Karty postaciRelacjeMessengerKalendarzeInstagram
Stuart Hill
a

Post

Kiedyś dekorowanie choinki wydawało mu się łatwiejsze, a po prostu będąc jeszcze dzieciakiem nie przywiązywał uwagi do tego jak ona powinna wyglądać, czy fioletowy pasował z srebrnym, czy powinna być bardziej na biało a może na czerwono? Teraz nachylając się nad pudłami, które znalazł na strychu swojego domu (mógł za to dziękować babce, która była istną kolekcjonerką i miała sporo takich świecidełek), nie wiedział co takiego ma wybrać na choinkę. Wyciągnął kolejny ciągnący się czerwony łańcuch idealny na choinkę kiedy jego spojrzenie spotkało się ze spojrzeniem towarzyszącego mu blondyna.
- Nie mów, że się nie bawisz dobrze - mruknął w kierunku swojego męża posyłając mu delikatny uśmiech, kiedy podszedł do niego kuśtykając lekko i zarzucił mu na ramiona świecący czerwony łańcuch jakby zarzucał szalik. - Gustownie wyglądasz, mógłbym nawet powiedzieć, że seksownie - rzucił z przekąsem przechylając delikatnie głowę na bok. W oczach Stuarta mógł zobaczyć tylko niebezpieczne iskierki, kiedy niebieskie oczy wpatrywały się uważnie w tak dobrze znaną mu twarz.
- Wiesz, liczę jeszcze na to, że pocałujesz mnie pod jemiołą, żeby było tak.. romantycznie - zaśmiał się mimowolnie drapiąc delikatnie kciukiem po kilkudniowym zaroście, na pewno miał gdzieś tutaj jemiołę bo to jego babka zawsze wieszała nad drzwiami, robiła jeszcze wiele innych według wtedy młodego Hill'a bardzo dziwnych, ale teraz kiedy jest już dorosłym facetem zaczęły one nabierać znaczenia. To oraz fakt, że te jak i kolejne święta nadzwyczaj w świecie chciał spędzić z nim tak jak teraz robiąc takie brednie jak ubieranie choinki czy siedzenie na kanapie i popijając ciepłe kakao oglądać jakiś świąteczny film. Ciekawe czy tego roku jak każdego kolejnego będzie leciał w telewizji Kevin sam w domu.
- Stało się coś?
Głos Hilla brzmiał łagodnie, kiedy z troską wymalowaną na twarzy przypatrywał się chirurgowi, musnął palcami jego rękę, tę na której miał obrączkę splatając razem ich palce.

Christian Donovan-Hill
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Święta pamiętał jak przez mgłę, te wszystkie tradycje, jakie pielęgnowali jego dziadkowie, ubieranie choinki, czego nie robił od lat, przekomarzanie się, co będzie lepiej pasowało na jednej z wyższych gałęzi, a co powinno zawisnąć na samym dole. Chris nie podejrzewał, że… tęsknił za tym. W pamięci gdzieś mu ta magia świąt została, ale ostatnie lata były dla niego zbyt ciężkie, by mógł celebrować je jak należy, ale teraz… teraz było inaczej. Chciał spędzić te pierwsze, wspólne święta ze swoim mężem, nie tylko dlatego, że brunet odczuwał dziecięcą radość, ale po prostu by budować nowe, szczęśliwe wspomnienia, skoro stare nie powrócą.
Prychnął lekko.
- Wyśmienicie wręcz. – mruknął, chcąc schylić się do jednego z kartonów, aby pogrzebać w nim w poszukiwaniu pasującej bombki, zostało mu to skutecznie uniemożliwione przez łaskoczący łańcuch. Nie potrafił powstrzymać uśmiechu. – Czyli mówisz że w czerwonym mi do twarzy? Zacznę takie ciuchy nosić. – odparł, wytrzymując jego spojrzenie, ale mimowolnie zadrżał, bo ten błysk przywoływał falę wspomnień. Dobrze, że się nie rumieni, inaczej to jego można by było powiesić jako ozdobę choinkową.
Rzucił mu uważne spojrzenie.
- Od kiedy to jesteś romantykiem, Stuart? Dałbym sobie rękę uciąć, że na takie rzeczy reagowałbyś prychnięciem i kręceniem głową. – może zmieniło się znacznie więcej od tego wypadku? Pogodził się już z tym, że wspomnienia bruneta nie wrócą i na siłę niczego nie robił, po prostu trwał u jego boku pokazując mu nowe rzeczy, ciesząc się z bliskości, z tego że mimo, iż go okłamał w tamtym momencie, ten nadal chce trwać u jego boku i najwidoczniej sam pogodził się z tą myślą. Jednak czegoś nadal brakowało, tych słów niczym z taniej komedii romantycznej w idealnej scenerii, tych słów, które plączą mu się po głowie ilekroć patrzy na jego roześmianą twarz. Nawet nie wiedział, że się zamyślił, potrząsnął głową dopiero w momencie gdy usłyszał jego łagodny głos i to muśnięcie dłoni, automatycznie splatając ich palce razem. Co czaiło się w niebieskich oczach blondyna? Wszelkie niewypowiedziane słowa, które dusił sobie od wielu dni.
Uśmiechnął się jednak, skupiając na nim spojrzenie.
- Nic, naprawdę. Po prostu lubię patrzeć na twój uśmiech. – powiedział, wolno muskając palcem jego policzek. – No i oczywiście cieszą mnie wspólne święta, nawet nie wiesz jak bardzo. – ułożył dłoń wygodnie na jego karku, muskając w odruchu, jakby to był jego sposób na ogarnięcie wszystkich myśli. Jego narkotyk.Ale w takim tempie nie ubierzemy tej choinki do jutra. – odparł, starając się być tym poważnym w tej relacji.

Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

Stuart o dziwo tylko okres świąteczny dobrze wspominał, głownie dlatego, że spędzał je tutaj w Hope Valley ze swoją babką, która w przeciwieństwie do bruneta miała smykałkę do dekorowania choinki. Zawsze gdy się za to zabierała to kiedy późnym wieczorem włączała światełka na drzewku to młody Stuart nie był w stanie oderwać od niej spojrzenia. Im trochę kiepsko szło w tym momencie, bo Hill bardziej zajmował się blondynem niż drzewkiem, ale przecież nie można było go w tym momencie winić, czyż nie? Był podekscytowany niczym małe dziecko, a obecność chirurga jeszcze to wszystko bardziej potęgowało. Zmrużył niebezpiecznie oczy patrząc na niego.
- Nie wierzę Ci, Chris - mruknął po chwili wywracając teatralnie oczami, nie chciał przecież żeby ten udawał, że tak naprawdę to się z nim dobrze nie bawi, a Stuart nie chciał sam ubierać tej choinki, ani tej ani kolejnych. Pewna myśl pojawiła się w jego głowie, ale nie wiedział w jaki sposób ma to ugryźć i przekazać swojemu partnerowi. A miał tę myśl już od bardzo dawna i teraz patrząc w jego stronę wiedział, że to na pewno będzie słuszne. Przekrzywił delikatnie głowę na bok mrużąc lekko oczy jakby oceniał czy rzeczywiście czerwony mu pasuje.
- Wiesz co? Cofam to, raczej wolałbym Cię widzieć bez ubrań. Jakoś one do Ciebie nie pasują - zaśmiał się delikatnie, wiedząc że takimi słowami tylko pobudza wyobraźnię Donovana, ale także w tym momencie i także bruneta działała na pełnych obrotach. Wiedział doskonale, że wiele słów pozostało niewypowiedzianych, a jako że sam nadal miał cholerny mętlik w głowie to nie wiedział od czego ma zacząć.
- Może się zmieniłem, albo dopiero teraz jestem naprawdę sobą? - mruknął po chwili milczenia uśmiechając się do niego delikatnie. Owszem, tamten dawny Stuart by nawet nie zareagował na takie zaczepki albo prychnął delikatnie na myśl o jemiole i pocałunku, ale ten który teraz stał przed Donovanem chciał po prostu zaryzykować i zrobić to co słuszne.
Patrząc na niego z troską wziął głęboki wdech zwłaszcza w momencie kiedy ten musnął jego policzek i Stu na moment leniwie przymknął oczy. - Patrzeć na mój uśmiech? - zaśmiał się delikatnie czując dziwne dreszcze, które przebiegły przez jego ciało kiedy ten tylko wypowiedział te słowa. Skupił spojrzenie na jego twarzy nieświadomie przybliżając się do niego jeszcze bardziej, żeby móc wolną rękę ułożyć na jego klatce piersiowej a dokładnie na miejscu w którym poczuł jego mocno bijące serce.
- Chciałbym z Tobą spędzić nie tylko te święta, ale i kolejne.. a potem kolejne - na moment zawiesił głos nie wiedząc jak ma mu przekazać myśli, które kłębiły się w jego głowie, przygryzł delikatnie dolną wargę. - Chris bo ja.. wiem, że to zabrzmi głupio o wiem, że nie pamiętam pół roku z mojego życia, ale wiem że jestem dla mnie cholernie ważny i ja.. chciałbym żebyś był blisko mnie. - przymknął na moment oczy szukając kolejnych słów w głowie. - Chciałbym, żebyśmy zamieszkali razem no wiesz.. jak para. I pomyślałem sobie, że mógłbyś się wprowadzić do mnie.. no wiesz, tak wprowadzić na stałe w końcu mam spory i dom i zawsze jest tutaj pusto a i tak spędzamy tutaj większość czasu.. i.. - zająknął się na moment unosząc głowę, żeby spojrzeć prosto w oczy chirurga.
- Chcę po prostu budzić się przy Tobie każdego dnia - czyżby pod koniec załamał mu się delikatnie głos? Zamrugał parę razy przenosząc spojrzenie gdzieś w bok.
- Oczywiście nie musisz mi odpowiadać od razu po prostu to przemyśl.

