Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
a
Awatar użytkownika
Jest właścicielką restauracji włoskiej, została przymusem wydana przez rodziców za Jaspera i obecnie próbuje odnaleźć się w tej sytuacji.
28
163

Post

W drodze powrotnej z pracy Aurelia wysłała Jasperowi SMSa z propozycją wyjścia na obiad lub kawę, by mogli spędzić to popołudnie wspólnie. Spotkanie z nim może nie było tym na co najbardziej miała w tej chwili ochotę, ale skoro już zostali zmuszeni do małżeństwa to powinni się lepiej poznać i spędzać ze sobą czas i chociaż udawać żeby zachowywać pozory. Jasper może nie był najgorszy i mogła trafić gorzej ale mimo wszystko... nie kochała go. To nie było to. Zawsze marzyła że wyjdzie za mąż z miłości za mężczynę którego będzie kochać ale jej rodzice zniszczyli jej marzenia bo mieli wobec niej inne plany. Dziewczyna często myślała sobie że chyba jednak jej nie kochają... no bo gdyby kochali to raczej chcieli by jej szczęścia a nie zmuszali do ślubu dla pieniędzy.
W końcu postanowili wyjść do kawiarni, co było nawet lepszym pomysłem niż restauracja bo Aurelia jadła w pracy i nie była głodna. Wpadła tylko do domu żeby się przebrać. Ubrała się w jasnoniebieską sukienkę i czarne kozaczki. Zawsze starała się wygladać elegancko niezależnie od tego czy szła pracy, kawiarni, na spacer czy gdziekolwiek indziej. Dbanie o swój wizerunek było przecież najważniejsze . Miała tak od dziecka. Przyszła na miejsce pierwsza, zajęła wolny stolik dla nich obu ale ze złożeniem zamówienia wolała zaczekać na przyjście męża. Nie wiedziała w końcu co lubi... nic o nim nie wiedziała. Przecież go nie znała. Miała jednak nadzieję, że wyjścia takie jak to pozwolą im zbliżyć się do siebie chociaż trochę i że nie będzie już tak niezręcznie jak teraz.

Jasper Stackhouse
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Blooming Day W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PSIARZ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Boje się burzy
mów mi/kontakt
dianuś#4686
a
Awatar użytkownika
Jasper z zawodu jest kucharzem i artystą. Jeśli chodzi o to pierwsze to ta praca jest dla niego wymarzoną w restauracji i tam jest szefem kuchni. Druga rzecz to wolny zawód czyli jest malarzem i rysownikiem. Gdy już wszystko zaczęło mu się układać z Aurelią to w poniedziałek po udanym weekendzie we dwójkę stała się tragedią, która przewróciła świat Jazz'a do góry nogami. Mianowicie jego żona miała wypadek samochodowy. Kobieta nie miała szczęścia i zmarła. Od tego czasu Jasper jest wdowcem oraz został okrzyknięty przez swoich teściów mordercą oraz złodziejem... Przez to Stackhouse zaczął powoli się staczać. Czy znajdzie się ktoś kto pokaże mu, że świat nie kończy się na jednej śmierci?
30
170

Post

Jasper aktualnie był w pracy. Szef kuchni to nie lada wyzwanie, ale... blondyn kochał to co lubił. Nagle dostał smsa od swojej małżonki. Jak to w ogóle brzmi? Miał dopiero trzydzieści lat, a już był żonaty. Jego znajomi z pracy nawet żartowali z niego, że żonka nie pozwala i nie może już sobie chodzić na dziewczynki. A powinien? Ludzie w jego wieku jeszcze się bawili i w nosie mieli akcje małżeństwo. Jasper nie rozumiał czemu jego rodzice w ten sposób załatwili mu całe życie. Dopiero sobie teraz przypomniał. No tak jeśli nie wiesz o co chodzi to o pieniądze.
Oczywiście zaraz odpisał Aurelii, że przyjedzie na spotkanie. Dobrze, że ustalili, że spotkają się w kawiarni. Jakoś po dzisiejszych żartach kolegów z pracy nie miał ochoty. A może powinien? Upić się i zapić smutki w butelce wódki? Jednak nawet jakby to nie widziało mu się picie samemu. Poza tym był dziś wkurzony, bo od samego rana jego rodzina męczyła go z telefonami, a jak nie odbierał to zasypywali go wiadomościami z cyklu: "jak idzie?", "czemu nie pojechaliście na miesiąc miodowy?". Gdy w chwili przerwy blondyn zobaczył ten ostatni post już miał cisnąć telefonem o podłogę. Czy oni nie rozumieją, że to ich wspólna decyzja? Do ślubu Jasper z Aurelią zostali zmuszeni, ale... dalsze ich losy to ich sprawa prywatna. Czego tu można nie rozumieć? Tak, więc blondyn odpisał i wyciszył całkiem telefon. Spojrzał na zegar. Już piętnaście minut i koniec pracy. Potem szybko się przebrać i do samochodu.
Gdy przyszedł na swoje stanowisko i wydawał polecenia i sam też wziął się do pracy. Oczyścić te "bałwany" znów się śmiały. Jazz zmierzył ich morderczym wzrokiem. Gdyby blondyn mógł połowę tych śmieszków by pozwalniał za ich głupotę. Niestety on tu nie był właścicielem.
Zanim się obejrzał minął czas pracy. Następnie poszedł się przebrać i schował fartuch do szafki. Zarzucił na siebie ocieplaną kurtkę i ruszył tylnym wyjściem po samochód. Szkoda, że nie mógł przyjechać po swoją żonę motorem, ale było już za zimno i za niebezpiecznie.
Nie minęło wiele czasu i zaczęłam pod kawiarnie. Następnie wszedł do niej. Od razu zobaczył rudowłosą.
- Cześć - powiedział.
Nie bardzo wiedział jak się zachować. W sumie i tak cała sytuacja była krępująca.
- Wybrałaś już coś? A jak było w pracy - zapytał.
Następnie usiadł na przeciwko rudowłosej. Może kiedy indziej dojdzie do pocałuku w policzek. Może na tym spotkaniu wszystko sobie ustalą? To się zobaczy.

