Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Pokojówka w miejscowym hotelu. Jeden strażak podbił jej serce.
25
170

Post

#18

Przez parę dni leniuchowałam, spędzałam czas z Jake'em ale takie dni, kiedyś muszą minąć. Przez co powrót do pracy był męczący, przez co bardziej chodziłam jak zombie. Taka blondynka ale nie do życia, omijałam każdego aż do momentu, kiedy była przerwa na jedzenie. Jak to bywa często plotkują o kimś, a tym razem plotki były na temat Noah? Niechętnie ich słuchałam, aż w końcu dowiedziałam co takie się wydarzyło. Było mi głupio, pewnie jakby dostała taką samą odpowiedź od Harringotna to pewnie bym wyjechała z miasta. Dlatego czym prędzej napisałam do niego sms'y, bądź co bądź ale Noah jest moim dobrym kolegą, a było mi go szkoda. Zwłaszcza, że jednak dobrze wiedziałam jak mocno dla niego jest ważna Katie, byli zawsze przy sobie. Ogółem nie sądziłam, że kiedyś coś ich rozdzieli. Ciekawe czy Jake o tym wszystkim, wie? Chociaż może i tak, ponieważ czasem dziwnie się zachowywał i coś tam marudził pod nosem. Jednak nie chciałam wyjść na ciekawską i dałam sobie z tym wszystkim spokój.
Tak jak obiecałam, kupiłam dużo alkoholu. Zazwyczaj nie piję, ponieważ zbytnio tego nie mogę. A druga rzecz to sam fakt, że jednak mam trochę uraz do tego picia. Ale dla niego się poświęcę, po za tym to tylko przyjacielskie spotkanie nic więcej. Kupiłam jeszcze jakaś popitkę do wódki, wino oraz sok. Dobrze, że jutro jest wolne inaczej bym tak jednak nie szalała, bardziej uniknęłabym tego wszystkiego i przeniosła na jakiś inny dzień. Ale ze wolne to mogę szaleć, wzięłam dawkę insuliny, miałam nawet przy sobie jakaś. Bo nigdy nie wiadomo, może jeszcze potem napiszę do swojego chłopaka? Jednak czy to nie będzie dla niego, niezręczne? Ma problem z piciem, a będzie odbierał mnie upitą? Dobra potem się zdecyduję. Weszłam do mieszkania rudzielca, nie musiałam dzwonić bo i tak mnie się spodziewał. Chyba, że jednak było inaczej, to trudno. - Dobra jestem, alkohol też. Można zacząć upijać nasze smutki.. - Przerwałam, kiedy zobaczyłam go. Wyglądał okropnie i do tego jeszcze te sińce oraz coś mu się stało z nosem? Wypuściłam powietrze z ust, jest gorzej niż sama mogłam sobie wyobrazić. - Kto Ci to zrobił? Bo na pewno nie Katie - Nie miałaby takiej siły, a może miałaby? Tego jednak nie wiedziałam.

Noah Hayes
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! HAVING FUN - za udział w evencie CoH! THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED TUBYLEC W ZWIĄZKU URODZONY WIOSNĄ CHUDERLAK PRACA W HOTELARSTWIE BYK NIEJADEK Uprawiam przydomowy ogródek Uprawiam własne warzywka I LOVE YOU, BABY! DIGITAL LOVE MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN CAKE BOSS LIST W BUTELCE BAD HAIR DAY Don't disturb Okropne zatrucie Like a virgin
mów mi/kontakt
M.
a
Awatar użytkownika
Wyjechał z Hope Valley na studia medyczne do Chicago, odwiedza tylko rodzinę mając nadzieję, że nic go tutaj nie zatrzyma na dłużej..
26
188

Post

008.
Potrzebował odskoczni, potrzebował spokoju od codziennych problemów i potrzebował przede wszystkim sporej porcji alkoholu jak i swojej przyjaciółki na której zawsze mógł polegać. Nie miał w tym momencie za bardzo ochoty na żadne odwiedziny, ale jakoś nie mógł odmówić Charlotte tego. Oczywiście nie miał pojęcia o tym, że jego przyjaciółka zadaje się z jego przyjacielem, Jake wprawdzie wspominał coś o uroczej blondynce, ale Noah nigdy nie myślał o Cowen w ten sposób. Może nie chciał myśleć, a może był zaślepiony swoją miłością do Katie i nie był w stanie zauważyć innych dziewczyn? Kto wie. Teraz jednak wszystko co łączyło go z Harrington po prostu rozprysnęło się niczym bańka mydlana i ten mógł dalej żyć w przekonaniu, że ta nie żywiła do niego żadnych mocniejszych uczuć, był tylko jej przyjacielem przez te wszystkie lata gdy odrzucał zainteresowane nim dziewczyny tylko i wyłącznie dla niej.
Wiedział, że to Charlotte wprosiła się o jego mieszkania, blondynka akurat wiedziała, że nie musiała ani pukać ani dzwonić do drzwi gdy ten się jej spodziewał, dlatego powitał ją z szerokim uśmiechem na ustach, który niekoniecznie dobrze wyglądał z jego sińcami pod oczami i krzywym trochę nosem. Jednak nie wyglądał tak źle, jak w dzień gdy mu Jake przywalił. Zaśmiał się delikatnie na jej zdziwienie na twarzy dochodząc do wniosku, że ta o niczym nie wiedziała.
- Nie, to nie Katie mi przywaliła, chociaż w sumie zrobiła to na wieczornym grillu - wyrzekł, wspominając tamten wieczór, gdy Noah powiedział o parę słów za dużo.
- Zrobił mi to Jake, mój przyjaciel. Obraziłem Katie, więc mi przywalił za zniewagę siostry - chociaż do dzisiaj Hayes uważał, że to nie była aż taka zniewaga, po prostu puściły mu nerwy i cały żal, który żywił do świata przelał na swoją przyjaciółke. Czy tego żałował? Owszem, lecz był zbyt dumny, żeby się do tego przyznać..

