie w jej piękne, wielkie oczy, aby zdał sobie sprawę z tego jak szczerze i z serca wypowiada wszystkie swoje słowa. Jak dużo wiary i nadziei w nim pokłada. Nie, jeśli o niego chodziło, różnica wieku, nie była dla niego najmniejszym problemem, bał się jednak, jakie problemy i przeszkody z tym związane mogą stać na jej drodze życiowej. Jak dużo ludzi może patrzeć na to wszystko z obrzydzeniem i wstrętem, że młoda kobieta, zainteresowała się facetem starszym od siebie o dwanaście lat.
- Rozumiem - odpowiedział, kiwając przy tym twierdząco głową. - Ale musisz też zrozumieć, że dla mnie to coś nowego, młode kobiety które kręcą się przy mnie, robią to zazwyczaj tylko po to, aby pochwalić się swoim koleżankom, że spojrzał na nie starszy facet. I zanim zdarzysz cokolwiek powiedzieć, albo w ogóle o tym pomyśleć, wiem że nie jesteś jedną z nich - położył delikatnie dłoń na jej policzku, i nachylił się nad nią składając delikatny pocałunek na jej ustach. Ich drugi pocałunek, pierwszy zainicjowany przez niego. - Nie dorastają ci do pięt - szepnął prosto w jej rozchylone wargi, po czym ponownie ją pocałował, tym razem bardziej nachalnie i agresywnie. Wolną dłoń położył na jej udzie, i rozchylił delikatnie jej nogi, aby ustać pomiędzy nimi, nie przerywając ani na chwilę pocałunku. Fakt, że dziewczyna była w krótkich jeansowych szortach, i miała na sobie zwykły biały t-shirt, w momencie kiedy on był jedynie w biały puchowy ręcznik, nie pomagał ani trochę jego fantazji. Nagle czuł jakby cały ten materiał między nimi, był zbędny. Odsunął się więc na parę centymetrów od dziewczyny, aby nie igrać dalej z losem, i nie przeciągnąć tego wszystkiego, do rozwoju wydarzeń, których mogliby później żałować.
- Może mi lepiej wytłumacz, jak to się stało hm? - uniósł jedną brew do góry w geście pytającym, stając na bezpieczną odległość od niej, jednocześnie dalej zostając między jej udami, które delikatnie gładził opuszkami palców. Była tak delikatna, taka piękna, czuł jak od nadmiaru wrażeń zaczyna mu się kręcić w głowie. U starych ludzi, jego pokolenia może to oznaczać zawał, lepiej żeby jej nie padł na środku kuchni, wtedy to by się dopiero mogła przestraszyć.
- I chciałbym cię ostrzec przed jednym - zaczął z poważną miną, przyglądając się dziewczynie - Ja nie bawię się w jednorazowe spotkania, więc dobrze zastanów się, na co się piszesz - ścisnął ją delikatnie w udo, kurwa, te szorty były zdecydowanie za krótkie, dla jego wyobraźni i członka, który zdarzył obudzić się pod ręcznikiem przy ich sesji całowania. Ludzka rzecz.
Francesca Arreola-Reeves
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Zakochany Nowy York - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Trzej Muszkieterowie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Ważniak 2020 Największy szczęściarz 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright Red 'n' black, and slimy green SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA Novel Bestseller TYPING LIKE CRAZY ROLLING IN THE DEEP DUSZA TOWARZYSTWA ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING Adam i Ewa I killed Laura Palmer TYP OSOBOWOŚCI: WYKONAWCA SCHLUDNY Obroniłam/-em doktorat Koszula to moja druga skóra PIJAM TEQUILĘ PRACOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU BAJECZNIE BOGATY NIEŚMIAŁY MAM WŁASNY DOM PIĘKNY UMYSŁ MĄDRALA DEVIL IN DISGUISE NIEWINIĄTKO JESTEM ŚLIZGONEM PRACA W TEATRZE SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Dżentelmen CRAZY IN LOVE PRAWDA CZY WYZWANIE? Like a virgin toss a coin to your witcher Food Fight Good or Bad News Kajdany miłości KING OF THE JUNGLE #CZYSTEHOPEVALLEY GOOGLE ME GHOST MOVIE BABY BOOM! SURPRISE! HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN NOTHING LASTS FOREVER HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Love letter Counting stars PIKNIK Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
twojastara#0845
a
Awatar użytkownika
Mówię o popkulturze w podcaście, a Francisco miesza mi w głowie.