Aurelia Stackhouse
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Blooming Day BOGATE CV WDOWIEC/WDOWA URODZONY ZIMĄ KOCIARZ WIELBICIEL KAWY Mam mocną głowę
mów mi/kontakt
Rogue#9469
a
Awatar użytkownika
Jest właścicielką restauracji włoskiej, została przymusem wydana przez rodziców za Jaspera i obecnie próbuje odnaleźć się w tej sytuacji.
28
163

Post

Aurelia aż tak nie przejmowała się opinią innych ludzi, a zresztą wszystkie jej koleżanki ją wspierały i jej współczuły zamiast robić sobie z niej żarty. Po tym względem była w lepszej sytuacji niż jej małżonek który powinien chyba lepiej dobierać sobie kumpli bo jak widać nie byli oni jego prawdziwymi przyjaciółmi. Zresztą rudowłosa uważała że zachowują się jak... niewyżyte zwierzęta a nie prawdziwi mężczyźni. Nie lubiła takich facetów i tego nie ukrywała nawet przy Jasperze no bo przecież grunt to mieć swoje zdanie i się go trzymać. Dlatego właśnie zawsze starała się być szczera i mówić prawdę bo nienawidziła kłamstwa. Nawet w stosunku do swojego męża chciała być szczera chociaż go nie kochała i czuła się przy nim dosyć niezrecznie to miała do niego szacunek i chciała być dla niego w porządku.
Rodzice Jaspera ją wkurzali, no bo hej to przecież ich prywatna sprawa czy będą mieć dziecko czy nie. Ich łóżkowe życie było tylko ich sprawą i nikt nie miał prawa wtykać w nie nosa... a juz na pewno nie teściowie. Chyba będzie musiała porozmawiać z meżem na ten temat żeby jakoś razem spróbowali pogadać z państwem Stackhouse o ich usilnym pragnieniu wnuka, bo Aurelia czuła się przez to wszystko trochę... osaczona. Dobrze że jej rodzice nie byli aż tak nachalni ale ruda i tak miała do nich żal.
Nie musiała czekać na męża zbyt długo. Od razu go zauważyła kiedy tylko pojawił się w kawiarni. Uśmiechneła się ale był to uśmiech... trochę wymuszony. Nic nie mogła poradzić.
- Hej Jasper.
Zaczekała aż zajmie swoje miejsce i sięgnęła po swoją torebkę żeby wyjąć portfel, bo nie chciała żeby to on płacił za jej kawę. Było ją na to stać, to raczej oczywiste i nawet mogła zapłacić za niego jeśli jego męska duma mu na to pozwoli.
- Nie, jeszcze nie. Wolałam zaczekać na ciebie - odpowiedziała zgodnie z prawdą. To w końcu miał być ich wieczór razem. - Wiesz, całkiem dobrze, chociaż trafił się jeden okropnie denerwujący klient który ciągle robił problemy. A tobie jak minął dzień w pracy?
W sumie nie pytała tylko z grzeczności, naprawdę była ciekawa. Może takie zwykłe rozmowy o pracy i problemach codziennych były tym czego potrzebowali by trochę się ze sobą oswoić i powoli przenosić ich relację na dalsze etapy?

Jasper Stackhouse
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Blooming Day W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PSIARZ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Boje się burzy
mów mi/kontakt
dianuś#4686
a
Awatar użytkownika
Jasper z zawodu jest kucharzem i artystą. Jeśli chodzi o to pierwsze to ta praca jest dla niego wymarzoną w restauracji i tam jest szefem kuchni. Druga rzecz to wolny zawód czyli jest malarzem i rysownikiem. Gdy już wszystko zaczęło mu się układać z Aurelią to w poniedziałek po udanym weekendzie we dwójkę stała się tragedią, która przewróciła świat Jazz'a do góry nogami. Mianowicie jego żona miała wypadek samochodowy. Kobieta nie miała szczęścia i zmarła. Od tego czasu Jasper jest wdowcem oraz został okrzyknięty przez swoich teściów mordercą oraz złodziejem... Przez to Stackhouse zaczął powoli się staczać. Czy znajdzie się ktoś kto pokaże mu, że świat nie kończy się na jednej śmierci?
30
170