Charlotte Cowen
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Na własnej tratwie dookoła świata Podziwiam wulkan z bliska I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP nigdy nie studiowałem/am NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART FRIENDZONE NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE PRAWDA CZY WYZWANIE? #CZYSTEHOPEVALLEY Like a virgin
mów mi/kontakt
Myivo#8405
a
Awatar użytkownika
Pokojówka w miejscowym hotelu. Jeden strażak podbił jej serce.
25
170

Post

Oh, no tak impreza po tym całym sprzątaniu. Z tego co pamiętam, to chyba nawet czarnowłosy Harrington był kapitanem, a w drużynie był Noah? No coś takiego było, gdybym miała czas to bym na pewno na to się zapisała. A że go nie miałam, zostało mi słuchanie plotek w pracy oraz czytania tego co do mnie piszą.
- Uderzyła Ciebie? Jesteście jak te ptaszki co nie potrafią się na siebie denerwować i żyć - Zwróciłam na to uwagę, na serio tak było, wszędzie byli razem i większość rzeczy robili też razem. A ja jedynie obserwowałam i czasem, marszczyłam czoło widząc, jak on jest w niej zakochany. Noah jest moim przyjacielem, jakoś nigdy po za tym w nim nie widziałam, a może sama sobie to czasem wmawiałam, kiedy wiedziałam co takiego on czuje do czarnowłosej? Tak czy siak, kochałam go jak brata, którego niestety nie mam. Zmarszczyłam czoło, nic o tym nie wiedziałam. Serio nie wiedziałam, uderzyłabym go za to w głowę. Wypuściłam powietrze z ust, tak na uspokojenie.
- Mój Jake? Rany z tej strony go nie znałam, dla mnie jest takim chodzącym misiem- Podeszłam do niego bliżej, widząc w jakim stanie on teraz jest. Zacmokałam niezadowolona, teraz mnie zaskoczył. Nie sądziłam, że będzie zdolny do takich rzeczy. Co najwyżej do zrobienia komuś siniaka, ale złamanie nosa? I to dla swojego najlepszego kumpla, musiał mocno zajśc mu za skórę, zagryzłam dolną wargę. - Musiałeś powiedzieć coś mocnego, skoro dostałeś od niego oraz Katie
Kiedy do niego przyszłam, na początku ignorowałam pikający wciąż telefon, było mi po prostu głupio. Jednak jak przyszło ich parę, to zaczęłam się nimi dopiero interesować, przyglądałam się temu co robi rudzielec, a drugim okiem dzielnie odpisywałam na każdy sms. A zaczął tak słodko, a zakończył to już wszystko nie w słodki sposób. Ja nie rozumiem dlaczego, do mnie nie zadzwonił kiedy zachciało mu się pić. Miał to zrobić, przez co poczułam się zraniona i jakby niechciana. Zirytowana wyciszyłam telefon, chcę odpocząć i dobrze się bawić ze swoim kolegą. Jak trzeba, a nie martwić się o kogoś, kto teraz i tak dobrze się bawi ze swoją koleżanką.
- Jake pije ze swoją koleżanką, to ja mogę pić z tobą - No i fajnie, bardzo fajnie. Chociaż nie akceptowałam takich spraw, mam wręcz uraz do tego. Jednak teraz nie miałam najmniejszego humoru, więc nawet takie piwo smakowe będzie dobre, chociaż to bardziej lemoniada z piwem. Pierwszy łyk był już nie dobry, a jeszcze wypiłam całości, co za obrzydlistwo. Mam nadzieję, że dalsze sprawki będą o wiele bardziej, smaczniejsze. Znalazłam jakaś miskę, wlałam do niej alkohol i zaczęłam szukać czegoś z czym mogłabym to wymieszać. Najwyżej zrobię sobie zastrzyk będąc pijana, albo sam rudzielec mi go zrobić. Miałam to teraz naprawdę gdzieś.