23
164

Post

Aktualnie nie przejmowała się bratem prawie w ogóle. Na miejscu Franka pewnie myślałaby o jego reakcji cały czas. Francesca była w tej komfortowej pozycji, że Cesar był w stanie wybaczyć jej absolutnie wszystko. Poza tym nie zrobiła chyba nic złego, prawda? Nie będzie jej Czarek mówił, że nie można iść za głosem serca i okazywać uczuć osobom, do których je żywimy. Prawda? Owszem, nie dało się uniknąć tego, że Cezary się trochę powścieka. Franca była to w stanie przeżyć. Już kilka razy wyprawiał jej awanturę stulecia. Tak tak, oczywiście że z troski, jednak krzyki i tak niosły się po całej dzielnicy, zawiadamiając sąsiadów o dynamicznej sytuacji rodzinnej Arreolów.
Nigdy by nie powiedziała, że zaistniała sytuacja wyda jej się taka... normalna. Owszem, ekscytująca, zapierająca dech w piersiach i magnetyzująca, ale uderzało Frankę to, że spędzanie z Francisco czasu nawet w tak dziwnej konfiguracji było dla niej zupełnie naturalne. Jakby częścią jego było to, że jest blisko niej. I odwrotnie. Może to odczucia i odkrycia dla ludzi w wieloletnich związkach, albo Francesca odczuwa na wyrost, ale nic nie mógł poradzić, że tak właśnie było.
Nie była głupia. Wiedziała, że związki ludzi, których dzieli więcej niż kilka lat borykają się z różnymi problemami. Wiedziała, że nie będzie rozumiała do końca świata, w którym żyje Francisco. Że jego spojrzenie na pewne sprawy będzie podyktowane większym życiowym doświadczeniem. Że to, co dla niej będzie zaskakujące i nowe, on najprawdopodobniej już przeżył. Jego problemy i zmartwienia będą dla niej odległe, a jej przeciwności losu dla niego błahe i łatwe do pokonania. Liczyła się z tym, w końcu nie na darmo rozważała ten motyw w trzydziestym szóstym odcinku podcastu. Nigdy co prawda nie myślała, że będzie bohaterką uwikłaną w ten motyw, ale zawsze lepiej niż na przykład motyw zabójstwa w amoku odrzucenia.
Wszelkie wątpliwości czy lęki dotyczące intencji Franka ostatecznie się ulotniły. Patrząc mu w oczy, chłonąc jego słowa, sposób, w który reagował na jej dłoń na swoim policzku. Cóż, jeśli jeszcze nie jest w niej zakochany, to wkrótce będzie. Franka odnotowała to z satysfakcją w myślach.
Dobrze, że nie zatrzymał się w połowie swojej wypowiedzi, bo Francesca była gotowa się oburzyć i wyjaśnić temu osłowi, że o chyba się trochę pomylił. Na szczęście on także nie był głupi i wyraził swoje wątpliwości jednocześnie nie pozwalając im zanadto poprzebywać w umyśle Francy. Nie pozwolił jej na oburzenie jednym z jej ulubionych sposobów. Och, spodziewała się tego, w końcu po co się sadza dziewczynę na blacie kuchennym? Musiała jednak przyznać, że zrobił to z idealnym wyczuciem czasu i sytuacji. Niby tak nie umie w kobiety, krętacz jeden! Bliskość jego twarzy, faktura jego skóry pod jej palcami, oddech, który czuła na swoim policzku i wyjątkowo ładny zapach żelu pod prysznic sprawiało, że zakręciło jej się w głowie. Serce wyraźnie przyspieszyło, próbując ogarnąć wszystkie te bodźcie i napompować krwi wystarczającej do funkcjonowania Franki w tak dużym pobudzeniu. Nie dbała o to, że walenie jej serca na pewno jest przez Franka wyczuwalne. Nie miała się czego wstydzić. Niech wie jak na nią działa. Mimowolnie podniosła się na pośladach, wyprężyła plecy i ścisnęła Francisco udami gdy ten robił sobie więcej miejsca. Nie umiała ukryć podniecenia, które ten mężczyzna w niej wzbudzał. Pierwszy pocałunek był miły, delikatny i inicjujący te wszystkie doznania, ale to na ten drugi Franka tak naprawdę czekała. Nie krępując się już w ogóle, wplotła jedną rękę w jego włosy, drugą kładąc na plecach i przysuwając się tym samym. W końcu odległość ich dzieląca byłą dla niej satysfakcjonująca. Nie była dłużna jeśli chodzi o składanie pocałunków, jeśli chodzi o wspomnianą agresję i zapał również. Nic więc dziwnego, że gdy Franek znowu zwiększył dystans ich dzielący, na twarzy Arreoli widać było rozczarowanie. Do tego nie była w stanie opanować dudniącego serca i urwanego, szybkiego oddechu, wyglądała więc jak gdyby była gotowa na wiele więcej. Po chwili jednak wzięła głęboki wdech i powoli wypuściła powietrze. No, była prawie gotowa do rozmawiania jak człowiek. Jej ręce jednak nie oderwały się od jego ciała i spoczęły bezpiecznie na jego klacie.
