Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
Stuart Hill
a

Post

Był wkurzony.. był tak cholernie wkurzony na Christiana, że go zostawił i to jeszcze krótko po tym jak zaoferował mu mieszkanie ze sobą. Już przygotowywali się do przeprowadzki do domu Stuarta gdzie oboje będą mieli więcej miejsca i będą mogli zachowywać się jak prawdziwa para, nie para dobrych znajomych ale ludzi, którzy chcą spędzić ze sobą resztę życia, bo tego właśnie chciał. Jednak ta złość na męża, która go rozpierała spowodowała, że nie mógł siedzieć sam w czterech ścianach. Przypomniał sobie, że odezwał się do swojej starej znajomej z którą kiedyś łączyły go bardziej.. intensywne stosunki, ale uznawał to tylko i wyłącznie za wakacyjną miłość. Teraz serce ratownika biło dla kogoś innego, nawet gdy nie do końca zdawał sobie z tego sprawy.
Po wypadku starał się nie jeździć samochodem, ale że Donovana nie było obecnie w Hope Valley to postanowił zrobić mu na złość i podjechać swoim nowym autem pod dom Sophie, nie szczęśliwy traf chciał że mieszkała w tym samym miejscu co jego partner i przez krótki moment Hill zastanawiał się czy powinien wchodzić do znanego mu budynku. Wziął jednak głęboki wdech i udał się do apartamentu Sophie, nie wiedział gdzie dokładnie mieszka ale na szczęście wysłała mu dokładny adres.
Zapukał do drzwi z mocno bijącym sercem, rzucając spojrzenie na korytarz to w lewo to w prawo jakby miał nadzieję, że nagle pojawi się tutaj jego mąż i zabierze go do ich wspólnego domu, tak chciał żeby ten był w tym momencie obok niego. Myśl, że był w drodze na Kubę i to bez niego powodowała, że Stuart miał paskudny nastrój. Kiedy drzwi się otworzyły uśmiechnął się delikatnie do stojących w nich blondynki.
- Hej Sophie, kupę lat. Mogę wejść?
Przekrzywił delikatnie głowę na bok badając ją uważnym spojrzeniem w których mogła dostrzec te dawne iskierki zaciekawienia. Nie widzieli się już dłuższy czas.

Sophie Golighty
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Póki co modelka z instagrama marząca o wielkiej karierze w modelingu, kochająca zabawę i żyjąca chwilą, zmienia kochanków niczym rękawiczki i nie boi się imprez oraz wszelkiego rodzaju używek
25
180

Post

Stuart Hill

#12

Sophie zaproponowała Stuartowi spotkanie w weekend w celu znalezienia jakichś zabawek dla potrzebujących dzieci. Mimo wszystko jej ojca nie było w domu, bo stwierdził że jakieś tam ryby teraz mają ruję czy co tam mają ryby i dużo może ich złowić. Znała życie i swojego ojca także, jak się napije to zaśnie z wędką, a potem będzie popalał trawkę pod chmurką i gdy zmarznie to wróci do domu. Blondynka zjadła już swoją owsiankę z owocami, zaczęła nawet ćwiczyć w rytm muzyki, która wydobywała się głośno z jej apartamentu. Stu zatem miał szczęście że akurat kończyła swoją standardową serię ćwiczeń i wyłączyła muzykę, wtem usłyszała dzwonek. Ręcznikiem przetarła kark i twarz, przewiesiła go sobie przez lewe ramię i tak w szortach oraz sportowym staniku oraz we włosach związanych w kucyk poszła otworzyć drzwi.
- O, hej Stu, wbijaj do środka. - co prawda to nie na ten dzień byli umówieni, ale blondynka nigdy nie stroniła od towarzystwa, a towarzystwo byłego kochanka, tfu, wakacyjnej miłości było zawsze miłe. Co mogło jego uważne spojrzenie zauważyć? Że Golighty niewiele się zmieniła, ten sam uśmiech na twarzy, te same iskierki w oczach, ten sam płaski brzuch i piękne ciało modelki, teraz w dodatku z kilkoma kropelkami potu, w końcu nie zdążyła wziąć prysznicu, może wezmą go razem?
- Chcesz piwa czy przyszedłeś po te zabawki? - zapytała wprowadzając go już do wnętrza apartamentu i kierując się w stronę kuchni.
- Właściwie to wpadłeś w idealnym momencie, właśnie wybieram się pod prysznic. Dołączysz? - zlustrowała go wcześniej wzrokiem, stwierdziwszy że nic się nie zmienił, może bardziej wyprzystojniał, ale on znał ją nie od dziś i wiedział że sprośne żarciki były jej specjalnością. Tak było i tym razem, a że takie żarciki w dodatku mówiła takim flirciarskim tonem to już nie jej wina. Nie od dziś wiadomo, że w jej żyłach płynie krew Marylin Monroe, tylko nikt w to nie chce uwierzyć. Albo po prostu jej zazdroszczą, bo każdy chciałby mieć w sobie tyle seksapilu, co Golighty. Sama zaś wzięła przygotowany wcześniej izotonik i pociągnęła zmysłowo płyn przez rurkę. Taka to była z niej prowokatorka i uwodzicielka, robiła to na okrągło z każdym mężczyzną, czasem nawet chyba nieświadomie. Chyba tylko przy ojcu się stopowała, bo to by było już nieco chore.
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Happy Birthday, Miles! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" temat miesiąca - listopad temat miesiąca - grudzień DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER For all mankind URODZONY LATEM CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE nigdy nie studiowałem/am LEKKODUCH PIJAM TEQUILĘ HOROSKOP CHIŃSKI: ŚWINIA Wychował mnie ojciec Kupuje bieliznę w Victoria's Secret W moich uszkach lśnią kolczyki Dużo czasu poświęcam pielęgnacji twarzy Mam świra na punkcie swoich włosów Śpię nago NOC W WIĘZIENIU THANK YOU FROM THE MOUNTAIN UGLY NAKED GUY I'M SO HIGH! DANSE MACABRE You Shouldn't Kiss Me Like This My bu-zzy best friend
mów mi/kontakt
-
Stuart Hill
a

