Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Młoda, utalentowana muzycznie kobieta – jedna z „tych” Villedów, która zamiast mikrofonu uparcie brnie w kierunku medycyny. Uwielbia dobrą zabawę, ciekawe książki i horrory, po których strach zejść nocą z łóżka. Ponad wszystko ceni wartości rodzinne i kocha bez wyjątku całe rodzeństwo chociaż różnie między nimi bywa. Ponadto jest uzależnioną instagramerką <3
26
168

Post

Kolejny niezapowiedziany wyjazd na darmowy wolontariat w jednym z oddalonych szpitali, który niósł za sobą ogrom doświadczenia nie należał do tych kategorii, które Cama mogła sobie odpuścić. Ponowne spakowanie najpotrzebniejszych rzecz zajęło jej zaledwie godzinę a cała wyprawa była równie nurząca co każda poprzednia. Coraz częstsze wypady sprawiały, że popadła w rutynę i na chwilę obecną nie wyobrażała sobie aby cokolwiek mogło popsuć jej plany na przyszłość. Jako dobra studentka miała zadatki na wspaniałego lekarza jeśli tylko po drodze nie wydarzy się nic, co mogłoby przekreślić jej marzenia. Powrót pranie, prasowanie składanie i przeprowadzka – wielki skrót poprzedniego tygodnia, który uwieńczyła właśnie kubkiem gorącej kawy w swoim nowym, co prawda wynajętym ale samodzielnie, mieszkaniu. Domek w różowym kolorze zupełnie przypadł jej do gustu i finalnie była bardzo zadowolona ze swojego wyboru bo akurat Ines zapierała się nogami i rękami przed podobnym wyborem. To przecież taka „dziewczyńska” barwa.
Choć przewiezienie wszystkich niezbędnych rzeczy trwało zaledwie dzień to po doliczeniu do tego zabiegów typu malowanie, sprzątanie, czyszczenie i szorowanie podłóg, okien, parapetów i mebli dostaliśmy sumę równą 5. Dokładnie tyle dni zajęło jej urządzenie swojego gniazdka. Wszystko ułożone tak jak być powinno, na swoim miejscu. Ostatnia rzecz jaką powinna zrobić aby dopełnić całości to parapetówka. Ale to może za tydzień lub dwa gdy odpocznie i nabierze nowych sił na organizację. Na razie musi naładować baterię na cały kolejny rok. W końcu studia zbliżają się dużymi krokami.
Słysząc dzwonek do drzwi Cama z jeszcze parującym napojem przeszła przez długość całej kuchni, korytarz i stojąc przed drzwiami uchyliła je. Gdy tylko zobaczyła postać po drugiej stronie na jej twarzy pojawił się ciepły, delikatny uśmiech. Otwierając szerzej skrzydło zrobiła miejsce na przybysza.
– Zapraszam. Tęskniłam – zadarła głowę do góry z uwagi na dzielącą ich różnicę wzrostu, która sprawiała, że mężczyzna zawsze patrzył na nią z góry.

Remi Soriente
URODZONY ZIMĄ MEDYCYNA KOZIOROŻEC
mów mi/kontakt
Kama#3499
a
Awatar użytkownika
Zakochał się w Lisbeth, wbrew wszelkim zasadom i chociaż nie jest to łatwa relacja, to właśnie dzięki niej jego życie ponownie ma sens. Ruszył więc z miejsca i pracuje nad nową produkcją, snując przy tym plany na przyszłość...
34
196

Post

3.
Dni zlewały się w całość, a każdy z nich był płytki i pozbawiony większego sensu. Na zewnątrz mogłoby się wydawać, że powoli wracał do formy. Jednak od czerwca, jak namolna mucha, wracały do niego paraliżujące jakiekolwiek działania myśli. Dlatego ze wszystkich sił starał się zaprzątać swój umysł czymkolwiek, byleby nie mieć czasu na bolesne wspominanie. Nie było to łatwe, tym bardziej, że nie miał ochoty na bycie produktywnym i praca sprowadzała się do nudnego szukania inwestorów, ale przynajmniej na te kilka godzin zapominał o przeszłości. Gorzej było po powrocie do domu. Gdzieś zniknęła ochota na spontaniczne wyjścia, ale przynajmniej nie był sam. Nawet jeśli zalegał przed telewizorem, albo bezsensownie przeglądał telefon to obok była Camila.
Dlatego obawiał się jej wyjazdu, bo musiałby zaangażować się w jakieś inne działania, aby nie pozwolić sobie na myślenie. Całe szczęście zostawiła mu Bastera. Jak się okazało po raz kolejny nieświadomie mu pomogła. Spacery z psem z czasem przerodziły się w spólne bieganie, a ono na nowo wzbudziło w Remim chęć do wyjścia z domu. Zaczął spotykać się ze znajomymi i nawet poimprezował. Ostatecznie czas spędzony bez Camila przerwał rutynę w jaką wpadł.
Na dzień jej powrotu wziął wole. Wstał wcześnie i tak jak przez ostatni tydzień, tak i wtedy poszedł biegać z Basterem. Zrobiło mu się trochę smutno na myśl, że to ich ostatni wspólny poranek. Głupie prawda? Przecież mógł z nim biegać każdego dnia będąc u Camila, ale jej osoba jakby burzyła tą wizję. Nie rozumiał dlatego, stawiał Cam jako przeszkodę. Przecież to nie miało najmniejszego sensu.
Wrócił do domu, wziął prysznic, spakował Bustera i wsiadł do swojego auta, aby w końcu zatrzymać się przed domem Camila. Nie jadł nic, umówili się na wspólne śniadanie, a może brunch w jakiejś przyjemnej knajpie. Miała mu opowiedzieć o wolontariacie, na który się tak cieszyła. Wziął głęboki wdech, przymknął na moment oczy i ruszył przed siebie. Przecież brakowało mu jej brakowało. Szczególnie wieczorami, gdy leżał sam w pustej sypialni. Ona pomagała mu zasnąć.
-Cześć mała - odpowiedział, a jeszcze nim wszedł, Baster wyrwał do przodu. - My także - dodał, wchodząc w głąb domku.
Zatrzymał się na przeciw niej. Poczuł to ciepło w sobie, a więc tęsknił. Przecież inaczej nie przyszedł by tutaj tak szybko. Widział to jej niewinne i pełne ciepła spojrzenie. Zrobiło mu się lepiej, bo ambiwalentny stosunek do jej powrotu, zmienił się w radość.
- O tak! Dokładnie tego potrzebowałem - oznajmił, zaraz po tym jak z czułością pocałował jej czoło. Nim cokolwiek zdążyła zrobić, gorącą kawa Cam była już własnością Remiego. - To jakie mamy plany na dziś? -Zapytał, a pusty kubek odstawił na nową komodę, którą jakieś półtorej tygodnia temu skręcali wspólnie z Camila. - Jestem cały twój - dodał rozkładając ramiona.
Właśnie taki było życie u boku Camila. Spokojne, harmonijne. Spędzali dużo czasu na takich przyziemnych zajęciach, których nigdy wcześniej on nie miał okazji doświadczyć. Szkoda mu było życia na zabawy w remonty i szukanie idealnej zastawy, a przy Cam zrozumiał, że to wcale nie takie nudne. A może po prostu chciał w to wierzyć.