- Jak co się stało? Jakim cudem wpadłam na pomysł, żeby obwieścić tobie i całemu światu, że mam dość ukradkowych spojrzeń i domysłów i rzuciłam wszystko na jedną kartę? No to było głupie może. – tu wzruszyła ramionkami. – Ale w perspektywie skuteczne. - tutaj poruszyła zabawnie brwiami i cmoknęła go prosto w usta. Była w znakomitym humorze. Tak wspaniałym, że emocje, z którymi zmagała się przez ostatni tydzień wydały jej się odległe niczym najodleglejsza galaktyka, albo ostatni mleczny ząb.
- Tak? Ojej, szkoda. Miałam zamiar cię przelecieć cię w sobie rozkochać i porzucić. Wcześniej zdobywając kolejne tysiące obserwujących na insta publikując nasze nagie fotki. – Powiedziała, udając smutek niczym najgorsza gwiazdka sitcomów. Nie wytrzymała i wybuchnęła śmiechem. – Weź nie bądź niepoważny. – powiedziała i pokręciła głową z rozbawieniem. Zupełnie nie rozumiała jego obaw. Jak ktoś zdrowo myślący mógł chcieć wykorzystać Delgado? To było nie do pomyślenia. Franka szybciej spodziewała się, że on kalkulując sobie plusy i minusy związania się z Arreolą stwierdzi, że to za dużo zachodu i da sobie spokój znajdując jakąś kobietę na poziomie i w jego wieku.

francisco delgado
Obrazek
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Złote pióro - odznaka specjalna za napisaanie posta fabularnego na ponad 10k znaków! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku I'M STILL STANDING - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" i'll be watching you - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zakochany Nowy York - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright Red 'n' black, and slimy green HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Jeżdżę wodną kolejką Kręcę bioderkami na kursie samby Nawiedzam nawiedzony hotel TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales I love my children SCENARZYSTA NA DOROBKU Bestseller TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP Adam i Ewa TYP OSOBOWOŚCI: DYSKUTANT Jeżdżę na rowerze Lubię starszych Rozmawiam z kwiatkami Chodzę w trampkach Poglądam życie celebrytów na instragramie Na smutki piekę ciasteczka układam puzle Mój dom przypomina dżunglę Czytam książki PIJAM WINKO LGBT+ JESTEM ECO FAN MUSICALI FAN KOMEDII FAN FANTASTYKI FAN DRAMATÓW WIERZĘ W JEDI PRACA W SOCIAL MEDIACH JESTEM ZAKOCHANY/A Cytatami z filmów sypię jak z rękawa CRAZY IN LOVE WRONG NUMBER Are you gonna be my girl? Like a virgin #*&!@%^ sticks and stones Food Fight Good or Bad News KING OF THE JUNGLE RACZEK NIEBORACZEK I'M SO HIGH! CALL 911 GOOGLE ME NOTHING BREAKS LIKE A HEART GHOST MOVIE DANCING QUEEN SING A SONG DUNGEONS & DRAGONS CAKE BOSS MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM FRIENDZONE Love letter Counting stars PIKNIK Bad dog
mów mi/kontakt
Mania#2128
a
Awatar użytkownika
24/7 w okularach, jeśli zobaczysz go bez nich, to jego zły brat bliźniak Dimitri, nie rozmawiaj z nim.