Post

- Dobrze, a właściwie co lubisz z takich rzeczy co jest w karcie? Na co masz dzi ochotę? - zapytał.
Naprawdę Jasper starał być miły choć emocjonalnie był nabuzowany przez swoich rodziców.
Słysząc odpowiedź swojej małżonki. Uśmiechnął się w duchu do siebie. Skąd to znał?
- Widzisz u mnie jest podobnie. Często napatoczy się jakiś klient w jeszcze w oczy mi kłamie, że nie smakuje mu jedzenie co ze swoim zespołem ugotowałem. Nie raz mam chęć cisnąć mu ten talerz w twarz. W mojej pracy nie ma fuszerki. Niestety za jakieś błędy to szef od razu zwolnią. Mi? Cóż oprócz nabijania się moich kolegów z którymi pracuje na temat naszego małżeństwa to moi rodzice jak zwykle mnie nękali ilością telefonów i smsów. Muszę kiedy iść z tymi kolejkami z pracy na piwo i parę spraw im wytluczę na temat małżeństwa. Jednakże nie raz na takich ładnie mówiąc "bałwanów" nie ma rady - odpowiedział.
Gdy blondyn skończył swój wywód przyszła do nich kelnerka. Widać było, że Jazz bardzo jej się podobał. Jakoś mężczyzna nie miał ochoty na jakiekolwiek romanse. A jak by się obie rodziny dowiedziały. Jasper nie chciał myśleć jak to by się skończyło.
- Proszę kochanie zamawiaj pierwsza - odrzekł.
Gdy mężczyzna podniósł kartę zamówień błysnęła na jego palcu obrączka. Gdy kelnerka zobaczyła ją od razu szeroki uśmiech zszedł z jej ładnej buźki. Po chwili i blondyn złożył zamówienie mówiąc:
- Poproszę latte karmelowe i kawałek torciku czekoladowego.
Kelnerka zapisała wszystko w notesiku i z wymuszonym uśmiechem ruszyła by niedługo odebrać zamówienie o baristy i osoby zajmującymi się ciastami.

Aurelia Stackhouse
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Blooming Day BOGATE CV WDOWIEC/WDOWA URODZONY ZIMĄ KOCIARZ WIELBICIEL KAWY Mam mocną głowę
mów mi/kontakt
Rogue#9469
a
Awatar użytkownika
Jest właścicielką restauracji włoskiej, została przymusem wydana przez rodziców za Jaspera i obecnie próbuje odnaleźć się w tej sytuacji.
28
163

Post

- Moim faworytem jest tiramisu, wiesz przecież, że kocham włoską kuchnię! - rzuciła z uśmiechem. Dosłownie miała obsesję na tym punkcie. Wszystko, co pochodziło z Włoch, cieszyło jej podniebienie, od deserów, po makarony i pizze. Miłością do takiego jedzenia zaraził ją rodzinny kucharz z dzieciństwa. Czasami, gdy miała gorszy dzień przychodziła do niego a on tworzył jej różne smakowite włoskie cuda. To dzięki niemu także powstała restauracja, której jest właścicielką. Szkoda tylko, że mężczyzna nie widzi jej sukcesu... Umarł, gdy Aurelia miała piętnaście lat, co odcisnęło na niej piętno. Jednakże nie trwała w żałobie długo - uznała, że podtrzyma przy życiu jego miłość do kuchni i spełniła jego marzenie, czyli otwarła włoską restaurację.
- Niektórzy nie wiedzą, jaka ciężka jest praca kucharza... Dobrze, że my się rozumiemy - powiedziała i uśmiechnęła się ciepło do mężczyzny, który siedział naprzeciwko niej i był jej mężem. Nadal trudno było jej się przyzwyczaić do myśli, że jest zajęta. - Nie cierpię takich mężczyzn. Myślę, że to dobry pomysł z tym wypadem na piwo. A rodzicami się nie przejmuj, nie mają prawa wtykać nosa w nasze prywatne życie. - rzuciła z niezadowoleniem, choć sama straciła przez rodziców Jaspera już sporo nerwów. Skąd w ogóle brali się tacy ludzie?
- W takim razie dla mnie będzie cappucino i tiramisu - złożyła zamówienie, odkładając menu na bok. Doskonale widziała, jakim wzrokiem kelnerka obdarza jej męża i chociaż nie darzyła Jaspera głebszymi uczuciami to bardzo jej się to nie spodobało. Już miała powiedzieć jej coś głupiego, jednak słowa Jaspera i wyciągnięcie ręki z obrączką jak widać podziałały wystarczająco. Aurelia z trudem powstrzymała śmiech widząc minę dziewczyny, kiedy okazało się, że z jej podrywania Jaspera nici.
- W ogóle, moi rodzice zapraszają nas w ten weekend na obiad. Nieszczególnie mam na to ochotę ale chyba nie wypada im odmówić, prawda? - zapytała bo chciała poznać jego zdanie na ten temat. Wolała nie podejmować decyzji sama dlatego powiedziała rodzicom, że da im znać jak pogada z męzem.