Camila Villeda
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! TOP OF THE TOP - numer 4 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! You are the best - za rozbicie puli nagród w plebiscycie z okazji pół roku forum! mam motorek w tyłku, klepię posty cały dzień Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku szczęśliwy numerek: twoja twarz brzmi znajomo celebrity's best friend: Grace & Landon celebrity's best friend: Francesca & Rhys celebrity's best friend: Lisbeth & Cesar Kłamstwo ma krótkie nogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Będę brał Cię... - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Would you like a cup of tea? - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" How I met your parents - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" I ship it 2020 Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Trick or treat till the neighbors gonna die of fright Filling your dreams to the brim with fright I am the "who" when you call, "Who's there?" Ride with the moon in the dead of night Aren't you scared? Scream! This is Halloween Everybody's waiting for the next surprise Fingers like snakes and spiders in my hair I am the one hiding under your bed This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night All I want for Christmas is you Would You Love A Monsterman - za udział w konkursie na halloweenowe przebranie na potańcówce You can dance - za udział w konkursie na najlepszy taniec na potańcówce Zajęcie pierwszego miejsca w konkursie na halloweenowe przebranie na potańcówce Hope Valley ma głos! Największy szczęściarz 2020 "Cześć, co tam?" 2020 Wszyscy mnie znają 2020 I won't even wish for snow Something's waiting no to pounce temat miesiąca - październik temat miesiąca - listopad BOGATE CV I OWN THIS TOWN MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Faster than a kiss! ALL BY MYSELF SCENARZYSTA NA DOROBKU Novel PHONE ADDICTED KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING Oczko Sej łaaat? Wszystko pod kontrolą TYP OSOBOWOŚCI: ANIMATOR Mam wiecznie pokaleczone ręce Gram na nerwach Stołuję się na mieście Przypalę nawet wodę Lubię aktywne zwiedzanie Rozrzutny Koszula to moja druga skóra Wspinam się na szczyty Uprawiam sporty wodne Boje się zobowiązań Obcokrajowiec Zaczynam dzień zimnym prysznicem Preferuję kilkudniowy zarost biegam Lubię zapach damskich perfum Stale mam jakieś kontuzje Lubię młodszych Mistrz poker face'a Noszę na ręku zegarek Najpierw płatki, potem mleko Noszę rodowy sygnet Palę cygara Lubię pończochy Wracam do How I Met Your Mother Koneser wykwintnych alkoholi Mam ciężką nogę Chodzę na siłkę TYP OSOBOWOŚCI: PRZEDSIĘBIORCA OSOBA PUBLICZNA W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU PODRÓŻNIK DAWCA ORGANÓW WYSPORTOWANY NIEPALĄCY LUBIĘ ZIÓŁKO ZNAM 3 JĘZYKI SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA PRACA W PRZEMYŚLE FILMOWYM JESTEM PUCHONEM HOROSKOP CHIŃSKI: BAWÓŁ MAM INNE ZWIERZĄTKO KOMEDIANT IMPREZOWICZ PEWNY SIEBIE BAJECZNIE BOGATY ryzykant wieczny Piotruś Pan W CZEPKU URODZONY ŻARŁOK WIELBICIEL SUSHI PIJAM WHISKY #TEAM_MARVEL Śpię nago I LOVE YOU, BABY! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM How did this happen? Are you gonna be my girl? Fake it till you make it Pizzaiolo house flipper superhero You Shouldn't Kiss Me Like This toss a coin to your witcher sweet disaster i only lie when i love you Pełna chata Food Fight DANSE MACABRE SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ I'M SO HIGH! THANK YOU, NEXT! I NEED A DOCTOR NA KAŻDĄ RĄCZKĘ A TY CAŁUJ MNIE! NOTHING BREAKS LIKE A HEART NO CHEATING SUNRISE SUNSET HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM THIEF LIAR, LIAR, LIAR MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN FOODIE SING A SONG DANCING QUEEN CALL 911 Blues brothers
mów mi/kontakt
Borsuk
a
Awatar użytkownika
Młoda, utalentowana muzycznie kobieta – jedna z „tych” Villedów, która zamiast mikrofonu uparcie brnie w kierunku medycyny. Uwielbia dobrą zabawę, ciekawe książki i horrory, po których strach zejść nocą z łóżka. Ponad wszystko ceni wartości rodzinne i kocha bez wyjątku całe rodzeństwo chociaż różnie między nimi bywa. Ponadto jest uzależnioną instagramerką <3
26
168