Reżyser teatralny, zabujał się chłopak ostatnio.
35
180

Post

Właśnie to ich różniło bardzo w tym momencie. Kiedy ona nie przejmowała się swoim bratem ani trochę, on dosłownie srał po gaciach, jednak nie chciał jednocześnie zabraniać sobie przyjemności życiowych, aby mu dogodzić. A takie właśnie było dla niego spędzanie czasu z brunetką, czy przed tym całym incydentem, czy po nim. Zawsze sprawiało mu to przyjemność, uczenie jej było dla niego naprawdę fajnym zajęciem, a to, że mógł się z nią teraz całować w trakcie, wydawało mu się jeszcze większą przyjemnością. Czuł, jakby dokładnie tak miało być, jakby od dawna los planował przybliżyć ich do siebie i zakończyć to w taki sposób, z nią, siedzącą na jego blacie kuchennym, i z nim między jej nogami. W tym momencie miał zupełnie gdzieś, wszystkie czekające na niego w sypialni i biurze dokumenty, którymi powinien się zając, miał nawet gdzieś to, że w każdym momencie w domu mogła pojawić się sprzątaczka, która przychodziła raz na parę dni, aby ogarnąć jego artystyczny nieład. Teraz liczyło się to, że ta młoda piękna kobieta była parę minimetrów od niego, i okazywała mu uczucia, o których istnieniu zdarzył już zapomnieć od czasu, kiedy ostatni raz się z kimkolwiek spotykał.
- Zawsze ci mówiłem, że jesteś bardzo inteligentna, więc to, co zrobiłaś, również jest dowodem twojej inteligencji, i tego, że masz wielkie jaja - powiedział, delikatnie muskając ją opuszkami palców po nagim udzie, - Ale mam nadzieję, że jedynie w przenośni - odwzajemnił jej delikatne cmoknięcie w usta i uśmiechnął się do niej. Wiedział, że przez najbliższy czas nie chce, aby ktokolwiek miał się o tym dowiedzieć, dużo rzeczy mogło się jeszcze zmienić. Jedna rzecz, której był stuprocentowo pewien, i do której był przekonany, jak do niczego innego, to fakt, że podobało mu się to, ona, jej obecność, i skłamałby, gdyby powiedział, że żałuje, że przez to wszystko nie rozmawia z Cesarem. Miał jednak nadzieje, że dojdą do jakiegoś porozumienia, chociaż dużo to na pewno pomiędzy nimi zmieniło.
Z obrażoną miną spojrzał się na dziewczynę, robiąc krok w tył i podchodząc do lodówki, z której wyciągnął butelkę wody, upił z niej trochę, podchodząc w stronę dziewczyny i stawiając butelkę koło niej, gdyby sama chciała się napić.
- Mogłem się tego domyślić, że chcesz mnie wykorzystać tylko do wyświetleń - pokręcił przy tym głową, jakby naprawdę był święcie przekonany swoich słów. - Niepoważny? - obruszył się, teatralnie przystawiając dłoń do klatki piersiowej, w geście szoku i niedowierzania - Jak mogłabyś kiedykolwiek pomyśleć, że mogę być niepoważny, nie obrażaj mnie - podszedł ponownie w kierunku dziewczyny, kładąc dłoń na jej karku i przybliżając się do jej ust - Ale te nagie fotki chętnie zobaczę - szepnął prosto w jej usta, po czym delikatnie ją pocałował. Czuł się przy niej, jakby sam miał te dwadzieścia parę lat, jeszcze do tego dojdzie, że cała kolekcja zdziadziałych sweterków, koszul i garniturów w jego garderobie zostanie odsunięta, aby zrobić miejsce, najnowszym dresom z trzema paskami. Nie, nie, aż tak bardzo odmłodzić się nie da.
Przyglądał się dziewczynie przez chwilę bez słowa, przyglądając się jej, jakby szukał odpowiedzi na każde pytanie, które kręciło się w jego głowie, dotyczące tego co wydarzyło się przez ostatni tydzień, a szczególnie tego co może się wydarzyć przez najbliższy czas.