Jasper Stackhouse
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Blooming Day W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PSIARZ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Boje się burzy
mów mi/kontakt
dianuś#4686
a
Awatar użytkownika
Jasper z zawodu jest kucharzem i artystą. Jeśli chodzi o to pierwsze to ta praca jest dla niego wymarzoną w restauracji i tam jest szefem kuchni. Druga rzecz to wolny zawód czyli jest malarzem i rysownikiem. Gdy już wszystko zaczęło mu się układać z Aurelią to w poniedziałek po udanym weekendzie we dwójkę stała się tragedią, która przewróciła świat Jazz'a do góry nogami. Mianowicie jego żona miała wypadek samochodowy. Kobieta nie miała szczęścia i zmarła. Od tego czasu Jasper jest wdowcem oraz został okrzyknięty przez swoich teściów mordercą oraz złodziejem... Przez to Stackhouse zaczął powoli się staczać. Czy znajdzie się ktoś kto pokaże mu, że świat nie kończy się na jednej śmierci?
30
170

Post

Słysząc odpowiesz uśmiechnął się.
- Tak, tak, wspominałaś - wyznał.
No tak stąd pomysł na tą restauracje włoską, która jest właścielką. Dobrze, że małżonką Jaspera nie proponowała mu pracy w swoim lokalu. Nie dość by miał pracę ze znajomości to jeszcze szefem by była jego żona. Blondyn nie zdzierżył by tego. A tak sam był niezależny i dzięki sobie samemu wspiął się tak wysoko na szczeblach kariery i jest gdzie jest teraz.
Jakoś Jazz nie znał historii czemu akurat założyła włoską restauracje. Może kiedy Aurelia opowie mu o tym.
- Prawda - odparł.
W sumie niby miał się zapytać skąd to może wiedzieć jak on gotował w ich związku.
-Nie chce cię urządzić, ale skąd to wiesz? Nie wiem jak u ciebie w domu było, ale w naszym to przecież ja gotuje - przyznał.
Nie oszukujemy się mężczyźni to najlepsi kucharze. A jeszcze jak na przykład Jazz to jest piekielnie zdolny i nie zaprzepaścił swojego talentu tak samo jak z rysunkiem oraz malarstwem.
Blondyn patrzył się że zwycięstwem jak odstraszył tą kelnerkę.
- Nie raz zastanawiam się czy ty też odpędzasz się od nachalnych adoratorów. Jak z tym jest? - zapytał.
W sumie to Jaspera bardzo ciekawiło. Aurelia była naprawdę piękna kobietą. Jednakże trochę kiepsko blondyn miał, bo przy sobie miał taką atrakcyjną żonę, a nawet palcem nie mógł jej dotknąć. Inny facet to by nie patrzył. Stwierdził by, że są po ślubie, więc niech zachowuje się jak żona i spełnia jego seksualne zachcianki. Jednak Stackhouse był inny i nie myślał przyjacielem w rozporku. Nie chciał by kobieta go znienawidziła i cierpliwie czekał. Nie raz w jakiś książkach czytał, że miłość przychodzi powoli. Najpierw jest jak gdyby przyjaźnią a następne uczucie samo przychodzi. Jednak Jasper nie wiedział ile uda mu się wytrzymać czy czasem nie złamie się i nie znajdzie sobie kochanki. Niestety Jazz usiłował być inny, ale spójrzmy prawdzie w oczy to tylko facet.
Zaraz usłyszał tekst o obiedzie rodzinnym z teściami.
- Nie szczególnie też mam chęci tam iść, bo jakim trzeba być rodzice by taką krzywdę zrobić swoim dzieciom. Mówię tu o twoich rodzicach i moich. Niestety wypada. Chociaż twoi nie przyczepili się na temat wnuka. Oczywiście przepraszam cię za moi, że są tak nietaktownie. Dzisiaj się rozmowie z nimi przez telefon, a jak nie to przejadę się do ich domu. Mam już dosyć tłumaczenia, że by mieć dziecko to nie tak działa jak oni sobie tam myślą. Może później chciałabyś iść do kina? - zapytał.
Blondyn musiał trochę zmienić temat.

Aurelia Stackhouse
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Blooming Day BOGATE CV WDOWIEC/WDOWA URODZONY ZIMĄ KOCIARZ WIELBICIEL KAWY Mam mocną głowę
mów mi/kontakt
Rogue#9469
a
Awatar użytkownika
Jest właścicielką restauracji włoskiej, została przymusem wydana przez rodziców za Jaspera i obecnie próbuje odnaleźć się w tej sytuacji.
28
163