Noah Hayes
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! HAVING FUN - za udział w evencie CoH! THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED TUBYLEC W ZWIĄZKU URODZONY WIOSNĄ CHUDERLAK PRACA W HOTELARSTWIE BYK NIEJADEK Uprawiam przydomowy ogródek Uprawiam własne warzywka I LOVE YOU, BABY! DIGITAL LOVE MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN CAKE BOSS LIST W BUTELCE BAD HAIR DAY Don't disturb Okropne zatrucie Like a virgin
mów mi/kontakt
M.
a
Awatar użytkownika
Wyjechał z Hope Valley na studia medyczne do Chicago, odwiedza tylko rodzinę mając nadzieję, że nic go tutaj nie zatrzyma na dłużej..
26
188

Post

Wzruszył ramionami na jej słowa, owszem uderzyła go kiedy Noah powiedział o parę słów za dużo i nawet się temu nie dziwił. Zapewne gdyby mógł cofnąć czas to nie powiedziałby tych wszystkich okropnych słów. Wiedział, że ma przechlapane zwłaszcza u jej całej rodziny i narazie nie miał zamiaru się tam zbliżać.
- Powiedziałem.. parę słów za dużo i po prostu mnie uderzyła, to moja wina - wyrzekł, pierwszy raz od tamtego wydarzenia przyznając się do tego, że to on spieprzył i to on sprowokował ją do tego, że uderzyła go w twarz. Jednak jej uderzenie było bardziej bolące na duszy czy sercu niż na ciele. Wtedy gdy od niej odchodził czuł się tak jakby pękło mu serce i nie wiedzial jak ma sobie z tym poradzić.
- Raczej byliśmy, nie jesteśmy już przyjaciółmi i raczej nasza znajomość w tym momencie jest skończona. Jestem zmęczony tym, że zawsze byłem w czyimś cieniu, zawsze na drugim miejscu, gdybym w tamte pieprzone wakacje po prostu wyznał jej, że ją kocham to zapewne teraz bylibyśmy parą - westchnienie wyrwało się z jego ust, gdy przejechał palcami po swoich włosach przygryzając lekko dolną wargę i wpatrując się w jeden punkt na podłodze.
Mój Jake. Te słowa spowodowały, że jakaś czerwona lampka zapaliła się w jego mózgu i rudzielec uniósł głowę patrząc trochę zaskoczonym wzrokiem na Charlotte. Nagle wszystko zaczęło się po prostu układać, to o niej mówił jako o olśniewającej blondynce, która skradła jego serce. Był taki ślepy, że tego nie zauważył?
- Cholera.. to o Tobie mówił Jake, a myślałem że sobie zmyślił jakąś dziewczynę, żeby wszyscy dali mu spokój - zaśmiał się delikatnie, kręcąc głową na boki. Hayes nigdy by nie sądził, że jego droga przyjaciółka i dobra znajoma będzie dziewczyną jego przyjaciela i o niczym oczywiście nie wiedział. Dlaczego o wszystkim zawsze musiał się dowiadywać ostatni? Przenieśli się z salonu do kuchni, gdzie Noah wziął sobie jedną butelkę piwa przyniesionego przez Cowen a resztę wstawił do lodówki, wyjął także dla niej jakiś sok, zapewne malinowy bo chyba tylko taki miał.
- No wiesz.. wyznałem Katie, że ją kocham wtedy na tamtym grillu i że nie mogę być dla niej tylko przyjacielem i żyć w czyimś cieniu. Powiedziałem jej także, że była naiwna że uwierzyła w to że tamten facet co ją przeleciał w wakacje planuje z nią założenie rodziny - zacisnął mocniej palce na otwartej butelce tak jakby wyobrażał sobie, że to było gardło Stuarta. - Wkurzyłem się po prostu i nie myślałem co takiego mówię - wzruszył ramionami biorąc łyk piwa i odstawiając butelkę na stół. Czuł się okropnie.. okropnie źle.

Charlotte Cowen
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Na własnej tratwie dookoła świata Podziwiam wulkan z bliska I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP nigdy nie studiowałem/am NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART FRIENDZONE NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE PRAWDA CZY WYZWANIE? #CZYSTEHOPEVALLEY Like a virgin
mów mi/kontakt
Myivo#8405
a
Awatar użytkownika
Pokojówka w miejscowym hotelu. Jeden strażak podbił jej serce.
25
170