Post

Skoro Christian mógł wyjechać bez żadnego słowa z jego siostrą na wczasy, to w tym czasie Stuart nie musiał siedzieć w swoich czterech ścianach i wylegiwać się na kanapie. Mimo tego, że był zirytowany na zachowanie swojego męża to postanowił iść dalej za duchem świąt i zrobić to co należało. Sophie zaoferowała, że razem poszukają tych zabawek, które potem miał przekazać dzieciom, zwłaszcza tym z domu dziecka. Może i Hill miał dom, ale wiedział jak to jest się czuć gdy rodzina Cię nie kocha, czuł się przez większość swojego dzieciństwa po prostu porzucony. Teraz miał Donovana, nawet gdy ten niemiłosiernie go irytował swoim zachowaniem. Nie odzywał się jednak do niego od ostatniej wymiany smsów, zapewne kiedy wróci to sobie poważnie porozmawiają.
W duchu brunet obawiał się, że to przez to że zaproponował mu wspólne mieszkanie, czyżby w ten sposób spłoszył swojego partnera? Mógł tylko nad tym gdybać, bo tak naprawdę nie wiedział co siedziało w jego głowie, widział radość na twarzy Christiana kiedy mu to zaproponował, jednak coś nie zgadzało mu się w jego spojrzeniu. Czyżby wszystko szło za bardzo do przodu? Owszem, ich związek szedł do przodu niczym błyskawica, a on nie chciał na niego naciskać, przecież mu powiedział, że może to wszystko przemyśleć i odpowiedzieć mu kiedy indziej. Może zrobił to pod wpływem emocji? Ciężko było brunetowi to stwierdzić. Jego niebieskie oczy spoczęły najpierw na twarzy dziewczyny a potem jej ciało. Tak, niewiele się zmieniła pod tym względem, ale patrząc na nią nie czuł tego czegoś co łączyło ich dawniej, no i jej ciało poznał zdecydowanie zbyt dokładnie. Wszedł posłusznie za nią do apartamentu mimochodem się rozglądając jakby chciał porównać czy u Christiana jest tak samo, wysilił się na delikatny uśmiech w jej kierunku.
- Przyjechałem po zabawki, a po moim ostatnim wypadku nie siadam za kółko zbyt często, a tym bardziej po alkoholu - mruknął krzywiąc się delikatnie, może do uszu Sophie nie doszła wieść, że Stu ledwo co uszedł z życiem po ostatnim wypadku. Nadal utykał na jedną nogę, co mogła zauważyć gdyby mu się bardziej przyjrzała. Uniósł brew do góry na jej te bezpośrednie słowa. Tak.. niewiele się zmieniła.
- Wybacz, ale muszę Ci odmówić. Może zaprowadź mnie gdzie masz te rzeczy a w tym czasie weźmiesz ten prysznic - nawet gdy był zły na swojego męża, to obrączka na palcu Hill'a przypominała mu o nim. Nie był facetem, który mógłby zdradzić, zwłaszcza że drzemiące uczucia w Stuarcie co do Chrisa były szczere.

Sophie Golighty
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Póki co modelka z instagrama marząca o wielkiej karierze w modelingu, kochająca zabawę i żyjąca chwilą, zmienia kochanków niczym rękawiczki i nie boi się imprez oraz wszelkiego rodzaju używek
25
180

Post

Stuart Hill

Jak Stu wchodził do jej apartamentu to zwróciła uwagę na to, że coś utykał na jedną nogę, ale różne kontuzje się zdarzają nawet jeśli jest dziura w kostce w deptaku i przypadkiem wsadzisz tam nogę. Możesz sobie nawet skręcić kostkę. Najczęściej takie coś zdarzało się w szpilkach, których przecież Hill nie nosił, ale mężczyźni też doznają różnych kontuzji podczas ćwiczeń czy codziennego życia. Nie myślała jednak, że śmierć zawitała mu przed oczami podobnie jak jej ostatnio w wodzie. No tak, niewiele brakowało, a nie rozmawiałby z nią i gdyby nie ta seksowna ratowniczka to Sophie by się utopiła, lecz to doświadczenie sprawiło jedynie że przez tydzień trochę bardziej na siebie uważała, po czym wróciła do swoich starych nawyków. Były one w niej zbyt zakorzenione, żeby tak łatwo je zmienić.
- Nie pisałeś nic o żadnym wypadku, nikt mi niczego nie doniósł, więc najzwyczajniej w świecie o tym nie wiedziałam. Ta noga to przez wypadek? Długo będzie się goić? Boli? - ona miała ogromne szczęście że nic jej się nie stało oprócz zachłyśnięcia się wodą morską. Wzruszyła ramionami na myśl o tym, że straszny nudziarz się z niego zrobił.
- Wodę też mogę zaproponować w razie czego. Albo lemoniadę. - wychyliła się w stronę kuchni spoglądając na to, co miała ustawione na blatach. Lemoniada zaraz po owocowym smoothie wychodziła jej najlepiej.
- W takim razie chodź za mną, tylko wiesz, to jest taka typowa graciarnia, rzadko kiedy tutaj ktokolwiek zagląda. Szczurów tam nie spotkasz, ale może być sporo kurzu i pająki. - ostrzegła go, żeby nie było, nie odpowiadała za lokatorów w graciarni. Gdy przeszli do odpowiedniego pomieszczenia, otworzyła je kluczem i zapaliła światło. Widać było że dawno tutaj nikt nie sprzątał. Weszła pierwsza i rozejrzała się po pomieszczeniu, jakby próbowała sobie coś przypomnieć.
- Te kartony w lewym rogu będą z czasów wczesnego dzieciństwa. - wskazała odpowiednie pudła i zostawiła go na chwilę samego, by wziąć ten prysznic. Szybki, odświeżający prysznic i niebawem pojawiła się ponownie, tym razem w legginsach, koszulce na ramiączkach i swetrze z odkrytym prawym ramieniem. Włosy delikatnie przesuszyła ręcznikiem, tak że nadal jeszcze opadały kaskadą mokrych nitek.
- O, pokaż te lalki. - przysunęła się bliżej i kucnęła, biorąc do ręki trzy lalki. Pierwszą z nich była Barbie z pomalowanymi powiekami długopisem, druga przypominała Esmeraldę z bajki o dzwonniku z Notre Dame, a trzecia była bardzo ładna i zadbana, można było na pierwszy rzut oka stwierdzić, że tamta była ulubienicą małej Golighty.
- Na tej uczyłam się robić pierwsze makijaże, ale sam zobacz jak świetnie dobierałam już wtedy kolor cienia do koloru oczu. - wskazała mu lalkę z pomalowanymi powiekami, po czym odłożyła ją, biorąc do rąk lalkę numer dwa.
- A przy tej zmusiłam tatę do zakupu ubranek dla lalek, bo oryginalnie miała taką brzydką sukienkę że nie wiem jak można było tak ją oszpecić. Teraz wygląda całkiem przyzwoicie, a lubiłam w niej zawsze tę jej latynoską urodę. - wyjawiła tym samym historię drugiej lalki. Trzecią zaś dłużej przytrzymała w ręku, pogładziła ją po włosach i na chwilę zamilkła. Po chwili milczenia, albo jak Stu zadał jej pytanie jaka jest historia związana z tą lalką to wtedy na niego spojrzała i wyglądała nie już jak pewna siebie flirciara, tylko jak niewinna dziewczynka, pragnąca jedynie rodzicielskiej miłości.
- Ta zaś przypomina mi mamę ze zdjęć. Nigdy nie miałam okazji jej poznać, umarła przy porodzie. - wyznała ciszej niż przy poprzednich lalkach. Tej jednej nie chciała chyba oddawać.
- Powinny też gdzieś tutaj leżeć jakieś stare zakurzone albumy, mogę ci pokazać te zdjęcia i sam przyznasz te podobieństwo. - zaproponowała, bo w sumie z chęcią by ponownie do takowego albumu zajrzała. Sama pewnie nigdy by się na to nie zdała, po co babrać się w przeszłości, ale ta lalka przywoływała wspomnienia dzieciństwa i zachwyt małej Sophie nad urodą jej mamy. Zresztą była do niej bardzo podobna, jednak miała nieco ostrzejsze rysy, po ojcu.
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Happy Birthday, Miles! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" temat miesiąca - listopad temat miesiąca - grudzień DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER For all mankind URODZONY LATEM CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE nigdy nie studiowałem/am LEKKODUCH PIJAM TEQUILĘ HOROSKOP CHIŃSKI: ŚWINIA Wychował mnie ojciec Kupuje bieliznę w Victoria's Secret W moich uszkach lśnią kolczyki Dużo czasu poświęcam pielęgnacji twarzy Mam świra na punkcie swoich włosów Śpię nago NOC W WIĘZIENIU THANK YOU FROM THE MOUNTAIN UGLY NAKED GUY I'M SO HIGH! DANSE MACABRE You Shouldn't Kiss Me Like This My bu-zzy best friend
mów mi/kontakt
-
Stuart Hill
a