Post

Camila od zawsze była uwikłana w romanse lub związki, które nie umiały przetrwać dłużej niż rok. Za każdym razem gorąco wierzyła, że to ten jedyny, że to już na zawsze, że to jej druga połówka pomarańczy. Podobnie było i teraz kiedy poznała Remiego. Starszy od niej, dojrzały, w kompletnej rozsypce. Ze swoją wrodzoną chęcią pomocy drugiej osobie i umiejętnością współczucia rozwiniętą ponad przeciętną szybko pojęła, że jej miejsce jest wyłącznie przy nim. Każdy wspólny wieczór, każde wspólne wyjście, choć te początkowo należały do zupełnej rzadkości, każda chwila była czymś co sprawiało jej ogromną radość. Przy nim zyskiwała poczucie bezpieczeństwa a ramiona, w których mogła się skryć były niczym mur chroniący ją przed światem zewnętrznym. Za każdym razem kiedy już spał wtulony w jej ciało gładziła niespiesznie opalone amię zastanawiając się kiedy. Kiedy nadejdzie dzień, w którym wszystko się zmieni, bo taki nadchodził zawsze i mimo tego, że starała się przychylić wszystkim poprzednim nieba, zawsze pojawiał się ktoś lub miało miejsce coś, co krzyżowało wspólne plany. Tyle razy ile obiecywała sobie dać z tym spokój, poświęcić się jedynie nauce i zdobywaniu doświadczenia, tyle razy pojawiał się ktoś przez kogo czuła motyle w brzuchu.
Tak jak teraz kiedy za progiem stał on.
– Jak się ma nasze dziecko – uśmiechnęła się jeszcze szerzej przymykając oczy kiedy mężczyzna całował jej czoło. Niemal w tym samym czasie o biodro Camili wsparł łapska duży psiak, który również domagał się czułości po tak długiej rozłące.
– Baster, no już draniu – nie mogło być inaczej. Oddając kubek Remiemu kucnęła i wygłaskała psisko za wszystkie czasy. Po tych wszystkich czułościach futrzak jak z procy wystrzelił w stronę napełnionych misek. Jak zawsze głodny.
– Cały, cały? – usadziła mężczyznę przy stole w kuchni obejmując go za szyję od tyłu. Kaskada ciemnych włosów przysłoniła świat z jednej strony a ona sama wtuliła nos w zagłębienie między jego barkiem a szyją gdzie też zostawiła pocałunek.
– Najpierw wyjdziemy na miasto coś zjeść, chyba, że wolisz żebym to ja coś przygotowała, a później ? – zastanowiła się dłuższą chwilę katalogując ile czynności powinna jeszcze wykonać w obrębie domu żeby ten w pełni mógł jej służyć. A może wręcz odwrotnie? Powinna poleniuchować i zapomnieć o wszystkich obowiązkach?
– Możliwości jest wiele. Począwszy od wspólnych zakupów – po raz kolejny pocałowała skrawek jego skóry czując woń znajomych perfum.
– Przez porządkowanie ogrodu – tym razem całus znalazł się na kącie żuchwy a ona niepostrzeżenie wśliznęła się na jego kolana.
– A skończywszy na leniwym leżeniu na plaży – wyszeptała wprost do jego ust muskając je swoimi.
– Naprawdę bardzo tęskniłam.


Remi Soriente
URODZONY ZIMĄ MEDYCYNA KOZIOROŻEC
mów mi/kontakt
Kama#3499
a
Awatar użytkownika
Zakochał się w Lisbeth, wbrew wszelkim zasadom i chociaż nie jest to łatwa relacja, to właśnie dzięki niej jego życie ponownie ma sens. Ruszył więc z miejsca i pracuje nad nową produkcją, snując przy tym plany na przyszłość...
34
196

Post

Krótkotrwałe romanse i przelotne, aczkolwiek intensywne znajomości to coś w czym Remi odnajdował się znakomicie. Ostatnią tak długą relację jak ta, która łączyła go z Cam, doświadczył z pięć, może sześć lat temu. Ciężko więc powiedzieć, aby wiedział co robi. Brnął przez ten związek trochę jak dziecko we mgle. Chociaż dziewczyna miała w sobie coś wyjątkowego, co sprawiło, że przebywanie przy niej sprawiało mu przyjemność, a może ukojenie. Była dobra, delikatna, a on nigdy nie był z tych podłych i oschłych drani. Miał wiele kobiet, ale one wiedziały od początku, że to tylko przelotny flirt, ale z Cam takich zasad nie omawiali. Chociaż on sądził z początku, że to dla niej oczywiste, ale z czasem wszystko zmieniło swoje pierwotne ustalenia. Spotykał się z nią coraz częściej, coraz intensywniej, aż pewnego poranka nie zastanawiał się dlaczego nadal śpi w jej sypialni. Było to już czymś normalnym. Nie musiał znikać w środku nocy, ona także nie.
- Tak, wziąłem dzień wolny - odpowiedział przymykając oczy, gdy jej ciemne włosy otuliły jego sylwetkę. Lubił ich zapach i dotyk, tak jak pocałunki Cam, którymi delikatnie przemierzała jego skórę. - Mhmmm... - mruknął trochę rozkojarzony przez poczynania dziewczyny.
Objął ją pewniej, gdy już znalazła się na jego kolanach. Kompletnie nie pamiętał co mówiła. Chyba coś o ogródku i kupowaniu leżaka, a może podlewaniu warzywniaka. Zresztą jakie to miało teraz znaczenie.
- Ja też - skłamał. - W szczególności za tym - dodał, a po chwili pocałował ją z pasją.
Tym razem nie kłamał. Jej ciało było dla niego dość istotnym punktem w relacji jaką nawiązali. Nie miał wręcz zamiaru ukrywać tego, że akurat bliskości to brakowało mu najbardziej. Dla takich chwil mógł sadzić kwiatki, skręcać półki i kupować środki czystości. Sam miał w nosie swój dom. Płacił ludziom, którzy utrzymywali go w nienagannym stanie. Jednak rozumiał to jak istotnym elementem życia Cam, jest ten urokliwy domeczek. Urzekała go swoją troską i zaangażowaniem w umoszczenie tego lokum.
Bustera jednak mało interesowały plany, które Remi miał na tamten poranek i w które były w trakcie realizacji. W chwili, gdy Remiego koszula opadła na podłogę rozległ się potężny huk. W pierwszej chwili to sam mężczyzna sądził, że zahaczył materiałem o stojące nieopodal naczynia. Jednak po chwili doszło do ich obojga, że to ewidentnie pies musiał dołożyć swoje pięć groszy do meblowania mieszkania Cam.
- Świetnie, skoro z deserem musimy poczekać to może faktycznie zjemy śniadanie? - Zaproponował zapinając, po raz drugi tego dnia, guziki przy błękitnej, lnianej koszuli. - Zjedzmy tutaj, a potem pójdźmy na plażę. Byłem tam wczoraj z twoją siostrą - dodał spiesznie. - Powiedziałem Ines, że się widujemy.
Może tego potrzebował. Zachowywać się we właściwy sposób. Budować coś normalnego i stałego. Całe życie robił to, co chciał i czego pragnął. Postępowanie jak należy, nie leżało w jego naturze, ale lubił ryzyko. Może ten ostatni raz warto zaryzykować. Może to ma sens.