Post

Gdybym ja tak naskrobała sobie u tej całej rodzinki, to chyba już dawno zniknęłabym z tego miasta. Uciekając, zmieniłabym dane aby mnie nie znaleźli. Bo co jak co, ale z nimi lepiej nie zadzierać. Więc w sumie kumałam co miał na myśli, że teraz unika całej tej rodziny.
- Gdybanie nic nie da, myślisz że to by zmieniło całe wasze życie? - No nie sądzę, ponieważ mogli to bardziej uważać za szczenięce zauroczenie lub coś w tym znaczeniu. Po za tym gdyby nie ten tajemniczy Stuart, teraz nie mieliby w życiu uroczego chłopca, który bardziej szaleje za Noah niż za własnym ojcem. A tu już coś oznacza, nie?
- Rany, uważałeś mnie za jakaś zmyśloną że tak powiem, wróżkę? - Zmarszczyłam czoło, czy to takie dziwne że Jake miał mnie za dziewczynę? Ogółem czy to było, aż tak dziwne że każdy prawie tak samo reagował z tą informacją. Nawet rodzina czarnowłosego uważała, że mnie porwał czy coś takiego. Podrapałam się po głowie, trochę bardziej zawstydzona tym całym faktem, jaki mnie teraz otaczał. Nie chciałam jakoś zbytnio chwalić się związkiem, ponieważ dopiero co się jednak zaczął, a po drugie rudzielec dopiero co ma złamane serce. Jakoś no tak kijowo chwalić się tym wszystkim, kiedy on cierpi przez rodzinę mojego chłopaka. Co jak co ale ja mam serduszko, a taka informacja przecież może poczekać, nie? Kiwnęłam jedynie głową, kiedy usiadłam na kanapie.
- Powiedziałeś to wszystko od razu? To już się nie dziwię, że dostałeś w twarz - Zwróciłam na to uwagę, trochę teraz bardziej ogarniałam sytuację w jakiej on był oraz tego jak zachować się mogła Katie lub sam Jake. Przyciągnęłam kolana do siebie, napiłam się jeszcze łyka tego piwa. - Wiesz, że to był dla niej szok? Nigdy takich słów od Ciebie nie usłyszała, a użyłeś dość mocnych argumentów. Zwłaszcza z dzieckiem oraz wyjawieniem swoich uczuć do niej - Zwróciłam na to uwagę, ale nie sądzę żeby to jakoś przekreśliło ich znajomości? No może tymczasowo, ale dobrze każdy wie z naszego otoczenia, że bez siebie nie wytrzymają jakoś zbyt długo. Wyciągnęłam rękę i położyłam ją na jego. Mały uśmiech pojawił się też na mojej twarzy.
- A co ona na to? Pewnie i u niej kierowały emocje, bo jednak uwierz mi któreś z was pęknie lub i tak gdzieś się spotkacie. To nieuniknione, nie w waszym przypadku - Mruknęłam i zirytowana odpowiedziałam, już ostatni raz na te głupie już sms'y Jake oraz Billego, który wiem że chciał dobrze. Ale kurcze mam dość być jego nianią, może jak wypije to przestanie. Albo po tym wszystkim będzie miał głupie, wyrzuty sumienia. - Ty masz Katie z dzieckiem, a ja mam Jake'a który też jest dzieckiem - Westchnęłam, nieźle się wpakowaliśmy. I to akurat do tej samej rodziny, kiedyś może zostaniemy rodziną. Matko nigdy o tym tak nie myślałam, oparłam głowę o kanapę.
- Myślisz że mnie zdradzi z tą swoją tajemniczą koleżanką? - Bo niby jak się jest pijanym, to robi się głupie rzeczy, apotem się o nich totalnie nie pamięta. Wypiłam do końca swoje piwo, krzywiąc się na ten okropny smak. Jednak nie popiłam go soczkiem, zostawię go na potem.

Noah Hayes
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! HAVING FUN - za udział w evencie CoH! THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED TUBYLEC W ZWIĄZKU URODZONY WIOSNĄ CHUDERLAK PRACA W HOTELARSTWIE BYK NIEJADEK Uprawiam przydomowy ogródek Uprawiam własne warzywka I LOVE YOU, BABY! DIGITAL LOVE MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN CAKE BOSS LIST W BUTELCE BAD HAIR DAY Don't disturb Okropne zatrucie Like a virgin
mów mi/kontakt
M.
a
Awatar użytkownika
Wyjechał z Hope Valley na studia medyczne do Chicago, odwiedza tylko rodzinę mając nadzieję, że nic go tutaj nie zatrzyma na dłużej..
26
188