Post

Niestety, ale nie dało się ukryć faktu, że przez ten wypadek Stuart ucierpiał i to jeszcze bardziej niż było widać na pierwszy rzut oka, na razie trzymał się nieźle. Nie ukrywał jednak, że jego psychika jeszcze nie do końca się ustabilizowała, a nocami męczyły go koszmary. Najczęściej były to utracone wspomnienia jako że doznał poważnego urazu głowy, dobrze że przeżył ten wypadek mimo że praktycznie otarł się o śmierć. Rzucił jej krótkie spojrzenie wzruszając delikatnie ramionami, na pytanie o nogę rzucił na nią tylko krótkie spojrzenie.
- Nie sądziłem, że mój wypadek Cię interesuje, wracałem z Miami.. a raczej tak mi powiedzieli bo doznałem poważnego urazu głowy i nie pamiętam ostatnie pół roku z mojego życia. A co do nogi to już jest zdecydowanie lepiej, nie muszę chodzić o kulach co robiłem przez ostatni czas. Rehabilitacja pomaga - wyrzekł próbując się uśmiechnąć w kierunku blondynki, nadal ciężko mu było mówić o tym wypadku zwłaszcza, że po nim miał niezły mętlik w głowie, trzymał się jednak dzielnie mimo tego że czuł się oszukany i wystawiony przez swojego męża. - Lemoniadą nie pogardzę - dodał po chwili zastanowienia, mimo że tak cholernie kusiło mu, żeby jednak sięgnąć po alkohol, był prawie pewny że Sophie by go u siebie przenocowała jeśli by tylko o tym wspomniał, nie chciał jednak nadużywać jej gościnności i miał jeszcze parę spraw do załatwienia głównie z tymi zabawkami i innymi rzeczami, które postanowił wydać potrzebującym dzieciom. Dał się zaprowadzić do graciarni jak to nazwała.
- Pająki mi akurat nie straszne - nie bał się ich ani trochę, raczej bał się tego, że jego mąż nagle postanowi go zostawić, że coś się między nimi znowu popsuje i nie będą już mogli być dalej razem. Jego wyjazd tylko wszystko skomplikował i to jeszcze z siostrą bruneta. Nie bał się o to, że ktoś inny mógłby zawrócić Christianowi w głowie, ale raczej bał się odtrącenia, przypominało mu to o rodzinie, która tak naprawdę nigdy nie była mu przychylna. - Nie spiesz się - rzucił tylko w jej stronę zanim ta nie udała się pod prysznic, Stu w tym czasie zajął się pudłami, wziął jedno i wrócił z nim na środek pomieszczenia siadając na podłodze, żeby było mu wygodniej. Właśnie wypakowywał jakieś lalki z pudła gdy pojawiła się Sophie, oddał jej lalki patrząc na dziewczynę swoimi niebieskimi oczami. Kiedy zerknął na pierwszą lalkę mimowolnie prychnął śmiechem.
- Tak, bardzo pięknie wygląda - wyrzekł tylko wracając do pudła, na wzmiankę o drugiej lalce tylko na nią przelotem zerknął, ale kiedy ta milczała dłużej wpatrując się w kolejną mimowolnie skierował na nią spojrzenie, nie mówił nic jednak. - Przykro mi - mruknął zgodnie z prawdą przeczesując palcami włosy, on wprawdzie miał matkę, ale ta nigdy go nie traktowała jak swojego syna, ale raczej jako pasożyta i śmiecia. Nigdy z Sophie nie rozmawiał o swojej rodzinie, zawsze to był temat tabu. - Mnie moja matka nie chciała, pragnęła mieć kolejną dziewczynkę ale ku jej rozczarowaniu urodziłem się chłopcem. Zawsze traktowała mnie gorzej od moich sióstr, one także nie pałały do mnie zbytnio miłością - ojca nie znał, ale nie chciał o nim mówić, bo skoro matka była w stanie się puścić z przypadkowym kolesiem to nie ma o czym rozmawiać.
- Jasne, w tym pudle nie ma, może w kolejnym? - mruknął wstając z podłogi, żeby chwycić kolejne pudło, które przytaszczył w to samo miejsce, już miał sięgnąć po jakąś książkę przypominająca do złudzenia album gdy jego oczom rzuciło się coś leżące obok, chwycił naszyjnik i uniósł go lekko do góry, żeby mieć lepsze światło. Był to wisiorek, który jej podarował kiedy jeszcze byli parą. - Nie sądziłem, że nadal go masz - wpatrywał się w niego.