Christian Donovan-Hill
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Mimo samego okresu świątecznego, jaki teraz miał miejsce, coś się zmieniło w nich, coś nowego wkradło się do pieczołowicie budowanej relacji, jakieś kolejne niewypowiedziane słowa, myśli, odczucia, elementy układanki które powoli trafiały na swoje miejsce. Nie tylko brunet miał mętlik w głowie, Donovan często łapał się na tym, że myśli o nich w innych superlatywach, myśli jakby to było, gdyby ten cholerny wypadek nie miał miejsca, albo gdyby wspomnienia powróciły. To go najbardziej boli w tym momencie. Owszem, jest cierpliwy, ale powoli odpuszcza, skupiając na nim swoją uwagę, po prostu żałując, że ten nic nie pamięta, mimo że ewidentnie ciało podpowiada mu, co powinien robić i co powinno być słuszne. Prychnął, widząc jego spojrzenie i machnął nawet ręką. Powiedział jak jest, pomińmy fakt że on odnajduje się w tej świątecznej atmosferze i może to wyglądać odrobinę dziwnie, ale jednak powiedział to szczerze, nie ma co drążyć tematu.
Uniósł do góry brwi.
- Na to trzeba sobie zasłużyć, mój drogi. Nie rozbieram się od tak, bo mnie o to poprosisz. – mruknął. Gówno prawda, wystarczy jeden gest bruneta a ten już zacznie pozbywać się swoich ubrań, gdyż ciało doskonale wie, czego mu brakuje w tym momencie i nawet silna wola nic nie pomoże na stęsknione serce i duszę, proste.
- Taki Stu mi się nawet podoba, oby tak dalej. – przekrzywił na bok głowę. Zmieniał się, blondyn dostrzegał to przy ich każdym kolejnym spotkaniu. Nie był taki, jak dawniej, może nie całkiem, ale Chris ani myślał mu uniemożliwiać bycie sobą. Chciał go widzieć szczęśliwego, takiego jakim jest naprawdę, ciesząc się że jest częścią tego szczęścia, nawet jeśli sam w to jeszcze nie wierzy i wmawia sobie, że powinno być zupełnie inaczej. Nawet jeśli nie mówi głośno o swoich uczuciach, które chciałyby się w końcu wyrwać na wierzch.
Złapał jego spojrzenie i teraz to on się zawahał, bo dostrzegł w nim coś zupełnie innego, jakby… zawahanie? Nie miał bladego pojęcia, co takiego sprawiło że ten pewny siebie ratownik wygląda teraz jak dzieciak zapraszający dziewczynę po raz pierwszy na randkę. – Teraz to się boję Stu, co się dzieje? – mruknął, wolną rękę zaciskając na jego, na tej która spoczywała na jego własnej klatce piersiowej, wyszukując jego spojrzenie, czekając na to, co ma do powiedzenia. I po każdych kolejnych słowach bruneta, szok był coraz bardziej wymalowany na jego twarzy.
Nie przerywał mu, pozwolił mówić, złapał się jednak na tym, że mocniej zacisnął dłonie którymi go trzymał, jakby chciał się upewnić że to nie jest sen, że to dzieje się naprawdę i że jedno z jego głęboko skrywanych marzeń w końcu ma okazję się spełnić. W tej chwili jakby nic innego nie miało znaczenia, liczyło się tylko to, że teraz mogą tak naprawdę być ze sobą, pielęgnować to, co się pojawiło, to co wymagało spokojnego budowania. Dał mu powiedzieć do końca, jednak nie skomentował tego w żaden sposób. Puścił, z niechęcią oczywiście, jego dłonie, by ułożyć ręce na jego policzkach, przyciągając mocniej do siebie, muskając jego wargi swoimi, jakby to miało wystarczyć za odpowiedź. Przytknął swoje czoło do jego, muskając policzki bruneta kciukami.
- Oczywiście, że się zgadzam. W końcu będę miał cię na oku, czyż nie? – kąciki jego ust wykrzywił lekki, aczkolwiek szczery uśmiech, bo szok dopiero z niego schodził. – Poza tym, już nie wymkniesz się nad ranem, czas zmienić przyzwyczajenia panie Hill. – zaśmiał się, po prostu tuląc go do siebie, jakby miał mu za chwilę zniknąć i to, co zostało powiedziane miało okazać się zwykłym snem. Jeśli to sen to za cholerę nie chce się budzić.


Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

Powoli przyzwyczajał się do otaczającej go rzeczywistości, do tego, że jednak jego jak i Christiana łączy cos więcej niż tylko przyjaźń jakby mogło się wydawać. To nic, że nadal wszystko wydawało mu się nowe i dziwne. Miał jednak prawo tak sądzić, zwłaszcza że nie każdy przeszedł przez to co on, nie każdy stracił pamięć o ważnej i bliskiej mu osobie i na początku traktował go raczej jako przyjaciela bo takim go pamiętał. Teraz jednak stał przed nim mężczyzna, z którym chciał zamieszkać i dzielić swojego nie tylko złe ale i także dobre chwile. To właśnie Donovan spowodował, że Stuart poczuł coś więcej, że jego serce mocniej biło na jego widok inze pragnął budzić się przy nim każdego kolejnego dnia. Może Hill naprawdę się zmieniał? Wiedział jedno, nie był w stanie tak po prostu wyrzucić blondyna ze swojej głowy, uznać że to co ich łączy nigdy nie istniało.
Mimowolnie na ustach bruneta pojawił się delikatny uśmiech, zwłaszcza na wzmiankę o zdejmowaniu ubrań. Uniósł nawet delikatnie brew do góry, z zaciekawieniem, które mógł jego mąż zobaczyć w niebieskich oczach.
- Jesteś pewien, że tak po prostu ich nie ściągniesz? - cichy pomruk wyrwał się z jego ust razem z tymi słowami, a Stu mimochodem musnął palcami krawędź jego koszul, zaledwie delikatnie opuszkami palca wsuwając się pod materiał tak, że musnął krawędź jego spodni. O tak, w droczeniu się brunet był zdecydowanie mistrzem. Wiedział także co na jego męża działało i przede wszystkim że reagował na każdą, jego najmniejszą pieszczotę. Tak naprawdę to ratownik w tym momencie był z siebie dumny.
- Czyli wnioskuje że lubisz nowego mnie - on pamiętał okres gdy miał w głowie zabawy z kobietami zwłaszcza na plaży i nie był z tego w tym momencie ani trochę dumny. Tak właśnie dorobił się syna Ethana z którym niestety ale nie miał żadnego kontaktu z tsk bardzo chciał się sprawdzić w roli ojca.. może nie było mu to pisane? Może powinien swoje życie spędzić z chirurgiem? Nie wiedział co takiego mu przyniesie los i czasami się obawiał czy jego decyzje są słuszne.
Co do jednej się nie wahał, chciał spędzić resztę swojego życia właśnie z nim dlatego zaproponował mu wspólne zamieszkanie, chciał po prostu mieć nie tylko Chrisa blisko siebie ale i także rozmawiać z nim, dzielić z nim swoje smutki i szczęśliwe chwile. To złe że chciał być częścią jego życia? Przez krótki moment Hill miał wrażenie, że ten mu odmówi ale kiedy jego mąż nachylił się ku niemu składając na jego ustach delikatny pocałunek to wszystkie wątpliwości po prostu się rozwiały, w tym momencie wiedział, że mężczyzna należy tylko i wyłącznie do niego i delektował się tym pocałunkie. Westchnął delikatnie kiedy ten oparł swoje czoło o jego. - Bałem się, że odmówisz- mruknął w ten sposób ukazując mu największy strach jaki w tym momencie czuł, teraz jednak wiedział że wszystko jest w stanie się ułożyć. Objął mężczyznę delikatnie w pasie odpowiadając na jego spojrzenie.
- Nie chce się już wymykać Chris... Chce się budzić każdego dnia obok Ciebie - mruknął w odpowiedzi urządzając go delikatnym uśmiechem. Byk w tym momencie naprawdę szczęśliwy. Nie czekając nawet na jego kolejne słowa wsunął palce za szlufki jego spodni przyciągając go do siebie i składając na jego ustach kolejny, tym razem żarliwy pocałunek.