Post

Czasami Noah zastanawiał się właśnie nad tym, żeby wyjechać z tego miasta i już nigdy tutaj nie wrócić. Tak naprawdę w Hope Valley trzymała go tylko i wyłącznie jedna osoba i była to oczywiście Katie, ale teraz gdy ją stracił to nie byłoby lepszym wyjściem zostawić po prostu przeszłość z tyłu i starać się coś osiągnąć w życiu? Jego serce będzie należało tylko do jednej dziewczyny, która niestety pozostaje poza jego zasięgiem, chyba czas się z tym pogodzić i odejść z wysoko uniesioną głową, bo skoro go nie chciała to nie wiedziała co tak naprawdę traci. A może wiedziała? Nie chciał nad tym w tym momencie gdybać, bo każda myśl o niej powodowała, że jego żołądek ściskał się i podchodził mu do gardła.
- Nie wiem tego Charlotte.. czasami mam ochotę po prostu spakować wszystkie swoje manatki i wyjechać jak najdalej z tego cholernego miasta.. ale nie potrafię się na to zdobyć. Ja ją kocham i wiem, że nie jestem w stanie tak po prostu o niej zapomnieć i zacząć żyć – mimo, że powinien zrobić to już dawno, ale jak przystało na faceta stałego w uczuciach nie potrafił spojrzeć tak samo na inną kobietę. Był zagubiony w swoich uczuciach i było mu z tym cholernie źle, chciał się od tego wszystkiego odciąć, żeby przestało go to boleć, ale tego też nie potrafił. Parsknął delikatnie śmiechem kręcąc głową na boki.
- Nie chodzi o to, po prostu to.. to jest Jake, doskonale wiesz jaki on jest czyż nie? Jesteś przecież jego.. dziew.. ugh, to słowo nie chce mi przejść przez usta – zaśmiał się delikatnie kręcąc głową na boki, to nic że mogła wyczuć smutek w jego głosie, ale z drugiej strony był szczęśliwy, że jego przyjaciel nareszcie kogoś sobie znalazł. Oznaczało to, że będzie miał mniej czasu dla rudzielca, ale pasowało mu to bo nie był w nastroju na alkoholowe libacje z Harringtonem, po tym jak ten przywalił mu w twarz. Westchnął delikatnie słuchając jej słów i upijając kolejny łyk piwa, nie jakoś nie chciał teraz widzieć Katie, widział ją ostatnim razem w szpitalu i miał nadzieję, że jeszcze przez jakiś czas nie zobaczy.
- Zastanawiam się nad wyjazdem z Hope Valley – rzucił nagle, zdając sobie sprawę, że myśli, które kłębiły się w jego głowie już od dłuższego czasu wypowiedział na głos, zerknął najpierw na jej rękę, gdy go dotknęła, żeby przesunąć swoje brązowe oczy na jej twarz, próbował posłać jej delikatny uśmiech ale ani trochę mu to nie wyszło, raczej wyglądało to jak skrzywienie się. Przejechał kciukiem po jej ręce, jakby w ten sposób dziękował jej za ten miły gest. – Wiem, że powiedziałem trochę za dużo.. ale już nie mogłem patrzeć jak ta flirtuje z innymi facetami, za każdym razem pękało mi serce.. a teraz pękło już na zawsze – wzruszył ramionami zabierając rękę i upił kolejny, tym razem większy łyk piwa i odstawił butelkę na stół. Wyglądał jak jakaś kupka nieszczęścia, która patrzyła na jeden punkt na ścianie przed nim. Przeczesał palcami włosy. Sam oparł się wygodniej o kanapę plecami, przenosząc spojrzenie na sufit. Drgnął trochę zaskoczony na jej pytanie i zmarszczył brwi.
- Jake? Coś Ty, nie jest do tego zdolny. Powinien się cieszyć, że Ciebie ma i spędzać każdą wolną chwilę z taką dziewczyną jak Ty, nie mam pojęcia co jest w jego głowie – rzucił po chwili milczenia w jej stronę, splatając ręce na swoim karku.

Charlotte Cowen
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Na własnej tratwie dookoła świata Podziwiam wulkan z bliska I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP nigdy nie studiowałem/am NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART FRIENDZONE NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE PRAWDA CZY WYZWANIE? #CZYSTEHOPEVALLEY Like a virgin
mów mi/kontakt
Myivo#8405
a
Awatar użytkownika
Pokojówka w miejscowym hotelu. Jeden strażak podbił jej serce.
25
170