- Pójdź ze mną na randkę - to nie było pytanie, to nie był rozkaz, jednak nie było tu miejsca na żaden sprzeciw, lub odmowę, więc po prostu stwierdził i potwierdził to za dziewczynę - Oczywiście, jeśli będzie fajnie, to pozwolę ci nagrać o niej odcinek podcastu - powiedział ze śmiechem, poprawiając kciukiem spadające mu z nosa okulary. - Chyba powinienem się przebrać - spojrzał w dół na swój ręcznik. To nie był strój, na jaki powinien sobie pozwolić, do takiej dogłębnej rozmowy, ale cóż, jakoś tak wyszło.
Francesca Arreola-Reeves
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Zakochany Nowy York - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Trzej Muszkieterowie - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Ważniak 2020 Największy szczęściarz 2020 Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright Red 'n' black, and slimy green SUMMER FESTIVAL - za udział w randkach w ciemno! LOVE IS BLIND - za znalezienie idealnego partnera na evencie Summertime Festival! temat miesiąca - październik I AM MACHINE, I NEVER SLEEP BAŚNIOPISARZ NOCNA ZMIANA Novel Bestseller TYPING LIKE CRAZY ROLLING IN THE DEEP DUSZA TOWARZYSTWA ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING Adam i Ewa I killed Laura Palmer TYP OSOBOWOŚCI: WYKONAWCA SCHLUDNY Obroniłam/-em doktorat Koszula to moja druga skóra PIJAM TEQUILĘ PRACOHOLIK UZALEŻNIONY/A OD TELEFONU BAJECZNIE BOGATY NIEŚMIAŁY MAM WŁASNY DOM PIĘKNY UMYSŁ MĄDRALA DEVIL IN DISGUISE NIEWINIĄTKO JESTEM ŚLIZGONEM PRACA W TEATRZE SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA Dżentelmen CRAZY IN LOVE PRAWDA CZY WYZWANIE? Like a virgin toss a coin to your witcher Food Fight Good or Bad News Kajdany miłości KING OF THE JUNGLE #CZYSTEHOPEVALLEY GOOGLE ME GHOST MOVIE BABY BOOM! SURPRISE! HOME SWEET HOME MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN NOTHING LASTS FOREVER HAPPY BIRTHDAY! Wpadka Love letter Counting stars PIKNIK Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
twojastara#0845
a
Awatar użytkownika
Mówię o popkulturze w podcaście, a Francisco miesza mi w głowie.
23
164

Post

Uniosła brodę wysoko z miną czekającą na więcej komplementów, nie wytrzymała jednak do końca, gdyż na wspomnienie o jajach jej twarz wyrażała „chyba sobie kurwa kpisz”. Franek udowodnił za moment, że jednak nie jest głupi nie doprowadzając Franki do pełnego oburzenia jednym prostym sposobem jak ci lekarze z reklam. Nie pokazała tego, ale dużo jej dało, że Franek nie myśli o tym pocałunku na plaży jak o objawie totalnego zidiocenia Francesci. Ona sama wypierała tamtą sytuację nie chcąc nawet o tym myśleć. Dopiero tutaj na tym blacie zorientowała się, że gdyby się nie wygłupiła, nie popchnęłaby (hahaha) sprawy do przodu. Pewnie dało się to zrobić lepiej, bardziej dojrzale, z klasą. Ale po co? Lepiej zrobić z siebie kretynkę, wkurwić brata, Franka postawić w niezręcznej sytuacji i przez tydzień cierpieć na złamane serduszko. I ty się Franka uważasz za najrozsądniejszą z Arreolów. Ok, z głupotą i beztroską jeszcze dlatego do Czarka.
Wodziła za nim wzrokiem, gdy oddalił się w kierunku lodówki. Święci Pańscy, jego tyłek nawet pod ręcznikiem sprawiał, że Franka czuła mrowienie w podbrzuszu. Położyła sobie rękę na klatce piersiowej próbując się uspokoić. Kobieto, spokojnie.