Sophie Golighty
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Póki co modelka z instagrama marząca o wielkiej karierze w modelingu, kochająca zabawę i żyjąca chwilą, zmienia kochanków niczym rękawiczki i nie boi się imprez oraz wszelkiego rodzaju używek
25
180

Post

Stuart Hill

Prawda jest taka, że nie widzieli się tak długo, że Sophie mogłaby początkowo nie zauważyć tych zmian po wypadku, zwłaszcza jeśli te będą w jego głowie. Człowiek z czasem się zmienia, więc mogła to być naturalna kolej rzeczy niezwiązana z wypadkiem. Może to tylko ona się nic a nic nie zmieniła, bo niewiele wpłynęło na nią na tyle, by jakoś zmienić swoje życie. Trochę się obruszyła na jego odpowiedź.
- Naprawdę uważasz że skoro nie jesteśmy razem to nic a nic mnie nie obchodzi, co u ciebie słychać? - zadała to pytanie z oburzeniem wręcz, to że nie byli już razem nie oznaczało przecież że mają udawać, że się nie znają. Nie rozstali się w kłótni tylko można by to nazwać za porozumieniem stron, więc co by było nie tak w tym, że jednak w jakimś tam stopniu przejęła się jego wypadkiem? Sama ostatnio otarła się o śmierć, więc poniekąd rozumiała o czym on mówi. Na szczęście w jej przypadku obyło się z urazem głowy.
- Ale to musi być straszne, nie wiedzieć co się z tobą działo przez pół roku życia, mówili lekarze coś na temat tego, że te wspomnienia będą wracać? - widać było, że ma wypisane takie "wow" na twarzy, Stuart musiał czuć się strasznie z tą świadomością, że nie zna części swojego życia. Dla niej to było wręcz niepojęte. Chyba przez to bardziej zainteresowała się jego wypadkiem, ale nie na tyle by przerwać wyjście na prysznic. Przyniosła zatem do graciarni już dwie duże szklanki z lemoniadą, jeden podając Hillowi. Wiadomo, że Sophie by go przenocowała, nawet w swoim łóżku hue hue, ale nie no, jeśli by wybrał kanapę to też by się zgodziła, więc jak dla niej może wypić to piwko, a może dwa. Ale skoro nie chciał to nie, będzie więcej dla niej. Pewnie ponownie by się obraziła gdy on tak perfidnie zaczął się śmiać, patrząc na jej pierwszą lalkę, ale sama zaczęła się śmiać razem z nim.
- Ej nie śmiej się z... zapomniałam jak ma na imię. I weź to pod uwagę, że miałam wtedy może z trzy do sześciu lat. - dodała na swoją obronę, jednak jej wesołość minęła wraz z ukazaniem się trzeciej lalki. Jakoś nieczęsto rozmawiała o tym, że nigdy nie miała matki, bo ta zmarła przy porodzie. Czy to że była wychowywana przez ojca, który nie miał stałej partnerki jakoś na nią wpłynęło? Ewidentnie tak. Ale Stuart na pewno miał o wiele gorzej, bo on miał matkę, potwora, bo tylko tak można nazwać rodzica, które nie chce własnego dziecka i się przez to nad nim wyżywa psychicznie czy fizycznie. Wysłuchawszy jego historii poczuła smutek. Nie sądziła, że Stu miał tak ciężko w dzieciństwie, nigdy jej o tym nie mówił, tak samo jak ona nie mówiła o tym, że nie miała matki.
- To okropne, przykro mi. Może w takim wypadku lepiej że jej nie poznałam? Przynajmniej mogę uważać że była idealna, albo taka, jaką wykreował mi ojciec w opowieściach o niej, gdy o nią pytałam. Mogła przecież okazać się osobą, która mnie nie chciała, bo byłam wpadką na przykład. - ojciec nigdy jej nie powiedział tego, że właśnie była wpadką, ale jej matka naprawdę jej chciała i nie mogła doczekać się aż ujrzy swoją córeczkę, to jej ojciec nie był gotowy na tacierzyństwo, ale jednak los chciał inaczej. Blondynka wzruszyła ramionami gdy mężczyzna otworzył kolejny karton w poszukiwaniu albumu ze zdjęciami. Zamiast niego znalazł wisiorek, który przypomniał jej te ich wspólne, gorące chwile. Aż jej oczy zabłysły znajomymi ognikami.
- Pamiętasz, kiedy mi go podarowałeś? To było na odludnej plaży, udaliśmy się na nią by oglądać gwiazdy i wtedy podarowałeś mi ten wisiorek z muszelek, które zbierałeś cały dzień. A ja zebrałam dla ciebie bursztyny i nawlekłam na nitkę, by zrobić bransoletkę. Masz ją jeszcze? - zaczęła się uśmiechać do tych wspomnień. Ale na początku klęła tego poranka, gdy musiała tak wcześnie wstać by zbierać bursztyny, bo one zawsze pojawiają się z porannym przypływem. I jaka była zła gdy nie mogła nic znaleźć, jednak jak już miała pierwszy kamyczek, potem drugi i trzeci to już zabawa jej się podobała i naprawdę uzbierała kilka nierównych kamyczków, z których mogła zrobić mu bransoletkę. Pozwoliła mu również wrócić do tych wspomnień, niech sobie przypomni co się wydarzyło tamtej pięknej, gwiaździstej nocy.
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Happy Birthday, Miles! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" temat miesiąca - listopad temat miesiąca - grudzień DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER For all mankind URODZONY LATEM CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE nigdy nie studiowałem/am LEKKODUCH PIJAM TEQUILĘ HOROSKOP CHIŃSKI: ŚWINIA Wychował mnie ojciec Kupuje bieliznę w Victoria's Secret W moich uszkach lśnią kolczyki Dużo czasu poświęcam pielęgnacji twarzy Mam świra na punkcie swoich włosów Śpię nago NOC W WIĘZIENIU THANK YOU FROM THE MOUNTAIN UGLY NAKED GUY I'M SO HIGH! DANSE MACABRE You Shouldn't Kiss Me Like This My bu-zzy best friend
mów mi/kontakt
-
Stuart Hill
a