Post

Zakrztusiłam się swoim piciem, kiedy powiedział o wyjechaniu z miasta. Nie musi tego robić, zostawiać coś co on jednak kocha i szanuje. Zrobiłam wielkie oczy, dalej nie mogłam w to sumie uwierzyć. To nie jest takie proste, aby wyjechać i zapomnieć, zwłaszcza jak wie się że dana osoba nadal żyje. Nie sądzę, aby to był dobry pomysł, raczej bardziej wychodził na okropny. I to tak zły, że same słowa nie chciały przejść mi przez gardło.
- Nigdzie się stąd nie ruszysz, zostajesz tutaj. Ona Ci wybaczy, daj jej po prostu czas...to trudne, ale dasz radę. Wytrzymałeś tyle lat, widząc ją z innymi. Więc takie coś będzie dla Ciebie niczym plaster, raz zaboli ale ostatni raz w życiu - Nie chce aby mój przyjaciel opuszczał te miasto. Znamy się od zawsze, więc takie coś mnie też by jednak bolało. Po za tym czas leczy rany, nawet tak badziewne i nie za ciekawe jak w tej co jest teraz on. No i jednak Katie też się chyba powinna ogarnąć, co ona będzie całą wieczność się na niego obrażać? Mają wspólnych znajomych, więc to i tak jest pisane, że wpadną na siebie. Nawet głupi sklep jest powodem do spotkania. Wyjazd w niczym nie pomoże, jedynie jeszcze bardziej zniszczy to co miedzy nimi zostało. To byłby gwóźdź do trumny i to dosłownie, w ich przypadku czas tylko naprawi to wszystko, chyba.
- Dziecinny? Niepoważny i czasem nieodpowiedzialny? Nie przeszkadza mi to, dopełniamy się chociaż lubię kiedy jest takim chłopcem przy mnie. Kiedyś się ogarnie, ma jeszcze czas - Wywróciłam oczami na swoje słowa, bo jednak widziałam jak dla rudzielca, ciężko przez to wszystko powiedzieć, że jestem dziewczyną jego najlepszego kumpla. Zwłaszcza teraz kiedy on stracił swoją miłość swojego życia. Może serio nie jest to dobry czas, aby to wszystko mówić. Jednak chyba dobrze, że teraz o tym wie? Bo jednak lepiej wiedzieć teraz niż dowiedzieć o tym, o wiele później. - Wiesz, że to nic nie zmienia? Nadal możesz na mnie liczyć, zawsze będę. Zwłaszcza jak damska rada będzie potrzebna - Zaśmiałam się na głos, fajnie chyba mieć taką przyjaciółkę, nie? Tak samo fajnie mieć przyjaciela, który zawsze jest kiedy jest potrzebny. Może nie jestem taką przyjaciółką jak Katie dla niego, ale jednak byłam znajomą. - Usuń te pomysł z głowy - Rzuciłam jedynie. Nadal uważam to za okropnie, zły pomysł który powinien jak najszybciej zostać usunięty. Niech zamieni to na jakieś przeprosiny lub coś takiego. A nie uciekać niczym kurczak, jedynie będzie mocniej cierpiał. Splotłam nasze palce razem, ponownie wysyłając w jego stronę uśmiech.
- Och daj spokój, czasem może robiła to specjalnie. Po za tym widziałam was czasem, nie zawsze robiła to umyślnie. Raz nawet to zrobiła, aby wzbudzić w tobie uwagę, ale jej się nie udało. Przez co przestała to robić - Taka była plotka dziewczyn ze szkoły, zawsze o nich plotkowali. Nie raz, nie dwa gadali jakieś głupoty na ich temat. Jednak kiedyś, nie za bardzo to słuchałam. Uważałam to bardziej za głupie ploteczki. Nie wiem czy to dobrze, że mu to powiedziałam. Jednak mogę zwalić to na alkohol, prawda?
- Naprawdę tak uważasz? Mało kto tak do mnie mówi, mam taką nadzieję że to tylko koleżanka do chwilowego picia - Zbliżyłam się do rudzielca, aby się do niego przytulić. Westchnęłam i napiłam się swojego drinka. Jednak zmarszczyłam czoło, kiedy przytuliłam się do niego. - Znów zaczął pić, jestem chyba stereotypową blondynką. Bo uwierzyłam, że nie sięgnie po alkohol - Spojrzałam się w jego, na serio nie byłam teraz z tego wszystkiego zadowolona. Czułam się przez to urażona, bo jednak było dobrze. - Może to przez mnie?

Noah Hayes
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! HAVING FUN - za udział w evencie CoH! THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED TUBYLEC W ZWIĄZKU URODZONY WIOSNĄ CHUDERLAK PRACA W HOTELARSTWIE BYK NIEJADEK Uprawiam przydomowy ogródek Uprawiam własne warzywka I LOVE YOU, BABY! DIGITAL LOVE MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN CAKE BOSS LIST W BUTELCE BAD HAIR DAY Don't disturb Okropne zatrucie Like a virgin
mów mi/kontakt
M.
a
Awatar użytkownika
Wyjechał z Hope Valley na studia medyczne do Chicago, odwiedza tylko rodzinę mając nadzieję, że nic go tutaj nie zatrzyma na dłużej..
26
188