Camila Villeda
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! TOP OF THE TOP - numer 4 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! You are the best - za rozbicie puli nagród w plebiscycie z okazji pół roku forum! mam motorek w tyłku, klepię posty cały dzień Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku szczęśliwy numerek: twoja twarz brzmi znajomo celebrity's best friend: Grace & Landon celebrity's best friend: Francesca & Rhys celebrity's best friend: Lisbeth & Cesar Kłamstwo ma krótkie nogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Będę brał Cię... - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Would you like a cup of tea? - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" How I met your parents - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" I ship it 2020 Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Trick or treat till the neighbors gonna die of fright Filling your dreams to the brim with fright I am the "who" when you call, "Who's there?" Ride with the moon in the dead of night Aren't you scared? Scream! This is Halloween Everybody's waiting for the next surprise Fingers like snakes and spiders in my hair I am the one hiding under your bed This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night All I want for Christmas is you Would You Love A Monsterman - za udział w konkursie na halloweenowe przebranie na potańcówce You can dance - za udział w konkursie na najlepszy taniec na potańcówce Zajęcie pierwszego miejsca w konkursie na halloweenowe przebranie na potańcówce Hope Valley ma głos! Największy szczęściarz 2020 "Cześć, co tam?" 2020 Wszyscy mnie znają 2020 I won't even wish for snow Something's waiting no to pounce temat miesiąca - październik temat miesiąca - listopad BOGATE CV I OWN THIS TOWN MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Faster than a kiss! ALL BY MYSELF SCENARZYSTA NA DOROBKU Novel PHONE ADDICTED KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING Oczko Sej łaaat? Wszystko pod kontrolą TYP OSOBOWOŚCI: ANIMATOR Mam wiecznie pokaleczone ręce Gram na nerwach Stołuję się na mieście Przypalę nawet wodę Lubię aktywne zwiedzanie Rozrzutny Koszula to moja druga skóra Wspinam się na szczyty Uprawiam sporty wodne Boje się zobowiązań Obcokrajowiec Zaczynam dzień zimnym prysznicem Preferuję kilkudniowy zarost biegam Lubię zapach damskich perfum Stale mam jakieś kontuzje Lubię młodszych Mistrz poker face'a Noszę na ręku zegarek Najpierw płatki, potem mleko Noszę rodowy sygnet Palę cygara Lubię pończochy Wracam do How I Met Your Mother Koneser wykwintnych alkoholi Mam ciężką nogę Chodzę na siłkę TYP OSOBOWOŚCI: PRZEDSIĘBIORCA OSOBA PUBLICZNA W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU PODRÓŻNIK DAWCA ORGANÓW WYSPORTOWANY NIEPALĄCY LUBIĘ ZIÓŁKO ZNAM 3 JĘZYKI SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA PRACA W PRZEMYŚLE FILMOWYM JESTEM PUCHONEM HOROSKOP CHIŃSKI: BAWÓŁ MAM INNE ZWIERZĄTKO KOMEDIANT IMPREZOWICZ PEWNY SIEBIE BAJECZNIE BOGATY ryzykant wieczny Piotruś Pan W CZEPKU URODZONY ŻARŁOK WIELBICIEL SUSHI PIJAM WHISKY #TEAM_MARVEL Śpię nago I LOVE YOU, BABY! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM How did this happen? Are you gonna be my girl? Fake it till you make it Pizzaiolo house flipper superhero You Shouldn't Kiss Me Like This toss a coin to your witcher sweet disaster i only lie when i love you Pełna chata Food Fight DANSE MACABRE SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ I'M SO HIGH! THANK YOU, NEXT! I NEED A DOCTOR NA KAŻDĄ RĄCZKĘ A TY CAŁUJ MNIE! NOTHING BREAKS LIKE A HEART NO CHEATING SUNRISE SUNSET HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM THIEF LIAR, LIAR, LIAR MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN FOODIE SING A SONG DANCING QUEEN CALL 911 Blues brothers
mów mi/kontakt
Borsuk
a
Awatar użytkownika
Młoda, utalentowana muzycznie kobieta – jedna z „tych” Villedów, która zamiast mikrofonu uparcie brnie w kierunku medycyny. Uwielbia dobrą zabawę, ciekawe książki i horrory, po których strach zejść nocą z łóżka. Ponad wszystko ceni wartości rodzinne i kocha bez wyjątku całe rodzeństwo chociaż różnie między nimi bywa. Ponadto jest uzależnioną instagramerką <3
26
168

