a
Może dlatego tak trudno było im przed sobą uciec? Oboje wzbudzali w sobie nawzajem silne pozytywne odczucia, więc nawet jeśli próbowali się od siebie odsunąć, zbyt wiele dobrego im się ze sobą kojarzyło, żeby naprawdę byli w stanie dobrowolnie z tego zrezygnować. Mogło tak być przynajmniej w przypadku Rivera, który miał tylko pozytywne skojarzenia z Carą, z którą odkąd się poznali udało mu się spędzić sporo czasu i dotąd wciąż nie udało jej się w żaden sposób zniechęcić go do siebie. A przecież czasem wystarczy zwykła głupota, żeby coś takiego osiągnąć, jednak w ich przypadku to jeszcze nie miał miejsca. Kto wie, może kiedyś się to zmieni, chociaż Caulfield pozostawał dobrej myśli, wierząc, że jednak wszystko będzie się między nimi dobrze układać. Usłyszawszy jej komentarz, blondyn tylko nieznacznie poszerzył swój uśmiech, nie ciągnąc dalej tego tematu. Być może kiedyś rzeczywiście do niego wróci i zaproponuje wspólną noc pod gołym niebie, ale zdecydowanie byłaby to nieco odleglejsza przyszłość, biorąc pod uwagę to, że obecnie nocami jest już coraz chłodniej, a pogoda coraz gorsza, więc byłoby to na tę chwilę już zbyt ryzykowne. Już i tak ich dzisiejszy wypad udowodnił im, że wybrali marny okres na biwakowanie. - Nie próbowałaś jakoś bardziej przyjrzeć się temu, w czym leży problem? - zapytał, zastanawiając się nad tym czy może wizyta u jakiegoś specjalisty by jej nie pomogła, bo tak krótki sen na co dzień nie był niczym dobrym. - Daj spokój, nie masz za co przepraszać. Sam odstąpiłem ci swoje łóżko, więc nic tutaj nie zawiniłaś - wzruszył ramionami i uśmiechnął się do niej. Naprawdę nie miał jej za złe tego, że przez nią spędził tę jedną noc w mniej korzystnych warunkach. Poradził sobie z tym, więc naprawdę nie było o czym mówić, a tym bardziej ona nie miała czym się przejmować. A gdyby taka sytuacja się powtórzyła, River pewnie postąpiłby podobnie. Chociaż może rzeczywiście mogłoby to wyglądać inaczej, skoro już teraz przełamywali lody? Tylko Caulfield sam nie podjąłby takiej decyzji, a skoro śpiącej Cary nie chciałby budzić, większa szansa jest na to, że skończyliby w takim samym układzie, co poprzednio. Kiedy odpowiedziała mu na jego niepowtarzalną okazję, on tylko krótko się zaśmiał i poddał się, nie próbując ją do niej przekonywać, tym bardziej, że po tym, jak się odwróciła, doszedł do wniosku, że rzeczywiście nie miała na to ochoty. On za to nie zamierzał się narzucać, dlatego po prostu zamknął oczy z nadzieją, że niedługo uda mu się zasnąć. Przez to nie mógł zobaczyć tego, jak kobieta znów zaczęła zmieniać pozycję. Dowiedział się o tym dopiero, gdy wtuliła się w niego, układając głowę na jego piersi. Jego serce momentalnie zabiło szybciej, a on uchylił powieki, żeby sprawdzić czy to mu się przypadkiem tylko nie wydawało. Gdy zobaczył ją tak blisko siebie, na moment wstrzymał oddech, nie wiedząc co powinien teraz zrobić. W końcu doszedł do wniosku, że skoro ona wykonała ten pierwszy krok, nie będzie niczego złego w tym, jeśli on wykona następny, dlatego wyciągnął ręce spod swojej głowy, pod którą przyciągnął plecak, a potem objął ramionami Carę. Teraz i on miał wątpliwości odnośnie tego czy uda mu się zasnąć tej nocy.
koniec
mów mi/kontakt
meh