Post

Wiedział, że jego decyzja a raczej jego plany mogą być dla niej dziwne, jednak Charlotte tak naprawdę go nie rozumiała, albo po prostu Noah tak uważał? Był cholernie zagubiony zwłaszcza teraz gdy nadal żywił uczucia wobec Katie, ale nie był w stanie jej spojrzeć w twarz tak jakby się bał, że ta ponownie go odrzuci, złamie mu serce, zdepta jego jestestwo i jeszcze go wyśmieje. Nie chciał tego przeżywać, nie chciał już nigdy zawsze być w czyimś cieniu, a zwłaszcza takiego dupka jak Stuart, gdyby go kiedykolwiek spotkał to zapewne dałby mu prosto w twarz. Jednak na szczęście tamten facet jeszcze mu się nie napatoczył i nie musiał go oglądać, oby nie musiał tego robić do wyjazdu.
- To nie takie proste Charlotte - nie wiedział nawet jak ma to wszystko ubrać w słowa, wiedział że swoim wyznaniem i obelgami w kierunku Katie spalił wszelkie mosty i to własnie kieruje nim jeśli chodzi o przeprowadzkę w zupełnie inne miejsce. Mogłaby być szczęśliwa z kimś innym. - Ja nie chcę dawać jej czasu, czekałem już zbyt dlugo na to, żeby zwróciła na mnie uwage, ale zawsze dla niej był ważniejszy ktoś inny. Po prostu nie jestem w stanie patrzeć na to wszystko. Ponadto spaliłem juz wszystkie mosty, nienawidzi mnie - przeczesał palcami swoje włosy wpatrując się w ścianę przed sobą, tak jakby w tym momencie analizował wszelkie za i przeciw. Powinien zrobić nawet listę za i przeciw jeśli chodzi o wyjazd z Hope Valley. Na razie widział same plusy, oprócz oczywiście jednego bardzo ważnego dla niego minusa, nigdy więcej nie zobaczy Katie. Jeśli jego wyjazd był gwoździem do trumny to był gotowy na to, żeby wbić go nawet teraz.
- Dziękuję Charlotte, dobrze jest mieć takich przyjaciół jak Ty - wyrzekł w jej stronę z delikatnym uśmiechem na ustach, spoglądając to na jej twarz to na ich splecione palce, chyba w tym momencie po prostu rudzielec potrzebował kogoś komu będzie się mógł wygadać, kogoś kto da mu dobre rady a nie będzie oceniał jego wybory, może nawet uda się jej po prostu wybić mu ten cholerny pomysł wyjazdu z głowy? Kto wie. Wiedział jednak, że mógł liczyć na Cowen bo jako jedna z nielicznych starała się go zrozumieć, a nie na niego krzyczeć czy zaraz wparować mu do mieszkania i uderzyć na powitanie jak to zrobił Jake. W sumie to Hayes mu się ani trochę nie dziwił, ale nadal było to znacznie dziwne przeżycie. Cieszył się z szczęścia swojego przyjaciela, więc mogła mówić cokolwiek chciała o niej czy o Jake'u, nawet im po cichu dopingował, ale jak usłyszy, że ten złamał jej serce to Noah złamie mu więcej niż tylko nos, może nawet kark? Czasami bywał impulsywny a dowodem tego jest ten pieprzony grill na którym pokłócił się z Katie.
- Zawsze miała moją uwagę, za każdym razem gdy tego potrzebowała, wtedy gdy ten dupek Stuart ją zostawił to ja byłem przy niej cały czas, gdy zaszła w ciążę. To ja pomagałem jej opiekować się Ethanem kiedy tego potrzebowała, a ona jednak cały czas nie widziała mnie tak jak powinna - westchnął tylko cicho kręcąc glową na boki. Drgnął delikatnie gdy Cowen się do niego przytuliła, chyba już odzwyczaił się od tych wszelkich czułości czy przytulania, objął jednak dziewczynę ramieniem i przyciągnął do siebie. Oparł swoją głowę o jej i wpatrzył się w stolik, a raczej w stojącą na nim butelkę piwa która była już w połowie pusta, a może nadal była w połowie pełna?
- Jak miałby zacząć znowu pić przez Ciebie to musiałby być największym idiotą na świecie. Może z nim po prostu porozmawiaj dlaczego znowu zaczął pić? A może po prostu on potrzebuje żebyś była przy nim i pokazywała mu, że życie bez alkoholu jest lepsze - cóż za życiowy paradoks, aktualnie to siedziała w mieszkaniu rudzielca pijąc z nim..
Los bywa przewrotny.

Charlotte Cowen
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! Na własnej tratwie dookoła świata Podziwiam wulkan z bliska I LOVE THIS TOWN - za udział w evencie #czysteHopeValley i dbanie o środowisko! DOPIERO SIĘ ROZKRĘCAM WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? MAN UP! TEXT ME! ROLLING IN THE DEEP nigdy nie studiowałem/am NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI I LOVE YOU, BABY! NOTHING BREAKS LIKE A HEART FRIENDZONE NOTHING LASTS FOREVER MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN TAM GDZIEŚ PŁONĄ GRILLE PRAWDA CZY WYZWANIE? #CZYSTEHOPEVALLEY Like a virgin
mów mi/kontakt
Myivo#8405
a
Awatar użytkownika
Pokojówka w miejscowym hotelu. Jeden strażak podbił jej serce.
25
170

