Kod: Zaznacz cały
[sms=IMIĘ]
[sms-tekst]
[wiad]WIADOMOŚĆ[/wiad]
[/sms-tekst]
[/sms]
Kod: Zaznacz cały
[sms=IMIĘ]
[sms-tekst]
[wiad]WIADOMOŚĆ[/wiad]
[/sms-tekst]
[/sms]
Larry?
Coś się stało?
... Wiem, że jest środek nocy, ale chcesz, abym przyjechała?
W porządku.
Ale wiesz, że tu jestem, prawda?
Możesz pisać cokolwiek będziesz chciał i o której będziesz chciał. Nawet pierdoły.
Na pewno nie zostaniesz z tym wszystkim sam.
Opowiedz mi o czymś.
Cokolwiek. Pierwsze, co ci przyjdzie na myśl.
Tylko, jeśli była chora, ale wtedy musiałaby się z tym naprawdę dobrze kryć, ponieważ nikt o zdrowych zmysłach nie doprowadziłby do swojej śmierci. Nie szukaj w tym swojej winy, Larry. Nie znajdziesz jej tam.
Powiem mu, a Ty pamiętaj, że jesteś jej bratem i z uwagi na ten fakt, przysługuje Ci pełna wiedza na temat jej historii chorób. Zwłaszcza w obliczu tego, co się zadziało.
Na pewno chcesz być sam?
Tą ostatnią wiadomością sam siebie udowodniłeś, że mogę i przyjadę.
Gdzie jesteś? Schodzę już do garażu.
I bez obaw, wychodzę od Audrey, a nie z domu.
Wyszłam właśnie od Alyssy. Bez obaw, wszystko wyliczone i będę chwilę przed przygotowaniami do wieczornego serwisu, choć po Twojej wiadomości chyba mogę zakładać, że większość mięsa jest już i tak obrobiona?
4 lipca wypada w sobotę, tak? Dlaczego pytasz?
... I co ja mam teraz z Tobą zrobić, hm?
Właściwie to nie pamiętam, kiedy po raz ostatni widziałam pokaz laserów i świateł na plaży w Miami Chciałbyś zostać na jeszcze jedną noc, czy wrócić późną, sobotnią?
Chciałbyś :)
Musze przyznać, że to... Ciekawa odmiana i jakoś się źle z tym nie czuję, że to ja prowadzę. Ty pewnie gorzej, ale przynajmniej mi tego nie wypominasz. Mam subtelnie podpytać rodziców, czy nadal ich nie będzie w niedzielę, czy wobec dłuższego pobytu wolisz zarezerwować hotel?
Uprzedzając pytania - tak. Wiedzą o rozwodzie. Nie. Nie zgorszysz ich w samych slipach.
Jeżeli faktycznie chcesz się wkupić w łaski, to jest do dobra droga Obiadem zmiękczysz matkę, ale z ojcem będziesz musiał się napić whisky. Bez obaw, wiem, jakie preferuje... I wtedy faktycznie będziemy wracać w niedzielę, a nawet w poniedziałek rano.
Krzyczeć? Masz coś na sumieniu, o czym nie wiem?