Post

- To, że jesteś na tyle dobrą duszyczką i gotujesz dla nas to nie znaczy, że nie znam pracy kucharza i nie umiem gotować - fuknęła, udając obrażoną. Jasper jeszcze tyle o niej nie wie... Ta myśl sprawiła, że poczuła się troszkę niezręcznie - nie wiedziała w końcu na ile może sobie pozwolić w towarzystwie męża. Nie mogła już się doczekać, aż ich relacja się polepszy i będą mogli być chociaż przyjaciółmi. Uważała, że tak stanie się prędzej czy później, ponieważ miała wrażenie, że ona i Jasper nadają na podobnych falach. Nie wiedziała więc, dlaczego tak mozolnie idzie im zbliżenie się do siebie. Zapewne dużą rolę odgrywała w tym sytuacja, w jakiej się znaleźli - małżeństwo z przymusu. Nie chcąc odpłynąć w stronę nieprzyjemnych myśli, uśmiechnęła się do Jaspera i skupiła się z powrotem na rozmowie.
- Szczerze mówiąc to dosyć często, ale nauczyłam się odstraszać natrętów moją poważną, znudzoną miną - powiedziała, po czym zademonstrowała Jasperowi swój wyraz twarzy. Gdy była młodsza uwaga płci męskiej jej schlebiała, lecz szybko uznała to za uciążliwe. Nie interesowało ją, ile zarabiali, jakim autem jeździli lub ile centymetrów mieli w spodniach. Ona po prostu chciała się zakochać, najlepiej ze wzajemnością. Owszem, w przeszłości miała partnerów, lecz ku jej rozczarowaniu, nie było to nic nadzwyczajnego. Motylki w brzuchu szybko się kończyły, rumieńce nie pojawiały się na twarzy i myśli stawały się wolne od zauroczeń.
Temat rodziców niestety był męczący dla nich obu ale nie było rady, musieli jakoś przez to przebrnąć chociaż od środka mocno trawił ich żal do swoich rodzicieli.
- Zawsze mogę im powiedzieć że mamy już inne plany - stwierdziła, no bo przecież tak właśnie mogło być, mogli mieć już coś zaplanowane na weekend. Teraz wcale nie musieli być na każde skinienie swoich rodziców chociaż rodzicom Jaspera chyba wciąż się wydawało że jest inaczej a ona musiała potulnie to wszystko znosić. To jej się trafili teściowie, nie ma co!
- Jeśli chcesz to możemy iść pogadać z nimi razem. W końcu sprawa dotyczy nas obojga - Aurelia troszkę bała się spotkań z teściami i czuła się przy nich bardzo nieswojo, ale przecież teraz Jasper był jej mężem a cały dramat szedł o ich dziecko lub raczej jego brak, więc chciała iść z nim i go wesprzeć na tyle na ile da radę.
- Pewnie, bardzo chętnie. A co ciekawego grają? - zainteresowała się. Kawa, kino... chyba można było zaliczyć ten dzień pracowania nad ich małżeństwem jako udany.

Jasper Stackhouse
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Blooming Day W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PSIARZ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Boje się burzy
mów mi/kontakt
dianuś#4686
a
Awatar użytkownika
Jasper z zawodu jest kucharzem i artystą. Jeśli chodzi o to pierwsze to ta praca jest dla niego wymarzoną w restauracji i tam jest szefem kuchni. Druga rzecz to wolny zawód czyli jest malarzem i rysownikiem. Gdy już wszystko zaczęło mu się układać z Aurelią to w poniedziałek po udanym weekendzie we dwójkę stała się tragedią, która przewróciła świat Jazz'a do góry nogami. Mianowicie jego żona miała wypadek samochodowy. Kobieta nie miała szczęścia i zmarła. Od tego czasu Jasper jest wdowcem oraz został okrzyknięty przez swoich teściów mordercą oraz złodziejem... Przez to Stackhouse zaczął powoli się staczać. Czy znajdzie się ktoś kto pokaże mu, że świat nie kończy się na jednej śmierci?
30
170

Post

- Wiesz myślałem, że nie znasz, a potrafisz coś ugotować? - zapytał.
Jasper starał się delikatnie zadawać pytania. Po prostu robił to w dobrej wierze by po pierwsze dowiedzieć się więcej o swojej małżonce, a po drugie może kiedyś rudowłosa zaskoczy go jakimiś pysznościami. Oczywiście jeśli potrafi coś kolelwiek ugotować. Ludzie mają restauracje, ale to nie znaczy, że umieją gotować. Dlatego też blondyn chciał się dowiedzieć.
Jazz patrzył uważnie na tą poważną znudzoną minę. Jak dla niego trochę śmiesznie to wyglądało, bo jakby na chwilę Aurelia była znudzonym mopsem. Jednak nie śmiał jej tego powiedzieć. Takie spostrzeżenia wolał zachować dla siebie. Po co miał psuć i tak napięta relacje między nimi.
- To dobrze. Zawsze mam szanse, że może kiedyś inaczej na mnie popatrzysz - wyznał szczerze.
Czemu to powiedział? Jasper stwierdził, że dobrze by to wiedziała, że naprawdę liczy na coś więcej. Jednak to potrzeba czasu i pielęgnacji relacji. To jak gdyby z rośliną. Gdy zajmujesz się i pielęgnujesz ją to z czasem zrodzi się kwiat, kwitnąć pięknie, a jeśli nie to usycha i zdycha.
- Myślisz, że jak się postaramy to mogłoby nam się udać? - zapytał.
Poza tym relacja w tym kierunku musi być obupólna. Co z tego, że Jasper by się starał, a jego małżonka zostawała by obojętna na jego starania i zaloty, a wręcz zimna? Nie było by sensu i pewnie blondyn by szybko sobie odpuścił.
Zaraz usłyszał, że mogą sobie odpuścić teściów Jazz'a.
- Można tak zrobić? A jak masz w pracy w te dni? Nie chciałabyś spędzić czasu ze mną? Może romantyczna kolacja? A potem spacer? A na niedzielę coś do końca tygodnia wymyślę. - zaproponował.
Jasper naprawdę chciał by Aurelia przekonała się do niego. Bardzo pragnął by dała mu szansę i nawet z czasem pokochała.
Niestety nie miał wpływu na decyzję swojej rodziny i tym bardziej rudowłosej. Oboje zostali skrzywdzeni i mają do swoich żal. Jazz do tej pory czuję się jak moneta przetargowa.
Teraz przeszedł temat pójścia do kina.
- Do obejrzenia jest Matrix 4, Wonder Women, Wygrać Miłość. Na co byś chciała iść? - zapytał.