Post

Owszem, nie mieli ze sobą styczności przez spory czas, w sumie od momentu gdy wyszło na jaw, że dla Stuarta ich związek był tylko i wyłącznie zabawą i do tego jedną z wielu. Jeszcze parę lat temu właśnie taki był, potrafił się tylko i wyłącznie bawić drugą osobą i czerpać z tego przyjemności, teraz jest zgoła innym człowiekiem skorym do poświęceń i do przebywania w związku z jedną osobą. Bo odkąd miał u swojego boku Donovana to tak naprawdę nie potrzebował nikogo innego, a wszystkie jego związki po prostu odleciały w niebyt i niepamięć. Wzruszył ramionami na jej pytanie.
- Po prostu nie lubię obarczać innych swoimi problemami no i doskonale wiesz, że nigdy nie lubiłem mówić o sobie - była to prawda, rzadko kiedy mówił więcej niż była potrzeba, jakoś nie był skory do tego, żeby opowiadać co ostatnio u niego się działo. Nie musiało jej także to interesować bo tylko się przyjaźnili, ale nie na tyle, żeby nagle rozprawiać o takich sprawach jak wypadek Stuarta. Nawet de facto nie lubił o nim rozmawiać, przeżył go na swój sposób więc zarówno na ciele jak i na psychice ratownika można zobaczyć blizny po tym wydarzeniu. Dochodził jednak do siebie, nawet gdy czasami poruszał się niczym kaleka. - Na początku było, zwłaszcza gdy się obudziłem parę dni po wypadku i miałem jedną, wielką dziurę w głowie. Na szczęście miałem przy sobie Christiana - wypowiadając jego imię jednak poczuł pewnego rodzaju ucisk w klatce piersiowej, zwłaszcza że ten wyjechał na Kubę krótko po tym jak Hill zaproponował mu mieszkanie razem. Bolało go to, a obrączka, którą miał na palcu przypominał mu tylko o tym, że zostali nawet nieświadomie złączeni do końca życia. Wspomnienia do niego nie wracały tak jak tego pragnął, ale z drugiej strony miał teraz o wiele lepsze bo na nowo budował je z Donovanem, szkoda tylko że czuł się przez niego oszukany i tak po prostu odsunięty na dalszy plan. Westchnął delikatnie kręcąc głową na boki kiedy ta rozprawiała nad swoimi lalkami. On jak to chłopiec bawił się samochodzikami, a raczej tylko jednym bo matka się nad nim ulitowała i kiedyś mu kupiła, innych zabawek nie posiadał. Nie miał szczęśliwego dzieciństwa i zdawał sobie oczywiście z tego sprawę, ale pogodził się z faktem, że był najmniej kochany jeśli chodzi o jego rodzinę. To jego siostry były oczkami w głowie matki a on był wyrzutkiem i tak go wszyscy traktowali. Zerknął na nią kiedy trzymała tą ostatnią lalkę i próbował się ku niej delikatnie uśmiechnąć.
- Na pewno Cię chciała, a każda matka, która nie chce swojego dziecka nie może być nazywana matką. Uwierz mi, doskonale coś o tym wiem. Określenie do mojej matki pasuje jedno, no może dwa, szmata i dziwka - wzruszył ramionami. Nigdy nie miał oporów do tego, żeby tak o niej mówić. Każdy kto ją znał to doskonale o tym wiedział, chociażby dowodem było to, że Stuart był przyrodnim bratem, oddała się jakiemuś mężczyźnie jednej nocy a ten ją potem kopnął w dupę i z podkulonym ogonem wróciła do męża wmawiając mu, że to jego dziecko. Tak postępuje tylko kobieta najgorszego sortu. Kiwnął automatycznie głową na widok wisiorka, wyciągnął rękę z nim w jej stronę.
- Oczywiście, że ją jeszcze mam, ale przestałem nosić. Nie jestem zbyt sentymentalny, wiesz - próbował się ku niej delikatnie uśmiechnąć, pamiętał że wisiorek ładnie wyglądał na jej szyi. - Mogę? - zapytał jeszcze zanim nie przysunął się do niej, żeby nie odgarnąć ręką włosy z jej karku na jedną stronę, zawiesił wisiorek na jej szyi zapinając go na karku. Palcami jeszcze delikatnie przejechał po jej ramionach. - Leży jak ulał - zaśmiał się delikatnie.

Sophie Golighty
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Póki co modelka z instagrama marząca o wielkiej karierze w modelingu, kochająca zabawę i żyjąca chwilą, zmienia kochanków niczym rękawiczki i nie boi się imprez oraz wszelkiego rodzaju używek
25
180