Post

To co dla Remiego było cienką linią, która nie wiadomo kiedy została przekroczona, dla niej było standardem i jedyną, słuszną oczywistością. Spotykali się często, spędzanie wspólnie czasu zawsze było miłym akcentem dnia, sypiali ze sobą, a na dodatek dzielili nie tylko te dobre chwile bo nie zawsze było tak kolorowo jak teraz. Początki były trudne i bywały dni kiedy zamiast rozmawiać, oboje milczeli ale i to było potrzebne. Łączyło ich wiele i to głównie z tego względu Camila po raz kolejny była przekonana, że ma przy sobie kogoś z kim będzie mogła iść przez resztę swojego życia. W końcu uważała się za kogoś kto pomógł mężczyźnie choć częściowo oswoić demony przeszłości.
Nigdy nie traktowała własnej osoby w kategorii pociechy.
– Należy Ci się odpoczynek. Za dużo pracujesz – szepnęła majstrując przy guzikach jego koszuli, które jeden po drugim ustępowały pod wpływem pracy jej smukłych palców.
Doskonale zdawała sobie sprawę, że nadmiar obowiązków był ucieczką, możliwością do zajęcia czymś umysłu. Czymś innym niż wspomnienia, o które niekiedy miała żal i jednocześnie poczucie winy bo nigdy nie doświadczyła takiej traumy więc za każdym razem gdy Remi wracał do tamtych wydarzeń było jej po prostu źle. I nie chodzi tutaj o głośne przytaczanie faktów ale o zwykłe przygnębienie i zmianę nastroju. Niekiedy miała wrażenie, że może z niego czytać jak z otwartej księgi, szczególnie gdy był przygnębiony. Zawsze wtedy starała się być obok żeby pokazać, że nie jest sam, że ma wsparcie i kogoś kto go… kocha.
– Mhm – odmruknęła prostując plecy, po których wodził dłońmi. Różnica wieku jaka ich dzieliła nie stanowiła dla niej żadnego problemu. Wręcz uważała, że te osiem lat jest idealne bo zdarzało się że młodsi faceci więcej mieli wspólnego z dziećmi niż z zaradnymi samcami. Panowie przecież dorastają później – cenna wiedza jeszcze z początkowego okresu nauczania a jakże przydatna w dorosłym życiu.
– Matko! – drgnęła gwałtownie na jego kolanach słysząc duży hałas z najbliższym otoczeniu. Odrywając się od porannych zalotów wyjrzała zza ramienia mężczyzny na podłogę gdzie obok wyraźnie skruszonego psa leżały pozostałości po naczyniu żaroodpornym. Miska rozbiła się na kilkanaście większych i mniejszych kawałków rozsypując się praktycznie po całej kuchni.
– Niedobry pies! – skarciła zwierzaka palcem a ten smętnie odszedł w kierunku swojej leżanki, która spokojnie mogła obiegać się o miano mini fotela. Żadną tajemnicą nie było, że Baster do miniaturowych psów nie należał.
Niechętnie schodząc z mężczyzny, idąc na palcach dotarła do szczotki na długim kiju.
– Uważaj żeby się nie skaleczyć – poleciła omiatając najpierw większe kawałki a później zabierając się za drobnicę.
– O proszę – nastąpiła długa przerwa i cisza, podczas której słychać był uporczywy dźwięk szurającej o płytki ceramiki.
– Opowiadaj – sprawa wyszłaby o wiele szybciej na jaw gdyby Cama ciągle mieszkała z siostrą. Wtedy nie mogłaby sobie pozwolić na podobne sceny co ta przed chwilą z uwagi na brak komfortu. Od kiedy wyprowadziła się od Ines, ich kontakt delikatnie osłabł co nie znaczył, że nie wiedziały co siebie słychać.
Gdy była prawie pewna, że coś co kiedyś stanowiło jej naczynie żaroodporne leży teraz na jednej kupie, wsunęła wszystko na szufelkę a następnie zgrabnie przetransportowała do kosza. Będzie musiała zakupić nowe, trudno.
– Zapiekanki Ci nie zaproponuję niestety ale mów na co masz ochotę. Naleśniki na słodko, tosty, kanapki, jajecznicę? – wymieniała cholernie ciekawa jak przebiegła wczorajsza dyskusja. I co ważniejsze, nie dawała po sobie poznać jak mocno zżera ją ciekawość.

Remi Soriente
URODZONY ZIMĄ MEDYCYNA KOZIOROŻEC
mów mi/kontakt
Kama#3499
a
Awatar użytkownika
Zakochał się w Lisbeth, wbrew wszelkim zasadom i chociaż nie jest to łatwa relacja, to właśnie dzięki niej jego życie ponownie ma sens. Ruszył więc z miejsca i pracuje nad nową produkcją, snując przy tym plany na przyszłość...
34
196