Aurelia Stackhouse
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Blooming Day BOGATE CV WDOWIEC/WDOWA URODZONY ZIMĄ KOCIARZ WIELBICIEL KAWY Mam mocną głowę
mów mi/kontakt
Rogue#9469
a
Awatar użytkownika
Jest właścicielką restauracji włoskiej, została przymusem wydana przez rodziców za Jaspera i obecnie próbuje odnaleźć się w tej sytuacji.
28
163

Post

- Jak chcesz, to zrobię kolację w domu? - powiedziała z lennyfacem na twarzy. - Kto wie, czym cię zaskoczę... - kiedy wypowiedziała te słowa, jej wyraz twarzy był tajemniczy i zalotny. Oj, ta rozmowa idzie w złą stronę... Gdyby Aurelia była mniej pewna siebie, z pewnością pokryłaby się rumieńcem. Jednakże ona nie jest już taka niewinna, ten etap dawno ma już za sobą. Pewnie minie trochę czasu, zanim jej relacja z Jasperem wejdzie na taki poziom, jeżeli w ogóle wejdzie. Najpierw muszą się postarać ocieplić relację, jakie randki, kolacje, romantyczne wieczory, wspólne wyjścia... Może jakiś wyjazd? A dopiero potem przyjdzie czas na inne rzeczy. Rozumiała, że Jasper ma potrzeby. Ona przecież także odczuwała pokusę, bo , trzeba to przyznać, Jasper był przystojnym mężczyzną. Aurelia nie chciała jednak być tylko przedmiotem do zaspokojenia jego żądz.
Prawie zakrztusiła się swoim tiramisu i omal nie wypluła go na stolik przed Jasperem, gdy usłyszała jego słowa. Nie spodziewała się takiego wyznania, mimo to poczuła, że robi jej się cieplej na serduszku. Chciała mu przekazać, że jej też zależy, jednak nie potrafiła... jakby coś ją blokowało. Nie potrafiła wyjaśnić tego w żaden sposób. Czy to strach przed odrzuceniem? Może przed kompromitacją? To wszystko prawdopodobnie dlatego, że już tyle razy zawiodła się na facetach, że każda nowa relacja jest coraz trudniejsza.
- Ja... nie wiem Jasper, nie myślę jeszcze o przyszłości. Nie wiem co będzie, ale liczę, że przejdziemy przez to razem - powiedziała, kładąc swoją rękę na jego. Spojrzała mu głęboko w oczy, szukając zrozumienia. Tylko tego na razie potrzebowała.
Przejście na temat jej rodziców zawsze psuło atmosferę... Nie inaczej było niestety tym razem.
- No pewnie, że można. Zaraz napiszę do nich, że dziękujemy za zaproszenie ale weekend spędzamy w swoim twarzystwie. Myślisz, że ich to zadowoli? - spytała, sama mając nadzieję, że tak właśnie będzie.
- Weekend mam akurat wolny, doskonale się składa! - powiedziała z nieukrywanym entuzjazmem. Wizja wspólnie spędzonego czasu szczerze ją cieszyła, chyba z Jasperem już zrobili jakiś postęp w ich relacji.
- Może ja nam coś ugotuję a potem pójdziemy na plażę? Kocham zachody słońca, a na plaży są najpiękniejsze... - rozmarzyła się Aurelia. Od dziecka była zakochana w morzu, ogółem wodzie. Jej najlepsze wspomnienia z dzieciństwa były powiązane właśnie z morzem... Może opowie o tym kiedyś Jasperowi?
- Wygrać Miłość brzmi interesująco - powiedziała, myśląc nad tym, co dla nich znaczy ten tytuł.

Jasper Stackhouse
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Blooming Day W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PSIARZ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Boje się burzy
mów mi/kontakt
dianuś#4686
a
Awatar użytkownika
Jasper z zawodu jest kucharzem i artystą. Jeśli chodzi o to pierwsze to ta praca jest dla niego wymarzoną w restauracji i tam jest szefem kuchni. Druga rzecz to wolny zawód czyli jest malarzem i rysownikiem. Gdy już wszystko zaczęło mu się układać z Aurelią to w poniedziałek po udanym weekendzie we dwójkę stała się tragedią, która przewróciła świat Jazz'a do góry nogami. Mianowicie jego żona miała wypadek samochodowy. Kobieta nie miała szczęścia i zmarła. Od tego czasu Jasper jest wdowcem oraz został okrzyknięty przez swoich teściów mordercą oraz złodziejem... Przez to Stackhouse zaczął powoli się staczać. Czy znajdzie się ktoś kto pokaże mu, że świat nie kończy się na jednej śmierci?
30
170