Christian Donovan-Hill
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Nie było łatwo. Od samego początku było ciężko w tym wszystkim się odnaleźć, gdyby Donovan był inny, zapewne nie miałby sił walczyć, odpuściłby w pewnym momencie i po prostu zniknął z jego życia. Gdyby nie to uczucie, które się w nim pojawiło, zlekceważyłby tą relację. Gdyby nie ta chemia już od pierwszego spotkania, nigdy by nie znaleźli się w tym miejscu, nigdy nie padłyby tak mocne słowa, zwiastujące okazje na wspólną, malującą się w kolorowych barwach przyszłość. Bo chciał z nim być, nie ważne, co ludzie myśleli i mówili, nie ważne, jak będzie przez to postrzegany. Jego serce biło tylko i wyłącznie dla niego, nawet jeśli nie powiedział na głos tych dwóch, wiążących słów, wiedział że nie wyobraża sobie życia z kimkolwiek innym. Gdzieś w zapomnienie odeszły te osoby, które sprawiły że serce chirurga zamierało, zamykało się na nowe uczucie. Był tylko on, te niebieskie oczy w których tonął ilekroć w nie spojrzał.
- Teraz jakby mniej. – mruknął, łypiąc na niego. Przynajmniej to się nie zmieniło, wystarczył jeden, konkretniejszy gest bruneta, a Chris odrzucał od siebie silną wolę i dawał się ponieść chwili, jakby automatycznie odpowiadając na jego każdy, nawet najdrobniejszy gest. Zadrżał, czując ten dotyk, zdobył się także na ciche westchnienie. Stu doskonale wiedział, jak sobie z nim poradzić, jak przekonać go do niektórych rzeczy i nawet nie musiał o to zbytnio prosić. Przecież blondyn i tak był jego już na zawsze, prawda?
- Uwielbiam. – uciął temat. Nadal był sobą, ale najwidoczniej odkrywał w sobie nowe cechy, nieznane, takie które go samego zaskakują, ale nie bał się tego, a to jest najważniejsze. Łapał się na tym, że sam wspomina swoją przeszłość, to jak bardzo był ufny co do poniektórych osób, co zakończyło się bolesnym zawodem i znacznym wycofaniem blondyna, tym że nie potrafił tak w pełni się już zaangażować i komukolwiek zaufać, aż tutaj na jego drodze stanął Stu i cały, do tej pory względnie poukładany świat chirurga został wywrócony do góry nogami.
Był pewien tego, że chce mieć go przy sobie, chciał budzić się obok niego każdego dnia i już nie obawiać się, że zniknie, nie czuć tego smutku widząc puste łóżko, a mając wspomnienia tego, czego było świadkiem poprzedniego wieczoru. Chciał patrzeć jak śpi, jak jest spokojny, chociaż w tym momencie wolny od jakichkolwiek trosk. Nie chciał być już sam, nie w momencie kiedy zrozumiał, że czegoś mu brakuje, że pewne sprawy zostały źle poprowadzone i że prawie stracił okazję na to, by szczęście zapukało do jego drzwi już na stałe.
- Więc tak będzie, Stu. Na zawsze, jeśli chcesz. – powiedział, nim jego usta ponownie zostały zamknięte przez wargi bruneta, a ciało drżało od jego każdego dotyku. Ułożył dłonie na jego policzkach, niwelując maksymalnie przestrzeń, jaka między nimi powstała, łapczywie oddając każdy kolejny pocałunek, słysząc szybciej bijące serce męża, bijące tylko i wyłącznie dla niego. Oderwał się, ale tylko po to, by zjechać ustami na jego szyję.
Choinka. – uprzejmie przypomniał, bo drzewko nadal nieubrane. Niemniej, nie zrobił nic, by przerwać to, wargami ledwo muskając skórę bruneta, dłońmi niby mimochodem unosząc materiał koszuli i dotykając palcami nagiej skóry.


Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

Życie nigdy nie należało do najprostszych, czyż nie? Stuart się o tym przekonał nie raz, zwłaszcza gdy wszystko spadło na niego niczym grom z jasnego nieba, zwłaszcza teraz po wypadku podczas którego stracił pół roku ze swojego pokręconego życia. Nawet mimo tych przeciwności los postanowił ich połączyć i jakby nie patrząc dać im drugą szansę.. szansę na to, żeby być razem i móc pielęgnować swój związek w każdym możliwym aspekcie, a tym bardziej decydować się na takie kroki jak wspólne zamieszkanie. Naprawdę tego pragnął i nawet gdy wielu rzeczy tak naprawdę nie rozumiał i próbował je ogarnąć, to nic nie stało na przeszkodzie, żeby zrobić ten przysłowiowy krok naprzód. Miał nadzieję, że chirurg zawsze będzie obok niego i będzie mógł być spokojny o ich związek i przyszłość.
Pragnął być blisko niego, sam nie wiedział do końca jak to jest, że podświadomie umysł jak i ciało bruneta działało na przenikliwe spojrzenie Chrisa, czy zwłaszcza na jego dotyk. Nie mógł nawet powstrzymać delikatnego drżenia całego ciała kiedy przenikliwe oczy blondyna spotkały się z jego spojrzeniem, tak jakby łączyło ich coś więcej niż tylko związek. Tak jakby Chris był bratnią duszą. Uśmiechnął się zadziornie na jego słowa, zwłaszcza gdy zobaczył reakcję swojego męża na niby ten przypadkowy dotyk jakim go obdarzył. Wszystko powodowało, że brunet pragnął go jeszcze bardziej każdą cząsteczką swojego ciała, tak jakby został on stworzony tylko i wyłącznie dla niego. Niebieskie oczy ani na moment nie odrywały się od jego spojrzenia, jakby bał się czegoś przegapić, albo jakby mrugnął to nagle Donovan rozpłynąłby się w powietrzu. Nie patrzył na cenę, oraz na to że jeszcze przed nimi długa droga do osiągnięcia tego czego oboje na pewno pragnęli, do prawdziwego związku opierającego się na zaufaniu i szczerości, o to właśnie Hillowi chodziło, a zamieszkanie razem będzie pierwszym krokiem w ich wspólnym życiu. Będzie krokiem do zapewnienia obojgu szczęśliwego zakończenia, bo przecież na to zasługiwali. Nie chciał także uciekać nad ranem z jego łóżka za każdym razem gdy nocował u niego w apartamencie jak to miał w swoim zwyczaju, tak to chociaż był pewien, że wyśpi się normalnie i nie będzie musiał się zrywać skoro świt. Nawet nie chciał tego robić bo budząc się pierwszy uwielbiał patrzeć na śpiącego chirurga, nawet odgarnąć zabłąkany kosmyk włosów z jego czoła i wpatrywać w spokojną twarz.
- Chcę. Chcę tylko Ciebie Chris - wyszeptał lekko drżącym głosem, oczywiście wiedział dlaczego tak te słowa na niego zadziałały mimo nie wypowiedzenia przez żadną stronę tych dwóch wiążących, jednak wisiało to w powietrzu i chyba oboje wiedzieli. - Jesteś tylko mój - mruknął zanim ich usta znowu się nie spotkały, a brunet dał się ponieść chwili odwzajemniając jego żarliwe pocałunki. Nie chciał tego przerywać, nawet po to żeby złapać oddech.
- Może poczekać - cichy pomruk wydarł się z jego ust razem z westchnieniem gdy gorące usta blondyna zjechały na jego szyję, nawet odchylił delikatnie głowę w bok dając mu lepszy dostęp. Zadrżał kiedy palce zaczęły muskać jego nagą skórę. On sam zrobił jeden krok do przodu, a potem kolejny zmuszając męża do tego, żeby tyłem podszedł do kanapy, która stała zaledwie parę kroków od nich. Odpiął mu dwa pierwsze guziki koszuli, a ręka Hill'a musnęła teraz nagą skórę jego klatki piersiowej. Wsunął drugą rękę w jego włosy zmuszając, żeby ten oderwał się od jego szyi a wtedy usta bruneta odnalazły jego. Pragnął go całować i przede wszystkim czuć całym sobą.