Post

Parę miesięcy temu atrakcyjnie wyglądająca studentka przemycała dla niego słodkości do szpitalnej sali i na tym jej grzechy miały się prawdopodobnie zakończyć. Tylko, że zbieg okoliczności i brak rozsądku, gdy w grę wchodziło pożądanie, doprowadziły go do wplątania się w hiszpańską dramę. Całe szczęście, ze starszą Villedą, rozmowa przebiegła dość gładko. W sensie wieczór mógł uznać za udany, nawet bardzo. Ten poranek także zapowiadał się całkiem obiecująco, ale ostatecznie chyba przyjdzie mu poczekać aby zrealizować wcześniej zakładane plany.
Wstał z krzesła, ale zatrzymał się w pół drogi słysząc jak Cam go ostrzega. Pomógł jej poradzić sobie z roztrzaskanym naczyniem, a potem podszedł do kuchennego blatu o który oparł się biodrami.
- Cóż mam ci powiedzieć, znasz swoją siostrę - zaczął i złapał dłońmi blat po obu stronach swojego ciała. - Przyjęła to całkiem dobrze. Skończyło się tylko na kilku drastycznych opisach tortur jakie mogą mnie spotkać w ewentualnej przyszłości, a tak poza tym to spoko - wzruszył ramionami, a potem podskoczył usadzając się wygodniej na kuchennym blacie.
Wcześniej poprosił Cam, aby ta nic nie mówiła swojej siostrze. Teraz mają już tą sprawę z głowy. W szczególności on sam. Dostarczanie sobie dodatkowych problemów, ostatnimi czasy były jego nowym ulubionym hobby. Wcale nie pomagało w poukładaniu myśli w głowie.
- Obojętnie - odparł rozglądając się wokół za czymś, co mógł zjeść w tej chwili i padło na soczyście wyglądające jabłko. - Nie jestem wybredny - dodał z pełnymi ustami. - Ines uznała, że jesteś już dorosła, więc nie jej się mieszać do naszego życia. Chociaż ulżyło mi gdy wreszcie jej powiedziałem. - Zaczął ponownie temat wczorajszego spotkania. - Wiem, że to nic wielkiego, ale szanuję twoją siostrę i ... - zatrzymał się na moment.
Szczerze to powiedział Ines, głównie dlatego, że w razie gdyby rozstał się z Cam, Cyganka będzie w stanie zrozumieć go w większym stopniu. Taką miał przynajmniej nadzieję. Opowieść o relacji z jej siostrą nie zatrzymuje się tylko na łóżku, więc nie może go oskarżyć o wykorzystanie Cam do płytkiego romansu. Sęk w tym, że on nie czuł nic konkretnego do stojącej przed nim dziewczyny. Owszem była dla niego ważna. Zależało mu, aby była szczęśliwa, starał się być przy niej, ale robił raczej to co uważał, że powinien robić. W zamian dostawał to co chciał. Wsparcie i bliskość, o którą nie musiał walczyć, a która była czymś więcej niż jednorazową przygodą. Tylko na jak długo będzie w stanie przekonywać i siebie i Camille, że to co tworzą ma sens? Póki co jest mu dobrze. Nie szuka romansów na boku, nie chce ich nawet. Myśl o tym jest dla niego nieatrakcyjna. Po śmierci Margot długo był sam. W sumie Camila była jedyną osobą z jaką widywał się po tym zdarzeniu.
- Uważam, że powinna wiedzieć o... - zaczął ponownie myśl, ale brakowało mu słów - ... o tym, że się spotykamy.
W końcu nadal nie wiadomo co ich łączy. Więc dla własnego bezpieczeństwa lepiej nie szufladkować niczego. Tak było wygodniej i łatwiej i tak już powinno pozostać dopóki on sam nie będzie wiedział czego tak naprawdę chce.

Camila Villeda
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! TOP OF THE TOP - numer 4 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! You are the best - za rozbicie puli nagród w plebiscycie z okazji pół roku forum! mam motorek w tyłku, klepię posty cały dzień Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku szczęśliwy numerek: twoja twarz brzmi znajomo celebrity's best friend: Grace & Landon celebrity's best friend: Francesca & Rhys celebrity's best friend: Lisbeth & Cesar Kłamstwo ma krótkie nogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Będę brał Cię... - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Would you like a cup of tea? - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" How I met your parents - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" I ship it 2020 Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Trick or treat till the neighbors gonna die of fright Filling your dreams to the brim with fright I am the "who" when you call, "Who's there?" Ride with the moon in the dead of night Aren't you scared? Scream! This is Halloween Everybody's waiting for the next surprise Fingers like snakes and spiders in my hair I am the one hiding under your bed This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night All I want for Christmas is you Would You Love A Monsterman - za udział w konkursie na halloweenowe przebranie na potańcówce You can dance - za udział w konkursie na najlepszy taniec na potańcówce Zajęcie pierwszego miejsca w konkursie na halloweenowe przebranie na potańcówce Hope Valley ma głos! Największy szczęściarz 2020 "Cześć, co tam?" 2020 Wszyscy mnie znają 2020 I won't even wish for snow Something's waiting no to pounce temat miesiąca - październik temat miesiąca - listopad BOGATE CV I OWN THIS TOWN MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Faster than a kiss! ALL BY MYSELF SCENARZYSTA NA DOROBKU Novel PHONE ADDICTED KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING Oczko Sej łaaat? Wszystko pod kontrolą TYP OSOBOWOŚCI: ANIMATOR Mam wiecznie pokaleczone ręce Gram na nerwach Stołuję się na mieście Przypalę nawet wodę Lubię aktywne zwiedzanie Rozrzutny Koszula to moja druga skóra Wspinam się na szczyty Uprawiam sporty wodne Boje się zobowiązań Obcokrajowiec Zaczynam dzień zimnym prysznicem Preferuję kilkudniowy zarost biegam Lubię zapach damskich perfum Stale mam jakieś kontuzje Lubię młodszych Mistrz poker face'a Noszę na ręku zegarek Najpierw płatki, potem mleko Noszę rodowy sygnet Palę cygara Lubię pończochy Wracam do How I Met Your Mother Koneser wykwintnych alkoholi Mam ciężką nogę Chodzę na siłkę TYP OSOBOWOŚCI: PRZEDSIĘBIORCA OSOBA PUBLICZNA W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU PODRÓŻNIK DAWCA ORGANÓW WYSPORTOWANY NIEPALĄCY LUBIĘ ZIÓŁKO ZNAM 3 JĘZYKI SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA PRACA W PRZEMYŚLE FILMOWYM JESTEM PUCHONEM HOROSKOP CHIŃSKI: BAWÓŁ MAM INNE ZWIERZĄTKO KOMEDIANT IMPREZOWICZ PEWNY SIEBIE BAJECZNIE BOGATY ryzykant wieczny Piotruś Pan W CZEPKU URODZONY ŻARŁOK WIELBICIEL SUSHI PIJAM WHISKY #TEAM_MARVEL Śpię nago I LOVE YOU, BABY! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM How did this happen? Are you gonna be my girl? Fake it till you make it Pizzaiolo house flipper superhero You Shouldn't Kiss Me Like This toss a coin to your witcher sweet disaster i only lie when i love you Pełna chata Food Fight DANSE MACABRE SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ I'M SO HIGH! THANK YOU, NEXT! I NEED A DOCTOR NA KAŻDĄ RĄCZKĘ A TY CAŁUJ MNIE! NOTHING BREAKS LIKE A HEART NO CHEATING SUNRISE SUNSET HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM THIEF LIAR, LIAR, LIAR MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN FOODIE SING A SONG DANCING QUEEN CALL 911 Blues brothers
mów mi/kontakt
Borsuk
a
Awatar użytkownika
Młoda, utalentowana muzycznie kobieta – jedna z „tych” Villedów, która zamiast mikrofonu uparcie brnie w kierunku medycyny. Uwielbia dobrą zabawę, ciekawe książki i horrory, po których strach zejść nocą z łóżka. Ponad wszystko ceni wartości rodzinne i kocha bez wyjątku całe rodzeństwo chociaż różnie między nimi bywa. Ponadto jest uzależnioną instagramerką <3
26
168