Post

- Pewnie, chciałbym - odrzekł.
No to już wiemy, że żona Jaspera umie gotować. Jednakże to jeszcze się okaże. Poza tym jak to się mówi przez żołądek do serca. Ciekawe czy u nich też coś takiego zadziała. Blondyn bardzo by chciał spróbować dań rudowłosej. Ciekaw był czym może go zaskoczyć. Zawsze mógł obstawiać co ugotuje, ale czy nie lepsza frajda będzie kiedy będzie miał niespodziankę? Lepsza!
Jazz nie był świnią albo skończonym idiotą by traktować Aurerię przedmiotowo tym bardziej tylko na niej spełniać swoje erotyczne zachcianki. Cierpliwie czekał, ale cierpliwość każdemu kiedyś się kończy. Choć miał wiele pokus to pokazując obrączkę wiele pań się przestało interesować nim.
Zaraz usłyszał informacje zwrotną na temat swojego wyznania. Pogłaskał lekko dłoń rudowłosej swoją. Tak próbował ją zrozumieć. Jednak jemu w jakiś sposób było trudniej. Kobieta patrzy na świat innymi kategoriami, a Jasper był stuprocentowym facetem, więc jakoś trzymał się by nie zdradzić Aurelii, choć ten ślub był jakby fikcją. On nie przyzwalał się do kobiet tylko one do niego. Jakby nie patrzeć blondyn był atrakcyjny dla płci pięknej. Jednak jakoś by nie myśleć o tych rzeczach wpadł w jakby pracoholizm. W pewien sposób lepsze to niż skakanie na bok. Naprawę Jasper by chciał by ruda nie bała się odrzucenia z jego strony i odblokowała się, że blondyn chce dobrze.
Tak starałam się ją zrozumieć i wesprzeć.
- Chyba nie, ale możesz dopisać, że chcesz dać szansę mężczyźnie, którego wybrali ci na męża - wyznał.
No co? Jasper dobrze zdawał sobie sprawę, że tak myśli o nim Aurelia. Nie o jako mężu tylko właśnie tak.
Słysząc dalszą część uśmiechnął się.
- Dobrze, tylko ja rano w sobotę muszę na chwilę iść do pracy wydać dyspozycje - przyznał.
W ten dzień sporo ludzi pcha się do restauracji. Jednak Jazz już tak sobie ustawił ludzi, że jeden dzień sobie poradzą. Poza tym jest coś takiego jak zastępca szefa kuchni. Dobrze mu ostatnio szło, więc teraz będzie mieć szansę się pokazać.
- Co do filmu, mam nadzieję, że ci się spodoba - wyznał.
Zaraz do jadł swoje ciastko i do pił kawę.
- To co zapłacę i idziemy? - zapytał.

Aurelia Stackhouse
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Blooming Day BOGATE CV WDOWIEC/WDOWA URODZONY ZIMĄ KOCIARZ WIELBICIEL KAWY Mam mocną głowę
mów mi/kontakt
Rogue#9469
a
Awatar użytkownika
Jest właścicielką restauracji włoskiej, została przymusem wydana przez rodziców za Jaspera i obecnie próbuje odnaleźć się w tej sytuacji.
28
163

Post

- No ro szykuj się... - powiedziała z diabelskim uśmiechem na twarzy. - ... na niespodziankę! - Aurelia wykrzyczała z wielkim entuzjazmem. Miała już plany co do ich wspólnej kolacji jednak nie chciała o nich mówić Japserowi. W końcu kto nie lubi niespodzianek? - Będzie niebo w gębie! I to dosłownie, hehe.
Zarumieniła się lekko na gest Jaspera. Myślała, że mężczyzna odtrąci jej rękę, lub, co gorsza, nie zareaguje w żaden sposób. W końcu nie chciała się przed nim ośmieszyć, przecież oboje nie wiedzieli na czym stoją ze swoją relacją oraz na co mogą sobie pozwolić. Mimo to, Aurelia była bardzo zadowolona z takiego obrotu sprawy, w końcu na tym jej zależało. Pomyślała, że teraz na pewno będzie im z Jasperem łatwiej się z zbliżyć po tym przełamaniu lodów. Teraz była w stanie myśleć o nim jako o dobrym znajomym, a nie jako o mężczyźnie, który nieumyślnie zniszczył jej życie... Mimo iż brzmiało to bardzo dramatycznie, na poczatku ich relacji Aurelia na serio tak uważała. W końcu skoro mieszkała bez rodziców to Jasper był bliżej do obwiniania. Dopiero po czasie zdała sobie sprawę ze swojej głupoty i zaczęła być... znośniejsza.
- Ej, to tak na zmianę tematu... Porozmawiajmy o randkowych przypałach! - palnęła Aurelia. Nie przemyślała swoich słów, jednak uznała, że może być bawet smśmiesznie. Może dowie się czegoś obciachowego o Jasperze?
Zaczęła rozmyślać o swoich ex. Którą tu historię wybrać? Tą o stopach czy wacie cukrowej.. ? Aurelia nie mogła się zdecydować, jednak zaraz przypomniał jej się największy przypał życia.
- To może ja zacznę... Byłam na randce z takim typem, chyba miał na imię Jacob. Nawet miło się rozmawiało, do czasu... gdy nie powiedziałam na niego przez przypadek Julian. Meh, ja i moja pamięć do imion... Wracając, Jacob strasznie się wkurzył, bo myślał, że to imię mojego byłego. Gdy wyjaśniłam mu, że to imię mojego ojca to nie musiałam długo czekać na jego ucieczkę. - powiedziała z zażenowaniem ii rozbawieniem Aurelka.
- Więc tak zrobię - powiedziała i od rszu wyciągnęła telefon by nastukać wwiadomość do rodziców, żeby potem nie zapomnieć. Miała nadZieję, że nie będą jej z tego powodu robić wyrzutów sumienia tylko, ucieszą się na myśl, że ich córka chce dać szansę tenu małżeństwu.
- To dobrze się składa, będę miała czas na przygotowania - powiedziała Aurelia z ciepłym uśmiechem na twarzy. Wiedziała, ile dla Jaspera znaczy jego praca. Trudno tego nie zauważyć. W pełni popierała jego miłość do kuchni i imponował jej jego zapał do pracy. Lubiła odpowiedzialnych ludzi, przebywając wokół nich czuła się bezpiecznie. Pewnie dlatego też tak trudno było jej poradzić sobie z tą obecną, niespodziewaną sytuacją, bo sama nie lubiła nie znać przyszłości. Miała nadzieję, że mimo tego że Jasper wydaje się odpowiedzialny to będzie w stanie rozerwać Aurelię.
- Brzmi interesująco, więc na pewno będzie fajnie! - zapewniła mężczyznę.
Spojrzała smutno na resztkę tiramisu, którego nie mogła dojść i powiedziała Jasperowi:
- Daj spokój, mogę zapłacić za siebie. Stać mnie na to przecież.
LADY - dla wszystkich Pań z okazji Dnia Kobiet 2021! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Blooming Day W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM PSIARZ WIELBICIEL WŁOSKIEGO JEDZENIA Boje się burzy
mów mi/kontakt
dianuś#4686
a
Awatar użytkownika
Jasper z zawodu jest kucharzem i artystą. Jeśli chodzi o to pierwsze to ta praca jest dla niego wymarzoną w restauracji i tam jest szefem kuchni. Druga rzecz to wolny zawód czyli jest malarzem i rysownikiem. Gdy już wszystko zaczęło mu się układać z Aurelią to w poniedziałek po udanym weekendzie we dwójkę stała się tragedią, która przewróciła świat Jazz'a do góry nogami. Mianowicie jego żona miała wypadek samochodowy. Kobieta nie miała szczęścia i zmarła. Od tego czasu Jasper jest wdowcem oraz został okrzyknięty przez swoich teściów mordercą oraz złodziejem... Przez to Stackhouse zaczął powoli się staczać. Czy znajdzie się ktoś kto pokaże mu, że świat nie kończy się na jednej śmierci?
30
170