Post

Może gdybym miała podobnie jak on z Harringtonem, to pewnie też siedziałabym taka załamana i nie wiedziałabym jak się zachować. Chociaż jak dla mnie to teraz było łatwe, wystarczy zwykła rozmowa oraz czas. A jak nie to będzie musiał naprawdę jakoś się postarać lub totalnie odpuścić. Jednak jak mówiłam, oni są jak takie papużki nierozłączki i długo bez siebie nie wytrzymają. Mają naprawdę dość nietypową relację, skoro przez tyle lat dusili w sobie uczucie, Ale jednak to rudzielec tutaj jasno myśli, ponieważ to on pierwszy wszystko jej wyjawił, a Katie pewnie dalej będzie to wypierać lub dusić w sobie. - Wiesz do czego prowadzi nienawiść i to taka wasza? Pewnie do sexu, nie zdziwię się jeśli tak się pogodzicie. Spalony most można odbudować, wystarczy tylko chcieć i naciskać - Mruknęłam, chociaż od razu się mocno skrzywiłam, przez co wróciłam do dalszego picia swojego drinka. Im dłużej go piłam, tym bardziej dziwne miałam pomysły oraz myśli w swojej głowie. Zwłaszcza, że jednak nie chce myśleć, że w taki akurat sposób oni załatwiają sposób pogodzenia się ze sobą. Jednak to powinno zostać między nimi.
- Wzajemnie, fajnie mieć przyjaciela, który jest też kumplem dla mojego chłopaka. Chociaż nie ma o co być zazdrosny, skoro jesteś dla mnie jak brat - Mruknęłam w odpowiedzi, uśmiechając się do niego zadowolona ze swojej odpowiedzi. Bo jednak serio lubiłam spędzać czas z rudzielcem, znaliśmy się on też znał Harringota, więc można powiedzieć że każdy jest jednak, szczęśliwy. A kto wie, kiedyś pewnie zostaniemy jedną wielką rodzinką, która będzie się z tego wszystkiego śmiać czy coś takiego. Albo nie wytrzymamy i wszystko będzie jednie bujdą na resorach. Chociaż ja sama nie wiem czy jestem na to wszystko, gotowa.
- Zobacz..za każdym razem wybierała, Ciebie. Przychodziła, płakała oraz spędzała z tobą czas. Może po prostu sama jeszcze nie ogarnia tego wszystkiego, no wiesz uczuć. Ale myślę, że teraz serio to jakoś wam wyjdzie. A może to ją przeraża? Chodzi mi o uczucia - Mocniej się w niego wtuliłam, przyglądając się zwierzakowi, który teraz tutaj przyszedł. Jednak miał nas gdzieś, ponieważ jedynie rozciągnął się i położył na swoim legowisku. Straszny leniuch z tego kota, ale równocześnie jest okropnie wredny. Chyba jedynie dla tego malucha był miły, z tego co pamiętałam.
- Kocham go tak jak ty kochasz Katie. Wybaczasz jej za wszystko, ja mam tak samo z nim. Tylko ja nie chce za parę miesięcy iść na jego pogrzeb. To męczące jak mam mu tak ciągle o tym przypominać, mój ojciec i tak ledwie już ciągnie, swoje imprezy - Burknęłam niezadowolona, czasem nawet i przyjdzie nie ogarniając niczego a potem idzie. Szuka sobie towarzystwa do dalszego picia, marudząc że jego własna córka się go pozbyła z życia. Ani to fajnie, ani przyjemne. Przez co chyba na serio, powinnam zmienić towarzystwo w jakim przebywam. Może nie za dobrze wpływało to jednak na moją psychikę. - Jestem chyba typową blondyną, która lubi mieć problemy na głowie - Wstałam i nalałam do szklanki dużą ilość, jeszcze nie skończonego drinka. Wszystko wpiłam na raz, krzywiąc się jedynie. Na serio okropność, nie wiem co w tym wszystkim jest takiego dobrego. Na tyle dobrego, że chce się tego więcej i więcej.

Noah Hayes
BĄBELEK - dla każdego, z okazji Dnia Dziecka 2020! SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! HAVING FUN - za udział w evencie CoH! THE CHOSEN ONE BOGATE CV DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ That's a start NOCNA ZMIANA WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER MŁODY SCENARZYSTA PHONE ADDICTED TUBYLEC W ZWIĄZKU URODZONY WIOSNĄ CHUDERLAK PRACA W HOTELARSTWIE BYK NIEJADEK Uprawiam przydomowy ogródek Uprawiam własne warzywka I LOVE YOU, BABY! DIGITAL LOVE MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN CAKE BOSS LIST W BUTELCE BAD HAIR DAY Don't disturb Okropne zatrucie Like a virgin
mów mi/kontakt
M.
Zablokowany