Post

Dlaczego coś , co początkowo miało pozostać tajemnicą nagle ujrzało światło dzienne. To intrygujące pytanie ciągle powracało do zajętej sprzątaniem kobiety chociaż podświadomie wypunktowała jedynie korzyści jakie mogło to za sobą nieść. Może Remi myślał poważnie o ich wspólnej przyszłości, może uznał, że to czas najwyższy na skończenie z sekretami, a może w końcu chciał poznać resztę dużej rodziny? Każda nasuwająca się odpowiedź wzbudzała w zbyt ufnej czarnuli pokłady szczęścia i podsycała ciągle płonący żar uczuć.
Remi wpadł jej w oko jeszcze w szpitalu chociaż wtedy nie wyglądał zbyt korzystnie. Poobijany, posiniaczony, obstawiony sprzętem. Od słowa do słowa zaczęła go odwiedzać znacznie częściej niż pozostałych pacjentów a w późniejszych czasie doszło do pierwszej wizyty domowej i kolejnej i kolejnej aż dziś specjalnie wziął dzień wolny, żeby przywitać ją po powrocie i spędzić wspólnie czas. Kiedy to się stało i jak do tego doszło? Camila była niczym bluszcz i prócz owijania nóg wokół bioder mężczyzny miała złudną nadzieję owinięcia jego serca, które miała przywłaszczyć sobie na zawsze. W końcu z tym kolorem oczu i ciemną karnacją miała w sobie coś z otchłani piekielnych.
Gdyby tylko wiedziała, że wcale nie natrafiła na anioła.
– Tak, to zdecydowanie do niej pasuje ale bez obaw. Jeśli będziesz grzeczny to nie obierze Cię żywcem ze skóry – przemknęła tuż obok kierując się w stronę lodówki nie mogąc się powstrzymać przed tym aby nie uszczypnąć jego prawego pośladka przygryzając przy tym usta. Wiek i kierunek studiów wcale nie świadczyły o tym, że była całkowicie poważną osobą, wręcz przeciwnie. To nazwisko zobowiązywało ją do powstrzymania swoich nieokiełznanych zachowań.
– Tosty – podjęła za niego decyzję uruchamiając przy okazji radio. Kiedy Remi niczym leń siedział wygodnie na blacie, ona krzątała się po pomieszczeniu wyjmując wszystkie niezbędne produkty.
– W końcu będę mogła legalnie zaprosić Cię na jakąś wspólną kolację albo grilla – jej usta rozciągnęły się w szerokim uśmiechu. Po niespełna kwadransie na stole stały dwa talerze z jeszcze ciepłymi tostami i kubki z czymś do picia.
– Chodź słonko – niepostrzeżenie wsunęła się między jego rozchylone nogi opierając plecy o męski tors. Otaczając się jego ramionami przechyliła głowę lekko w bok wpadając na świetny pomysł.
– Może wynajmiemy jakieś niewielki jacht, kupimy po drodze obiad na wynos, butelkę wina i spędzimy dzień na wodzie? – zadarła brodę szukając kontaktu wzrokowego z mężczyzną.
– Musiałabym tylko zabrać bikini i ręczniki. Co Ty na to? – w jej mniemaniu plan był świetny i o ile pogoda nie pokrzyżuje ich planów to już za godzinę mogliby dryfować gdzieś samotnie wśród fal.

Remi Soriente
URODZONY ZIMĄ MEDYCYNA KOZIOROŻEC
mów mi/kontakt
Kama#3499
a
Awatar użytkownika
Zakochał się w Lisbeth, wbrew wszelkim zasadom i chociaż nie jest to łatwa relacja, to właśnie dzięki niej jego życie ponownie ma sens. Ruszył więc z miejsca i pracuje nad nową produkcją, snując przy tym plany na przyszłość...
34
196

Post

Jej słowa uderzyły w niego niczym grom. Takiego obrotu spraw się nie spodziewał. Co innego powiedzieć Ines o spotkaniach z Camilą, a co innego przedstawić się całej rodzinie Villeda. Nie miał na to ochoty. Ba! To nie wchodziło w grę, bo nie miał zamiaru zajmować jakiegokolwiek mianowanego stanowiska u boku Cam. To już było zbyt wiele dla niego i na tym etapie podejmowanie tak drastycznych działań, nie wchodziło w grę.
- Nie przepadam za rodzinnymi imprezami - odparł krótko. - Nie spieszmy się z tym - dodał jeszcze. - Póki co groźby ze strony Ines mi wystarczą - rzucił na koniec z uśmiechem, tak aby wystudzić atmosferę i uniknąć ewentualnych ciężkich tematów.
Był już głodny, a tosty kusiły go zapachem. W sumie nie tylko one, bo Cam znów znalazła się niebezpiecznie blisko, a on czuł nie tylko jeden rodzaj głodu. W dodatku propozycja dziewczyny wydawała się nadwyraz atrakcyjna. Szczególnie wzmianka o bikini. Nagle problemy związane z rodziną Villeda i konsekwencjami umawiania się z jedną z sióstr Ines, nie miały żadnego znaczenia.
-Wino na jachcie i bikini na tobie - mruknął zadowolony przejeżdżając dłońmi po ramionach Cam i krzyżując je na jej płaskim brzuchu. - A na jak długo ono tam pozostanie? I nie mam tutaj na myśli wina.
Ktoś coś mówił o rozsądku? W tym momencie rozum Remiego pozostał na lądzie, a on myślami odpłynął jachtem wraz z Cam. Najgorsze było to, że nie miał w ogóle szans, bo Cam była zbyt atrakcyjna. Młoda, zgrabna, gorąca i oddana. Wiedział, że za każdym razem stara się go zadowolić najlepiej jak może i korzystał z tego. Czerpał ile mógł. To akurat się w nim nie zmieniło.
- Zjedzmy śniadanie, a potem załatwię ten jacht. - Oznajmił po chwili i schylił się, aby dosięgnąć ust dziewczyny.
Tak więc wizja spędzenia przyjemnego dnia na jachcie, wraz z gorącą latynoską to jest coś czemu się nie odmawia. Po prostu pewne zjawiska i sytuacje są ponad nami. Ludziom nie wypada i wręcz nie wolno z nimi walczyć. Poza tym przecież wszystko było tak jak powinno. Rozmowa z Ines nie miała nic zmienić w relacji z Cam. To były dwa odrębne tematy. Tak przynajmniej widział to Remi.

