Katie Harrington
#23
Każdy od czasu do czasu potrzebował odpoczynku, odmóżdżenia się i może tym razem nie upijania się podczas jednej z imprez. Tym razem Golighty chciała spędzić wieczór filmowy z przyjaciółką oraz z Seksem w wielkim mieście, który wiadomo był kultowym serialem, ponadto ulubionym serialem blondynki. A lepiej podczas seansu nie obalać butelek wina, bo miały przed sobą całych sześć sezonów! Zatem gospodyni zaopatrzyła już się na wieczór, stawiając na stół przekąski pod postacią chipsów, popcorn czekał również na przygotowanie, oprócz tego była jeszcze butelka coca-coli na stole. Zwykle to modelka stroniła od takich przekąsek, ale raz na jakiś czas trzeba pozwolić sobie na taką chwilę zapomnienia, nieprawdaż? Zatem na stole pojawiły się również słone paluszki. I Golighty miała nadzieję, że Katie jednak znajdzie niańkę dla syna, bo co jak co, ale Seks w wielkim mieście nie był serialem dla dzieci, a na bajki to się blondynka w ogóle nie pisała. Tę kolekcję płyt DVD trzymała na specjalnej półce, którą to musiała odkurzyć, właściwie to zdmuchując z niej kurz, wiadomo było nie od dziś, że Sophie to jednak mistrzynią sprzątania nie była. Przygotowała również jakieś lakiery do paznokci, bo podczas tego babskiego wieczoru mogły zrobić sobie zawsze piękne pazurki. A potem to przebrała się w jakiś top z kolorowym nadrukiem, wygodne spodenki i na boso, bo tak chodziła zwykle po domu, krzątała się, zbierając swoje ubrania i wrzucając je do szafy, co jakiś czas wracając do laptopa i przeglądając portale plotkarskie.
- Nie wierzę! Rozstali się?! Przecież oni byli dla siebie stworzeni! - krzyknęła do pustego domu nie dowierzając wręcz w rozstanie jakiejś pary celebrytów, którym to zawsze kibicowała, bo całkiem nieźle razem wyglądali. I tak ten czas jej jakoś schodził w oczekiwaniu na Katie, a jeśli szatynka się spóźniała to na pewno otrzymała już telefon z ponagleniem. W końcu Sophie głodna być nie mogła zbyt długo, bo człowiek głodny to człowiek zły.
a
mów mi/kontakt
-