Christian Donovan-Hill
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Życie nigdy nie było proste, obaj mogą to z całą pewnością stwierdzić, obaj mieli ciężkie lata i to zapewne ich połączyło, przecież podobieństwa się przyciągają. Od początku złapali dobry kontakt, to co działo się teraz prędzej czy później musiało się wydarzyć, chemia musiała zadziałać zaprowadzając ich do tego momentu, dając pewną nadzieję na to, że będzie dobrze, bo Chris naprawdę tego chciał. Chciał się budzić przy nim każdego dnia i zasypiać w jego ramionach, czując bezpieczeństwo i pewny grunt, który tracił w momencie jego wypadku, kiedy na chwilę zwątpił w swoje, rodzące się uczucie. Zaryzykował po raz kolejny i miał nadzieję że mu się to opłaci, że nie będzie już musiał leczyć złamanego serca i że w końcu będzie miał przy sobie kogoś, kto da mu szczęście, które co i rusz się od niego oddalało, szydzą z niego, sprawiając że najzwyczajniej w siebie wątpił. Może był złym człowiekiem? Może popełniał naprawdę wielkie błędy i dlatego nie mógł po prostu spędzić z kimś reszty życia? Ciężko było odsuwać od siebie taką myśl, jednak patrząc w niebieskie oczy męża wiedział, że to są irracjonalne myśli. Przecież on nie odejdzie, przecież to co czuje blondyn jest prawdziwe. I do cholery pewne.
Nie wiedział, jak by ułożyło się jego życie gdyby go nie poznał, gdyby kapryśny los nie postawił go na drodze chirurga. Sam czasami dziwił się, jak pewne są jego ruchy w stronę ratownika, jak ciało dopasowuje się do każdej, nawet minimalnej pieszczoty, którą mąż go obdarza. I to spojrzenie, niszczące mury którymi się od lat otaczał, przygotowujące jego serce do ostatniego podrygu namiętności i miłości, mając nadzieje że to ostatni raz, kiedy będzie musiał ryzykować, ale gra była warta świeczki. Szczególnie teraz, gdy usłyszał tak poważną propozycję, propozycję która mogła jedynie mocniej zacieśnić ich relację. Gdzieś tam, chociażby na chwilę, odeszły w zapomnienie wypadek bruneta, to, że chirurg musiał skupiać się na tym, aby cierpliwie krok po kroku naprawiać tą relację, zaprowadzać ją na odpowiednie tory. Miał gdzieś opinię innych ludzi, to, że nie będzie im wcale tak łatwo osiągnąć pełną stabilizację w tej relacji. Liczył się tylko on i to, że teraz mogą być ze sobą na poważnie, nie uciekać nad ranem niczym ulotna chwila. Chciał zbudować małżeństwo, bo to już nie zwyczajny związek, oparty na szczerości i tym cholernym zaufaniu, z którym u niego było ciężko. Nadal obawiał się, że to sen, że brunet sam nie wie, co się do końca dzieje. Dopóki nie padną te poważne słowa, nie będzie miał tej stu procentowej pewności. Na razie odpowiadał na jakikolwiek gest ratownika, patrząc na niego ciepłym spojrzeniem, wyrażającym więcej niż jakiekolwiek słowa.
- A ty mój. Nikogo innego. – odparł z pewnością malującą się w głosie i na twarzy. Będzie o to uczucie walczył jak lew, nawet jeśli będzie im całkiem pod górę, nie ma zamiaru odpuścić, nie po tym jak prawie go utracił, a przecież obaj nie wiedzą, co jeszcze na nich czeka. Mogą pojawić się kolejne trudności, kolejne problemy. Jeśli jednak jest to prawdziwe, wszystko może się ułożyć. Wszystko może się udać.
Zadrżał pod jego dotykiem, posłusznie cofał się w stronę kanapy, zatrzymując dopiero w momencie, kiedy poczuł ją za sobą, nadal ustami drażniąc jego szyję, nadal dłońmi muskając nagą skórę bruneta. Coś się jednak zmieniło, w jego ruchach, w każdym pocałunku który był znacznie bardziej żarliwy i niecierpliwy niż wszystkie inne. To zapewne wina atmosfery i tej szczerej propozycji. Sapnął, gdy został zmuszony oderwać się od jego szyi, przygryzając jego wargę mężczyzny z lekkim uśmiechem. Wiedział, że chciał przejąć pałeczkę, jednak nie tym razem, on miał swój własny plan.
Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Christian Donovan-Hill
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Stuart Hill
a