Post

Stuart Hill

Nie ukrywajmy, większość związków, czy raczej relacji Sophie to były głównie zabawa, bez jakichkolwiek większych uczuć. Stu również nie złamał jej serca, bo czy to była miłość? Na pewno to była świetna zabawa danej dwójki, po części wydawałoby się że niezobowiązująca, gdyby nie fakt że nazywali się wtedy parą. Chociaż to bycie razem pewnie wynikało bardziej z przywiązania aniżeli z wielkiej miłości aż po grób. Dobrze że Hill zaznał smaku prawdziwej miłości, mówi się przecież że jeśli człowiek jej nie zazna to jego życie jest bez sensu.
- Wiem, pamiętam. Chociaż gdy byliśmy razem to nie mieliśmy zbyt wiele czasu na rozmowy. - zaśmiała się nawet, bo naprawdę gdy byli razem to nie pamiętała by odbywali jakieś trudne tematy o życiu. Ona takich nie poruszała bo głównie żyła chwilą, nie interesowało ją to, co ją czeka w przyszłości, a przeszłość najzwyczajniej w świecie zostawiała za sobą, nie rozpamiętując jej. Poza tym ich związek to była jedna wielka zabawa, wspólne imprezowanie i harce w łóżku, czy w innych miejscach, a gdy były rozmowy to jakieś luźne. Właściwie to nie wiedziała, że on najzwyczajniej w świecie nie lubił rozmawiać o sobie, stąd wybieranie takich lekkich tematów. Pewnie gdyby nie to dziwne chodzenie to mogłaby nie zauważyć żadnych zmian u obecnie przyjaciela i jednocześnie byłego chłopaka, jednak skoro zwróciła na to uwagę to wyrwało się z jej ust to pytanie.
- Dobrze że teraz już nie jest tak potwornie. Ciężko mi to sobie nawet wyobrazić. Ale skończmy już ten temat. Przynajmniej masz więcej miejsca w głowie na tworzenie nowych wspomnień. - nie no, ona sobie na pewno nie wyobrażała tego, że mogłaby stracić pamięć i nie wiedzieć kim właściwie jest, co ją łączy z innymi ludźmi, co lubi, czego nie lubi, nie posiadać żadnych wspomnień., uczyć się wszystkiego na nowo, a ludzie którzy stracili pamięć musieli to przeżywać. Wolała zatem zakończyć ten temat, sądząc że Stu mógłby czuć się z nim niekomfortowo. Ona na pewno by się tak czuła. Poza tym jako że była optymistką to sądziła, że we wszystkim jest coś dobrego, a więc może ten wypadek na coś mu się przydał? Tak jak wspomniała, ma teraz on więcej miejsca na budowanie nowych wspomnień, przynajmniej tak to wyglądało w mniemaniu blondynki. Napiła się też trochę swojej lemoniady.
- W sumie masz rację. Nie wszystkie kobiety zasługują na miano "matki". Ale w sumie to kolejna rzecz, która nas łączy, oboje nie mieliśmy kochającej nas rodzicielki. - i tutaj również wzruszyła ramionami, podsumowując jednak temat matek, nie wiedząc nawet jak wiele ich łączyło już wcześniej. Ale w tamtym czasie nie rozmawiali zwykle o swoich rodzicach, bo po co? Potem jednak został odnaleziony wisiorek, więc to na nim blondynka skupiła całą swoją uwagę.
- Jasne. - pozwoliła mu oczywiście na założenie jej tego wisiorka, a gdy już znalazł się on na jej czystym po prysznicu ciele, od razu na niego spojrzała, dotykając go palcami.
- No ba, na pięknej dziewczynie każdy wisiorek będzie prezentował się doskonale. - odparła wcale nie skromnie, tym razem już patrząc na Stuarta, a nie na wisiorek i jeszcze dla żartu zapozowała by doskonale było widać jej atuty, a potem się zaśmiała i... pocałowała go, tak jak tamtej gwiaździstej nocy, gdy ten wisiorek również wylądował po raz pierwszy na jej szyi.
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Happy Birthday, Miles! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" temat miesiąca - listopad temat miesiąca - grudzień DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER For all mankind URODZONY LATEM CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE nigdy nie studiowałem/am LEKKODUCH PIJAM TEQUILĘ HOROSKOP CHIŃSKI: ŚWINIA Wychował mnie ojciec Kupuje bieliznę w Victoria's Secret W moich uszkach lśnią kolczyki Dużo czasu poświęcam pielęgnacji twarzy Mam świra na punkcie swoich włosów Śpię nago NOC W WIĘZIENIU THANK YOU FROM THE MOUNTAIN UGLY NAKED GUY I'M SO HIGH! DANSE MACABRE You Shouldn't Kiss Me Like This My bu-zzy best friend
mów mi/kontakt
-
Stuart Hill
a

Post

Stuart także miał za sobą parę tych związków, jednak mimo charakteru zabawy to oczywiście nieświadomie się angażował, co potem powodowało że zaczynał myśleć o tym co takiego spowodowało, że zerwali ze sobą. Czyżby był zbyt słaby? A może po prostu nie był gotowy na stałe związki? Na to pytanie niestety, ale oboje nie byli w stanie odpowiedzieć, było bardzo możliwe że tak po prostu oboje uznawali ich związek tylko za zabawę i to przekonanie spowodowało, że postanowili się rozstać. Może i dobrze się stało, bo skupił się bardziej na pracy co zwiastowało tym, że z czasem poznał swojego obecnego partnera, Donovana. Mężczyznę, który skradł jego serce. Nie był świadomy jednak tego, że serce bruneta bije tylko i wyłącznie dla wspomnianego wyżej mężczyzny, miał się o tym dopiero przekonać i zrozumieć swój błąd jeśli chodzi o przyjście tutaj.
- To też prawda - mruknął, chociaż te słowa skierował bardziej do siebie niż do niej. Nie miał zamiaru jednak wracać do tego co było i próbować znaleźć momenty w ich związku podczas których było im dobrze, a był to dość burzliwy i na pewno pełen pożądania związek, który skończył się jak skończył. Był tylko i wyłącznie przeszłością i nie miał już żadnego wpływu na bruneta, starał się wyrzucić go jak najszybciej z głowy i zapomnieć. Zapewne już się nie spotkają, albo będzie jej specjalnie unikał tylko po to, żeby w żaden sposób nie mieszała mu w głowie. Próbował się w jej stronę uśmiechnąć kiedy mówiła o jego wypadku, ale marnie mu to wyszło i nie chciał dalej ciągnąć tego tematu. W gruncie rzeczy to pogodził się z faktem, że stracił część swojego życia i zapewne go nie odzyska, ale z drugiej strony budował z Donovanem nowe wspomnienia, które były motorem napędowych ich obecnego związku. Rzucił w jej stronę krótkie spojrzenie.
- No ja zdziwiłbym się, gdyby moja matka wspomniała chociaż o tym, że mnie kocha czy nawet lubi - mruknął kręcąc głową na boki, ten temat także był dla niego cholernie drażliwy i nie miał zamiaru więcej gadać o swojej rodzicielce, która de facto mieszkała dalej w Miami i Hill nie widział je od wyprowadzki, zresztą nawet nie musiał i nie miał zamiaru jej widzieć. Niech sobie sama gnije w domu, skoro wszystkie dzieci jak i mąż postanowił ją zostawić.
Uśmiechnął się delikatnie na widok tego wisiorka, a kiedy ten wylądował na ciele dziewczyny, to mimowolnie przeniósł spojrzenie z jej twarzy właśnie na niego. Pamiętał jak go zrobił i pamiętał co potem się działo na tej cholernej plaży w ich ulubionym miejscu. Nie byłby facetem gdyby deszcz nie przebiegł po jego plecach na samo wspomnienia, otworzył nawet usta, żeby coś powiedzieć kiedy poczuł jej usta na swoich. Było to zaskoczenie, zaskoczenie które spowodowało, że mimowolnie odwzajemnił ten pocałunek a przed oczami bruneta pojawiły się masę wspomnień z tamtego wieczoru. Jednak jej usta nie smakowały tak jak powinny, nie były JEGO ustami. Drgnął i chwycił jak najdelikatniej potrafił ramiona Sophie odrywając się od jej ust i odsuwając delikatnie do tyłu ciałem.
- Sophie ja.. przepraszam, nie mogę - wyrzekł odnajdując jej spojrzenie, bo jeśli myślała że może na coś liczyć z jego strony to się myliła.