zt
Camila Villeda
SIR - dla wszystkich Panów z okazji Dnia Chłopaka 2020! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! TOP OF THE TOP - numer 4 na liście użytkowników z największą ilością postów na pół roku forum! You are the best - za rozbicie puli nagród w plebiscycie z okazji pół roku forum! mam motorek w tyłku, klepię posty cały dzień Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku szczęśliwy numerek: twoja twarz brzmi znajomo celebrity's best friend: Grace & Landon celebrity's best friend: Francesca & Rhys celebrity's best friend: Lisbeth & Cesar Kłamstwo ma krótkie nogi - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Będę brał Cię... - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Would you like a cup of tea? - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" How I met your parents - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" I ship it 2020 Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Trick or treat till the neighbors gonna die of fright Filling your dreams to the brim with fright I am the "who" when you call, "Who's there?" Ride with the moon in the dead of night Aren't you scared? Scream! This is Halloween Everybody's waiting for the next surprise Fingers like snakes and spiders in my hair I am the one hiding under your bed This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night All I want for Christmas is you Would You Love A Monsterman - za udział w konkursie na halloweenowe przebranie na potańcówce You can dance - za udział w konkursie na najlepszy taniec na potańcówce Zajęcie pierwszego miejsca w konkursie na halloweenowe przebranie na potańcówce Hope Valley ma głos! Największy szczęściarz 2020 "Cześć, co tam?" 2020 Wszyscy mnie znają 2020 I won't even wish for snow Something's waiting no to pounce temat miesiąca - październik temat miesiąca - listopad BOGATE CV I OWN THIS TOWN MISTRZ KLAWIATURY BAŚNIOPISARZ Faster than a kiss! ALL BY MYSELF SCENARZYSTA NA DOROBKU Novel PHONE ADDICTED KOLEŻEŃSKI KRÓLICZEK DUSZA TOWARZYSTWA ROLLING ON THE FLOOR LAUGHING Oczko Sej łaaat? Wszystko pod kontrolą TYP OSOBOWOŚCI: ANIMATOR Mam wiecznie pokaleczone ręce Gram na nerwach Stołuję się na mieście Przypalę nawet wodę Lubię aktywne zwiedzanie Rozrzutny Koszula to moja druga skóra Wspinam się na szczyty Uprawiam sporty wodne Boje się zobowiązań Obcokrajowiec Zaczynam dzień zimnym prysznicem Preferuję kilkudniowy zarost biegam Lubię zapach damskich perfum Stale mam jakieś kontuzje Lubię młodszych Mistrz poker face'a Noszę na ręku zegarek Najpierw płatki, potem mleko Noszę rodowy sygnet Palę cygara Lubię pończochy Wracam do How I Met Your Mother Koneser wykwintnych alkoholi Mam ciężką nogę Chodzę na siłkę TYP OSOBOWOŚCI: PRZEDSIĘBIORCA OSOBA PUBLICZNA W ZWIĄZKU JESTEM ZAKOCHANY/A MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU PODRÓŻNIK DAWCA ORGANÓW WYSPORTOWANY NIEPALĄCY LUBIĘ ZIÓŁKO ZNAM 3 JĘZYKI SKOŃCZYŁEM/AM STUDIA PRACA W PRZEMYŚLE FILMOWYM JESTEM PUCHONEM HOROSKOP CHIŃSKI: BAWÓŁ MAM INNE ZWIERZĄTKO KOMEDIANT IMPREZOWICZ PEWNY SIEBIE BAJECZNIE BOGATY ryzykant wieczny Piotruś Pan W CZEPKU URODZONY ŻARŁOK WIELBICIEL SUSHI PIJAM WHISKY #TEAM_MARVEL Śpię nago I LOVE YOU, BABY! DO WSZYSTKICH CHŁOPCÓW, KTÓRYCH KOCHAŁAM How did this happen? Are you gonna be my girl? Fake it till you make it Pizzaiolo house flipper superhero You Shouldn't Kiss Me Like This toss a coin to your witcher sweet disaster i only lie when i love you Pełna chata Food Fight DANSE MACABRE SERIA NIEFORTUNNYCH ZDARZEŃ I'M SO HIGH! THANK YOU, NEXT! I NEED A DOCTOR NA KAŻDĄ RĄCZKĘ A TY CAŁUJ MNIE! NOTHING BREAKS LIKE A HEART NO CHEATING SUNRISE SUNSET HE WAS FIRST! I'M NOT AS THINK AS YOU DRUNK I AM THIEF LIAR, LIAR, LIAR MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN FOODIE SING A SONG DANCING QUEEN CALL 911 Blues brothers
mów mi/kontakt
Borsuk
Zablokowany