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Christian Donovan-Hill
mów mi/kontakt
a
Awatar użytkownika
Pijacki ślub w Vegas ze Stuartem dał mu nadzieję na szczęście. Jednak wypadek na Kubie, który pozbawił go głosu sprawił, że zaczął go odpychać. Bojąc się, że go straci, wyznał mu swoje uczucia na papierze i po raz pierwszy od lat modli się o happy end.
36
191

Post

Ukrywanie treści: włączone
Aby zobaczyć ukrytą treść, musisz odpisać w tym temacie.


Stuart Hill
SZÓSTY MIESIĄC MASZ, UŚMIECH DAJ NA TWARZ - dla każdego, z okazji pół roku aktywności forum! YOU ARE MY LOVE - dla każdego, z okazji Walentynek! MEOW MEOW - dla każdego, z okazji Dnia Kota! ICE BEAR - dla każdego, z okazji Dnia Niedźwiedzia Polarnego! Happy St. Patrick's Day! Prima Aprilis! WIOSNA, CIEPLEJSZY WIEJE WIATR - dla wszystkich z okazji Pierwszego Dnia Wiosny! Przeżyłem koniec świata w styczniu 2021 roku Ta zniewaga krwi wymaga - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Don't give up - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Happy Birthday, Stuart! - za rozegranie wyzwania z "Challenge me!" Jestem pomocnikiem Świętego Mikołaja - za udział w minievencie mikołajkowym Underneath the Christmas tree Największa maruda 2020 Hope Valley ma głos! This is town of Halloween Pumpkins scream in the dead of night Morning coffee tastes better with you BOGATE CV PHONE ADDICTED Wszystko pod kontrolą Sej łaaat? PABLO PICASSO - za posiadanie aktywnego Warsztatu! DUSZA TOWARZYSTWA TAKE MY BREATH AWAY ROLLING IN THE DEEP MŁODY SCENARZYSTA LEW TOŁSTOJ BYŁBY DUMNY devine MAN UP! WIĘCEJ NIŻ JEDNO ZWIERZĘ TO...? Faster than a kiss! BAŚNIOPISARZ MISTRZ KLAWIATURY 50 twarzy wizerunku W ZWIĄZKU MAŁŻEŃSKIM Preferuję kilkudniowy zarost Kawa najlepiej smakuje w łóżku Poślubiłem/am miłość swojego życia Nie lubię spać samemu W moim łóżku dużo się dzieje Lubię siedzieć po ciemku Wziąłem/wzięłam ślub w Vegas Lubię młodszych Chodzę w bluzach mojego chłopaka Wierny aż po grób Pływam Czarną Perłą Boje się zobowiązań MAM WIĘCEJ NIŻ 180 CM WZROSTU Koszula to moja druga skóra Wychowali mnie dziadkowe lubię wycinać lampiony z dyni Gram na gitarze Prowadzę pamiętnik Mam własny samochód PIJAM WHISKY WRAŻLIWIEC NIE MAM SZCZĘŚCIA W MIŁOŚCI BUJAM SIĘ DO ROCKA MEDYCYNA Budzą mnie koszmary I LOVE YOU, BABY! Love letter CRY BABY MAMMA MIA, HERE I GO AGAIN SING A SONG STEVIE WONDER i only lie when i love you toss a coin to your witcher Like a virgin Are you gonna be my girl?
mów mi/kontakt
DeadMemories#5203
Zablokowany