Sophie Golighty
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Póki co modelka z instagrama marząca o wielkiej karierze w modelingu, kochająca zabawę i żyjąca chwilą, zmienia kochanków niczym rękawiczki i nie boi się imprez oraz wszelkiego rodzaju używek
25
180

Post

Stuart Hill

Golighty starała się unikać zaangażowania w daną relację. Dlaczegóż to? Bo ludzie których się kocha zwykle odchodzą i to prędzej czy później. To też by wymagało wierności, wspólnych planów na przyszłość, a ona nie chciała niczego planować, wolała żyć chwilą. Wierność zaś jest po prostu nudna, a czy jest ktoś kto by chciał żyć w wolnym związku? Pytanie tylko czy w takim związku nie pojawia się również zazdrość, bo jednak przywiązanie też robi swoje.
- Oj nie widzę przekonania na twojej twarzy, ale mniejsza z tym. - machnęła dłonią, bo najwidoczniej nie była w stanie wystarczająco rozbudzić jego wyobraźni i wspomnień, może właściwie te wspomnienia ich burzliwego związku wyparowało wraz z wypadkiem? Nie mogła mieć mu przecież tego za złe. Czy mogłaby mu namieszać ponownie w głowie? Gdyby miała taki kaprys to by mogła próbować używać tych samych sztuczek co kiedyś, tych które zawsze na niego działały. Jednak teraz Stu był zupełnie innym człowiekiem, więc mógłby być niewrażliwy na jej urok, ale z drugiej strony przecież nadal był facetem, a każdy facet jest podatny na kobiece sztuczki. Widziała jego grymas na twarzy i pewnie dlatego nie postanowiła drążyć dłużej tematu jego wypadku widząc że nie jest to najwygodniejsze dla mężczyzny.
- A każde dziecko chciałoby to chociaż raz usłyszeć. - tym razem to ona skrzywiła się, bo znała to uczucie doskonale. Słyszała że babcia ją kocha, jej ojciec rzadko używał tych słów, zarówno w stosunku do niej jak i do każdej kobiety z którą później był i która miała zastąpić jej chwilowo mamusię. Tyle że od tych kobiet też nigdy nie usłyszała tych słów, które są potrzebne dziecku do wytworzenia więzi. Może dlatego obecnie nie była w stanie stworzyć naprawdę prawdziwego związku, nie chcąc się zanadto angażować w relację uczuciową bo tak naprawdę nie wiedziała czym jest miłość? Wiedziała jednak czym jest zabawa, pożądanie, brak zobowiązań i z tego korzystała. Oczywistym jest to że Hill oddał jej pocałunek, w końcu Sophie była przecież nadal atrakcyjną kokietką, jednak zaskoczył ją tym że po chwili odepchnął dziewczynę. Mógł zatem zobaczyć grymas niezadowolenia malujący się na jej twarzy.
- Dlaczego? Nie jestem już dla ciebie wystarczająco atrakcyjna? - zapytała z nieukrywanym wyrzutem, bo żadna kobieta nigdy nie powinna być odrzucona, a już na pewno nie ona. Przecież miał przed sobą Sophie Golighty, każdy jej pragnął, a on gardzi? Blondynka czuła jak wzbiera się w niej złość na bruneta.
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Happy Birthday, Miles! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" temat miesiąca - listopad temat miesiąca - grudzień DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER For all mankind URODZONY LATEM CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE nigdy nie studiowałem/am LEKKODUCH PIJAM TEQUILĘ HOROSKOP CHIŃSKI: ŚWINIA Wychował mnie ojciec Kupuje bieliznę w Victoria's Secret W moich uszkach lśnią kolczyki Dużo czasu poświęcam pielęgnacji twarzy Mam świra na punkcie swoich włosów Śpię nago NOC W WIĘZIENIU THANK YOU FROM THE MOUNTAIN UGLY NAKED GUY I'M SO HIGH! DANSE MACABRE You Shouldn't Kiss Me Like This My bu-zzy best friend
mów mi/kontakt
-
Stuart Hill
a