- Najpierw musimy je sobie zrobić. - Wymruczała mu w odpowiedzi, nie mogąc powstrzymać się od uśmiechu. I to tak właśnie będzie? Będą się całować, kręcić dramy i szczerzyć się do siebie? Francesca była na to absolutnie gotowa. Nie skomentowała jego zapewnień o powadze czy jej braku, ona wiedziała swoje. W rozbawienie za to wprawiły ją jego następne słowa. Przezabawny był taki stanowczy.
- Jeśli to było pytanie, to tak, z chęcią pójdę z tobą na randkę. – schyliła z gracją głowę przyjmując zaproszenie. Spuściła przy tym wzrok jak prawdziwa dama. – A jeśli stwierdzasz fakt, to okej. – powiedziała wzruszając ramionami, gdy już spojrzała mu w oczy. Nie skomentowała tego, że w jej programie raczej próżno szukać audycji o związkach i życiu, przewróciła tylko oczami. Chciała zasugerować mu, że może zamiast ręcznika założy coś co nie będzie swetrem, ale uniemożliwił jej to dźwięk dzwonka. Franka w pośpiechu sięgnęła do telefonu, na którym siedziała. Wydobyła go z tylnej kieszeni szortów i spojrzała na wyświetlacz.
- Cholera, Ines. – wyszeptała, po czym odebrała telefon. Gdy przyłożyła telefon do ucha, usłyszała potok wściekłych hiszpańskich słów. Coś o tym, że Cyganka ma co robić w życiu zamiast bawić się w pośrednika między skłóconymi idiotami i że Franka ma ruszyć dupsko w tym momencie.
- Przepraszam. – wydęła usta w dzióbek i przesunęła go w prawo, robiąc zakłopotaną minę. – Chyba muszę się zbierać. – zeskoczyła z blatu, stając niedorzecznie blisko Francisco. Przez chwilę słychać było tylko ich przyspieszone oddechy. W miejscach, gdzie ich cala się stykały czuć było namacalne napięcie. Stali tak chwilę patrząc sobie w oczy.
- Do zobaczenia. – wyszeptała i zwinnie wyminęła osłupiałego mężczyznę. Chwyciła teczkę i skierowała się ku drzwiom. – Napisz mi kiedy i gdzie. – rzuciła, odwracając się na chwilę. Uśmiechnęła się do niego ostatni raz i wyszła.

francisco delgado

/zt x2
Obrazek
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! Złote pióro - odznaka specjalna za napisaanie posta fabularnego na ponad 10k znaków! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku I'M STILL STANDING - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" i'll be watching you - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Zakochany Nowy York - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Brzechwa dzieciom - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Ride with the moon in the dead of night Life's no fun without a good scare Filling your dreams to the brim with fright Red 'n' black, and slimy green HAVING FUN - za udział w evencie CoH! Jeżdżę wodną kolejką Kręcę bioderkami na kursie samby Nawiedzam nawiedzony hotel TEMAT MIESIĄCA - LIPIEC TEMAT MIESIĄCA - SIERPIEŃ temat miesiąca - październik BOGATE CV I AM MACHINE, I NEVER SLEEP MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Speedy Gonzales I love my children SCENARZYSTA NA DOROBKU Bestseller TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP Adam i Ewa TYP OSOBOWOŚCI: DYSKUTANT Jeżdżę na rowerze Lubię starszych Rozmawiam z kwiatkami Chodzę w trampkach Poglądam życie celebrytów na instragramie Na smutki piekę ciasteczka układam puzle Mój dom przypomina dżunglę Czytam książki PIJAM WINKO LGBT+ JESTEM ECO FAN MUSICALI FAN KOMEDII FAN FANTASTYKI FAN DRAMATÓW WIERZĘ W JEDI PRACA W SOCIAL MEDIACH JESTEM ZAKOCHANY/A Cytatami z filmów sypię jak z rękawa CRAZY IN LOVE WRONG NUMBER Are you gonna be my girl? Like a virgin #*&!@%^ sticks and stones Food Fight Good or Bad News KING OF THE JUNGLE RACZEK NIEBORACZEK I'M SO HIGH! CALL 911 GOOGLE ME NOTHING BREAKS LIKE A HEART GHOST MOVIE DANCING QUEEN SING A SONG DUNGEONS & DRAGONS CAKE BOSS MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM FRIENDZONE Love letter Counting stars PIKNIK Bad dog
mów mi/kontakt
Mania#2128
Zablokowany