Post

Jasper musiał stwierdzić, że Aurelii z tym diabelskim uśmieszkiem naprawdę do twarzy. Nie wyglądała już teraz tak niewinnie i stanowczo. Jak widać blondyn będzie poznawał nowe twarze swojej żony. Mężczyzna miał nadzieję, że jedzenie będzie przepyszne, a kolacja naprawdę romantyczna i będzie liczyła się jako randka. Randka, taka prawdziwa. Jazz miał nadzieję, że przy tym spotkaniu jakoś ich relacja ruszy do przodu. Może nie od razu będą motylki w brzuchu i przyspieszone bicie serca, ale może z czasem to się zmieni.
Uśmiechnął się szeroko i powiedział:
- Szykuje się, szykuje. Już wręcz nie mogę się doczekać.
W sumie taka była prawda. W końcu będą mieli więcej czasu dla siebie, no jak nie jedno siedzi w pracy to drugie.
Oczywiście Jasper zauważył rumieniec na twarzy swojej żony. Naprawdę myślała, że blondyn odrzuci jej dłoń? Jeśli by tak zrobił byłby naprawdę głupi. Może i nie mówił tego kobiecie, ale naprawdę mu się podobała. Była bardzo atrakcyjna i śliczna, a także mądra, wesoła. Może jedyny komplement co jej dał to w dniu ślubu. Jednakże naprawdę przepięknie wygląda. Jednak Jazz miał wrażenie, że zostanie zmrożony spojrzeniem rudej, więc dalej się nie odzywał. Poza tym po co miał się nadwyrężać jak kobieta go unikała i czuła się niekomfortowo w jego towarzystwie? Nic nie mógł na to poradzić. Za to odczuwał to, że Aurelia wini i blondyna za ten ustawiony ślub. Powoli zrobiła się bardziej przyjazna. Może zrozumiała, że także on został wrobiony w ten ożenek tak samo jak ruda.
Słysząc tą historię Jasper zaczął się śmiać. Zamyślił się. Czy on miał jakiś randkowe przypały?
- Jedną miałem opowieść, że zacząłem spotykać się z pewną dziewczyną. Po pewnym czasie dowiedziałem się, że to najukochańsza siostrzyczka jednego z najgorszych, że tak powiem największy postrach w szkole. Gdy się dowiedział od osób trzecich to myślałem, że mnie zabije. No, ale ja na takich gagadków mam sposób poszliśmy na piwo, a najśmieszniejsze, bo się okazało, że on jest ukrytym homoseksualistą - opowiedział.
Blondyn miał nadzieję, że ta historia jest śmieszna. Jasper nigdy nie wiedział czy ma talent do opowieści. Jednak ta historia mu pierwsza przyszła do głowy. Na początku było strasznie, ale potem gdy Jazz to wszystko wspominał śmieszyło go. Jeszcze ten typ podwalał się do blondyna, ale... to już wolał pominąć.
- Nalegam bym ja zapłacił. - mówiąc to zaraz pomachał do kelnerki.
Zapłacił za rzeczy, które zamówili i ruszyli do wyjścia.
- Zapraszam cię do mojego samochodu - powiedział.
Oboje skierowali się do auta i pojechali do domu.

x2 z/t.

Aurelia Stackhouse
1 ANNIVERSARY - dla każdego, z okazji roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Blooming Day BOGATE CV WDOWIEC/WDOWA URODZONY ZIMĄ KOCIARZ WIELBICIEL KAWY Mam mocną głowę
mów mi/kontakt
Rogue#9469
Zablokowany