Post

Tak naprawdę to niewiele zostało w nim z tego dawnego Stu, którego poznała te parę lat temu na plaży, znikła tamta wesołość i chęć zabawy od kiedy przy swoim boku miał Donovana, osobę na której mu naprawdę zależało, kogoś kogo kochał i uświadomił to sobie właśnie w tym momencie. To jego pragnął całować, dzielić z nim wszelkie troski, dzielić z nim swoje dni, budzić się przy nim każdego poranka. To co kiedyś może i czuł do Sophie to zniknęło bezpowrotnie, a może po prostu nigdy tego nie było a ten wisiorek był tylko pretekstem? Może i był podatny na kobiece sztuczki, przecież był facetem, który nie był obojętny na uroki kobiet, wręcz przeciwnie można by powiedzieć, że w pewien sposób nadal Sophie go pociągała, ale było to coś zakazanego i przede wszystkim coś co nie powinno się pod żadnym pozorem stać. Zdał sobie sprawę dopiero o tym teraz, kiedy ich usta się spotkały, a on poczuł się okropnie, tak jakby został mu zadany cios prosto w serce. A może po prostu on go w tym momencie zadawał Christianowi, mimo że go tutaj nie było? Czuł się z tym okropnie i wiedział, że wyrzuty sumienia będą go dręczyły dopóki nie wyjawi mu prawdy.
- Oczywiście, że jesteś Sophie, zawsze byłaś i będziesz dla mnie atrakcyjną kobietą.. ale moje serce należy do kogoś innego - wyrzekł po chwili, odsuwając się od niej jeszcze bardziej, mogła tylko zobaczyć na jego twarzy skruchę i przede wszystkim poczucie winy, że dał się pocałować, nie powinien tego robić, nie powinien dawać jej nawet tego poczucia, że może to zrobić, powinien już dawno jej dać znać, że nie jest nią ani trochę zainteresowany. Widział złość wymalowaną na jej twarzy, mógł tylko na to pokręcić głową. Nie była jednak niczego winna, przecież to on kochał innego człowieka, kochał swojego przyjaciela.
- Ja go kocham.. - wyrzekł po chwili na moment spuszczając spojrzenie, dopiero teraz doszedł do niego sens jego słów, kochał chirurga. - Kocham Christiana - dodał, widząc jej niezbyt rozumiejąca minę, nie miał zamiaru ukrywać, że serce Hill'a należało do innego mężczyzny, wręcz przeciwnie był z tego cholernie dumny, był dumny z tego, że to właśnie on stał się częścią jego życia. Nie kto inny. Patrzył na nią przenikliwymi niebieskimi oczami.
Pragnął dzielić z chirurgiem wszystkie swoje dni aż do śmierci i miał nadzieję, że ten mu wybaczy ten jeden mały błąd, który popełnił a którego żałował całym sercem.

Sophie Golighty
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Póki co modelka z instagrama marząca o wielkiej karierze w modelingu, kochająca zabawę i żyjąca chwilą, zmienia kochanków niczym rękawiczki i nie boi się imprez oraz wszelkiego rodzaju używek
25
180

Post

Stuart Hill

Miłość, czym jest ta cała miłość? Jak można pewnego dnia obudzić się i móc z czystym sercem i sumieniem powiedzieć "kocham tego mężczyznę, kocham tę kobietę"? Sophie tego nie rozumiała, nie czuła tego do nikogo. Jak już pewnie wcześniej wspomniałam ona wiedziała z kim się świetnie bawi, kto ją pociąga, ale miłość? To strasznie duże słowo. W ogóle jak Stu może znać znaczenie tego słowa, skoro nie zaznał miłości w dzieciństwie? Tak, ona była gotowa mu to wyrzucić, tak bardzo była na niego zła w tej chwili. Nawet nie starała się ukryć swojej frustracji, która narastała z każdym jego słowem. Aż skóra pod wisiorkiem zaczęła ją swędzieć jakby ten był jakimś zaczarowanym obiektem, który ma wypalić jej dziurę w skórze.
- Nie wierzę... nie wierzę że bawisz się w takie gierki. Bardzo się zmieniłeś Stu. - te słowa wypowiedziała z nieukrywaną dezaprobatą. Ona liczyła tutaj na szybki numerek w zakurzonej graciarni, a ten nagle jej wyrzuca że owszem jest atrakcyjna, ale on kogoś uwaga, KOCHA! Jeszcze myśl że to jakiś inny facet jest lepszy od niej zabolało najbardziej.
- Skąd wiesz że to jest miłość? Skąd wiesz czym w ogóle jest miłość? - postanowiła jednak mu dowalić, chcąc udowodnić że on nie ma zielonego pojęcia czym jest miłość i że na pewno to, co teraz nazywa miłością jest jakąś ułudą, czymś co pomylił z czymś innym, tylko no właśnie z czym?
- Jesteś pewien że odrzucasz mnie dla jakiegoś FACETA? Przemyśl to raz jeszcze, bo to jest twoja ostatnia szansa, więcej ci nie dam. Nie będziesz mnie porównywał do kogoś z penisem. - owszem, nie rozumiała tego, bo dawny Stu na pewno oglądał się za innymi kobietami, ale na pewno nie za mężczyznami to po pierwsze! Po drugie czuła się niezwykle oburzona tym faktem, że ktoś mógł jej odmówić i to ze względu na innego mężczyznę. To tak jakby przegrała z facetem, a to sprawiało że ani trochę nie czuła się w tym momencie atrakcyjna, a swoje słowa o atrakcyjności to Hill może sobie wsadzić w swoje cztery litery najlepiej. To pewnie czysta hipokryzja z jej strony, skoro sama była biseksualna, ale kobiety zawsze potrafiły, potrafią i potrafić będą docenić atrakcyjność innej przedstawicielki innej płci, ale u mężczyzny wydawało się jej to chore. Odwróciła zatem od niego wzrok i spojrzała na swoje lalki, chcąc w niego rzucić jedną z nich, ale czy to by ukoiło jej złość chociaż na chwilę?
SŁODKIEGO, MIŁEGO ŻYCIA - dla każdego, z okazji trzech miesięcy aktywności forum! LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! 1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Happy Birthday, Miles! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" temat miesiąca - listopad temat miesiąca - grudzień DON’T STOP ME NOW BAŚNIOPISARZ WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? WOMEN POWER For all mankind URODZONY LATEM CO RANEK WSKAKUJĘ DO OCEANU - BAYSIDE nigdy nie studiowałem/am LEKKODUCH PIJAM TEQUILĘ HOROSKOP CHIŃSKI: ŚWINIA Wychował mnie ojciec Kupuje bieliznę w Victoria's Secret W moich uszkach lśnią kolczyki Dużo czasu poświęcam pielęgnacji twarzy Mam świra na punkcie swoich włosów Śpię nago NOC W WIĘZIENIU THANK YOU FROM THE MOUNTAIN UGLY NAKED GUY I'M SO HIGH! DANSE MACABRE You Shouldn't Kiss Me Like This My bu-zzy best friend
mów mi/kontakt
-
Zablokowany